Dodaj do ulubionych

Medytacje Al-Anon - styczeń

01.01.22, 10:14
MEDYTACJA - 01.01.

Ten rok porownac mozna do ksiazki zawierajacej czyste kartki, na ktorych
chce rejestrowac doswiadczenia oraz droge wlasnego rozwoju uzyskanego
dzieki codziennemu stosowaniu zasad Al-Anon.

Al-Anon stalo sie dla mnie ostatnia deska ratunku, poniewaz problem, z
ktorym zylam przekraczal moje sily. Wiem, ze moge sobie z tym radzic,
jezeli w mysleniu i dzialaniu bede stosowala kazdego dnia zasady
Al-Anon. Jezeli pozwole na to, aby to, co alkoholik mowi lub robi
wywieralo na mnie wplyw - na stronicach mojego roku pozostana kleksy i
plamy.

Bede sie starala unikac tego za wszelka cene.

Rozwazanie na dzisiaj

Dzien dzisiejszy moge przezywac tylko jeden raz, moja rozterka i rozpacz
sa tak ogromne, ze bede musiala radzic sobie z nimi tylko z godziny na
godzine, czy nawet z minuty na minute. Jednak pamietac bede nieustannie,
ze nie mam wplywu na niczyje zycie, jedynie na swoje wlasne.

"Zdajac sobie sprawe z tego, ze nic nie moze mnie zranic, kiedy
powierzam sie sile wyzszej, bede sie modlic, aby prowadzila mnie ona
przez wszystkie godziny i minuty kazdego dnia. Chce pamietac o tym, aby
powierzac kazdy problem Bogu, poniewaz wiem, ze On wskaze mi droge,
ktora mam pojsc."
Obserwuj wątek
    • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 10:03
      MEDYTACJA - 02.01.

      Gdybym siedzac w cichym zakatku spojrzala w przeszlosc na wydarzenia
      mojego trudnego zycia w taki sposob, jakbym patrzyla na zycie innej
      osoby, albo jakbym czytala o tym w ksiazce, jak ocenilabym je? Wiem, ze
      moge to zrobic jedynie wtedy, gdy bede wystrzegala sie calkowicie
      usprawiedliwienia siebie i bede patrzyla na fakty w uczciwy sposob.
      Jezeli pewne rzeczy robilam lub wypowiadalam pewne slowa z pospiechem, w
      zlosci lub w rozpaczy czy wowczas pogarszala sie moja sytuacja? Czy
      wspominam pewne sprawy ubolewajac z tego powodu? Uczymy sie przez
      doswiadczenie tylko wtedy, gdy postanowimy nie powtarzac bledow z
      przeszlosci.

      Rozwazanie na dzisiaj

      Alkoholik pragnie uwolnic sie od poczucia winy; nie chce zaspokajac tego
      pragnienia przez karanie go. Nie bede lajac, ani plakac. Nie pomoze to,
      bowiem w pokonywaniu trudnosci, w ktore jestesmy uwiklane. Bede sie
      bardzo starala radzic sobie z codziennymi trudnosciami w sposob
      opanowany. Bede rowniez pamietac o tym, ze robie tak dla mojego wlasnego
      dobra.

      "Kiedy doswiadczam pokusy, aby zachowac sie bezsensownie, modle sie,
      abym sie zatrzymala i pomyslala zanim cokolwiek powiem lub zrobie.
      Prosze Boga, aby uwolnil mnie od moich nieprzemyslanych odruchow i aby
      pomogl mi stac sie takim czlowiekiem, jakim pragne byc."
      • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 10:18
        < Alkoholik pragnie uwolnic sie od poczucia winy; nie chce zaspokajac tego
        pragnienia przez karanie go. Nie bede lajac, ani plakac. Nie pomoze to,
        bowiem w pokonywaniu trudnosci, w ktore jestesmy uwiklane. Bede sie
        bardzo starala radzic sobie z codziennymi trudnosciami w sposob
        opanowany. Bede rowniez pamietac o tym, ze robie tak dla mojego wlasnego
        >dobra.
        A od czego pragnie uwolnić się schizofrenik?
        Od realnego życia już dawno się uwolnił i dobrze mu w tym jego światku
        i nie chce wcale z niego wychodzić ani leków brać ani spełniać żadnych poleceń,
        dotyczących higieny.
        To on mnie kara i wymaga ode mnie a nie ja od niego,
        gdyż niczego nie jestem w stanie od niego wymóc.
        Tak już urządzony jest świat, że głupcy rządzą nami.
        Och medytacje, przestańcie mnie obwiniać i zbyt wiele ode mnie wymagać,
        bo ileż można wytrzymać.
        • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 10:22
          Nie brońcie już alkoholików, do medytacji to zwracam się ja.
          Ja mam sytuację bardziej skomplikowaną,
          gdyż przede wszystkim on schizofrenik a potem alkoholik i nikotynsta,
          do tego bezczynny jak słup soli i wszystko wokół p....
          prócz C2H5OH
          i nikotyny i jeszcze jedzenia.
          • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 10:38
            Przede wszystkim, należałoby się od niego fizycznie uwolnić,
            takie mam życzenie,
            gdyż stara już ja i pomocy potrzebuję,
            szklanki herbaty mi nikt nie poda,
            rosołku nie ugotuje ani barszczyku
            zakupów nie zrobi,
            nie ugotuje, nie sprzątnie,
            Muszli po sobie nie umyje,
            a wręcz zasra i zaszczy wokół,
            gdyż po ciemaku potrzeby fizjologiczne robi,
            choć w przedpokoju non stop światło świeci i kuchni,
            w której to non stop stoi przy palniku,
            papierosy sobie robi i jeden od drugiego odpala
            taka jego praca i do tego do siebie gadanie,
            czasem głośne krzyczenie na innych...

            Dzień czy noc, od lat, taki obrazek widzę
            a za nic nie płaci,
            ten ptaszek niebieski,
            co na to Bóg?
            A jakoś nie reaguje,
            choć wiele razy prosiłam by coś z tym zrobił,
            by mnie od tego uwolnił.
            Przestałam się już do niego zwracać.
            Widocznie diabeł silniejszy i tym rządzi i śmieje się szyderczo i prześmiewczo.
        • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 10:30
          W tym temacie nie potrafie podzielic sie z toba moim doswiadczeniem.
          Jedyne co moge powiedziec to to, ze moj bratanek ma lub raczej mial to samo co twoj syn,
          ale po rozpoczeciu zazywania tabletek i przestaniu picia alkoholu juz od wielu lat jest ok i
          skutecznie pracuje.
          Uzalac sie nad toba nie bede, bo to jest najgorsze uczucie jakie mozna drugiej osobie dac.
          Uzalanie sie prowadzi do ciezkich depresji a nawet do samobojstw.
          Pozdrawiam w Nowym Roku
          A...
          • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 11:01
            aaugustw napisał:

            > W tym temacie nie potrafie podzielic sie z toba moim doswiadczeniem.
            > Jedyne co moge powiedziec to to, ze moj bratanek ma lub raczej mial to samo co
            > twoj syn,
            > ale po rozpoczeciu zazywania tabletek i przestaniu picia alkoholu juz od wielu
            > lat jest ok i
            > skutecznie pracuje.
            > Uzalac sie nad toba nie bede, bo to jest najgorsze uczucie jakie mozna drugiej
            > osobie dac.
            > Uzalanie sie prowadzi do ciezkich depresji a nawet do samobojstw.
            > Pozdrawiam w Nowym Roku
            > A...
            Auguście niczego nie musisz, ani doradzać ani się litować.
            Zupełnie od Ciebie tego nie wymagam
            Tak jak na tych seansach bywa AA i Al-Anon,
            że tylko każdy swój problem wypowie,
            ktoś inny wysłucha, taka sala zwierzeń
            i od razu lżej, kiedy
            kamień z serca się zrzuci i jakieś uwolnienie od problemu jest,
            i już człowiekowi lepiej, do tego czasem ktoś po pleckach poklepie
            a nie powierzanie Bogu,
            bo jakoś reakcji nie widzę
            (tyle miliardów ludzi na świecie,
            tyle wojen i nieszczęść
            czy każdego ON wysłuchuje?
            No nie przeceniajmy jego sił,
            liczę tylko na siebie.
            • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 12:25
              mifredo, m.in. napisala, (cyt.):
              "... tyle wojen i nieszczęść czy każdego ON wysłuchuje?
              No nie przeceniajmy jego sił, liczę tylko na siebie."
              ____________________________________________________________________.
              Uwazam, ze nikogo nie wysluchuje, ale dzieki Niemu, dzieki Al-Anon,
              AA. Dzieki tej Sile Wyzszej otrzymalismy ducha mądrości i objawienia,
              aby zbudowac sobie (nie innym) porzadne i solidne zycie.
              A co my z tym fantem zrobimy? Pieklo czy Niebio, Oswiecim, czy pokoj
              miedzy narodami bez granic, to juz nasza - ludzi - sprawa. Nie Jego...!
              A...
              • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 02.01.22, 12:44
                Tak jest, póki jesteśmy trzeźwi i używania rozumu nie pozbawieni,
                tak musimy czynić.
                • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 03.01.22, 10:43
                  MEDYTACJA - 03.01.

                  Dlaczego marnuje drogocenny czas i energie, aby odgadnac, dlaczego
                  alkoholik pije? Dlaczego nie uwzglednia potrzeb swojej rodziny? Dlaczego
                  nie zwraca uwagi na swoje obowiazki i na opinie o sobie? Jedynie, co
                  powinnam uswiadomic sobie, to fakt, ze cierpi on z powodu choroby zwanej
                  alkoholizmem i odczuwa przymus picia.

                  Jestem gotowa wspolczuc innym ludziom, ktorzy zapadaja na rozne choroby.
                  Czy czynie im z tego powodu wyrzuty? Dlaczego wiec nie wspolczuje
                  alkoholikowi z powodu jego choroby? Dlaczego go potepiam?

                  Czy moge go wyleczyc czyniac mu wymowki? Czy moge zajrzec do jego
                  wnetrza i rozpoznac istotna przyczyne jego cierpien?

                  Rozwazanie na dzisiaj

                  Fakt, ze jestem zona, dzieckiem, matka alkoholika nie daje mi prawa,
                  abym go kontrolowala. Moge jedynie pogorszyc sytuacje, jesli bede go
                  traktowala jak nieodpowiedzialne i niegrzeczne dziecko.

                  "Dzisiaj przyrzekam Bogu i samej sobie, ze <pozostawie> problem,
                  ktory
                  narusza wewnetrzny spokoj. Modle sie, abym umiala oderwac sie od danej
                  sytuacji, lecz nie od cierpiacego alkoholika. Moze bede mogla mu pomoc w
                  odnalezieniu drogi do trzezwosci przez zmiane nastawienia oraz okazanie
                  mu milosci i wspolczucia."
                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 03.01.22, 15:39
                    Z poniższej medytacji wynika, że alkoholik bardziej cierpi niż pozostali członkowie rodziny,
                    mam się jeszcze litować i współczuć biednemu egoiście:)
                    • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 03.01.22, 17:00
                      MEDYTACJA - 03.01.
                      Dlaczego wiec nie wspolczuje alkoholikowi z powodu jego choroby?
                      Dlaczego go potepiam?
                      __________________________________________________________________.
                      Dzisiejsza medytacja stawia pare pytan, na ktore bardzo latwo jest
                      mi odpowiedziec...
                      Czlowiek dotkniety palcem Bozym w postaci choroby alkoholowej
                      nigdy nie dozna wspolczucia. Zawsze bedzie tez potepiany.
                      Wynika to ze specyfiki tej choroby i w jej konsekwencji pozniejszych
                      zachowan po spozyciu alkoholu, ot taki; Dr. Jekyll i mr. Hyde.
                      Kazdy alkoholik swoim zachowaniem i wygladem wzbudza strach i
                      pogarde jednoczesnie. Musielibysmy byc aniolami zeby tak traktowac
                      alkoholika, jak to sugeruje dzisiejsza Medytacja.
                      Dodam na koniec, ze mnie w mojej chorobie alkoholowej o wiele wiecej
                      pomogly; brak wspolczucia, pogarda, zwolnienie z pracy i odejscie zony,
                      anizeli ciche akceptowanie tej choroby, o co zabiegalem ciagle u bliskich.
                      A...
                      • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 03.01.22, 17:19
                        Gdybym to ja męża alkoholika miała, to pewnie bym go po pleckach nie klepała.
                        Mój problem jest inny, syna z pracy nie wywalili,
                        sam odszedł, tak mu głosy schizofreniczne nakazały.
                        Wziął urlop, wyjechał do Pragi, zaszył się w hotelu,
                        40 dni go nie było.

                        Pieniądze miał, zarobione w Kanadzie, stać go było.
                        Jednak wrócił do domu i tak niestety bezskuteczne leczenie się zaczęło.
                        Jeszcze chyba z rok pracował na lekach, ale nie dał rady.
                        Dziwne notatki robił,
                        zapisywał je gdzie się dało,
                        do tej pory je trzymam w tym i inne dziwaczne myśli zapisane na karteczkach.

                        Alkohol polubił po trochu i coraz bardziej.

                        No i co z takim zrobić biednym, bez renty?
                        Tylko bimbru mu ukręcić i piwa nawarzyć,
                        wedle tej dzisiejszej zasady.
                        • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 08:41
                          MEDYTACJA - 04.01.

                          Jezeli mowie: "o wlasnych silach nic nie moge zrobic" - to
                          znaczy, ze
                          zamierzam szukac pomocy. Gdzie moge znalezc pomoc, jezeli moim problemem
                          jest zycie z alkoholikiem? Znajde ja we wspolnocie Al-Anon. Tam znajde
                          zrozumienie, sile i nadzieje. Tam naucze sie jak zgadzac sie z tym,
                          czego nie moge zmienic i jak odwaznie zmieniac to, co zmienic moge.
                          Pierwszym krokiem do uzyskania tego bedzie zrobienie postanowienia: chce
                          chodzic na kazdy, gdy tylko to bedzie mozliwe, mityng Al-Anon, chce
                          czytac literature Al-Anon, chce miec otwarty umysl i chce zastosowac w
                          moim codziennym zyciu to, czego sie naucze.

                          Rozwazanie na dzisiaj

                          Moj wlasny sposob myslenia czesto zawodzi. Sama moge ogarnac spojrzeniem
                          tylko niewielki odcinek drogi. Kiedy jednak uswiadomie sobie, ze na
                          calym swiecie w ponad 26 tysiacach grup Al-Anon ludzie ucza sie jak
                          rozwiazywac swoje problemy - czyz nie wymierzam sobie samej kary
                          odrzucajac ten cudowny sposob zycia?

                          "Dzielenie sie doswiadczeniami rozszerza nasze horyzonty i wskazuje
                          nowe, lepsze sposoby radzenia sobie z trudnosciami. Nie potrzebujemy
                          rozwiazywac ich w samotnosci."
                          • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 12:00
                            W dzisiejszej Medytacji Al-Anon postawione jest pytanie, cyt:
                            " ... czyz nie wymierzam sobie samej kary odrzucajac ten cudowny sposob zycia?
                            ______________________________________________________________________________.
                            Moja odpowiedz na to pytanie, brzmi: TAK, wymierzam sobie samemu kare, jezeli
                            nie spotykam sie z innymi, aby poszerzyc swoje horyzonty myslowe.
                            A...
                            • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 13:36
                              Czasem jednak możesz napotkać na ludzi ograniczonych umysłowo
                              i co wówczas?
                              Zawężą ci horyzonty myślowe?:)
                              • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 14:24
                                Radosnych i zadowolonych ludzi tam raczej nie spotkasz,
                                tylko zgorzkniałych,
                                smutnych, poszkodowanych,
                                którzy energii nie dodadzą,
                                a wręcz ci ją zabiorą,
                                Będziecie się czasem przerzucać czy licytować problemami,
                                kto ma gorzej,
                                której mąz więcej długów narobił
                                itp, itd,
                                dlatego już tam nie chodzę.
                              • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 15:55
                                mifredo zapytuje:
                                Czasem jednak możesz napotkać na ludzi ograniczonych umysłowo
                                i co wówczas? Zawężą ci horyzonty myślowe?:)
                                __________________________________________________________________.
                                Nikogo nie da sie bardziej oglupic od tego, jakim juz on jest...
                                Wszystkich jednak powinno sie wysluchac. Nawet glupcy i ignoranci
                                maja swoja opowiesc.
                                A...
                                • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 16:34
                                  Właśnie widzę jak wszystkich wysłuchujesz tu.
                                  Potrafisz nieźle upokorzyć,
                                  w realu to byś oberwał z liścia po...
                                  a tutaj bezkarnie to Wam uchodzi.
                                  Wiadomo o kogo chodzi.
                                  Nie będę wilka z lasu wywoływać.
                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 17:30
                                    mifredo napisala, cyt:
                                    Wiadomo o kogo chodzi. Nie będę wilka z lasu wywoływać.
                                    _________________________________________________________.
                                    Jakiego tam "wilka". Masz na mysli "wilga".
                                    Wilga to ona - ptaszek zwany po mesku jeżykiem.
                                    A... ;-)
                                    • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 18:58
                                      Coś ci się pomyliło.
                                      Jerzyki to pożyteczne ptaki na komary,
                                      podobne do jaskółek i są pod ochroną..
                                      • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 04.01.22, 19:16
                                        Włos się mi na głowie jeży,
                                        co Ty August wypisujesz.

                                        • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 05.01.22, 05:40

                                          MEDYTACJA - 05.01.

                                          Dzisiaj bede sie koncentrowala na poznaniu glebszego znaczenia
                                          przykazania: "kochaj blizniego swego jak siebie samego".

                                          Zaakceptuje siebie, poniewaz jest to pierwszy warunek, aby moglo sie
                                          rozwijac we mnie dobro. Jezeli nie ma we mnie spokoju, ktory powinnam
                                          posiadac jako dziecko Boze, nie moge kochac blizniego ani mu pomagac.
                                          Ubolewanie nic tu nie pomoze. Przeszkadza mi tylko czynic dobro dzisiaj
                                          i byc tym lepszym czlowiekiem, jakim pragne byc jutro.

                                          Rozwazanie na dzisiaj

                                          Potepianie siebie za popelnione bledy jest rownie zle jak potepianie
                                          innych za ich bledy. W rzeczywistosci nawet siebie nie potrafimy ocenic
                                          prawidlowo.

                                          Tomasz a Kempis powiedzial: "Wszelkiej doskonalosci w tym zyciu
                                          towarzyszy pewien rodzaj niedoskonalosci i wszystkie nasze przewidywania
                                          sa niedoskonale".

                                          "Dzisiaj modle sie o madrosc potrzebna do zbudowania lepszego jutra
                                          przez wykorzystanie bledow oraz doswiadczen dnia wczorajszego".
                                        • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 05.01.22, 08:35
                                          Czy to zdjecie tego malego jeżyka, pijacego piwo, to on - nasz jeżyk?
                                          Znowu pije? - Kiedy on ci to zdjecie wyslal?
                                          A...
                                          • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 05.01.22, 09:25
                                            Zdjęcie sama znalazłam.
                                            Dla Ciebie też coś mam w związku z dzisiejszą medytacją::)
                                            • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 05.01.22, 10:20
                                              Sw. Augustyn wczesniej takze nie byl taki swiety.
                                              Mam to po nich...!
                                              A... ;-)
                                              • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 05.01.22, 15:04

                                                Ciekawego patrona masz, przed chwilą o św.Augustynie czytałam.
                                                Bardzo lubię czytać żywoty świętych.
                                                One są bardzo pouczające.
                                                Nie wiem który by mi pomógł w uleczeniu syna,
                                                bo są chwile, kiedy sobie z nim nie radzę.
                                                Pewnie św. Walenty od psychicznie chorych,
                                                ale jakoś nie pomaga.
                                                • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 06.01.22, 07:33
                                                  MEDYTACJA - 06.01.

                                                  Zanim poznalam Al-Anon, myslalam, ze nikt poza mna nie mial takich
                                                  strasznych problemow. Bylo to powodem do litowania sie nad soba, a takze
                                                  do odczuwania pretensji w stosunku do alkoholika i jego sposobu
                                                  zachowania sie oraz do wykazania mu bledow i niedociagniec.

                                                  Dzieki uczeszczaniu na mityngi Al-Anon otwarly sie moje oczy. Inni
                                                  ludzie mieli znacznie trudniejsze problemy niz ja. Moj problem
                                                  zobaczylam w innym swietle. Dostrzeglam tez, ze inni ludzie radzili
                                                  sobie ze swoimi problemami odwaznie i z pewnoscia siebie. Pograzeni w
                                                  sytuacji rownie trudnej jak moja, wykazywali wiekszy hart ducha,
                                                  akceptowali fakt, ze alkoholik cierpi z powodu choroby. Znalazlam, wiec
                                                  wiele powodow, aby odczuwac wdziecznosc za to, ze moj los nie jest
                                                  gorszy. Moj ciezar powoli stawal sie lzejszy.

                                                  Rozwazanie na dzisiaj

                                                  Kiedy widze wszystko w czarnych kolorach, jestem w stanie rozjasnic to
                                                  swiatlem, jakie daje zrozumienie i wdziecznosc.

                                                  Zdaje sobie sprawe z tego jak wiele zalezy od punktu widzenia; moje
                                                  niewlasciwe nawyki w mysleniu i postepowaniu musza zostac naprawione,
                                                  dokonac tego moge jednak tylko ja sama.

                                                  "Nie bede oczekiwac latwych rozwiazan moich problemow. Musze zdac
                                                  sobie
                                                  sprawe z tego, ze wiele trudnosci spowodowalam sama, poniewaz
                                                  niewlasciwie reagowalam na wydarzenia codziennego zycia. Modle sie tylko
                                                  o wskazanie mi lepszej drogi".


                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 06.01.22, 09:41
                                                    Oj mają ludzie problemy.
                                                    Dziecko chore na zanik mięśni i trzeba 9 mln zebrać,
                                                    na lek
                                                    zanim osiągnie wagę 13 kg,
                                                    bo potem już, nie zadziała.
                                                    Albo inne choroby, dlatego się nie użalam.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 06.01.22, 16:30
                                                    Dzisiejsza Medytacja mowi, mi.in. tak, cyt:
                                                    "Dzieki uczeszczaniu na mityngi Al-Anon otwarly sie moje oczy.
                                                    Inni ludzie mieli znacznie trudniejsze problemy niz ja.
                                                    Moj problem zobaczylam w innym swietle."
                                                    - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                                    A mifredo dodala, cyt:
                                                    Oj mają ludzie problemy... dlatego się nie użalam.
                                                    ____________________________________________________.
                                                    Ten sposob myslenia rozni sie od Mityngow AA, na
                                                    ktorych wazne jest tylko to, jak kto wyszedl z tego
                                                    bagna i co mu pomoglo.
                                                    Nikt sie nie chwali, ani nie wypowiada, w jakim on
                                                    stanie sie juz znajdowal, bo taki nowicjusz moze
                                                    sobie pomyslec;
                                                    "ja to nie jestem zadnym alkoholikiem. Cos takiego
                                                    nigdy nie przezylem, wiec moge pic..."
                                                    Nie wie taki, ze ma wszystko jeszcze przed soba.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 06.01.22, 19:08
                                                    Akurat się z tym nie zgadzam,
                                                    na kilku mityngach AA byłam(Al-Anon jeszcze nie znałam)
                                                    i co wysłuchałam nie tylko od nowicjuszy, to uszy puchły.
                                                    Nikt im nie przerywał ani nie korygował,
                                                    taką potrzebę w sobie mieli, by się przed grupą wyspowiadać.
                                                    Na ocaleni.pl, też się można nasłuchać, oj można...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 07.01.22, 07:00
                                                    MEDYTACJA - 07.01.

                                                    Ktos wyrazil sie o mnie w nieprzyjemny sposob. Czy moje uczucia zostaly
                                                    zranione? Tak Czy tak powinno byc? Nie. W jaki sposob moge sie uwolnic
                                                    od poczucia winy? Zanim bede w stanie rozwazac, co sie za tym kryje
                                                    powinnam odseparowac sie wewnetrznie i nabrac dystansu. Jezeli byla to
                                                    odpowiedz na moja wlasna nieuprzejmosc - powinnam blad naprawic. Jezeli
                                                    nie - nie musze zaprzatac sobie tym glowy.

                                                    Czy powinnam zignorowac poczucie krzywdy? Czy sie oburzyc? Nie, zostawie
                                                    to w spokoju. Im mniej sie na ten temat mowi, tym szybciej wszystko
                                                    wraca do normy. Nic nie moze mnie zranic, jezeli na to nie pozwole.
                                                    Jezeli wiec cierpie z powodu czegokolwiek, co sie dzieje naokolo,
                                                    cierpie z powodu tego, w jaki sposob o tym mysle i jak to odczuwam.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Nie bede sie przejmowala i cierpiala z powodu zachowania sie i
                                                    reagowania innych ludzi. Nie jestem odpowiedzialna za to, co robia inni,
                                                    niezaleznie od tego jak ich zycie zwiazane jest z moim. Nie pozwole
                                                    sobie na to, by wyprowadzili mnie z rownowagi; moim jedynym zadaniem
                                                    jest poprawa mojego sposobu zycia.

                                                    "Boze spraw abym umiala odseparowac sie wewnetrznie od tego, co mowia
                                                    i
                                                    robia inni oraz bym wyciagnela z tego wlasciwe wnioski i wskazania".

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 07.01.22, 09:55
                                                    Moje szczescie wewnetrzne, nie jest zalezne od warunkow zewnetrznych.
                                                    Ale najkrotsza droga do wewnatrz siebie, jest sluzba innym na zewnatrz..!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 07.01.22, 16:43
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > Moje szczescie wewnetrzne, nie jest zalezne od warunkow zewnetrznych.
                                                    > Ale najkrotsza droga do wewnatrz siebie, jest sluzba innym na zewnatrz..!
                                                    > A...
                                                    ~~~~~~~~~~~~~~~
                                                    Służba innym, powiadasz?
                                                    To ja powinnam być bardzo szczęśliwa, że jestem pomocą domową,
                                                    zaopatrzeniowcem, kucharzem, sprzątaczką , opiekunką, pocieszycielką i dręczycielką:)
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 05:05
                                                    MEDYTACJA - 08.01.

                                                    Kiedy alkoholik otrzymal dar trzezwosci, moge byc wdzieczna za pozytywne
                                                    konsekwencje tej zmiany? Za to, ze moge sie spodziewac punktualnego
                                                    powrotu do domu, na wspolnie z rodzina spozywany obiad; ze moge bez
                                                    obawy i skrepowania zaprosic przyjaciol; ze moge zaplacic rachunki i
                                                    dzieki temu patrzec ludziom prosto w oczy.

                                                    Jezeli kiedykolwiek ogarnie mnie pokusa, aby watpic w te nowo osiagnieta
                                                    trzezwosc, bede starala sie zachowac pewnosc, ze moje zaufanie pomoze mu
                                                    w utrzymaniu trzezwosci, a mnie samej zapewni pogode ducha.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Jezeli nawet ciagle jest jeszcze wiele problemow do rozwiazania, chce
                                                    wykorzystac wszystkie mozliwosci, jakie niesie za soba trzezwosc. Chce
                                                    zyc wedlug programu Al-Anon, pomagajac sobie w ten sposob w rozwiazaniu
                                                    trudnosci, ktore moga nadejsc.

                                                    "Modle sie o to, abym nauczyla sie radowac dobrem, jakie daje kazdy
                                                    dzien oraz abym nie lekala sie tego, co przyniesie przyszlosc, poniewaz
                                                    jest ona w Bozych rekach".
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 09:00
                                                    mifredo napisala do A..., cyt:
                                                    Służba innym, powiadasz?
                                                    To ja powinnam być bardzo szczęśliwa...
                                                    _______________________________________.
                                                    A co, nie jestes szczesliwa?
                                                    Gdzie robisz blad? (bledy?)
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 09:33
                                                    Depresję w związku z chorobą syna pokonałam.
                                                    Wiele lat to trwało, niestety.
                                                    Siły fizyczne i psychiczne odzyskałam,, daję radę,
                                                    z dwoma niepełnosprawnymi w domu.

                                                    Zakupy dziś zrobiłam, wedle życzeń,
                                                    mąż chorutki ale emeryturę o wiele większą ode mnie ma i sponsoruje,
                                                    oby jak najdłużej żył.

                                                    Moja emeryturka mała,
                                                    troje dzieci, urlopy wychowawcze, budżetówka....


                                                    Długów nie ma, czym tu się żalić?
                                                    Jestem szczęśliwa, że daję radę.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 08:55
                                                    aaugustw napisał:
                                                    > Takie Grupy szybko sie rozwiazuja i znikaja.
                                                    > A...
                                                    ~~~~~~
                                                    mifredo odpisala, cyt:
                                                    Mam inne doświadczenie, te grupy nie znikają ani się nie rozwiązują,
                                                    Tylko uczestnicy się zmieniają...
                                                    Oj mało o tym wiesz... żyjesz w innym kraju.
                                                    __________________________________________________________________________.
                                                    Pomine tu fakt, ze twoja obecnosc na Mityngach AA policzyc mozna by bylo
                                                    na palcach stolarskiej reki, (moja regularna obecnosc na Mityngach - 25 lat!).
                                                    Mam "troszke" wieksze doswiadczenie w tym temacie, ale nie ja bede cie pouczal.
                                                    Zastanow sie nad tym sama:
                                                    Preambula AA juz na samym poczatku, w pierwszym swoim zdaniu mowi, (cyt.):
                                                    "Anonimowi Alkoholicy są wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem
                                                    doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać
                                                    innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu..."
                                                    Tym kluczem jest tu: ROZWIAZAC SWOJ WSPOLNY PROBLEM I POMAGAC INNYM...
                                                    Wiec teraz pomysl i zastanow sie w tym miejscu sama:
                                                    Czy mowienie o swoich przygodach alkoholowych, ktore wszyscy alkoholicy maja
                                                    podobne, moze komus pomoc?
                                                    Nie mam wiecej pytan.
                                                    A...
                                                    Ps. sama piszesz, ze (cyt.): "Tylko uczestnicy się zmieniają". To dowodzi ze takie
                                                    Mityngi zwane "AA" sa cienkie.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 07.01.22, 09:45
                                                    mifredo
                                                    Akurat się z tym nie zgadzam,
                                                    na kilku mityngach AA byłam(Al-Anon jeszcze nie znałam)
                                                    i co wysłuchałam nie tylko od nowicjuszy, to uszy puchły...
                                                    ________________________________________________________.
                                                    Takie Grupy szybko sie rozwiazuja i znikaja.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 07.01.22, 16:40
                                                    aaugustw napisał:


                                                    > Takie Grupy szybko sie rozwiazuja i znikaja.
                                                    > A...
                                                    ~~~~~~
                                                    Mam inne doświadczenie, te grupy nie znikają ani się nie rozwiązują,
                                                    Mają stałe miejsce spotkań, swoje godziny, swoją nazwę.
                                                    Tylko uczestnicy się zmieniają, jedni odchodzą inni przybywają.
                                                    Są też stali uczestnicy i wierni
                                                    i to na nich się wspólnota opiera.
                                                    Oj mało o tym wiesz, jakbyś z innej bajki był.
                                                    No ale cóż, żyjesz w innym kraju.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 09:50
                                                    >Czy mowienie o swoich przygodach alkoholowych, ktore wszyscy alkoholicy maja
                                                    podobne, moze komus pomoc?
                                                    Nie mam wiecej pytan.
                                                    A...
                                                    Ps. sama piszesz, ze (cyt.): "Tylko uczestnicy się zmieniają". To dowodzi ze takie
                                                    Mityngi zwane "AA" sa cienkie.
                                                    ~~~~
                                                    Mnie to już mało obchodzi.
                                                    Ratunku szukałam gdzie się dało, to tu i tu i tam,
                                                    łącznie z mityngami AA.
                                                    Dla dla siebie takich grup nie potrzebowałam,
                                                    wszystko wynikło z choroby syna i jego zapotrzebowania na alkohol.

                                                    Potrafił 3 krupniki wypić( pierwszą grupę miał i zasiłek większy),
                                                    i na mnie się rzucić z pięściami,
                                                    kiedy mu uwagę zwróciłam, że nie powinien tyle pić i jeszcze mnie zwyzywać,
                                                    kiedy to ja go karmię i ubieram i jego chorobę pierwotną muszę akceptować,
                                                    do lekarza chodzić za niego, dokumentację zbierać,
                                                    na komisje go umawiać, leki mu zapodawać(nie działają)

                                                    Podziwiam twoją walkę i chodzenie przez 25 lat na te mityngi,
                                                    ja zaledwie, może na 5 byłam..
                                                    Może jakiś alkoholik uleczony się tu wypowie.
                                                    Mój problem, jest zupełnie inny.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 17:10
                                                    Smutne to, co czytam.
                                                    Moge tylko powiedziec; co ja bym zrobil na twoim miejscu.
                                                    Nie bylbym szczesliwy taka sytuacja. I wcale nie chodzi tu o rodzaj choroby.
                                                    Ojcem dla dziecka jestem zawsze, ale to dziecko raz tylko podniosloby na mnie reke.
                                                    Ja place, wiec muzyka ma byc taka, jaka ja zamowie. Tzn. Tabletki zazywac. Zero alkoholu,
                                                    wtedy tylko tabletki pomagaja. Kazda awantura z jego strony zgloszona bylaby policji.
                                                    A w efekcie koncowym, w przypadku nie poprawy - dom dla alkoholikow.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 08.01.22, 18:02
                                                    I sąd przeżyłam i policję.
                                                    Dzięki i im za interwencję i za ten gaz pieprzowy,
                                                    po którym ledwie na oczy patrzyłam.
                                                    Niech w bambus spadają
                                                    ze swoimi "nic nie możemy"
                                                    Daję radę, swoje robię i moje na wierzchu jest.
                                                    Jestem szczęśliwa, żadnych spotkań Al-Anon i AA nie potrzebuję.
                                                    To jest poniżej moich możliwości.
                                                    Ani też nie czuję się na siłach, bym kogoś wspomagała.
                                                    Nie mam żadnego długu, by się odpłacać.
                                                    Wiele dyskusji na schizofrenia gazeta.pl przerobiłam,
                                                    najważniejszy z nich, terapeuta już dawno zmarł,
                                                    ale dziwne jest to, że nikt że schizofreników tam,się nad nim nie politował.
                                                    Schizofrenicy tak już mają, że w dupie wszystko mają i nic do nich nie dociera.
                                                    Dobrze, że lekarze psychiatrzy jeszcze są i tę chorobę potwierdzaja i opinie niej wydają.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 09.01.22, 08:56
                                                    MEDYTACJA - 09.01.

                                                    Kiedy zycie z alkoholikiem doprowadzalo mnie do zbyt wielkiego
                                                    przygnebienia, nie wiedzialam gdzie sie zwrocic o pomoc ani jaka podjac
                                                    decyzje. Odrzucilam pojecie Boga, poniewaz mialam pretensje, ze nie
                                                    slusznie mnie karal. Jednak odkrylam, ze "dzialanie na wlasna
                                                    reke"
                                                    pogarszalo sprawy jeszcze bardziej! W koncu z dna mojej rozpaczy
                                                    zwrocilam sie do Niego ponownie oddajac moje zycie i moja wole w Jego
                                                    rece. Kiedy wreszcie zaufalam Mu i calkowicie sie poddalam, doznalam
                                                    poczucia wielkiej ulgi. Nie jestem w stanie zrozumiec jak to sie dzieje,
                                                    ale chce zawsze pamietac, ze On jest gotowy przyjsc mi z pomoca tylko w
                                                    takim stopniu, w jakim Mu zaufam.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Jezeli zamiast zaufac Bogu, zaufam tylko wlasnej inteligencji, sile i
                                                    madrosci nie znajde drogi do Niego ani tez nie uzyskam Jego pomocy. Bog
                                                    ofiarowal mi laske wiary. Przyjmujac ja musze zrezygnowac z wlasnej
                                                    ludzkiej woli i zaufac Bogu. Dante w Boskiej Komedii napisal "W Jego
                                                    woli jest nasz pokoj ducha".

                                                    "Z calego serca Bogu zaufaj,
                                                    nie polegaj na swoim rozsadku,
                                                    mysl o Nim na kazdej drodze,
                                                    a On twe sciezki wyrowna".
                                                    (Ksiega Przyslow 3, 5-6)
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 09.01.22, 12:14
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > Smutne to, co czytam.
                                                    > Moge tylko powiedziec; co ja bym zrobil na twoim miejscu.
                                                    > Nie bylbym szczesliwy taka sytuacja. I wcale nie chodzi tu o rodzaj choroby.
                                                    > Ojcem dla dziecka jestem zawsze, ale to dziecko raz tylko podniosloby na mnie r
                                                    > eke.
                                                    > Ja place, wiec muzyka ma byc taka, jaka ja zamowie. Tzn. Tabletki zazywac. Zero
                                                    > alkoholu,
                                                    > wtedy tylko tabletki pomagaja. Kazda awantura z jego strony zgloszona bylaby po
                                                    > licji.
                                                    > A w efekcie koncowym, w przypadku nie poprawy - dom dla alkoholikow.
                                                    > A...
                                                    ~~~~
                                                    To są tylko twoje domniemania co byś zrobił,
                                                    ale kiedy fakty przychodzą to i podejście się zmienia.
                                                    Po prostu wybaczasz, bo chory nie wie co czyni i żyjesz dalej,
                                                    tym bardziej, że jest poprawa.
                                                    Dom dla alkoholików?
                                                    Kpisz sobie czy jak?
                                                    Gdzie takie domy są?
                                                    Nawet do noclegowni pijanego nie przyjmą.
                                                    A poza tym, oddanie do domu pomocy społecznej, warunków wymaga,
                                                    przede wszystkim chory musi zgodę wyrazić
                                                    i kryteria dochodowe muszą się zgadzać.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 08:52
                                                    MEDYTACJA - 10.01.

                                                    Doszlysmy w koncu do Al-Anon, aby dzielic sie "doswiadczeniem, sila i
                                                    nadzieja". Na poczatku wiekszosc z nas przychodzila zeby
                                                    "brac", a nie
                                                    "dawac". To, co chcialysmy otrzymac, to byla trzezwosc dla
                                                    alkoholika.
                                                    Wkrotce jednak zrozumialysmy, ze nie lezy to w naszych mozliwosciach.
                                                    Przychodzimy, wiec tu, by znalezc pogode ducha dla siebie samych, dzieki
                                                    "dawaniu" i dzieleniu sie z innymi.

                                                    Czasem zdesperowani i bezradni ludzie przychodza do Al-Anon, aby
                                                    korzystac z uzdrawiajacej mocy doswiadczen. Pozniej, gdy alkoholik
                                                    uzyska trzezwosc, uwazaja, ze grupa Al-Anon nie jest im dalej potrzebna.
                                                    W chwili pokonania wlasnych trudnosci zapominaja o obowiazku niesienia
                                                    pomocy innym.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Zycie z alkoholikiem nie oznacza jedynie zycia z pijacym alkoholikiem.
                                                    Moze to rowniez oznaczac wspolzycie z czlowiekiem, ktory probuje na nowo
                                                    budowac swoje zycie, juz bez alkoholu. Jezeli kiedykolwiek
                                                    potrzebowalismy Al-Anon, to potrzeba taka nie zanika w momencie
                                                    pojawienia sie trzezwosci. Gdy zas jestesmy gotowe dawac innym, mozemy w
                                                    zamian otrzymac cos od nich. Pomagajac innym, wzbogacamy wlasne zycie.

                                                    "Jezeli jest to w twojej mocy, czyn dobro tym, ktorzy tego
                                                    potrzebuja" -
                                                    mowi Biblia

                                                    "Modle sie o to, abym nie ulegla pokusie obojetnosci lub samolubstwa i

                                                    pomagala innym, tak jak inni mi pomogli".

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 09:10
                                                    Aby komus cos dac, trzeba najpierw to cos miec.
                                                    Dzisiejsza Medytacja jest bardzo madra.
                                                    Zaprzestanie picia to dopiero poczatek calosci.
                                                    Dopiero teraz Mityngi zaczynaja byc b. potrzebne.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 09:37
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > Aby komus cos dac, trzeba najpierw to cos miec.
                                                    > Dzisiejsza Medytacja jest bardzo madra.

                                                    Właśnie jak mogę komuś coś dać, kiedy jeszcze sama nie jestem w pełni wolna
                                                    i ciągle współuzależniona.
                                                    Na spotkania nie chodzę, by innym coś dać, bo sama tego nie mam,
                                                    a i inni też mi nic nie dawali,
                                                    poza wysłuchiwaniem ich i obarczaniem, mojej i tak zmęczonej głowy..

                                                    Radziłeś mi, by człowieka oddać, pozbyć się go z domu.
                                                    Ja się raczej ewangelii trzymam,
                                                    a tam jest świetna przypowieść o synu marnotrawnym,
                                                    wiadomo jak to się skończyło.
                                                    Ja sobie tytuł tej przypowieści zmieniłam,
                                                    na "o synu niepełnosprawnym"
                                                    Jakichś klepek mu brak, że jest tak a nie tak, tego nie zmienię,
                                                    klepek nie nastawię.
                                                    Dawać radę muszę i siebie wzmacniać,
                                                    czerpać satysfakcję z tego, że jeszcze coś mogę.

                                                    Picie tu pomijam, to inna sprawa, raczej na AA dyskusja.

                                                    Ja lubię czasem się napić, to nie grzech,
                                                    alkohol jest dla ludzi, trzeba mieć umiar.

                                                    Wiem , wiem, zaraz tu wytoczysz argumenty, ,
                                                    że każda kropla alkoholu, to trucizna.

                                                    Fanatycy i alkoholicy tak już mają.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 10:00
                                                    Kiedy czytam niektore twoje wypowiedzi pod moim adresem,
                                                    to dyskusja z toba przypomina mi kopanie sie z koniem.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 10:56
                                                    No ty masz swoją prawdę a ja swoją.

                                                    Ty, przy braku hamulców w piciu, przez 25 lat na AA uczęszczałeś,
                                                    by nie wiem co, całkowicie się jazdy pozbyć, auto wyrzucić i pieszo chodzić
                                                    a ja hamulce mam sprawne, czerwona lampka mi się zapala w porę.

                                                    U mojego syna żadnych hamulców nie ma w paleniu czy piciu,
                                                    tyle by chlał ile by miał i ile wyłudził,
                                                    podobnie z innymi regułami,
                                                    jest poza nimi, czy społecznymi czy higienicznymi.
                                                    Dobrze, że się nie ożenił, dzieci nie napłodził,
                                                    bo to już za ciężkie by dla mnie to było.
                                                    Każdy swoją prawdę ma
                                                    i nie da się jedną miarką, wszystkich mierzyć,
                                                    tym bardziej swoją.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 14:10
                                                    Coz moge jeszcze dodac; uwazaj w tym wszystkim, na siebie!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 14:37
                                                    Właśnie o to chodzi, gdyż czasem jego zachowanie doprowadza mnie do furii.
                                                    Też mam swoją wytrzymałość i mogłabym mu krzywdę zrobić, ....

                                                    Nienasycenie, to taki stan, który teraz przychodzi mi do głowy,
                                                    niezaspokojony tymi truciznami, tak jak pracoholik pracą i sukcesami,
                                                    czy inny jaki hazardzista, dotąd będzie aktywny aż wszystko przegra.
                                                    Choroba duszy, do tego schizofrenia, same niezaspokojenia i brak szczęścia.
                                                    Cały czas kontroluję, nie daję tyle, by na śmierć się zapił,
                                                    ale tytoniu to ja nie wydzielam, tylko mąż.
                                                    Najwygodniej by było uciec stąd, ale nie mogę ich zostawić,
                                                    wszak ślubowałam na dobre i na złe.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 18:22
                                                    mifredo napisala, cyt:
                                                    "... czasem jego zachowanie doprowadza mnie do furii.
                                                    Też mam swoją wytrzymałość i mogłabym mu krzywdę zrobić, ....
                                                    ________________________________________________________________.
                                                    Mialem na mysli odwrotna sytuacje...
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 19:03
                                                    No widzisz, jak się można pomylić.
                                                    Dlatego właśnie czytam te medytacje.
                                                    On już nie jest wcale agresywny wobec mnie,
                                                    (zresztą tylko dwa razy był)
                                                    tylko grzecznie prosi jak piesek by mu dać na piwo i drinka,
                                                    przyrzeka,że nie będzie krzyczał ( na swoich urojonych wrogów).
                                                    No i agresji słownej ,również u mnie w domu nie ma.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 10.01.22, 19:07
                                                    Schizofrenia zgliszcza w głowie zostawia,
                                                    trudno potem od takiego człowieka normalności wymagać.
                                                    Trzeba umieć to zrozumieć, jakoś sobie z tym radzić,
                                                    bo sens wszystkich zresztą chorób, trudno znaleźć.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 08:58
                                                    MEDYTACJA - 11.01.

                                                    Pewnego razu zyla bardzo nieszczesliwa kobieta.
                                                    Kiedy pytalas ja, z jakiego powodu jest taka nieszczesliwa,
                                                    odpowiadala zrozpaczona:
                                                    "o -z powodu wszystkiego".
                                                    Potem zaczynala zaraz zglebiac najbardziej
                                                    bolesne
                                                    szczegoly swoich cierpien: okropne awantury, jakie urzadzal jej maz,
                                                    klopoty, jakie miala z dziecmi. Na twarzy jej widoczny byl wyraz
                                                    ponurego leku. Mimo ze byla ladna kobieta, nie interesowala sie swoim
                                                    wygladem - zreszta nie miala na to czasu. Podczas kiedy koncentrowala
                                                    sie na ciemnych stronach zycia, porozumienie i milosc pomiedzy nia, a
                                                    jej rodzina zamieraly coraz bardziej. Nawet przyjaciolki zaczely jej
                                                    unikac i to wzmagalo jej pretensje do zycia. Oczywiscie powtarzala, ze
                                                    wszystko byloby w porzadku, gdyby tylko jej maz przestal pic, o czym
                                                    przypominala mu codziennie.

                                                    Od czasu do czasu zabieral ja ktos na mityng Al-Anon, a jej sie
                                                    wydawalo, ze wszystkie uczestniczki spotkania czekaly tylko na to, aby
                                                    uslyszec aktualne sprawozdanie z jej ostatnich niepowodzen.

                                                    Pewnego wieczoru jedna z obecnych na mityngu postanowila pomoc jej,
                                                    przedstawiajac prawde bez ogrodek. Powiedziala jej, wprost, ze kazda z
                                                    obecnych ma wystarczajaco wiele klopotow, ale z pomoca Al-Anon i dzieki
                                                    wzajemnej pomocy staraja sie tych klopotow nie wyolbrzymiac. "Dlaczego

                                                    nie sprobujesz dla odmiany usmiechnac sie? Zobacz, jakie to zrobi
                                                    wrazenie. Moze to byc tak wielkim szokiem dla twojego meza, kiedy
                                                    zobaczy ciebie w pogodnym nastroju, ze poleci on zaraz do AA".

                                                    I - wierzcie lub nie - po pewnym czasie tak sie wlasnie stalo!

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 11:55
                                                    Dzisiejsza Medytacja Al-Anon konczy sie zdaniem, cyt:
                                                    "I - wierzcie lub nie - po pewnym czasie tak sie wlasnie stalo!
                                                    __________________________________________________________.
                                                    Nie interesuje mnie to, czy to prawda, czy nie, ja wiem jedno:
                                                    Nie ma rzeczy niemozliwych, a to dotyczy tylko mnie (jak chce)!
                                                    A...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 11:45
                                                    mifredo napisala, cyt:
                                                    "... On już nie jest wcale agresywny wobec mnie,"
                                                    _________________________________________________________.
                                                    Tym zdaniem rozwialas moje watpliwosci i strach o ciebie.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 13:11
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > Kiedy czytam niektore twoje wypowiedzi pod moim adresem,
                                                    > to dyskusja z toba przypomina mi kopanie sie z koniem.
                                                    > A...
                                                    Może nie wszystko pod twoim adresem, ale ja jestem naprawdę koniem,
                                                    a właściwie kobyłą, rasy perszeronem, która ciągnie non stop te wózki z zakupami,
                                                    mając w domu niepełnosprawnych, nie powiem ogierów,
                                                    z wyglądu koników pokazowych
                                                    jakieś chabety chore:)
                                                    Tak, że w sumie kopiesz się kobyłą:)
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 13:29
                                                    Kalendarz z koniami w tym roku sobie powiesiłam:)
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 19:10
                                                    mifredo
                                                    Kalendarz z koniami w tym roku sobie powiesiłam:)
                                                    __________________________________________________.
                                                    :-))))))))))))))))))
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 11.01.22, 19:27
                                                    No i koń by się uśmiał a nawet kobyła:)))))))
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 08:31
                                                    MEDYTACJA - 12.01.

                                                    Dzisiaj chce sie zastanowic nad tym jak rozumiem nastepujace pojecia:
                                                    przyjemnosc, radosc, zachwyt. Czy nie smuce sie z tego powodu, ze moje
                                                    zycie jest ich pozbawione? Czy moje zadowolenie z zycia zalezy od
                                                    chodzenia na przyjecia i tance, od podrozowania, ogladania filmow w
                                                    kinie i w telewizji? Czy czuje sie pokrzywdzona, bo zbyt zajmuje sie
                                                    domem, dziecmi i praca zawodowa, a nie mam czasu na zadne rozrywki?

                                                    Jezeli tak jest - to nadeszla pora, abym nauczyla sie odczuwac radosc z
                                                    tysiaca drobiazgow, ktore zdarzaja sie w moim codziennym zyciu, np.:
                                                    wschod slonca, spiew ptakow, dlugi spacer i wszystko, co podczas niego
                                                    dostrzegam, muzyka, dobra ksiazka, zachwycajaca reakcja dziecka,
                                                    wzruszajace opowiadanie na mityngu AA, mala, lecz udana praca w domu,
                                                    smaczny posilek przygotowany przeze mnie.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Jezeli moje oczy i moje serce sa otwarte na przyjecie nowych wrazen,
                                                    kazdy dzien stanie sie interesujaca przygoda. Nawet w monotonii mojego
                                                    zycia nie ma dwoch identycznych dni, a roznice pomiedzy nimi ujawnia
                                                    caly szereg przyjemnosci - jezeli tylko bede gotowa je dostrzec.

                                                    "Boze, prosze, abym jasno widziala nawet drobne wydarzenia kazdego
                                                    dnia
                                                    i dostrzegala, ze wiele z nich moze mi sprawic przyjemnosc. Uczyn mnie
                                                    wrazliwa na to i przywroc mi zdolnosc podziwiania wszystkiego".
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 10:25
                                                    Do tych "rozwazan" w dzisiejszej medytacji, az sie prosi aby dodac:
                                                    Wiec czyn.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 11:19
                                                    Jak mają cokolwiek czynić,
                                                    te osoby współuzależnione,
                                                    w depresję zepchane,
                                                    kiedy choroba alkoholowa czy też inna, ale podobna najbliższego?
                                                    Po prostu się załamują, to ich przerasta.
                                                    Może i kiedyś wszystko ich cieszyło,
                                                    te wszystkie momenty o których mowa w medytacji,
                                                    ale problem się pojawił znienacka i wszystko przekreślił,
                                                    nawet najmniejsze przyjemności.
                                                    Doskonale to rozumiem, z autopsji to znam.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 11:21
                                                    To mi przypomina takie dziwne pocieszenie:
                                                    Weź się w garść.
                                                    A na to odpowiedź tylko wulgarną bym miała...
                                                    ....z takimi radami.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 17:32
                                                    Ja nie narzekam, nie żalę się, jestem wdzięczna za każdy dzień, wybaczam bez przerwy.
                                                    Każdy dzień mam zorganizowany, pustki nie ma, nudy nie ma.
                                                    Obiad codziennie ugotowany, zakupy przemyślane, hobby też mam, wyszywanki, roślinki,
                                                    reszta czasu to audycje tv i radio.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 18:15
                                                    mifredo - styczeń, 12.01.22, 11:19
                                                    Jak mają cokolwiek czynić, te osoby współuzależnione, w depresję zepchane,

                                                    A po ok. 7 godzinach: jestem wdzięczna za każdy dzień, wybaczam bez przerwy.
                                                    ______________________________________________________________________________.
                                                    Dwie rozne wykluczajace sie wypowiedzi.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 12.01.22, 19:10
                                                    Co innego te osoby, to nie ja, ale te które spotykałam o których wiem i nieraz czytam.
                                                    Ja już przeszłam kawał terapii, dzięki audycjom w tv, radiu, na YT
                                                    i kazaniom baptystów szczególnie, no i oczywiście tym medytacjom...
                                                    Tak sobie wypracowuję wolność wewnętrzną, choć czasem mam załamki.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 07:00

                                                    MEDYTACJA - 13.01.

                                                    Kiedy nareszcie zdam sobie sprawe z tego, ze zachowywanie sie alkoholika
                                                    nie musi niszczyc mego zycia ani burzyc mojego spokoju wewnetrznego?

                                                    Kiedy naucze sie, ze nie istnieje zaden taki przymus, ktory wymagalby,
                                                    abym zaakceptowala ponizanie mnie, niepewnosc jutra lub rozpacz? Przymus
                                                    taki nie wynika ani z prawa ludzkiego, ani z zasad etycznych.

                                                    Czy moze zgadzam sie na taki przymus, poniewaz podswiadomie pragne
                                                    meczenstwa?

                                                    Czy w skrytosci ducha nie ubolewam nad soba i moze pragne wspolczucia od
                                                    innych?

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Mam prawo zmieniac kazda sytuacje, ktora mi nie pozwala przyzwoicie i
                                                    radosnie zyc. Kazda ludzka istota ma prawo zyc bez obaw, niepewnosci i
                                                    przykrosci.

                                                    Powinnam stanowczo podjac decyzje i wytrwac w niej - pragne pomoc nie
                                                    tylko sobie samej i rodzinie, ale rowniez cierpiacemu alkoholikowi.
                                                    Ciagle wahanie sie moze jedynie przeszkadzac w wyzwalaniu sie z
                                                    dotychczasowego myslenia.

                                                    "Boze wskaz mi jak podjac prawidlowa decyzje i daj mi sile, aby w niej

                                                    wytrwac na przekor wszystkim zastrzezeniom i trudnosciom".

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 11:30
                                                    W dzisiejszej Medytacji widze, m.in. pytania:
                                                    - Kiedy nareszcie zdam sobie sprawe...?
                                                    - Kiedy naucze sie...?
                                                    - Czy moze zgadzam sie na taki przymus...?
                                                    __________________________________________.
                                                    Moja sugestia w takich zwatpieniach:
                                                    powiedz głośno o czym myślisz i...
                                                    zacznij robić, to o czym mówisz.
                                                    A...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 10:45
                                                    (A... do mifredy): Dwie rozne wykluczajace sie wypowiedzi.

                                                    mifredo odpisala, cyt: "Co innego te osoby, to nie ja, ale..."
                                                    ____________________________________________________________.
                                                    "Te osoby" zyja w twoich glowach. Skad wiesz co odczuwaja?
                                                    Dlaczego nie mowisz tylko o sobie?
                                                    Dlaczego podpierasz sie innymi? - Nie dziwota, ze potem masz (jak piszesz): załamki.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 11:46
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > (A... do mifredy): Dwie rozne wykluczajace sie wypowiedzi.
                                                    >
                                                    > mifredo odpisala, cyt: "Co innego te osoby, to nie ja, ale..."
                                                    > ____________________________________________________________.
                                                    > "Te osoby" zyja w twoich glowach. Skad wiesz co odczuwaja?
                                                    > Dlaczego nie mowisz tylko o sobie?
                                                    > Dlaczego podpierasz sie innymi? - Nie dziwota, ze potem masz (jak piszesz): zał
                                                    > amki.
                                                    > A...
                                                    Otoż kiedyś taką byłam, dzięki pracy nad sobą się zmieniam.
                                                    Czy tak trudno to pojąć?
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 11:54
                                                    Do dzisiejszej medytacji niczego nie mogę dodać,
                                                    tylko kilkakrotnie przeczytać i zapamiętać,
                                                    trafia w sedno.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 12:00
                                                    mifredo odpisala, cyt:
                                                    Otoż kiedyś taką byłam, dzięki pracy nad sobą się zmieniam.
                                                    Czy tak trudno to pojąć?
                                                    ___________________________________________________________.
                                                    To wcale nie jest trudne. To jest proste, aby ciebie zrozumiec;
                                                    Ty idziesz do przodu, z tym, ze w zlym (odwrotnym) kierunku!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 13:09
                                                    Moje uczucie i moje zdanie jest zupełnie przeciwne.
                                                    Teraz odnajduję właściwe podejście do choroby syna,
                                                    od której przez lata chora byłam i współuzależniona.
                                                    Widzę to po sobie, po mojej psychice,
                                                    po odzyskaniu sił i humoru,
                                                    powrót do takiej mnie, jaką kiedyś byłam.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 13.01.22, 13:27
                                                    Tak trzymaj.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 06:08
                                                    MEDYTACJA - 14.01.

                                                    Jezeli ktos mnie nie lubi lub ma do mnie o cos pretensje, powinnam
                                                    zastanowic sie najpierw, czy ja sama tego nie spowodowalam? Moze
                                                    zrobilam cos niestosownego? Moze jest cos, co powinnam naprawic? Jezeli
                                                    tak, to czy jestem sklonna przyznac, ze nie mialam racji? Szukanie
                                                    odpowiedzi na te pytania pomoze mi uczyc sie szczerosci wobec siebie.
                                                    Jezeli kogos zranilam i usprawiedliwiam sie z tego przed soba, buduje
                                                    tym samym mur miedzy soba a osoba, ktorej wyrzadzilam krzywde. Moge
                                                    zburzyc ten mur przez szczerosc i uczciwe przyznanie sie do bledu.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Jaka ulge daje mi swiadomosc, ze jestem tylko czlowiekiem, ze popelniam
                                                    bledy i ze chce je naprawic.

                                                    Poczuje sie o wiele lepiej po wyjasnieniu nieporozumien. Przez
                                                    wzmacnianie przyjazni z innymi moge bardziej polubic siebie.

                                                    "Boze pomoz mi unikac usprawiedliwiania mojego postepowania, jezeli
                                                    bylo
                                                    ono niesluszne. Daj mi sile do takiego postepowania, ktore pomoze mi
                                                    zachowac pogode ducha".

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 10:01
                                                    Refleksja do dzisiejszej Medytacji:
                                                    Przeprosiny, to puste slowa.
                                                    Postepuj tak, abys nie musial(a) przepraszac.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 11:53
                                                    Te medytacje niekiedy bardzo mnie denerwują.
                                                    Bez przerwy mnie obwiniają, że jestem taka, sraka i owaka.
                                                    Na szczęście męża alkoholika nie mam
                                                    Widocznie alkoholicy je pisali, do swych żon je kierowali,
                                                    by sobie pozwalać na wszystko i darmową opiekunkę znaleźć,
                                                    która będzie wszystko im wybaczała.
                                                    Nie ze mną te numery,
                                                    swoją godność i wartość znam!
                                                    Ciągle złych cech, będą u mnie poszukiwać, biada im.
                                                    Jestem koniem, perszeronem, zimnokrwistą kobyłą
                                                    i proszę ze mną nie zadzierać,
                                                    gdyż kopnę ciężkim kopytem w durny, zapijaczony łeb!
                                                    A jeśli nie dosięgnę to w dupę lub w jaja.
                                                    Nie będziecie sobie na wszystko pozwalać!
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 16:25
                                                    Ta twoja wypowiedz mowi wszystko i wszystkim, jak bardzo jeszcze jestes do tylu...!
                                                    Pamietaj: wspoluzaleznienie jest jedno dla wszystkich uzaleznien...!!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 16:34
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > Ta twoja wypowiedz mowi wszystko i wszystkim, jak bardzo jeszcze jestes do tylu
                                                    > ...!
                                                    > Pamietaj: wspoluzaleznienie jest jedno dla wszystkich uzaleznien...!!
                                                    > A...
                                                    ~~~````
                                                    O kim tu się wypowiadasz?
                                                    O swojej żonie nic nie wspominasz,
                                                    która Ciebie opuściła, kiedy chlałeś?
                                                    Nie zapominaj, że to jest wątek o współuzależnionych,
                                                    cierpiących z powodu czyjegoś picia.
                                                    Szkoda, że twoja żona się tu nie wypowiada,
                                                    a ;powinna, niczemu nie winna.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 14.01.22, 16:38
                                                    Z twoją żoną chętnie bym tu bym porozmawiała,
                                                    daj jej link do tego,
                                                    skoro jeszcze bardzo ją kochasz.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 15.01.22, 07:45
                                                    mifredo, w naszym domu nie rozmawia sie o przeszlosci.
                                                    W naszym domu przeszlosc zostala w pelni przerobiona.
                                                    W naszym domu przeszlosc dala nam to, czym dzisiaj jestesmy;
                                                    wolni, szczesliwi i wdzieczni za wszystkie Mityngi i ludzi tam spotkanych...!
                                                    Za caly ten rozwoj duchowy, ktorym zostalismy obdarzeni...
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 15.01.22, 08:34
                                                    MEDYTACJA - 15.01.

                                                    Modlimy sie o trzezwosc dla alkoholika, poniewaz jestesmy przekonane, ze
                                                    to rozwiaze wszystkie nasze problemy. Jest to zludzenie. Trzezwosc jest
                                                    tylko pierwszym stopniem do budowania lepszego zycia. Jezeli oboje nie
                                                    bedziemy pracowac nad przezwyciezeniem konfliktow emocjonalnych, nie
                                                    posuniemy sie naprzod w rozwoju wewnetrznym. Nasze trudnosci wystapia
                                                    jedynie w zmienionej formie, poniewaz nie wynikaja one z alkoholizmu,
                                                    ale z wad osobowosci, ktore spowodowaly ten alkoholizm oraz z naszych
                                                    niewlasciwych na nie reakcji. Kiedy alkoholik pokonal juz przymus picia,
                                                    musze sobie uswiadomic, ze mam wiele do zrobienia, aby nauczyc sie jak
                                                    zyc z trzezwym alkoholikiem.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Nie chce siebie oszukiwac, myslac, ze trzezwosc jest jedynym celem.
                                                    Kazdy pojawiajacy sie problem chce rozwiazywac za pomoca Dwunastu Stopni
                                                    oraz przyjaznej wymiany mysli z przyjaciolmi z Al-Anon.

                                                    "Modle sie o madrosc, abym umiala do pojawiajacych sie kazdego dnia
                                                    klopotow i trudnosci podchodzic z rozsadnym i tolerancyjnym
                                                    nastawieniem".

                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 15.01.22, 08:42
                                                    W moim domu choroba dalej trwa.
                                                    Z chorym psychicznie niczego przerobić się nie da.
                                                    Jedynie zmieniłam się ja i moja postawa wobec tego.
                                                    Wybaczam, rozumiem, że niewiele mogę od niego wymóc.
                                                    Dużo w nim nienawiści do świata, wielu ma urojonych wrogów,
                                                    których często wyzywa., jakieś wspomnienia mu powracają
                                                    Zwracam mu uwagę, by tak nienawiścią nie zionął i wszystko na nie nie brał.
                                                    Ale to groch o ścianę jest.
                                                    Do tego jeszcze nałogi, nikotyna i alkohol.
                                                    P.S.
                                                    Dziś takie zdarzenie miałam kiedy na zakupach byłam, jakaś kobieta mnie o papieros prosiła, a kiedy powiedziałam, że nie palę, to o 7 zł mnie prosiła.
                                                    No obcych jeszcze mam wspomagać?
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 16.01.22, 04:44
                                                    mifredo napisała:

                                                    > MEDYTACJA - 15.01.
                                                    >
                                                    > Modlimy sie o trzezwosc dla alkoholika, poniewaz jestesmy przekonane, ze
                                                    > to rozwiaze wszystkie nasze problemy. Jest to zludzenie. Trzezwosc jest
                                                    > tylko pierwszym stopniem do budowania lepszego zycia.
                                                    Jezeli oboje nie
                                                    > bedziemy pracowac nad przezwyciezeniem konfliktow emocjonalnych, nie
                                                    > posuniemy sie naprzod w rozwoju wewnetrznym. Nasze trudnosci wystapia
                                                    > jedynie w zmienionej formie, poniewaz nie wynikaja one z alkoholizmu,
                                                    > ale z wad osobowosci, ktore spowodowaly ten alkoholizm oraz z naszych
                                                    > niewlasciwych na nie reakcji.
                                                    Kiedy alkoholik pokonal juz przymus picia,
                                                    > musze sobie uswiadomic, ze mam wiele do zrobienia, aby nauczyc sie jak
                                                    > zyc z trzezwym alkoholikiem.
                                                    >
                                                    > Rozwazanie na dzisiaj
                                                    >
                                                    > Nie chce siebie oszukiwac, myslac, ze trzezwosc jest jedynym celem.

                                                    A to zaskakujące, co tu napisano.
                                                    Wady osobowości spowodowały alkoholizm, no tak, w pełni się z tym zgadzam.
                                                    Wpierw była schizofrenia, potem nałogi a nie odwrotnie.
                                                    Wpierw zatem należałoby ją uleczyć( co nie rokuje, tak twierdzą specjaliści)
                                                    a potem zabrać się za nałogi.
                                                    Mimo tego, staram się jak mogę, mieć kontakt z oderwanym od życia realnego synem.
                                                    Niewiele czasu już pozostało na jakieś tam zmiany.
                                                    Prawie 3/4 życia poza mną a u niego prawie połowa,
                                                    odnosząc to do symbolicznej liczby 100.

                                                    > Nie chce siebie oszukiwac, myslac, ze trzezwosc jest jedynym celem.
                                                    Jedynym moim celem, jest w miarę znośne życie,
                                                    nie biadolenie na los, nie użalanie się,
                                                    nie popadanie w depresję i beznadzieję,
                                                    bycie sobą mimo wszystko,
                                                    dawanie rady mimo wszystko,
                                                    docenianie siebie, że wyszłam z załamki...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 16.01.22, 05:09
                                                    MEDYTACJA - 16.11.

                                                    "Latwo powiedziec, abysmy odsunely mysli od problemow, ktorym i
                                                    zyjemy,
                                                    ale jak to zrobic?" - pyta jedna z czlonkin Al-Anon. Nie jest to
                                                    latwe,
                                                    kiedy wplatane we wszytskie rodzaje klopotow, musimy podejmowac jedna
                                                    decyzje po drugiej, majac do pomocy tylko wlasne bezladne mysli.

                                                    W ciagu dnia musimy znalezc odrobine czasu, abysmy mogly uporzadkowac
                                                    mysli, przywolac kilka slow i przemyslec ich znaczenie: "Zostaw -
                                                    oddaj
                                                    Bogu", "Zyj i daj zyc", " Powoli , lecz pewnie".

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Wiem, ze ciagle rozmyslanie o moich klopotach zmniejsza moja zdolnosc
                                                    widzenia ich jasno i podejmowania madrych decyzji. Nie bede komplikowac
                                                    terazniejszosci wspomnieniami z przeszlosci; nie bede teraz martwic sie
                                                    o to, co moze wydarzyc sie jutro. Jednym ze sposobow latwego odsuniecia
                                                    sie od klopotow jest wyeliminowanie przeszlosci i przyszlosci z moich
                                                    mysli.

                                                    "Ten, kto uwolni sie od krepujacych go zalow za przeszloscia i od
                                                    martwienia sie o przyszlosc, zdolny bedzie do radzenia sobie z
                                                    terazniejszoscia".
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 16.01.22, 05:28
                                                    Wkradł się błąd.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 16.01.22, 05:28
                                                    MEDYTACJA - 16.01.

                                                    W jaki sposob moge uswiadomic sobie, ze moje bojazliwe zgadzanie sie z
                                                    sytuacja nie do przyjecia jest dowodem braku szacunku dla samej siebie?

                                                    Czy jestem niedolega lub niewolnica, aby zgadzac sie na wszystko, czego
                                                    chce chory (alkoholik)? Czy moje cierpietnicze nastawienie doprowadzi
                                                    kiedykolwiek do czegos dobrego? A moze utwierdza tylko alkoholika w
                                                    przekonaniu, ze moze tak manipulowac ludzmi, aby uzyskac to, czego pragnie?

                                                    Czy nie jest bledem, gdy pozwalam, aby przechytrzal mnie na kazdym
                                                    kroku? Czy zechce starac sie o trzezwosc, nie tylko dla siebie samego,
                                                    ale takze dla mnie, jezeli nie bedzie mial istotnego, przymuszajacego go
                                                    do tego motywu?

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Jestem osoba, ktora ma prawo do normalnego zycia. Nie powinnam jednak
                                                    oczekiwac, ze ktokolwiek inny stworzy mi dobre warunki - musze dokonac
                                                    tego sama. Czy nie oklamuje siebie, gdy mysle, ze taki jest wlasnie moj
                                                    los i ze musze zgadzac sie z tym, co mi zycie przynosi, chociaz jest to
                                                    ponizajace i upokarzajace.

                                                    "Modle sie o to, abym nauczyla sie widziec siebie jako dziecko Boze i
                                                    zachowywac w moim sercu laske oraz poczucie godnosci, ktorym i Bog
                                                    obdarza kazde ze swych dzieci. Niechaj naucze sie zyc stosowanie do tego
                                                    doskonalego wzoru - powoli, ale ciagle podazajac do przodu".
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 07:51
                                                    No właśnie czy muszę karmić tego jego demona alkoholicznego i nikonitycznego?
                                                    Będzie się łasił i wymyślał milion sposobów, aż dostanie pokarm dla swego demonka.
                                                    A ja coraz bardziej nieustępliwa, dla pospolitego lenia,obiboka,wykolejonego człowieka,
                                                    choć papiery na to ma schizofrenika.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 07:53
                                                    Czynny alkoholik to nie jest biedny miś!

                                                    Czynny alkoholik zazwyczaj ma jakiś nierozwiązany problem emocjonalny, często z dzieciństwa. Kłopot polega na tym, że zamiast go rozwiązać hoduje w sobie poczucie krzywdy, które podlewane alkoholem urasta do olbrzymich rozmiarów. Wszystko po to by chlać i rozczulać się nad sobą. Nierzadko czynny alkoholik uważa siebie za mega wrażliwego, empatycznego i skrzywdzonego podczas gdy targają nim wyłącznie dwa uczucia: zadowolenie kiedy flaszka jest pełna i panika gdy pustoszeje. Inni ludzie go nie obchodzą. Alkohol skutecznie zabija i wrażliwość i empatię. Czynny alkoholik ma rozdmuchane ego i hoduje swój problem bo lubi czuć się skrzywdzony. Nie zauważa, ze swoim chlaniem krzywdzi wszystkich wokół siebie. Nie jest ani wrażliwy ani empatyczny. Raczej żałosny. Już nie mówiąc o tym, ze ten nałóg jest mega pospolity.
                                                    onaiodwyk.blogspot.com/2022/01/czynny-alkoholik-to-nie-jest-biedny-mis.html
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 07:57
                                                    MEDYTACJA - 17.01.

                                                    W Al-Anon dowiaduje sie dzieki szczeremu i uczciwemu spojrzeniu na
                                                    problem alkoholowy, ze posiadam i uzywam - caly arsenal morderczej
                                                    broni. Sa to te rodzaje broni, ktorych uzywa wielu innych malzonkow:
                                                    oburzenie wyrazane ostrym tonem, niedorzeczne oskarzenia, lzy, histeria,
                                                    obluda oraz wiele innych. Sa one zabojcze. Zabijaja w alkoholiku chec
                                                    szukania lepszego sposobu zycia. Zabijaja milosc i szacunek. Niszcza
                                                    alkoholika przez zwiekszenie poczucia winy, ktore i bez tego jest trudne
                                                    do zniesienia. Niszcza rowniez nas, ktore tej broni uzywamy.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Postaram sie usunac z moich mysli oraz z zycia wszystkie niszczycielskie
                                                    narzedzia, ktorych dotychczas uzywalam. Wiem, ze nie moga one w zaden
                                                    sposob poprawic mojej sytuacji. Naucze sie uzywac nowych narzedzi,
                                                    takich jak: tolerancja, lagodnosc, uprzejmosc, cierpliwosc, milosc i
                                                    humor. Podejme rowniez stanowcza decyzje, by zrobic to, co jest
                                                    konieczne do poprawy mojego zycia.

                                                    "Bog, ktory jest najwazniejszym dobrem oraz najwyzsza madroscia,
                                                    obdarzyl mnie narzedziami, ktore pomoga mi przezwyciezyc trudnosci. Obym
                                                    tylko chcial z nich korzystac."

                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 09:17
                                                    W indiańskiej historii wnuczek pyta dziadka, dlaczego ludzie nie zawsze zachowują się przyzwoicie.
                                                    Dziadek odparł, że w każdym człowieku drzemią dwa psy - jeden dobry, drugi zły, jeden biały, drugi czarny.

                                                    W zależności od tego, który z psów bierze górę, takie jest zachowanie człowieka.
                                                    Na pytanie wnuczka, który pies ostatecznie zwycięży, dziadek powiedział:

                                                    "Zwycięży ten pies, którego będziemy codziennie karmić" 😊

                                                    Taką powiastkę dziś synowi podałam.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 11:07
                                                    Dwa wilki - opowieść Czirokeza.

                                                    Wojownik z plemienia Czirokezów opowiada swojemu wnukowi o walce,
                                                    która trwa w jego wnętrzu.
                                                    Mówi o tym, że toczą ją dwa wilki.

                                                    Jeden jest zły: gniew, zazdrość, smutek, żal,
                                                    lęk, chciwość, arogancja, użalanie się nad sobą
                                                    poczucie winy, złość, poczucie niższości, kłamstwo,
                                                    fałszywa duma, poczucie wyższości i ego.

                                                    Drugi jest dobry: radość, pokój, miłość, nadzieja, pogoda ducha,
                                                    pokora, uprzejmość, dobroć, empatia, wspaniałomyślność,
                                                    prawda, współczucie i wiara.

                                                    Wnuk pomyślał chwilę i zapytał dziadka, "Który wilk wygra"

                                                    Czirokez odpowiedział wprost "Ten, którego karmię"
                                                    ------
                                                    A...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 11:25
                                                    mifredo przytoczyla, cyt:
                                                    Czynny alkoholik to nie jest biedny miś!
                                                    Czynny alkoholik zazwyczaj ma jakiś nierozwiązany problem emocjonalny, często z dzieciństwa...
                                                    ____________________________________________________________________________.
                                                    Bzdury. Ktos tu sie staral wysilic i pokazac jako znawca choroby alkoholowej...
                                                    To co dalej napisane, nie komentuje, bo z glupkami nie dyskutuje...
                                                    Z jeżykiem także nie dyskutuje :-))
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 12:21
                                                    To napisała autorka książki "Nienasycona" K.Nowak.
                                                    Sama kiedyś uzależniona i nie wiadomo jak jest dziś.
                                                    Zapewne jakiegoś faux pas nie popełniłam,
                                                    cytując jej wpis tu.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 13:25
                                                    Nie. Ty nie popelnilas zadnej gafy, ale ta pani Nowak (o AA nie ma zielonego pojecia,
                                                    skoro przedstawia sie nazwiskiem!), powinna choc troche kumac, ze skad sie bierze
                                                    choroba alkoholowa, tego nikt nie wie...!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 16:51

                                                    Możesz wejść na jej bloga i sobie podyskutować.
                                                    onaiodwyk.blogspot.com/2022/01/czynny-alkoholik-to-nie-jest-biedny-mis.html
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 17:15
                                                    mifredo napisała:

                                                    >
                                                    > Możesz wejść na jej bloga i sobie podyskutować.
                                                    > onaiodwyk.blogspot.com/2022/01/czynny-alkoholik-to-nie-jest-biedny-mis.html
                                                    lub na facebooka
                                                    www.facebook.com/Katarzyna-T-Nowak-167246900043436/
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 16:58
                                                    Wolę opowieść o psach niż wilkach,
                                                    którą też znam,
                                                    gdyż dla mnie wilki są zawsze złe,
                                                    a psy bywają zazwyczaj dobre ale i bywają złe i są bliższe człowiekowi.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 18:10
                                                    mifredo:
                                                    Wolę opowieść o psach niż wilkach,
                                                    ___________________________________________.
                                                    Stara madrosc mowi:
                                                    "Czlowiek, czlowiekowi wilkiem", nie psem...!
                                                    A wiec; wilki maja tu sens. Bywaja tez dobre.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 20:15
                                                    Skoro wilkiem, to nie znaczy, że wilk dobry,tylko zły.
                                                    Psem? nigdy nie słyszałam.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 17.01.22, 20:16
                                                    Pies najwierniejszym przyjacielem człowieka.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 18.01.22, 07:19
                                                    MEDYTACJA - 18.01.

                                                    Wstapilam do Al-Anon, aby nauczyc sie, jak zyc w zgodzie z soba oraz
                                                    innymi ludzmi. Dlatego jestem winna czlonkom mojej grupy, aby nigdy i
                                                    nikomu nie zdradzac ich sekretow. Musze ochraniac anonimowosc czlonkow
                                                    mojej grupy oraz ich rodzin. Tylko w ten sposob moge przyczynic sie do
                                                    rozwoju mojej grupy, aby mogla ona niesc pomoc innym. Przede wszystkim
                                                    nie powinnam nigdy przy opowiadaniu historii podawac prawdziwego imienia
                                                    danej osoby. Tak samo, bowiem, jak pragne miec pewnosc, ze nikt nie
                                                    bedzie powtarzal tego, o czym mowie w zaufaniu, rowniez sama chce unikac
                                                    niedyskrecji.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    "Anonimowosc jest duchowa podstawa wszystkich naszych Tradycji i
                                                    przypomina nam zawsze o pierwszenstwie tych Tradycji przed osobistymi
                                                    przekonaniami i korzysciami naszych czlonkow". Musimy zawsze pamietac
                                                    o
                                                    Tradycji Dwunastej, wedlug ktorej staramy sie zyc. Stanowi to sekret
                                                    powodzenia w zyciu, kiedy stosujemy w nim zasady Al-Anon.

                                                    "Obmowca chodzac wyjawia tajemnice, duch wierny zamilczy o
                                                    sprawie".
                                                    (Ksiega Przyslow 11,13)
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 18.01.22, 14:45
                                                    mifredo
                                                    Pies najwierniejszym przyjacielem człowieka.
                                                    ____________________________________________.
                                                    Swoj pies i swoj czlowiek, ale nie obcy.
                                                    Widac, ze jeszcze zaden cie nie ugryzl.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 18.01.22, 16:34
                                                    Mnie nie ugryzł, ale naszą sunię chciał zagryźć,
                                                    dobrze, że na smyczy była i ją odciągnęłam,
                                                    a właściciel jeszcze na mnie nakrzyczał.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 18.01.22, 18:18
                                                    Pies chcial sukę zagryźć
                                                    To jakis chory pies...(!?)
                                                    Do psychologa z nim...!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 18.01.22, 18:55
                                                    Nasza psina nie żyje , odeszła 4 lata temu,
                                                    a tego psa ani faceta też już nie widzę.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 19.01.22, 09:49
                                                    Przypomniało mi się, afera była kiedy ten wilczur, niewychowany czy głodny i wściekły,
                                                    zagryzł na śmierć małego yorka.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 19.01.22, 09:53
                                                    MEDYTACJA - 19.01.

                                                    Niezaleznie od tego, jakiego rodzaju sa problemy, z ktorym i sie
                                                    borykamy, glowna przyczyna naszych niepowodzen jest to, ze chcemy od
                                                    razu osiagnac zbyt wiele. Zapominamy, ze w danym dniu musimy sobie
                                                    radzic tylko z tym jednym dniem i probujemy zmienic zbyt wiele spraw w
                                                    ciagu godzin tego dnia, a nawet przedluzyc go poza granice naszej
                                                    wytrzymalosci. Mozemy lepiej wykorzystac kazda godzine oraz wiecej
                                                    osiagnac, jezeli postaramy sie robic tylko to, co jest mozliwe do
                                                    osiagniecia w ciagu jednego dnia. Znajdujemy odprezenie dzieki temu, ze
                                                    znamy male pomocne haslo: "Tylko dzisiaj".

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    "Dzisiaj chce zyc wylacznie tym wlasnie dniem i nie bede probowala
                                                    rozwiazac wszystkich problemow od razu. Moge nawet w ciagu dwunastu
                                                    godzin zrobic cos pozytecznego, jezeli nie bede z lekiem myslala o
                                                    reszcie mojego zycia. Chce zwolnic tempo mojego dzialania".

                                                    Jezeli odczuwam przemozny przymus zrobienia czegos i stawiam sobie
                                                    ostateczne terminy, jezeli juz dzisiaj martwie sie o jutro, powinnam
                                                    zatrzymac sie na chwile i pomyslec - o tym wlasnie dniu i o tym jak moge
                                                    go wykorzystac.

                                                    "Wszystko ma swoj czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy
                                                    pod
                                                    niebem".
                                                    (Ksiega Koheleta 3,1)
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 19.01.22, 11:35
                                                    Tak, wszystko ma swoj czas, jak mowi Kohelet.
                                                    Jest czas rodzenia i czas umierania.
                                                    Jest czas wojny i czas pokoju.
                                                    Jest czas picia i czas trzezwienia.
                                                    Czas krzywdzenia i czas naprawiania.
                                                    Czas nienawidzenia i czas milowania.
                                                    Czas niewoli i czas wolnosci.
                                                    Czas niewdziecznosci i czas wdziecznosci, itp. itd.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 19.01.22, 19:15
                                                    Biblia sobie, na każdą sytuację,mądrość ma
                                                    a my sobie, swój żywot wiedziemy,
                                                    jesteśmy tylko jakimś ogniwem nic nie znaczącym,
                                                    możemy jedynie prochów w puszce dotknąć,
                                                    i tak się z nimi pożegnać, najbliższymi,
                                                    kiedy z tego ziemskiego padołu odchodzą.
                                                    Wkrótce i my w proch się zamienimy.
                                                    Po co zatem nad tym wszystkim deliberować?
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 19.01.22, 20:30
                                                    Cos jednak trzeba robic...!
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 08:56
                                                    Czasem nie trzeba nic robić,
                                                    pozwolić, niech rzeczy się same dzieją,
                                                    wszak jesteśmy BEZSILNI wobec tego czy owego,
                                                    tak pierwszy krok głosi.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 09:00
                                                    MEDYTACJA - 20.01.

                                                    Nie moge zranic innych nie raniac siebie. Jest to wystarczajacy powod,
                                                    aby zastanowic sie, zanim wypowiem slowa mogace wyzwolic gniew na
                                                    wymiane zdan. Czy zauwazylam kiedykolwiek to, ze impulsem do powiedzenia
                                                    czegos nieprzyjemnego jest moje poczucie winy i niepokoju, ktore
                                                    objawiaja sie gwaltownymi atakami na innych?

                                                    Przez moment moze dac mi ulge, ale wroci jak bumerang i poglebi moje zle
                                                    samopoczucie. Niechec okazywana innym wywoluje tylko niechec wzgledem
                                                    siebie. Impulsywny krytycyzm na spotkaniu Al-Anon moze wplynac ujemnie
                                                    na jednosc grupy, od ktorej pomocy jestem zalezna.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Gdybym tylko umiala uspokoic umysl, zanim cos powiem! Nie chce dzialac
                                                    ze zniecierpliwieniem i wrogim nastawieniem, gdyz wiem, ze to obroci sie
                                                    przeciwko mnie. Bledem jest myslec, ze wymaga to samokontroli.
                                                    Cierpliwosc mozna osiagnac uczac sie przezwyciezac swoj upor.

                                                    Jonathan Swift powiedzial: "Ktokolwiek traci cierpliwosc, traci
                                                    panowanie nad wlasna dusza. Ludzie nie powinni zachowywac sie jak
                                                    pszczoly, ktore klujac innych, zabijaja sie same".

                                                    P.S.
                                                    Coś jednak zrobiłam, medytację wkleiłam, choć jej jeszcze nie przeczytałam.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 09:02
                                                    Ostatnio bardzo krytyczna się zrobiłam,
                                                    wszystko podważam i neguję,
                                                    Ale w ludzi nie celuję, tylko w artykuły, poglądy, przesądy...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 10:00
                                                    mifredo napisala, cyt:
                                                    "Ostatnio bardzo krytyczna się zrobiłam, wszystko podważam i neguję,
                                                    Ale w ludzi nie celuję, tylko w artykuły, poglądy, przesądy..."
                                                    ____________________________________________________________________.
                                                    Kiedy czynimy zle, zaraz potem podswiadomie uzywamy slowa: ALE :-))
                                                    A...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 10:15
                                                    (A...) napisal do mfredo, cyt:
                                                    Kiedy czynimy zle, zaraz potem podswiadomie uzywamy slowa: ALE :-))
                                                    ___________________________________________________________________.
                                                    "Ale" nie przejmuj sie tym... - aby byla dyskusja, musi byc roznica zdan !
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 11:25
                                                    Używanie własnego mózgu i podważanie cudzych poglądów z którymi się nie zgadzam,
                                                    to jest zło?
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 13:35
                                                    mifredo zapytala (A...):
                                                    Używanie własnego mózgu i podważanie cudzych
                                                    poglądów z którymi się nie zgadzam, to jest zło?
                                                    ______________________________________________.
                                                    Nie. To nie jest "zlo". To jest tlumaczenie siebie,
                                                    A takie postepowanie, wg. mnie nie jest dobre !
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 13:52
                                                    A jakie jest dobre?
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 14:00
                                                    mifredo
                                                    A jakie jest dobre?
                                                    _________________________________________.
                                                    Takie, po ktorym nie trzeba sie tlumaczyc.
                                                    Najlepsza obrona jest atak.
                                                    "Dopoki walczysz jestes zwyciezca" - Sw. Augustyn
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 20.01.22, 15:28
                                                    aaugustw napisał:

                                                    > mifredo
                                                    > A jakie jest dobre?
                                                    > _________________________________________.
                                                    > Takie, po ktorym nie trzeba sie tlumaczyc.
                                                    > Najlepsza obrona jest atak.
                                                    > "Dopoki walczysz jestes zwyciezca" - Sw. Augustyn
                                                    > A...
                                                    ~``
                                                    Mało rozumiejącym trzeba się tłumaczyć, ale i tak nie zrozumieją.
                                                    > Najlepsza obrona jest atak.
                                                    Gdzieś to już słyszałam,
                                                    a niby kogo mam atakować?
                                                    Atakowanie siły odbiera a ja ich nie mam.
                                                    Z tym ostatnim stwierdzeniem w pełni się zgadzam,
                                                    walczę z tym czego w sobie nie lubię,
                                                    ale nie zawsze móżdżek to rozumie i nie zawsze pomaga:)
                                                    Muszę go głaskać, chwalić, by był posłuszny i moją wolę spełniał.
                                                    A teraz znów się wytłumaczę:
                                                    jest wiele miejsc w necie gdzie lubię chodzić i wchłaniam mądrości.
                                                    Tu jedynie ułamek mej aktywności jest.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 09:01
                                                    MEDYTACJA - 21.01.

                                                    Jezeli pragne jasno i uczciwie zobaczyc siebie w powiazaniu z obecnymi
                                                    wydarzeniami, nie bede sie zloscic i litowac nad soba. Jezeli bede robic
                                                    to, co powinnam, bede zyla w zgodzie z soba. Tylko wtedy, gdy porownuje
                                                    moj los z losem innych, ogarniaja mnie destrukcyjne emocje, objawiajace
                                                    sie w litowaniu nad soba.

                                                    Tylko wtedy, gdy atakuje innych za to, co robia, mozna mnie urazic.
                                                    Jezeli czuje, ze to, co robie, jest sluszne, nie bede zalezna od podziwu
                                                    i poklasku innych. Jest to przyjemne, ale nie istotne dla mego
                                                    zadowolenia. Naucze sie oceniac motywy mojego postepowania, aby krok po
                                                    kroku dostosowywac je do moich norm i idealow.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    Nic nie jest w stanie zranic moich uczuc lub wzbudzic we mnie
                                                    niezdrowych emocji, jezeli na to nie pozwole. Zrobie to, co powinnam.
                                                    Zrobie to tak dobrze jak tylko potrafie. Bedzie to moje wewnetrzne
                                                    zabezpieczenie przed uderzeniami z zewnatrz.

                                                    "Nie pracuj jak skazaniec, ani jak ten, ktory powinien byc podziwiany,

                                                    czy tez godzien litosci. Skoncentruj sie tylko na jednej sprawie, aby
                                                    rozpoczac dzialanie i zawsze zachowuj nad nim kontrole".
                                                    (Marek Aureliusz; Medytacje)
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 09:25
                                                    mifredo napisala, cyt:
                                                    Mało rozumiejącym trzeba się tłumaczyć, ale i tak nie zrozumieją.
                                                    _______________________________________________________________.
                                                    Wiec po co wogole sie tlumaczyc...? - zeby gadac, aby gadac...?
                                                    A...
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 09:30
                                                    Dzisiejsza Medytacja Al-Anon mowi, cyt:
                                                    "Nic nie jest w stanie zranic moich uczuc lub wzbudzic we mnie
                                                    niezdrowych emocji, jezeli na to nie pozwole. Zrobie to, co powinnam.
                                                    Zrobie to tak dobrze jak tylko potrafie. Bedzie to moje wewnetrzne
                                                    zabezpieczenie przed uderzeniami z zewnatrz."
                                                    _____________________________________________________________________.
                                                    No wlasnie; z takiego postepowania nie potrzeba nikomu sie tlumaczyc.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 10:11
                                                    Jeśli ktoś jest bez serca, to wiadomo, że go nic nie wzruszy ani nie zrani.
                                                    Tak mają ludzie bezduszni ( w historii też tacy byli)
                                                    dopiero w sądach się tłumaczyli, za zranienie i mordowanie innych.

                                                    Co Ty z tym tłumaczeniem masz, jakiś drancapen?
                                                    Jakaś idee fixe.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 11:00
                                                    Ja z tym tlumaczeniem nie mam nic.
                                                    To ty ciagle sie tlumaczysz i podpierasz innymi bez-sercowsami
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 15:00
                                                    Odnoszę to do dzisiejszej medytacji,
                                                    która nakazuje się zupełnie niczym nie przejmować,
                                                    nie czuć:
                                                    "Nic nie jest w stanie zranic moich uczuc lub wzbudzic we mnie
                                                    niezdrowych emocji, jezeli na to nie pozwole. Zrobie to, co powinnam.
                                                    Zrobie to tak dobrze jak tylko potrafie. Bedzie to moje wewnetrzne
                                                    zabezpieczenie przed uderzeniami z zewnatrz."
                                                    Psychopaci są tacy, nawet śmierć czyjaś i cierpienia nie są w stanie ich ruszyć,
                                                    no ale prześladowanie fizyczne już tak, łamie.
                                                    Tą dziesiejszą zasadę, zastosuję jednak teraz:
                                                    "Nic nie jest w stanie zranic moich uczuc lub wzbudzic we mnie
                                                    niezdrowych emocji, jezeli na to nie pozwole. Zrobie to, co powinnam.
                                                    Zrobie to tak dobrze jak tylko potrafie. Bedzie to moje wewnetrzne
                                                    zabezpieczenie przed uderzeniami z zewnatrz."
                                                    No i uderzaj we mnie tymi swoim zarzutami o tłumaczeniu się, nieczuła na to jestem,
                                                    obojętne mi to co pleciesz:)

                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 15:10
                                                    A ja uwazam po sobie, ze zaden czlowiek nie jest w stanie zapobiec
                                                    temu tak, aby czasami nie wzbudzic w sobie niezdrowych emocji .
                                                    Nie jestem ZOMBIE
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 16:36
                                                    Nie jesteśmy w stanie wyzbyć się emocji,
                                                    one są zdrowe, one o czymś informują,
                                                    są dobre i są złe, nie sposób ich zablokować,
                                                    wszak jesteśmy ludźmi a nie maszynami.
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 17:35
                                                    Tak, masz racje, z tym ze te emocje powinny byc zabezpieczone
                                                    bezpiecznikiem, aby nie dochodzilo do porazenia.
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 21.01.22, 19:02
                                                    Tych emocji nie chciałabym mieć zablokowanych,
                                                    niech mnie rażą nawet:)
                                                    Radość

                                                    Zadowolenie.
                                                    Rozbawienie.
                                                    Wesołość
                                                    Śmiałość
                                                    Zainspirowanie.
                                                    Szczęście.
                                                    Zachwycenie.
                                                    Spełnienie.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 22.01.22, 07:56
                                                    MEDYTACJA - 22.01.

                                                    W Al-Anon czesto przypomina sie nam, ze to, o co sie modlimy, nie zawsze
                                                    wychodzi nam na dobre. Jestesmy w stanie dostrzec tylko maly wycinek
                                                    drogi, a nasze widzenie jest przesloniete obecna sytuacja oraz
                                                    codziennymi wydarzeniami i rozterkami.

                                                    Jezeli problemy, ktorym przyjdzie mi stawic czola, wydaja sie
                                                    przekraczac moja wytrzymalosc, nie bede tego wyjasniala Bogu, On juz je
                                                    zna. Nie powiem Mu, czego oczekuje od Niego w zwiazku z moimi
                                                    trudnosciami; On wie, co jest dla mnie najlepsze.

                                                    Jezeli napotkam trudnosci przekraczajace moje sily, aby sobie z nimi
                                                    poradzic, stawic im czola lub o czyms zadecydowac, nie bede zmagala sie
                                                    z tym sama, poprosze Boga, aby mi wskazal, co nalezy uczynic.Taka
                                                    wlasnie powinna byc modlitwa; nie prosic o nic,jak tylko o to, aby On
                                                    mnie prowadzil.

                                                    Rozwazanie na dzisiaj

                                                    "Kazda prawdziwa modlitwa wyraza nasza absolutna zaleznosc od Boga.
                                                    Jest
                                                    to zywy kontakt z Nim. Jedynie, kiedy modlimy sie prawdziwie -
                                                    prawdziwie istniejemy. Dzieki modlitwom otrzymujemy swiatlo, ktore
                                                    pomaga rozwiazac nasze problemy i trudnosci."
                                                    (Tomasz Merton: Nikt nie jest samotna wyspa)

                                                    "Nieswiadomi samych siebie blagamy czesto o to, co nam szkodzi, a
                                                    czego
                                                    Madra Moc odmawia dla naszego dobra i tak niewysluchana modlitwa staje
                                                    sie nasza korzyscia".
                                                    (William Szekspir; Antoniusz i Kleopatra)
                                                  • aaugustw Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 22.01.22, 08:50
                                                    Dzisiejsza Medytacja przytoczone nam takie oto slowa Mertona, (cyt):
                                                    ""Kazda prawdziwa modlitwa wyraza nasza absolutna zaleznosc od Boga.
                                                    Jest to zywy kontakt z Nim..."
                                                    _____________________________________________________________________________________.
                                                    Mam do tego dwa pytania:
                                                    1.- Jaka to jest prawdziwa, a jaka nie-prawdziwa modlitwa?
                                                    2.- Jak wyglada taki; "zywy kontakt" z tym abstrakcyjnym Kims, (z ta abstrakcyjną Oną )?
                                                    A...
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 22.01.22, 08:59
                                                    Ja się przestałam modlić, to nie wiem.
                                                    Liczę tylko na własny rozum, rozsądek, mózg, czy tam intelekt.
                                                    Kontaktu z Bogiem ostatnio nie mam,
                                                    żadnym, ani z tym w dzieciństwie wpojonym ani z tym z AA "jakkolwiek sobie go wyobrażam"
                                                    Modlitwa, to są nasze pobożne życzenia, ale skoro się nie sprawdzają, to szkoda na to czasu.
                                                  • mifredo Re: Medytacje Al-Anon - styczeń 22.01.22, 09:02