Dodaj do ulubionych

Rynek pracownika?

24.05.23, 07:27
Pracuję w budzetówce, ale w firmie, która nigdy nie miała problemów z zatrudnieniem. Aż do teraz. Wynagrodzenie żałosne, wymagania wysokie, warunki pracy jak w latach 90-tych (pełna dyspozycyjność w dzień, w nocy i w weekendy). Tak naprawdę w administracji teraz głównym instrumentem na rozmowach kwalifikacyjnych jest lusterko (jak oddycha, to bierzemy), i pracodawca jest gotów długo wdrażać pracownika i wybaczać mu błędy.

Siostra pracuje w korpo. N-tej, bo jak jej coś nie pasuje, to zmienia. Nie pasuje jej głównie jak robi za 3 osoby, bo firma nie jest w stanie zapełnić wakatów. W jej branży (w mojej zresztą też) firmy podkradają sobie pracowników, przekupują, przeciągają.

W Żabce chciałam złożyć skargę na sprzedawcę. Roześmiał się: na sąsiedniej żabce 200 metrów dalej wisi ogłoszenie "przyjmę do pracy".

Moja 17-letnia córka znalazła pracę z palcem w nosie, jak tylko skończyła 18 dostała UoP zamiast śmieciówki.

Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?
Obserwuj wątek
    • marta.graca Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:41
      Hmm, kluczowe wg mnie jest "żałosne wynagrodzenie". Jak ktoś ma rodzinę i kredyt, a nie jest 18-latką bez zobowiązań, to raczej z takiej najniższej pensji trudno mu będzie przeżyć do następnej wypłaty. A jednak fajnie by było mieć jakąś kasę na nieprzewidziane wydatki czy zbudowanie poduszki finansowej.
    • milva24 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:42
      Ten rynek pracownika polega na tym, że jest dużo pracy za najniższą stawkę albo tak jak piszesz ze złymi warunkami pracy. Praca z pensją w miarę (nie jak na ematkę nawet ale powiedzmy ta średnią krajowa) i z dobrą atmosferą (czyli roboty tyle co człowiek może przerobić plus brak mobbingu) wcale nie leży na ulicy.
    • bruy-ere Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:44
      Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?

      Stąd, że są ludzie, którzy bardzo nie lubią zmian i myśli o nowej pracy. Wręcz panicznie się tego boją.
      Mam kilku znajomych w korpo, gdzie kiedyś pracowałam, no utknęli tam. Na wszelkie wzmianki, że gdzie indziej mieliby lepsze warunki i lepszą kasę reagują nerwowo: „nie da się”. Co ciekawe, w tym korpo każdy kto chciał, znalazł nową robotę od ręki.
      • leosia-wspaniala Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:27
        Było parę wątków dziewczyn, które dopiero zaczęły pracę i się w niej myliły. Więc nie chodziło o ogólny strach, tylko o wylot na samym początku, nic miłego zapewne.
        • elinborg Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:32
          Moim zdaniem to pisze jedna osoba. Bardzo podobne te wątki są.
          • yannefer Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:51
            Sama taki zakładałam rok temu
    • yannefer Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:48
      tiffany_obolala napisał(a):


      >
      > Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?

      A gdzie takie wątki są?
      • georgia.guidestones Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 13:34
        yannefer napisała:

        > tiffany_obolala napisał(a):
        >
        >
        > >
        > > Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?
        >
        > A gdzie takie wątki są?
        Ostatnio była jakaś babka co nie sprawdziła ukrytych wierszy w Excelu i walnęła zarządowi błąd na tysiące €
    • slonko1335 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:51
      Pracy i owszem jest pełno ale zazwyczaj za gówniane pieniądze. Mnóstwa ludzi zwyczajnie nie stać na robotę za minimalną bo często mają większą ratę kredytu.
    • szara.myszka.555 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 07:52
      "Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?"

      Wydaje mi się, że z równych względów:
      - brak pewności siebie (uruchamia się wewnętrzny krytyk)
      - brak umiejętności samodzielnego uczenia się
      - przecenienie swoich umiejętności i zderzenie się ze środowiskiem pracy, które tych umiejętności wymaga
      - strach przed ogólnym funkcjonowaniem w świecie
      - złe doświadczenia z prac poprzednich
      I jeszcze parę punktów by się znalazło.
    • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:03
      tiffany_obolala napisał(a):



      > Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?
      Stąd że nie każdy pisze z Warszawy czy Wrocławia, a w mniejszych miejscowościach nie jest tak dobrze z pracą, zwłaszcza jak jest się kobietą 45+, niezainteresowana pracą na trzy zmiany za najniższą krajową.
      Nie wiem czy to lata bezrobocia tak wpłynęły na ludzi, że gówniana praca za marne pieniądze to zaraz "rynek pracownika"? I jeszcze wzmianka, że córka dostała UoP, klękajcie narody!
      • tiffany_obolala Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:22
        No UiP dla dzieciaka w liceum bez żadnych kwalifikacji to nie jest chyba norma. Kiedy Ty dostałaś pierwsza umowę?
        • mgla_jedwabna Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:07
          A dlaczego dla osoby po maturze przestrzeganie praw pracowniczych miałoby być wyjątkowym przywilejem? Jeśli pracujesz w wyznaczonym przez pracodawcę miejscu i czasie oraz pod bezpośrednim nadzorem, zgodnie z prawem* powinno być to na umowę o pracę. Z prawem do L4, urlopu itd. I nie musi być to praca specjalisty. Podczas studiów pracowałam jako kelnerka na UoP, na 1/4 etatu, do tego to nawet matury nie trzeba było.

          *wszyscy wiemy, jak to prawo jest nagminnie łamane. Co nie znaczy, że powinniśmy uważać za niespotykaną sytuację, gdy jednak ktoś go przestrzega. To jest normalne, a uniesienie brwi powinny powodować propozycje umów zleceń/o dzieło tam, gdzie powinna być uop.
        • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:16
          No piszę, klękajcie narody, bo pracodawca zdecydował przestrzegać przepisów 😏 Od kiedy to UOP zależy od wieku zatrudnionego? To że niektóre aberracje są mniej częste, jeszcze nie jest rynkiem pracownika, a ledwie małym krokiem ku normalności.
    • leosia-wspaniala Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:06
      >Skąd wysyp wątków "ojejku zaraz mnie zwolnią"?

      Bo o pracę z przyzwoita pensją i dobrymi warunkami pracy (dyspozycyjność w dzień, nocy i weekendy? prokuratorką jesteś?) wcale nie jest tak łatwo. Twoja siostra zmienia korpo na korpo, ale nie każdy ma takie możliwości, a praca 17-latki - gratulacje dla córki, ale to nie jest raczej praca wymagająca kwalifikacji i dająca dobre pieniądze. Praca w Żabce czynnej od 6 do 23 + niedziele też nie jest czymś, o co ludzie będą się zabijać.
    • cegehana Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:07
      Za brakami kadrowymi wcale nie zawsze idzie poprawa warunków pracy, co obawiam się, ze z racji kryzysu będziemy coraz częściej obserwować. Nie dziwi mnie specjalnie lęk przed utratą pracy, bo samo znalezienie pracy nie równa się znalezienie zrodla utrzymania.
    • kaktusowepole Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:12
      Jak wynagrodzenie minimalne to nie ma chętnych.
      Jest inflacja ludzi nie stać żeby zarabiać tak niskie wynagrodzenie. 2700 netto na co starczy ? Na pewno nie jako główny dochód w rodzinie. Tak to można sobie dorabiać a nie żyć. Więc chętnych mało.
      Tak wiem że tak dużo osób zarabia ale realnie ciężko wyżyć z takiej pensji.
    • bywalec2023 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:32
      Dobrze wiedzieć smile
    • pepsi.only Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:40
      Nie zauważam tego "ojej zaraz mnie zwolnią".

      W moim najbliższym otoczeniu w Żabce było, że nie dość, że najniższa, to rypali na kasę, w efekcie:
      "postawiłam się wiec albo mnie wypier.dolą albo sama odchodzę natychmiast" . Na szczęście Żabson się rozliczył, i dziewczyna teraz przechodzi na spokojnie rekrutację do innej pracy.

      Brakuje ludzi do pracy, brakuje specjalistów. Wreszcie: brakuje ludzi z prawem jazdy !.
      • kokosowy15 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:55
        Z wypowiedzi wynika, że wiele z dostępnych miejsc pracy rozmowczyniom nie odpowiada, nie daje możliwości normalnego życia. A później zdziwienie, że taka mała aktywność zawodowa polskiego społeczeństwa! Być może, innym także oferowane prace nie dają możliwości życia?
        • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:14
          To raczej zdziwienie z czego ci nie pracujący się utrzymują. Wątek jest o ludziach, którzy mają pracę i boją się ją stracić. Tymczasem ci co nie pracują, nie mogą sobie pozwolić na wybrednosc.
        • pepsi.only Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:16
          Acha.

          ....Nie odpowiada....

          Jednakowoż ktoś te prace wykonywać musi. Korzystamy z różnych usług, i chcemy być dobrze obsłużeni.

          . Ktoś w Żabce musi sprzedawać, na stacji benzynowej nalewać paliwo, ktoś musi być Stopkiem na przejściu przy szkole. Ktoś w okienku na poczcie musi siedzieć i fizycznie przyjąć awiso i następnie wydać polecony . Brakuje krojczych w szwalniach, prasowaczek, i pakowaczek (bo projektantów, zwłaszcza młodych z aspiracjami to jest pełno, ale skroić i uszyć nie ma komu). Brakuje pomocników na budowie, ekip do wykończeń wnętrz. Ogrodników do prostych prac (wszyscy chcą być architektami krajobrazu, wykonać wg projektu- nie ma komu). Brakuje elektryków, montażystów i operatorów maszyn, spawaczy.
          O, fryzjerek do salonu- zatrudnienie fryzjerki, żeby dołączyła do większego zespołu- graniczy z cudem.
          .... brakuje rąk do pracy....są zawody, że naprawdę nie ma kim pracować. Na ogłoszenie (nie ważne jaka stawka, i jakie warunki pracodawca zaproponuje) nie odpowiada nikt.
          ....wszystkiego Ukraińcami nie opędzimy...
          • renciarka Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:35
            pepsi.only napisała:

            > Acha.
            >
            > ....Nie odpowiada....
            >
            > Jednakowoż ktoś te prace wykonywać musi. Korzystamy z różnych usług, i chcemy b
            > yć dobrze obsłużeni.
            >
            > . Ktoś w Żabce musi sprzedawać, na stacji benzynowej nalewać paliwo, ktoś musi
            > być Stopkiem na przejściu przy szkole. Ktoś w okienku na poczcie musi siedzieć
            > i fizycznie przyjąć awiso i następnie wydać polecony .

            A żabka Nano, czy jak to się nazywa? Wchodzisz, wybierasz, kupujesz, płacisz. Poczta Polska też się zmienia i zamiast obsługi jak za komuny, będzie stawiać coś w rodzaju paczkomatów. Co do krawcowych to się zgodzę, ale czy w polskich markach "premium" jest jakieś wysokie krawiectwo? Wrecz przeciwnie, to wygląda na ogół na trochę lepsze rzeczy zamówione w Aliexpress.

            P.S.: W "mojej" żabce pracują idioci, którzy nawet obiadu nie umieją odgrzać w mikrofali, ale szefowa będzie ich trzymać jeszcze dłuuuugo. Dlaczego? Bo mają znajomości. Ostatnio do internatu nie przyjęli mojego siwego już na głowie znajomego, z ponad 30-letnim doświadczeniem w pracy, a wzięli chłystka świeżo po studiach. Ach, ta magia malomiasteczkowych znajomości...
            • pepsi.only Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:59
              Nie widziałam nigdzie żabki Nano, nie wiem co to za twór, zwykłe żabki są niemal na każdym rogu.
              Poczta polska, zmienia się? he he, te same za przeproszeniem naburmuszone urzędniczki od 100lat, obsługa dno, i długo nikt ich nie zastąpi, bo tak jakby nie ma chętnych. I listonoszy tez brakuje, a wystarczyło, że jeden nasz listonosz poszedł na emeryturę (kilka dekad na rowerze z listami...podziw i szacunek) a potem jeden zachoruje, a drugi chciałby iść na urlop, i urząd sparaliżowany
              (efekt taki, że polecony z sądu otrzymałam poniewczasie... uncertain)

              Renciarko, do wszystkiego można napisać, że zmienia się. Przecież wiadomo, że nie jest jak za komuny, jakby nie było 3 dekady minęły, pojawiły się komórki i internet, prace zdalne, zmieniło się również choćby z racji covida.
              A tak naprawdę ogólnie brakuje LUDZI do pracowania.

              Może zajrzyj na ogłoszenia lokalne, i zobaczysz wszystkie zawody świata ... no dobra, nie wszystkie, ale praca jest dla większości profesji.

              Myślisz, że pracodawcy poszukują dla funu ludzi?! surprised Przy tak wysokich kosztach zatrudnienia, wdrożenia nowego pracownika? surprised
              • renciarka Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:08
                pepsi.only napisała:

                > Nie widziałam nigdzie żabki Nano, nie wiem co to za twór, zwykłe żabki są niema
                > l na każdym rogu.
                > Poczta polska, zmienia się? he he, te same za przeproszeniem naburmuszone urzę
                > dniczki od 100lat, obsługa dno, i długo nikt ich nie zastąpi, bo tak jakby nie
                > ma chętnych. I listonoszy tez brakuje, a wystarczyło, że jeden nasz listonosz
                > poszedł na emeryturę (kilka dekad na rowerze z listami...podziw i szacunek) a p
                > otem jeden zachoruje, a drugi chciałby iść na urlop, i urząd sparaliżowany
                > (efekt taki, że polecony z sądu otrzymałam poniewczasie... uncertain)
                >

                Ja też polecony z sądu dostałam dosłownie ostatniego dnia przed rozprawą, listonoszka tłumaczyła się, że byla w... wojsku 😀 Hehe, takie bajeczki to nie dla mnie. Na szczęście więcej znam urzędów pocztowych, gdzie jest młoda, miła obsługa, niż komunistycznych złogów. Z drugiej strony, niektórzy chwalą sobie te złogi, że są bardzo miłe... U mnie w mieście jeden taki "złóg" co drugiemu mówi (autentyk!) "proszę więcej nie przychodzic". Jeden facet się wnerwił i złożył na złoga skargę, pojechali po jej pieniądzach, ale niewiele to ją obeszło, bo to mąż jej wydziela kasę... 😞 (tak mi mówił jeden miły Pan pracujący przez lata na tej poczcie, obecnie już emeryt).
                • martishia7 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 12:11
                  Przychodzi do mnie czasem poczta na starym adres i muszę pójść na starą pocztę. Godziny urzędowania w jednym dniu np. 10-14. Zgodnie z informacje na stronie czynne do 20, przychodzę o 17 i z kartki z drzwi dowiaduję się, że dzisiaj to jednak do 18, a wszystkie numerki już rozdane (to był ostatni dzień awizo). Doczekała się nawet ostatnio artykułu w Superaku ta wspaniała placówka. big_grin
              • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:19
                Nasuwa się pytanie co tu nie działa - z jednej strony mamy ludzi którzy nie mogą znaleźć dobrej pracy, z drugiej strony pracodawców którzy nikogo nie mogą znaleźć.
                • nenia1 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:40
                  runny.babbit napisał(a):

                  > Nasuwa się pytanie co tu nie działa - z jednej strony mamy ludzi którzy nie mog
                  > ą znaleźć dobrej pracy, z drugiej strony pracodawców którzy nikogo nie mogą zna
                  > leźć.

                  Nie ma kasy. Koszty zatrudnienia pracownika są coraz wyższe, a u kupujących
                  ciągle najważniejszym kryterium jest cena.
                  • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 11:47
                    A mimo to zjawisko jest przedstawiane na zasadzie"ludzie nie chcą pracować", zamiast "przedsiębiorców nie stać na pracowników".
            • georgia.guidestones Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 13:45
              renciarka napisała:
              > . P
              > oczta Polska też się zmienia i zamiast obsługi jak za komuny, będzie stawiać co
              > ś w rodzaju paczkomatów.


              Aha, no już to widzę,jak w przypadku przesyłek urzędowych ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru zautomatyzują wszystko w okamgnieniu w 100% big_grin
              Poza budżetówka chyba nikt nie korzysta z tego skostnialego reliktu PRL. Chyba że część emerytów dostaje swiadczenie pocztą i automatyzacja też nie bardzo zadziała - nie zmusisz za bardzo wszystkich seniorow do posiadania konta bankowego.


              >A żabka Nano, czy jak to się nazywa? Wchodzisz, >wybierasz, kupujesz, płacisz

              A ileż jest tych Żabek Nano u Ciebie w malutkim miasteczku? Kawę i odgrzewanego hotdoga też tam dalabys rade zamawiać?
        • triss_merigold6 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:25
          Czyli najwyraźniej zbyt dobrze żyją z zasiłków.
      • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:16
        Z prawem jazdy, czy raczej - z prawem jazdy, własnym samochodem i na b2b?
        • pepsi.only Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:25
          Prawo jazdy.
    • bistian Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 08:59
      Rynek pracy dla milionerów. Pieniądze już mam, więc sobie pójdę popracować 😉
    • kaki11 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 09:08
      Nie zauważyłam specjalnie wysypu wątków "ojej zaraz mnie zwolnią" ale, może po prostu w jakieś nie klikałam, natomiast rynek zależy od otoczenia. Pewnie mieszkając w Krakowie i Warszawie łatwiej mówić o rynku pracownika to nawet nie zależnie od kompetencji (w sensie łatwiej znaleźć i pracę w biurową i taką w żabce i zawsze jakoś się pracuje, a jak ci coś nie pasuje, to idziesz do korpo obok albo do odzieżowego w najbliższej galerii) niż mieszkając w Ustce po za sezonem albo w Sulęcinie czy Trzebini, gdzie czasem nawet jak znajdziesz pracę w pobliskim zakładzie to tej roboty nie rzucisz bo od tak nie znajdziesz nowej a trudno powiedzieć, żebyś miał tam dobre warunki.
      • runny.babbit Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:22
        Dokładnie. Wciąż mamy Polskę A i Polskę B.
    • elinborg Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:23
      Gdzie tak jest?
      Muszę zmienić pracę.
      Oddycham. Na dodatek szybko i sprawnie się uczę.
      Wynagrodzenie żałosne to większe niż żadne.
      Tylko Ty piszesz, że wymagania są wysokie, a zaraz potem, ze przyjmują każdego kto oddycha.
      • tiffany_obolala Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:36
        Oddycha i spełnia minimalne wymagania w CV, bo bez tego na rozmowę nie zaproszą, zresztą, kupa ogłoszeń kończy się brakiem obsadzenia stanowiska, bo nikt się nie zgłosił. Głośny był ostatnio przypadek ogłoszenia bodajże z MON, gdzie szukali eksperta ds Kaukazu Południowego, mgr, dwa języki obce, wiedza nt. regionu, poświadczenie bezpieczenstwa i wynagrodzenie niewiele wyższe od minimalnego (a bycie cywilem w MON to naprawdę żaden cymes).
        • martishia7 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 12:07
          Takie rekrutacje w MSZ to też zazwyczaj smaczek. Albo na informatyków w ministerstwach, można się posmarkać z radości.
    • klaramara33 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 10:46
      W moim otoczeniu też pracy od groma ,z tym,że ja mieszkam w mazowieckim.
    • palacinka2020 Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 12:00
      U mnie w pracy jesli rekrutujemy to jest mnostwo kandydatów. Można przebierać. Pensje nie sa minimalne, praca elastyczne (hybrydowa), tryb zadaniowy, atmosfera pozytywna, mobbingu brak, zadan do wykonania jest bardzo duzo.
      • renciarka Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 12:06
        U mnie do Lidla brali z orzeczeniem, ale też trzeba było mieć nieliche znajomości i znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Czyli nawet w takich molochach często wcale nie jest tak, że rekrutuje zagraniczna korporacja, która nikogo nie zna, tylko "jedna pani drugiej pani".
        • georgia.guidestones Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 13:46
          renciarka napisała:

          > U mnie do Lidla brali z orzeczeniem, ale też trzeba było mieć nieliche znajomoś
          > ci i znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Czyli nawet w takich molochach
          > często wcale nie jest tak, że rekrutuje zagraniczna korporacja, która nikogo n
          > ie zna, tylko "jedna pani drugiej pani".
          W ochronie z dwunastogodzinnymi zmianami i mega rotacja też jest nepotyzm?
          • renciarka Re: Rynek pracownika? 24.05.23, 16:06
            georgia.guidestones napisała:

            > renciarka napisała:
            >
            > > U mnie do Lidla brali z orzeczeniem, ale też trzeba było mieć nieliche zn
            > ajomoś
            > > ci i znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie. Czyli nawet w takich mol
            > ochach
            > > często wcale nie jest tak, że rekrutuje zagraniczna korporacja, która ni
            > kogo n
            > > ie zna, tylko "jedna pani drugiej pani".
            > W ochronie z dwunastogodzinnymi zmianami i mega rotacja też jest nepotyzm?

            Ci zrekrutowani pracownicy nie pracują w ochronie, tylko na kasie. Niektórzy bardzo chorowici - jeden nawet mówił, że niedawno miał operację itd.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka