Dodaj do ulubionych

Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i...

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.12.09, 01:06
nie wiem, co robić.
Miała operację poważną na kręgosłup w szpitalu i okazało się, że w jej sali
leży kobieta, którą określono jako nosicielkę świńskiej grypy, przenieśli ją
do izolatki, a całemu oddziałowi zrobili testy. Dziś okazało się, że moja
mama, która jest w domu już także została "nosicielką". Lekarz, który
zadzwonił do nas poinformował, że należy obserwować się i przy pierwszych
objawach zgłaszać natychmiast do lekarza itp. Ale ona nie choruje (5 dzień
jest poza szpitalem).
I teraz ja?
Czy powinienem zrobić test (też przebywałem codziennie w tym pokoju szpitalnym
po trzy godziny)? Co taki test da?
Czy mogę się całować z żoną?
Zadzwoniłem do szpitala na Wolską (zakaźny w Wawie), odparli, że muszę się
skontaktować z lekarzem 1 kontaktu.
Lekarz 1 kontaktu pwoiedział, że NIE SŁYSZAŁ O CZYMŚ TAKIM JAK NOSICIELSTWO
TEJ GRYPY?
Zadzwoniłem do znajomego lekarza, który mówi, żeby testu nie robić, żyć
grzcznie i nie wysilać się; przez tydzień mało wychodzić z domu, żeby niczego
nie złapać (ale to przecież ode mnie mogą złapać). I NIE MÓWIĆ NIKOMU W PRACY
NA PRZYKŁAD, bo nic z tego nosicielstwa nie wynika, a ludzie będą się mnie bać.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam.
Obserwuj wątek
    • hany-ska Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 01:21
      nosicielka grypy...sory ale usmiac sie mozna

      grypa jak kazda inna

      nie panikuj..u mnie w domu 3 dzieci lezalo z ta grypa i wszyscy sasiedzi
      wkolo..jakos takiej paniki nikt nie robil...

      polezysz w lozku z 5 dni pogoraczkujesz i po wszystkim

      nie wiem czy test ktos Ci zrobi....u nas zagraniaca dawno zadnych testow nie
      robia ..bo po co??

      grypa jak grypa!!
      • hany-ska Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 01:25
        a dodam jeszcze ,ze opiekowalam sie dziecmi chorymi..i mnie grypa nawet nie
        ruszyla...choc przydaloby sie troche odpoczac w lozeczku
        A tu nic

        polamia plecki ,,goraczka i na tym koniec

        pilnowac tylko zeby na pluca nie poszlo


        • fogito Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 03:40
          Tiaaa... tylo w przypadku swinskiej na pluca czesto szybko sie rzuca
          i czlowiek sie w kilka dni moze zawinac.
          A co do podanego przypadku, to ja bym jednak pozostala w domu w
          ramach kwarantanny, zeby ochronic siebie i ludzi, z ktorymi mozecie
          sie zetknac.
          • bonobo44 Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 09:42
            > zeby ochronic siebie i ludzi, z ktorymi mozecie sie zetknac.

            nasze MZw jest zbyt zajęte chronieniem ludzi przed szczepionką, aby
            przejmować się takimi głupotami...

            wg prognoz niektórych badaczy grypy, na A/H1N1 zachoruje wcześniej
            czy później cała populacja;
            niechodzenie do pracy w tej sytuacji jest nonsensem, zwłaszcza, że
            zgodnie z wytycznymi MZw, żaden lekarz nie da na to L4...
            szacując, że w Polsce świńską grypę przechorowało już 2% populacji
            (800 tys ludzi) i oficjalnie zmarło w wyniku braku należytej
            profilaktyki (szczepienia) i leczenia (ECMO) ok.130 osób,
            należy oczekiwać, ze nasze MZw liczyć się może nawet z łaczną
            oficjalną liczbą ofiar śmiertelnych świńskiej grypy w Polsce na
            poziomie 6500 zgonów.

            Jest to do przełknięcia dla społeczeństwa, ponieważ jest to liczba
            porównywalna z liczbą ofiar wypadków na drogach (ca.5000 rocznie) i
            samobójstw (w ub.r. 3333 tylko wśród samych mężczyzn).
            15000 przeliczone na 20 lat daje zaledwie 300 tys., a to tyle co
            średniej wielkości miasto wojewódzkie.
            Nie ma to zatem większego znaczenia, bo no bo województw ci u nas
            dostatek.
            Nasze Ministerstwo Zaraz wszelakich najwyraźniej już położyło
            kryskę na tych ludziach, nie udając już nawet, że zamierza
            sprowadzić szczepionki nawet dla grup podwyższonego ryzyka.
            • hany-ska Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 11:07
              u nas gdy ktos jest chory lekarz zaleca zeby reszta rodziny szla normalnie do
              szkol i pracy(ci zdrowi)..nie ma sensu zeby rodziny w domach siedzialy

              i tak kto ma sie zarazic to sie zarazi bo ta grypa jest wszydzie(to znaczy
              byla)bo u nas juz minelo..moze jakies resztki jeszcze

              Moje dzieci po 1 dniu bezgoraczki wyslal juz do szkoly..wazne zeby goraczki juz
              nie bylo

              • Gość: uczciwy szwabska krynico mądrosci....... IP: *.146.74.69.nat.umts.dynamic.eranet.pl 29.12.09, 11:31
                ...... Polacy nie gęsi i swój rozum mają
                • bonobo44 Krynicoła mundrości 29.12.09, 11:57


                  My se tak idymy równo, pod nogami momy…
                  Ziemia i dźwigomy losów brzymia
                  Na farmacji wiara równa, wyrobiajom jakieś…
                  Lyki i sprzedajom do aptyki
                  A weterynarzy zgraja, łobcinajom świniom…
                  szczecina, bez co świnia mo angina.
                  W prosektorium trup na trupie, medyk grzebie palcym…
                  W płucach, wydłubując stamtąd gluta.
                  W stodole się bractwo sierdzi, każdy sobie mocno…
                  Chrapie, bo go słoma w dupa drapie.


                  Za berom
                  Madohory z Nikisza

                • hany-ska Wiem ze maja 29.12.09, 20:42
                  ale gosciu tak spanikowany,ze az mi go zal

                  pewnie lezy teraz pod podusia zamkniety w 4 scianach zeby zarazkow nie
                  roznosic...choc zdrowy jeszcze

                  ta grype mozna rowniez bardzo ,bardzo przejsc lagodnie nawet tylko katarkiem

                • hany-ska Re: szwabska krynico mądrosci....... 29.12.09, 20:44
                  a moze Slonska...??
    • ernest31 Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 12:28
      Gość portalu: Jacek K napisał(a): już także została "nosicielką".

      kiedy będzie już zdrowa, czego jej serdecznie życzę, możesz mamie
      zaproponwać żeby przeszła na wołowinę, jak wiadomo krowy nie są
      nisicielkami świńskiej grypy,
      zupelnie serio, ograniczając się do krów a mając mniej styczności ze
      świniami, zwiększamy szansę na przeżycie
      • bonobo44 Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. 29.12.09, 13:25
        > możesz mamie zaproponwać żeby przeszła na wołowinę

        a jeszcze lepi na konine, popatrz ino sama:

        Opis konia - Zadanie szkolne

        Koń należy do zwierząt domowych, jak gęś, kokot, kura, gołąb
        i płoscyce, chociożki mało kiery mo konia w doma, chyba że ten istny
        jest kuczerem, głównym dyrektorem abo szergom. Jak wszystkie
        zwierzęta domowe koń noleży do zwierząt pożytecznych, bo dowo
        człowiekowi zarobek, chocioż mu nie dowo mlyka. Koń jest długi
        i mo na samym przodku gowa, kiero sie nazywo końsko gowa abo łeb. We
        łebie po łobuch stronach mo koń łocy, kiere som zawsze ślepe, skiż
        cego nosi koń bryle ze skóry, przez kiere jeszce mniej widzi , jak
        przed tym. Koń, kiery jest ślepy na łocy, widzi z przodku tak samo,
        co i ze zadku. Koń nie mo kudłów na łebie, a jeno na karku i tym sie
        rózni łod człowieka. W gębie nosi koń zęby jak cłowiek, po kierych
        się poznowo cy koń jest satry, cy młody.Koń mo z wierchu pukiel
        (cyli - jak rechtór padają - grzbiet), kiery sie ciągnie bez całygo
        aż do zadku, a jest na to, aby na nim mogło się rajtować. Ten pukiel
        jest zawsze bardzo chudy i łostry i lotego trza mu zawsze przywiązać
        siodło abo rubo deka, żeby sie tyn, co rajtuje na nim, nie łozłupoł
        na poły. Na kożdym końcu mo koń jedna szłapa, do kupy śtyry, z
        kierych jedna zawsze jest popsuto i zawsze musi lotać na trzech abo
        na jednej. Zadnią szłapą koń świto, na co trza bardzo dować pozór,
        bo to jest niezdrowe. Na samym zadku mo koń łogon, z kierego sie
        robi materace abo pędzle, a kierym se koń może huśtać abo łodganiać
        muchy. Między łogonem a łebem mieści sie cały koń. Mo łon po bokach
        wystające ziebra, kierych nie śmie widzieć, aby nie umar ze strachu,
        że jest takich chudy. Skiż tego dowo mu sie na ślypie bryle.
        Z konia robi sie wusztliki końskie. Używo go sie tyż do rajtowanio
        i zaprzęganio, ale coraz maniej, bo ludzie wolą terozki jechać na
        kole abo na autoku. Jeśli koń jest rodzaju żeńskiego, to pado sie na
        niego kobyła abo śkapa, cego jednak łozpoznać nie idzie, bo koń
        męski wyglądo tak samo jak koń babski, kiery nie nosi kiecek. Koń
        jest stworzyniem bardzo dobrym i pożytecznym, coż z tego, kiej go
        jest coroz to maniej, a to skiż tego że go ludzie coroz to więcej
        zeżyrają. Koń je trowa, siecka abo łowies. Piwa ani gorzołki nie
        pije. Cytać tyż nie poradzi, bo nie potrzebuje chodzić do szkoły.
        Chocioż niekierym i to ni nikaj ni pomogo:

        forum.gazeta.pl/forum/w,177,104812322,104902835,Re_jak_na_chlopa_przystalo_.html
        • bonobo44 Re: Koń 29.12.09, 15:15
          Koń
          > jest stworzyniem bardzo dobrym i pożytecznym, coż z tego, kiej go
          > jest coroz to maniej, a to skiż tego że go ludzie coroz to więcej
          > zeżyrają. Koń je trowa, siecka abo łowies. Piwa ani gorzołki nie
          > pije. Cytać tyż nie poradzi, bo nie potrzebuje chodzić do szkoły.
          > Chocioż niekierym i to nikaj ni pomogo:

          forum.gazeta.pl/forum/w,177,104812322,104902835,Re_jak_na_chlopa_przystalo_.html


          Kożden gupi wie, że koń najlepzy jest nie do zyżorcio a do
          rekreacyji na świeżym lufcie:

          Było se kiedyś małżeństwo, co do siebie niy pasowli. Łon chudy jak
          badyl i za sztyl z miotły by się schował. Łona rubo jak beka. Niy
          pomogły żodne pile na schudniyńcie, toż dochtor i doradził wczasy w
          siodle. Tam się na koniu wyratuje i woga i śleci. Pojechała na trzi
          tydnie i chop się łokropnie cieszył, ale jak
          przyjechała nazad i stanyła we drzwiach to zdymbioł. Ani deko niy
          schudła.
          Znerwowoł się na nia i rycy:
          - Po jakiego grzyba żeś tam pojechała jak poprawy niy widać?! Wożysz
          tela jak przed tym. I jak żeś ty na tym koniu rajtowała?!
          - Dziynie chopecku i to łod samego rana
          - I żeś nic niy schudła?
          - Jo niy, ale koń schud 30 kilo!


          bera Madohory z
          Nikisza


    • Gość: Anka Re: Moja mama jest nosicielką świńskiej grypy i.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.12.09, 19:02
      Zadzwoń do pani minister Kopacz, każe ci pewnie myć ręce i śpiewać wlazł kotek
      na płotek, na śniadanie jeść czosnek i popijać sokiem malinowym a wieczorem
      modlić się, żeby to nie było to...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka