Dodaj do ulubionych

Liczba partnerów

IP: *.toya.net.pl 22.10.10, 22:49
Witam!
Mam 30 lat i kilka miesięcy temu poznałem bardzo fajną dziewczynę. Ona ma 28 lat. Jest nam ze sobą bardzo dobrze i planujemy wspólną przyszłość. Właściwie to planowaliśmy.
Do tej pory nie poszliśmy do łóżka i raczej nie pójdziemy. Wszystko było pięknie do chwili, gdy spytałem ją o liczbę dotychczasowych partnerów seksualnych. Ja do tej pory miałem jedną dziewczynę (zniknęła z mojego życia ponad 2 lata temu - wypadek). Byłem jej wierny i lojalny. Nie miałem więcej kobiet do tej pory. Moja obecna dziewczyna powiedziała mi, że miała do tej pory 3 facetów. Pierwszy był dużo starszy od niej (ponad 2 razy) i to on był jej pierwszym. Potem był jeszcze jeden i był to przelotny związek i potem facet z którym była ponad 6 lat.
Nie wiem co zrobić. Uważam ją za dziwkę. I proszę nie uważać, że myślę stereotypem, że facetowi wolno mieć dużo partnerek a kobiecie nie. Moim zdaniem jak ktoś sypia z byle kim to siebie nie szanuje i jest dziwką lub dziwkarzem. O ile jestem w stanie zrozumieć seks z tym ostatnim facetem (Kasia planowała z nim wspólną przyszłość) to wcześniejsze dwa uważam za zwykłe k... Dodam, że moja dziewczyna jest bardzo atrakcyjną kobietą. Nie jest może to typ wysokiej, długonogiej blondynki za którą się oglądają faceci na ulicy ale ma gigantyczną zmysłowość i kobiecość w sobie. W rozmowach jest bardzo otwarta na sprawy seksu. Twierdzi, że to efekt jej związku z tym pierwszy starszym facetem, który ją dużo nauczył i uświadomił jej kobiecość.
Boję się, że jak już teraz chodzi do łóżka z osobą z którą wie, że nie będzie nic więcej poza seksem to jak będziemy razem po jakimś czasie zacznie mnie zdradzać.
Nie wiem co zrobić. Od czasu naszej rozmowy o eksach czuję do niej obrzydzenie fizyczne i ogólnie czuję się gorszy. Nie jestem taki doświadczony jak jej byli i chyba nie będę wstanie zapewnić jej takich super orgazmów o jakich opowiadała. Mam ochotę "zaliczyć" kilka dziewczyn, że "poprawić" proporcję, ale jednocześnie uważam, że to obrzydliwe. Nie chcę być puszczalski tak jak moja dziewczyna.
Nie chcę jej takiej i chcę jednocześnie ją we wszystkim poza seksem. Świetnie się dogadujemy. Nie wyobrażam sobie życia bez seksu a jednocześnie brzydzę się nią.
Czy może Pani napisać coś logicznego.
Piotr
Obserwuj wątek
    • sokoll1 Re: Liczba partnerów 22.10.10, 23:24
      > Nie chcę być puszczalski tak jak moja dziewczyna.
      > Nie chcę jej takiej i chcę jednocześnie ją we wszystkim poza seksem. Świetnie s
      > ię dogadujemy. Nie wyobrażam sobie życia bez seksu a jednocześnie brzydzę się n
      > ią.

      Jestem katoliczką. Jestem tradycjonalistką. Ale nie uważam, że to z nią nie jest ok. Normalna dziewczyna, średnia krajowa. Za to ty jesteś nienormalny, sorry. Jak fajna dziewczyna z tobą wytrzymuje - po twoim słownictwie i patrzeniu na życie widać, że jesteś dziwnym człowiekiem... Żyjesz w jakimś kompletnie iluzorycznym świecie! Rozejrzyj się! 3 partnerów seksualnych w życiu 28-letniej kobiety... standard!
      Ty masz jakieś kompleksy... Ale beznadziejny wpis... Nie ty beznadziejny, tylko twój wpis i sposób patrzenia na sprawy seksu... No tak... dziwka... Że ona cie chce w ogóle...
      • 83kimi Re: Liczba partnerów 22.10.10, 23:41
        Hahaha, trollem jesteś? Dziewczyna miała 3 partnerów i jest dziwką. Gdzie Ty się urodziłeś? Ja rozumiem, że mógłbyś być oburzony, jakby miała 12 lat, ale to dorosła kobieta. Zostaw tą dziewczynę w spokoju, niech sobie znajdzie kogoś normalnego.
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 09:51
        Sokoll1 nie wiem co ma do tego Twoja wiara. I wytłumacz mi proszę co to jest norma. Ty możesz mieć i 30 partnerów i mówić o sobie jestem normalna. Dla mnie nie będziesz. Moje życie to nie średnia statystyczna. Mam skakać z radości, że tylko tylu było? Razi Cię moje słownictwo? Wolałabyś abym napisał, że jest świadoma swej seksualności, realizowała się, odkrywała swoją kobiecość? No przykro mi, że Twoje biedna uszka się zarumieniły na dźwięk słowa "dziwka". Nie przeszkadza Ci chodzenie z byle kim do łóżka ale słowa to już fee? Zapewne w Wysokich Obcasach albo Cosmo przyklasnęli by Ci ale ja nie.
        Rozumiem, że jak była z facetem kilka lat to trudno, żeby ze sobą nie sypiali. Pewnie w jakiejś perspektywie myśleli się pobrać, więc trudno, żeby nie sprawdzili się w łóżku przed ślubem. Natomiast nie jestem wstanie przełknąć tych dwóch pierwszych. Nie powiesz mi chyba, że 18-latka poważnie myśli o związku z 42-letnim facetem? A może pójście do łóżka na studiach z facetem o którym wszyscy wiedzieli, że to dziwkarz to plany na przyszłość? Ja nie szedłem do łóżka z każdą dziewczyną, której się spodobałem. Patrz taki tradycjonalista jestem (coś jak Ty), że nie chciałem z każdą. Myślę, że krzywdziłbym je, gdybym ciągnął je do łóżka.
        I jeszcze odnosząc się do ostatniego zdania z Twojego postu. No wyobraź sobie, że chce.
        • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:30
          Wiara do tego, jak żyjemy ma sporo - przyznaj! A przynajmniej mieć powinna!
          Piotrze - ja o żadnej normie nie pisałam! Po prostu nie uważam, że ta dziewczyna jest dziwką - w przeciewieństwie do Ciebie... Co do moich uszek - spokojnie. Ty wiesz, jak ja czasem potrafie soczyście zakląć? Parwie jak ks. Tischner! ;D
          18-latkę zafascynował starszy mężczyzna. Na studiach poszła z tamtym, bo przystojny, bo z ciekawości... Miała do tego prawo jako młoda kobieta!
          Wiesz co... nasz chórek sie odezwał zgodnym chórkiem ;) i to jest dowód na to, że Twój tok myślenia jest co najmniej niestandardowy. A jego niestandardowość polega na: wąskich horyzontach myślowych, braku elastyczności, tendencji do wydawania krytykanckich osądów, używaniu słów krzywdzących innych ludzi (nawet Ci bliskich...) ...
          Mogłabym tak Piotr wymieniać i wymieniać... Może jesteś sympatyczną i wartosciową osobą, o szerokich horyzontach - niemniej jednak, to, co napisałeś, o tym nie świadczy. A wrecz przeciwnie.
          Krytykancki - z przeproszeniem - gnojek, który niewiele wie o życiu i ślizga sie po powierzchni, wydając zbyt łatwo tanie sądy o innych.
          Sorry Piotr - ale Piotr internetowy nie wzudza bynajmniej sympatii. Tylko żal, że taki śmieszny, ograniczony chłoptaś jest :P
    • Gość: dziadzior Haha, co za ortodoksa IP: *.adsl.inetia.pl 23.10.10, 09:28
      Powiedziała że miała 3 a może miała z 30 HAHA - pomyśl: jedno "zero" a jak bardzo by zmieniło twoją opinię o "tej dz..." Bo jesteś typowym odpadkiem mentalności słabych mężczyzn myślących że kobieta to naczynie pełne niezaspokojonej chuci i zepsucia. Zamiast szukać prawdy w internecie lepiej padnij na kolana i chyżo ruszaj do jakiegoś sanktuarium oczyścić swe myśli ze sprośnych bezeceństw.
    • Gość: tępicielhipokryzji Haha, ortodoksa z brudnymi myślami IP: *.adsl.inetia.pl 23.10.10, 09:30
      Powiedziała że miała 3 a może miała z 30 HAHA - pomyśl: jedno "zero" a jak bardzo by zmieniło twoją opinię o "tej dz..." Bo jesteś typowym odpadkiem mentalności słabych mężczyzn myślących że kobieta to naczynie pełne niezaspokojonej chuci i zepsucia. Zamiast szukać prawdy w internecie lepiej padnij na kolana i chyżo ruszaj do jakiegoś sanktuarium oczyścić swe myśli ze sprośnych bezeceństw.
      • Gość: piotr Re: Haha, ortodoksa z brudnymi myślami IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 10:01
        Oj bardzo dużo wniosłeś do dyskusji. Może jednak coś merytorycznego wniesiesz od siebie? Za trudne?
        Post jest skierowany do Pani Ewy Żeromskiej. No i nie sądziłem, że nagle pojawi się chórek osób wołających 3 to jest ok a 30 jeszcze lepiej ...
        • Gość: tepicielhipokryzji Coś merytorycznego? ok IP: *.adsl.inetia.pl 24.10.10, 12:14
          Nie będę z tobą debatował czy panuje relatywizm, czy też określone stałe zasady co do wartości ludzkiej. Jedno jest pewne - oboje zwracamy uwagę na przeszłość kobiety. Zresztą każdy na to zwraca. Tyle , że dla jednych jest to źródło obaw, czy też podstawa do wydawania sądów.

          Dla mnie jest to wyzwanie i źródło radości, bo wolę być z kobietą która miała przede mną wielu partnerów, wtedy mam świadomość, że wybierając mnie ona wie co wybiera, a nie ulegając iluzji zakochania. Po to by za 5 lat pisać tu na forum, że w związku jest ok, ale w łóżku czegoś jej brakuje i pomocy co zrobić. Doświadczona kobieta to najlepsza partnerka. A jeśli okażesz się dla niej za kiepski - trudno! To co wartościowe nie spada z nieba za darmo.
          • Gość: saab9600 Re: Coś merytorycznego? ok IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:14
            oj musiales duzo panienek zaliczyc. moze i ta piotrka a teraz moralizujesz. ha ha ha
    • karuzelka.pl Re: Liczba partnerów 23.10.10, 09:43
      Chłopczyku dorośnij zanim wezmiesz sie za jakis poważny zwiazek, czytałam Twoją wypowiedz i wszystko sie we mnie przekręciło.
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 09:57
        Dziewczynko a może pełnym zdaniem napiszesz co Ci się nie podoba. Wszyscy co się do tej pory wypowiadają/komentują koncentrują się tylko na tym, że dla nich 3 partnerów to ok. Że wszystko w porządku. No pewnie przecież paluszek to nie zdrada, 5 km od domu to też nie .... itd. No a dla mnie nie jest ok.
        • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:38
          Mylisz się!
          Nie koncentrujemy sie na niej... Ona jest dla nas na drugim planie. Ty jesteś na pierwszym i to o Tobie piszemy... Masz cos małego w charakterze, brzydkiego... Nosiłeś za długo Pierścień, Gollumie ?:P Wracaj do świata żywych z tych bagien włąsnej niewiedzy :P
          Rozejrzyj sie chłopie! Jedna partnerka seksulana do 30 lat to całkiem łądne - pod warunkiem, że nie masz z tego tytułu poczucia wyższości. To nie Twoja zasługa synu tak stuprocentowo!!! Tak Ci sie życie ułożyło! I warto, żebys miał tego świadomośc. Jej życie ułożyło sie inaczej...
          Nawet P. Ewa Żeromska napisała o Tobie krytycznie - choć wydaje bardzo obiektywne, wyważone sądy, o czym niejednokrotnie mioałam okazje sie przekonać...
          Piotruś Pan :P
          chłoptaś :P
          Kocha Cie dziewczyna i zaufała - okazuje sie, że zaufała niepotrzebnie. Nie zasługujesz na jej zaufanie :PPP
          • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:42
            To jak taki jesteś szczery, męski i wspaniały - to teraz jej pokaż, co nawypisywałeś na nia na forum, rycerzu! Niech puszczalska i dziwka sie dowie, dołóż jej, damski bokserze! :P
            Pisz tu częściej, zaoszczędzę na kawie :P
            • karuzelka.pl Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:45
              Sokoll, podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami nawet!!!!!!!!
              • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:53
                Karuzelka... ale mi facet podniósł adrenalinę... nawet kawy nie muszę pić!!! ;DDD
                Ja na miejscu dziewczyny dałabym sobie spokój z... (zespołowa gra na punkty z użyciem drewnianego kija i piłeczki. Znana w Europie i Polsce już od czasów średniowiecza) ;PPPPPPPPPPPPPPPPPPPP
                Niestety na głupotę reaguję bardzo silną alergią... używam brzydkich słów :P
                Ale i tak Piotr pobił mój rekord - on użył brzydkich słów nie w stosunku do jakiejś internautki, a w stosunku do bliskiej osoby... I opowiada, że był lojalny wobec pierwszej. Za tak pojęta lojalność to ja dziekuję! (niskie libido nie oznacza, że jesteś lojalny wobec kobiet :PPP)
                Nie lubie Cię, internetowy Piotrze!!!!
                • karuzelka.pl Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:58
                  Dla mnie taki ktoś to facet nie wart tej dziewczyny!!!!!! najlepiej gdy da jej spokój i nie marnuje jej zycia!!!!!!! Nie jest jej wart. Jeśli ktoś jest szczery wobec drugiej osoby a ten ktos obraca to przeciwko niej to dla mnie jest dno. Z tym facetem jest nie halo i albo sie zmieni albo dziewczyna przejrzy na oczy co wyjdzie jej na dobre!!!!!!!!!
                  • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 11:08
                    zachował sie nie fair...
                    ale może faktycznie wyliże swoje urażone męskie ego i pokaże troszke więcej klasy...
                    bo na razie to żaden z niego lojalny i dżentelmen - jak sie sam chełpi...

                    Miłego dnia! spadam! :)
                    • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 12:27
                      Kilka rzeczy.
                      Po pierwsze chyba zupełnie inny wymiar ma dla nas użycie słowa "dziwka". Męskim odpowiednikiem jest "dziwkarz" i ja jakoś nie czułbym się specjalnie obrażony, gdyby mnie ktoś tak nazwał w odwrotnej sytuacji.
                      Po drugie zastanawia mnie skąd u Was (karuzelka.pl i sokoll) tak głębokie przekonanie po jednym poście, że powinna mnie zostawić? Odważyłybyście się napisać te "porady" ze świadomością, że ktoś może się do nich faktycznie zastosować? Ja nie mam takiej pewności siebie, żeby doradzać komuś w tak delikatnych sprawach. W końcu ja napisałem tylko o jednej sprawie a nie o całokształcie naszych relacji. Może byłoby to zresztą najlepsze wyjście z sytuacji, bo to nie ona ma problem tylko ja.
                      Po trzecie nie "wkładajcie" w moje usta słów, których nie powiedziałem (bo na razie to żaden z niego lojalny i dżentelmen - jak sie sam chełpi...).
                      Po czwarte to oczywiście, że rozmawiałem na ten temat ze swoją dziewczyną i powiedziałem jej co o tym myślę. I nie pokażę jej tych wpisów. Od tego jest forum, żeby można było anonimowo zadać pytanie. Potrzebuję zebrać myśli i na spokojnie przemyśleć argumenty za i przeciw i potem podjąć decyzję. Niestety na razie to zbyt merytorycznych rzeczy tutaj nie pojawiło się. Trochę inwektyw, trochę zapewnień o normie itp.
                      I jak macie ochot to przeczytajcie moją odpowiedź na post Pani Ewy. Nie chcę się powtarzać w kilku miejscach. Dla facetów to ważne ile kobieta miała partnerów. Jak miała dużo to znaczy, że jest łatwa i każdy może ją mieć w odpowiednich okolicznościach. Wszyscy lubimy puszczalskie tylko się żenić z nimi nie chcemy. Zapytajcie swoich facetów czy wolą przechodzone kobiety czy woleliby dziewicę.
                      • Gość: rozwazna35 Re: Liczba partnerów IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.10.10, 12:40
                        Piotrze:)

                        Mój facet woli mnie - bardzo przechodzoną kobietę, po rozwodzie, z dzieckiem ( i mąż nie był moim jedynym partnerem). Mój obecny partner jest niewiele starszy od Ciebie, ja jestem starsza od niego. Nie przeszkadza mu to jednak planować życia ze mną. I na pewno nie jest niedorajdą życiowym myślącym tylko jak się dobrze ustawić, bo status życiowy i zawodowy ma wyższy od mojego.
                        Ciągle mi powtarza, że jestem o wiele więcej warta niż niejedna niedojrzała dwudziestokilkulatka, bo mam coś więcej do zaoferowania niż tylko swoją młodość:)
                        • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 12:58
                          Rozważna 35,
                          to fajnie. Mam nadzieję, że się Wam uda razem przejść przez życie. Nie wiem jak Twój facet z tym radzi ale ja ma problem. Nie miałoby dla mnie znaczenia, gdyby moja dziewczyna była rozwódką z dziećmi czy byłaby starsza ode mnie. Natomiast ma dla mnie znaczenie ilu było facetów przede mną. Każdy przypadek jest inny. Ja nie akceptuję tego, że można iść do łóżka dla sportu. Dla mnie to jest dziwkarstwo i mam na myśli tutaj zarówno kobiety jak i facetów.
                          Pozdrawiam
    • ewa.zeromska Re: Liczba partnerów 23.10.10, 10:26
      Drogi Piotrze,
      Tu nie o dziewczynę chodzi, tylko o ciebie. Ucierpiało twoje ego. Nie możesz znieść myśli o tym, że twoja dziewczyna ma cię z kim porównać i że w tych porównaniach możesz blado wypaść.
      Nie wiem jak wypadasz, ale jeśli dziewczyna cię kochała, to to dla niej nie miało znaczenia.
      Natomiast ,to co ma znaczenie, to twoja małostkowość, zazdrość i całkowity brak pewności siebie.
      Dziewczyna popełniła błąd, polegający na tym, że w ogóle coś ci powiedziała. Była szczera, otwarta, a ty nie zdałeś egzaminu z dorosłości.
      Myślę, że to co napisałam jest logiczne, chociaż mało miłe. Jeśli mogę ci coś doradzić, to zmień swój krytyczny i piętnujący stosunek do ludzi. Świat nie jest taki, jak ty to sobie wyobrażasz.
      Poza tym naucz się patrzeć do przodu, nie rozgrzebuj przeszłości, zwłaszcza wtedy, gdy nie ma to żadnego sensu.
      Pozdrawiam
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 12:00
        Pani Ewo,
        wkurzyłem się na to co Pani napisała. I właśnie brak mi w tym logiki. Ściślej rzecz ujmując to uważam, że jest pokrętna logika.
        Pisze Pani "Tu nie o dziewczynę chodzi, tylko o ciebie. Ucierpiało twoje ego. Nie możesz znieść myśli o tym, że twoja dziewczyna ma cię z kim porównać i że w tych porównaniach możesz blado wypaść.". Tutaj się zgadzam. Chodzi o mnie a nie o nią (przynajmniej nie bezpośrednio). Czy ucierpiało moje ego? Z pewnością, ale czy innego faceta by nie ucierpiało? Nie jest prawdą, że nie mogę znieść myśli o tym, że ma mnie z kim porównywać. Natomiast faktycznie boję się, że mogę wypaść blado. Zna Pani wielu facetów, którzy nie boją się porównań w łóżku, bo ja nie?
        Pisze Pani "Natomiast ,to co ma znaczenie, to twoja małostkowość, zazdrość i całkowity brak
        pewności siebie."
        . Uważa Pani, że seks to rzecz bez znaczenia, bo ja nie. Nie mogę się więc zgodzić z zarzutem małostkowości. Z uczuciem zazdrości nie jestem wstanie sobie poradzić. I nie znam nikogo kto mógłby. Myślę, że to silniejsze ode mnie. Natomiast nie uważam się za osobę, której brak pewności siebie (również w seksie). Oczywiście są rzeczy w których czuję się pewniej bardziej lub mniej ale uważam, że to bardzo ludzkie.
        Kolejną rzecz, którą Pani podnosi to: "Dziewczyna popełniła błąd, polegający na tym, że w ogóle coś ci powiedziała. Była szczera, otwarta, a ty nie zdałeś egzaminu z dorosłości.". Uważa Pani, że należy budować związek na braku szczerości? Powinna mnie okłamać jak zadałem to znienawidzone przez kobiety pytanie "Ilu było przede mną?". To są rzeczy ważne. Ważne przynajmniej dla mężczyzny. Tak nas ukształtowała biologia i żadne wmawianie nie zmieni tego, że kobiety i mężczyźni są różni. Być może zapomniała Pani, że pisze odpowiedź dla faceta a nie dla kobiety i z mojego punktu widzenia nie jest to logiczne. Generalnie mam wrażenie, że chce Pani wzbudzić we mnie poczucie winy. Ona taka wspaniała otworzyła się emocjonalnie, zaufała mi a ja zachowałem się jak zwykła szowinistyczna świnia, która nie rozumie, że kobieta też ma prawo, ba obowiązek, do poznawania swojej seksualności. Mam może być jej jeszcze wdzięczny?
        W dodatku mam wrażenie, że w Pani opinii moje postępowanie i podejście do kobiet jest idiotycznie naiwne. Powinienem zaliczać wszystko co się nawinie?
        I faktycznie Świat nie jest taki jakbym chciał, żeby był. Nie znaczy to jednak, że nie mam świadomości jaki jest. Tylko, że moje życie to nie średnia statystyczna. Swoje życie chcę kształtować na tyle ile mogę a nie zwyczajnie dać nieść się z prądem.
        Pozdrawiam
        Piotr
        • ewa.zeromska Re: Liczba partnerów 23.10.10, 17:49
          Drogi Piotrze,
          Wybacz, ale nadal uważam, że nie zdajesz egzaminu z dorosłości. Cóż ty sobie wyobrazasz, że dziewczyna miała przewidzieć, że kiedyś cię spotka i trwać w niezłomnej czystości?
          Po co zadajesz pytanie, ilu było przede mną, jesli nie jesteś gotowy na odpowiedź.
          Akurat ta dziewczyna nie prowadiła rozwiązłego życia. Ma 28 lat, więc coś tam się wydarzyłóo i tyle.
          Jej erotyczna przeszłość to jej sprawa. bardzo intymna i bardzo prywatna. Ona ci zaufała, a ty z jej zaufania i szczerości ukręciłeś bicz, którym smagasz Czy to się godzi !?
          Nie, nie myślę jak facet, bo ten sam schemat odnosi się do ciekawskiej kobiety, która drąży temat, a potem nie umie sobie dać rady z wiedzą i zadręcza się.
          Różnica polega na tym, że doświadczenie erotyczne mężczyźnie dodaje, a kobiecie ujmuje, ale to strasznie zaściankowe i niesprawiedliwe.
          Wiesz co jest ważne w przeszłości naszego partnera? To, że nikogo nie skrzywdził, że nikt przez niego nie wylał morza łez, że nie zrobił niczego niegodnego, podłego i niskiego, że nie popadł w konflikt z prawem.
          To są rzeczy istotne, a nie to, że kiedyś się zdarzyło pójść z kimś do łózka i nie była to wielka miłość. Może zresztą w założeniu, w młodzieńczej naiwności miała być, ale nie wyszło.
          Piszesz, że jesteś zadrosny i że każdy facet jest.
          Zgoda! Niemniej ty jesteś zazdrrosny o przeszłość, o to co było i co pozwalasz sobie oceniac i wartościować.
          O jednego jesteś zazdrosny, a innego mniej, bo na jedną przeszłość zezwalasz, a na inną nie. A kto ci daje do tego prawo?
          Ty oczywiście masz pełne prawo mieć swoje życiowe teorie, więc szukaj dziewczyny, która się w tych teoriach mieści, a nie naginaj czyjegoś życia do swoich oczekiwań, a co ważniejsze nie piętnuj nikogo, kto myśli inaczej.
          Myślę, że skrzywdziłeś swoją dziewczynę i jeśli ona dokładnie wie o twoich rozterkach to wiedz, że nauczyłeś ją nie mówić prawdy do końca, nikomu i nigdy.
          Facet pewny siebie, dobrze czujący się we własnej skórze, nigdy nie będzie zazdrosny o przeszłość, bo jest ponad to. I tak wie, że przebije wszystkich.

          Aha, nie musisz zaliczać wszystkiego, co się rusza. Ja nigdy czegoś takiego nie powiedziałam. Zresztą jest to cecha mężczyzn z bardzo niska samooceną, którzy stale potrzebują potwierdzenia własnej wartości.
          Zatem nie płyń z prądem, ale bądź życzliwszy dla ludzi, którzy cię otaczają.

          Pozdrawiam
          • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 18:49
            Pani Ewo,
            Kończę aktywność w temacie, bo mam dość (przynajmniej na dzisiaj). Może jutro albo za kilka dni przeczytam jeszcze raz to co tutaj zostało napisane. Dochodzę do wniosku, że kobiety jednak nie zrozumieją facetów i vice versa. Naczytałem się dużo negatywnych rzeczy na swój temat napisanych przez osoby, które mnie nie znają (z tym się akurat liczyłem - chociaż trochę przeliczyłem).
            Dziękuję za poświęcenie czasu mimo, że nie zgadzam się z Panią. Proszę nie mówić facetom takich rzecz jak Pani tutaj pisze np.
            Akurat ta dziewczyna nie prowadiła rozwiązłego życia.
            Każdy ma swoje normy moralne. I dla każdego, gdzie indziej leży ta granica.
            Jej erotyczna przeszłość to jej sprawa. bardzo intymna i bardzo prywatna.
            Przeszłość osoby mówi nam o tym jaka ta osoba jest i jaka może być. Ludzie tak szybko się nie zmieniają ale faktycznie mogą się zmienić.
            To, że nikogo nie skrzywdził, że nikt przez niego nie wylał morza łez, że nie zrobił niczego niegodnego, podłego i niskiego, że nie popadł w konflikt z prawem.
            To bardzo delikatna kwestia. Na pewno zna Pani ze swojej praktyki sporo historii, gdzie właściwie nic złego się nie stało a cierpi wiele osób. Seks i uczucia to rzeczy, które nie sposób ująć w ramy. W tej sytuacji ja się czuję skrzywdzony.
            Facet pewny siebie, dobrze czujący się we własnej skórze, nigdy nie będzie zazdrosny o przeszłość, bo jest ponad to. I tak wie, że przebije wszystkich.
            Bzdura. Każdy wie, że pierwsze miejsce jest tylko jedno i są rzeczy w których za drugie nie ma żadnych nagród. To szczególnie ważne, bo nawet jak się nam to wmówi to i tak kiedyś to wyjdzie kobiecie "bokiem".
            Różnica polega na tym, że doświadczenie erotyczne mężczyźnie dodaje, a kobiecie ujmuje, ale to strasznie zaściankowe i niesprawiedliwe.
            To nie jest zaściankowe i niesprawiedliwe. To jest czysta biologia. Tak nas ukształtowała natura i myślę, że nie muszę Pani tego wątku rozwijać.

            Proszę wybaczyć jeżeli uważa, że pisząc to zachowuję się niewłaściwie (pouczam).
            Pozdrawiam
            • piataziuta Re: Liczba partnerów 24.10.10, 00:09
              Jesteś strasznie zabawny.
              Przeczytawszy twoje teorie i mądrości- jakże butne, stanął mi przed oczami obraz małego wystraszonego robaczka, który tak się zamotał w analizie swojego małego świata przed nosem, że nie zauważył, że nad nim jest jeszcze świat dużo większy- bardziej wart poznania.

              Mam wrażenie, że tak bardzo boisz się wszystkiego co cię otacza, że to dlatego zamknąłeś się w swoich wąskich poglądach.
              Brak poparcia i "niezrozumienie", zwłaszcza przez osoby kompetentne (psychologa), paradoksalnie, podbudowuje cię.
              Nie bój się robaczku, świat nie jest taki straszny.
              Powinieneś zapisać się na intensywną terapię. Ale nie z związku z "problemem" z twoją dziewczyną, tylko z powodu żenująco niskiego poczucia własnej wartości.

              I nie mów "FACET TO TO" ,"FACET TO TAMTO", "NIEROZUMIE MNIE PANI BO NIE JEST FACETEM".
              Nie jesteś wszystkimi facetami świata, tylko jednym-marnym-zakompleksionym, który wszystkie swoje przywary tłumaczy płcią.

              Dla przykładu, mój facet nie miał i nie ma problemu z tym, że miałam facetów przed nim. Potrafi z tego nawet (o zgrozo!) żartować.
              Podobnych problemów nie mają również moi kumple, a mam ich sporo.
              Obudź się.
        • Gość: Sd Re: Liczba partnerów IP: 83.238.13.* 11.12.10, 12:19
          Nie pisz MY tylko pisz JA. JA jestem facetem i z twoim prostackim podejściem do kobiet się nie zgadzam. Cieszy mnie tylko jedno, im jesteś starszy tym mniejsza szansa dla Ciebie na spotkanie "czystej" kobiety. I dobrze, przynajmniej takie szczere partnerki jak ta twoja obecna unikną rozczarowania. No i poza tym już miałeś dwie, albo będziesz miał co czyni z ciebie dziwkarza :D Tak się przedstawiać będziesz? Cześć jestem Piotr dziwkarz.
          • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 11.12.10, 20:12
            Po pierwsze to faceta dawno już tu nie ma.
            Rozumiem, że jako "prawdziwy facet" nie kierujesz się tak prostackim podejściem do kobiet jak wygląd? Prawda? Może być brzydka jak noc ale Ty i tak na nią polecisz.
            No cóż Twoja sprawa. Ja jednak myślę, że ocena kobiety przez pryzmat urody jest bardziej prostacka i prymitywna niż ocena przez pryzmat liczby wcześniejszych partnerów. Na to pierwsze wpływ kobieta ma stosunkowo niewielki o ile nie żaden. Natomiast na to z kim chodzi do łózka i jak często zmienia partnerów w łóżku i według jakiego klucza ich dobieramy to jednak zależy wyłącznie od kobiety. A to już świadczy o człowieku.
            I żeby nie było. Facetów też to dotyczy.
    • Gość: jollllka Re: Liczba partnerów IP: 178.73.49.* 23.10.10, 11:27
      Twoja dziewczyna jest bardzo naiwna i lekkomyslna, skoro planowała z Tobą przyszłość.
      Raz, że jesteś bucem i szowinistą, który ocenia kobiety w wyjątkowo prostacki sposób. Ale o to mniejsza, problem jest gdzie indziej.
      Jedna partnerka plus już 2letni celibat, ktory Ci wcale nie przeszkadza, świadczy o tym, ze jesteś osobą kompletnie aseksualną, prawdopodobnie bardzo kiepskim partnerem, stąd strach przed związkiem z rozbudzoną i swiadomą swej seksualności kobietą.

      "ma gigantyczną zmysłowość
      > i kobiecość w sobie. W rozmowach jest bardzo otwarta na sprawy seksu. Twierdzi,
      > że to efekt jej związku z tym pierwszy starszym facetem, który ją dużo nauczył
      > i uświadomił jej kobiecość.
      "

      Tyle, że to ona powinna bać się bardziej, bo zamieniłbys jej zycie w piekło. Mam nadzieję, że dasz jej poznac dokładnie swoje poglądy, aby uciekała, gdzie pieprz rośnie.
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 12:41
        Wybacz ale zapytam tylko o jedno. Dlaczego twierdzisz, że jestem bucem (w przeciwieństwie do większości kraju wiem co to słowo oznacza) i szowinistą i oceniam kobiety w prostacki sposób?
        Ja uważam, że moja dziewczyna to bardzo fajna i wartościowa dziewczyna. Jak już pisałem w innych odpowiedziach to nie ona ma problem tylko ja. Nie chcę niszczyć jej i sobie życia tylko dlatego, że teraz zacisnę zęby i powiem wszystko okej. Przecież za rok, dwa to we mnie pęknie a wtedy oboje ucierpimy o wiele bardziej. Jak nie będę pewny, przekonany, że akceptują ją (i ona mnie) z pełnym "bagażem" to zakończę związek tak jak wszyscy tutaj radzą i nie będę ją zamęczał swoją osobą. Zastanawiam się tylko, czy którakolwiek z osób, które tutaj pisały zastanowiły się, że ona też może mnie kochać a nie tylko, że to związek w stylu jak "nie będzie ten/ta to będzie inny/inna".
        • ewa.zeromska Re: Liczba partnerów 23.10.10, 12:55
          Piotrze, pozwól, że zabiorę głos jeszcze raz.
          Zastanów się, - co bardziej kochasz - swoją zranioną męską ambicję, czy dziewczynę.
          Jeśli siebie, to nie ma o czym mówić.
          jeśli dziewczynę, to zaakceptują ją taką ,jaka jest, tym bardziej, że w niej nie ma niczego złego, przynajmniej jeśli chodzi i jej erotyczną przeszłość.
          Ktoś, kto dobiega 30-stki rzadko kiedy bywa czysty i nietknięty. ty też nie! Więc o co chodzi?
          • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 13:47
            Pani Ewo,
            czy naprawdę Pani uważa, że z męskiego punktu widzenia nie ma nic złego? Proszę spojrzeć na inne wypowiedzi. Wypowiadaj się praktycznie same kobiety, które zapewniają, że wszystko jest ok. Nie pojawił się, żaden poważny męski głos w tym temacie.
            Tutaj chodzi o pewność i zaufanie wobec drugiej osoby. A tutaj mamy pewną rysę na szkle. Skoro już to zrobiła to może zrobić to jeszcze raz. I bardzo proszę nie używać argumentu, że ten kto nie spróbował też może. Prawdopodobieństwo jest zupełnie inne w obu przypadkach. To jest jak "prawie" a prawie robi wielką różnicę.
            I drugie czy wie Pani jak się czują faceci, którzy słyszą, że ten poprzedni był świetny? Jako fachowiec bez dwóch zdania powinna Pani wiedzieć. Więc proszę darować sobie uwagi o urażonej męskiej ambicji.
            Skoro nie jest Pani wstanie zrozumieć męskiego punktu widzenia to może proszę spróbować odwrócić sytuację i napisać co doradziłaby Pani kobiecie, którą jej świetny, cudowny facet chce zostawić, bo ona miała wcześniej takich a nie innych partnerów seksualnych? A ona nie chce go za żadne skarby stracić?
            Może najprościej: zostaw go, bo nie jest Ciebie wart? Baw się dobrze i bzykaj na lewo i prawo, bo jesteś atrakcyjną kobietą i masz do tego prawo. On musi to zrozumieć a jak nie rozumie to jest męską szowinistyczną świnią, której należy zrobić odpowiednie pranie mózgu, że wszystko jest cacy i o co w ogóle chodzi.
        • Gość: jolllka Re: Liczba partnerów IP: 178.73.49.* 23.10.10, 13:42
          >Dlaczego twierdzisz, że jestem bucem (w przec
          > iwieństwie do większości kraju wiem co to słowo oznacza) i szowinistą i oceniam
          > kobiety w prostacki sposób?

          Alez proszę. Używanie słów "dziwka" lub "dziwkarski" w stosunku do osób, które mają normalne potrzeby seksualne i nie widzą nic złego w seksie bez wczesniejszych zaręczyn - to mnie skłoniło do tak ostrych określeń.
          Gdybyś poprzestał na opisaniu swojego idealistycznego modelu zycia, byłoby ok. Ludzie są rózni i mają prawo tacy być, pod warunkiem, że stoją przy tym obiema nogami na ziemi i nie naduzywają słow, przeznaczonych dla innych okoliczności.
          Nie nazwę złodziejem kogoś, kto wziął kanapkę z mojego talerza. Nawet jeśli w moim systemie wartości byłoby to niedopuszczalne. :))) rozumiesz, o co mi chodzi?
          Język, jakiego uzywasz, jest językiem gimnazjalisty, a mając 30tkę na karku powinieneś byc dojrzalszy. Jak Ty rozmawiasz ze swoimi znajomymi, którzy mają swobodniejsze poglądy od Twoich? grzmisz o rozpuście, wyzywasz od dziwek, męskich i żeńskich? :)

          Nie chcę niszcz
          > yć jej i sobie życia tylko dlatego, że teraz zacisnę zęby i powiem wszystko oke
          > j. Przecież za rok, dwa to we mnie pęknie a wtedy oboje ucierpimy o wiele bardz
          > iej.

          To dobrze o Tobie świadczy. Ale popracuj nad poczuciem własnej wartości, bo nawet ślub z dziewicą nie wyeliminuje wszystkich zagrożeń, których jestes - na szczęście- świadomy.
          Jesli nie umiesz sobie radzić z zazdrością o przeszłość i jesteś w stanie z góry podejrzewac, że Twoja kochająca kobieta kiedyś Cię zdradzi, to przyczyną na pewno nie są jej wcześniejsze doświadczenia seksualne. Doradzam psychologa, i to absolutnie bez złośliwości.
          Swoją drogą, nie wiem, co dorosłej (!!!) kobiecie odbiło, żeby facetowi opowiadać o swoich orgazmach z przeszłości. Takich rozmów się nie prowadzi, nawet jesli partner jest wyjątkowo ciekawski i nalega.
          Moja rada: idźcie jak najprędzej do łóżka, może będzie naprawdę dobrze i swoje rozterki ujrzysz w innych świetle. Bo na razie jesteś zestresowany i zakompleksiony jak mały chłopiec :)))
          • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 14:00
            Nazywasz mnie "zestresowanym i zakompleksionym małym chłopcem" i jednocześnie pouczasz jak powinno się nazywać inne rzeczy. Fajnie. Przykład z talerzem spodobał mi się. Ja nazwałbym taką osobę złodziejem. Ty byś się bała? Nie zgadzam się, że nazywanie pewnych rzeczy po imieniu to poziom gimnazjum.

            Pytasz co odbiło mojej dziewczynie, żeby opowiadać o seksie swojemu facetowi. "Zmusiłem" ją do tego (tak w uproszczeniu, żeby nie wdawać się w szczegóły). Dlaczego uważasz, że kobieta o tych sprawach nie powinna mówić? Wstydzicie się? Macie kompleksy? Wyjaśnij mi proszę dlaczego dla kobiet to TAKI problem? Bo mężczyźni nie są tacy jak feministki chciałby, żeby byli?

            I wyobraź sobie, że nie ma najmniejszego problemu, żeby rozmawiać ze znajomymi na różne tematy.
            • Gość: jolllka Re: Liczba partnerów IP: 178.73.49.* 23.10.10, 15:51
              > Pytasz co odbiło mojej dziewczynie, żeby opowiadać o seksie swojemu facetowi. "
              > Zmusiłem" ją do tego (tak w uproszczeniu, żeby nie wdawać się w szczegóły).

              Tak właśnie przypuszczałam.
              Takich rzeczy się nie robi, w ten sposób nie buduje się związku. Można natomiast wszystko zniszczyć, ale to już Twoje zmartwienie.
              Nie będę pisała, co myślę o kimś, kto jest na tyle zboczony, aby wyciągać od dziewczyny intymne szczegóły jej pożycia z poprzednimi partnerami.
              Nie będę tłumaczyć Ci, dlaczego to wszystko nie ma nic wspólnego ze wstydem, kompleksami, ani feminizmem.
              Dyskusja z Tobą nie ma sensu, zbyt głęboko okopałeś się na pozycjach.
              Napisano w tym wątku wszystko, co można, zrobisz z tym to, co uznasz za stosowne. Czyli pewnie nic.
              Mogłabym cieszyć się złośliwie, że największą krzywdę robisz sam sobie, tylko, że to nie jest prawda. Prędzej czy później jakaś kobieta, jak nie ta, to inna, złapie się na tę Twoją pseudoporządność i pójdzie z Tobą do ołtarza. Na własną zgubę. Bo Ty nie spoczniesz w destrukcji, obojętnie, czy na tapecie będzie ilość partnerów, czy cos innego. Niektórzy zakompleksieni ludzie po prostu tak mają i już.
              • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 18:20
                Nie będę pisała, co myślę o kimś, kto jest na tyle zboczony, aby wyciągać od dziewczyny intymne szczegóły jej pożycia z poprzednimi partnerami.

                Wybacz ale nie wiem co takiego zboczonego jest w prostym pytaniu o ilość partnerów? Nie drążyłem tematu ona sama opowiedziała to co chciała. Już to pisałem w innych postach, że dla facetów ma znaczenie ilu było przed nim. Dla kobiet podobno nie a przynajmniej nie bardzo. Tak już jest i zaklinanie rzeczywistości nic nie da.
                I druga kwestia to przykre, że tak Ci przeszkadza moja „pseudopraworządność”. Staram się żyć tak, żeby nie krzywdzić innych chociaż nie zawsze się da. Życie to dosyć skomplikowana sprawa. Nie jest czarno-białe jakby się chciało. Super, że chciało Ci się poświęcić czas dla mojego problemu ale nie pisz już więcej wystarczająco dużo przeczytałem dzisiaj tutaj jaka to ze mnie szowinistyczna świnia a to na pewno nie pomaga mi w rozwiązaniu problemu.
            • play100cen Re: Liczba partnerów 23.10.10, 16:12
              > Pytasz co odbiło mojej dziewczynie, żeby opowiadać o seksie swojemu facetowi. "
              > Zmusiłem" ją do tego (tak w uproszczeniu, żeby nie wdawać się w szczegóły).

              Wobec tego, rację ma jolllka. Tu już jest pozamiatane. Miej chociaż klasę i zakończ ten związek po męsku. Szkoda dziewczyny.
    • Gość: Graciella A tak poza tym to się dobrze czujesz? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.10.10, 11:45
      Piszesz straszne bzdury. Dziewczyna ma 28 lat miała 3 partnerów i uważasz że to dużo???????????????? Dużo to może jakby miała 30. Swoja drogą uważam że i tak nie powiedziała ci o wszystkich bo kobiety właśnie zaniżają ilość aby nie być narażonym na takie stereotypowe opinie. Moim zdaniem to ty masz problem a nie ona, musisz mieć bardzo niskie poczucie wartości, być niepewny siebie, zakompleksiony. Miarą człowieka i jego szacunku do siebie nie jest ilosc partnerów! Co ma piernik do wiatraka. Jesteście oboje dorosłymi ludźmi a ty zachowujesz się jak gó...arz, tak uważam. Szkoda dziewczyny skoro tak myślisz i tak ją oceniasz, dla jej dobra zrezygnuj z tego zwiazku. Poszukaj sobie 18 letniej dziewicy :))
      • Gość: piotr Re: A tak poza tym to się dobrze czujesz? IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 12:52
        Nie uważam, że piszę bzdury. Tak uważam, że to dużo. Nie mnie oceniać ile dla Ciebie to jest dużo a ile mało. Twoje życie twoja sprawa. Też myślałem o tym czy powiedział mi o wszystkich ale nie mam powodów, żeby jej nie wierzyć. Tak, to ja mam problem. Nie nie mam poczucia niskiej wartości, nie brak mi pewności siebie. Mam parę kompleksów jak każdy (nie sądzę żeby był wyjątkiem). Masz prawo do swojej opinii. Ja uważam, że liczba partnerów świadczy o nas. Oczywiście nie jest to jedyne i najważniejsze kryterium ale jest. Wybacz ale nie sądzę, żebym zachowywał się jak gó...arz. Jak Twój facet prześpi się z inną to przyjmiesz to bez mrugnięcia okiem czy będzie się zachowywała jak gó...ara? To bardzo interesujące, że potrafisz tak kategorycznie doradzać innym.
        • Gość: Graciella Re: A tak poza tym to się dobrze czujesz? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.10.10, 14:42
          Poczytaj sobie co ci odpisała pani doktor. Jesteś uparty i przekonany o swojej niepodważalnej racji. Nie bardzo rozumiem czego tu szukasz, poklasku?:) Ja uważam że liczbą partnerów nie mierzy się wartości człowieka, to opinie rodem z ciemnogrodu i 19 wieku. Niepokojące jest jesli wskakuje sie do łózka z obcymi osobami, jak popadnie i gdzie popadnie, nie angazując w to żadnych emocji i uczuć. Ale z tego co piszesz to nie jest przypadek twojej dziewczyny. Więc zajmij się sobą a nie nią, ona jest normalna.
          Co do mojego faceta nie pytał mnie nigdy o ilość partnerów ani ja jego i mnie to nie interesuje, ważne jest to co teraz a nie co było. I mylisz pojęcia, nie piszemy tu o zdradach bo to inny temat tylko o ilosci partnerów.
        • sokoll1 Re: A tak poza tym to się dobrze czujesz? 24.10.10, 10:22
          Piotr zachowuje sie jak wielki inkwizytor... łapie czarownice i chce palić na stosie...
          a potem dziwi sie, że człowiek jeden z grugim reaguje na jego posty kategorycznie...
          boimy sie Ciebie stary... Twojego życiowego: tu czarne, a tu białe...
          masz 30 lat, jeszcze nie zrozumiałeś, że życie ma wiele odcieni szarości? wielki inkwizytor :P
    • play100cen Re: Liczba partnerów 23.10.10, 14:34
      "Nie wiem co zrobić. Od czasu naszej rozmowy o eksach czuję do niej obrzydzenie fizyczne i ogólnie czuję się gorszy. Nie jestem taki doświadczony jak jej byli i chyba nie będę wstanie zapewnić jej takich super orgazmów o jakich opowiadała. Mam ochotę "zaliczyć" kilka dziewczyn, że "poprawić" proporcję, ale jednocześnie uważam, że to obrzydliwe. Nie chcę być puszczalski tak jak moja dziewczyna.
      Nie chcę jej takiej i chcę jednocześnie ją we wszystkim poza seksem. Świetnie się dogadujemy. Nie wyobrażam sobie życia bez seksu a jednocześnie brzydzę się nią.
      Czy może Pani napisać coś logicznego."


      Chłopie, weź no się w garść. Zakładam, że nie wyssałeś tego z palca i nie napisałeś postu dla zgrywu. Czego oczekiwałeś po napisaniu tej wypowiedzi? Że pogłaszczemy Cię po główce i napiszemy: taki miły i grzeczny chłopczyk, a taka zdzira mu się przytrafiła....

      Dziewczyna lubi seks, jest odważna, doświadczona. Trafił Ci się prawdziwy skarb. Do tego jest szczera przed Tobą, nie ma kompleksów (w odróżnieniu od Ciebie) i traktuje Cię jak widać poważnie. Jeśli zależy Ci na niej, to stań na wysokości zadania. Skąd Ci przyszedł w ogóle pomysł z zaliczaniem kogoś na boku? Myślisz, że jak bzykniesz dwie, trzy małolaty, to będziesz dla niej bardziej satysfakcjonującym partnerem seksualnym? Nie wiem, jak mogłeś wpaść na równie idiotyczny pomysł. Może ona właśnie lubi przyjmowac rolę "nauczycielki" i lubi Cię takim jaki jesteś? Nie przyszło Ci to do głowy? Podzieliła się z Tobą Twoimi doświadczeniami seksualnymi. Może powinieneś zrobić to samo?

      Jeśli jej życiorys Ci nie odpowiada i dyskwalifikuje jako partnerkę, to jej to powiedz i zakończ związek.

      Trzeciej drogi nie ma i nikt jej na forum nie wyczaruje.
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 18:19
        Wiesz co duże dzięki za ten post. Jesteś pierwszą osobą, która coś konkretnego napisał (jak dla mnie). Domyślam się, że jesteś facetem po sposobie pisania.
        Pozwól, że odpowiem na kilka Twoich pytań. Podobno pisanie pomaga . Pisząc na forum w ogóle nie oczekiwałem tego, że ktoś mnie będzie głaskał po główce. Nie chciałem też, żeby ktoś oceniał moją dziewczynę. Nie potrzebuję też współczucia od obcych anonimowych ludzi. Potrzebuję przemyśleć problem i podjąć decyzję. Ponieważ tutaj odpowiada psycholog z imienia i nazwiska to myślałem, że będzie bardziej merytorycznie. Niestety Panie, które się wypowiadały poleciały po emocjach a to nie jest mi potrzebne. Potrzebuję konkretów. Ty przynajmniej napisałeś coś co mogę przemyśleć.
        Masz rację, że pomysł, żeby zaliczyć kilka małolat jest sam w sobie głupi. To pewnie nie rozwiąże problemu. Sprawa jest trudna. Nie chcę podejmować decyzji pochopnie. No ale jak się zdecyduję to wóz albo przewóz. Wierz mi, że będzie jednoznaczna decyzja.
        Mimo wszystko jeszcze raz dzięki.
        • play100cen Re: Liczba partnerów 23.10.10, 21:19
          Tak, jestem facetem. Więcej Ci chyba nie pomogę, bo ja nie potrafię sobie wyobrazić siebie w Twoim poożeniu. Nie widziałbym problemu w takim oświadczeniu dziewczyny. Może nawet odebrałbym to jako pozytyw. Nie mi to jednak oceniać.
        • piataziuta Re: Liczba partnerów 24.10.10, 00:34
          Konkret był i to pare razy, w róznych postach, tylko nie załapałes: "IDŹ DO PSYCHOLOGA LECZYĆ SWOJE KOMPLEKSY".
    • zielonomorski Re: Liczba partnerów 23.10.10, 17:01
      Byłam kilka miesięcy z facetem. Po pewnym czasie, dosć brutalnie, wydarł mi moja tajemnicę... że jestem dziewicą. OK, pomyślałam, teraz możemy cos budować, będzie miała zaufanie. Okazało się, że myśli o swojej eks, któa go zostawiła - a dziewice po prostu go silnie podniecają... I chciał cos przeżyć, coś mocnego - żeby przyspieszyć proces zapominania o niej! Odkryłam to po pewnym czasie.
      Odzierając kogos z intymności, tajemnicy - trzeba kochać i być delikatnym. Mój ostatni chłopak zachował sie jak cham. Ty zachowujesz sie podobnie. Nieważne, czy dziewica czy nie - łaczy was jedno: bardzo instrumentalnie traktujecie kobietę. Zaglądacie w jej życie intymne jak handlarz w żeby konia na targu. Jest to tak wulgarne i uprzedmiotwawiające kobietę, że w ogóle szkoda słów. Wydarcie czyjejś tajemnicy brutalnie, po barbarzyńsku i wykorzystanie jej przeciw kobiecie jest największą niedelikatnością, jaką mężczyzna może zrobić.
      Pytacie. Odkrywamy cos bardzo intymnego i delikatnego. A wy wtedy zadajecie cios. Jest to tak niemęskie, tak niskie... Ja osobiście czułam sie jak klacz na sprzedaż... Ty widzę także jesteś typem handlarza zaglądającego kobiecie w życie intymne jak w żeby... A jeśli jakiś ząb troszkę choruje... zaczynasz czuć obrzydzenie do klaczy... Nie jesteś mężczyzną, jesteś wyrachowanym i interesownym kupcem, który przelicza, kalkuluje i kombinuje. Świat się kręci wokół Ciebie, handlarzu, prawda? Nie ta kobyła, to inna? Wystarczy tylko sprawdzić zęby i prześwietlić życie intymne - a zakup z pewnościa się uda i nowy nabytek będzie cieszył właściciela. Kobieta nie jest Twoją własnością - jest szansą, żeby uczynić z Ciebie lepszego człowieka... Jest dla Ciebie wyzwaniem i możliwoscią wyzwolenia sie z małości, któa ogranicza. To jest ogromna próba Twojego uczucia, egzamin z męskości... Jako dziewica także nie życzyłabym sobie nachalności. Nieważny jest status kobiety - ważne jest, co reprezentuje sobą mężczyzna. Myślę, że i Ty straciłeś w jej oczach, zmuszając ja do tak intymnych zwierzeń. jeśli zadasz cios w odkryte, odsłonięte miejsce - będziesz podły i beznadziejnie tchórzliwy. Podobnie, jak podły był mój ostatni facet.
      Należysz do tej samej kategorii mężczyzn. Nawet mi go trochę przypominasz. Dyskutujesz tu z ekspertem jak równy z równym - nie porównuj swojego doświadczenia do wieloletniej praktyki eksperta! To żałosne! Jesteś zadufanym w sobie facecikiem, który zjadł wszystkie rozumy, a żadnego sobie nie zostawił. Po prześledzeniu wszystkich Twoich wpisów dochodzę do wniosku, że ona jest z Tobą, bo ma juz swoje lata - ale nawet jeśli ją zostawisz, nie będzie żałowała. Mówię z własnego doświadczenia!
      Nie wzbudziłeś sympatii żadnej z osób, które właczyły sie tu do dyskusji... Myślę, że powinieneś mieć kobietę o niskim libido, mało atrakcyjną - ale za to dziewicę (bo nikt nie chciał, bo sie bała, bo brzydka jak noc - dziewica dziewicy nierówna....) i wierną aż po grób! Taka cudna dziewica-męczennica byłaby dla Ciebie w sam raz. Ona męczyłąby Ciebie - a Ty ją. Kasi daj spokój - zostaw ją, wyświadczysz jej tylko przysługę. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla dziewczyny. Na pewno spotka kogoś, kto pokocha ją ot tak, bez wewnętrznego imperatywu zajrzenia jej w zęby, jak klaczy na rynku. Handlarz, nie facet!
      • zielonomorski Re: Liczba partnerów 23.10.10, 17:18
        jeszcze tylko uściślę - nie przemawia przeze mnie rozpacz za utraconym dziewictwem (bo mu się nie udało!). przemawia przeze mnie zdegustowanie takim typem mężczyzn: aroganckich, niedelikatnych, traktujących nas przedmiotowo, chcących na własność. Jeśli kluczem do pokochania mnie jest moje dzewicto-bądź jego brak to ja za taką relację już na starcie podziękuję. Nie jestem klaczą i nikt mnie tak nie będzie traktował! Ty Kasie traktujesz jak klacz... Szkoda, że pozwoliła Ci zajrzeć sobie w zęby. Popełniła błąd. Ale może wyjdzie jej to na zdrowie!
      • Gość: piotr Re: Liczba partnerów IP: *.toya.net.pl 23.10.10, 18:18
        Super. To co napisałaś to dokładnie ja. Cieszę się, że tak dobrze mnie znasz i świetnie opisałaś. Tak to ja, Piotr Handlarz. Szowinistyczna świnia, podły tchórz, zadufany w sobie facecik ... itd. Przekleję sobie to do CV i będę miał na przyszłość.
        Czytając Twojego posta odniosłem wrażanie, że kobiety są takie wspaniałe i tylko dzięki nim mężczyźni się mogą rozwijać. To pozwól, że opowiem Ci inną historię. Mój kolega ożenił się. Po roku urodziła im się córeczka. Facet szalał z radości. Woził na spacery, wstawał w nocy, przewijał itd. Pierwsze słowo małej to było Tata. No łza się w oku kręci. Po mniej więcej dwóch latach ktoś mimochodem zwrócił uwagę na to, że dziewczynka ma czarne włosy a rodzice są blondynami. Kobieta od razu powiedziała, że jej nieżyjąca babcia była brunetką. Ponieważ dziewczynka była podobno do matki to nikt nie poruszał więcej tematu. Kolegę jednak coś tknęło. Kropla drąży skałę. Po pewnym czasie zdecydował się na testy dna. Oczywiście bez wiedzy żony. Zgadnij co się okazało. Wyszło największe świństwo jakie kobieta może zrobić kochającemu ją mężczyźnie. Jak łatwo się domyślić mój kolega uniósł się urażoną męską ambicją i zostawił ich. Prawdziwa męska szowinistyczna świnia (taka sama świnia jak ja). Nie potrafił docenić jej nowoczesności i doświadczenia (kobieta chciała się jeszcze raz pożegnać z jednym ze swoich byłych i wpadła).
        Zarzucasz mi, że z Panią psycholog rozmawiam jak równy z równym? Powinienem według Ciebie bez szemrania zastosować się do jej błyskotliwych rad? Wybacz ale to moje życie. Ona nic nie ryzykuje. A ja nie jestem szczylem, który nie ma poczucia własnej wartości.
        Dzięki, że zwróciłaś mi uwagę na jedną rzecz. Wierzę, że moja dziewczyna mnie kocha za to jaki jestem a nie że chce być ze mną tylko dlatego, że ma swoje lata (wg mnie ma jeszcze dużo czasu na ułożenie sobie życia – jak nie zemną to z innym). W takiej sytuacji to ja nie chcę z nią być. Tylko kobiety mogą się wiązać z facetem dla korzyści materialnych. Tak wasz natura co? Też powinniśmy to zrozumieć a nie unosić się męską ambicją?
        I ostatnia rzecz. Może mi nie uwierzysz, ale ... Miałaś rację, że kopnęłaś tamtego faceta. Nie był Ciebie wart.
        Pozdrawiam
        • Gość: Graciella Re: Liczba partnerów IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.10, 00:41
          A przepraszam bardzo co ma ta wzruszająca historia do ciebie i twojej dziewczyny? Odnoszę wrażenie że dorabiasz sobie ideologię, tak jesteś nieufny i nie wierzysz jej (a może z zasady wszystkim kobietom) że od razu zakładasz ze skoro ona miala iluś tam partnerów to cię na bank zdradzi. Kompletnie nie rozumiem logiki a raczej braku logiki twojego myślenia :) Można byc chodząca cnotką i zdradzić faceta, bo ... Szkoda mi ciebie, z takim podejściem do swiata i innych daleko nie zajdziesz :) Przestań już marudzić i albo jej zaufaj albo daj wolność.
      • sokoll1 Re: Liczba partnerów 24.10.10, 10:34
        znam faceta, któego kobieta oszukała
        powiedziała, że jest dziewicą... a potem poznał jej eks... ;DDDD
        nie-dziewica - na dodatek nieszczera, fałszywa!!! ale sie chłopina zdziwił, co? :DDD

        odważna babka z tej Twojej Kaśki! szczera! no z taką szczera kobieta to juz można budować przyszłosć, prawda? i w swojej męskiej wspaniałomyślności i wielkości serca (patrz "Poetyka" Arystoteles) przejść nad błędem młodości jednym i drugim do porządku dziennego... no ale do tego to trzeba kochać kobietę, a nie chcieć ją na własność. rękawiczki będziesz miał takie jak chcesz, samochód... ale kobiety na zamówienie nikt Ci nie zrobi...
        każda osoba, któa trafia do naszego życia jest darem. każdego mojego faceta odbieram jako dar. nie jest przypadkiem, że znalazł sie w moim życiu.
        tak przemyśl to. weź kartkę i po jednej stronie wypisz plusy Kasi, a po drugiej minusy. Taki bilans zysków i strat, panie księgowy... Miłość jest łaskawa... nie szuka swego... wybacza... :P

        Napisz cos zabawnego, rozbaw nas... Napisz cos zabawnego o sobie, z dystansem i humorem. Potrafisz? :P
    • zielonomorski Re: Liczba partnerów 23.10.10, 19:26
      Dużo emocji. Wycisz je. Daj Wam czas. Nie podejmuj pochopnie decyzji.
      Masz prawo tak to odczuwać. Ale pobądź z nia trochę, przekonaj się.
      Niech silne emocje nie decydują.

      Ja myślę, że radykalny sposób i styl, w jakim sformułowałeś problem spowodował krytykę. Bardzo emocjonalnie i radykalnie to ująłeś. OK. Masz prawo. Daj sobie czas - bo na razie widzisz, że trudno sie z Tobą rozmawia. Dziewczynie też trudno by sie rozmawiało.

      Mądrych decyzji.
      • 83kimi Re: Liczba partnerów 23.10.10, 21:07
        Powinna mnie okłamać jak zadałem to znienawidzone przez kobiety pytanie "Ilu było przede mną?".

        Ja nie miałam takich pytań ze strony mojego partnera. Uważam, że nie należy za dużo mówić o swojej przeszłości związkowej/ łóżkowej itp. Weź, zostaw tą dziewczynę w spokoju, nie marnuj jej życia.
    • Gość: sara Re: Liczba partnerów IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.10.10, 22:33
      Nie czytałam wszystkich odpowiadających, ale wydaje mi się, że nie byli ci przychylni. Dziwię sie, bo jesteś wyjątkowy i takiej dziewczyny powinieneś szukać. Powiem ci jedno. Jesteś podobny do mojego ojca i rozumiem cię. Mój ojciec niestety ożenił się z taką dziewczyną jak ty masz i zmarnował sobie życie. Ona i ty jesteście z innej gliny.Jeśli ona łatwo wskakuje do łózka to będzie to robić i po ślubie, nie koniecznie z tobą. taka osobowość. Osobiście znam dziewczyny po 30, które są dziewicami. Przede wszystkim powinieneś dopasować się pod względem moralnym i poglądów na życie, żeby to co dla ciebie jest ważne, było też ważne dla niej.
      • sokoll1 Re: Liczba partnerów 23.10.10, 23:29

        Ona i ty
        > jesteście z innej gliny.Jeśli ona łatwo wskakuje do łózka to będzie to robić i
        > po ślubie, nie koniecznie z tobą. taka osobowość.
        Tak, sara najwyraźniej uważa, że jesteś dla niej ;))

        Osobiście znam dziewczyny po
        > 30, które są dziewicami. Przede wszystkim powinieneś dopasować się pod względem
        > moralnym i poglądów na życie, żeby to co dla ciebie jest ważne, było też ważne
        > dla niej.
        ... Ale to żadna gwarancja szczęścia! Ważne, żeby dwoje ludzi łączyła miłość, zaufanie! Na błonie nieczego sie nie zbuduje... Ludzie kochani... Głupia dziewica nie do życia vs. fajna dziewczyna z 3 partnerami seksulanymi... Ja bym wolała tą drugą :P

        Ile ludzi, tyle opinii. Piotr wg mnie nie jest jakis wyjątkowy... Jest ograniczony w swoim myśleniu stereotypami i krytykanctwie!
        Dobranoc!
        • Gość: Graciella Zgadzam się w całej rozciągłości z sokoli :) n/t IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.10, 00:45
          • sokoll1 no baaaa.... :D ja też :DDD n/t 24.10.10, 10:23
        • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:15
          ta fajna dziewczyna z x partnerami to niby ty? slicznie
          • sokoll1 Re: Liczba partnerów 24.10.10, 16:28
            coś ty... z przykrościa stwierdzam, że nie jestem zainteresowana facetem pokroju Piotra. nawet w formie zwiewnej myśli mi to nie zaświtało...
            tak, ja jestem fajna dziewczyna... nawet fajna bez x partnerów, tylko jako ja i tylko ja :)))))
      • Gość: Graciella Re: Liczba partnerów IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.10, 00:44
        Jeśli ona łatwo wskakuje do łózka to będzie to robić i
        > po ślubie, nie koniecznie z tobą. taka osobowość

        ???????????? Ona miała 3 stałych partnerów. Nie no rece i nogi opadają :) Jedno madrzejsze od drugiego.
        • ssaannddrraa Re: Liczba partnerów 24.10.10, 04:51
          Twoje oburzenie, wściekłość i bezradność na informacje, które powiedziała Ci twoja partnerka sprawiają iż moim zdaniem nigdy się nie pogodzisz z tym, co od niej usłyszałeś. Oznacza to, że nigdy nie otoczysz jej pełnym zaufaniem i jej osoba będzie nadal wzbudzała w Tobie obrzydzenie. Twoja frustracja z zaistniałej sytuacji nie minie tylko będzie coraz bardziej narastać. Tym samym nie masz szans na stworzenie dobrego związku. Musisz po prostu szukać dalej swojej drugiej połówki.
        • sokoll1 Re: Liczba partnerów 24.10.10, 10:18
          czyki podsumowując: dobrali sie jak w korcu maku :>
          a wiadomo powszechnie , jak mak wpływa na korę mózgową i życiową orientację :>
    • sokoll1 pismo obrazkowe !! :D 24.10.10, 10:12
      skoro Piotr mówi, że nie rozumiemy go jako kobiety... i piszemy nie tak, że niekonkretnie...
      to spróbujmy porozumieć sie z Piotrem używajac pisma obrazkowego - oto kilka bardzo konkretnych informacji dla Ciebie Piotrze:

      niestety, Kasia taka właśnie będzie - jest to juz z góry przesądzone:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579359,21
      a z czasem będzie już tylko gorzej:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,422181,46
      i gorzej...
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579379,12
      coraz gorzej... Kasia będzie miała kochanków bez liku:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,524760,39
      musisz zabezpieczyć sie na każdą okolicznośc - być czujny 24X7:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579371,16
      a najlepiej zrezygnuj z Kasi i weź jakąś, która zachowa czystość dla męża:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579391,6
      ale generalnie kobiety są paskudne, a juz zwłaszcza Polki:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579389,7
      może dla własnego bezpieczeństwa pozostań sam na bezludnej wyspie:
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579387,8
      bo przecież Kasia Cię nie kocha i na pewno będzie sie śmiała, że miałeś tylko jedną kobietę... :
      mleczko.interia.pl/galerie/o-seksie/zdjecie,579383,10
      miłego dnia Piotrze! :DDD
      Pozdrów od nas swoja bardzo fajną i sympatyczną dziewczynę Kasię!
      • Gość: Graciella Hahahaha :D n/t IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.10, 11:15
      • Gość: saab9600 Re: pismo obrazkowe !! :D IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:12
        Szacun sokoll za te rysunki. lzy mi do oczu napłynęły ... ze smiechu. Nie rozumiesz mleczki i tych rysunkow ale co tam. Fajnie podsumowałaś kobietki. Swoja droga to Ciebie musialo stado ogierow przedymac, ze cie tak kuje ta sprawa. Wyszumialo się w młodości a teraz to porzadna katoliczka? Kobieca moralnosc
        • sokoll1 Re: pismo obrazkowe !! :D 24.10.10, 16:22
          Nie rozum
          > iesz mleczki i tych rysunkow ale co tam.
          oczywiście, że rozumiem, zarówno Mleczkę, jak i jeo rysunki! :> wrecz doskonale, rzec by można.

          Swoja dr
          > oga to Ciebie musialo stado ogierow przedymac, ze cie tak kuje ta sprawa. Wysz
          > umialo się w młodości a teraz to porzadna katoliczka? Kobieca moralnosc
          :DDDDDDDDDD
          noooooo.... całe stado! :> ale teraz jestem juz grzeczna i... moralna... :>
          sparwa mnie nie tyle kuje, co kłuje :)) he he.. ale nie tyle nawet kłuje mnie jakiś kobiecy mój brak... ile raczej nadmiar męskiej bezmyślności :>
          Psychologicznie mnie nie rozgryzłeś, i nawet nie próbuj, gdyż zęby sobie wszystkie połamiesz z dużym prawodopodobieństwem!
          kobieca moralność kontra męska solidarność... ;))
      • Gość: saab9600 Re: pismo obrazkowe !! :D IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:18
        a i kasia to pewnie sympatyczna zanim nie dala sie zdeflorowac jakiemus starem dziadkowi a z tym trugim kolesiem zeby zdobyc doswiadczenie bawila sie w snowball ty sokoll1 na pewno wiesz co to jest jako katoliczka i tradycjanolistka
        • sokoll1 Re: pismo obrazkowe !! :D 24.10.10, 16:25
          aleś sie do mnie przyssał forumowiczu skądinąd! :)
          nie... nie wiem co to ten ... snołcośtam :P
          powiedz, jak jesteś taki mądry.
    • sokoll1 monogamia... 24.10.10, 10:54
      czasem jest opłakana w skutkach! zobacz sam jakie człek ma schizy:
      forum.gazeta.pl/forum/w,150,117802822,117802822,Czy_jestem_stracony_Juz_nie_mam_sil_.html
      idź na dyskotekę i zalicz jakąś laskę, tak dla zabawy... póki jeszcze możesz... :P
    • sokoll1 Re: Liczba partnerów 24.10.10, 11:07
      Rozkochałam sie Piotrze w Twoim wątku :)))))
      I oto jestem dla Ciebie gotowa zrobić wiele! :)))
      zobacz - owoc moich najświeższych poszukiwań... są sposoby na sprawdzenie wierności kobiety. Rokrocznie w noc świętojańska zabuerz Kasię do rezerwatu Kaminna Góra i każ jej sie tam pocałować: :))) (patrz, koniec artykułu):
      new-arch.rp.pl/artykul/282674_Gdzie_ta_dziewica_ktora_nie_zdradzi.html
      kończę, bo sie znowu rozbrykałam! :)
      • wypedzonyzziemodzyskanych xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 11:14
        Każda Angielka statystycznie zanim weźmie ślub ma w swoim życiu 3 chłopaków i kilku jednonocnych kochanków
        U nas na lekcjach religii tego nie powiedzą
        • Gość: Graciella Re: xxxxxxxxxxxxxxxx IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.10.10, 11:20
          U nas jest ciemnogród, jeszcze z czasów 19 wiecznych i starszych, tylko wtedy przynajmniej facet był doświadczony i uczył partnerkę a tu widzę nowa moda, wg Piotra oboje mają być mało doświadczeni mimo 30 stki :) Po 30 to kobiety już mają apogeum seksualne, doskonale znają siebie, potrafią się cieszyć seksem, znają mężczyzn, a ten Piotruś każe dojrzałej dziewczynie się go dopiero uczyć. To niestety wbrew fizjologii :)
          • sokoll1 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 11:26
            no jest zabawny, to prawda...
            rozkoszny nawet, bym powiedziała :>>>>
            bardzo mi dobrze robi na przeziębienie :))) rozwesela ;)
        • sokoll1 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 11:23
          albo facet pójdzie na imprezę i zaliczy ze dwie laski... bo inaczej dziewczynie będzie suszył głowę do ... usranej, że sie tak nieładnie wyrażę... :>
          albo powinien ją zostawić - dla jej dobra, bo w kłótni kiedys wypomni, a takie rzeczy bardzo bolą... ona mu zaufała.

          naprawdę znam kobiety, które oszukuja facetów. jedna nawet znajomemu powiedziała, że dziewica... a niezła była z niej puszczalska. wszyscy wiedzieli, tylko naiwny pan uwierzył :P
          okazuje się, że szczerość nie zawsze popłaca - bo liczba 3 stałych partnerów może być w XXI wieku po prostu nie do przełknięcia... Sodoma i Gomora!
          szkoda tylko tej małej, otworzyła się przed kolesiem - a teraz oberwie za swoją szczerość i otwartość! przykre, bo skoro powiedziała takie intymne szczegóły - to kocha i myślała, że szczerość i jej ogwaga zostaną docenione, zauważone i zaprocentuja na przyszłość... to sie dziewczyna mocno rozczaruje... cóż, życie...

          ale liczę, że Piotr poderwie ze dwie laski i zacznie sie zachowywać normalnie. Jak stuprocentowy męzczyzna, a nie zazdrosny o przeszłość chłystek! :P
          ale miło i niedzielnie sie wyrażam... ho...ho... po prostu dla myślenia takimi stereotypami nie ma u mnie amnestii nawet w niedzielny poranek, a już zwłaszcza kiedy boli mnie gardło i mam katar. jestem zła i obrażona, a na Piotra najbardziej na świecie ;D
          • ewa.zeromska Re: xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 12:01
            Kochani.
            Strasznie nam się rozhulał ten wątek i mam wrażenie, że trochę zaczynacie się znęcać nad Piotrem.
            Ma chłopak takie poglądy jakie ma. Takie jego prawo. Myślę, że najłatwiej mu się z tym nie żyje, dlatego wyraził swoje refleksje i wątpliwości na forum. Niemniej sam zamknął wątek, więc już może dajcie mu spokój......
            Pozdrawiam wszystkich. Miłej niedzieli
            • sokoll1 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 12:12
              to tylko takie niewinne żarty...
              już nie będziemy... :>

              Wzajemnie! :)
              • Gość: zdzislaw50 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx IP: 193.59.255.* 24.10.10, 13:26
                Mądre i cierpliwe jesteście panie, ze tak długo pokazujecie facetowi niuanse życia. Myślę jednak ze on sam to zobaczy, ale wtedy będzie już sam. Aż miło czytać takie wypowiedzi. Pozdrawiam Zdzisław.
                • Gość: saab9600 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:21
                  glupie i wredne sa panie na tym forum. moze zdzisiu lubisz jak ci kobieta przyprawia rogi ale nie kazdy jest taki ulegly jak ty. wracaj juz to swoje norki szczurku
                  • sokoll1 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx 24.10.10, 16:45
                    myślę saab, że jesteś zły na naszą płeć niewieścią za coś... że masz osobiste żale i że niesprawiedliwie wrzucasz nas wszystkie w ogień piekielny. są wśród nas dziewice, a są i puszczalskie. wszystkie, jakie tylko chcesz! Kasia nie jest ani jedną, ani drugą, normalna dziewczyna ze standardowym erotycznym doświadczeniem. ot co!
                    rozwiązłość seksulana ma się nijak do tej dyskusji wg mnie i tylko tyle chciałam dodać... saab tu wpadł, pograsował, a tak naprawdę nic nie wniósł merytorycznego do dyskusji... dziękuję za uwagę. do widzenia.
                    • Gość: saab9600 Re: xxxxxxxxxxxxxxxx IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 22:11
                      sokoll miłosci moja alez ja kocham kobiety :-) i masz racje znawca tajnikow psychologi kobiecej ze mnie tak jak z ciebie meskiej
                      nie przyszla do twojego slicznego lepka mysl ze problem dotyczy nie tego ilu facetow przelcialo laske tylko ile on zaliczyl panienek? nasz druh zdzich moze moralizowac majac na liczniku nie jedno. mi tez by laska pasowala ;-) nie jestem wybredny.
                      no i piotrus ma problem bo albo ta albo inne - gdzie sie nie obroci to d... z tylu
                      pani ekspert tez dorzucila swoj kamyczek facetowi do ogrodka - brawo feministak seksuolog nam sie trafil
                      nie wiem tez dlaczego tak mitologizujecie to opowiadanie o bylych - ze co ze intymnosc itd itp zlituj sie zwykle pytanie i powinna byc uczciwa odpowiedz
                      no i panienka jest puszczalska - dwa pierwsze razy to byla moze wielka milosc czy zwykly zwierzecy seks ;-) pomysl o tym tradycjonalna katoliczko ....

                      • sokoll1 kluczowe! 25.10.10, 02:26
                        cześć saab! no wreszcie przemówiłeś ludzkim głosem, co wiecej - dotknąłeś sprawy, jak na mój gust, kluczowej! Zreszta, P. Ewa Żeromska już o tym pisała w pierwszym swoim wpisie, wiec Ameryki nie odkrywamy, a na nowo zwiedzamy razcej ;) - że tu nie chodzi o Kasię i jej przeszłość, tylko o Piotrka i jego przeszłość!
                        pytanie o przeszłośc nie jest proste... i oczywiste. jedni chcą wiedzieć, inni wolą nie... ja nie chciałam nigdy wiedzieć wszystkiego, zreszta nie było mi to potrzebne.
                        Piotrek myśli, że dziewica da mu szczeście... Wcale nie! Co z tego, że będzie dla niej pierwszym, skoro absolutnie nie będą sie dogadywać, rozumieć w życiu... To zbyt złożone, już tu ktos pisał - samochód na zamówienie robią, kobieta przyjmuje mężczyzne, a mężczyzna kobietę, takimi jacy są. A nigdy, nigdy! nie będzie to ideał... W ideały wierzą tylko nastolatki... i życie dość szybko weryfikuje te mrzonki!


                        Piotrek, przepraszam za moje wcześniejsze wygłupy. Rozumiem, że stoisz przed jakąś ważną zyciową decyzją i nie chciałbyś po prostu popełnić błędu... Daj sobie czas...
                        Pozdrawiam i powodzenia. To od wszystkich wrednych bab stad dla Ciebie 9myślę, że by nie miały nic przeciwko :)))
                        www.youtube.com/watch?v=Y7S8p-UFKIk&feature=related
                        • Gość: saab9600 Re: kluczowe! IP: *.net-serwis.pl 25.10.10, 08:58
                          oj tym moja sokolko! ja odrazu czulem ze my z tej samej gliny ulepieni jestesmy ;-). bylby dym. no troch e pofantazjowlismy sobie teraz do meritum
                          ty dalej nic nie kumasz. tu nie chodzi o dziewice. a z pewnoscia nie w tym przypadku. gdyba laske dymalo i 30 chlopa to wszystko byloby ok gdyb y piotrus zaliczy wtedy 31 lasek. czulby sie lepszy - to taka wredna potrzeba meskiej natury w lozku.
                          a wy z pania espert na czele zamisat go dowartosciowa, ze ma najwiekszego, ze zta poprzednia to robil na pewno takie rzeczy, ze sie messalina rumieni i zeby nie marnowal czasu tylko bral kaske na warsztat, bo dziewczyna tyle traci ze nie wie jakiego to ogiera ma w zasiegu reki i nie tylko ;-) to wy mu o zaufaniu i intymnosic
                          w zaufaniu to ja ci powiem, ze u mnie dzisiaj na obiad beda schabowe no i zdradze intymna rzecz beda odgrzewane z lodowki :-)
                          jakby piotrus smyrnal kasi cipke to jakby laska byla przytomna (powinna taka) i doswiadczona (taka jest na pewno) to facet z dumy dymalby ja przez tydzien i pewnie jakos bys ie im ulozylo.
                          a nawet jakby nie to oboje by zyskali.
                          no a tak dzieki wszystkim PANIA na tym forum to oboje maja pozamiatane. wielkie gratulki. trzeba miec szacunek dla innego swiatopogladu czy jak to wy tam nazywacie na wenus
                          ze piotrus taki staroswiecki i romantyczny h... wam do tego nie probujcie robic facetowi z mozgu feministycznej papki. w seksie i zwiazkach nie ma rownosic i ngdy nie bedzie i wbij to sobie i swoim kolezanka do lba
                          sie wku... na koniec
                          trzymaj sie cieplo sokoll bo zima za pasem i pomysl najpierw zanim komus przywalisz. emocje sa dobre w kinie.
                          • sokoll1 Re: kluczowe! 25.10.10, 20:41
                            raz - nmie spoufalaj sie ze mną, bo żadna zed mnie TWOJA sokolka ;):P
                            a dwa - rozumiem - to ty nie rozumiesz, że ja rozumiem;))) rozumiesz? :) czy nie? :)

                            ty myślisz saab, że twoje słownictwo i poglądy zaraz mnie tu doprowadzą do omdlenia i że pierwsza rzecz, jaką zrobiłam po przeczytanbiu Twojego postu, to poleciałam w te pędy po sole trzeźwiące... jestem 32 letnia katoliczka, takie saaby to mnie ani ziębią ani grzeją!!! wiesz?

                            nie jestem feministką! i Pani Ewa Żeromska też nie jest. Ty kompletnie nie wiesz, co to słowo oznacza i jak sie przejawia feminizm! jestem normlana zwykła baba i bardzo lubię i kocham facetów :)) w seksie nigdy nie będzie równości. choćby z tej przyczyny, że Wy kesteście wolne ptaki... a my sie przywiżujemy (patrz: jest to uwarunkowane biologicznie OKSYTOCYNA 0 hormon przywiązania!). dlatego też wierność mężczyzny jest czymś niesamowitym!!! bo to nie biologia każe być mu wiernym, baaaa! biologia wręcz mu przeszkadza. ale to rozum i silna wola i miłość! to jego bardzo świadoma decyzja. Kocham takich mężczyzn. znam kilku i bardzo podziwiam i szanuję.

                            Saab, domyślam się, że sokolka katoliczka jest wdzięcznym obiektem twojego zainteresowania - ale ja nie jestem standardową katoliczką... zapewniam!!! o mnie w Naszym dzienniku ani w Radiu Maryja nie usłyszysz. Cóż saab, jestem inteligentną katoliczką... I powiem Ci, że nawet po przeczytaniu kilku eksperckich analiz za... nie pyskowałabym przeciwko temu, żeby pary homoseksulane mogły adoptować dzieci! tak! teraz nie mam na ten temat zdania... :P

                            więc saab sie nie mądrzyj. poza tym... chyba juz nic mądrego nie napiszemy... SAni ja sokolka, ani Autor tego wątku piotruś... saaabiczku ty nasz :P miłego wieczoru panie Saabie szalenie Prowokacyjny Że Szok ! ;DDD katoliczki mdleją na raz dwa trzy! :P
    • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 24.10.10, 16:09
      No stary to cię kobitki próbują zaszczuć :-))) nie dziw się bronią swojego interesu. Taka kobieca moralność. że niby ich faceci to tacy wyrozumiali i w ogole. i jakos żaden się nie wypowiedzial ? ciekawe.
      Masz racje ze masz wątpliwości. Twoja panienka jest puszczalska i żadne wrzaski feministek tego nie zmienia. Przynajmniej dwa razy się dala się wydymac dla sportu
      Co zrobic. Ja na twoim miejscu przespałbym się z dziewczyna. Robilbym z nia wszystko co można w lozku. Przetestuj ja. Zawsze czegos się nauczysz no i on tez zdobędzie nowe doświadczenie (hej dziewczyny chyba o to wam chodzi :-) i będzie mogla uczyc innego. Potem albo się wam jakos ulozy albo grzecznie jej podziękuj bez podawania prawdziwej przyczyny. W koncu trzeba być dżentelmenem ;-) i facetem z meska ambicja. No i w trakcie mow jej, ze jej byli nie maja dla ciebie zadnego znaczenia ha ha ha
      Dziwki się posuwa na żone bierze kobiete
      Pozdrowienia dla wszystkich sfrustrowanych puszczalskich bez kobiecej ambicji
      • Gość: zdzislaw50 Re: Liczba partnerów IP: 193.59.255.* 24.10.10, 18:35
        Wart Pac, pałaca, a szczurka to poszukaj w rodzinie . I toby było na tyle
      • Gość: zdzislaw50 Re: Liczba partnerów IP: 193.59.255.* 24.10.10, 18:37
        Wart Pac , pałaca, a szczurka to poszukaj w rodzinie. I toby było na tyle.
        • sokoll1 Re: Liczba partnerów 24.10.10, 18:41
          chyba praszczurka :)))
          on nie lubi kobiet, nie przejmuj się :)

          ciekawa dyskusja, obserwuję ją... choć saab w roli psychologa nie powala ;))
    • Gość: morelka Re: Liczba partnerów IP: 81.219.56.* 25.10.10, 12:15
      Ja tu nie widzę żadnego problemu, znajdź sobie taką dziewczynę, jaka będzie Ci odpowiadac (czyli dziewicę). To że jesteś zazrosny o jej przeszłośc i nie możesz znieśc, że miała 3 partnerów, raczej Wam zbyt dobrze nie wróży. Będziecie się ze sobą szamotac przez całe życie. Swoją drogą dziwni jesteście: mój na przykład nie chce wiedziec, ilu partnerów miałam. Ale czy to ma jakieś znaczenie? Ostatecznie jestem z nim, bo okazał się najlepszy :)
      • sokoll1 Re: Liczba partnerów 25.10.10, 21:14
        > z znieśc, że miała 3 partnerów, raczej Wam zbyt dobrze nie wróży. Będz
        > iecie się ze sobą szamotac przez całe życie. Swoją drogą dziwni jesteście: mój
        > na przykład nie chce wiedziec, ilu partnerów miałam. Ale czy to ma jakieś znacz
        > enie? Ostatecznie jestem z nim, bo okazał się najlepszy :)

        :)
        Piotr, obejrzy sobie "Porozmawiaj z nią" Almodovara. Wspaniałe piękne kino, najwyższej próby! Nikt nie jest czysta kartą, miłość polega na tym, że to rozumiemy i kochamy całościowo, prawdziwie - a nie wybiórczo. Polecam Ci ten film!
        www.youtube.com/watch?v=-CsA1CcA4Z8
        • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 25.10.10, 21:42
          no patrz sokoll juz mialem ci nie odpiswyac, bo szkoda bic piane po proznicy ale ...
          uwielbiam "Porozmawiaj z nia"!!! jest super ta cala subtelna gra zmyslow, spojrzenia i zloznosc uczuci - po prostu piekne ....
          • sokoll1 Re: Liczba partnerów 25.10.10, 21:44
            To jest jeden z moich życiowych top5
            po prostu doznałam olśnienia jak ten film zobaczyłam...
            Almodovar jest geniuszem... jego aktorzy także są genialni...

            !!! Ten film jakos zmienia wewnętrzenie - i to jest właśnie immanentna cecha wielkiej sztuki, wielkiego kina! Dotyka nas i zmienia coś w środku juz na zawsze! Kocham "Porozmawiaj z nią". Wielkie kino!!! :))))
          • sokoll1 Re: Liczba partnerów 25.10.10, 21:46
            Piękne...
            zgadzam się...
            o matko! w czymś sie z Tobą zgadzam! ;))) to dobrze, czy źle? :)) pa pa!
            • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 25.10.10, 21:48
              pa :-)
              • ewa.zeromska Re: Liczba partnerów 26.10.10, 08:59
                Matko kochana,
                Ale was wzięło! Otwórzcie jakiś nowy wątek, bo w tym już nie można się połapać. Już nie wiadomo komu o co chodzi.
                Ja już niczego nie będę komentować w tym wątku
                Pozdrawiam i czekam na nowe pytania i problemy
    • zielonomorski Re: Liczba partnerów 07.11.10, 08:26
      Witam!

      czasem wątki na forach są tak ciekawe... Jak ten. I żałuję, że nie znam zakończenia... Nie z ciekawości (choć troszkę też), ale przede wszystkim żeby takim psychologicznym okiem zobaczyć, jak dany człowiek postąpi, co zrobi. To tak ciekawe i takie byłoby uczące dojrzałości... Zmuszałoby do myślenia (na dany temat;)))

      Piotr, czasem sie zastanawiam nad Twoim związkiem. Mężczyźni nie chodzą do psychologów - ale ja na Twpim miekscu bym poszła... Psycholog nie podjemie za Ciebie oczywiscie decyzji... ale umożliwi Ciu dotarcie do takich pokładów Ciebie, o których być może nie wiesz! To ciekawa przygoda - i potrzebna zwłaszcza w momencie podejmowania ważnych życiowych decyzji. Polecam!
      Powodzenia. Ale wciąż uważam, że każdy ma prawo do błędów młodości... One są wybaczalne i wcale nie przesądzają, że ktoś je znowu popełni... Mądra osoba przecież uczy sie na błędach. Kobieta zraniona, jak Kasia, być może właśnie bardziej doceni miłość, bardziej będzie ją szanować - niz taka, któej sie udało spotkać męża/partnera w wieku 16 lat, zacząć współżycie i po latach się ożenić z nim. Miała jednego - ale jaka jej zasługa? Żadna! Tak się ułożyło. Życie Kasi ma przebieg inny, trudniejszy. Ale nie można jej za to piętnować... To nie prostytutka... nie można jej stygmatyzować ostra krytyką, pogardą, obrzydzeniem... To bardzo nie fair. Pozdrawiam.
      rszarf.ips.uw.edu.pl/wykluczenie/historia.pdf
      • usunelamkonto Re: Liczba partnerów 07.11.10, 11:05
        ja mialam ok 16-7 partnerow seksualnych(wyliczalam na biezaco) a mam 22 lata i nie uwazam sie za jakiejs gorszej. czy to byly przelotne romanse czy zwiazki to sprawa danej osoby. czlowiek ma potrzeby seksualne i dazy zeby kazde potrzeby zaspakajac. seks to naturana kolej rzeczy i predzej czy pozniej pojawi sie w jakimkolwiek zwiazku
        • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 07.11.10, 21:37
          Brawo ... to już przyzwoity wynik. Musisz być zbawieniem dla całego akademika ...
      • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 07.11.10, 21:36
        Zielonomorska, pofantazjujmy co się stało.

        Ja obstawiam, że facet ma charakter i jaja i: najpierw ja przeleciał (zawsze to mu licznik podkręci i już żadna cizia na forum nie będzie mu wytykać, że taki cienias) a potem pozwolił jej odejść jak radziły tutaj w przeważającej większości panie. Swoją drogą to po tym co tutaj się naczytał od kobitek to byłby ciapa, gdyby zrobił inaczej.

        Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz co właściwie może w tej sytuacji zrobić ta jego dziewczyna? Jakoś wszystkie na tym forum wyszły z założenia, że ona będzie szczęśliwa bez niego, że go nie kocha itp. A jak nie?
        • zielonomorski Re: Liczba partnerów 08.11.10, 20:41

          > Zielonomorska, pofantazjujmy co się stało.
          >
          > Ja obstawiam, że facet ma charakter i jaja i: najpierw ja przeleciał (zawsze to
          > mu licznik podkręci i już żadna cizia na forum nie będzie mu wytykać, że taki
          > cienias) a potem pozwolił jej odejść jak radziły tutaj w przeważającej większoś
          > ci panie. Swoją drogą to po tym co tutaj się naczytał od kobitek to byłby ciapa
          > , gdyby zrobił inaczej.
          weź nie pier... tego :P ;DD


          > Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz co właściwie może w tej sytuacji zrobić ta
          > jego dziewczyna? Jakoś wszystkie na tym forum wyszły z założenia, że ona będzie
          > szczęśliwa bez niego, że go nie kocha itp. A jak nie?
          No... Teraz popracowałeś nad IQ. Tak, myślę, że ona go kocha i dlatego powiedziała o sobie tak dużo. Tu przyznaję ci rację - trafiłeś w sedno... ta dziewczyna będzie cierpieć... Cóż. Takie życie. Ja uważam, że cierpienie nas uszlachetnia... Choć zwala znóg, to jednak uszlachetnia.
          pozdrawiam.
          Cizia
    • Gość: Agrafka Re: Liczba partnerów IP: *.chello.pl 07.11.10, 11:03
      Piotr, to że kochałeś się z tylko jedną dziewczyną to żadna twoja zasługa, a chyba uważasz że należy ci się za to pochwała. Tak zdecydowałeś i ok, a ona miała 3 - tak zdecydowała i też ok, to przecież nie jest jakaś niemoralna ilość. Twoje myślenie wróży źle waszemu związkowi, albo je zmienisz albo razem dobrze wam nie będzie. Zadręczysz swoimi uprzedzeniami ją i siebie.
      • Gość: saab9600 Re: Liczba partnerów IP: *.net-serwis.pl 07.11.10, 21:43
        Piotr, to że kochałeś się z tylko jedną dziewczyną to żadna twoja zasługa, a chyba uważasz że należy ci się za to pochwała.

        Słusznie! Ja też uważam, że facet się nie sprawdził jako mężczyzna i zasługuje na pogardę ... Cienias. Prawie prawiczek ;-P
    • tehuana Re: Liczba partnerów 07.11.10, 23:20
      Dziwka - ladniej prostytutka-nazywamy osobe, ktora swiadczy uslugi seksualne za pieniadze.
      Nie ma nic zlego w zwiazkach z duza roznica wieku. Sama nie spalam nigdy z facetem, ktory mial mniej niz 40 lat. Dlaczego uwazasz, ze dojrzaly mezczyzna jest byle kim. Taki mezczyzna ma wiecej rozumu od chlystka - ktorego poziom ty reprezentujesz. Zwal se konia i zawracaj glowy normalnyn kobietom.
    • Gość: Aniolekzrogami Re: Liczba partnerów IP: *.mbb.telenor.rs 08.12.10, 01:37
      O stary! Skąd Ty się urwałeś?! 28-letnia kobieta, która spała dotychczas z 3 facetami to prawie dziewica w dzisiejszych czasach! I na czym dla Ciebie polega sypianie "z byle kim"? Nie idziemy do łóżka bez zaręczyn (albo nawet ślubu, w sumie nie wiem, czego się po Tobie spodziewać), czy jak? Przecież związek bez seksu to średniowieczem zalatuje...
    • Gość: Gościu Re: Liczba partnerów IP: *.internetdsl.tpnet.pl 09.12.10, 21:23
      Facet... Jesli dziewczyne, ktora miala 3 partnerow w jej wieku nazywasz dziwką to weź ty kopnij w d*** tą "szmatę" i poszukaj sobie jakiejś niepokalanej dziewicy...
      Spokojniejszy bedziesz...
    • Gość: andromeda Re: Liczba partnerów IP: 46.113.15.* 09.12.10, 22:46
      ha ha ha, ale się uśmiałam, 3 parterów to już k....
      a tak dalej idąc w tym dobrym umorze: gdy facet powie ile miał partnerek, to podziel to przez 2, a gdy kobieta - to pomnóż przez 4!~

      no dobrze, na poważnie: każdy ma prawo do dobrych i złych (niestety) doświadczeń w życiu, stąd bierze sie też i liczba partnerów, akurat jeśli chodzi o kobiety. To one zwykle angażują się uciuciowo w związek i dpiero potem idą do łóżka, a że nie wyszło... przegrywają!!! facet mógł je oszukać, mówiąc że jest tym, za którego się podawał. dziewczyna się zaangażowała... a tu niespodzianka jakaś... żonaty, dzieciaty, lowelas....I co ... I teraz będziesz robić z tego tragedię?? Odpuść, wyluzuj, obserwuj, nie wydawaj tylko pochopnych decyzji...zobacz jak będzie się odnosić do Ciebie, a wtedy może dotrze coś więcej??
    • coelka Normalny facet to ty nie jesteś. Ciekawe tylko kto 09.12.10, 23:09
      Ci psychikę skopałmama czy tata ci psychikę katolickim albo innym wychowaniem psychiki nie spatrzyli. Radze ci idź do seksuologa-psychiatry . Bo to co wypisujesz nie jest normalne jk ktoś ma trzy dychy na karku to wiadomo ze przez powiedzmy ostatnie 10 lat miał swoje potrzeby seksualne i musiał coś z tym zrobić, trzech partnerów to nie jest dużo. A co bedzie jak sobie znajdziesz cnotliwą 20, która cię rzuci po jakimś czsie i dowiesz się ze spał z z wieloma wiecej niz 3 strzelisz sobie w łeb. Nie zdradza sie jak sie jest w związku z inną osobą, żeby jej nie skrzywdzić. Co kto robi jak jest wolny to jego sprawa, pozatym pytania ilu partnerów miałeś/miałaś są głupie. Jak się je zadaje trzeba zadawać sobie sprawę, że możemy uśłyszeć coś co nam sie nie spodoba. Jeżeli jesteśmy dorośli i zadajemy takie pytanie musimy je przyąc na katę i zakceptować jeśli jesteśmy dojrzałymi emocjonalnie ludxmi , ty najwyraźniej nie jesteś. Odpowiedź , którą dostałeś nie jest żadnym ekstremum. Co było to było wazne czy laska cie szanuje, i chce byc z tobą a nie jakieś dziwne w tym wypadku bezpodstawne wkręty psychiczne.
    • Gość: sa Re: Liczba partnerów IP: *.dynamic.chello.pl 11.12.10, 16:26
      prosze o kliknięcia wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-72904

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka