otryt
15.01.15, 10:40
Artykuł Agaty Puścikowskiej opisuje jak działa tabletka antykoncepcyjna zatrzymująca lub opóźniająca owulację. Ona rzeczywiście przy pomocy dużej ilości hormonów zatrzymuje lub opóźnia owulację. W przypadku stosunku odbytego przed owulacją działa antykoncepcyjnie, bo do owulacji nie dochodzi.
Inną sytuację mamy, gdy do stosunku dochodzi podczas owulacji lub jakiś czas po niej. Wtedy do poczęcia dochodzi, lecz poczęty zarodek nie może się zagnieździć w macicy i zostaje wydalony z organizmu kobiety.
Zarodek ginie.
Dla mnie wielce charakterystyczne są dwa kłamstwa, którymi posługują się lekarze i przedstawiciele rządu. Pierwsze kłamstwo polega na ukryciu faktu działania wczesnoporonnego tabletki, gdy stosunek miał miejsce w trakcie owulacji lub po niej. Drugie kłamstwo polega na wmawianiu nam, że dostępności tych tabletek bez recepty wymaga od nas Komisja Europejska. Tymczasem prawda jest taka, że Komisja Europejska pozostawiła decyzję w tej sprawie każdemu państwu do samodzielnego podjęcia.
Zdumiewa mnie ilość kłamstw w tej i innych sprawach w naszej przestrzeni publicznej. Demokracja nie może dobrze funkcjonować, jeżeli obywatele nie są w sposób właściwy informowani, by w oparciu o prawdziwe i ważne informacje podejmować decyzje, chociażby podczas wyborów. Aby podejmować dobre decyzje trzeba dysponować dobrą wiedzą.
gosc.pl/doc/2321276.Tabletki-po-d-stepu