Dodaj do ulubionych

Autopstop - ten prawdziwy

04.04.22, 20:57
Autostop.
Ktoś wspomniał ...
Kto jeździł ?
Ja przez 3-4 lata 70-73. Oczywiście w ubiegłym wieku ;).
Cudowny okres życia, cudowni ludzie, wspaniałe przeżycia.
Fragmenty jakie uchowały się w pamięci;
- Trasa Gdańsk - Warszawa, Jelcz z przyczepą. Kierowca zabierał wszystkich, jak stanął na siku pod Warszawą złapał się z głowę. Paka i przyczepa załadowana z górą, staliśmy bo na siedzenie miejsc nie było. 80 ? osób ? Wtedy można było, jeśli nawet nie można to milicja się nie czepiała.
- Przerwa w trasie, lecimy do gospodarstwa by ze studni skorzystać, rozmawiam z gościem i wrzucam, że miednica się by przydała. Gość, co to jest miednica ?? rozdziawiam ryja ?? No my Węgrzy są ... Mówił czysto po Polsku, dopiero jak wiedziałem, że Madziar to słyszałem obcy akcent. Podobno był okres, że połowa węgierskiego rządu rozumiała polski język bo bywali w Polsce w latach 70tych.
- Wysiadka w Swarzędzu, noc w schronisku, godzina 12 lub ciut po ...
Głodny, nic w plecaku do jedzenia, idziemy z poznanym w trasie kolegą szukać czegoś do jedzenia.
Jesteśmy w centrum ( chyba ) z bramy wyłazi kilku gostków i ... wy kto ...
No my autostopy, szukamy czegoś do jedzenia.
Aaa ... to zaprowadzimy was.
Wchodzimy i niezręczna sytuacja ... okazało się, że chcieli zwyczajnie spuścić wpierdol obcym. Fakt, że weszliśmy do bramy zaskoczył ich totalnie i ... szacun.
Zdarzył się cud, zaprowadzili na pod piekarnię i ktoś podał nam przez okno gorący chleb. Cud na miarę cudu w Kanie Galilejskiej.
Jak wróciliśmy do schroniska kolega mówi, ale Ty masz jaja ... a ja zwyczajnie nie zajarzyłem ... słodka nieświadomość, że mogłem skończyć zglanowany w obcej bramie.
Więcej może jutro, jak odzew będzie.
Obserwuj wątek
    • waga173 Re: Autopstop - ten prawdziwy 04.04.22, 21:26
      Te miejsce przed Warszawa gdzie sie zatrzymaliscie "na siku" jest lokalnie znane jako Kielbasiana Gorka. Wtedy to byla pustynia, zadnych fast foodow czy stacji benzynowych, tylko las po lewo i po prawo. No wiec autokary, pekaesy itp. zatrzymywaly sie tam i "panowie na prawo, panie na lewo".
    • trypel Re: Autopstop - ten prawdziwy 04.04.22, 21:33
      Jedna jedyna trasa w życiu.
      Z Legnicy do Bad Mergentheim
      1 auto do Zgorzelca, jakiś dostawczak
      Potem astra do erfurtu z sympatycznym dziadkiem
      Potem pare h w ulewie w budce telefonicznej czekając na okazje na parkingu autostradowym
      Trafil się Polak w uno
      Wysadził nas w wurzburgu
      Ostatni kawałek gelendą
      To było prawie 30 l tenu
      Nigdy więcej nie miałem ochoty powtórzyć
      To tego rodzaju uzależnienie od innych którego nie lubie
    • qqbek Re: Autopstop - ten prawdziwy 04.04.22, 22:19
      Sporo jeździłem na studiach, jako pasażer.
      Trafiało się wszystko, zwłaszcza w Bieszczadach... od S-Klasy, po ciężarówkę z narąbanymi drwalami.
      Po pierwszym roku w 12 osób (podzieleni na 6 par) żeśmy w jakieś 12 godzin dojechali z Lublina do Darłówka tak.
      A potem sporo "odrabiałem" po studiach dług wdzięczności.
      Żona to mnie nawet opierdalała (przynajmniej zanim się dzieci pojawiły, bo wtedy się dało), że co ktoś "macha" to ja się muszę zatrzymać, bo sama nigdy nie jeździła, to nie zmarzła nigdy gdzieś "pośrodku niczego" pomiędzy Beskidem Niskim a Bieszczadami.
      Ostatnią "tradycyjną" stopowiczkę wziąłem chyba 2 czy 3 lata temu na Roztoczu. Upośledzona dziewczyna jechała od siebie z wioski, do szkoły w Szczebrzeszynie... zaoszczędziła te kilka złotych na busie :-)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka