Lampa przeciwdepresyjna

[blaszany_dzwoneczek]

Czy ktoś używał? Pomogło to jakkolwiek?
Zaczęłam się zastanawiać, czy nie spróbować u córki. Leki, terapia nie działają, ostatnio jest coraz gorzej.

[marta.graca]

Poszukaj w wyszukiwarce, były wątki na ten temat. Ogólnie zdania są podzielone pół na pół.

[anilorak174]

Próbowaliście zmieniać leki?

[blaszany_dzwoneczek]

Do tej pory była zwiększana dawka trzy razy. Teraz zmieniamy lek, ale to potrwa, bo trzeba zejść z dużej dawki starego i stopniowo wprowadzić nowy.

[anilorak174]

Z własnego doswuadczenia powiem, że zmiana leków może sporo pomóc. Ja miałam tak, że po jakims czasie na danym leku nastroj znowu jechał w dół i zwiekszanie dawki nic nie dawało. Zmiana leku pomogła (tylko niestety nie pierwsza a któraś kolejna- chyba dopiero za 4 czy 5 razem trafiono).
Trzymam kciuki.

[primula.alpicola]

Współczuję choroby córki.
Od paru lat się zbieram żeby w końcu kupić lampę, i zawsze coś. A czuję że by mi się przydała, bo fatalnie się czuję bez światła.

[marta.graca]

Wakacje na Kanarach polecam! ❤️

[bylam.stara.mostowiakowa]

No ja też polecam Kanary-rozwiązanie tanie, proste i dostępne dla każdego.

[marta.graca]

Po co ta ironia? Serio mój post zabrzmiał jak wyznanie arystokratki, która sezon zimowy spędza na Malediwach?

[anilorak174]

Tak.

[marta.graca]

No to zaskoczę cię, ani w tę zimę nie byłam w żadnym ciepłym kraju, ani w zeszłym roku, ani dwa lata temu. Zimą zamiast na Kanary zapierniczam tramwajem do biura, a w okresie zimowym zawsze mam zwiększone dawki antydepresantów.

[anilorak174]

Ja tylko napisalam jak zabrzmiał twój komentarz. Wyluzuj.

[primula.alpicola]

marta.graca napisała:

> Wakacje na Kanarach polecam! ❤️
>

Byłam po słońce w październiku i listopadzie ale to mi naprawdę nie wystarcza na długie miesiące zgnilizny. Ja mam chyba jakąś baterię słoneczną w mózgu, jak się rozładuje, to mi bardzo źle.

[snajper55]

marta.graca napisała:

> Wakacje na Kanarach polecam! ❤️

Słońce jest wszędzie. A nocą polecam miasto, pali się w nim dużo lamp i jest dużo światła.

S.

[marta.graca]

No niezbyt, w moim regionie zimą pojawia się bardzo rzadko.

[konsta-is-me]

Lampa raczej nie zadziała silniej niż leki.
Zmienić leki moze.

[znowuniedziela]

Mam.
Też na depresję.
Mnie jest od niej niedobrze,mdli mnie. Ma okropny rodzaj światła.
Może gdybym używała regularnie byłyby efekty,ale dłużej niż 5' nie dam rady. Leży schowana.

Z drugiej strony zawsze warto pomóc choćby lampą, więc tak,kup. Nie zaszkodzi.

Uściski 😙

[primula.alpicola]

A mogłabyś coś więcej napisać? Co za rodzaj światła, chodzi o ciepłe, zimne, neutralne, czy coś jeszcze innego?

[berdebul]

Lampy są różne.

[1matka-polka]

A ty chodzisz na terapie? Zeby umiec jak najlepiej pomoc swojej corce?

[princesswhitewolf]

ale mowa o lampie SAD? np taka? Zarowki imitujace swiatlo dzienne mozna kupic

[snajper55]

princesswhitewolf napisała:

> ale mowa o lampie SAD? np taka? Zarowki imitujace swiatlo dzienne mozna kupic

Wszystkie moje żarówki w domu imitują światło dzienne. Twoje nie?

S.

[princesswhitewolf]

nie. i pewno twoje tez nie. Mam tylko dwie SAD bulbs w jednej lampie. Normalna ledowa zarowka nie ma full spectrum.

[babsee]

Moja ciotka ma od 3 lat i uwaza, że tylko dzieki niej jakos funkcjonuje. Do tego kupuje drogi szwajcarski olejek pomaranczowy(taki co go mozna pić po kropli dziennie) i nie beirze juz żadnych lekow tylko to. Jej pomaga. Ona ta lampe zapala jak tylko rano wstaje,zanim wyjdzie do pracy, lampa swieci godzine i ona twierdzi, ze bardzo to odczuwa pozytywnie.

[kai_30]

Mam. Nie chciałam inwestować za bardzo (w obliczu zróżnicowanych opinii) i kupiłam w lidlu online. Wydaje mi się, że jest lepiej, ale trochę za krótko stosuję, żeby mieć pewność.

[berdebul]

Mam. Używam codziennie. Wychwalam w każdym wątku o lampach. Doswietlam się przy kawie i zabieram do pracy.

[jammer1974]

Korzystalam. Ale nie wiem czy dzialaja skuteczniej niz leki. Choc warto sprobowac. Nigdy nie wiadomo co na kogo zadziala.

[alina460]

Iks lat temu, w 1900, jak byłam młoda i głupia to zdarzyło mi się chodzić do solarium w sezonie zimowym i powiem Wam, że wtedy czułam się zdecydowanie lepiej zimą niż ostatnie lata. Światło jednak pomaga. A to były zaledwie 10-minutowe sesje.

[dwa_kubki_herbaty]

Powiem tak, tej zimy i jesieni, słonce nawalalo jak szalone, w okolicach konca listopada chcialam żeby zgaslo na zawsze, oczy mi lzawily od tego niskiego słonca, ostatni pochmurny miesiac (styczeń) przyjęlam z blogoslawieństwem.
A od dwóch dni znowu slonecznie jest.
Zmien leki córce albo bardziej intensywna terapia, moze sport, bo akurat na brak słonca w tym sezonie ciężko narzekać.

[princesswhitewolf]

Z Afryki nadajesz? W polnocnej Europie malo kto ma norme wit D. Ludzie w domach siedza a godzina na dworze dziennie zima to za malo swiatla

[marta.graca]

W jaki sposób udaje ci się spędzać godzinę dziennie na dworze zimą poza weekendami? Ja siedzę w biurze od 8 do16 i wychodzę co najwyżej na kilka minut na zewnątrz w drodze do samochodu, sklepu, zbiorkomu, klienta czy sądu.

[princesswhitewolf]

>W jaki sposób udaje ci się spędzać godzinę dziennie na dworze zimą poza weekendami? Ja siedzę w biurze od 8 do16 i wychodzę co najwyżej na kilka minut na zewnątrz w drodze do samochodu, sklepu, zbiorkomu, klienta czy sądu.

mi sie udaje bo po ciemku laze z psem na spacer. Pies ma odblaskowa obroze, ja kubrak. U nas w parku mamy Whatsapp grupe i miedzy 18-20 sa sami znajomi w ciemnosciach. Wszyscy z latarkami szukamy czasem kup do zebrania.

[princesswhitewolf]

podkresle... po ciemku ( sarkazm)

[marta.graca]

No dobra, ale jaki chodzenie po ciemku ma związek z odpowiednia ilością światła?

[princesswhitewolf]

no przeciez to byl sarkazm!

[blaszany_dzwoneczek]

Hm, to ja chyba w alternatywnej rzeczywistości żyję, bo większość czasu szaroburo, a jak już słońce wyjdzie, to święto. Dziś faktycznie słońce wyszło jakoś tak koło 9-10, udało mi się namówić córkę na spacer, bo zazwyczaj nie chce, to jak się wygrzebała koło 13, to słońca już nie było, tylko znów znajoma szaroburość.
Leki zmieniamy, do sportu nie umiem nakłonić. Problem jest nawet ze spacerem, a nawet z ubraniem się. Weekend przesiedziała w piżamie.

[konsta-is-me]

O czym ty piszesz w ogóle, gdzie to słońce ??😃

[frozenwildberry]

Również leczę się psychiatrycznie i doświadczenia powiem że bezpieczniej dla córki jak porzucisz takie pomysły. Jak leki nie działają to się zwiększa dawki lub je zmienia. Jak lekarz nie chce to szukacie innego lekarza. Nie jest łatwo znaleźć kogoś kompetentnego z odpowiednim podejściem do pacjenta.
Do tego terapia to kompletny must have w tym przypadku. Najlepiej regularna, raz w tygodniu. Przy depresji jest szansa dostania jej na NFZ, nie trzeba od razu uderzać prywatnie( choć wiem że nie w każdym regionie to możliwe )
Nie ma cudownych środków, lamp, suplementów które na to pomagają. Tu trzeba opieki dobrych specjalistów i systematyczności w walce z chorobą

[taki-sobie-nick]

A ile czasu trwa leczenie i terapia?

[blaszany_dzwoneczek]

Leczenie -zaraz minie rok. Terapia od kwietnia z przerwą w wakacje

[anilorak174]

Było ok na tych lekach i teraz się pogorszylo? Pytaluscie lekarza co w takiej sytuacji?
Moja lekarka podkreśla na każdej wizycie, że jesli cokolwiek się zmieni, pogorszy to mam na cito się kontaktować.

[blaszany_dzwoneczek]

Było lepiej niż jak chciała odebrać sobie życie, zdecydowanie lepiej, ale dobrze nie było. Raz gorzej, raz trochę lepiej bez związku z dawką. Z trudem przebrnęła przez pierwszy semestr. A teraz jest gorzej niż w ostatnich miesiącach.

[anilorak174]

Moze jednak leki źle dobrane. U mnie dopiero za 4 czy 5 podejsciem udało się dopasować wlasciwy preparat. Skonsultowałabym się pilnie z lekarzem.

[blaszany_dzwoneczek]

Zmieniamy lek właśnie, ale to potrwa, bo najpierw ma zejść stopniowo z dużej dawki dotychczasowego leku, a potem również stopniowo włączać nowy, najpierw na zakładkę. Mamy rozpiskę na ponad miesiąc, więc docelową dawkę nowego zacznie brać dopiero w marcu . A czy zadziała lepiej? - też nie wiadomo

[blaszany_dzwoneczek]

Biedne są te dzieciaki z depresją, dorosły to weźmie zwolnienie ile potrzeba, a tu zaległości, materiał gna, to jest jakaś masakra. Chodzenie w kratkę i brak mocy do nauki już skutkuje tym, że przestała ogarniać choćby matmę, z którą nigdy nie miała kłopotu do tej pory

[anilorak174]

Szkoła chociaż przyjazna? Macie wsparcie?
To prawda, dzieciakom jest o wiele trudniej niż dorosłym.
Co do leków to pewna loteria. Życzę by tym razem lek był trafiony.

[anilorak174]

I dużo sił życzę i Tobie i córce.

[princy-mincy]

Mam beurer LT100 i ją uwielbiam. Źle znoszę brak słońca, zwłaszcza listopad i jego ołowiane niebo mnie dobijają.
Używam lampy rano i popołudniu po 30 min, stoi blisko mnie na biurku. W dni, gdy mocno świeci słońce od rana używam popołudniu. Lampa jest w użyciu od pazdziernika/listopada do ok marca. W tym sezonie zaczęłam używać w listopadzie.
Mi robi różnicę. Wiem, że używa się takich lamp w szpitalach na oddziałach psychiatrycznych. Nie zastąpią farmakoterapii (jeśli lekarz uzna, że jest potrzebna), ale są pomocne dla osób wrażliwych na brak światła

[princy-mincy]

Ktoś kiedyś polecał tu human charger valkee. ale obecnie one są niedostępne na rynku. Syn znajomej ma depresję młodzieńczą i światłowstręt i jemu takie słuchawki by bardziej pasowały niż lampa.

[ladymercury]

Mnie pomaga, ale ja mam SAD, nie depresję. Na pewno nie zaszkodzi, ale jako wsparcie terapii i leków, nie zamiast. Poprawia komfort funkcjonowania, jest się zdecydowanie mniej ospałym, rozbitym, sennym. Ale, jak pisze, ja mam SAD i na to konkretnie działa dobrze.

[ladymercury]

Tylko duży panel z odpowiednio mocną świetlówką , nie mała lampka za dwie stówy, to placebo.
Ja ładnych parę lat temu zapłaciłam ok 1500

[extereso]

Ja polecalam te słuchawki, ale od jakichś czterech lat nic nie stosuję bo energii i humoru mam w sam raz. Ale kiedyś bywałam często zmęczona zima i byłam zadowolona.

[ladymercury]

Tak, potwierdzam.

[ladymercury]

Mam model Lucia, wyprodukowany w Finlandii, więc tam się chyba znają na leczeniu światłem. 😄

[ladymercury]

princy-mincy napisała:

> Źle znoszę brak słońca, zwłaszcza listopad i j
> ego ołowiane niebo mnie dobijają.
> Używam lampy rano i popołudniu po 30 min, stoi blisko mnie na biurku. W dni, gd
> y mocno świeci słońce od rana używam popołudniu. Lampa jest w użyciu od pazdzie
> rnika/listopada do ok marca. W tym sezonie zaczęłam używać w listopadzie.

Ja podobnie, mam model Lucia, z reguły wystarczy mi 30 min rano.
Aha, warto wiedzieć, że nie trzeba patrzeć w lampę, można sobie ustawić ja na stole czy koło kanapy i np czytać książkę, nie patrząc w panel. I druga rzecz, o której sprzedawcy nie mówią czasem: aby działała, musi być oświetlona twarz, z odległości do 50 cm, nie więcej.

[princy-mincy]

Ja właśnie też nie patrze prosto w lampę, tylko mam ją ustawiona na biurku, odległość ok 30 cm od twarzy