marusia_ogoniok_102
07.08.23, 19:18
Mam świadomość, że to mój drugi wątek dziś, ale takie pytanie pod rozwagę.
Że względu na robotę i ogólną użyteczność oraz fakt, że Niemcy (oraz Francuzi, Hiszpanie, Włosi...) zdumiewająco nie przepadają za angielskim, to pomyślałam, żeby sobie ten niemiecki odświeżyć. Uczyłam się sześć lat przez gimnazjum i liceum, miałam piątki, ale pod koniec już czułam, że mi się to "wymyka". No i potem, jak to język nieużywany, zatarł się do poziomu "Hände hoch!" ewentualnie ich heisse Marusia, jak się postaram. Ale - sześć lat było.
Pytanie - jak sądzicie, lepiej próbować samodzielnie sobie przypomnieć te A1-A2 i próbować iść na kurs B1, czy jednak zaczynać od A1?
Pytanie nr 2, jeśli pierwsza możliwość wyda się sensowniejsza - polecacie jakieś podręczniki? Bo tego jest w cholerę. Do szwedzkiego były dwa...