verdana
13.04.12, 14:55
Znowu natchnął mnie temat z emamy

Czy zastanawianie sie nad tym, jak chcę sie być pochowanym, gdzie, jaki sie chce mieć nagrobek w przypadku osób niewierzących ma jakikolwiek sens? Pomijam tu dwa aspekty, żeby było jasne - strach np. przed pochowaniem żywej osoby i stąd żądanie kremacji i wzgląd na resztę rodziny (pogrzeb katolicki, bo ciocia, tania trumna, bo co dzieci mają płacić). Chodzi mi tylko o własne życzenie dotyczace pogrzebu, grobu, nekrologów.