oleg3
30.05.23, 09:32
Adwokat Steven Schwartz wykorzystał ChatGPT, aby ułatwić sobie pracę. To, że poszedł na skróty, wyszło na jaw dopiero w sądzie. Teraz przez wymysły sztucznej inteligencji 30-letnia kariera prawnika wisi na włosku.
Jak pisze "New York Times", prawnik postanowił ułatwić sobie nieco życie i - przygotowując się do rozprawy - poprosił ChatGPT o znalezienie podobnych spraw pasażerów, którzy zdecydowali się pozwać linię lotniczą. AI spisała się znakomicie. Chatbot znalazł wiele podobnych przypadków, w których pozwani zostali przewoźnicy z całego świata - m.in. China Southern Airlines, KLM czy United Airlines. Schwartz bezgranicznie zaufał sztucznej inteligencji i postanowił wykorzystać te sprawy w sądzie jako podparcie swoich argumentów. Problem w tym, że każda z tych spraw została całkowicie zmyślona przez ChatGPT.
Teraz kariera Schwartza wisi na włosku. Prawnik stanie w przyszłym miesiącu przed sądem za wykorzystanie podczas rozprawy sfałszowanych spraw. Nie jest jasne, jaka dokładnie kara grozi nieostrożnemu adwokatowi.