Dodaj do ulubionych

Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.11.07, 16:27
Wrocilem do Polski po 25 latach pobytu na emigracji. Wrocilem, bo
tak jak inni emigranci wydawalo mnie sie ze wracam do "swoich
ludzi",ze Polska jest w EU wiec spoleczenstwo tez tam jest. Nic
bardziej mylnego. Polska z ktorej ucieklem byla zapyzialym i
zacofanym krajem ale ludzie byli mili,zyczliwi. Wrocilem do Polski
jeszcze bardziej zapyzialej, zakompleksialej, nietolerancyjnej
Polski wrogiej dla wszystkich i wszystkiego a szczegolnie wrogiej do
tych co "wyjechali,uciekli,zdradzili i tam sie nachapali" a teraz
wrocili. Przez te 25 lat nic nie zmienilo sie w Polsce z wyjatkiem
zapchania polek sklepowych podrzednej jakosci towarami.W autobusach
i tramwajach fetor potu zrzucajacy z nog. Panoszy sie bezprawie,
korupcja, poczucie bezkarnosci,brutalne chamstwo na skale dotad
nienotowana.Nie bedziesz prowadzil zadnego biznesu bez oplacania
haraczu mafii urzedniczej, oskubia cie na wszystkie mozliwe
sposoby.Nie masz szans na dochodzenie swoich praw w "niezawislym"
sadzie bo on jest niezawisly tylko z nazwy. Kazdy urzedas z gminy ma
dojscia w sadach, prokuraturze urzedach. Znajomi i przyjaciele? Sami
zobaczycie. Powrot do Polski byl najwiekszym bledem mojego zycia,
szczesciem dach nad glowa i konto bankowe pozostalo za granica wiec
mam droge powrotna.Wszystkim, ktorzy "snia" o powrocie poddaje moje
uwagi do przemyslenia.
"
Obserwuj wątek
    • Gość: Staruszek Kto wie dlaczego ??? IP: *.dsl.bell.ca 13.11.07, 18:01
      Wszystko zalezy od miejsca siedzenia ....czyli tak samo jak i od miejsca powrotu
      , jeszcze dobitniej to zabrzmi , ze z braku normalnego zycia po 25-ciu latach
      poszukuje siebie samego i jak z wpisu wynika....znalazl swoje odbicie !!!
    • Gość: SARA Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.hsd1.al.comcast.net 13.11.07, 20:30
      wiem ze to twoje zdanie i nie chce cie potepiac ale Ty naprawde
      pokazujesz Polske w samych zlych barwach.Nie tylko w Polsce sa
      smierdzace autobusy,podrzedna zywnosc,zla biurokracja!Wiem ze to sie
      jaszcze w Polsce zdarza ale nie jest az tak jak to opisujesz.Ja tez
      duzo podrozuje i w innych krajach tez sie czesto z tym spotykam.
      • piss.doff Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 14.11.07, 04:06
        fakt
        • Gość: Marek do czytelni. Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.st.vc.shawcable.net 14.11.07, 07:10
          Po pierwsze SZANUJE CIE za to,ze opisujesz prawde.Po drugie
          dobrze,ze nie spaliles "Mostu" za soba..............Spotkalem sie z
          taka opinia powracajacych kupimy mieszkanie,samochod i jakos to
          bedzie to znaczy jak BEDZIE??????co dalej????????Pozdrowienia-Marek-
          • kan_z_oz Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 14.11.07, 08:44
            Znam ludzi z Australii, którzy przeprowadzili się do Polski.
            Następnie wrócili do Australii i znowu do Polski...
            Takie jest życie - niektórym potrzeba przeprowadzić się może kilka
            razy aby uzyskać pewnośc gdzie powinni być lub nie.
            Nie dziwi mnie to wcale...

            Powodzenia
            Kan
            • ratpole Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 14.11.07, 13:55
              kan_z_oz napisała:

              > Nie dziwi mnie to wcale...

              Dziwic? Nie, wcale. Tylko glowa mnie boli. Od pukania sie w nia hehehe
    • Gość: Staruszek Re: Kto wie dlaczego ??? IP: *.dsl.bell.ca 14.11.07, 06:51
      ratpole napisał:

      > Gość portalu: Staruszek napisał(a):
      > poszukuje siebie samego i jak z wpisu wynika....znalazl swoje odbicie !!!
      > A ty staruszku nie masz zamiaru wrocic na slodkie ojczyzny lono? Nie? Boisz
      sie ze znalazlbys to samo stare odbicie hehehe

      .....>>>>Z pewnoscia takie odbicie by nastapilo i dlatego zamiary powrotow
      pozostawiam innym , wielu juz swoje mienie przesiedlenia oplynnilo , inni
      stracili po paru latach pobytu w Polsce , wyjatki postawily sobie wysoki mur i w
      przeswiadczeniu , ze nikt im do "ogrodka" nie zaglada zyja jak w "pustelnianym
      tyglu" .Obawy to malo jest to juz tylko pewne przeswiadczenie o utopijnych
      mrzonkach ,wracac do czego , kogo , po co, z jakim bagazem i komu to potrzebne
      nad Wislanym zatokiem ???? 25 lat to juz spory bagaz doswiadczen , jesli
      podbudowany dobrze opanowanym jezykiem i gruba skora na wszelkie przeciwnosci
      losu w kraju to mozna sie pokusic na emeryture ....z dodatkiem pol etatowej
      pracy eksperta w jakiejs spolce zagranicznej , bez wiekszych wymogow ....:o)
      Nie zwracalbym wogole na jakiekolwiek nieporozumienia w kontaktach , ktore wiem
      , ze nastapia , zrozumienie moich najblizszych stanowi juz olbrzymi wysilek i
      zonglerka z nimi to sztuka na wielka arene .
      • ratpole Re: Kto wie dlaczego ??? 14.11.07, 13:53
        Gość portalu: Staruszek napisał(a):

        > .....>>>>Z pewnoscia takie odbicie by nastapilo i dlatego zamia
        > ry powrotow
        > pozostawiam innym , wielu juz swoje mienie przesiedlenia oplynnilo , inni
        > stracili po paru latach pobytu w Polsce , wyjatki postawily sobie wysoki mur i
        > w
        > przeswiadczeniu , ze nikt im do "ogrodka" nie zaglada zyja jak w "pustelnianym
        > tyglu" .Obawy to malo jest to juz tylko pewne przeswiadczenie o utopijnych
        > mrzonkach ,wracac do czego , kogo , po co, z jakim bagazem i komu to potrzebne
        > nad Wislanym zatokiem ???? 25 lat to juz spory bagaz doswiadczen , jesli
        > podbudowany dobrze opanowanym jezykiem i gruba skora na wszelkie przeciwnosci
        > losu w kraju to mozna sie pokusic na emeryture ....z dodatkiem pol etatowej
        > pracy eksperta w jakiejs spolce zagranicznej , bez wiekszych wymogow ....:o)
        > Nie zwracalbym wogole na jakiekolwiek nieporozumienia w kontaktach , ktore wiem
        > , ze nastapia , zrozumienie moich najblizszych stanowi juz olbrzymi wysilek i
        > zonglerka z nimi to sztuka na wielka arene .

        Rzekles, panie ;-)
    • Gość: walhala Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: 207.203.88.* 14.11.07, 15:17
      oto historia mojego znajomego,wyjechal do niemiec z cala
      rodzina,zona =2 dzieci ,pracowal w oplu,robota dobra jak
      izarobki,ale niestety otwarli fabryke opla w gliwicach i zarzad
      zarekomendowal mu prace w polsce w gliwicach,jako ze z tamtad
      pochodzi,zna jezyk,lepiej mu bedzie nawiazac wspolprace z
      miejscowymi i itp,byla to propozycja z tych nie do "odrzucenia;jako
      ze nadeszly redukcje zatrudnienia,jego zadaniem bylo wdrozyc caly
      proces produkcyjny na miejscu i szkolic nowoprzyjetych do
      pracy,dostal dom jak i samochod na koszt firmy,pieniazki tez byly
      b,dobre,problemy zaczely sie z dziecmi,plakaly ze nie chca chodzic
      do szkoly,lament kazdego dnia,okazalo sie ze inne dzieciaki traktuja
      ich jako"innych"niemcow ,lepiej ubranych i bogatszych,dyrektorka
      szkoly tylko rozlozyla rece ze tu nic nic da sie zrobic,dzieci sa
      opluwane ,szturchane wyzywane i nic nie da sie zrobic?!zona
      zauwazyla ze wchodzac do sklepiku cichna rozmowy,bo pszyszla
      ta "niemra zasrana" co sie tak wynosi,a kolega nie raz uslyszal w
      pracy ze gdyby nie to ze on jest od opla to oni by mu pokazali gdzie
      jest jego miejsce,szydercze smiechy,pogardliwe spojrzenia itp,zona w
      koncy miala dosc i wrocila z powrotem bo dzieciaki wpadly w
      depresje,a ona sama tez juz na granicy wytrzymalosci
      byla,zamieszkala u matki,on nie mogl bo wiazal go kontrakt,zaczol
      pic,pil coraz czesciej i wiecej aby zapomniec o stresie i
      samotnosci,w koncu wpadl w nalog,zostal alkocholikiem,wyrzucili go z
      pracy,dzis jest na odwyku w klinince w niemczech,malzenstwo wisi na
      wlosku,runelo wszystko,tak mnie przestrzegl przed tym co moze sie
      przytrafic w starym kraju jak jemu i to dzieki ludziom ktory tamten
      kraj zamieszkuja a ponoc 95% katolicki,tak umia rodacy zycie umilic
      innym o tak.
      • cumentator Zmien fabule 14.11.07, 21:57
        Ale najpierw wez piguly bo to sie kupy nie
        trzyma ćwoku jeden. U Opla/gm w Gliwie kupa ludzi
        pracuje z zagranicy, nikt nie narzeka a
        przeciwnie bardzo sobie chwala.
        • Gość: Staruszek Zmien fabule...cumentator IP: *.dsl.bell.ca 15.11.07, 06:46
          cumentator napisał:

          > Ale najpierw wez piguly bo to sie kupy nie
          > trzyma ćwoku jeden. U Opla/gm w Gliwie kupa ludzi
          > pracuje z zagranicy, nikt nie narzeka a
          > przeciwnie bardzo sobie chwala.
          .....>> Potrafisz czytac czy tez cwoki Ci ktos nabil w mozgownice !!!!
      • Gość: oki Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.hsd1.ma.comcast.net 16.11.07, 00:02
        Otwarlem dwa konta bankowe w polskim banku i tylko przelalem z
        jednego na drugie. Zrobilem tak 4 miesiace temu i do dzisiaj nie
        moge wyplacic moich pieniedzy. Szofluja chyba miedzy swoimi kontami,
        a mnienie informuja, ze nie takie dyspozycje wydaje itd. Napisalem
        zazalenie(mieszkam daleko) do dyrekcji, to pewnie tam wywolalem kupe
        smiechu, bo poza obietnicami, ze juz wszytko bedzie dobrze z moim
        kontami, to nic sie nie poprawilo.
        Po tych doswiadczeniach naprawde musze przeanalizowac czy warto tam
        wogel inwestowac(mial byc dom na starosc i pomoc rodzinie). O
        powrocie wogle niema mowy.
        • cumentator Bredzisz ćwoku 16.11.07, 11:56
          Gość portalu: oki napisał(a):

          > Otwarlem dwa konta bankowe w polskim banku
          >...

          Banki w Polsce sa w zdecydowanej wiekszosci
          filiami bankow zagranicznych. Serwis jest
          ten sam.
          • Gość: anonim Re: to ty jestes cwokiem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.11.07, 20:38
            cumentator napisał:

            > Gość portalu: oki napisał(a):
            >
            > > Otwarlem dwa konta bankowe w polskim banku
            > >...
            >
            > Banki w Polsce sa w zdecydowanej wiekszosci
            > filiami bankow zagranicznych. Serwis jest
            > ten sam.
            >

            a gowno prawda, ze serwis jest ten sam. banki sa filiami bankow
            zagranicznych ale serwis i zwyczaje sa miejscowe. w zadnym banku nie
            zostalem obsluzone w uprzejmy, profesjonalny sposob, nie wspomne juz
            o ograniczeniach kitore sa narzucane klientom.
          • risteard Re: Bredzisz ćwoku 10.01.08, 13:12
            Nie wiń banku, tylko samego siebie za żle wypisaną dyspozycję.
            Gdyby wszystko było dobrze, nie miałbyś problemu ze swoim
            przelewem. Ciesz się, że nie miałeś do czynienia z bankami w
            Irlandii. Tam codziennie bankomat pokazuje inny stan mojego konta
            (niezależnie od tego czy coś wpłacam czy wypłacam), czeki krązą bez
            żadnej kontroli, a z trzech wysłanych poleceń przelewu, realizowane
            jest to trzecie, pierwsze znajduje się po dwóch tygodniach, a
            drugie ginie bezpowrotnie w czeluściach. Na dodatek filie tego
            samego banku nie mają z sobą łączy online - więc jeśli złożysz
            formularz przelewu, pracownik banku wkłada go w kopertę, wsiada na
            rower i jedzie do drugiego miasta do właściwego terytorialnie
            oddziału. To także Unia Europejska, XXI wiek.
            • Gość: delargo Re: Bredzisz ćwoku IP: *.dip.t-dialin.net 04.02.08, 17:26
              no to ucz sie angielskiego cwoku!
          • Gość: Matt Re: Bredzisz ćwoku IP: *.71.87.203.static.qld.chariot.net.au 17.01.08, 09:52
            Nie nie jest ten sam .
            i jeszcze daleko wam do tego .
            Uklone from down under
          • Gość: delargo Re: Bredzisz ćwoku IP: *.dip.t-dialin.net 04.02.08, 17:25
            zgadza sie, kapital jest zagraniczny, tylko popierzeni polacy czesto decyduja o serwisie. a problemem jest mentalnosc. Jesli polskie, to lepiej uciekac!!!
        • ouzothedrink Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 16.11.07, 12:54
          Bylo sie uczyc obslugi komputera, he,he
          Co za palant, swoich kont nie potrafi obsluzyc.

          Zostan ty juz lepiej przy zmywaku
          • Gość: ania Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.11.07, 14:38
            ouzothedrink napisał:

            > Bylo sie uczyc obslugi komputera, he,he
            > Co za palant, swoich kont nie potrafi obsluzyc.
            >
            > Zostan ty juz lepiej przy zmywaku

            wielki znawca komputerow.pewnie sie fotografujesz przy komputerze a
            dalej stukasz w klawiature brudnym paluchem.
            • fantastic-j7 Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 16.11.07, 21:46
              Kurde,ale fajne..-)
          • Gość: oki Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.hsd1.ma.comcast.net 18.11.07, 13:44
            Jak wysylasz na konto w Polsce zalozone np. w Euro, to szybko
            przysylaja tobie co miesieczne rozliczenie, bo chca abys dalej je
            tam posylal. Ale jak przelejesz je na drugie konto np. CHF to
            zapisuja kurs z dnia kiedy o to poprosiles(EURO do CHF) i zamieniaja
            na zlotowke. Nastepnie przestaja przysylac miesieczne rozliczenie do
            tego drugiego konta, abys nic nie wiedzal i trzymaja twoje pieniedze
            na koncie PLN przez pare miesiecy. Niechca powiedzec kto ma to konto
            zlotwowkowe. Jak protestujesz to przelewaja je na drugie konto, ale
            po starym kursie. A ze zlotowka rosnie ostatnio do obu tych walut,
            zarobili w moim przypadku ok. 10 000PLN. Niewiem co by zrobilo jak
            by zlotowka upadnie w tym czasie. Pewnie tez byla by moja strata.
    • Gość: Gosc987 Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.pools.arcor-ip.net 16.11.07, 22:31
      Czytelniku, po 25 latach wracać do Polski? Zeby podjąć taka decyzje trzeba być
      naprawdę trochę zwariowanym.
      Jakie robiłeś sobie iluzje, czy nie widziałeś tego jak jeździłeś na odwiedziny
      do Polski?
      • Gość: ania Re: Ludzie widza ale wydaje im sie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.11.07, 08:35
        Ludzie jezdza do Polski i widza caly ten chlam jednak wydaje im sie,
        ze ich ten chlam nie bedzie dotyczyl. Oni wroca, zaszyja sie gdzies
        w krzakach, pod lasem i beda zyc spokojnie. Tak jednak nie jest.
        Odkrywaja to po kilku miesiacach kiedy musza miec do czynienia z
        urzedami panstwowymi, energetyka czy wodociagami.Odkrywaja kiedy w
        Castoramie placa wiecej niz w Kanadzie czy USA za materialy a
        dostaja jakies odpadki, zlej jakosci towar. Odkryja kiedy zywnoscia
        z supermarkietu zatruja sie i nikt nie poniesie zadnej
        odpowiedzialnosci.Zaden prawnik nie wezmie sprawy przeciwko
        naduzycim policji,administracji.Widza wtedy gdzie sie
        znalezli.Czesto jednak jest za pozno do odkrecenia sprawy powrotu.
        • matrix_uk Re: Ludzie widza ale wydaje im sie 17.11.07, 11:00
          No ale o czym tu dyskuja? Wiadomo jak jest i tylko idioci wracaja,
          tak smutna prawda. Dyskusja zbedna, chyba, ze jako rekreacja
          psychiatryczna Kagana i nadauowej. Oni zawsze znajda powody
          wspanialosci Polski i romantycznosci bylego komunizmu.

          Kagan, bo narobil dlugow w Australii, skompromitowal sie na Cyprze i
          w paru innych miejscach.

          Nadauowa, bo jest samotna, stara, brzydka nikt jej nie posuwa i musi
          gdzies wyladowac swoja zlosc.

          • fantastic-j7 Re: Ludzie widza ale wydaje im sie 17.11.07, 11:47
            O, dobrze prawisz kolego..
          • Gość: Gosc987 Re: Ludzie widza ale wydaje im sie IP: *.pools.arcor-ip.net 18.11.07, 22:33
            matrix_uk napisał:

            > No ale o czym tu dyskuja? Wiadomo jak jest i tylko idioci wracaja,
            > tak smutna prawda.

            Dlaczego piszesz ze "idioci" (użyłem twojego słownictwa) wracają?
            chcą żyć w Polsce wiec wracają i w czym widzisz tu problem?
            Ich decyzja, ich życie!
            Jedynie dziwi mnie to, ze ktoś, kto zapuścił korzenie w innym środowisko, wrósł
            w nie, robi sobie jeszcze iluzje, podejmuje decyzje powrotu do Polski i później
            nie może pogodzić się z istniejąca w Polsce sytuacja. Stawia się tu pytanie:
            jakimi oczyma patrzył na Polskę jeżdżąc na odwiedziny? Tu bym zalecił takim
            marzycielom: więcej realizmu, więcej krytycznego spojrzenia, a nie bujania w
            obłoczkach marzeń. Wszędzie jest chleb o dwóch skorkach, są dobre i złe strony i
            to trzeba sobie dobrze rozważyć, czy człowiek mógłby się jeszcze raz na zmianę
            środowiska, przyzwyczajeń, mentalności pozwolić. Ja osobiście wiem ze nie
            mógłbym się przyzwyczaić do polskiej mentalności i do czegoś takiego, link powie
            o co mi chodzi, po co mam nazywać tu te przywarę po imieniu:
            www.plotek.pl/plotek/1,78649,4675292.html
            Jeśli chodzi o korupcje, to wskażcie mi ten kraj w której jej nie ma, link do
            europejskiej statystyki, na ja Polska w czołówce:
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464766,00.html
            Jeszcze w Polsce nie ma tak źle z ta przestępczością, mówią o tym statystyki:
            Autodiebstählen / Kradzież aut
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464780,00.html
            Autoknackern / włamania do aut
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464779,00.html
            Motorraddiebstählen / Kradzież motocykli
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464778,00.html
            Fahrraddiebstählen / Kradzież rowerów
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464777,00.html
            Einbrüchen / wlamania
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464776,00.html
            Diebstählen allgemein / Kradzież ogólna
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464775,00.html
            Taschendienstählen / Kradzież kieszonkowa na 4 miejscu
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464774,00.html
            Raubüberfällen / napady rabunkowe
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464773,00.html
            Übergriffen und Drohungen / napady z grozbami
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464771,00.html
            Übergriffen mit Gewalt / Napady z brutalnoscia
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464770,00.html
            Betrugsfällen / oszukanstwa
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464767,00.html
            Drogenproblemen / problemy z narkotykami
            www.spiegel.de/panorama/justiz/0,1518,464765,00.html
            Jak widać Polska nie jest jeszcze tak najgorsza trzyma się w środku pola prawie
            wszystkich statystyk, są jeszcze gorsi od Polski.





            • Gość: Matt Re: Ludzie widza ale wydaje im sie IP: *.71.87.203.static.qld.chariot.net.au 17.01.08, 10:05
              tak sa
              nie wiem gdzie ten 25 latach wracajacy mieszkal .
              Dla mnie 4 tygodnie to bylo dosyc .A rodzinka sie pytala na
              lotnisku -dlaczego tak ci sie ryj cieszy .....
              Wspaniale miejsce do dentysty - tanio i dobrze .I na tym koniec .
    • Gość: alek Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.pete.cable.ntl.com 17.11.07, 12:51
      to gdzie ty byłeś przez te 25 lat że wszystko jest tam takie idealne ludzie
      mili,sklepowe pólki zapchane pierwszorzędnym towarem,gdzie nie ma
      korupcji,przestępstw,itd.Napisz proszę bo ja chciałbym tam pojechać.Teraz
      mieszkam w Anglii ale towar jest beznadziejny chyba ze tak samo jak w Polsce
      kupisz ten najdroższy,korupcja ,chamstwo,przestępczość .Z góry dziękuję
      • Gość: Emigrantka Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.belf.cable.ntl.com 18.11.07, 01:50
        a masz pracę, z której potrafisz się samodzielnie, bez pomocy mamusi
        i tatusia, utrzymac?
      • Gość: Matt Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.71.87.203.static.qld.chariot.net.au 17.01.08, 10:12
        Moze tak Australja ........no mieszkam tu 30 lat i jakos jeszcze sie
        z tym nie spotkalem .....moze mam pecha :o)
        Zzato visita w Pl 4 tygodnie :
        Zaczepiany na ulicy - no paskudnie musze wygladac
        Oszukany w firmie -dla mniezadne pieniadze ale wydzial ktury ponoc
        sie zajmuje zarzaleniami ...... well nic nie jestesmy wstanie
        zrobic .
        Srodek miasta ale nie ma gdzie isc do WC a jak juz znajdziesz to
        plac ......... i do tego ktos wraca .....moze do okukisty albo
        psychiatry
        uklony from down under

    • Gość: Fiki Miki Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.2-0.pl 18.11.07, 12:35
      Gadajcie sobie co chcecie - żyłem w UK około pół roku; mam też dość
      szczegółowe relacje z USA (rejon Chicago i NY). Życie w każdym z
      tych krajów i w Polsce ma swoje plusy i minusy - de facto decyduje
      indywidualny splot okoliczności i uwarunkowań, gdzie Ty, ja, on czy
      ona czujemy się szczęśliwi. Mówienie o Polsce, że to jedno wielkie
      bagno jest jakimś nieporozumieniem. Mówicie o żarciu niedobrym w
      Polsce? No, to pewnie dlatego tak liczne są sklepy z naszą żywnością
      w USA czy powstające jak grzyby po deszczu na Wyspach - ba, TESCO
      angielskie zakupuje już nasze produkty, takie są wstrętne. Sory,
      jadłem produkty amerykańskie i angielskie - może to kwestia gustu,
      ale uważam, że to o 2 klasy niżej od standardu naszej żywności.
      Korupcja - niestety, to nasza polska specyfika, ale nie chrzańcie,
      że gdzie indziej tego nie ma - kwestia proporcji tylko. U nas z
      kolei jest bezpieczniej na ulicach i nie ma zamieszek na tle
      kulturowym ;-). Kraj mamy ładniejszy (ludzie, miasta - może nie
      wszystkie, ale jednak) - porównuje akurat do USA i GB, choć fakt, że
      troche jeszcze kulejemy z infrastrukturą. Urzednicy - nie wiem, jak
      w USA, ale takich tępaków, jak w Anglii to ze świecą w Polsce
      szukać - podam konkretny przykład - zwrot podatku - przez ichniejszą
      głupotę procedura zwrotu odatku z UK trwa u mnie od lutego do dziś;
      w Polsce miałem w przeciągu 2 miesięcy od złożenia deklaracji. A
      udało mi się tylko dlatego, że mam na miejscu agenta; Podobne jaja z
      pracodawcami, którzy na miejscu są cacy itd, ale jeśli potrzebujesz
      p45, a już jesteś w Polsce, to Cię ciepłym moczem olewają. Ludzie
      fałszywi jak cholera - nawet w Polsce, przy całej swojej złośliwości
      i zawiści, tacy nie jesteśmy. Ale co prawda to prawda - na pewno UK
      (bo tylko tam dłużej mieszkałem) jest wygodniejszym krajem, niż PL.
      Ale czy to wystarczy? to już kwestia indywidualnych potrzeb i celów.
      Ja wybrałem świadomie Polskę. Zrobiło tak też kilkoro moich
      znajomych; wielu z UK chce spadać jak najszybciej, ale jeszcze chcą
      odłożyć kasę - zobaczymy, czy faktycznie wrócą. A kto chce tam
      zostać, ok, tylko jedną prośbę mam - nie obrażajcie mnie ani mojego
      kraju, bo to, co często mówicie ani nie do końca jest prawdą, ani,
      co warto sobie uświadomić, nie świadczy dobrze o Was. Pamiętajcie,
      że nawet żyjąc do śmierci w Anglii w pełni Anglikami się nie
      staniecie - oni nie pozwolą Wam na taki komfort.
      • cumentator Fiki Miki tu pisze ćwoctwo i badziewie 18.11.07, 16:37
        Gość portalu: Fiki Miki napisał(a):

        > Gadajcie sobie co chcecie - żyłem w UK około
        pół roku; mam też dość
        > szczegółowe relacje z USA (rejon Chicago i
        NY). Życie w każdym z
        > tych krajów i w Polsce ma swoje plusy i
        minusy - de facto decyduje
        > indywidualny splot okoliczności i uwarunkowań,
        gdzie Ty, ja, on czy
        > ona czujemy się szczęśliwi. Mówienie o Polsce,
        że to jedno wielkie
        > bagno jest jakimś nieporozumieniem.

        Piszesz oczywiscie rozsadnie ale ćwoctwo i
        badziewiaki na tym forum maja juz ustalone
        poglady i zadne argumenty do nich nie trafia:
        oni sa w raju a w Polsce jest pieklo, tam byle
        azbeściak jest debeściak a w Polsce jeden dolec
        to kupa kasy.

        Czesc tej paranoi wynika to z tego ze duzo z
        tego ćwoctwa to odpady z pereelu, oni sa tam
        dalej mentalnie. Jest tez troche badziewiakow co
        jak wyrwali ze wsi na zmywak w Londynie to
        uwazaja sie za takie paniska ze nikt im w Polsce
        nie dorowna.
        • Gość: oki "Panska". IP: *.hsd1.ma.comcast.net 18.11.07, 17:09
          Napisales:
          ...........uwazaja sie za takie paniska ze nikt im w Polsce
          > nie dorowna.


          Pelno takich spotykalasz w SAMEJ Polsce. Ze wsi do miasta, na
          posadzie z leprza praca itd. Wiec o co tobie chodzi. To sa nasze
          narodowe cechy i nie zmienisz tego szybko, a szczegulnie podbuzajac
          przeciw emigracji, jak sie to ostatnio w Polsce robi.
        • Gość: gosc Re: Fiki Miki tu pisze ćwoctwo i badziewie IP: *.dsl.bell.ca 26.02.08, 04:30
          a ty za kogo sie uwazasz bo mam wrazenie ,ze pochodzisz z tej samej
          gliny co i ci co ich opisales.Nie daleko padlo jablko od jabloni .
          pa pa
      • Gość: anonim Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.11.07, 20:32
        Gość portalu: Fiki Miki napisał(a):

        > Gadajcie sobie co chcecie - żyłem w UK około pół roku; mam też
        dość
        > szczegółowe relacje z USA (rejon Chicago i NY). Życie w każdym z
        > tych krajów i w Polsce ma swoje plusy i minusy - de facto decyduje
        > indywidualny splot okoliczności i uwarunkowań, gdzie Ty, ja, on

        Po pol roku, dwu latach, pobytu za granicza nie nazywaj siebie
        emigrantem, bo nim nie jestes.Nie widzi sie roznic w jakosci pracy
        administracji,policji. Nie widzi sie innej etyki pracy,roznic w
        stosunkach miedzyludzkich.Widzi sie roznice w jakosci jezdni i
        szerokosci ulic(to w Stanach), ilosci autostrad i samochodow.Widzi
        sie tez, ze nie maja barszczu czerwonego ani bialego. Emigrantem sie
        staje po okresie pobytu wiecej niz 10 lat kiedy czlowiek sie
        dostosowuje, wrasta w miejscowe spoleczenstwo, kiedy usmiech
        przypadkowego przechodnia i zwykle hi, wydaje sie swojskie i
        przyjazne a naburmuszona geba sklepowej w Polsce zaczyna irytowac.
        Wtedy sie jest emigrantem
        • Gość: Fiki Miki Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.2-0.pl 18.11.07, 22:02
          a w którym miejscu nazwałem siebie emigrantem? Przecież napisałem,
          że wróciłem po pół roku i tyle. Przez pół roku coś zdążyłem
          zauważyć - na tyle, by z przekonaniem stwierdzić, że nie byłbym tam
          szczęśliwy (mimo początkowej fascynacji Anglią - a zwłaszcza
          Londynem).
        • Gość: Intarsja Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.dip.t-dialin.net 20.11.07, 07:50
          Nie generalizuj, ja szybciej "wroslam" w miejscowa spolecznosc i
          bardzo szybko dostrzeglam "plusy" tubylcow. Fakt, w urzedach pelny
          luz i urzednik jest tam po to, zeby pomoc, a nie cie przepedzic.
          Twarze ludnosci jakies pogodniejsze, chociaz tez maja mase problemow
          na codzien, ale najwazniejszym dla mnie jest inna mentalnosc. W
          pracy nie ma zwyczaju zajmowanie sie zyciem prywatnym
          wspolpracownikow jak to ma miejsce w Polsce. Dyskutuje sie o
          sporcie, albo kuchni, albo o biezacych wydarzeniach w kraju, czy na
          swiecie. Nikt na nikogo zle nie mowi, a jak ma jakies pretensje, to
          wrzuca sie deliwentowi wprost w oczy. Nie ma zadnych podchodow,
          plotkowan, wygryzan, nasmiewan itp. jednym slowem; inni ludzie,
          lepsi niestety.
          • Gość: Gosc987 Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.pools.arcor-ip.net 20.11.07, 18:26
            Gość portalu: Intarsja napisał(a):

            > Nie generalizuj, ja szybciej "wroslam" w miejscowa spolecznosc i
            > bardzo szybko dostrzeglam "plusy" tubylcow. Fakt, w urzedach pelny
            > luz i urzednik jest tam po to, zeby pomoc, a nie cie przepedzic.
            > Twarze ludnosci jakies pogodniejsze, chociaz tez maja mase problemow
            > na codzien, ale najwazniejszym dla mnie jest inna mentalnosc. W
            > pracy nie ma zwyczaju zajmowanie sie zyciem prywatnym
            > wspolpracownikow jak to ma miejsce w Polsce. Dyskutuje sie o
            > sporcie, albo kuchni, albo o biezacych wydarzeniach w kraju, czy na
            > swiecie. Nikt na nikogo zle nie mowi, a jak ma jakies pretensje, to
            > wrzuca sie deliwentowi wprost w oczy. Nie ma zadnych podchodow,
            > plotkowan, wygryzan, nasmiewan itp. jednym slowem; inni ludzie,
            > lepsi niestety.

            Mogę tylko potwierdzić!!!!
            Gdyby ktoś mnie postawił przed wyborem mentalności (zakładając ze znam dobrze
            obie to znaczy polską i niemiecką) zdecydował bym się zaraz na niemiecką. Same
            polskojęzyczne fora, same polskojęzyczne media mówią dużo o mentalności w
            Polsce. Niektóre wypowiedzi (większość) czy artykuły przerażają!!!
            • Gość: Intarsja Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.dip.t-dialin.net 21.11.07, 10:03
              No niestety tez sie z Toba zgadzam, nie mam pojecia skad w polskim
              narodzie tyle zlosci i zawisci, przeciez ok.90% Polakow deklaruje
              przynaleznosc do Kosciola Katolickiego. A stereotypy na pewne tematy
              zwalaja z nog jak na przyklad na temat Niemcow. Ten narod zupelnie
              sie zmienil, do tego stopnia, ze nie sa w stanie wyrazic slusznej
              krytyki na temat danej nacji. Boja sie, ze zaraz zostana okrzyknieci
              nacjonalistami, albo rasiastami albo jeszcze gorzej. Generalnie sa
              grzeczni i dobrze wychowani i jestem mile zaskoczona, pozdrawiam.
              • Gość: Gosc987 Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.pools.arcor-ip.net 21.11.07, 19:10
                Gość portalu: Intarsja napisał(a):

                > No niestety tez sie z Toba zgadzam, nie mam pojecia skad w polskim
                > narodzie tyle zlosci i zawisci, przeciez ok.90% Polakow deklaruje
                > przynaleznosc do Kosciola Katolickiego. A stereotypy na pewne tematy> zwalaja
                z nog jak na przyklad na temat Niemcow. Ten narod zupelnie> sie zmienil, do tego
                stopnia, ze nie sa w stanie wyrazic slusznej> krytyki na temat danej nacji. Boja
                sie, ze zaraz zostana okrzyknieci> nacjonalistami, albo rasiastami albo jeszcze
                gorzej. Generalnie sa> grzeczni i dobrze wychowani i jestem mile zaskoczona,
                pozdrawiam.

                Właśnie tego nie mogę zrozumieć, można przymknąć oko na starsze pokolenie, ale
                młode pokolenie?
                Jaka przyszłości budują sobie z taka nienawiścią jeden do drugiego?
                Jaka opinie wydaja sobie na cały świat, co maja pomyśleć o nich ci ludzie którzy
                mieszkają poza granicami Polski.
                • Gość: Intarsja Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.dip.t-dialin.net 22.11.07, 08:36
                  Mysle, ze to zasciankowosc naszego kraju, lata izolacji od kultury
                  zachodniej zrobily swoje. Media chetnie pokazuja luksus Zachodu, ale
                  jak ciezka praca dochodza nieliczni do luksusu tego juz media nie
                  pokazuja. Mlodzi zachlystuja sie blichtrem i czuja sie oszukani i
                  rosnie w nich poczucie goryczy, a za tym zlosci. Naturalnie nie
                  wiedza, ze naprawde bogatych jest bardzo mala grupa, ktora czesto
                  duzy biznes odziedzicza z pokolenia na pokolenie. Reszta to drobni
                  ciulacze, albo wlasciciele drobnych firm-zaden luksus. Hmm
                  coz..Europa jest otwarta, proponuje mlodym skosztowac owocow
                  zachodniego luksusu.
                  • Gość: Gosc987 Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.pools.arcor-ip.net 22.11.07, 20:52
                    Gość portalu: Intarsja napisał(a):

                    > Mysle, ze to zasciankowosc naszego kraju, lata izolacji od kultury
                    > zachodniej zrobily swoje.

                    Była izolowana ale już nie jest, ludzie poruszają się swobodnie po świecie,
                    widza jak w wielu krajach funkcjonuje, dlaczego nie zabiorą (duchowo) nic z
                    dobrych rzeczy do Polski?

                    Media chetnie pokazuja luksus Zachodu, ale> jak ciezka praca dochodza nieliczni
                    do luksusu tego juz media nie> pokazuja.

                    Tu masz całkowita racje, świat wirtualny jest zbudowany na iluzji nie na realnym
                    życiu, powinno być to wszystkim wiadomo i nie widzę tu powodu do jakichkolwiek
                    iluzji. Luksus z nieba nikomu nie spada na niego trzeba ciężko i z głową
                    pracować, chyba ze ktoś odziedziczy jakieś wielkie fortuny. Jak ktoś wierzy
                    mediom to jest naprawdę bardzo naiwny.

                    Mlodzi zachlystuja sie blichtrem i czuja sie oszukani i> rosnie w nich poczucie
                    goryczy, a za tym zlosci.

                    Czy pieniądz i luksus jest 100% szczęściem? Znam ludzi bogatych mimo tego
                    nieszczęśliwych.

                    • Gość: Intarsja Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.dip.t-dialin.net 23.11.07, 12:44
                      Pewnie, ze pieniadze szczescia nie zapewnia, ale latwiej sie zyje je
                      majac. Znosza wiele zyciowych problemow, dlatego nie dziwnym jest,
                      ze wiekszosc o nie zabiega. A mlodzi z racji wieku naiwni sa, takie
                      prawo natury i wierza w bajki pokazywane w TV. To ze Europa jest
                      otwarta jeszcze nie oznacza zmiany mentalnosci-caly narod wyjechac
                      nie moze i zeby poznac mentalnosc danego narodu, trzeba z nim
                      troszke pomieszkac. Pozdrawiam.
                • dradam2 Re: Nie nazywaj siebie emigrantem 22.11.07, 09:02
                  Gość portalu: Gosc987 napisał(a):

                  >
                  > Właśnie tego nie mogę zrozumieć, można przymknąć oko na
                  > starsze pokolenie, ale
                  > młode pokolenie?
                  > Jaka przyszłości budują sobie z taka nienawiścią jeden do drugiego?
                  > Jaka opinie wydaja sobie na cały świat, co maja pomyśleć o nich
                  > ci ludzie którzy
                  > mieszkają poza granicami Polski.

                  Mnie tez to gniecie psychologicznie. I powoduje, ze bardzo sie zastanawiam jak
                  nasze dzieci ( o nas juz nie mowia) beda mogly (jak beda chcialy) utrzymywac
                  relacje z Polska/polska kultura.


                  Pozdrawiam


                  dradam 1/2
                  • norma_baker Re: Nie nazywaj siebie emigrantem 22.11.07, 19:48
                    O jakiej polskiej kulturze ty mowisz?
                    O tych babach sprzatajacych w USA po domach, pijanych facetach
                    widzialnych tu i tam i do tego niedomytych?

                    A moze o kulturze krajowej?

                    Niedomytym prezydencie, kotry ma brudne buty i porwane sznurowki u
                    butow...prezydent! A moze o Frytce? Takiej jednej, co uprawia seks w
                    tv i ludzie uwazaja ja za "odwazna"?

                    A moze masz na mysli Sienkiewicza? Umarl w 1916 roku, Polska byla
                    wtedy pod zaborami. Byl to pewnie najlepszy okres dla tego narodu,
                    bo zamordyzm powodowal, ze ludzie cos tam robili, chcieli robic i
                    mieli jakies wartosci.

                    O jakiej kulturze mowisz? W tym kraju nie napisano przez ostatnie 50
                    lat zadnej wartosciowej ksiazki. Nie mowie tu o Miloszu, ktory
                    nienawidzil Polske calym sercem i poeta byl nijakim, zeby nie
                    powiedziec marnym (a Nobla dostal po znajomosci, bo wypadalo dac
                    Nobla Polakowi w tym czasie i on sie akurat podwinal) czy o
                    Szymborskiej, ktora w koncu nie ma etnicznie polskiego pochodzenia.

                    O jakiej kulturze mowimy?

                    Polska to kraj miedzy Rosja a Niemcami i jako taki jest albo podobny
                    do Niemiec albo do Rosji. Znajdziesz to wszedzie w kuchni, w
                    literaturze, w jezyku i wielu innych rzeczach.
                    Wszystko w tym kraju jest drugorzedne, bo nasladowane albo z jednego
                    kraju, albo z drugiego, nawet kultura, a moze przede wszystkim
                    kultura.
          • Gość: FM Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.2-0.pl 22.11.07, 22:01
            Nie wiem w jakim kraju żyjesz - mam pewne doświadczenie i wiedzę nt
            UK i trochę USA. Ja nie mówię o prawnej dyskryminacji imigrantów -
            takowej nie ma na Wyspach (przynajmniej tej większej wyspie), ale
            zauważyłem jedną rzecz - Anglicy ładnie się uśmiechają, ale
            autentyczność tego uśmiechu oceńcie sobie sami. Są otwarci? Może
            Niemcy faktycznie mówią zawsze prawdę itd w oczy, z kolei większość
            Anglików robi Ci koło dupy za plecami, ale jak są z Tobą face to
            face, to uśmiech od razu i "how are you", "how was your day".
            Asymilacja - jak często Anglik zadaje się z imigrantami? Ilu Polaków
            zawiązuje więzy poza pracą z nimi, jak często są zapraszani do
            angielskich domów itp (no, chyba że sprzątają) - integrujemy się,
            owszem, ale albo między sobą, albo z innymi imigrantami. Sory, nigdy
            zdecydowana większość z Was nie przestanie być tym, za kogo tak
            często przecież w Polsce uważa się np. Ukraińców - wyrobnikami i
            spoko ziomkami, co odwalą gó..aną robotę, do której Anglik nie chce
            się brać, ale wiązać się z Wami nie będą chcieli. Takie jest
            odczucie moje, moich przyjaciół którzy nie pojechali tam bynajmniej
            na pół roku i chyba wielu innych. Oceńcie sobie sami
            • Gość: Intarsja Re: Nie nazywaj siebie emigrantem IP: *.dip.t-dialin.net 23.11.07, 12:52
              Tak, ale Ty mowisz o dolach spolecznych, inteligencja, znajaca
              dobrze jezyk tubylcow jest zasymilowana. Podam za przyklad siebie;
              pracuje z tubylcami, przebywam miedzy tubylcami i przyjaznie sie z
              tubylcami i nie zauwazylam, zebym byla dyskryminowana. Ale ja
              chcialam sie zasymilowac i ciezko na to pracowalam. Wielu jezyka sie
              nie uczy, nie probuje "wskoczyc" w swoj zawod, dlatego pozostaja z
              boku.
        • Gość: kmiot prlu dobra wypowiedz IP: *.hsd1.or.comcast.net 20.01.08, 08:29
          emigrant to czlowiek ktory mieszka za granica przynajmniej od 10-15 lat i wyjechal dobrowolnie, i nie mieszkal w enklawie polakow, tylko po prostu wyjechal zeby zyc w obcym kraju, i ten obcy kraj powoli staje sie twoim. to dlugi proces i nie dla kazdego
      • Gość: Staruszek Re: Fiki Miki IP: *.dsl.bell.ca 18.11.07, 20:53
        Gość portalu: Fiki Miki napisał(a):
        A kto chce tam
        > zostać, ok, tylko jedną prośbę mam - nie obrażajcie mnie ani mojego
        > kraju, bo to, co często mówicie ani nie do końca jest prawdą, ani,
        > co warto sobie uświadomić, nie świadczy dobrze o Was. Pamiętajcie,
        > że nawet żyjąc do śmierci w Anglii w pełni Anglikami się nie
        > staniecie - oni nie pozwolą Wam na taki komfort.

        ....>>>.Ciekaw jestem jaki "komfort" zmusil Ciebie do opuszczenia
        Polski....???jakie to przerazajace , ze szukasz akceptacji w innym kraju ,
        kiedy tego nie posiadasz w miejscu swego urodzenia , cos nie tak w tej Twojej
        teorii rozwoju . Jaki status mozna osiagnac nie znajac jezyka , etyki ,
        zwyczajow i kultury w nowym miejscu zamieszkania , od Nowej Zelandii po Kanade i
        GB nie znajdziesz szacunku i poszanowania jesli sama tego nie okazesz wobec jego
        obywateli wiec narzekania na los emigracyjnej niedoli i jego "strzepow"
        klasowych nie podniesie Cie w rangach nowych otoczen .
        Od zarania dziejow emigracja tworzyla i tworzy kulture i obyczaje krajow
        zachodnich , jezyk sie ciagle wzbogaca o nowe zwroty , ktore przyjmowane sa w
        slownictwie tych krajow .
        Jesli asymilacja jest tragedia to bardziej tragiczne sa losy tych , ktorzy sie
        poddali tej asymilacji....getta polonijne sa tego zywym przykladem ( jak zreszta
        i inne )
        Wylania sie wiec pytanie ....co wynika z tej emigracji , kto moze udac sie na
        emigracje i jaki okres pobytu mozna nazwac emigracja ..!!
        • Gość: Fiki Miki Re: Fiki Miki IP: *.2-0.pl 18.11.07, 21:59
          Misiaczku, nie wiem, czy dokładnie czytałeś mój post - wyjechałem na
          pół roku nie, bo w Polsce było mi źle, ale bo w UK mogłem więcej
          zarobić - zarobiłem troszkę grosza (razem z narzeczoną prawie 40 k
          PLN odłożone, drugie tyle zarobiliśmy na umiejętnym obrocie tymi
          pieniędzmi w Polsce, a potem mieszkanie itd (z kredycikiem), ale to
          mniejsza z tym - szczegóły, znam wielu, co zarobili w Polsce, bez
          jakiegokolwiek wyjeżdżania - dla mnie sposobem była angielska
          knajpa. W Anglii czułem się ok, ale tylko dlatego, że miałem w
          nieodległej perpsektywie powrót do kraju. I ŻYJĘ W POLSCE KU MOJEMU
          WIELKIEMU ZADOWOLENIU. Pijesz do mnie, ale nie wyczytałeś, że chodzi
          mi o to samo, co Tobie; Polacy, co pojechali na Zachód (z wyjątkiem
          do USA i Kanady, gdzie jest dosyć duża specyfika i nie istnieją tam,
          poza indianami, rdzenne wspólnoty etniczne, a każdy osiadły staje
          się członkiem politycznej wspólnoty) musieliby wiele robić, żeby się
          zasymilować. Problem jednak w tym, że osoby plujące na gniazdo, z
          którego pochodzą, nie są zdolne do poświęceń (może nie językowych,
          ale kulturowych, etycznych itd), które pozwoliłyby im się
          zasymilować i dlatego nie zdołają zyskać tam szacunku u rdzennych. Z
          kolei Polacy o odpowiednich kwalifikacjach moralnych nie będą
          chciały się zangielszczyć, zgermanizować itd, bo będą mieli polskie
          poczucie tożsamości, a tym samym oni także pozostaną obywatelami
          drugiej kategorii. Może po uświadomieniu sobie tego, znaczna część
          naszych rodaków wróci. Tak, jak wrócili do siebie Hiszpanie i
          Portugalczycy
          • Gość: Staruszek Re: Fiki Miki IP: *.dsl.bell.ca 19.11.07, 04:30
            Dziubeczku....:o) nie wiem , czy znasz znaczenie emigracji bo zle interpretujesz
            pojecie , ktore dla Ciebie jest jeszcze niezrozumiale .
            Dorabianie a emigracja to calkiem odmienne pojecia , satysfakcja z zycia w
            jakims miejscu tez ma inne oblicza , nie w moim interesie lezy ocenianie jakiej
            to satysfakcji Tobie lub innym osobom potrzeba .
            Krytyczne oceny nie beda stanowily obrazy lub opluwania ....ojczystego kraju lub
            miejsca nowego pobytu , beda to tylko slowa krytyki lub wlasnej oceny (punkt
            widzenia) .
            Poswieceniem samo w sobie jest emigracja a gorszym jego elementem jest wygnanie
            lub banicja ( i takie osoby sa mi znane ) , wiec kto tu moze mowic o moralnosci .
            Pomijajac jednak wszelkie "wstrety" dialog dla wielu rodakow jest czyms obcym ,
            nie do konca zrozumialym i jesli padna krytyczne oceny wowczas co poczciwi
            zaczna rzucac tomahawki na biedna "zwierzyne" bo smiala zbiec z pola ....ich
            siedzenia ....:o)
            Kazdy czuje sie tak na ile moze zrozumiec wlasne polozenie i jego skutki beda
            zroznicowane od punktu widzenia , dla jednego Chicago jest nieosiagalne a inny
            Londyn uzna za czarna czelusc swoich oczekiwan .
            Powroty sa tez tragedia i nieomylnym swiadectwem porazki jesli uznalo sie
            emigracje w pierwszej fazie jako ucieczke od problemow jakie zmusily
            "delikwenta" do emigracji z kraju ( nie myl z polityczna emigracja ) .
            • Gość: forq Re: Fiki Miki IP: *.hsd1.fl.comcast.net 19.11.07, 06:59
              Czolem Staruszku!
              Z ogromna przyjemnoscia czytam Twoje fantastycznie elokwetne
              wypowiedzi. Piszesz to co ja bym napisal, tylko ladniej. W
              ostatnim Twoim poscie nazwales jednak wszystkich "powrotnikow" kims
              kto w jakis sposob poniosl porazke. Pomieneles w ten sposob pewna
              dosc liczna grupe Rodakow, ktorzy wracaja bo ich na to stac. Moj
              przyjaciel zdecydowal wlasnie niedawno by po 20 latach za oceanem
              przeniesc sie do ojczyzny. Jedynym powodem tego bylo to, ze
              chcial. Jego firma funkcjonuje rownie dobrze z dowodzctwem w
              Europie czy w Stanach i jego zarobki (in the low 7 figures) nie
              powinny sie zmienic. Ja mam dzieciaki w roznych szkolnych wiekach i
              przeprowadzka back za ocean na razie jest niemozliwa, ale nie
              powiem, moze kiedys. Jestem w Kraju dosc czesto. Bywam w Europie
              kilka razy w roku i zawsze staram sie znalezc czas by zajrzec do
              kochanego Trojmiasta. Jest jednak jedna rzecz, ktora pewnie
              powstrzyma mnie przed tym by kiedys wrocic tam na stale. Mieszkam w
              Stanach od ponad 25 lat. Jestem srednio ustawiony. Mieszkam w domu
              o powierzchni ponad 5k sq ft na ponad akrze ziemi. Mam swoj
              oswietlany tennis court i ocieplany basen. W mojej dzielnicy jest
              121 takich domow. Nie jest to nic specjalnego. Moje dzieciaki
              chodza do lokalnej szkoly z dzieciakami z naszej dzielnicy. Nikt
              nie jest lepszy ani gorszy. Wszyscy sa amerykansko przyjacielscy i
              anonimowi. Jak to zrobic w Polsce? Czterometrowe mury. Bodyguards
              z uzi. Dzieci z GPS w majtkach by ich nie porwali. Kolega o ktorym
              pisalem wyzej nie ma dzieci ani zony. Dla niego byc znanym i
              niebiednym znaczy tylko wiecej malolat do sprawdzenia. Dla innych
              dosc zamoznych Polakow myslacych o powrocie, bezpieczenstwo i
              anonimowosc moga byc rzeczami nie do przeskoczenia.
              • Gość: Staruszek Re:forg IP: *.dsl.bell.ca 19.11.07, 17:15
                "Powroty sa tez tragedia i nieomylnym swiadectwem porazki jesli uznalo sie
                emigracje w pierwszej fazie jako ucieczke od problemow jakie zmusily
                "delikwenta" do emigracji z kraju ( nie myl z polityczna emigracja )"
                ........przytaczam wpis jaki zamiescilem wczesniej .

                ....>>>Kazda emigracja jest ucieczka od zlego do....poprawy na lepsze , kazda
                inna "emigracja" to zonglerka lub inwestycja wlasnego kapitalu dla rozwoju
                biznesu ....czy to jest tez emigracja ?
                Podzielam Twoja opinie jaka okreslasz w drugiej czesci swego wpisu , trudno mi
                samemu przyjac stanowisko w ocenie indywidualnej jaka TY i ktokolwiek inny moze
                odniesc z powrotu do Polski , wyrazajac jednak pewne realistyczne oceny ( tez je
                ujales ) mozna wyciagnac wnioski o tych powrotach .
              • Gość: Emigrantka Re: Fiki Miki IP: *.belf.cable.ntl.com 19.11.07, 23:02
                "Stanach od ponad 25 lat. Jestem srednio ustawiony. Mieszkam w domu
                o powierzchni ponad 5k sq ft na ponad akrze ziemi. Mam swoj
                oswietlany tennis court i ocieplany basen."
                Spróbuj się z polskiej pensji tego samego w Polsce dorobic...
                Prędzej się garba dorobisz, albo wcześniej czy pózniej zapuka
                prokurator, no chyba, że masz dobrze ustawionych kolegów i
                kolezanki, tudzież rodzinkę w róznych urzedach czy sądach.
            • Gość: FM Re: Fiki Miki IP: *.2-0.pl 22.11.07, 21:49
              Krytyczne oceny nie beda stanowily obrazy lub
              opluwania ....ojczystego kraju lu
              > b
              > miejsca nowego pobytu , beda to tylko slowa krytyki lub wlasnej
              oceny (punkt
              > widzenia)

              Mnie nie chodzi o to, żeby nie krytykować - uważam że trzeba itd.
              Mnie irytuje tylko, jak niektórzy z jakąś dziwną zawziętością
              demonizują Polskę, epatują się tym, że wyjechali, nawet plują.
              Rozumiem cieszyć się, że się zmieniło miejsce, w którym nie było się
              szczęśliwym, że się znalazło swoje szczęśliwe miejsce itd, ale za
              przeproszeniem sr.. na własne gniazdo to tylko ludzie bez resztki
              honoru i lojalności potrafią. W sumie, dobrze że przy okazji takich
              się pozbywamy, ale żałuję jednocześnie bardzo, że reszta
              (zdecydowana większość) woli szczęśliwa jest gdzie tam. No, ale
              trudno, dom jest tam, gdzie nam dobrze.
          • kan_z_oz Re: Fiki Miki 19.11.07, 04:47
            Fiki Miki napisał;
            ...Z kolei Polacy o odpowiednich kwalifikacjach moralnych nie będą
            chciały się zangielszczyć, zgermanizować itd, bo będą mieli polskie
            poczucie tożsamości, a tym samym oni także pozostaną obywatelami
            drugiej kategorii. Może po uświadomieniu sobie tego, znaczna część
            naszych rodaków wróci. Tak, jak wrócili do siebie Hiszpanie i
            Portugalczycy.

            ODP: Coś okrutnie pokręciłeś tutaj - niewiele rozumiem z tej części
            wypowiedzi...
            Obywatele drugiej kategorii??
            Oraz jakie kwalifikacje moralne w wyniku których ktoś miałby
            germanizowany czy zangielszczać?

            Masz spojrzenie na emigracje z punktu turysty chyba i nie jest to
            obraźliwe stwierdzenie. Jesteś poprostu na powierzchni stereotypów
            drukowanych w wielu artykułach GW.

            Fakt, że przestaje jeść przysłowiową kapustę z grzybami, nie
            powoduje zatracenia mojej tożsamości - ani osobistej, ani
            kulturowej. Jest to moja decyzja wynikająca z podejmowanego wyboru.
            Wychodząc za mąż/żeniąc się człowiek się też zmienia, bo zmieniają
            się jego priorytety i do tego nie potrzeba nigdzie emigrować.
            I owszem, pewne zwyczaje ulegają zmianie czy ewolucji na emigracji
            ale nie jest to mi narzucone czy wymagane - jest to świadomie przeze
            mnie podejmowana decyzja. Podobna zresztą do tej z małżeństwem...

            I nie wyobrażam sobie mieszkania za granicą z poczuciem
            drugorzędności.

            Owszem emigracja rozciąga i część ludzi zmienia się - wielu
            niekorzystnie - to jest indywidualne. Emigracja wcale nie musi
            odbywać się kosztem zmian tożsamości - może - też wybór.
            Proces zmian jest więc indywidualną potrzebą. Emigracja daje duże
            możliwości do zmian.
            Wcale też nie jestem pewna, że zostając w Polsce nie zmieniłabym
            pewnych zachowań czy przyzwyczajeń.
            To doprowadza mnie do wniosku, że to kwestia bycia otwartym, czy
            chłonnym na nowe doświadczenia co naprawdę wypycha nas poza granice.
            Wliczając te doświadczenia finansowe...jest miło płacić własne
            rachunki.

            A to czy ktoś decyduje kontynuować czy przerwać - to gust, potrzeba,
            czy jak opisałeś na początku indywidualne potrzeby.
            Emigracja takowych niewątpliwie dostarcza i nie twierdzę, że jest to
            jedyny sposób. Kwestia gustu tylko...

            Kan



            • Gość: forq Re: Fiki Miki IP: *.hsd1.fl.comcast.net 19.11.07, 06:18
              Umarlo sie Jasiowi idzie na sad ostateczny. Stalo sie tak dziwnie,
              ze JASIU MIAL 50/50 dokladnie na pol. Do nieba i do piekla rowno.
              Swiety Piotrus jako madry i sprawiedliwy niebieski bramkarz mowi:
              Jasiu idz, ze ty sobie do piekla i zobacz, do nieba i zobacz a
              zostaniesz gdzie chcesz. Jasio poszedl najpierw do nieba. Patrzy,
              a tu spiewy, modly, milosc boska leje sie po ulicach. Wszyscy
              chodza usmiechnieci i zadumani. Idzie do piekla, a tam imprezy ze
              glowa boli. Panienki tancza, cycuszki podskakuja, panowie piwka na
              glowach stawiaja..., mowi nasz jasiu do Piotrusia "ja chce do
              piekla!" Piotrus mowi "twoja wola". Idzie Jasiu do piekla a tu go
              za dupke i do smoly. Jasiu wola diabla i mowi, ja tu wczoraj bylem
              panie diabel i panienki byly, i tance i...a diabel mowi: Jasiu,
              wczoraj to ty byles turysta! To tyle na temat tych wszystkich,
              ktorzy pojechali do ojczyzny pare razy i potem decyduja sie na
              powrot. Ania ma racje.
            • Gość: FM Re: Fiki Miki IP: *.2-0.pl 22.11.07, 22:07
              no co pokręciłem ? :-) W moim postrzeganiu osoba, która nie szanuje
              siebie i swoich korzeni, nie będzie szanowany przez innych. Tak np.
              jakby do Polski przyjechał sobie Ukrainiec i pluł na swój kraj z
              wielką zawziętością i mówił, jak fajnie w Polszczy, to nie widzę, by
              zyskał przez to uznanie i poważanie wśród Polaków. Choć w sumie
              różnica między nami i Ukraińcami jest znacznie mniejsza niż między
              nami i Anglikami - P i U Słowianami, a z Anglikami nawet grupę
              etniczną mamy inną, inne doświadczenia zupełnie itd.

              Z drugiej strony osoba, która nie wyrzeknie się swoich korzeni (a
              większość Polaków tego nie zrobi), nie zyska z tego z kolei powodu
              uznania Anglików dlatego, że sami siebie będą stawiali w kategorii
              przybyszów świadomych swojej choćby na odległość tożsamości polskiej
              • fantastic-j7 Re: Fiki Miki 22.11.07, 22:17
                Co ty bierzesz?!
          • Gość: Intarsja Re: Fiki Miki IP: *.dip.t-dialin.net 20.11.07, 08:04
            Bredzisz czlowieku, znane nazwiska na przyklad Lukasz Podolski nie
            maja nic przeciwko germanizacji, tam dom twoj, gdzie serce twoje.
            Skoro ojczyzna nie potrafi chleba zapewnic i rodacy musza sie tulac
            po obcych landach, to za co ich oskarzac? Uwazasz, ze Podolski jest
            obywatelem drugiej kategorii? Na pewno nie, zalicza sie do extra
            kategorii. Niestety nie da rady zmienic zasciankowosci w Polakach,
            jest demokracja, wolnosc, kazdy moze wybrac gdzie chce byc i zyc i
            bez sensu jest wyjezdzanie z patriotyzmem. Jesli tylko jestes w
            stanie sie zasymilowac, to na pewno nie bedziesz obywatelem drugiej
            kategorii, Turcy na przyklad w Niemczech sa gorzej klasyfikowani od
            Niemcow. Sami sa sobie winni, nie chca sie uczyc jezyka, ani przejac
            kultury, dlatego odstaja. Cala reszta z Polakami na czele ma sie
            calkiem dobrze, wrosla w niemieckie spoleczenstwo i tylko po
            nazwisku mozna sie zorientowac, ze to nie calkiem Niemcy.
            • Gość: FM Re: Fiki Miki IP: *.2-0.pl 22.11.07, 22:17
              Ty bredzisz, Podolski nie jest Polakiem, pojechał do Niemiec w
              ramach akcji łączenia rodzin, miał niemieckie korzenie, a więc
              zgodnie z niemiecką filozofią i prawem, jest Niemcem. Przypuszczam,
              że podobnie rzecz się ma z wieloma ludźmi, którzy wyjechali z
              Polski. Natomiast reszta - hmm, może źle się wyraziłem - nie miałem
              na myśli obywateli drugiej kategorii, a mieszkańców - tzn ta
              drugorzędność odnosi się do pozycji nie prawnej, a społecznej.
              Przykład - ilu masz Polaków na znaczących pozycjach w Niemczech -
              parlament (czy parlamenty regionalne), rząd, TV, szczyty instytucji
              finansowych itd? Nie mówię, że zajmują najgorsze pozycje, bo wielu
              pojechało fachowców do NIemiec, ale czy aż tak są akceptowani, aby
              łączyły się rodziny? NIe mówię, że nigdy się nie zdarza, ale wiem,
              nawet na podstawie wypowiedzi z tego czy innych forów, że jednak
              jest trudno. A żeby było śmiesznie, znam Niemca, który nie lubi
              swojego kraju, i mieszka w Krakowie. :-) No, ale to nie jest
              reprezentatywny przypadek, zdaję sobie sprawę.
              • Gość: Gosc987 Re: Fiki Miki IP: *.pools.arcor-ip.net 22.11.07, 22:24
                Gość portalu: FM napisał(a)
                - ilu masz Polaków na znaczących pozycjach w Niemczech -
                > parlament (czy parlamenty regionalne), rząd, TV, szczyty instytucji
                > finansowych itd?

                BARDZO DUZO!!!!
                należą do śmietanki niemieckiego społeczeństwa.
              • Gość: Intarsja Re: Fiki Miki IP: *.dip.t-dialin.net 23.11.07, 12:39
                Podolski jest Polakiem, urodzil sie w Gliwicach, proponuje poczytac
                jego biografie, samo nazwisko jest typowo polskie. Mieszkam w
                Niemczech i w TV jest bardzo duzo polskich nazwisk na przyklad;
                Skulski, Slomka, Posmyk-to dziennikarze, a w wielu reportazach
                telewizyjnych tez przewija sie bardzo duzo polskich nazwisk. Takze
                Twoje twierdzenie jest nieprawdziwe, w zadnym razie nie bedziesz
                obywatelem drugiej kategorii, jesli opanujesz jezyk danego kraju.
                Niemcy to nie ci sami sprzed II wojny swiatowej, to zupelnie inny
                narod, ktora dostal zyciowa nauczke, sa bardzo tolerancyjni i
                przyjazni obcokrajowcom.
    • cumentator No widzisz Fiki Miki 19.11.07, 13:40

      Badziewie i ćwoki, mendziarstwo totalne.

      W Polsce jest z zasady zle, ludzie glodni,
      bide klepiom, nedza niesamowita, sklepow nie
      ma. Za to tam u nich sklepy takie ze daja za
      darmo, takie Tesco w Anglii sto razy lepsze
      od Tesco w Polsce. Ale ty tego nie widziales
      bo trzeba byc 10 lat zeby zobaczyc. W
      ameryce wszyscy maja tennis court i basen
      olimpijski. W Polsce to niemozliwe. To
      znaczy jak mozliwe to musi byc strzezone. W
      Ameryce za to nic strzezonego nie ma tam
      baksy leza na ulicy i nikt sie nawet nie
      schyli. Raj wszedzie po prostu a w Polsce
      pieklo. Pisza prawde Fiki Miki bo to sa
      psychiczni i tak maja w mozgownicach.
      • Gość: anonim Re: wisz cumentator???? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.11.07, 19:38
        problem z mozgownica to masz ty.wyrazasz sie jak taki od wbijania
        2x4.jaki pan taki kram
      • Gość: forq Re: No widzisz Fiki Miki IP: 209.159.98.* 19.11.07, 20:31
        Dla ludzi pokroju cumentatora, wszyscy Polacy, ktorzy wybrali lub
        zostali zmuszeni do rzycia na emigracji to badziewie i cwoki. Nie
        moze byc wsrod nich ludzi sukcesu bo jesli nie zostali w Polsce to
        sa skazani na prace u zydow albo na azbesty. Musze Ci powiedziec
        cumontatatorze, ze masz w pewnym sesie racje. Ja tez kiedys
        pracowalem dla Zydow, nazywali sie Solomon Brothers i mieli 30
        pieter w pieknym 7WTC, ktorego dzis juz niestety nie ma. Nie chce
        sie z Toba wdawac w jakies wieksze dyskusje bo ty i tak wiesz
        wszystko lepiej, ale wierz mi, ze sa w tym kraju Polacy, ktorzy dali
        sobie rade i dorobili sie sporychpieniazkow. Wbrew twoim
        personalnym doswiadczeniom jestesmy swiatlym i zaradnym narodem, a
        wielu z nas odnioslo jakis finansowy sukces na emigracji. Co do
        kortow i basenow. Pozwol, ze cie troszeczke oswietle. Ponad 70%
        amerykanow mieszka w swoich wlasnych domach. Na Florydzie gdzie ja
        mieszkam, pewnie co 2 dom ma basen. W mojej dzielnicy, jako ze
        dzialki sa duze, wielu ludzi ma korty tenisowe a jeszcze wiecej
        stajnie i konie. Po lokalnych ulicach jezdzi sie wozkami golfowymi
        i wiekszosc domow nie ma nawet plotu od strony ulicy. Czy w Polsce
        jest to mozliwe? Idz zobacz jak mieszkaja ludzie np. na Kamiennej
        Gorze w Gdyni. Sami zamykaja sie w wiezieniach za wysokimi
        nieprzezryczostymi scianami. Tak miedzy innymi mieszka tam pan
        Krauze. O to wlasnie mi chodzilo gdy pisalem o anonimowosci i
        bezpieczenstwie w Kraju. Nie pisalem nic natomiast o tym, ze w
        Polsce nedza i zle sklepy, ani ze nie jest mozliwe by tam miec dom z
        basenem czy kortem. Nie wiem skad wyciagneles te cytaty?
        • Gość: forq Re: No widzisz Fiki Miki IP: *.hsd1.fl.comcast.net 20.11.07, 00:36
          oczywiscie zycie a nie rzycie...
      • Gość: Gosc987 Re: No widzisz Fiki Miki IP: *.pools.arcor-ip.net 19.11.07, 21:19
        cumentator napisał:

        >
        > Badziewie i ćwoki, mendziarstwo totalne.

        Twój wpis mówi sam za siebie, pokazałeś obraz własnego intelektu, który spotyka
        się niestety bardzo często w Polsce. Szkoda ze właśnie tak jest i nie może być
        inaczej. Człowieku, ty chyba nie miałeś jeszcze z emigrantami odczynienia i nie
        masz najmniejszego pojęcia jak niektórzy z nich żyją ale przecież, ty wiesz
        wszystko najlepiej za wszystkich, nic dziwnego mieszkasz w Polsce.
        Nie porównuj emigracji zarobkowej z tymi ludźmi którzy pokazali na zawsze plecy
        Polsce, nawet nie jesteś w stanie pomyśleć ze ci ludzie którzy tułają się za
        praca zarobkowa po świecie utrzymują w jakiś sposób i ciebie, ze ty z nich w
        pośredni albo bezpośredni sposób profitujesz. Umiesz sobie wyobrazić jaki jest
        przypływ dewiz do Polski z ich pracy zarobkowej? Im należy się tez uznanie, ale
        ciebie niestety na taka myśl i na taki szacunek dla nich nie stać. Jak się
        szanujesz tak cię będą inni szanować, według mojego szacunku jesteś kundelkiem
        który nic o świecie i o ludziach nie wie ale najgłośniej szczeka z ukrycia.
        • flipflap Komentator 19.11.07, 22:40
          Dla niewtajemniczonych Komentator alias cumentator istnieje na łamach forum
          gazety od wielu lat. Jego głównym celem jest propagandowa agitacja aktualnych
          potrzeb rządzącego establiszmentu.
          Można wyszukać na wszelkich forach jego wpisy. Wszytkie będą napisane wtym
          samym stylu.
          Wszędzie na świecie jest tak samo niedobrze jak w Polsce, a jak nie, to wszystko
          jest tymczasowym okresem - akceptowalonym i zrozumiałym w pryzmacie zmian,
          związanych z przystąpienia Polski do UE.
          Na dodatek, migracja polskich obywateli jest tymczasowym i koniecznym etapem
          rozwoju społeczeństwa, na którą nie wpływa bynajmniej sytuacja gospodoracza w
          Polsce, dlatego (jak już wcześniej wspomniano) wszędzie jest tak samo źle jak w
          Polsce.
          W jednym z postów cumentator stymluował, iż migracja jest potrzebna do rozwoju
          polskiej gospodarki.
          Tego typu bicie politycznej piany.

      • Gość: Emigrantka Re: No widzisz Fiki Miki IP: *.belf.cable.ntl.com 19.11.07, 23:11
        "W Polsce jest z zasady zle, ludzie glodni,
        bide klepiom, nedza niesamowita, sklepow nie
        ma. Za to tam u nich sklepy takie ze daja za
        darmo, takie Tesco w Anglii sto razy lepsze
        od Tesco w Polsce. "
        W Polsce jest źle to kazdy widzi, bez powodu miliony Polaków nie
        uciekają, sa ludzie głodni i bide klepią, ja z mężem i synkiem
        własnie tak mieliśmy, sklepy sa, ale na większośc produktów można
        sobie za polska wypłatę tylko popatrzec, w mięsym tylko powąchasz
        kiełbase. A Tesco w Anglii jest 100 razy lepsze od Tesco w Polsce.
        Byłam wiele razy i w Polsce i w Anglii. W Anglii produkty z Tesco
        daja się ugotowac i zjeśc bez problemu, natomiast te z Tesco w
        Polsce to często wybrakowany towar. Pamiętam kupiłam kiedyś makaron,
        gotowałam go godzinę, a i tak połowa była surowa, a druga połowa
        rozgotowana, przykłady można mnożyc, strata pieniędzy, już z
        Biedronki były lepsze. Kazdy wie jak było i jest, a jak chcesz komuś
        mydlic oczy to pogadaj sobie z lustrem.
        • Gość: Emma Re: No widzisz Fiki Miki IP: *.adsl.inetia.pl 19.01.08, 23:17
          Calkowita masz racje ....dobrze bo choc za granica glodni nie chodzimy tak jak w
          Polsce ...bo te pasibrzuchy w rzadzie ciagle kradna .... ja tez wyjezdzam by tu
          dzieci na chleb mialy ....
          Smutne, zenujace ale prawdziwe .... pozdrawiam ...
    • Gość: walhala krajowe produkty IP: 207.203.88.* 20.11.07, 19:55
      nie moge sie nadziwic jak to ludzie uparcie twierdza ze w starym
      kraju produkty sa smaczniejsze? ja mam inne wrazenie,jesli chodzi o
      wyroby miesne to te nasze ktore sa produkowane w ontario bija na leb
      te stare krajowe,a goscie ktorzy mnie juz odwiedzili z kraju nie
      moga sie ich tez nachwalic to tyle wtym temacie.
      • Gość: Gosc987 Re: krajowe produkty IP: *.pools.arcor-ip.net 20.11.07, 21:00
        Przed jakimś czasem bylem w Polsce służbowo i przy okazji zrobiłem zakupy
        artykułów spożywczych w przeróżnych polskich sklepach i na rożnych terenach
        Polski. Wiec co mogę powiedzieć, wędliny, sery, ćwikła w słoikach można
        zapomnieć brak smaku, przesolone, dżemy nie dorównują naszym (zabarwiona woda),
        olej winogronowy po jakimś czasie otrzymuje dziwny zapach i dziwny smak, jedynie
        co mi smakowały to były śledzie w plastikowych, okrągłych, dużych pojemnikach
        zalane jakąś czerwona zalewa i pieczarki w occie. Był to ostatni raz robienia
        zakupów w Polsce, więcej już się nie powtórzy ponieważ chciałem ucieszyć
        rodzinkę spożywczymi produktami z Polski, niestety nie było uciechy, nie było
        zaskoczenia polska jakością produktu, niestety pozostało tylko i wyłącznie
        rozczarowanie.
        • Gość: FK Re: krajowe produkty IP: *.2-0.pl 22.11.07, 22:24
          cóż, smak kwestia gustu, może kupowałeś w jakiejś specyficznej
          kategorii sklepów? Jeśli taki syf w Polsce, to czemu Tesco
          angielskie robi linię polskich produktów w swoich sklepach? dlaczego
          Jutrzenka i chyba Wawel sprzedają swoich tylko słodyczy do UK za 1
          mln funtów tygodniowo? No, ale jak się je mutowane pomidory i chleb
          o smaku styropianu, to mnie nie dziwi. Mój brat przyjechał w
          odwiedziny z dziećmi z NY i jakoś dzieciakom bardzo smakowowało
          wszystko w POlsce, mimo że z natury wybredne, a nie były tu 8 lat
          już. No, ale głupio robię w sumie, że polemizuję ze smakiem. Tylko
          rusza mnie, jak ktoś ewidentnie przesadza. Chyba że faktycznie jest
          tak, że niebawem padną nasze piekarnie, bo angielskie sklepy będą
          sprzedawać u nas wyborny chlebeczek i inne wiktuały o niewątpliwych
          walorach smakowo-odżywczych
          • cumentator Cwoki maja klapy na oczach 22.11.07, 23:47
            Gość portalu: FK napisał(a):

            > cóż, smak kwestia gustu, może kupowałeś w
            jakiejś specyficznej
            > kategorii sklepów? Jeśli taki syf w Polsce, to
            czemu Tesco
            > angielskie robi linię polskich produktów w
            swoich sklepach?

            No jasne, tyle ze ty przedstawiasz argumenty
            racjonalne a cwoki wiedza swoje i dopasowuja
            poglady do zadanych z gory.

            Stad Tesco UK jest 100x lepsze niz Tesco PL,
            pewnie Lidl UK jest milion razy lepszy niz Lidl
            PL.

            Albo badziewiak pisze ze on mieszka na Florydzie
            i tam nie ma plotow co jest rajem w stosunku do
            Polski bo tam kazdy ma plot. Tylko scierwo nie
            wspomina ze kazdy uzbrojony po zeby i przy
            trespassing od razu moga strzelac wiec ludzie
            maja we krwi zeby trzymac sie z daleka od
            property. Fakt, Polska beznadziejna bo ludzie
            nieuzbrojeni. No i USA ma 2 miliony ludzi w
            wiezieniach, kara smierci dziala, tyle z Polska
            to cywilizacja europejska wiec inny poziom
            myslenia.

            O tym ze w NY jest milion glodnych

            wiadomosci.onet.pl/1645478,12,1,1,,item.html

            albo jak sie zyje gdzies w gornym Mississippi
            czy w Alabamie to sie nie mowi bo sie tam nawet
            nie bylo. Wie sie dobrze jak jest w Polsce a nie
            ma sie pojecia jak jest w USA.
          • Gość: Niunia Re: krajowe produkty IP: 195.195.251.* 17.03.08, 16:47
            Jeśli taki syf w Polsce, to czemu Tesco
            > angielskie robi linię polskich produktów w swoich sklepach?
            dlaczego
            > Jutrzenka i chyba Wawel sprzedają swoich tylko słodyczy do UK za 1
            > mln funtów tygodniowo?
            Te firmy sprzedaja duzo zywnosci w UK, bo czesto Polacy kupuja tylko
            produkty polskie, ba nawet polski wyrob maslopodobny wyzej cenia niz
            zwykle maslo dobrej jakosci.
            Nie znam ani jednego tubylca, ktory by kupowal polskie produkty
    • Gość: Mark ale zawsze mozesz ponownie wyjechac? IP: *.pools.arcor-ip.net 22.11.07, 11:23
      broni ci kto?
    • luiza-w-ogrodzie scierwo jest martwe wiec nie moze wspominac 23.11.07, 06:21
      > cumentator napisał:
      >
      > > Tylko scierwo nie wspomina

      Jak sama nazwa wskazuje scierwo jest martwe wiec nie moze wspominac.
      • matrix_uk Re: scierwo jest martwe wiec nie moze wspominac 14.01.08, 10:19
        co sie luiza denerwujesz, przeciez to pisze twoja ukochana
        przyjaciolka-przyjaciel cumentator, zadyma, yapo2, czosnek, mrouzo,
        mrzorba, prawdziwyzorba, nad-oceanem, udnocumented alien.

        Czysbys jej nie rozpoznala? To ostatnio najprotsza rzecz an swiecie.
        czat.wp.pl/naszgosc.html?id_czata=2772
        • fantastic-j7 Re: scierwo jest martwe wiec nie moze wspominac 14.01.08, 10:23
          Kurde,podejrzewalam to od jakiegos czasu,napisalam nawet cos ale mi
          szybciutko zdjeli...
    • markali8 Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 28.11.07, 19:25
      mam nieodparta chęć ucieczki z tego kraju i 50 lat MARTA
    • sussi26 Re: Autorze tego wątku odezwij się jeśli możesz 05.12.07, 08:41
      Drogi "czytelniku", autorze tego wątku odezwij się proszę! poszukuję reemigrantów.
      • yapo.3 ja tez wrocilem 14.01.08, 00:35
        i juz wiem ze to byl moj najwiekszy blad !!,,powoli przygotowuje
        sie do powrotu do mojego ukochanego USA
        • Gość: anonim Re: ja tez wrocilem IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.01.08, 16:16
          yapo.3 napisała:

          > i juz wiem ze to byl moj najwiekszy blad !!,,powoli przygotowuje
          > sie do powrotu do mojego ukochanego USA

          Sam widzisz jak tutaj jest.Normalnie zyc sie nie da, albo bedziesz
          taki jak miejscowi albo cie zakracza.
          • blue_e Re: ja tez wrocilem 17.01.08, 05:04
            Jestem w usa od 3 lat i niemal kazdego dnia tesknie za Polska!
            Wszystko wydaje mi sie tam lepsze, blizsze, ale przede wszystkim
            brakuje mi przyjaciol, ludzi! Moze zyje w oderwaniu od realnosci,
            ale nie potrafie zyc tutaj, ale nie wiem tez od czego zaczac w
            kraju. Nie sadzilam, ze tak trudno bedzie mi zakceptowac te zmiane,
            tak trudno nawiazac jakies relacje, a przede wszystkim jezyk,
            przeciez nigdy nie bedzie on tak pelny jak jezyk ojczysty.
            Hej, napisz czy rzeczywiscie wracasz do usa, co tutaj planujesz
            robic, poradz cos bo czuje sie kompletnie rozbita, rozdarta... czekam
            • Gość: Matt Re: ja tez wrocilem IP: *.71.87.203.static.qld.chariot.net.au 17.01.08, 10:56
              moja droga 3 lata to jesli zrobilas wysilek to jezyk
              znasz ,znajomych tez chyba masz .jesli zostalas w polskim getcie ,to
              20 lat nie wiele zmieni .Znam tez takich .kwestja gdzie chcesz
              mieszkac i co chcesz .Jesli chesz to co mialas w PL to wracaj
              tam .Ale jesli chcesz mieszkac gdzie mieszkasz ,to wymaga pewnego
              wysilku .Spedzanie czasu w rodakami na pewno Ci nie wiele
              pozytywnego da .Bedziecie tylko jeczec razem .
              Kwestja co chcesz ?? tylko czy wiesz co chcesz .
              I wszystko ma cene ,czy warto ??sama sobie odpowiedz .
              Uklony from down under
    • daria45-net Ach, wy ku.. wasza mac dziady, dorobkiewicze, 15.01.08, 05:56
      zionace jadem zapyziale, nieumyte, smierdzace na odleglosc,
      zawistne,zlodziejskie, kombinatorskie badziewie. Nic innego nie
      potraficie jak tylko pluc na bliznich. Napewno nie ma takiej drugiej
      nacji na swiecie ktora mozna by porownac do tego nienawistnego
      zlepka osobnikow. Wy sie nigdy nie zmienicie, najwyzej na gorzej i
      to przeraza.
      Krew was zalewa, ze my emigranci, obywatele USA, mozemy byc tu i tam
      gdzie nam sie podoba. Nie musimy warowac pod konsulatem. Ja z moim
      amerykanskim paszportem do konsulatu poprostu wchodze z marszu
      patrzac na was stojacych z pogarda. Wkrotce zabiore do siebie
      najblizszych z Polski i juz na Bulbonie wiecej nie spojrzymy.
      A wy? jedziecie za granice do pracy po czym dziadujecie i chlacie na
      umor po trawnikach. Jak szczury. Nie prowadzicie sie jak ludzie i
      dobrze wam tak. A Rydzyk wam nie pomoze bo nawet szczerze do Boga
      modlic sie nie umiecie.
      • Gość: z.t Re: Ach, wy ku.. wasza mac dziady, dorobkiewicze, IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.08, 18:16
        wsadz se w dupe hamburgera krowo
        nawet jakby były wizy to bym tam w życiu nie pojechał
    • daria45-net Re: Ach, wy ku.. wasza mac dziady, dorobkiewicze, 15.01.08, 06:11
      Gość portalu: wrw napisał(a):

      > daria - idiotka jestes.


      Nie jestem. Oisze to co od 20 lat emigracji widze w USA a teraz
      jeszcze hanba w UK i wszedzie gdzie bydlo pojedzie.
      • Gość: goska Re: Ach, wy ku.. wasza mac dziady, dorobkiewicze, IP: *.lutn.cable.ntl.com 18.01.08, 00:58
        nie karmcie tego trolla. ta daria jest slynna na tym forum. spedza cale zycie na
        tym forum, a im bardziej moze kogos opluc tym bardziej sie podnieca az do
        orgazmu i to jest jej motto zyciowe
        • ratpole Re: Ach, wy ku.. wasza mac dziady, dorobkiewicze, 18.01.08, 04:38
          Gość portalu: goska napisał(a):

          > nie karmcie tego trolla. ta daria jest slynna na tym forum. spedza cale zycie n
          > a
          > tym forum, a im bardziej moze kogos opluc tym bardziej sie podnieca az do
          > orgazmu i to jest jej motto zyciowe

          Nic podobnego. Daria jest OK. Opluwa tylko kretynow polaczkow ze sloncem z doopy
          gorejacym
    • Gość: czytelnik Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.adsl.inetia.pl 19.01.08, 23:05
      MASZ racje ...chociaz tu mieszkam ...czasami wyjade za granice za praca ...widze
      to musze tu wracac ...tu dzieci , mieszkanie .tam praca czasowa...
      • 1japo Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 20.01.08, 01:13
        jak juz sie jest z powrotem w kraju to ta uteskniona Polska z
        bliska wyglada inaczej juz po kilku tygodniach wszystko
        powszednieje,stare problemy zaczynaja doskwierac coraz
        bardziej,,wscibskosc sasiadow, zazdrosc w rodzinie i po miesiacu ma
        sie dosyc wszystkiego !

        Ciekawe ze tylko polacy maja takie problemy z tesknota ,Niemcy
        wyjezdzraja do australii czy Nowej Zelandii ,nie rozdzieraja szat i
        nie placza za heimat!!
    • Gość: kmiot prlu kolege widze poyebalo IP: *.hsd1.or.comcast.net 20.01.08, 08:15
      obserwacje kolegi na temat polski i polakow sa jak najbardziej prawdziwe, odczuwam to samo, nawet wiecej, czuje sie w polsce obco, jak turysta, patrze na ludzi i czuje ze nic mnie z nimi nie laczy, to raczej nieprzyjemne uczucie, po mojej ostatniej wizycie powidzialem sobie, po cholere tam jezdzic?
    • zelmar Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 20.01.08, 10:23
      Po 6 latach w USA wróciłem do Polski w 2001 roku ponieważ poznałem dziewczynę z którą się ożeniłem (wyjechałem mając 19 lat). Mimo, ze mam mieszkanie, niezłą pensję uważam, że popełniłem błąd - wciąż nie mogę się pogodzić z wieloma zachowaniami w naszym społeczeństwie. Powinienem był zrobić wszystko by sprowadzić moją ówczesną narzeczoną za granice. Myślę, że mój kilkuletni pobyt za granicą spowodował, ze długo nie mogłem i wciąż nie mogę się do końca odnaleźć w Polsce.
      Życzę mądrych decyzji!!!
      • Gość: Ralphs Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.01.08, 11:13
        zelmar napisał:

        > Po 6 latach w USA wróciłem do Polski w 2001 roku ponieważ poznałem
        dziewczynę z
        > którą się ożeniłem (wyjechałem mając 19 lat). Mimo, ze mam
        mieszkanie, niezłą
        > pensję uważam, że popełniłem błąd - wciąż nie mogę się pogodzić z
        wieloma zacho
        > waniami w naszym społeczeństwie. Powinienem był zrobić wszystko by
        sprowadzić m
        > oją ówczesną narzeczoną za granice. Myślę, że mój kilkuletni pobyt
        za granicą s
        > powodował, ze długo nie mogłem i wciąż nie mogę się do końca
        odnaleźć w Polsce.
        >
        > Życzę mądrych decyzji!!!

        Zelmar, bedzies w Polsce znow kiedy przestanie Ciebie denerwowac
        obsikana klatka schodowa,to ze ludzie biora prysznic raz na dwa
        tygodnie,przestanie Cie irytowac sklepowa w brudnych fartuchu czy
        brudny koszyk sklepowy.Przyzwyczaisz sie do chamstwa,grubianstwa i
        taniego cwaniactwa i zdasz sobie sprawe "jestem w domu". Nie wiem z
        jakiego rejonu us wrociles i nie wiem gdzie mieszkasz w
        Polsce.Jednak za te same pieniadze ja wolalbym kupowac w Vons czy
        Ralphs a nie w supermarkiecie w Polsce gdzie mozna sie przykleic z
        brudu do polek.Dwa rozne swiaty.
    • Gość: bozena Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.dsl.bell.ca 21.01.08, 02:49
      jak najbardziej zgadzam sie z toba masz racje,jak przeczyta sie te
      wszystkie wypowiedzi to juz sie nie chce nawet muslec o powrocie .Po
      mimo tego ze to jest i bedzie NASZ kraj Nasi rodacy i tak beda nas
      uwazac za tredowatych .Dlaczego z chorej metalnosci 'my jestesmy
      najlepsi ten lepszy gatunek polakow' a reszta to badziewie ot i
      tolerancja nie mozna napisac prawdy bo sie na czlowieka wala wielkie
      gromy i same obelgi .Miedzy innymi nawet dla tego nawet na wakacje
      czlowiekowi sie nie chce jechac.Pojechales za chlebem ulozyles sobie
      w miare dobre zycie nic od nikogo nie potrzebyjesz a i tak jestes
      wyklety z tego kraje przez chorych z zazdrosci glupoty no i
      dyskryminacji bo jestes emigrantem w wlasnym kraju a w kraju w
      ktorym przezyles 25 lat jak ja miedzy innymi czujesz sie lepiej bo
      nikt cie nie opluwa ze tu przujechales i chcesz miec lepiej .Moge
      dac ci rade zwiewaj od tych ludzi bo bedziesz opluwany za kazdym
      razem co sie przyznasz ze byles dluzej po za krajem jeste parszywm i
      tredowaty.Czesto na polskich forach sie czyta glupi amerykanin czy
      glupi anglik czy tylko polacy na tym swiecie sa najmadrzejsi z
      takiego zalozenia wychodza ci co mieszkaja w kraju,Nikt juz im nie
      pomoze zmienic ich chorej mentalnosci a szkoda.Nie wracam do kraju
      zeby byc tredowata we wlasnym kraju tylko dlatego ze chcialam miec
      to co powinien miec normalny zjadacz chleba .Ludzie zacznijcie
      myslec jak reszta swiata to moze sie cos zmieni w kraju dla
      wszystkich dla tych co tam sa i dla tych co chcieli by wrocic bo
      maja do tego prawo.
    • Gość: gosc Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.dsl.bell.ca 21.01.08, 03:05
      mialam 23 lata jak wyjechalm z krajy nie bylam corka prominenta ani
      zamorznych rodzicow biedna tez nie byla .Druga polowe zycia
      spedzilam po za krajem ale jak widze ,czytajac wypowiedzi innych juz
      sie odechciewa powrotu bo zawsze bedziemy polakami drugiej klasy dla
      rodakow to jest chore i nie da sie tego uleczyc taka jest metalnosc
      ludzi w polsce ci co tam zamieszkuja sa najlepsi a reszta to ??
      niewiadomo kto .To co napisales jest szczera prawda ale nikt sie do
      tego nie chce przyznac bo sa lepsi od na zamieszkalych po za
      granicami. Szkoda slow bo i tak sie zostanie oplutym przez polakow 1
      gatunu trzeba im wspulczuc ze sa chorzy
      • burgerking1 Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 21.01.08, 03:39
        w kraju maja fobie na tle tego ze oni sa najlepsi w
        Europie i cala Unia europejska tylko i wylacznie mysli o Polsce i
        jej rozwoju i szykuje milionowe dotacje Euro tylko dla
        Polski,nikt nie chce przyjac do wiadomosci ze z wyciagnieta lapa
        stoi Rumunia i Bulgaria , jak tam sie jedzie to tylko widac
        dalej jak sprzed kilkudziesieciu laty malpowanie wszystkiego co
        modne z Zachodu ,np moj znajomy ktory ma samochod i jezdzi
        tylko i wylacznie do pracy i spowrotem ,ale ma zainstalowany
        komputer satelitarny system map,jakby conajmniej raz w tygodniu
        jezdzil dookola Europy ,to takie slepe polskie zastaw sie a
        postaw sie !! potrzebne mu to jak krawat do kufajki,ale wazne
        ze wzbudza zachwyt i cmokania kolegow [ hihihihi] typowe polskie
        kretynstwo.
    • Gość: el doopa Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.cable.ubr01.maid.blueyonder.co.uk 22.01.08, 07:37
      niestety musze sie z tym zgodzic. Polska to smutny niebywale kraj. Tesknie do
      Polski,ale krotkie wizyty lecza mnie z wszystkich tesknot...
    • Gość: Kaska Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.dc.xo.com 04.02.08, 19:19
      Czemu tu tyle zawisci i nienawisci na tym forum?

      Brud i nedza so wszedzie - i w bogatych nacjach jak i w tych
      rozwijajacych sie jak Polska. To ze ktos osiagnal sukces zagranica
      nie musi byc ponizany... Bylam w POlsce po 8 latach i coz - wiele
      sie zmienilo w Gdansku - lepsze sklepy, lepiej ubrani ludzie ale
      chamstwo istnieje. Brak higieny - to juz jest zenujace - tyle mydel
      i dezodorantow jest na polkach - ale tak jakby nikt tego nie
      uzywal :) Szczegolnie robia to sredni lub starsi wiekowo panowie.
      Jak taki brudas moze wyjsc na ulice? Albo zyc ze swoja zona?? ugh

      Mieszkam w Stanach od 14 lat, skonczylam tu studia, znam wielu
      Polakow - wiekszosc to ludzie na stanowiskach, dobrze zarabiajacy.
      Azbest i zmywaki - ??? Nigdy tego tu nie widzialam. Raz spotkalam
      takiego polskiego kolesia w Starbucksie pracujacego - jak mu
      powiedzialam ze jestem z POlski, pracuje jako menadzer w
      konsultingowej firmie to mnie malo nie wyzwal. Ale o co? O to ze ja
      sie rylam, harowalam przez cale studia i doslownie flaki wypruwalam
      zeby cos osiagnac? Nigdy nikt mnie nie traktowal gburowato, ani jako
      cos gorszego. Moj maz jest Amerykaninem i jego rodzina mnie lubi bo
      jestem ze starego kontynentu. Dom mamy ok. 4,500 sq ft i co z tego?
      To sie nie liczy - bo wiekszosc ludzi z dobra praca tak tu zyje. A w
      Polsce jak bylam ostatnio, moj kolega z podworka - chwali sie ze
      jaka on to ma chate na Kamiennej Gorze, jezdzi mercedesem a na
      koniec mi powiedzial pare chamskich komentarzy... No coz - jak ktos
      jest chamem to nim bedzie na wieki wiekow amen :) Albo zazdrosc ze
      kobieta moze tak wiele osiagnac sama bez wychodzenia bogato za maz,
      sprzedawania siebie lub cwaniakowania :) Zazdrosc i tyle :)

      To prawda - zycie w Stanach jest takie proste :) Zalatwienie w
      urzedzie, banki - ja wiekszosc rzeczy robie online albo przez
      telefon. A w Polsce - i tak jest lepiej ale jeszcze troche daleko.

      No nic - pozdrawiam meskich malkontentow, nasz kraj bylby lepszy
      gdyby to kobiety rzadzily a nie ci mescy impotenci (umyslowi i
      fizyczni) moze kiedys wroce i to zmienie. LOL

      pozdrawiam :)
      • Gość: basso Re: do czytelnika IP: 144.139.17.* 12.02.08, 23:25
        bardzo ciekawy watek,chcialbym napisac do ciebie na poczte,moglbys zalozyc
        sobie skrzynke w Gazecie?Napewno wiele osob chcialoby sie z Toba skontaktowac
        w bardziej spokojny sposob,pzdr.
      • cezyk Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 16.04.08, 19:18
        Takich bzdur jak tu sie można naczytać nie słyszałem jescze,Pokazujecie ten kraj
        jak jakiś wielki slams,brudasy sie tu normalnie ludzie sa mili,oczywiście są
        nowobogatcy co im sie w głowach poprzewracało.Meczy was nostalgia nie dziwie
        sie bo nigdzie nie spotkacie krajobrazów naszych nizin jezior,gór,moża i tego
        czegoś co tak meczy w środku że mimo upływu wielu lat czujemy się obco za
        granicą.Mieszka sie tu dobrze jest super.
        • ratpole Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 16.04.08, 23:01
          cezyk napisał:

          > Mieszka sie tu dobrze jest super.

          Mieszkasz nat możem czy f gurah?
    • Gość: nie tylko ty Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.03.08, 01:27
      www.jerzykowalczyk.com poczytaj bloga
    • Gość: antyżydokomuch Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.03.08, 14:43
      To wracaj do Izraela pie..ny żydzie i zabież ze sobą kumpli z
      wyborczej(manipulator+h.. ci w dupe=Michnik)
      • Gość: nadia Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: 89.242.225.* 21.03.08, 15:33
        ojojoj...antyżydokomuchu,na jakimż to tle masz tak wielkie kompleksy,
        skoro tyle w tobie nienawiści i żółci?Na pewno między innymi na punkcie
        edukacji,ale w tym mogę Ci akurat pomóc już od zaraz(jestem
        polonistką):'zabieRZ',a nie:'zabieŻ'...
        PS.Obecnie mieszkam i pracuję w Szkocji i ...baaardzo to sobie chwalę.
        • Gość: crouch Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji IP: 91.84.165.* 23.03.08, 13:10
          ja wrocilbym do krakowa na jakis czas poszlajac sie po
          antykwariatach, lumpeksach i naroznych szynkach, a potem moze na
          zakrzowek pokonac strach i skoczyc ze skaly hehehe porobic zdjecia
          moim ulubionym kombinatom hutniczym, slaskim kopalniom i cegielniom
          a raczej tym resztka co zostaly, pieniadze jednak nie daja
          szczescia, ani wypelnienie norm duzy dom, duze auto, kierownicze
          stanowisko, sterylne srodowisko, zycie to nie szeroka droga musze
          ale waska sciezka po co,urodzilem sie na pustyni czarnych plyt i tam
          chce umrzec, zrownajcie mnie w dol mam to gdzies
          • hank-punk Re: Wrocilem do Polski po 25 latach na emigracji 17.04.08, 01:49
            Pan Mareczek. Takiego czubka, to mozna z daleka rozpoznac taki jest
            pieprzeniety i charakterystyczny.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka