Dodaj do ulubionych

patenty na pieniadze w podrozy

26.06.06, 11:42
wybieram sie we wrzesniu na pobuszowanie po drugiej stroni kuli ziemskiej,
mam pytanie jak sobie radzicie z przechowywaniem sporej sumy pieniedzy w
podrozy?
tam gdzie jedziemy z kartami moze byc roznie, a podobno niezle kradna.. z
reszta turysta wszedzie jest na to narazony
jakies ciekawe pomysly na schowki, zakamarki itp?
Obserwuj wątek
    • baark Re: patenty na pieniadze w podrozy 26.06.06, 14:38
      wow, znakomity temat,
      mam ten sam problem, security belt czy noszenie portponetek na szyi czy
      zakładanie ich na pas jest takie sobie - każdy złodziej zna te miejsca.
      Ja dziele kasę, 100-200 usd wrzucam do buta (ale to sie sprawdza tylko na
      trekingach w górach), mam duży portfel wypchany starymi kartami i 20-30 usd
      oraz jaką niewielką miejscową kasą - tym płacę i to mam łatwo dostępne, no i
      mam duzą kase z kartami w kieszeni spodni, a oprócz tego parę złotych razem z
      biletem i paszportem w portponetce na pasie (ta siedzi w spodniach). Wszystko
      cacy ale jak Cie rozbiorą do naga to i tak dupa blada.

      • liloom Re: patenty na pieniadze w podrozy 26.06.06, 16:14
        a traveller's checks?
        • baark Re: patenty na pieniadze w podrozy 27.06.06, 11:47
          no niby tak, ale nie wszędzie możesz je wymienić, no i zawsze tracisz na
          wymianie
          poza tym karta czy czeki to przestają działać, z peru i boliwi donoszą, że
          potrafią Cię zmusić do powiedzenia PINu do karty, jak również do zrealizowania
          czeków. Wiesz, masz pecha i zostajesz "przekkonany" do realizacji czeków i
          odwiedzin bankomatu - dlatego ze złodzieje wiedzą ze za tym palstikiem/świskiem
          papieru kryje się kasa. A więc poszukiwane rozwiązanie powinno maksymalnie
          utrudnić kolesiom znalezienie karty, kasy czy czeków.
          Wydaje sie to niemozliwe, ot trzeba po prostu liczyć się z tym ryzykiem, chyba.
        • microtune Re: patenty na pieniadze w podrozy 28.06.06, 00:01
          cięzko się placi czekami na bazarach w mniej dostepnych miejscach wink

          wersja z butem ma nawet sens, co do wieszania na szyi to cokolwiek tam wisi
          budzi podejrzenie zwiazku z pieniedzmi wiec raczej odpada, znalazlam tez inny
          patent - a mianowicie samodzielnie przyszyte kieszenie od wewnetrznej strony
          nogawki w spodniach - ale to trzeba z glowa zrobic
          • baark Re: patenty na pieniadze w podrozy 28.06.06, 12:45
            wewnętrzna kieszeń się nie sprawdza, według mnie.
            Na wyjazdach najcześciej nosze spodnie z suplexu lub lniane - generalnie są to
            spodnie cienkie, wewnetrzna kieszeń jest widoczna (zrobiłem ją sobie na
            poziomie dołu kieszeni cargo), a jeśli zrobisz ją na poziomie kieszeni
            zewnetrznych, to jak Cię beda "iskać" to Ci to bez problemu znajdą.
            dla mnie najistotniejsze jest zabezpieczenie 100-200 usd na czarną godzinę,
            przy założeniu że zostaniesz wyczyszczony ze wszystkiego - buty, ciuchy,
            plecak.
            • anula36 Re: patenty na pieniadze w podrozy 02.07.06, 19:25
              ale jak zabezpieczysz, kiedy wyczyszcza ze wszystkiego do ubrania?? To by
              trzeba nosic peruke i wszyc pieniadze od spodusmileAlbo w bielizne.
              • baark Re: patenty na pieniadze w podrozy 03.07.06, 09:33
                oglądałaś film "strach na wróble"? - swoją drogą jeden z najwspanialszych (z
                Hakmanem i Al Pacino), jest tam scena jak facet odrywa obcas z takiego okropnie
                starego i brzydkiego buta z pod którego wyjmuje kasę,
                wiesz, jak masz cos bezwartościowego to Ci tego może tego nikt nie ukradnie,
                coś co dla złodzieja nie będzie się w jakikolwiek sposób wiązało z kasą (but
                niestety raczej odpada, w zbyt wielu miejscach jakikolwiek element ubioru jest
                pożądaną zdobyczą),
                • anula36 Re: patenty na pieniadze w podrozy 03.07.06, 09:45
                  alez oczywiscie ze ogladalam i wcale mi nie przeszkadza ze zostal wyprodukowany
                  w roku moich urodzinsmile

                  Tak sobie tez pomyslalam ze buty za bardzo moga kusic - zwlaszcza ze na takie
                  wyprawy dla dobra wlasnego jezdzi sie raczej w takich solidniejszychi
                  skorzanych. W przypadku kobiet to jeszcze zostaje stary dobry biustonosc
                  zwlaszcza w dobie push up-ow z fabrycznymi " kieszonkami" na wkladki.
                  • microtune Re: patenty na pieniadze w podrozy 05.07.06, 07:16
                    kurka, to jest mysl,nie cierpie takich rozbudowanych biustonoszy zwlaszcza jak
                    jest cieplo ale dla tak szczytnego celu moge sie przemeczyc, tylko ze to
                    schowek na drobiazg typu zwitek $... (no, chyba ze ktos ma rozmiar D ;DD)
                    a paszport i dokumenty?
                    • baark Re: patenty na pieniadze w podrozy 05.07.06, 08:44
                      wyluzuj, jeśli mają Cię okraść to niewiele Ci pomoże (no chyba, że będziesz co
                      jakiś czas jadła 100-200 usd, ale przełknąć paszport może być ciężko, no i z
                      dostępnością w danej chwili może być różnie wink))
                      papiery (paszport, bilet, polisa) powinnaś mieć cały czas ze sobą, żadne tam
                      bagaże (w bagażu powinny być ksera), kup sobie taki portfel do wpuszczania w
                      spodnie, albo pod pachę (deuter i tatonka są ok, także wolfskin), a przede
                      wszystkim zeskanuj paszport, bilet i polisę i wrzuć gdzieś na skrzynkę mailową,
                      nawet jak to stracisz to będzie Ci łatwiej je w jakiś tam sposób zrekonstruować.
                      Generalnie oczy do okoła głowy i leć, przeżyjesz pierwsze 2 dni to się oswoisz,
                      potem po paru tygodnach może znowu zrobić się niebezpiecznie bo będziesz sie
                      czuła zbyt pewnie,
                      tak na marginesie, to wydaje mi się że w porównaniu z europą zachodnią czy usa
                      to jesteśmy w sumie dużo bardziej ostrożni za granicą, kiedyś spotkałem
                      amerykankę, która dwa razy została okradziona podczas trzech tygodni (tak
                      mówila), no ale gościuwa zostawiała mały plecak w autobusie i wychodziła żegnać
                      się ze znajomymi (widziałem) - tak więc w sumie nie dziwne
                      • krafla Re: patenty na pieniadze w podrozy 05.07.06, 09:49
                        chyba wszyscy tutaj troszke przesadzacie. jesli zdarzy wam sie sytuacja, ze
                        rozbiora was do rosolu, przystawia pistolet do glowy etc. to wtedy zadne
                        kieszenie, staniki etc. nic nie pomoga. W sumie w kontekscie ewentualnej
                        utraty zycia, utrata pieniedzy czy paszportu to drobiazg. Natomiast w
                        normalnej podrozy, w wiekszosci krajow swiata niewidoczne torebki pod ubraniem
                        (osobiscie uzywam torebki na brzuch noszonej pod spodniami ale wspomniane pod
                        pache tez sa ok, bez sensu sa te z wystajacym sznureczkiem na szyi etc.)
                        swietnie sie sprawdzaja. Tzw. money belt tez sei sprawdza, szczegolnie jesli
                        jest parciany a nie skorzany i nie rzuca sie bardzo w oczy. Mozna w nim
                        upchnac z dobry tysiac dolarow, a w duzych nominalach i wiecej. Nigdy nie
                        ukradziono mi nawet jednego banknotu, choc np. w Etiopii probowano. Jasne, ze
                        zlodzieje wiedza o torebkach etc. ale jesli to beda kieszonkowcy to trudno im
                        bedzie niezauwazenie wyjac komus ze spodni te torebke. A jesli to beda bandyci
                        z bronia to i w najstarszym bucie znajda wasze pieniadze. Wiec radze zachowac
                        zdrowy rozsadek i zawsze miec kopie paszportu (bilety juz w wieksozsci
                        elektroniczne wiec koncza sie klopoty z biletem) pochowana w roznych miejscach
                        i jedna rezerwowa u mamusi/przyjaciolki/kolegi z pracy w kraju. I nie
                        panikowac, bo to nie tylko psuje wyjazd ale i taki spanikowany bialy caly czas
                        poklepujacy sie po brzuchu sprawdzajacy czy wszystko jest na miejscu az sie
                        prosi o okradzenie.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka