wilowka
30.06.09, 12:25
Wątek od którego bitwa się zaczęła miał mój post na 4 zdania, wcale nie zbyt intymne, i jeden link do zdjęcia, które zresztą jest jeszcze na innym forum.
Zaraz pod nim Hsirk zaczął sie dopierdalać do mnie osobiście
Kazał się chwalić rozwodem bo ślub nikogo nie interesuje i sugerować, żem ciemna a on chce mnie nawrócić. To tylko w tym poście, pomijam wcześniejsze wrzuty.
Pytanie - czy stałe Hsirka najazdy na mój ślub nie są formą cenzury?
Nigdzie nie jest napisane że na F69 o ślubie nie wolno pisać ale rzeczywistość mówi co innego.
Powody prośby o wycięcie wątku już przedstawiłam w innym wątku w dalszym ciągu uważam, że miałam prawo usunąć własne słowa. Forum nazywa sie moderowane chyba?