ona1983.10
23.07.14, 11:40
Witam,
Dziewczyny pisze u was bo wiem, że jesteście bardzo doświadczonymi karmicielkami.
Od jakiegoś czasu mam problem z córka - mała urodziła się na początku maja przez CC
(36 tydz)
w szpitalu zaczęła lekko spadac bo spała przy piersi - kazano dokarmiać (dren ze strzykawką), oprócz piersi dostała znikome ilości. Zaczeła ssac i wyszłyśmy do domu
Waga urodzeniowa 3120 - spadek do 2880 (z tego co pamiętam). Mała ruszyła z kopyta i zaczęła przybierać. Od jakiegoś czasu ma dni ze nie jest zainteresowana ssaniem np. w poprzednim tyg przestała ssac we wtorek - przystawiałam ale ona tylko pociumkała delikatnie i tyle. Wytrzymałam do czwartku i poszlam do lekarza (zbadałam mocz) dziecko zważono 5990 kazano karmic butelka/strzykawka itp. kosztowalo mnie to ogromne ilości łez. Do tego w piątek mielismy wyjazd - ślub siostry. O dziwo mała po powrocie od lekarza zaczela ssac, w piątek pięknie jadła przed wyjazdem wyssala nawet 2 piersi i starczylo jej na cala podróż. Cały weekend ładnie jadla (chociaż wydaje mi się ze ma problem z prawidłowym ssaniem). Mąz zajmowal się mala, a ta ładnie zgłaszała się na jedzonko. Wrocilismy i w poniedziałek poszlam ja zwazyc - waga pokazala 6250 czyli przyrost rewelacyjny i tym samym skonczylo się jedzenie. Mała znów nie chce ssac denerwuje się wścieka, ( caly weekend miałam pięknie napełnione piersi - wiem ze to nie wyznacznik). Dziewczyny co ja mam robic bo ona naprawdę nie chce jesc nie jada aktywnie wogole. Już mam taka akcje 3 raz - karmienie jej to walka, ona się odwraca płacze a ja odchodzę od zmyslow. Dziewczyny ja tak pragne karmic ja jak najdłużej. Dodam ze przez caly czas probuje ja dobrze przystawiać, ale on chyba splyca ssanie i często cmoka, zasysa powietrze. Ludzie na nia patrza i pukaja się w glowe ze co ja chce bo ona dorodnie wygląda.
Co mi radzice - może znacie jakiegoś dobrego doradcę laktacyjnego.