Dodaj do ulubionych

Przyjaźń.

19.06.23, 23:11
Choć mijają miesiące nie mogę sobie poradzić z emocjami.
Mam przyjaciółkę od kilkudziesięciu lat. Los sprawił, że w pewnym momencie zechciała zmienić swoje życie i zacząć je w pewnym sensie od nowa. Podpowiedziałam jej możliwe rozwiązanie i załatwiłam pracę. W pracy tajemnicą było to, że się znamy i że praca jest po znajomości. Wszystko szło super. W pracy oprócz nas było jeszcze kilka osób. Przyjazna atmosfera, wspólne wyjścia- cud miód i orzeszki. Jak to bywa do czasu. Pewnego dnia jedna z koleżanek, która jeszcze chwilę wcześniej mówiła jak bardzo mnie lubi przestaje się odzywać. Przyjeżdza szef, rozmawia z "koleżanką" kilkadziesiąt minut i dowiaduję się o spisku przeciwko mnie. Jest to dla mnie ogromnym zaskoczeniem bo swoją pracę zawsze robiłam na czas i nigdy noe zawiodłam firmy. Nie daję się zwolnić- odchodzę sama. Przyjaciółka w szoku. Ja zresztą też. Poczucie niesprawiedliwości, nienawiść rosną we mnie każdego dnia. Czuję się oszukana, zdradzona i totalnie zaskoczona. Przyjaciółka zostaje. Teraz do brzegu. Po kilku tygodniach na moją wiadomość o tamtej koleżance- coś w stylu "nienawidzę jej" pada odpowiedź, którą odbieram jako obronę kogoś kogo nienawidzę całą sobą. Ciągle myślę o tym jednym zdaniu i nie mogę go przetrawić. Później dowiaduję się, że tamta larwa opowiada o cudownym kontakcie jaki ma z moją przyjaciółką. Myślę, że kłamie. Jednak okazuje się, że moja przyjaciółka codziennie się z nią w pracy śmieje i zachowują się obie jak najlepsze koleżanki. Spodziewałam się, że nie weźmie mnie w obronę- nie mam o to żalu. Spodziewałam się, że może się jej bać w obawie przed równie nieuzasadnionym zwolnieniem. Ale nie mogę przeżyć tego, że zaśmiewa się z nią przy biurku, że tulą się na pożegnanie, że spotyka się z nią w czasie wolnym. Czuję się drugi raz zdradzona i nie mogę sobie z tym poradzić. Choć mijają miesiące nie mogę tego przełknąć. Jest mi cholernie źle.
Obserwuj wątek
    • alpepe Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:33
      Lecz się. Dla swojego dobra.
      • mama-ola Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:36
        A Ty tak od razu do brzegu smile
        • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:39
          No właśnie big_grin
        • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:41
          mama-ola napisała:

          > A Ty tak od razu do brzegu smile

          Zaorane big_grin
        • panna.nasturcja Re: Przyjaźń. 20.06.23, 20:47
          smile
    • princesswhitewolf Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:41
      A ten spisek przeciwko to dlatego ze leczysz sie?
    • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:42
      Ale czy przyjaciółka masuje larwie stopy?
      • cebula7896 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:45
        Czy wy jesteście normalni? Co z wami nie tak?
        • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:49
          My jesteśmy stadem harpii które żywią się krwią trolli dobrzegowych, a co?
          • cebula7896 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:52
            Nic. Opis forum wprowadza w błąd. To nie miejsce dla mnie.
            • zalamana_50 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:21
              To wypad, chociaż nie, zostań, pośmiejemy się 🤣
        • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:40
          cebula7896 napisała:

          > Czy wy jesteście normalni? Co z wami nie tak?

          Ile masz czasu...?
          • daniela34 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 18:33
            Parsk! A miałam pytać czy autorka woli listę czy tabelkę...
            • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 19:35
              Mu!
              • daniela34 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 19:42
                Muuu!
    • kk345 Re: Przyjaźń. 19.06.23, 23:50
      Spisek, uniesienie się honorem, urażona niewinność i odejście z godnością? Plus zdradzająca lojalność przyjaciółka w tle, bratająca się ze znienawidzoną przez ciebie koleżaneczką? Weź, macie wszyscy po 15 lat?

      > Poczucie niesprawiedliwości, nienawiść rosną we mnie każdego dnia. Czuję się oszukana, zdradzona i totalnie zaskoczona.
      Sąd pracy byłby lepszy, niż honorowe odejście i bohaterskie łykanie łez przez lata.
      • bona.sforza Re: Przyjaźń. 21.06.23, 12:18
        Nie, po 6. One się jeszcze tulą na pożegnanie .
    • szarmszejk123 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:27
      A jakie jest pytanie?
    • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:29
      🎵.
      • daniela34 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:34
        Zawsze!
        • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 16:40
          big_grin big_grin big_grin
          • bylam.stara.mostowiakowa Re: Przyjaźń. 20.06.23, 17:00
            Ale to ta od haluskow stopnych i lekarza medycznego? Już mi się mylą te trolice.
            • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 17:06
              Naaah, tamto to facet-stópkarz.
    • kozica111 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 19:00
      Kochana, coś tam u as na stykach, czytałam 3 x i nadal nie kumam co kto komu...
      • daniela34 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 19:25
        Chodzi o podłość ludzką, co nie zna granic.
      • cebula7896 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 20:17
        Chodzi o to, że moja najlepsza przyjaciółka utrzymuje serdeczne kontakty z kimś kto potraktował mnie w podły sposób a ja nie wiem jak sobie z tym poradzić. Chciałam się wygadać. Jednak teraz czuję się jakbym trafiła do grupy nienawistnych nastolatków. Ludzie się dziwią, że młodzież siebie gnoi i doprowadza do tragedii. Nic się nie dzieje bez przyczyny. To dzieci takich matek jakie tu odpisały na mój post. Dramat. Dno.
        • annaboleyn Re: Przyjaźń. 20.06.23, 21:33
          Ty też tere-fere!
    • 71tosia Re: Przyjaźń. 20.06.23, 20:36
      Dlaczego zrezygnowałaś z pracy, skoro zarzuty wobec ciebie były nieprawdziwe? Szef zwolnił cie mimo ze nie miał zastrzeżeń do twojej pracy?
      A z koleżanką zwyczajnie porozmawiaj, szczerze mówiąc o swoich uczuciach. Pewnie jednak będziesz musiała się pogodzić ze przyjaźń się skończyła, jedyna rada wtedy otrzepać się i iść dalej.
      • cebula7896 Re: Przyjaźń. 20.06.23, 21:58
        Zrezygnowałam z pracy bo było to dla mnie jak policzek. Szef, dla którego siedzę po nocach bo trzeba coś pilnie zrobić, pracuję w Święta kiedy jest taka potrzeba, robię wszystko na czas i zawsze można na mnie liczyć, nagle ma wątpliwości bo ktoś opowiada niestworzone historie. Nową pracę miałam już tego samego dnia. Dla mnie praca dla kogoś kogo przestaję szanować jest nie do zaakceptowania. Odeszłam mając wielki żal. Próbuję się z tym pogodzić. Jestem bardzo wrażliwa i cięzko to przeżyłam. Jednak to, że dowiedziałam się o spotkaniach mojej przyjaciółki z osobą przez którą to wszystko się stało sprawia, że czuję się totalnie, podwójnie zdradzona. Nie chcę jej o to pytać bo dla mnie żadna odpowiedź nie będzie dobra. Rozumiem, że w pracy musi- bo nikt nie wie tam o naszej przyjaźni. Ale w czasie wolnym? Iść do kogoś kto jest wrogiem twojego przyjaciela? Dlaczego? Dla mnie nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Dlatego nie pytam. Ale gryzie mnie to każdego dnia. Chciałabym przestać o tym myśleć, ale nie umiem.
        • 71tosia Re: Przyjaźń. 21.06.23, 01:23
          Jezeli kogoś uwaza się za przyjaciela to warto jednak spytać jak się odnajduje w tej sytuacji. Inaczej zachowujesz się jak ten twoj szef który uwierzył komuś bez wysłuchania twoich racji. Moze tylko ci się cos wydaje a prawda jednak wyglada inaczej?
          A o samej pracy pomysl tez pozytywnie -gdyby nie okoliczności do emerytury siedziałabys przy tym samym biurku, robiąc to samo z tymi samymi ludźmi. Może zmiana to szansa na cos ciekawszego?
          • cebula7896 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 11:55
            Ja wtedy, w emocjach zapytałam czy to prawda, że spotkała się prywatnie z tą osobą. Odpisała mi, że tak podając powód, który był dla mnie nie do przyjęcia. Dlatego zakończyłam temat i nie pytam już o nic. Cała sytuacja w pracy wyszła mi na dobre jeśli chodzi o nowe zatrudnienie itd. Ale jest mi bardzo przykro z powodu lekkiego podejścia do sprawy mojej przyjaciółki. Tak jakby ona uważała, że nic takiego się nie stało bo przecież mam teraz jeszcze lepiej. Jest to jedyna osoba w moim życiu, której ufam (ufałam) bezgranicznie dlatego mnie to tak boli.
            • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 12:04
              cebula7896 napisała:

              > Ja wtedy, w emocjach zapytałam czy to prawda, że spotkała się prywatnie z tą os
              > obą. Odpisała mi, że tak podając powód, który był dla mnie nie do przyjęcia.

              Dorośli ludzie mogą się spotykać tylko wtedy, gdy maja powód który ty zaakceptujesz? Troll harder.
              • cebula7896 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 12:08
                Oczywiście, że nie. Mam w dupie z kim spotykają się moi znajomi. Ale nie jest mi obojętne, że moja PRZYJACIÓŁKA spotyka się z moim wrogiem. Proste.
            • 71tosia Re: Przyjaźń. 21.06.23, 12:13
              na razie emocje sa zbyt intensywne ale moze jednak za jakiś czas znowu będziecie sobie bliskie, ludzie popełniają błędy, nie oczekuj nawet od przyjaciółki bycia ideałem smile
              • cebula7896 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 12:21
                Dziękuję za Twój wpis.
    • panna.nasturcja Re: Przyjaźń. 20.06.23, 20:47
      O znowu troll brzegowy. I znowu jedna nutka wystatarczyła.
      • korag100 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 00:39
        Nie. Trole mają jednak jakiś dramat w tle. Tak z grubej rury. Albo dodają coś w kolejnych postach lub mieszają się w zeznaniach. Tu jednak jest moim zdaniem przypadek niedojrzałej emocjonalnie osoby, która zamiast wyrywać chwasty, płacze że rosną. I do końca życia będzie nad tym rozpaczać. Fakt post jest dziecinny. Ale może to świadczyć o tum, że autorka innych problemów nie ma, nie dostała jeszcze po d..pue od życia, albo to była jedyna jej bliska znajoma i nie wie co że sobą zrobić. Ale do brzegu 😀 IMO jest prawdziwa.
        • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 01:20
          Litosci, i w realnym życiu ludzie w pracy sobie mówią, jak bardzo się lubią, opowoadają obcym o cudownym kontakcie jako maja ze sobą w pracy , TULĄ SIĘ NA POŻEGNANIE?
          • 71tosia Re: Przyjaźń. 21.06.23, 01:26
            Tulić się nie tulimy, ale mówimy sobie ze się lubimy i cenimy. Mam naprawdę fajnych współpracowników smile
            • jednoraz0w0 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 01:51
              No a one się tulą. I ta drama, „los sprawił, że chciała zmienić swoje życie”, oraz ten kompletny bezsens „załatwiła prace po znajomosci” - No skoro przyjaciółka została w robicie to chyba się sprawdza? No i nie tylko drugi dobrzeg ale i druga utrata kilkudziesięcioletniej przyjaźni w ciągu 24godzin.
    • samanta1010 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 06:21
      nic z tego nie rozumiem. w wiekszości firm dostajesz bonus za polecenie pracownika. po co tajemnice? szef sie dowiaduje o spisku?! i nie zwalnia spiskowców? skad wiesz, że szef chciał Cie zwolnić?
      • bominka Re: Przyjaźń. 21.06.23, 06:46
        Doświadczyłaś ciężkiej sytuacji. Ale jak to się mówi,czas goi rany. A ja zawsze sobie potwarzami w trudnej sytuacji,że po coś to się zdarzyło. Wyciągnij wnioski i staraj się zapomnieć. Zwłaszcza,że masz nowa prace. Przyjaciółka mogła zawieść na innej płaszczyźnie,może gorszej... pamiętaj jednak że w pracy nie ma sentymentów. Traktuj sprawy zawodowo,aby unikać tego typu rozczarowań...glowa do góry! Swiat się nie kończy na tamtych ludziach..
      • cebula7896 Re: Przyjaźń. 21.06.23, 11:46
        Jeśli jesteś panią sprzątającą, kelnerem nad morzem lub spawaczem w Norwegii to tak- dostaniesz premię za polecenie pracownika. Jednak są takie miejsca gdzie etaty są zajęte, praca jest przyjemna i płaca bardzo dobra. Wtedy możesz komuś zrobić przysługę załatwiając pracę w takim miejscu. Krótko mogę napisać, że mam znajomości w kadrach dlatego było to w pewnym momencie możliwe. Jest to też odpowiedzią na Twoje inne pytanie. O " spisku" szef nie wie. Łyknął jak pelikan bzdury, które usłyszał. Nie miałam problemów ze znalezieniem nowej pracy dlatego zwolniłam się tego samego dnia. Dla mnie ktoś kto oskarża mnie o bzdury na podstawie deblilnych donosów nie może być moim szefem ani sekundy dłużej. To nie jest moim problemem. Wyszłam na tym wszystkim czasowo i finansowo świetnie. Ale... no właśnie ale- jeżeli chodzi o towarzystwo spiskowe- czuję nienawiść i chciałabym ich ukatrupić. Kiedyś mi przejdzie. Z każdym dniem wkur..za mnie to mniej. Jedyne co boli mnie totalnie to to, że przyjaciółka w swoim czasie wolnym jest w stanie odwiedzić te osoby i się z nimi wyściskać jak gdyby nigdy nic się nie stało. To mnie boli i tylko z tym próbuję sobie poradzić.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka