kłopoty z dowozem

[stefan4]

Czy zauważyliście nowe znaczenie czasownika ,,dowieźć'' w publicystyce?
    ,,— Rząd obiecał rozbudowę przemysłu promowego oraz tańszy gaz,
      ale żadnej z tych rzeczy nie dowiózł.''
    ,,— Wszystko policzymy i jeśli w końcu obiecamy, to na pewno dowieziemy!''
To teraz oznacza coś w rodzaju ,,dotrzymać'', albo ,,zrealizować''...

- Stefan

[zbyfauch]

Ja nie widziałem jeszcze. Jakaś konkretna linka? Czy to cytat z telewizora. W mowie mówionej mianowicie już dawno strzechy, czy inne Orunie, trafiły na salony.

[stefan4]

zbyfauch:
> Jakaś konkretna linka?

,,Uważam, że najgorsze, co może zrobić opozycja, to obiecać wyborcom rzeczy, których nie będzie w stanie dowieźć.''

,,Ale wystarczy rzut oka na cały plan towarzyszący CPK, by nawet laik doszedł do wniosku, że obecnie rządząca ekipa nie będzie w stanie dowieźć go do końca.''

Okazuje się, że to zostało już zauważone przez znawców z Obserwatorium Językowego UW. Tylko że ja nie zauważyłem, żeby ten wyrażans
    • był używany żartobliwie; ani
    • występował częściej wśród młodzieży, raczej wśród dziennikarzy i polityków.

- Stefan

[zbyfauch]

Rzeczywiście. Może to kalka językowa? Może w angielskim istnieje jakiś zwrot, który został topornie zaadaptowany? Niestety, mój szkolny nie wystarczy.

[stefan4]

zbyfauch:
> Rzeczywiście. Może to kalka językowa? Może w angielskim istnieje jakiś zwrot,
> który został topornie zaadaptowany?

Istnieje: deliver, czyli dostarczyć. Ale mnie się zdaje, że na tą adaptację muszą złożyć się co najmniej dwie toporności:
    • zapatrzenie w handel, gdzie wszystko się dostarcza;
    • zamiana dostarczania na dowożenie.

- Stefan

[zbyfauch]

Tu mnie naprowadziłeś do języka, który znam nieco lepiej.
W Niemieckim liefert man Ergebnisse. To chyba ten trop.

[greenpoints]

W korpomowie już od dawna projekty się dowozi.

[zbyfauch]

greenpoints napisał:

> W korpomowie już od dawna projekty się dowozi.

Korpolalia?

[apersona]

[horpyna4]

Może zaczęło się od węgla, którego rząd nie był w stanie dowieźć (chociaż obiecywał), więc zwalił to na samorządy? A potem rozciągnęło się to i na inne niezrealizowane obietnice.