Trawnik naturalny

[raphidophora_tetrasperma]

Słuchajcie, czy taki trawnik na którym rośnie praktycznie wszystko oprócz trawy jest taki straszny? Osobiście jestem zachwycona, są mlecze, stokrotki, maki, takie długie żólte, koniczyna, mech, kopce kretów . Ostatnio dowiedziałam się, że to chwasty i trzeba to wszystko skosić, przekopać, wykopac, zniszczyć. Czy te moje chwasty są niebezpieczne dla krzaków i drzew? Czy zostawić w spokoju tą łąkę i zachwycać się pszczółkami i motylkami? Mnie wydaje się to bardzo piekne i romantyczne ale zaprawieni ogrodnicy twierdzą, że to złoooo. Ogrodniczki pocieszcie i podpowiedzcie coś.

[kochamruskieileniwe]

To się nazywa murawa🙂
Murawa to większą bioróżnorodność.

[kochamruskieileniwe]

Lubię murawy, zapomniałam dodać. Fakt, kretów u mnie brak

[purchawka2020]

Możesz być dumna. Masz murawę. Ja jestem.
Amatorów monokultury traw jednoliściennych uważam za chorych psychicznie.

kobieta.wp.pl/trawniki-odchodza-do-lamusa-nadchodzi-nowy-hit-6894139353598752a

[kochamruskieileniwe]

Myślałem, że zalinkowalas artykuł, który dzisiaj czytałam. Porównanie trawników z murawami. Ale to nie ten. Dzisiaj gdzieś bylina Onecie, wp, czy gazecie...

[raphidophora_tetrasperma]

O! Przez przypadek wyprzedziłam trendy idę czytać

[purchawka2020]

Ja też.
Zawsze to wszzystko wiedziałam ale teraz mój ogrodowy nieład będzie usankcjonowany medialnie.
Przestanie mi sąsiad jeden z drugim pleść o zachwaszczeniu i niechlujności.

[raphidophora_tetrasperma]

Właśnie tak. U mnie lenistwo i głęboka niechęć do grzebania w ziemi.

[hanusinamama]

Ja grzebać lubię. Bardzo ale trawnik pod linijkę, jak dywan mi się zwyczajnie nie podoba. Wystarczy zobaczyć jak znosi upał i suszę taki "dziki" a jak taki wypielęgnowany. Mój nie ejst podlewany od 3 lat i jest cały rok zielony.
Są też porównania temperatury takiej murawy i skoszonego trawnika a'la pole golfowe w upalne dni.
Bardzo mi się podoba ze w większości parków zrezygnowano z koszenia trawników. Skoszony kawałek a reszta zostawiona.

[gryzelda71]

Zrob zdjecie trawika?

[gryzelda71]

W sensienpokaz jam to wygląda, proszę.

[lella_two]

Ja również. Nie pojmuję jak można tyle czasu, pracy i uwagi poświęcać czemuś, czego się nie da zjeść i nawet nie jest interesujące🤷‍♂️

[hanusinamama]

Ja zostawiam. Na wiosnę koszony jest 2 razy (czasami 3), potem do konca sierpnia nie jest koszony. Zasianą mam trawę a nie bukwieco, wiec nie rośnie do pasa.
U mnie chwasty nie tylko na trawie ale i na rabatach. Mam też dywan kurdybanka, stołówka dla moich murarek

[raphidophora_tetrasperma]

Czyli co? Mam tą łąkę skosić teraz i zostawić w spokoju? Nie muszę jej werykulowac? Krecie kopczyki zostawić? Sorry za głupie pytania ale ogrodniczka ze mnie jak z koziej pupy trąba.

[hanusinamama]

Zostaw. U mnie koszona jest na wiosnę z długiej trawy, potem po 2 tygodniach mąz jedzie bez kosza (to co się skosi zostaje jako nawóz) i tak od kwietnia sobie rośnie do sierpnia...czasami poczatków września. We wrzesniu koszona jest ponownie 2 razy (pierwszy z koszem, drugi bez znowu na nawóz).
U mnie kopców na trawniku nie ma bo mamy siatkę (ale radośnie kret ryje w rabatach...kreta nie gonię, on żre robactwo, w tym szkodniki)

[raphidophora_tetrasperma]

Dzięki, czyli przy drugich koszeniach nie zbierać trawy? Moim kretom wsadziłam w kopczyki maciejkę i astry, ciekawe czy docenią.

[hanusinamama]

Wiesz co to pierwsze po zimie koszenie to jest z długą trawą. Wiec to kosimy z koszami. Tym ściółkuję żywopłot.
A to drugie koszenie po 2 tygodniach - to leci bez kosza, zostaje na trawniku i zostawiam jako nawóz.
MI tak trawiarz doradził.
Trawy sztucznie nie nawożę, nie podlewam od kilku lat i jest piękna zielona
Mam mlecze, koniczynę (to doceniam bo to roślina wiążąca azot w glebie), W jednym miejscu nawet mikołajek nadmorski mi się wysiał.

[palczak.madagaskarski]

Jeśli chcesz mieć bardziej kwieciście, a mniej trawiaście, to lepiej zbierać to co się skosi, żeby gleba była raczej uboga. Można zostawić pokos na parę dni, żeby się ewentualne nasiona zdążyły wysiać z niego, a potem zebrać i np. na kompost.

[yuka12]

Palczak, powiesz mi, co to za pszczoła? Właśnie zauważyłam ich wzmożone zainteresowanie moim kompostownikiem.

[yuka12]

Zdjęcia

[memphis90]

A to nie będzie młody trzmiel?

[memphis90]

Konkretnie - trzmiel parkowy?

[raphidophora_tetrasperma]

Dzięki

[purchawka2020]

Tak, zostawić w spokoju.
Skosiliśmy teraz i skosimy pewnie drugi raz pod koniec lata jak nam zacznie przeszkadzać.
Liści jesienią też nie grabimy odkąd odkryliśmy, że jesienią mamy 30 worków liści ( duże drzewa za płotem) a wiosną tylko trzy! A trawnik taki sam czy grabiony na jesień czy nie.

[hanusinamama]

Ja liście zbieram częsiowo. Za domkiem ogrodowym robi się z nich ziemia liściowa. Mieszka tam też Jeżynka, wiec dostaje co roku swoją porcję liści.

[kamin]

Raz.zostawilismy liscie orzecha na trawniku
Wiosną okazało się, że mamy klepisko zamiast trawy

[jednoraz0w0]

Liście orzecha to jest szczególna historia bo są toksyczne dla wielu (nie wszystkich) roślin, więc jak się ma takie które ich nie tolerują to tych liści ańi nie zostawiać ani nie kompostować.

[thea19]

Jako zawodowy ogrodnik uważam, że murawa jest zajebista, eko i w ogóle teraz jest trend na unikanie monokultur. Gdyby ktoś krytykował Twój trawnik, to mów zgodnie z prawdą, że to nie trawnik a murawa.

[yuka12]

Thea, lekka prywata - bardzo dziękuję za porady dot. przycinania sosny.
A monokulturowa trawa i tak jest lepsza niż coraz bardziej popularna u mnie sztuczna trawa.

[hanusinamama]

Słabe porównanie bo wszystko bedzie lepsze niż plastik.

[thea19]

Proszę i polecam sie. Jestem zadeklarowanym wrogiem plastiku w ogrodzie, no może tylko w formie doniczki czy tam wodotrysku. Czyszczenie sztucznego trawnika jest KOSZMARNE.

[yuka12]

W mojej mieścinie świetnie prosperuje biznes w sprzedawaniu sztucznych trawników, czyli ludzie wolą czyścić i mieć równo 🤷‍♀️. Ewentualnie betonują/żwirują, jak kolejni moi sąsiedzi.
Już chyba wolę te równiótkie trawniki.

[jednoraz0w0]

yuka12 napisała:

> Thea, lekka prywata - bardzo dziękuję za porady dot. przycinania sosny.
> A monokulturowa trawa i tak jest lepsza niż coraz bardziej popularna u mnie szt
> uczna trawa.

Niekoniecznie, bo żeby ta trawa była taka jednorodna jak na boisku to trzeba na to lać kupę chemii która spływa do rzek i upraw.

[elinborg]

Matko jedyna, to chyba gorsze od kostki i żwirku..

[raphidophora_tetrasperma]

Miód na serce mi lejesz❤

[lady.madrugada]

My wiele lat mieliśmy piękny, równy trawnik, chwasty usuwaliśmy. 3-4 lata temu przestaliśmy kosić, żeby nie wysychał, koniczynę na początku pryskaliśmy. Później doszliśmy do wniosku, że chemii nie chcemy i tak 2 lata mamy rzadko koszoną trawę z koniczyną, mleczami i babką, miejscami z mchem. W bonusie za to mamy wiewiórkę, dwa jeże, kilka jaszczurek i mnóstwo różnych ptaków. U nas w ogrodzie pierwszy raz widziałam dzięcioła wyżerającego robale z ziemi, nie z drzewa

[melikles]

Różne są gusta. Jak ktoś to lubi...

[memphis90]

To raczej wyglada tak

[hanusinamama]

NO jak tak wygląda twój trawnik to faktycznie ten perz na środku bym wywaliła. Ale na tym klepichu to mało co ci urośnie

[pepsi.only]

Tylko, że to nie jest perz. To chwastnica jednostronna (proso jednostronne).
Różnica polega na tym, że chwastnica jest rośliną jednoroczną, rozprzestrzenia się za pomocą nasion. A perz to bylina, i rozprzestrzenia się przez wysiew nasion a przede wszystkim za pomocą rozłogów.

[hanusinamama]

Tak czy siak to nie trawnik z chwastami tylko klepisko z chwastnicą

[eliszka25]

Ja tam lubię swój nienoszony trawnik, tylko u mnie wygląda tak

[memphis90]

Osiągnęłam mistrzostwo w dziedzinie „trawnik naruralny”. Mam 75%mchu, 20% koniczyny i 5% mlecza.

[kochamruskieileniwe]

Imbir stokrotki przeniosły się z rabaty. Rozsiały się fiołki. W zeszłym roku pojawiła się głowienka. Koniczyna też jest i mlecze.

[hanusinamama]

MI w jednym miejscu trawe prawie wyparł goździk kropkowany. Co ciekawe na rabacie mu nie było dobrze. Za to na trawie przed wiśniami ma monopol.

[kochamruskieileniwe]

O. Zapomniałam. Mam niezapominajki jeszcze. I smardze.
Było poletko jaskrów mini, ale znikło.
Mech też się pojawia.
Trawy mam różnorodne, bo wysiana była też trawa sportowa.
Ps. Miało być u mnie, a nie imbir 😁

[kanga_roo]

zostaw, zostaw. pielęgnuj, jak Ci radzi hanusina, a poza tym dosiewaj co Ci się podoba. u mnie w trawnik wsiała się łąka, dołożyłam stokrotki, mrówki rozsiały fiołki, i tak sobie rośnie. ponieważ mam trudne warunki (sucho i cień) okresowo dosiewam też trawy - kostrzewy i wiechliny.

[raphidophora_tetrasperma]

Aż sobie wygulowałam te fiołki. Też takie mam, cały czas myślałam że to takie mini bratki 🤦‍♀️

[snajper55]

raphidophora_tetrasperma napisał(a):

> Słuchajcie, czy taki trawnik na którym rośnie praktycznie wszystko oprócz trawy
> jest taki straszny?

Ma swoje wady, ma i zalety. To zależy co ci tam rośni. Za płotem mam "murawę", czyli łan pokrzyw do pasa. Mało przyjemne są także osty. Nie pobiegasz boso po takiej murawie.

Ja mam koszoną dość często murawę (trawę na początku posialiśmy, ale wyszło co wyszło). Kretowiska rozgarniamy, inaczej kosiarka musi takie kopce omijać.

S.

[hanusinamama]

Oset u mnie rośnie co roku w jednym miejscu...tam nie chodzimy. W zeszłym roku był zjawiskowy Teraz też rośnie, jak zakwitnie wrzucę fotę. Ale ja mam rabatę z mikołajkami nadmorskimi, tak samo kłujące. Pokrzywy idą na gnojówkę, za to za płotem co roku zostawiamy. Lęgnie się tam rusałka pokrzywnik. Niedługo cały krzak będzie aż czarny od larw. Co roku czekają na to moje obie córki.

[yuka12]

U mnie rośnie trawa, perz, stokrotki, koniczyna, mlecz, babka, niezapominajki, prymulka i pewnie coś tam jeszcze. Raz na 2 msc. ścinamy i dosiewam trawę czy polne kwiaty w puste miejsca. Usuwam tylko osty, pokrzywy, bluszcz i jeżyny (samosiejki).

[raphidophora_tetrasperma]

Też tak zrobię, dosieje więcej kwiatków. A czy przed tym dosiewaniem trzeba jakoś przygotować ziemię? Przekopać ją, nawozić?

[kokosowy15]

Co sąsiedzi na to? Mamy po sąsiedzku panią - miłośniczkę murawy, niestety, bywa na działce kilka razy w sezonie. Okolicznych truskawek, niezapominajek, stokrotek, nawet floksow nie widać spod jakichś gatunków trawy, wyrośniętej teraz na 60 cm.

[memphis90]

A co sąsiadom do tego…?

Nos w swoj ogródek - trawnik sam się nie zrekultywuje, nie zaeruje, nie zwertykuluje, nie odchwaści, nie dosieje, nie nawiezie i nie skosi…

[kokosowy15]

Nic, poza tym, że nie każdy lubi mlecze, brodziszek, bylice a otrzymuje je od sąsiadów "w prezencie".

[hanusinamama]

NO ale rpzeciez ty nie masz? Pielisz czy lejesz chemią?

[kokosowy15]

Mnie zarastają truskawki, które są raczej niskie a owies głuchy dość wysoki. Ale ja nie mam hektarów tych truskawek, z nich, ogórków i pomidorów mogę chwasty wyrwać. Są jednak ludzie którzy chcą mieć na działce wybrane przez siebie rośliny a nie przypadkowe, tak jak ktoś chce słuchać swojej ulubionej muzyki a nie tej która produkuje sąsiad, wąchać swoją kapustę z grochem a nie papierosy sąsiada itp.

[hanusinamama]

Jest mi niezmiernie przykro.

[memphis90]

>Są jednak ludzie którzy chcą mieć na >działce wybrane przez siebie rośliny
Otóż to. Sąsiadka tez chce mieć wybrane przez siebie rośliny.

[kokosowy15]

Sąsiad grilujacy na balkonie też chcę mieć WYBRANY PRZEZ SIEBIE OBIAD. Więc nie wtykaj nosa w jego posiłek.

[bywalec2023]

Oj kokos kokos, nie wiesz, ze wiele rosnących dziko roślin można jeść?
Jakis biolog specjalista w temacie koło samej Hali Mirowskiej w centrum Warszawy znalazł 40 różnych roślin, jadalnych.

Możesz ugotować z nich np. zupę.

[kokosowy15]

Nie mam zamiaru wracać się do twojej diety, możesz zjeść grillowany bieluń, sałatkę z konwalii i zupę z dziurawca. Produktów możesz poszukać na w swojej murawie.

[bywalec2023]

kokosowy15 napisał(a):

> Nie mam zamiaru wracać się do twojej diety, możesz zjeść grillowany bieluń, sał
> atkę z konwalii i zupę z dziurawca. Produktów możesz poszukać na w swojej muraw
> ie.

No tak kokos ale innym murawę byś chciał regulować?

[kokosowy15]

Nie. Chciałbym tylko, żeby nasiona chwastów oraz jadalnych, ale u mnie niechcianych roślin z twojej murawy do mnie nie trafiały.

[memphis90]

A czy ja wtykam…? Nie licząc faktu, ze grill na balkonie jest akurat zabroniony ze względu na ryzyko pożaru… Ale już w ogródkach ludzie grillują i nie mam problemu z tym, ze w moim ogrodzie czuję kiełbaski z rusztu.

[kokosowy15]

Masz za to problem z dymem z pieców w sezonie grzewczym, halasliwymi sąsiadami, paleniem na balkonie, hodowla lisów w pobliżu (oczywiście, to tylko przykłady). Czy mogę mieć pluskwy u siebie w domu, jeśli mieszkamy po sąsiedzku?

[nowa.kalzedonia]

Grill elektryczny jest dozwolony na balkonie.

A do trawników "naturalnych" mam raczej negatywny stosunek. Sąsiaduję ze sporą pustą działką. Kiedyś może to była i łąka, obecnie częściowo zarosła pokrzywami i jchwastami. Mnoży się tam robactwo, kleszcze i te wielkie brązowe ślimaki.

[memphis90]

Wiesz co, nie będę się rozwodzić nad aspektami obróbki termicznej mięsa na balkonie w bloku. Mieszkam w domku, sąsiedzi grilla klasycznego robią, dym leci, a ja wentylatorów na skraju działki nie stawiam. Wbrew temu, co Kokos próbuje insynuować. Bo mają prawo sobie grillować. A ja mam prawo miec u siebie murawę. Jak sąsiad chce trawnik od linijki i żadnej roślinki poza trawą jakiegośtam określonego gatunku, to niech się na swojej posesji z naturą użera- sorry - ja u siebie robić podobnego nie będę, żeby sąsiadowi zrobić dobrze.

[memphis90]

A ja chcę, żeby chmury były z lodów, a czekolada miała ujemny bilans kaloryczny…

[kochamruskieileniwe]

jeny... musze wyciąc ogromnego kasztanowca, bo zrzuca liście również do sąsiadów. A wiatr (zanim je zbiorę) niesie je dużo dalej...

ale - poprosze sąsiadów wyciecie okolicznych debów (takich stuletnich). Musze te liście wygrabiac, zwłaszcza wiosną - one bardzo kiepsko sie kompostują.
O! I o sosnie wiekowej zapomniałam! Wszysko żółte, łączniez umytymi w majówke oknami

[kokosowy15]

Subtelną różnica jest tylko taka, że zanim zamieszkałaś tam gdzie mieszkasz, stuletnie dęby już tam były. Wprowadzisz się do mieszkania zlokalizowanego nad klubem czy inna tancbuda?

[memphis90]

Czy chcesz nam teraz udowadniać, ze stanem naturalnym sprzed budowy domu czy tam działki RODO był wypielęgnowany trawnik...? Bo ja akurat ze zdjęć wiem, ze na miejscu mojego domu była... łąka.

[kokosowy15]

Jak zwykle, nie zrozumiałas. Jeśli ktoś nie lubi liści, nie kupuje domu pod stuletnimi drzewami. Jeśli nie chcesz dzików pod oknami, zamieszkaj w złotych tarasach a nie w lesie. Kierowca ma posiadać tłumik w samochodzie żeby nie zakłócać spokoju innych, elektrownia musi mieć filtr, żeby nie truć okolicy, hodowca norek nie może emitować smrodu a ty nie powinnaś rozsiewać nasion niepozadanych roślin. Mnie osobiście jest to obojętne, ale rozumiem tych, którym uprawy zarastają chwastami bo mają sąsiadów z "murawa".

[yuka12]

Hłe, hłe, uprawy 🤣🤣🤣🤣🤣.
Kokosowy, moi sąsiedzi z jednej strony mają deski (deck) + beton, z drugiej strony murawę złożoną głównie z chwastów + beton, a z tyłu mój ogród sąsiaduje z murawą + asfaltem (parkingi). W zasadzie mój ogród z drzewami i krzewami owocowymi, ziołami i kwiatami jest najbardziej zielony, kolorowy i ogrodowy 😁. Ale każdemu jego ogród bo ludzie mają różne potrzeby i możliwości.
Aha - wszyscy moi sąsiedzi odpalają grilla co jakiś czas. My akurat nie.

[memphis90]

Oooo, jak zwykle 😂😂😂 Mając na uwadze, ze dwa posty wyżej zarzucasz mi, ze rzekomo „mam problem” z dymem z komina, hodowlą lisów i papierosami na balkonie - to ewidentnie mylisz mnie z kimś innym… Tymczasem nie widzisz, ze Twoja argumentacja jest nielogiczna i niekonsekwentna - skoro sąsiedzi maja się pogodzić z obecnością kasztanowca, bo kasztanowiec był tam wcześniej, to Ty pogódź się z obecnością murawy czy łąki - bo one tez były tam wcześniej, są bardziej naturalne i ekologiczne.

Dalsze argumenty wykazują dalsze braki w logice (tak, tak, to pewnie ja „znów nie rozumiem” 😂) - hodowle zwierząt czy stan techniczny samochodu musza spełniać pewne obwarowania prawne, co jest ujęte w konkretnych przepisach. Nie istnieją natomiast przepisy określające jedyny właściwy skład gatunkowy roślin zadarniajacych w ogrodzie.

>Jeśli nie chcesz dzików pod oknami, >zamieszkaj w złotych tarasach a nie w >lesie.
Jeśli nie chcesz „nasion roślin” - zamieszkaj w złotych tarasach z trawą z plastiku…

[kokosowy15]

Napisałem - to tylko przykłady. Na temat dymu z komina na forum były setki wpisów, o paleniu na balkonie również. Nie wiem, ile forumowiczek chciało by mieszkać trzysta metrów od hodowli lisów spełniającej przepisy. Rozmowa nie dotyczy gatunków roślin w twoim ogrodzie, lecz rozsiewania nasion tych roślin do sąsiadów. Jeśli zaś chodzi o poprzedni rodzaj terenu na którym mieszkam, była tam puszcza bez jednego choćby domu (wyburzyć?), wcześniej lodowiec a jeszcze wcześniej - morze. Mogę zatopić sąsiadów?

[memphis90]

>Rozmowa nie dotyczy gatunków roślin w twoim ogrodzie, lecz rozsiewania nasion >tych roślin do sąsiadów.
Podpowiem- na tym polega natura. Rośliny mają nasionka. Nasionka się rozsiewają. Nie chcesz mieć kontaktu z naturą i roślinkami - zamieszkaj w złotych tarasach i kup sobie na ścianę plakat z roślinką i kotkiem.

[kokosowy15]

Chce mieć kontakt z naturą i roślinami, chce jeść pomidory i ogórki z mojej działki, chce żeby kwitły mi cynie, peonie, lilie i żeby nie były zarastane przez twoje, rozsiewające się nasionka, podobnie jak większość nie chce być truta przez dym z komina sąsiada, mimo że to część natury, bo gdy coś się pali, to dymi.

[memphis90]

A ja nie chce nasilonek cynii i peonii… Ani trawy, bo uczula. Co robisz w tej sprawie?

[jednoraz0w0]

kokosowy15 napisał(a):

> Chce mieć kontakt z naturą i roślinami, chce jeść pomidory i ogórki z mojej dzi
> ałki, chce żeby kwitły mi cynie, peonie, lilie i żeby nie były zarastane przez
> twoje, rozsiewające się nasionka, podobnie jak większość nie chce być truta prz
> ez dym z komina sąsiada, mimo że to część natury, bo gdy coś się pali, to dymi.
>
Nie. To nie ejst ani trochę „podobnie”. Albo rybki albo cipki. Jak wyeliminujesz dzikie kwiaty, które uważasz za chwasty, to se będziesz musiał sam pędzelkiem zapylać te swoje pomidorki i ogórki bo pozdychają zapylacze. Tylko ze przy okazji zmusisz innych do posyłania z pędzelkami, a oni by może jednak woleli mieć rośliny naturalnie zapylane.

[kokosowy15]

Wiesz, kiedy rośliny się rozsiewają? Wtedy, gdy przekwitną. Co trzeba zrobić żeby się nie rozsiewały? Usunąć kwiaty wcześniej. Tylko tyle. I nie mieszaj do tego zapylaczy, mam kwiaty i na ziemi, i na drzewach.

[jednoraz0w0]

A, pan denialista, to przepraszam, myślałam że da się podeprzeć ogólnie dostępna i udokumentowana wiedzą ale nawet się nie będę wypuszczać.

[palczak.madagaskarski]

kokosowy15 napisał(a):

> Jak zwykle, nie zrozumiałas. Jeśli ktoś nie lubi liści, nie kupuje domu pod stu
> letnimi drzewami. Jeśli nie chcesz dzików pod oknami, zamieszkaj w złotych tara
> sach a nie w lesie. Kierowca ma posiadać tłumik w samochodzie żeby nie zakłócać
> spokoju innych, elektrownia musi mieć filtr, żeby nie truć okolicy, hodowca no
> rek nie może emitować smrodu a ty nie powinnaś rozsiewać nasion niepozadanych r
> oślin. Mnie osobiście jest to obojętne, ale rozumiem tych, którym uprawy zarast
> ają chwastami bo mają sąsiadów z "murawa".

Jeśli już przywołujemy przykład trucia okolicy, to raczej zwolennicy dzikich trawników powinni się domagać od zwolenników tych koszonych zmiany nawyków, bo to wystrzyżony trawnik na dłuższą metę jest bardziej szkodliwy (dla przyrody, a w konsekwencji dla nas też)

[jednoraz0w0]

palczak.madagaskarski napisała:

>
> Jeśli już przywołujemy przykład trucia okolicy, to raczej zwolennicy dzikich tr
> awników powinni się domagać od zwolenników tych koszonych zmiany nawyków, bo to
> wystrzyżony trawnik na dłuższą metę jest bardziej szkodliwy (dla przyrody, a w
> konsekwencji dla nas też)

Poza tym te „golfowe” trawniczki są podlewane jakimś zajzajerem który wybija wszystko oprócz tej trawy, więc jeśli już ktoś faktycznie szkodzi i truje to właśnie oni, bo przecież to gówno wraz z deszczem spływa do sąsiadów.

[heca7]

Że co?! Jak to sobie wyobrażasz? Że Kowalski chodzi po ulicy z wyrwanym z trawnika mleczem, dzwoni do furtek i pyta- czy to pana mlecz?! A jak sąsiadowi z przeciwka nie podoba się, że ja mam np bez w ogrodzie to mam go wyciąć? Jest jakaś lista niepożądanych roślin, którą należy uzyskać od sąsiadów przed założeniem ogrodu?

[kokosowy15]

Dlaczego w aż piszesz o "niepozadanych"? Możesz mieć na działce palmy i baobab, tylko utrzymuj go w takim stanie, żeby nie rozsiewał się wszędzie, bo ja baobabu nie chce.

[memphis90]

A Twoja trawa niech nie alergizuje!

[yuka12]

A ja nie chcę:
1.Kosiarek i sekatorów chodzących od 8 rano w soboty i święta;
2.Smrodu papierosów, grilla, spalin z grzejących się silników samochodowych i spalinowych kosiarek;
3.Smrodu palonych śmieci (w dodatku jak w pkt. 2 pogarsza mi to zdrowie - astma)
4.Głośnej muzyki, imprez, radia i wielu tp. hałasów.
5.Betonowych, żwirowanych, sztucznych i golfowych trawników, bo zaburza mi to estetykę i szacunek do przyrody
ale żyję wśród ludzi i zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne potrzeby i możliwości.
Tyle że chwasty można wyrwać, natomiast ciężko uciec od smrodu i hałasu (nawet w domu czasem słychać i czuć).

[kokosowy15]

Oczywiście. Chwasty można wyrwać, kupić sobie oczyszczacz powietrza, odizolować od hałasu ochronnikami słuchu itp. Tylko to walka że skutkami a nie przyczynami. Nie lepiej by było, gdyby nie hałasować bez potrzeby, nie grzać samochodów, używać tych samochodów jak w Berlinie czy NY a nie w Warszawie, nie palić ognisk, papierosów, kosić trawę KOSA a nie kosiarka? Oczywiście, można na śmiecić sąsiadowi pod drzwiami, niech sobie sprząta, prawda?

[elinborg]

A masz też obsesję na punkcie drzew? Że liście lecą od sąsiadki, bakterie się mnożą i ptaki srają z gałęzi? Bo to taka choroba jest..

[jednoraz0w0]

To wysypuj mulch żeby prezenty nie zapuszczaly korzeni.

[kokosowy15]

Co to jest "mulch"?

[hanusinamama]

To co ona tam ma zasiane? U mnie po 4 mcach nie dorośnie do 40 cm? Ok mikołajki w jednym miejscu rosną na ponad metr...ale to są pojedyncze rośliny

[raphidophora_tetrasperma]

Też zaczęłam się zastanawiać co z moimi chwastami nie tak. Moje najwyższe rośliny sięgają do połowy łydki.

[hanusinamama]

NO moje nie są nawożone i podlewane...pewnie dlatego takie niskie mam zaniedbaną murawę

[berdebul]

Serio? To jaką trawę siałaś? Moja po 3 tygodniach zaczyna się kłaść, wiec po koszeniu są łyse placki, dlatego kosimy regularnie.

[raphidophora_tetrasperma]

Nie mam bladego pojęcia jaka trawa tam była siana. Ostatnio koszona była na jesieni. W weekend wrzucę foty przed koszeniem.

[naturella]

Kurczę u mnie po dwóch tygodniach trawa jest dobrze ponad pół łydki. Ciekawa jestem, dokąd by dorosła niekoszona.

[bywalec2023]

Może być fajny, dlaczego nie, ale znawcą ogrodnictwa nie jestem.

[palczak.madagaskarski]

Niestety, panujące obecnie ogrodowe standardy estetyczne nie są zbyt przyjazne dla przyrody - ma być poprzycinane, równiutkie, odchwaszczone etc. Ale na szczęście powoli się to zmienia. No, w każdym razie uważam, że jeśli po jednej stronie mamy poczucie estetyki, a po drugiej ochronę motyli, pszczół, motyli i innych żyjątek, lepsze zatrzymywanie wody (co się liczy przy obecnych suszach) i mniejsze zużycie paliwa na ciągłe koszenie, to warto to poczucie estetyki zweryfikować Jeśli Ci się dziki "trawnik" podoba, to tylko się nim cieszyć.
Natomiast co do negatywnego podejścia zaprawionych ogrodników - jeśli masz sąsiadów z opcji "klasyczny trawniczek", to może im przeszkadzać albo w kwestii czysto wizualnej, albo mogą się obawiać, że Twoje chwasty będą się rozsiewać na ich trawniki.

[raphidophora_tetrasperma]

Nie, nie tonnie sąsiedzi. To raczej zatroskana teściowa, koleżanka posiadaczka działki ROD, osobista matka, miłośniczka pół golfowych i iglaków.

[palczak.madagaskarski]

W takim razie zapewne mają po prostu inne wyobrażenie na temat zieleni, nie przejmuj się i ciesz swoim ogrodem

[yuka12]

Moja mama lubi ogródek pt. posiejemy warzywa, wyskubiemy każdy chwast 🤣. Ma być równo i czysto.
My z bratem mamy już zupełnie inne ogrody i opiniami rodziców czy znajomych nie przejmujemy się.

[yuka12]

Dodam, że nawet zwolennicy wypielęgnowanych ogrodów bardzo wypoczywają w moim nieco zarośniętym. Bo panuje w nim mimo wszystko harmonia i życie, świetnie relaksuje.

[unaluna]

Ja mieszkam na środku pola, więc ręcznik rzuciłam szybko. Nawet jakbym chciała mieć piękną trawę to i tak bez przerwy z każdej strony przeróżne rzeczy wiatr mi przywieje, szkoda czasu na tę nierówną walkę od kiedy mnie odwiedzają okoliczne koty to i krety zniknęły...

[jednoraz0w0]

ale od kogo się tak dowiedziałaś? Bo jeśli ta osoba jest 70+, to taka była moda za ich czasów, wybaczyć i robić swoje. Jeśli jest 69-, to jest albo złośliwa albo niededukowana, odchodzi się od tych trawników co wyglądają jak dawny i nie chodzi tylko o modę ale i o ekologię, retencję wody, zapylające owady.

[szczypawka.jadowita]

Zostawić oczywiście, żywy naturalny trawnik jest najpiękniejszy.
A może więcej wpisów, o przygodach na kajaku i innych? O tym jak mąż zamienił się w bota, na przykład. Bardzo fajnie byłoby przeczytać. Powodzenia!

[babsee]

Przegięcie w każda stronę jest niefajne. NIe jestem zwolenniczką idalnych piłkarskich trawników ale używam kosiarki bo inaczej chwasty zaduszą trawę.
Dwa lata temu wysiała mi sie wyka ptasia no i niech sobie bedzie.Po 2 miesiąsach była wszędzie, wlazla na żywopłot, zaczęła go niszczyć, liguster zmarniał, to samo stało się z moim cudnym pięcioklapowym, cały został "zaatakowny" przez wykę, ta zabrała mu światło i wodę i na jesien była bida z nędzą a nie winorośl.
To samo z chwastnicą, jeśli się jej nie wyrwie,to sie rozrasta i robi gigantyczny placek na trawniku.
Moja siostra, zwolenniczka pełnej natury w ubiegłym roku miała na działce jakies cudo, wyrosło na 1,5-2 metry wysokie, potem zdrewanialo, pozbycie sie tego wymagało podkaszarki ze specjalną linką. W tym roku okazało się, że na działce ma sama ziemie bo tamto zabiło cała trawę.
O rdescie z którym walczę 3 rok nie wspomnę.

Więc "łąkom" kwietnym, które nie maja nic wspólnego z kwiatami mówie tak samo nie, jak i idealnym trawniczkom.

[hanusinamama]

Jedna roślina wybiła jej cały trawnik? Ile ona ma tego trawnika 2m2?

[kokosowy15]

Jeśli nawet tylko tyle, to nie ma o czym mówić? Trzeba zaczynać od hektara?

[kaki11]

Kurcze mam podobny trawnik, nie miałam pojęcia, że można go nazywać murawą, to mi się zresztą kojarzyło to określenie ze stadionami w których wygląda dokładnie odwrotnie ale z całą pewnością nie zamieniłabym go na taką zwykłą prostą trawę bez babek, mleczy stokrotek i koniczyn i jastrunu. Mój żółw na swoim wybiegu zresztą też nie
Tylko w sumie, ze mnie żadna ogrodniczka, więc mnie niewiele może to zniszczyć. Drzewa owocowe i krzaki róży i hibiskusa rosną przy tym bez problemu.

[misiamama]

Nawet w Cambridge zrobili murawę w miejsce trawnika, który tam był od 250 lat, więc jesteś w trendach Tekst linku

[bywalec2023]

a jak z kleszczami na takiej murawie?
kuszące ale czy bezpieczne dla nas i dzieci?

[wena-suela]

Też tak mam, albo nawet bardziej. Od 3 lat nie koszę (kosiarka zepsuta) i nie podlewam (ekologia). Trawa tam gdzie rośnie jest po kolana, a w niej różności, dużo mleczy, które teraz są dmuchawcami. Gdzie nie rośnie, zrobiło się klepisko , ale i tak wolę to wszystko od wypielęgnowanego trawnika. Odpoczywam otoczona naturalną zielenią, nie wydaję pieniędzy na nawozy, nie płacę za prąd i wylewam wody. Nie sypię chemii żeby pędzić zielsko, które potem idzie regularnie co tydzień pod nóż i jest pakowane do czarnych worków do wywózki.

[b.bujak]

u mnie jest różnorodność; trzeba się liczyć z tym, że w tej różnorodności trudno o zachowanie stabilnej równowagi - w pewnym momencie któraś roślina z tego towarzystwa będzie dążyła do dominacji - i nie będzie to trawa
u mnie w pewnym momencie mlecze przesadziły i zostały potraktowane trucizną ....

[pitupitt]

Nie tylko nie jest straszny, ale na pewno jest bardziej ekoligiczy, ekonomiczy niż te wszystkie idealne prawniczki bez ani jednego chwasta. Poza tym w przyrodzie nie ma czegoś takiego jak chwasty.

[mid.week]

Ja specjalnie dosialam stokrotki, koniczynę, i jakies takie inne małe... mlecz sam przyszedl. Jestem zachwycona

[nunia01]

Mój krotki i przycięty trawnik jest pełen koniczyny, mchu, nieznanych mi kwiatków i mleczy. Tylko stokrotki nie chcą się przyjąć. W drugim miejscu próbujemy mieć łąkę. W tym roku niezbyt udaną, ale kwitnie więc póki co nie ruszamy.

[memphis90]

Czytałam kiedyś książkę Dave’a Goulsona ile czasu trwa doprowadzenie dawnego pola czy trawnika do stanu naturalnej łąki - i jest to trudne i długotrwałe… Wiec nie zniechęcaj się.