alex_vause35
30.09.23, 09:37
Od dawna ograniczam mięso, z rok temu całkowicie zrezygnowałam z wędlin, teraz jem to mięso może że 2-3 razy w tygodniu. W sierpniu od wyjazdu i we wrześniu jeszcze mniej, nie podchodzi mi jakoś.
I tak mi się jakoś zrobiło, że nie mogę, poszłam na zakupy, mięsa sobie nie kupiłam (jest dla młodej filet z indyka, ma sobie upiec, nie mam ochoty tego jeść), nie mam na nie smaku, apetytu.
Z parę dni chciałabym spróbować czegoś bez mięsa i ryb też, ale żebym się najadła i miała odpowiednią ilość białka itp. Mam zawsze niską morfologię, żelazo, hashi, włosy mi lecą, więc musiałabym to jakoś zbilansować, nie wiem, jak.
Rzućcie jakimiś propozycjami obiadowymi, bo jestem ciemna, jeśli chodzi o dietę całkowicie bezmięsną.
Nie lubię ciecierzycy za bardzo, tak dodam.