marl-en31
13.05.15, 17:23
Witajcie!
Postanowiłam założyć nowy wątek ponieważ widzę, że jeszcze nie ma żadnego dotyczącego czerwca 2015. Zapraszam wszystkie dziewczyny, które będą podchodzić do In Vitro właśnie w czerwcu.
Podzielę się z Wami moją historią....
Moja historia jest dość smutna, ale mam nadzieję, że tym razem będzie szczęśliwe zakończenie. Dlatego liczę też na mega wsparcie. Sama również oferuję swoje wsparcie, bo wiem, że takowe każdej z nas się przyda.
Opowiem Wam pokrótce... Na forum gazeta.pl trafiłam już w zeszłym roku. Udzielałam się na wątku : sierpniowo/wrześniowe in vitro 2014 cz.2.
W dniu 25.09.2014 szczęśliwie przeszłam pierwszy transfer mojego 2-dniowego zarodka, który okazał się być moim ukochanym syneczkiem Natankiem. Niestety w 20tc urodziłam mojego skarbeczka przez niewydolność ciśnieniowo-szyjkową sad Skracająca się szyjka była "przeoczeniem" mojego lekarza prowadzącego sad Wystarczyło założyć pessar lub szew i teraz szykowałabym się do porodu sad A tak zostałam mamą Aniołka sad Mimo ogromnego bólu jaki w styczniu tego roku przyszło mi zaznać mam nadal nadzieję, że będziemy mogli wspólnie z mężem dać ziemskie rodzeństwo naszemu starszemu ziemskiemu synkowi, który bardzo tęskni za Natankiem i bardzo by chciał mieć braciszka lub siostrzyczkę. Starszy synek ma 5 lat. Codziennie całował mój brzuszek i przyszykował nawet zabawki dla Natusia sad Ach.... trudne jest to wszystko...
Ale nie chcę wprowadzać tutaj smutku, bo ja liczę na to, że ten wątek będzie dla każdej z nas szczęśliwy i że każda z nas, podobnie do dziewczyn z mojego poprzedniego wątku, będzie po kolei się szczęśliwie "rozpakowywać "smile
Piszcie Kochane. Z niecierpliwością czekam na każdą z Was.
Pozdrawiam Was wszystkie.