Dodaj do ulubionych

3500 tysiąca alimentow

03.09.14, 08:53
Witam

Czytam to forum i oczom swoim nie wierze. Chodzi o wysokosc alimentow, których albo nie udaje sie wyegzekwować w ogóle albo sa to sumy po 500, 600 zł. Jak to jest mozliwe... Moj maz zarabiając 6000 tysięcy złotych netto płaci 3500 tysiąca alimentow na dwójkę dzieci 3 i 9 lat. Z jego pensji zostaje 2,5 tysiąca. Za nic nie możemy ani tych alimentow zmniejszyć ani jak to piszą ńiektorzy płacić tylko częściowo. Kwota jest absurdalna ale każdy ma to w nosie. Jak widać w naszym kraju ze skrajności w skrajnosc..czasem myśle jak będziemy żyć kiedy on straci prace, lub kiedy prace stracę ja.
Obserwuj wątek
    • mayenna Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:31
      A czemu nie możecie obniżyć? Co sąd napisał w uzasadnieniu wyroku? - tego jak wniósł o obniżenie?
    • mlodyniedowziecia Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:32
      Nie znam wyroku alimentacyjnego, więc trudno wypowiedzieć się jednoznacznie, ale powody mogą być następujące:
      - duże zarobki wcześniej, teraz się zmniejszyły i sąd tego nie wziął pod uwagę (wyjście pozew o zmniejszenie alimentów),
      - żył z pierwszą żoną na wysokim poziomie,
      - sąd wziął pod uwagę Twoje zarobki, jako prowadzącej z nim gospodarstwo domowe (dzieci mają prawo do równej stopy z rodzicami),
      - pierwsza żona udowodniła, że takie są potrzeby, mąż się nie bronił,
      - szczególne potrzeby dzieci (np. niepełnosprawność lub geniusz muzyczny),
      - brak profesjonalnego pełnomocnika, przy skutecznym pełnomocniku drugiej strony.
      To tylko tak na szybko. Zerknij do uzasadnienia wyroku alimentacyjnego, będziesz mniej więcej wiedziała dlaczego.
      • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:56
        Rzeczywiście maz sie nie bronił w momencie orzekania. Dwa lata temu wiecej zarabiał (premie) teraz premii nie otrzymuje, czasy sie zmieniły. Próbowaliśmy obniżać do kwoty po 1000 zł na dziecko ale sad stwierdził, ze skoro kiedyś maz miał większe możliwości zarobkowe to teraz powinien tez tyle zarabiać. Dodam ze nie znaliśmy sie jeszcze wtedy maz w momencie rozwodu był sam. Żonie zostawił dom i cały majątek.
        • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:00
          Dom i cały majątek - czyli został przeprowadzony podział majątku wspólnego i 100% tegoż przypadło żonie, tak?
          Czy może ów dom/działka pod budowę był prezentem od teściów albo przedślubnym dobrem pani żony?
          • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:05
            Nie, wszystkiego dorobili sie wspólnie.
            • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:14
              Czyli była sprawa o podział majątku i 100% przypadło żonie? Pan mąż swoją 1/2 domu z wyposażeniem, zawartość kont, samochód itd. przekazał żonie w formie darowizny?
              • orangeplus Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:26
                Zaryzykuję twierdzenie, że gość wyszedł tak jak stał. Nie było żadnych podziałów, ani notariuszy, tylko gest prawdziwego mężczyzny big_grin
                • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:36
                  Tia...
                • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 11:12
                  orangeplus napisał(a):

                  > Zaryzykuję twierdzenie, że gość wyszedł tak jak stał. Nie było żadnych podziałó
                  > w, ani notariuszy, tylko gest prawdziwego mężczyzny big_grin

                  Niech tylko pan zejdzie z tego świata- wtedy stara żona będzie musiała spłacać wdowie część spadku po wspólnym mężu. A niech się jeszcze dorobią wspólnych dzieci, to wtedy i je trzeba będzie obdzielić tym zostawionym całym, calusieńkim majątkiem starej zonie- bez notariuszy i podziałów.Ot, rzeczywiście, pan by się wykazał gestem smile Zwłaszcza w sytuacji, gdyby starej żony nie stać było na spłatę i musiałaby sprzedać dom- gdzie mieszkają stare dzieci.
                • zalosny.jestes Zaiste "prawdziwego"! 01.10.14, 10:33
                  Frajera smile
              • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:40
                Tak. Zrzekł sie tego przed notariuszem w formie umowy
                • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 11:56
                  Czyli miał ku temu jakiś ważny powód (nieorzekanie o winie?).
                  I przesłanki, aby stwierdzić, że stać go na życie od nowa.
                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:00
                    Rozwód z jego winy, przesłanek na lepsze życie żadnych jedynie szaleństwo w głowie za ktore bedzie płacił należących kilkanaście lat.
                    • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:05
                      > Rozwód z jego winy,

                      czyli to przepisanie majątku i alimenty w takiej wysokości to konsekwencje, na które się zgodził, bo alternatywą były alimenty na żonę?
                      Czy może te alimenty to także część na żonę, hm?
                      • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:10
                        Gdyby były na żonę to napisalabym: płaci na żonę i dwójkę dzieci smile
                        • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:34
                          Ale ja wzięłam pod uwagę, że często nextwife nie widzą, ale wiedzą, bo tak mąż im mówi smile
                          • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:51
                            Ale to nie taka sytuacja smile znam wyrok i jego uzasadnienie lepiej ńiz moj maz.
                            • orangeplus Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 12:56
                              celina1984 napisała:

                              > Ale to nie taka sytuacja smile znam wyrok i jego uzasadnienie lepiej ńiz moj maz.


                              No więc właśnie. Skoro znasz lepiej uzasadnienie od męża, który na rozprawie był i który najpierw usłyszał uzasadnienie ustne, a później otrzymał je na piśmie to świadczy to tylko o tym, że ma to zwyczajnie w dupie big_grin To nie jego uwierają te alimenty tylko ciebie.
                              • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:02
                                To nie jego uwieraj
                                > ą te alimenty tylko ciebie.

                                To akurat powszechna przypadłość next smile
                                "okradanie" domowego budżetu, przeliczanie, ileż to setek, tysięcy wyszło z konta na konto "tamtej", a wszak wiadomo, że "tamte" wydają te setki i tysiące na waciki, imprezy, solarki, tipsy i jeszcze na swojego kochanka smile Normalnie parę pokoleń utrzymuje się z tych alimentów smile
                                • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:05
                                  Tak!!!! Dokładnie!!! Pani byla zona zarabia 8500 tys jeździ samochodem służbowym, dostała dom, wiec jak najbardziej tak, śmiem twierdzi ze te pieniądze idą właśnie na waciki. A ja harpia chciałabym sobie np. Raz w orki na wakacje pojechać kosztem biednych owieczek...
                                  • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:20
                                    No widzisz, jak doskonale znany jest "problem" next związany z płaceniem alimentów smile

                                    Raz w orki na wakacje pojecha
                                    > ć kosztem biednych owieczek...

                                    Hm... A jaki jest powód, że nie zarabiasz
                                    > 8500 tys
                                    i nie jeździsz samochodem służbowym?
                                    I skąd akurat wiesz, za jakie pieniądze kupuje sobie te waciki? Ma jakieś osobne konta czy jak?
                                    • zalosny.jestes Takich problemów by nie było (typu, czyje 01.10.14, 10:41
                                      pieniądze idą na waciki), gdyby osoba uposażona (bo chyba nikt nie wierzy, że jest nią rzeczywiście dziecko) miała obowiązek przesłania rozliczenia wydatków np raz na kwartał smile
                                      Proste? Proste, ale wówczas bardzo trudno wyłudzałoby się pieniądze, więc nikt na to nie pójdzie. Stracili by wszyscy - i palestra i uposażone smile
                                  • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:28
                                    8,5 tysiąca jeśli już. Bo w to, że zarabia osiemset pięćdziesiąt tysięcy miesięcznie jakoś trudno mi uwierzyć.
                                    Twoje miejsce w pracy zajęła, że masz focha?
                                    • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:33
                                      Myślałam, że tu chodzi o 8 (osiem) milionów, 500 (pięćset) tysięcy złotych wink
                                      • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:37
                                        Racja, zer się nie doliczyłam. To tym bardziej nie kupuję. big_grin
                                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 14:24
                                          Zwykły błąd pisarski moje miłe Panie jątrzące smile
                                          • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 14:26
                                            Ale bardzo konsekwentnie powtarzany.
                                            • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 15:08
                                              Co to za różnica- pięć zer w jedną czy w drugą smile
                                          • zalosny.jestes Celina, nie przejmuj się :) 01.10.14, 10:43
                                            Typowy proces dewaluacji czyjejś wypowiedzi, szczególnie gdy temat uderza w najniższe elementy jaźni drogich pań. Jak się nie da merytorycznie to warto się do braku przecinka przyczepić.
                                • zalosny.jestes Oczywiście, że utrzymują - nawet matki, siostry :) 01.10.14, 10:39
                                  Całe klany żyją z wyłudzonych alimentów, pomocy społecznej itp. KAŻDE pieniądze przekazane byłej żonie to pieniądze STRACONE. Dbać o dziecko należy na własną rękę a nie w ramach chorego do cna systemu prawnego w tym kraju.
                              • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:03
                                Głupoty piszesz ale widać tak to juz jest na forach ze zawsze ktos " mądry" sie znajdzie. Oczywiste jest ze mnie uwierają, każdego normalnego człowieka by uwierały bo to bardzo duża kwota. Jego uwierają jeszcze bardziej bo nie jest w stanie partycypować tak jakby chciał w naszym życiu. I prosilabym o zaniechanie wycieczek osobistych, wątek założyłam bo jestem ciekawa opinii o kwocie a nie o sobie czy moim mężu.
                                • orangeplus Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:08
                                  celina1984 napisała:

                                  > Oczywiste jest ze mnie uwierają, każdego normalnego człowieka by uwi
                                  > erały bo to bardzo duża kwota.

                                  No moment, moment. Jak brałaś sobie obecnego faceta to cię nie uwierało? Przecież wiedziałaś ile płaci. Brałaś go z całym dobytkiem, czy już wtedy liczyłaś po cichu, że będziecie chcieli te alimenty obniżać? To tak jak z dziećmi twojego ex, prawda? Wiedziałaś, że ma i jak wygląda opieka. A co zrobisz, jak za jakiś czas dzieci podrosną i zechcą mieszkać z wami big_grin
                                  • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:21
                                    > No moment, moment. Jak brałaś sobie obecnego faceta to cię nie uwierało?

                                    Wtedy działały jeszcze różowe okulary; dopiero później przyszło codzienne życie smile
                                    • orangeplus Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 13:50
                                      Jak dzieci nieco podrosną i zwiększą się ich potrzeby, to z pewnością zaradna mama odpowiednio to umotywuje i pozwie byłego męża o większe alimenty big_grin I będzie miała do tego święte prawo. I co wtedy? big_grin
                                      • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 14:00
                                        Autorka nie wyjedzie na kolejne wakacje i zagrozi rozwodem wink
                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 14:25
                                    Przegonie kijem smile no chyba, ze moja kasę oddadzą wink
                          • zalosny.jestes I to podobno ja jest uprzedzony mizogin ;) 01.10.14, 10:37
                            Ale jaja, dawno mnie to nie było a cyrk nadal w najlepsze leci big_grin
                  • zalosny.jestes Oczywiście, że miał. 01.10.14, 10:36
                    Komu na rękę jest orzekanie o winie w polskich warunkach? Ano temu kto ma mniejsze/nie ma dochodów, czyli niemal w 100% kobiecie. Uzyskanie wyłącznej winy przy orzekaniu jest niemal niemożliwe w przypadku mężczyzny a podział winy niesie za sobą konsekwencje w postaci możliwości dojenia człowieka przez drogą panią w ramach alimentów na siebie lub dla tak zwanego dobra dzieci big_grin Proste jak drut!
            • chalsia Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 23:41
              > Nie, wszystkiego dorobili sie wspólnie.

              to znaczy, że zostawił eks żonie POŁOWĘ DOMU I POŁOWĘ MAJĄTKU
              druga połowa od zawsze była jej
              • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 04.09.14, 08:05
                No to chyba oczywiste ze zostawił jej swoją połowę
        • mlodyniedowziecia Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:16
          No właśnie, jak się nie przypilnuje w momencie rozwodu, to potem jest problem - bo trzeba udowodnić zmniejszenie - albo możliwości zarobkowych albo potrzeb dziecka (o co bardzo trudno jeśli dziecko rośnie).
          Próbowałbym znowu zmniejszyć alimenty, tym razem korzystając z radcy prawnego lub adwokata. Sąd wiedząc, że ma do czynienia z profesjonalistą, musi lepiej przemyśleć uzasadnienie wyroku. Ja widzę punkt zaczepienia w zmniejszeniu możliwości (bo nie ma premii), macie swoje dzieci, swoje potrzeby itp. Tu są potrzebne dowody na stałe zmniejszenie się możliwości zarobkowych męża (kryzys w branży, wypadek, permanentne redukcje zatrudnienia i płac itp.)
          Ale to raczej nie jest temat (już jeden pozew o zmniejszenie nieskuteczny) na poradę formową, ale na spokojna wizytę w kancelarii z dokumentami itp.
          Pamiętaj w sądzie nie wystarczy mieć rację, trzeba ją udowodnić. Przy takich kwotach (20 tys. rocznie zmniejszenia) pomoc prawnika się kalkuluje.

        • mgielka82 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.11.14, 14:01
          Zapytam wprost po co się wiązałaś z rozwodnikiem? nie wiesz,że taki cale życie będzie płacił alimenty i że całe życie będziesz na kogoś pracowała? Chyba,że Cię oszukał i po ślubie się dowiedziałaś!
          • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 11:13
            Mgielka to nie jest tak, że wiążąc się z rozwodnikiem przyjmuje się na siebie obowiązek dokładania się do alimentów.
            Kiedy wiązałam się z moim facetem on zarabiał tyle, że było go stać na płacenie alimentów, utrzymywanie dzieci przez pół miesiąca i utrzymywanie nas obojga na dość wysokim poziomie.
            Potem stracił pracę. Logika wskazywała że skoro my musimy zacisnąć pasa i zrezygnować z dotychczasowego stylu życia, można też obniżyć alimenty, zwłaszcza w sytuacji kiedy dzieci są pół na pół.
            Niestety, sprawy o alimenty nie mają nic wspólnego z logiką, uczciwością ani sprawiedliwością.
            Czyli co, miałam faceta zostawić?
            Bo teraz też słyszę że wiedziałam a co się pakuję. Nie. Nie wiedziałam. Nie miałam pojęcia jak to funkcjonuje dopóki nie trafiłam do sądu. Do głowy mi nie przyszło że kobiety mogą być tak bezwzględne jak jego ex a sędziowie tak niezainteresowani sprawiedliwościa i dobrem dzieci jak 3 na 4 na których trafiliśmy. Nie miałam pojęcia że prawo jest stosowane tak wybiórczo i dyskryminująco. Teraz wiem. Mam zostawić porządnego faceta bo są problemy? To kim ja wtedy będę?
            • ann.k Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 12:05
              > Potem stracił pracę. Logika wskazywała że skoro my musimy zacisnąć pasa i zrezy
              > gnować z dotychczasowego stylu życia, można też obniżyć alimenty, zwłaszcza w s
              > ytuacji kiedy dzieci są pół na pół.

              Nie, logika na to wcale nie wskazuje. Dorośli owszem, mają zacisnąć pasa, ale dzieciom poziom życia ma się obniżyć na ostatnim miejscu. Bo dzieci nie są w stanie nic zrobić aby go samodzielnie podnieść. To jest to słynne odejmowanie sobie od ust.
              • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 12:23
                Ann.k. po raz drugi (i ostatni, nie dotrze to trudno, nie będę się kopać z koniem) bo widzę że wybiórczość to taka zbiorowa przypadłość pewnych grup.
                Logika wskazywała że skoro ojciec przez pół roku UTRZYMUJE dzieci (czyli mieszkanie, jedzenie, ubrania, lekarze, leki, książki do szkoły, wakacje, itp) to jeśli stracił pracę trzeba mu te alimenty obniżyć. Nie mówiąc o tym że absurdem i zwykłym wyłudzaniem są jakiekolwiek alimenty w takiej sytuacji.
                Zadziwiające jest że poziom życia tych (!) dzieci miał być utrzymywany wyłącznie na koszt ojca. A mamusia obowiązku alimentacyjnego nie posiada?
                Skoro ma dostawać kasę na czas, kiedy dzieci przebywają z nią to właśnie na to wychodzi, że ona wkładu finansowego nie musi wnosić. Bo?
                I właśnie wiążac się z facetem takiego biegu wydarzeń nie przewidziałam.
                • ann.k Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 14:49
                  Ojciec opłacał rachunki domu byłej żony gdzie mieszkały dzieci? Szkoły, zajęcia, ubrania, jedzenie? Czy dzieci mieszkają z ojcem, a on z jakichś powodów cicho siedzi i karnie płaci byłej? Był tu ostatnio taki wątek smile

                  Rodzice obowiązek alimentacyjny mają po połowie. Chyba najlepiej o tym wiesz.
                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 15:35
                    Ann.k napisała:

                    > Ojciec opłacał rachunki domu byłej żony gdzie mieszkały dzieci? Szkoły, zajęcia
                    > , ubrania, jedzenie?

                    Z czystej ciekawości - Ty tak na poważnie??
                    A dlaczego, na litość boską ojciec ma opłacać mieszkanie i rachunki obcej baby?
                    Co jest niezrozumiałego w stwierdzeniu że dzieci MIESZKAJĄ z ojcem pół roku (pisałam przecież o opiece pół na pół, prawda?).
                    Skoro dzieci mieszkają pół roku z ojcem to on je w tym czasie utrzymuje - płaci za mieszkanie, media, jedzenie, ubrania, szkołe, itd itp. Nikt mu na to nie daje pieniędzy. Tymczasem mamusia żąda by na jej pół roku wypłacać jej kasę. Jest to wyłudzenie. Tyle.
                    Czego nie rozumiesz?
                    --
                    "Mysle ze bez mezczyzn zycie kobiety bylo by o wiele trudniejsze,
                    jesli nie niemozliwe." Waldi na FF
                    • tricolour Rzecz jest oczywista... 04.11.14, 15:58
                      ...

                      1. Facet ma opłacać mieszkanie i inne rachunki związane z dziećmi gdy dzieci mieszkają z matką. Gdy nie mieszkają z matką, bo właśnie mieszkają z ojcem, to ojciec ma opłacać swoje mieszkanie i rachunki, bo dzieci mieszkają z ojcem.

                      2. Gdy facet traci pracę i dobre zarobki, to może się obniżyć poziom życia jego nowej rodziny, z nowymi dziećmi włącznie, ale nigdy nie może obniżyć się poziom życia "starych" dzieci, bo tak mówi prawo.

                      Jak widzisz samotne macierzyństwo jest upośledzonym odbiorem świata. A w szczególności miejsca dzieci wychowywanych przez jednego tylko rodzica.
                • tricolour Karolana, daj spokój - nie wytłumaczysz... 04.11.14, 15:19
                  ... tak długo jak matka korzysta z pieniędzy exa (a korzysta, co oczywiste) tak długo znajdzie tysiąc argumentów, by korzystać dłużej i więcej.

                  Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, gdy dziecko dorasta, wychodzi z domu, choćby na studia i żąda od matki pieniędzy w takim samym stopniu, jak od ojca. Dopiero wtedy włącza się racjonalne myślenie, bo wtedy sięgnięcie do portfela, by dać dziecku, oznacza realne odebranie sobie. Dopiero wtedy papierosy, alkohol, imprezy (co u studenta jest normalne) zaczynają matce uwierać choć życie studenckie, to właśnie imprezy i alkohol.

                  Więc nie wytłumaczysz żadnej kobiecie, że ma brać mniej alimentów skoro może brać więcej. Tak długo nie wytłumaczysz, jak długo jest matką samotnie wychowującą dziecko nawet stuletnie.

                  Innymi słowy: osoba samotnie wychowująca dziecko nie jest pod względem finansowym osobą zdrową psychicznie. To zresztą jest oczywiste...
                • mgielka82 Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 17:21
                  Wystarczy poczytać pierwsze lepsze forum,by nie pakować się w takie klimaty i później się nie wkurzać.Przepisy sa jakie są...całe życie będziesz pracowała na kogoś.
                  • tricolour I to jest właśnie argument... 04.11.14, 18:12
                    ...z którego wynika, że kobieta z dzieckiem jest gorszym kandydatem na żonę od kobiety wolnej, bezdzietnej: żeby na cudze dziecko przez całe życie nie pracować...

                    "Wystarczy poczytać pierwsze lepsze forum,by nie pakować się w takie klimaty" jak ciągłą walka o alimenty. Na co normalnemu facetowi walka o alimenty na jakieś obce dziecko?
                    • mgielka82 Re: I to jest właśnie argument... 05.11.14, 17:30
                      dla bezdzietnego faceta jest z pewnością gorszą "opcją'" niż bezdzietna....
                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 04.11.14, 18:40
                    Po pierwsze ludzie nie związani z tematem raczej nie wchodzą na takie fora - ja nie wchodziłam, nawet nie wiedziałam że istnieją wink
                    Po drugie pieniądze jakie ja wydaję na dzieci (bo tylko na nie), wydaję bo tak postanowiłam a nie dlatego że muszę.Przepisy są takie że ja nie mam żadnych obowiązków. Nie wiszę też finansowo na facecie i sama zarabiam na siebie oraz swoje dziecko. Co więcej, przepisy jasno mówią że mój facet nie ma obowiązku wypłacać złamanej złotówki do rąk ex. Teraz jest tylko kwestią czasu żeby wyegzekwować respektowanie tych przepisów, co już częściowo się udało. Istnieją też przepisy, które pozwolą zabezpieczyć mnie i moje dziecko finansowo w przypadku szalonego pomysłu o ślubie.
                    O po trzecie - to że jakaś pazerna naba kombinuje jak zgrywać matkę milenium nie wykładając z własnej kieszeni pieniążków a jeszcze wyciągając parę groszy na kawusię i fajeczki nie jest powodem by rezygnować ze związku z fajnym facetem. Jest jedynie powodem by się odpowiednio zabezpieczyć, poczynić odpowiednie kroki i uważać żeby nie dać się robić w konia. Na szczęście uczymy się na błędach wink
                    • mgielka82 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 17:36
                      Rozważając związek z alimenciarzem a będąc zieloną w temacie można poczytać jak to wygląda od kuchni,a wygląda słabo, by wiedzieć w co się nie pakować.A najlepiej poszukać faceta bez zobowiązań,taki to dopiero jest fajny wink
                      • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 18:16
                        Migiełko, miałam faceta bez zobowiązań, wiesz? Nawet za niego wyszłam za mąż! Takie skurwiela to ze świecą szukać tongue_out
                        Aktualnie mam mężczyznę, który mnie kocha, który mnie rozumie, z którym dzielę pasje, który jest fantastycznym ojcem dla swoich dzieci i jeszcze lepszym (sic!) dla mojego.
                        Tak, popełnił kilka błędów, w tym związek ze swoją ex. Ale ja też kilka błędów popełniłam.
                        Z jego ex dajemy sobie radę coraz lepiej smile A za 2-3 lata będzie nam w ogóle mogła naskoczyć.
                        I tak, kosztuje mnie to aktualnie wiele nerwów. Ale mam coś, czego nigdy nie miałabym bez mojego "alimenciarza" wink
                        • mgielka82 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 19:44
                          Doczytałam Twoją historię, fajnie,że teraz jesteś szczęsliwa...Podziwiam,że po takim numerze pozbierałaś się i komuś zaufałaś...
              • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 06:17
                Jestem bardzo ciekawa, co zrobisz majac powiedzmy dwojke dzieci i dojdzie do sytuacji kiedy Ty lub Twoj maz stracicie lub zmienicie prace na gorsza. Oczywiscie zaczniecie oszczedzac. I bedziecie oszczedzac rowniez na dzieciach. Sytuacja, o ktorej pisze to sytuacja gdzie matka dzieci dostaje 8 tys, na dzieci - na. Ale zdrowe dzieci - dostaje 3,5 tys a ich ojciec po zmianie warunkow zatrudnienia ma zyc z tego,c o mu zostanie - a w tej chwili jest to okolo 2 tys i dodatkowo partycypowac w kosztach zycia nowej rodziny - do czego - jesli mowa o przepisach - rowniez jest zobligowany. Moze wiec ja, powinnam teraz pozwac mojego obecnego meza o alimenty, poniewaz nie wywiazuje sie z tego obowiazku i w zwiazku z place iem absurdalnych alimentow nie wlacza sie finansowo w zycie nowej rodziny? Absurd goni absurd...
                • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 07:31
                  " I bedziecie oszczedzac rowniez na dzieciach. "
                  Ależ skąd! W pełnych rodzinach takie rzeczy się nie zdarzają wink W pełnych rodzinach nikt nie traci pracy a jeśli to pieniądze znajdują się magicznie. Natomiast po rozwodzie pieniądze ma dostarczać ojciec. Jak to robi to jego sprawa.
                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 07:38
                    Pani mecenas strony przeciwnej podczas z jednej z rozpraw o obnizenie powiedziala mojemu mezowi: "lepiej dla dzieci zeby pan nie zyl, przynajmniej bez proszenia pana dzieci dostalyby rente po panu" takie wlasnie jest podejscie...
                    • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 08:14
                      Jaka zacna ta pani mecenassmile a potem wystapiła z wnioskiem o 4 tysiaki alimentów?smile
                      Po prostu ludzka kobieta.
                      Jestem niewierząca ale autentycznie modlę się do wszystkich bogów jakich znam, aby były nigdy nie zwiazał się z babą która będzie zagladała do jego portfela w sprawie naszego syna.
                      Dostaję połowę alimentów które płaci twój maż, na jedno, zdrowe dziecko.
                      I wcale nie uważam, że ta kwota jest wygórowana, a ja mam spokój i moje dziecko i nigdy nie będę musiała szukać "jelenia" który bedzie musiał utrzymywać moje dziecko.
                      Bezcenne Celinko, a Ty zdecydowałaś się na małe alimenty i oczekujesz, że mąż rzuci ochłapy starym dzieciom, aby utrzymywać Twojesmile
                      • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 08:57
                        Odpowiem tak: jestes klasyczna byla zona z klasycznym podejsciem dla tego gatunku: portfel mojego exa dalej jest moim portfelem. Otoz nie jest Twoim portfelem. A tym bardziej moj portfel do ktorego ochoczo zaglada nasza pani ex nie jest jej portfelem. Dopoki nie znajdaiesz sie "po drugiej stronie" nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji. Nie jestes w stanie ocenic wlasciwie i zrozumiec sytuacji w ktorej nie jestes i nigdy nie bylas.
                      • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 08:59
                        "Jestem niewierząca ale autentycznie modlę się do wszystkich bogów jakich znam, aby były nigdy nie zwiazał się z babą która będzie zagladała do jego portfela w sprawie naszego syna."

                        Powinnaś raczej modlić się żeby Twój ex nie stracił pracy która pozwala mu takie alimenty płacić.
                        Bo z jakąkolwiek babą się nie zwiąże, w momencie kiedy z przyczyn losowych ona będzie dokładała do Waszego dziecka, będzie zaglądała Twojemu ex do portfela, całkiem zresztą słusznie.
                        Pamiętaj też, że dokładnie się do Waszego dziecka oznacza m.in. pokrywanie wydatków na życie Twojego ex, które bez niej musiałby pokryć sam (kredyt na mieszkanie, rachunki, jedzenie), a które obniżyłyby jego zdolność alimentacyjną.
                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:07
                          Karolano ale blue ania uwazze te pieniadze (znaczy haracz) jej sie naleza. I tu nie ma znaczenia czy maz stracil prace, czy ma za co zyc, czy ma czy tez nie ma prawa do wlasnego zycia. Jedynym celem zycia takich mezczyzn zgodnie z mysleniem ani jest zaspokojenie potrzeb zyciowych ich wspolnego dziecka. A jesli taka glupia baba jak ja zwiazala sie z facetem ktory placi na dwojke dzieci absurdalne pieniadze to jedynym celem naszego wspolnego zycia powinno byc kombinowanie jak na te "stare" dzieci zarobic. I dokladnie tak jest. Moj syn dostaje uzywane ubrania z allegro a ja z radoscia powinnam co miesiac dokladac z mojego portfela (skoro juz tak dzielimy te pieniadze) kase na wyjatkowo wymagajace dzieci meza.
                          • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:18
                            Celinkosmile nie rozumiesz zupełnie życia.
                            Zaden haracz,to Twoje chore podejście.
                            Dziecko żyje, rośnie, i oboje jesteśmy zobowiązani do tego aby zaspakajać jego potrzeby.
                            Boli cię po prostu, że są ludzie którzy płacą na swoje dziecko.
                            I nie martw się o mnie, jak się z kimś zwiąże to będę miała swoją pensję, alimenty na dziecko i nie będę musiała pisać po forach o złej eksi i wymagających dzieciakach.
                            Bo mam świadomość, że dzieciaki kosztują.
                            Przerażajaca jesteś w swojej nienawiści do dzieciaków eksa i tego, że traktujesz ich wyłącznie jak skarbonkę.
                            Niech Twój maż się bierze do roboty, skoro tak łatwo mu przychodzi płodzenie potomstwa.
                            A
                        • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:10
                          Jestem spokojna o zdolność alimentacyjną byłego męża.
                          Jeśli chodzi o ścisłość, to złożył 9 odwołań od alimentów i mieliśmy bardzo równe szanse w alimentach.
                          Ja również i nie tylko eks mam kredyt, rachunki, jedzenie.
                          I nadal się będę modlić, by nie trafił na kobietę która bedzie wyliczała kasę, którą były przeznacza na byłego.
                          Oprócz alimentów bierze go do kina i na pizzę smile i kupił mu wypasiony tornister, bo to jego dziecko i tyle
                          • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:16
                            "Jestem spokojna o zdolność alimentacyjną byłego męża."

                            Rozumiem że ma jakieś wypasione ubezpieczenie na wypadek utraty dochodu i/lub zdrowia tudzież ma depozyt w banku na taką kwotę, że wystarczy mu do końca życia na alimenty, extrasy i utrzymanie siebie.
                            Jeśli tak to rozumiem Twój spokój. Jeśli nie...cóż... Ex mojego faceta też myślała że będzie go doić do końca życia. A tu zonk big_grin
                            • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:26
                              Nie ma ubezpieczeniasmile
                              Ma dobry zawód i duży majatek, ja z dzieckiem nie mam nic.
                              A przede wszystkim ma rozumienie że dziecko kosztuje.
                              Nie ma kretynki neksi, która by biegała po forach z niesprawiedliwością jak to dzieci moga kosztować?
                              I nie traktuję go jako maszynki od kasy.
                              Jakaś choroba panuje w kobietach, które jak słyszą, że dostaje się dobre alimenty to musi być zgaga tylko patrząca w portfel byłego.
                              Lepiej mieć 300 zł i karmić parówkami z biedronki, bo rozwódka z alimentami płaconymi na czas w dużej kwocie to wydaje na kawusie i fryzjera.
                              Leczyć to trzeba
                              • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:29
                                Tu nie o to w ogole chodzi! Niech kazde dziecko ma jak najwiecej. Tylko niech to beda kwoty adekwatne do zarobkow
                                • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:36
                                  ale on ma adekwatnie do zarobków.
                                  Jemu zostaje naprawdę dużo kasy.
                                  2500 chciałabym mieć tyle na siebie na miesiąc.
                                  To Ty masz spaczone podejście.
                                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:50
                                    2500 to faktycznie sporo na jedną osobę.
                                    Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że facet zostawił ex i dzieciom swoją część domu, zatem ex zyskała wartość ewentualnej kwoty spłaty, a facet tę kwotę stracił co oznacza, że musiał więcej zainwestować w mieszkanie. Od kwoty 2500 trzeba więc odliczyć koszt kredytu. Dodatkowo ojciec wykłada pewne kwoty na dzieci w czasie kiedy są z nim (weekendy, święta, wakacje itd). Te kwoty też trzeba odliczyć od tych 2500. Nie wiem ile zostaje a to jest istotne.
                                    • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:00
                                      Same dojazdy po dzieci na weekend przywozenie i odwozenie do innego miasta to dodatkowe 500 zl miesiecznie. Do tego sa wakacje, prezenty i standardowe rzeczy jakie kupuje rodzic opiekujacy sie dziecmi.
                                      • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:11
                                        Sa parówki za 10 zł i za 20, jajka też można kupić w róznej cenie.
                                        Nie wiem jak wasze dzieci ale moje niszczy ciuchy i buty na potęgę.
                                        Kupuje mu dobre buty.
                                        Mogę tańsze, ale skoro i ja i eks kupujemy dla siebie buty w ecco nie widzę sensu, abym dziecku kupowała inne.
                                        Dużo wydaje, na szkołę która niby jest bezplatna a ciagle słyszę tu 10 zł tam 20.
                                        Wydałam na młodego ostatnio 600 zł na ciuchy, powyrastał ze wszystkiego, strój galowy do szkoły, sweter, kurtka, przede mna zakupy na zimę, dwie pary butów, ocieplane spodnie, rękawiczki parę par.
                                        To są usprawiedliwone potrzeby, dziecku należy się sweter, kurtka i spodnie na zimę, jak na lato krótkie spodenki, klapki, bluzki.
                                        Dziecko ma prawo jeść jedzenie które jest jedzeniem a nie sieczka.
                                        Może też iść do kina, na lody, na pizzę.
                                        Może wyjechać też na wakacje, a ferie a przerwy szkolne?
                                        Były ierze dzieci na przerwę świateczna i ferie?
                                        Bo mój nie.
                                        A ja mam tylko 26 dni urlopu i muszę zapewnić mu platną opiekę w tym czasie.
                                        Mogę o usprawiedliwonych potrzebach dziecka długo.....
                                        I nie są to wakacje na Karaibach i prywatna szkoła tylko zwykłe życie.
                                        A
                                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:23
                                          Aniu buty ecco kosztuja okolo 600 zl. Wiec tym bardziej trudno mi uwierzyc ze nie masz jak to okreslilas "na siebie" 2,5 tys miesiecznie. Ja , moj syn i moj maz o butach w ecco morzymy jedynie poamrzyc.
                                          • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:24
                                            Mialo byc mozemy jedynie pomarzyc - klawiatura telefonu robi mi takie psikusy..
                                          • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:20
                                            Buty ecco kosztują około 250 zł, posiadam kartę stałego klienta i płacę jeszcze mniej.
                                            Jeżeli twój mąż ma 2500 tys na siebie to może sobie kupować buty w ecco.
                                            Wolę zjeść chleb z dżemem i mieć porządne buty, niż coś co rozwali się za tydzień noszenia.
                                            Jestem za biedna na kupowanie badziewnych butów.
                                            • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:27
                                              Przestan sciemniac wiem ile kosztuja te buty, tez kiedys wozilam sie na bogatym mezu i takowe nosilam. W zyciu nie kupisz ich za 250 zl. A karta ecco upowaznia czasami do specjalnych akcji rabatowych i na pewno nie takich zeby bylo to 50% upustu. On nie ma 2,5 tys na siebie. On ma to na rachunki i na jedzenie. Bo,wiesz aniu jego egzystencja takze kosztuje. A piszac " na siebie" piszesz jakby mial ta kase na kino.
                                              • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:41
                                                Celina, czy ja kazałam się Twojemu mężowi rozwodzić, przyjać wyrok rozwodowy z orzeczeiem jego winy?
                                                Nie widywać dzieci, mieć nowa żonę?
                                                To sa jego wybory.
                                                I za te wybory płaci, tak jak każdy rozwodnik, jeden kasa drugi czasem.
                                                Takie życie.
                                                3500 tysiaka na dwoje dzieci nie jest kwota, która sąd przyznał na waciki.
                                                Wiem co mówię, byłam tyle razy już wysłuchiwna w sprawie alimentów że wiem o co pytają.
                                                I nikt mi nie dał 1700 zł na oczy i na kawę.
                                                Były konkretne pytania o jedzenie, o ciuchy o koszty utrzymania mieszkania.
                                                O wkład czasowy taty w wychowanie, o choroby o przedszkole a nikt nie daje pieniędzy bo ja bym chciała.

                                                Nie wiem, jakie znasz sklepy ecco, ja kupuje buty z zeszłego sezonu i mam je za 250 a z kartą mam jeszcze 10 % upustu, czesto też kupuje w necie.
                                                Na byłym mężu się nie woziłam, za wszystko płaciłam zawsze sama, co czynię do tej pory.
                                                To jest jego wybór, że nie ma tej kasy na kino, tak wybrał więc o co Ci chodzi?
                                                A
                                                • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:56
                                                  Aniu... Po tym co piszesz sadze ze jestes rozsadna osoba. I wiele jest racji w tym, co piszesz. Szkoda jedynie, ze nie potrafisz spojrzec na rzeczy z boku. Pewnie kiedys myslalam, tak jak Ty. Jednak kiedy czlowiek znajdzie sie w konkretnej sytuacji swiatopoglad sie po prostu zmienia. Pewnie za malo wywalczylam na mojego syna, tym bardziej ze jego ojciec rowniez ma spory majatek, super samochod, mieszkania, dom. Zgodzilam sie w sadzie na proponowana kwote. Tak po prostu, dla swietego spokoju. Byc moze dlatego dzis nie moge zrozumiec jak mozna placic tyle pieniedzy na dwojke dzieci. Zaznaczam, ze moj maz nie jest ojcem wyrodnym. Dba o swoje dzieci, zabiera je na wakacje. Dzieci spezaja z nami 8 dni w miesiacu. Co drugi weekend od piatku do poniedzialku rano. Dostaja prezenty. Partycypujemy w uroczystosciach typu urodziny i komunia. A na co dzien ten czlowiek, ktory uczciwie pracuje od 6 rano do -7 tej nie moze pozwolic sobie wlasnie na te buty ecco. Ostatnio powiedzial mi: wiesz co, czasem jest mi przykro, ze nie moge ci tak po prostu spontanicznie kupic nawet drobnego prezentu.... Ja tych prezentow nie potrzebuje. Ale czy tak male dzieci musza naprawde az tak obciazac budzet? I kogo byloby stac na dzieci jesli faktycznie tyle by kosztowaly?
                                                  • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 13:03
                                                    Ale ja rozumiem, że ma bardzo wysokie alimenty, ale upieram się, że musiały być podstawy do orzeczenia takich.
                                                    Coś musi być w tym uzasadnieniu i nie wierzę, że dzieci dostają po 1750 zł na jedzenie i ciuchy.
                                                    To, że Ty nie wnioskowałaś o wieksze alimenty nie znaczy, że wszyscy bedą tak robić.
                                                    Ze strachu, z żalu z różnych przyczyn ludzie walczą ze sobą.
                                                    Dziecko potrafi kosztować, duże pieniadze.
                                                    Np mój młody jest w pierwszej klasie od poczatku roku zgubił już masę ciuchów, które musiałam zakupić na nowo.
                                                    Ma to zupelnie zwyczajny wymiar finansowy.
                                                    Daj to uzasadnienie i wtedy można gadać.
                                                    A
                                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 13:08
                                                    Koszty przedstawione przez matke: szkola dla 9 latki 1000 zl, opiekunka dla 3 latki 1200 - sadzimy ze opiekunka nie istnieje bo dziecko chodzi do przedszkola - brak umowy z opiekunka ale sad stwerdzil, ze to zrozumiale bo,przeciez pani pewnie nie stac na placenie podatku do US) jedzenie po 800 zl na dziecko, ubrania itd itd. Najlepsze byly srodki czystosci: 600 zl miesiecznie. Przedszkole dla mlodszej corki 170 (tanio)
                                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 13:20
                                                    Uzasadnienie sadu nic tu nie da. Chodzi o to ze on taka kwote zarabiajac o wiele wiecej sam w sadzie zaproponowal podczas rozprawy rozwodowej. Sad zapytal go nawet czy jest tego pewien bo to wysoka kwota. Avteraz zarabia niemal o polowe mńiej i nie moze tego obnizyc bo sad uwaza ze skoro kiedys mogl tyle placic to nadal powinien
                                                • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 13:03
                                                  I nikt mi nie dał 1700 zł na oczy i na kawę.
                                                  Były konkretne pytania o jedzenie, o ciuchy o koszty utrzymania mieszkania.
                                                  O wkład czasowy taty w wychowanie, o choroby o przedszkole a nikt nie daje pieniędzy bo ja bym chciała.


                                                  O ja przepraszam, ale nad wyraz często dają pieniądze bo matka chce.
                                                  Kiedyś już pisałam o absurdach w sądach rodzinnych w zakresie ustalania alimentów.
                                                  Absurdy pt. nie uznawanie kosztów dojazdu ojca do dziecka (300 km w jedną stronę, ex się wyprowadziła porywając de facto dziecko), a za to uznawanie za usprawiedliwione wydatki na dziecko zakup szlifierki kątowej (sic!) , zestawu biustonoszy od rozmiaru A do D, 30 kilo proszku do prania miesięcznie (dziecko jest jedno, wiek wówczas ,5 roku).
                                                  Padają i owszem pytania.
                                                  Matka została zapytania czy chodzi z dzieckiem na terapię. Powiedziała, że chodzi. Pani sędzia zapisała - MATKA CHODZI z dzieckiem na zajęcia X, Y, Z. NIKT tego nie sprawdził. A babsko ani pół minuty nie poświęciło na ten cel. Dziecko w terapii ciągłej od 3 lat.
                                                  Wydatki na dziecko - mamusia zeznała, że wydaje 80 zł miesięcznie na opłaty w szkole na 1 dziecko (czyli razem niby 160 miesięcznie, x 10 miesięcy to 1600 zł).
                                                  Rzeczywistość jest taka, że przez cały rok wydała 25 zł. Widzisz różnicę? Deklarowane 1600 a rzeczywiste 25?
                                                  Niestety, wydatków w szkole nie da się udowodnić, nikt nie wydaje pokwitowań za opłaty za wycieczki na przykład, a to średnio 50 zł miesięcznie, które płacił ojciec. Na całą resztę miał pokwitowania. Sąd nawet na nie nie spojrzał, stwierdził, ze jak ojciec ma fanaberię iść na płatne zajęcia, to niech płaci, bo można na NFZ. Pani sędzia nie zainteresowała się jak długo czeka się na zajęcia na NFZ i czy w ogóle określone zajęcia są na NFZ dostępne. Odrzuciła też diagnozę lekarską stwierdzając, że jest niewiarygodna, ponieważ została wystawiona podczas wizyty prywatnej.
                                                  Itd, itp. Na temat nierównego traktowania ojca i matki też mogę coś powiedzieć.
                                                  Ze znanego mi uzasadnienia orzeczenia I instancji w sprawie alimentów wynikało, że:
                                                  Matka ma prawo chorować, mieć problemy z pracą. Nie jest to jej wina i jest to okoliczność usprawiedliwiająca fakt, że nie łoży ona na dzieci.
                                                  Ojciec takiego prawa nie ma.
                                                  Ojciec musi przewidywać, że może stracić pracę i/lub zdrowie i ma obowiązek się od tego ubezpieczyć.
                                                  Matka nie ma takiego obowiązku.
                                                  Matka ma prawo zarabiać mniej niż w czasach małżeństwa i nie ma zarzutów, że niewystarczająco się stara, bo to obiektywne problemy rynku pracy na to wpływają. Ojciec prawa do gorszych zarobków, jeśli tak twierdzi, na pewno kłamie albo niewystarczająco się stara.
                                                  Tak więc jeszcze raz - jest całkiem możliwe, że w przypadku Celiny, a raczej jej męża, alimenty zostały ustalone bo matka chciała i już, bez wnikania jakie są rzeczywiste potrzeby dzieci oraz możliwości ojca.
                                                  • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 13:15
                                                    To ja mam zupełnie inne doświadczenia.
                                                    Musiałam pokazać ile płacę za mieszkanie, za gaz za prąd, za telefon.
                                                    Musiałam pokazać ile płacę za przedszkole, musiałam mieć paragony, faktury za jedzenie za ciuchy i bilety do kina.
                                                    Potwierdzenia przelewów za logopedę i faktury z apteki.
                                                    Były nie podważył że młody chodzi prywatnie do pulmologa, bo tu bym poległa.
                                                    Nikt się nie pytał mnie, czy wolę pracować np na pół etatu? ale musiałam pokazywać pity z 3 lat.
                                                    Nie proponowano mi renty, i kazano chodzić do pracy.
                                                    I nikt się nie pochylał nade mną jako nad matką polka.
                                                    Szczególnie w sadzie apelacyjnym gdzie miałam przyjemność dw rzy mówić.i rozwodzili i alimety ustalali wyłacznie faceci,
                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:58
                                    Pisze caly czs ze jego zarobki sa nierowne. Sa miesiace ze ma te 6 tys a sa takie - ze ma 4,7 tys. Jesli Twoj ex ma majatek i dobry zawod to byc moze sad stwierdzil ze STAC go na taka kwote. Niestety ńie uwierze ze tyle kosztuje dziecko. Oczywiscie mozna na dziecko wydac nawet i 10 tys ale w alimentach chodzi o zaspokojenie USPRAWIEDLIWIONYCH potrzeb dziecka. Co ma na Twoje stwerdzenie, ze kwota 1750 zl (twierdzisz, ze dostajesz polowe z 3,5 tys) ma powiedziec pokloenie 2 tys brutto? Czyli mlodych osob po studiach rozpoczynajacych dorosle zycie? I nie atakuj mnie prosze, byc moze dla Twojego ex kwota 1750 zl nie powoduje takiego uszczerbku - skoro bylo go stac na az 9 zazalen. Nas bylo stac na jedno - kosaty rozprawy placimy prawnikowi w ratach do dzis. Na alimenty w ubieglym miesiacu kiedy maz zarobil 4.7 pozyczylismy czesciowo od tesciow. W tym miesiacu zarobi tyle samo a musimy jeszcze oddac ten dlug. Dodam, ze nie mamy nawet zlotowki zaleglosci w placeniu alimentow i traktujemy ta sprawe BARDZO powaznie. I nie rozpisuj sie, ze nienawidze dzieci meza. Nigdzie na ten temat nic nie pisalam. Skoro jego dzieci chca u nas spedzac czas w trakcie roku szkolnego, chca z nami spedzac wakacje to o jakiej nienawisci mowa?
                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:04
                                    Aniu rozumiem ze nie masz na siebie 2,5 tysiaca? Bo on tak powiedzmy ze srednio tyle ma. Z tych 2,5 tysiaca - jesli je ma bo sa miesiace ze ma sporo mniej - placi 800 zl jego czesc kredytu i 300 zl jego czesc rachunkow za korsystanie z mieszkania. Dodatkowo splaca 300 zl kredytu zaciagnietego na remont domu z byla zona kilka lat temu. Placi tez za weekendowe wozenie dzieci z miasta do miasta. Wiec Aniu zostaje mu w dobrym miesiacu jak to okreslilas "na siebie" jakies 600 zl.no moze starczy na jedzenie bo na ubranie, lekarza, dentyste czy cokolwiek innego juz nie. Ale ta reszte przeciez ja place smile
                              • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:39
                                "Ma dobry zawód i duży majatek, ja z dzieckiem nie mam nic."

                                No to jeśli ma duży majątek, faktycznie możesz w miarę spokojnie spać smile

                                "A przede wszystkim ma rozumienie że dziecko kosztuje."

                                Oj Aniu, mój facet doskonale wie ile kosztuje dziecko. Wie to znacznie lepiej niż jego kretynka ex.

                                "Nie ma kretynki neksi, która by biegała po forach z niesprawiedliwością jak to dzieci moga kosztować?"

                                Rozgranicz proszę, jeśli potradisz, dwie rzeczy. Świadomość ile kosztują dzieci oraz obiektywne możliwości zaspokojenia potrzeb, a także kompletny brak zrozumienia niektórych osób (ex, sędziów) że można nie mieć możliwości zarobić określonych pieniędzy. Nie każdy facet ma duży majątek

                                "I nie traktuję go jako maszynki od kasy."

                                No i super.

                                Jakaś choroba panuje w kobietach, które jak słyszą, że dostaje się dobre alimenty to musi być zgaga tylko patrząca w portfel byłego.
                                Lepiej mieć 300 zł i karmić parówkami z biedronki, bo rozwódka z alimentami płaconymi na czas w dużej kwocie to wydaje na kawusie i fryzjera.
                                Leczyć to trzeba "

                                Tak samo jak przekonanie, że mamusia nie ma obowiązku wykładać własnych pieniędzy na utrzymanie dzieci. To także dość częsta przypadłość smile
                          • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:23
                            9 zazalen? Wiec widac Twoj maz takze nie jest zachwycony ani pogodzony z wysokoscia tej kwoty.
                            • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 09:29
                              Pogodzony, ale nie zachwycony.
                              Przegrał 9 zażalen, dwa wysłuchania w sądzie apelacyjnym.
                              Miał takie same prawa jak ja, i okazało się, że dziecko jednak tyle kosztujesmile
                              • ro35 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 10:19
                                to pomódl się jeszcze,
                                aby nie zechciał zabrać dziecka w "całości" w przyszłości,
                                wtedy Ty będziesz musiała płacić alimenty - będziesz zachwycona że dziecko tyle kosztuje ?
                                suspicious

                                • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:25
                                  ro35 napisał:

                                  > to pomódl się jeszcze,
                                  > aby nie zechciał zabrać dziecka w "całości" w przyszłości,
                                  > wtedy Ty będziesz musiała płacić alimenty - będziesz zachwycona że dziecko tyle
                                  > kosztuje ?
                                  > suspicious
                                  Drażni, że mam wysokie alimenty prawda?
                                  Tata nie chce się dzieckiem opiekować, ma w końcu luz i swobodę.
                                  A gdyby przyszło, że młody by z nim zamieszkał, to będę oczywiście płacić alimenty, tylko nie będzie w tym wynajmu mieszkania bo tatuś ma dom z którego młodego wygonił.
                                  A
                                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:31
                                    "tatuś ma dom z którego młodego wygonił"

                                    Ojciec wyrzucił dziecko z domu?! Poważnie?! Masakra jakaś sad
                                    Zupełnie nie rozumiem takiego zachowania. Skoro wyrzucił z domu własnego syna, bo nie chciało mu się dzieckiem zajmować, to zrozumiałe są wysokie alimenty.
                                  • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:43
                                    Ta sytuacja usprawiedliwia kwote wysokich alimentow. Moj byly maz takze wygonil mojego syna zw swojego domu. Czasem tak sie dzieje. Jednak moj obecny maz wyszedl ze sojego domu z podrecznym bagazem zostawiajac wszystko dzieciom i bylej zonie.
                                    • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 05.11.14, 12:52
                                      Ale to też był jego wybór, nie musiał.
                                      Mógł się domagać połowy wspólnego majątku i nikt by za nim nie krzyczał, że niedobrysmile
                                      Porównujesz, bo mój były maż taki a ten obecny taki.
                                      Piszesz, że ktoś dostaje 500 zł a ktoś musi placić 3500.
                                      No musi i tyle.
                                      Jego wybory.
                                      A jesli prawdą jest co pisze kowalka np o prywatnej szkole to sorry ale te alimenty nie są zabójczo duże i matka musiała mieć agrumenty aby takie uzyskać.
                                      Jesli tata się nie widuje z dziećmi to ta matka musi mieć opiekunkę, bo niekiedy do lekarza też musi iść
                                    • anmarys Re: 3500 tysiąca alimentow 08.11.14, 01:11
                                      Może łatwiej będzie zaakceptować sytuację jeśli inaczej się spojrzy. Wyrokiem sądu przyznano dzieciom 3500 złotych miesięcznie, tak wtedy zasądzono i miał pecha, że nie był wtedy bezrobotnym bez prawa do zasiłku. Jeśli dzieci pozostaną w dobrym zdrowiu to prawdopodobnie okres alimentacyjny zakończy się ok 26 roku życia najmłodszego dziecka, kiedy zakończy naukę. Jeśli na tę całą (12 x 3500 x n..lat) kwotę małżonek, zobowiązany do płacenia alimentów, zaciągnąłby kredyt w banku to musiałby spłacać bez względu na jego sytuację, no jeśli nie ogłosiłby upadłości.
                                      Nie porównuj swoich alimentów, bo to inna sytuacja, inny mąż, inne dzieci. Jeśli nadal nie możesz zaakceptować sytuacji to następnym razem załóż swoją nową rodzinę z innym i jak rozwodnik to upewnij się czy płaci takie same alimenty jakie dostaje twoje dziecko i w jakim wieku są te dzieci (im starsze tym lepiej). Nie ma tu żadnej złośliwości tylko takie są czasy i tyle rozwiedzionych. A czy ex stać na samodzielne utrzymanie dzieci czy nie, to już inna melodia, nawet jeśli całe otrzymywane alimenty na dzieci przekaże na ich konto oszczędnościowe, by w przyszłości miały na studia/mieszkanie/start. Skoro twoje potrzeby nie są zaspokojone, brak wakacji, to musisz sama zadecydować w jaki inny sposób poprawić swoją sytuację materialną i na nikogo innego nie licz jak na siebie.
                                      • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 08.11.14, 07:06
                                        "A czy ex stać na samodzielne utrzymanie dzieci czy nie, to już inna melodia, nawet jeśli całe otrzymywane alimenty na dzieci przekaże na ich konto oszczędnościowe, by w przyszłości miały na studia/mieszkanie/start. "

                                        No nie może tak zarobić. Alimenty są na bieżące potrzeby dzieci a nie na przyszłość.
                                        Poza tym tę przyszłość ojciec ze swojej strony im zapewnił pozostswiając swoją część dorobku.

                                        Z kolejnymi słowamo zgadzam się.
                                      • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 08.11.14, 08:35
                                        Bardzo madry wpis i musze sie z tym zgodzic. W zasadzie moj maz sam sie tak "urzadzil" i jedyne co moge zrobic teraz aby moc dalej z nim zyc to maksymalnie zabezpieczyc swoje dziecko i siebie. Wpisy na watku pare razy mnie zirytowaly ale musze przyznac że tez otwarly mi oczy na kilka spraw. Dzieki m.in. Karolanie mam mniej wiecej wizje jak moje dziecko i siebie przed tym obciazeniem ochronic. I ta wizje bede realizowac. Czas przestac udawac ze po przejsciach mozna byc takim normalnym ksiazkowym malzenstwem. Wyglada na to, ze niestety nie mozna. I tyle.
    • triss_merigold6 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:33
      A co stoi w uzasadnieniu orzeczenia sądu?
    • szpila.2 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:35
      a jakiej wysokości alimenty uważałbyś za "sprawiedliwe" i uzasadnione? Pytam bez żadnych podtekstów. Z ciekawości.
      • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 09:54
        Za sprawiedliwe uznałbym po 1000 zł na dziecko. Sama takie otrzymuje i wiem, ze to starcza.
        • wiosnaw Re: 3500 tysiąca alimentow 03.09.14, 10:06
          Ja mam mniej niż ten tysiąc (na trzylatka), mimo że zarobki mojego eksa są wyższe niż Twojego. Była żona musiała mieć jakieś podstawy do żądania tak wysokich alimentów albo on nie protestował, albo trochę i jedno, i drugie.
          Ja nie żądałam wyższych, bo nie chciałam od niego nic ponad to, co konieczne (zaproponowane uważam za wystarczające).
        • smutnyaniol Re: 3500 tysiąca alimentow 06.11.14, 12:19
          celina1984 napisała:

          > Za sprawiedliwe uznałbym po 1000 zł na dziecko. Sama takie otrzymuje i wiem, ze
          > to starcza.

          No niestety mnie by nie wystarczyło 1000 złotych gdybym musiała sama wszystko opłacić. Sam tenis, konie i angielski kosztują około 800 złotych miesiecznie. Jeszcze są opłaty, ubrania i jedzenie, szkoła wycieczki, leczenie... Więc celinko nie każde dziecko kosztuje tyle ile Twoje. Rozumiem Twoje rozgoryczenie, al nie możesz liczyć wg siebie, bo dzieci Twojego męża maja inne potrzeby.
          • cersei8 Celinko 06.11.14, 13:37
            Czytujemy Twoje posty wraz z kolezankami i prawde mowiac wszystkie jestesmy w niezlym szoku, choc moze dlatego ze posrod nas jest tylko jedna macocha, ale ona tez po ostatnim numerze eks i pasierbicy pozbyla sie z domu klopotu...
            Napisalas na tym forum lub na macochach, ze przez wydatki meza musisz oszczedzac na wszzstkim takze na Twoim dziecku.
            Moze skoro nie mozecie obnizyc alimentow to do czasu gdy zarobki Twojego meza nie wzrosna powinniscie inaczej rozpalnowac wydatki tzn. pierwszenstwo maja rzecz jasna wydatki na Twoje dziecko - oblicz ile powinnas wydawac na jego jedzenie, ubrania, zajecia dodatkowe, wycieczki itd. podziel na pol (moze to oznaczac, ze Tz tez powinnas wystapic o wyzsze swiadczenia) i Twoj udzial powinien byc w Twoim budzecie swiety, reszta kosztow + czyli kredyt, wyzywienie, oplaty itd. dzielicie z mezem na pol, to co wam zostanie mozecie na uzgodnione cele, z zastrzezeniem czyje jest ile. Ta osoba ktorej mniej zostalo powinna wydac mniej...
            Moze po prostu w miesiacach gdy jego zarobki sa nizsze twoj maz nie powinien przywozic do was swoich dzieci.
            Naprawde pasuje ci dokladanie sie do tych wizyt kosztem chocby tych butow z Ecco?
            • celina1984 Re: Celinko 06.11.14, 14:40
              Tak myslalam juz o tym. Tylko nie mam sumienia tak sie z nim rozliczac. W miesiacach kiedy dostaje 4.7 tys jego koszty to 3,5 tys alimenty, 800 kredyt, 300 rachunki. Zostaje mu 100 zl. I co wtedy? Mialabym mu pozyczac pieniadze na jedzenie? Nie da sie tak...
              • cersei8 Re: Celinko 06.11.14, 14:51
                Ok, jedzenie mozesz kupic, inaczej i tak sie dasmile
                Ale nie pozyczaj na nic wiecej, chyba ze wyjdzie cos nie mogacego czekac np. wizyta u dentysty itp.
                w takim miesiacu moze pogadac z dziecmi przez skype'a.
                Zrozum musicie na czyms oszczedzac, a nie zajedziecie daleko oszczedzajac non stop na sobie. Teraz "ulewa" Ci sie na forach, ale to tylko kwestia czasu az zaczniecie sie klocic o wszystko.
                Przede wszystkim nie oszczedzaj na wlasnym dziecku byle tylko maz mogl sie spotkac ze swoimi. Nie wiem w jakim wieku masz dziecko, ale gwarantuje Ci, ze gdy sie polapie co sie dzieje to wdzieczny Ci nie bedzie.


                celina1984 napisała:

                > Tak myslalam juz o tym. Tylko nie mam sumienia tak sie z nim rozliczac. W miesi
                > acach kiedy dostaje 4.7 tys jego koszty to 3,5 tys alimenty, 800 kredyt, 300 ra
                > chunki. Zostaje mu 100 zl. I co wtedy? Mialabym mu pozyczac pieniadze na jedzen
                > ie? Nie da sie tak...
                • celina1984 Re: Celinko 07.11.14, 06:50
                  Dobry tok myslenia, tylko w sytuacji kiedy ja kupuje jedzenie dla calej rodziny to juz imtak niestety dokladam. I z ktorej strony by nie spojrzec to twk wlasnie bedzie. Tak czy inaczej dziekuje za probe doradzenia mi jak sobie poradzic smile tak sobie mysle, moze ktos, kto jest wladny aby utworzyc jakies tabelki alimentacyjne wzgledem wysokosci zarobkow przeczyta te wypociny i zastanowi sie czy tego nie uregulowac? Pewnie plonne nadzieje....
            • molly_wither a ja nie rozumiem 07.11.14, 18:18
              Jak mozna placic jednej kobiecie 3500 , a drugiej,tej lepszej, 2500? Ten facet to frajer.
              • tricolour Czego tu nie rozumieć? 07.11.14, 18:53
                3500 płacić trzeba, bo taki jest wyrok sądowy. Koniec.
                2500 zostaje więc tyle dostaje druga.

                Skoro ten facet to - Twoim zdaniem - frajer, to każdy, kto zarabia mniej od niego, to dupek skończony, leń i śmierdziel. Z kobietami włącznie.
          • chalsia Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 00:49
            > celina1984 napisała:
            >
            > > Za sprawiedliwe uznałbym po 1000 zł na dziecko. Sama takie otrzymuje i wi
            > em, ze
            > > to starcza.

            Guzik tam prawda.

            Celina na macochach jasno napisała, że NIE starcza - tu cytat " Czasem nie stac mnie na kupno nowej odziezy dla mojego syna kiedy wyrasta ze starej"

            Ergo Celina źle oszacowała, że koszty utrzymania jej syna to 2000 zł i w związku z tym otrzymywane przez nią alimenty w kwocie 1000 zł błędnie uznała za OK.

            Czyli moja sugestia gdzieś z pierwszej połowy tego wątku, by Celina - zamiast jojczyć - wystąpiła o podwyższenie alimentów jest jak najbardziej trafna.
            • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 06:43
              Chalsiu kwota 1000 zl jest sluszna dla mojego syna co do zasady. Gdybym dokladala cos od siebie. Lecz nie dokladam gdyz MUSZE dolozyc dzieciom meza. Rozumiem ze wg Twojego toku myslenia mam pozwac bylego o podwyzke bo ja sama nie jestem juz w stanie partycypowac w swoich kosztach na swoje dziecko gdyz zdaniem sadu zarabiam wiec musze do,ozyc do obcych dzieci? Tak kwota 1000 zl po stronie mojego bylego jest jak najbardziej sluszna. Gdybym to ja dokladala swoja czesc czego przez chory system nie jestem w stanie robic.
              • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:12
                Celina a ja uważam że idziesz złym torem.
                Co to znaczy że musisz dokładać do dzieci męża? Noe musisz. Jeśli mąż nie ma to nie zapłaci i tyle.
                Wiesz jaka była filozofia pierwszego oddalenia wniosku o obnizkę alimentów?
                - czy płaci pan alimenty?
                - tak
                - i utrzymuje pan dzieci pół miesiąca?
                - tak
                - to znaczy że pana stać, a matkę nie, następny proszę.
                Chłop płacił bo ja dokładałam. Dokladałam i ciągle brakowało.
                To przestawiliśmy priorytety.
                Najpierw rachunki i kredyty bo musimy (razem z dziećmi!) gdzieś mieszkać i dojeżdżać do pracy.
                Potem pieniądze na jedzenie. Potem pieniądze na leczenie i rehabilitację, naukę (przedszkole, szkoła, korepetycje). Potem ubrania (programowo dla młodszych na allegro bo szybko wyrastają). Potem moje wydatki. Potem chłopa wydatki. A jak coś zostanie to dopiero alimenty. Nie zostaje wink
                U Was oczywiście trochę inaczej musi być bo wkład ojca w wychowanie jest dużo mniejszy. Ale TWOJA strategia powinna być podobna.
                Zrobić rozdzielność żeby zabezpieczyć się przed roszczeniami komorniczymi i wrzucić na luz.
                • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:24
                  Karolona ale jak to zrobic? Komornik ma prao zabrac mu 3/5 wynagrodzenia. Jesli zarobi 6 tys to i tak komornik sciagnie mu te 3,5 tys. Jesli zarobi 4,7 ro sciagnie mu czesc a druga czesc w kolejnym miesiacu. Do tego doliczy swoje koszty wiec zaplacimy i tak wiecej. U nas jest tak ze najpierw placimy te alimenty a potem reszte z tego, co nam zostanie. Dopoki moj M pracuje legalnie na umowe o,prace sciagna mu to i tak z pensji. I wyjdzie jeszcze gorzej bo komornik doliczy mu jeszcze swoje wynagrodzenie. Wiec jak to,fizycznie zrobic?
                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:51
                    Celina po pierwsze wyłączyć myślenie MY płacimy. Nie WY tylko ON.
                    Po drugie zrobić rozdzielność.
                    reszta na prive.
                    • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:55
                      Nie mam poczty na gazecie. Napisze z prywatne maila do Ciebie, czynTwoja adres gazetwoy to karolana@gazeta.pl?
                      • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:57
                        Mozesz na twn gazetowy pisac.
                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 08:09
                          Poszlo smile
                  • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 10:47

                    celina1984 napisała:

                    > Karolona ale jak to zrobic? Komornik ma prao zabrac mu 3/5 wynagrodzenia. Jesli
                    > zarobi 6 tys to i tak komornik sciagnie mu te 3,5 tys. Jesli zarobi 4,7 ro sci
                    > agnie mu czesc a druga czesc w kolejnym miesiacu.


                    Zostaje 2500 na jedną osobę- i z tego nie da się wyżyć? Jedna osoba nie może się za to utrzymać? Wolne żarty. Niech się chłop nauczy gospodarować takimi pieniędzmi. Z tego utrzymują się rodziny czteroosobowe i też kredyty spłacają. da się? Da. No to równaj do nich. A jak masz ochotę równać do poziomu życia dzieci męża i jego samego, to się weź do pracy (chociaż przy 3500 tys. to ja wielkich sukcesów nie wróżę). On 2500, Ty 2500, alimenty 1000- razem 6000. No nie gadaj, że z tego nie da się wyżyć i nie zrobić oszczędności na chudsze miesiące.


                    Dopoki moj M pracuje legalnie na umowe o,p
                    > race sciagna mu to i tak z pensji.

                    I tu jest sedno. najpierw była zmiana umowy, aby mniej zarabiać oficjalnie. Ale sędzia nie okazał się idiotą, bo z taką epidemią to on ma pewnie często do czynienia.
                    Potem będzie oficjalnie bezrobotny (ale tu sędzia też się nie nabierze). I wtedy nie będzie nic płacić, tylko komornik ściągnie, co trzeba.

                    Karolana doradza rozdzielność smile Karolana uważa, że wpadła na genialny pomysł smile
                    Otóż Karolana nie wie, że wtedy wierzyciel może wystąpić o przymusowy podział majątku smile I zaspokoić roszczenia z części niepłacącego ojca smile
                    Wspólność majątkowa też nie ochroni- od razu napiszę. Bo wierzyciel może też wystąpić z pozwem o sądowe ustalenie rozdzielności. A potem- j.w.

                    Celinko, jeśli od 3500 (czy tam 3500 tys.) odejmiesz szkołę, to zostaje 2500 na dwójkę dzieci. Czyli 1250 zł na jedno. Czyli 250 zł więcej, niż Ty otrzymujesz. Jeśli od 3500 (czy tam 3500 tys. po Twojemu) odjąć 800 zł za szkołę (bo 200 zł mama dopłaca), to zostaje 2700 zł na dwójkę dzieci. Czyli 1350 na jedno. Czyli 350 zł więcej, niż Ty dostajesz. Naprawdę widzisz aż taką różnicę w alimentach na Wasze osobne dzieci, a nie widzisz różnicy w zarobkach Twojego byłego i aktualnego?
                    • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:16
                      Jaka zmiana umowy? Kobieto kto ci w korporacji dla potrzeb obnizenia alimentow zmieni umowe? O czym ty w ogole gadasz? Korporacja, ktora zatrudnia 1000 osob nie robi takich rzeczy. Takie rzeczy to mozna u pana Jacka w warsztacie robic. Kiepska ta twoja szklana kula
                      • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:25
                        W korporacji taka drastyczna zmiana umowy? smile
                        Bajki to sobie możesz opowiadać innym, może się kto nabierze smile

                        Pytałam wcześniej, ale nie odpowiedziałaś- pytanie nie było wygodne?
                        Co zeznał przełożony/ szef Twojego Aktualnego o przyczynach obniżenia zarobków?
                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:32
                          A gdzie napislam ze zmienil umowe? To wasz wymysl. Zmienil sie jedynie system premiowy.
                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:33
                          Nie zauwazylam pytania. Nic nie zeznal, bo nie byl,wzywany na swiadka. Sad chcial jedynie zobaczyc nowy refulamin premiowy i takowy dostal.
                          • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:44
                            Czyli sąd miał się oprzeć na Waszych twierdzeniach? Ja tam wiem, że dla niektórych głupich cip sądowych wystarcza za dowód to, co Misiu powie, ale jak widać- na szczęście nie wszędzie są takie zauroczone Misiem sędzie smile
                    • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 13:58
                      Karolana doradza rozdzielność smile Karolana uważa, że wpadła na genialny pomysł smile
                      Otóż Karolana nie wie, że wtedy wierzyciel może wystąpić o przymusowy podział majątku smile I zaspokoić roszczenia z części niepłacącego ojca smile
                      Wspólność majątkowa też nie ochroni- od razu napiszę. Bo wierzyciel może też wystąpić z pozwem o sądowe ustalenie rozdzielności. A potem- j.w.


                      Karolana nie uważa, że wpadała na genialny pomysł, jedynie jest to podstawowe narzędzie do zabezpieczenia siebie i swojego dziecka i dziwię się, że Celina jeszcze tego nie ma, ponieważ powinna to zrobić wychodząc za alimenciarza.
                      Dodatkowo Karolana doskonale wie, że wierzyciel może wystąpić. Ale wie też, że nie ma prawa zająć majątku wyłączonego ze wspólnoty małżeńskiej, tak nieruchomości, ruchomości, jak i żywej gotówki. Wie również, że z pustego i Salomon nie naleje wink
                      Na przyszłość proszę oszczędnie używać stwierdzeń sugerujących, że wiesz co Karolana myśli lub wie.
                      Z góry dziękuję.
                      • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 19:41
                        karolana napisała:

                        > Karolana nie uważa, że wpadała na genialny pomysł, jedynie jest to podstawowe n
                        > arzędzie do zabezpieczenia siebie i swojego dziecka i dziwię się, że Celina jes
                        > zcze tego nie ma, ponieważ powinna to zrobić wychodząc za alimenciarza.

                        To skoro to takie skuteczne rozwiązanie, to dlaczego nie jesteś mężatką obecnego chłopa?

                        Ale wie też, że
                        > nie ma prawa zająć majątku wyłączonego ze wspólnoty małżeńskiej, tak nieruchomo
                        > ści, ruchomości, jak i żywej gotówki. Wie również, że z pustego i Salomon nie n
                        > aleje wink

                        Serio, są tacy idioci na świecie, godzący się na takie rozwiązania? Serio uważasz, że Celinka ma też takiego idiotę, który wszystko zapisze na nią, a sam (ten facet po przejściach) zostanie z kredytem na 30 lat, bez chałupy, z alimentami, komornikiem i brakiem wzięcia kolejnego kredytu- choćby na najmniejszą kawalerkę dla siebie?
                        Ale jak chłop idiota, to rozwód nie był bez przyczyny.
                        • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 20:05
                          Zmeczona a co Cię obchodzi dlaczego ja nie mam ślubu? Muszę? Dla Ciebie tylko argunenty finansowe istnieją? Guzik o mnie wiesz więc sobie nie dopowiadaj.
                          Reszty nie skomentuję.
                          • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 20:38
                            A przepraszam, to facet nie jest dla Ciebie smile

                            Nie mogę ocalić marzeń o mężu, więc wyrzucam poza nawias.
                            Gdyby było tak, że mogę mieć ten dom, psa, kota i dzieci bez tego faceta, zrobiłabym to bez wahania. Bo on nie zasługuje na mnie. Po prostu.
                            Tylko to transakcja wiązana - jest chłop to są dzieci i dom. Nie ma chłopa, to nie ma dzieci i domu.
                            To co mam zrobić? Zrezygnować ze wszystkiego, bo chłop dał dupy?


                            Karolana, wyjdź za niego, podpisz intercyzę wcześniej i zaciągnijcie wspólnie kredyt na spłatę Twojego smile Potem go wywal smile Jak kombinować, to kombinować na całego, co nie?

                            forum.gazeta.pl/forum/w,14479,155105563,155129716,Re_Klamstwa_w_zwiazku_wybaczac_.html
                            Slub, brak slubu, intercyza, wszystko to fraszka. Chroni jedynie przed odpowiedzialnoscia za dlugi (komornik nie moze zajac mojego majatku).

                            A Celince piszesz, że to działa smile

                            forum.gazeta.pl/forum/w,14479,155225165,155361012,Re_Aliment_M_Niszcza_nasze_zycie_.html
                            To czasami nie Twoje słowa?

                            Jesli ojciec nie placi a ex ma za male dochody, idzie do FA i po sprawie.
                            Wtedy nalezy uwazac na spadek, bo zadluzenie wchodzi w sklad masy spadkowej smile Ale mozna spadek odrzucic.
                            Przykra jest koniecznosc takiego kombinowania, ale niestety, taka jest cena zwiazku z panem z przeszloscia wink


                            Skoro kombinujecie, to nie dziwcie się, że exie zabezpieczają dzieci, jak tylko się da.
                            Celinka ukryła fakt alimentów, żeby otrzymać kredyt. Teraz wyrobić nie może, to obwinia "instytucję"smile Jesteście obie przykładami kombinatorek. A innym odmawiacie zadbania interesy własnych dzieci.
                            • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 21:38
                              Zmeczona ze zlepków wypowiedzi tworzysz sobie obraz jaki podpowiada Ci Twoje doświadczenie. Twoje prawo.
                              Powtarzam - guzik wiesz.
                              "Moja" ex w żaden sposób nie zabezpiecza dzieci tylko swoją dupę.
                              To nie od niej dzieci dostają opiekę, zainteresowanie, pieniądze tylko od swojego taty i ode mnie.
                              O te konkretne dzieci dba ich ojciec i ja. I tak, kombinujemy żeby pieniądze poszły na dzieci, na ich leczenie i naukę, zamiast na fajki, texi, kawkę i kebaba dla ich rodzicielki. Bo nie stać nas już na płacenie podwójnie, co robiliśmy kilka lat - alimenty plus wydatki na dzieci. Efektem są długi, zszarpane nerwy i poczucie bycia dojną krową. Więc powiedzieliśmy basta. O kilka lat za późno.
                              Nie czuję się z tym źle. Inaczej - jest mi źle że jestem zmuszona to robić w ten sposób, ale nie mam żadnego poczucia niewłaściwości że to robię. Wolałabym iść jak człowiek do sądu, przedstawić dokumenty i dostać sprawiedliwy wyrok. Niestety nie da się. Może za jakiś czas jak zrobi się ciut większa zadyma i paru sędziów dostanie po dupie za stronniczość i olewanie orzeczeń SN. Na razie jest jak jest.
                              System JEST zły bo gdyby był dobry, facet który co miesiąc spędza z dziećmi co najmniej 15 dni, płaci za ich naukę, leczenie, zapierdziela na rehabilitację nie płaciłby złamanego grosza exiarze która nawet nie wie na jakie zajęcia chodzą jej dzieci, kto je leczy i na co, nie ma czasu iść na wywiadówkę, o wydawaniu pieniędzy noe wspominając.
                              Więc jeszcze raz - rozumiem że stereotypowy ojciec jest do dupy, a stereotypowa matka jest super.
                              U nas jest na odwrót.
                              A moje sprawy z moim facetem nie mają z tym nic wspólnego. I pieniędzy dotyczy to mniej niż Ci się wydaje.
                              Chcesz mi dopieprzyć? To się postaraj bardziej bo na razie kiepsko Ci idzie.
                              Aha, i proponuję przeczytać kilka razy zanim przekleisz. Piszę że intercyza CHRONI przed odpowiedzialnością za długi. Bo chroni. Pod pewnymi warunkami. Gdyby w moim związku problemy dotyczyły tylko spraw majątkowych bylibyśmy małżeństwem od kilku lat. Są inne, poważniejsze, które nie są ani tematem wątku ani Twoją sprawą.
                              A na temat decyzji Celiny rozmawiaj z Celiną, nie ze mną.
                            • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 21:43
                              I jeszcze jedno, Zmeczona. Napisz do autorki tamtego wątku i zapytaj się po co powstał i o co w nim chodziło. Może Cię olśni w jakim kontekście były moje wypowiedzi wink
                              • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 13.11.14, 13:36

                                > Gdyby w moim związku problemy dotyczyły tylko spraw majątkowych
                                > bylibyśmy małżeństwem od kilku lat.
                                >Są inne, poważniejsze, które nie są ani tematem wątku ani Twoją sprawą.

                                Wiem, bo doczytałam. Tworzysz z tym facetem chory związek, jesteś z nim tylko dlatego, że bez niego nie miałabyś domu, tj. dzieci, psa czy tam kota i nie umiesz być sama. Stąd zrozumiałe, dlaczego tak bardzo zaciekle walczysz o dzieci i dlaczego tak usidlasz faceta. Gość jest idiotą, jak pisałam, bo zostaje z trójką dzieci, zadłużeniem alimentacyjnym, bez żadnego majątku i bez jakiejkolwiek zdolności kredytowej. W razie czego.

                                > I jeszcze jedno, Zmeczona. Napisz do autorki tamtego wątku i zapytaj się po co
                                > powstał i o co w nim chodziło. Może Cię olśni w jakim kontekście były moje wypo
                                > wiedzi wink

                                Nie mam zamiaru niczego tam pisać. Nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę macochą smile Jestem w wieku 40 +, a więc faceci w moim wieku są już ojcami dzieci dorosłych lub prawie dorosłych (są oczywiście i podtatusiali dziadkowie- jak Tri) i żadne exie czy sprawy alimentacyjne mnie nie interesują i interesować nie będą. Mam syna, prawie pełnoletniego, mam faceta z równie odchowanymi pociechami i nie mam żadnych ambicji być macochą, konkurować z ich matką czy pchać się w jakies inne związki z facetami, do których uczepione są maluchy z pieluchami, kaszkami, i ich exie, z którymi trzeba coś ustalać. Jestem za wygodna, aby pchać się w jakieś układy z facetami "z ogonami" smile Zresztą, nie ma potrzeby zmieniać układu, w którym się obecnie znajduję- mam faceta dla przyjemności smile
                • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 07:31
                  Karolona u nas kolejnosc jest taka: jego alimenty, jego 300 zl kredyty krory jeszcze rok splaca na remont domu z zona, potem nas kredyt mieszkaniowy, potem nasze rachunki, jedzenie. Ubrania dla mojego syna. Dla nas praktycznie ubran nie kupujemy. Zdarza nam sie czasem jak juz naprawde jest mus. Tak mysle czy oddzielne konta rozwiazalyby temat. Bo jemu zwyczjanie pieniedzy nie starczy. I co wtedy ? Bedsie mial na karku komornika a ja w domu jeszcze bardziej sfustrowanego faceta...
                • nowainnaja1 Re: 3500 tysiąca alimentow 11.11.14, 10:46
                  Najpierw rachunki i kredyty bo musimy (razem z dziećmi!) gdzieś mieszkać i dojeżdżać do pracy.
                  Potem pieniądze na jedzenie. Potem pieniądze na leczenie i rehabilitację, naukę (przedszkole, szkoła, korepetycje). Potem ubrania (programowo dla młodszych na allegro bo szybko wyrastają). Potem moje wydatki. Potem chłopa wydatki. A jak coś zostanie to dopiero alimenty. Nie zostaje ".
                  Czy ja mam omamy czy ty własnie napisałaś, że Twój facet nie partycypuje w kosztach utrzymania swoich dzieci z poprzedniego związku?
                  • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 11.11.14, 11:55
                    Nowainnaja, tak, masz omamy. Poza tym nie czytasz lub czytasz wybiórczo. Ale OK tu jest ponad 500 postów więc mogło Ci umknąć.
                    To powtórzę.
                    Dzieci mojego chłopa są w ppiece naprzemiennej, co oznacza że MIESZKAJĄ Z NAMI PRZEZ PÓŁ ROKU.
                    Skoro mieszkają to znaczy że my je przez ten czas utrzymujemy w 100%.
                    Pozostałe pół roku powinna dzieci utrzymać matka.
                    Dodatkowo załatwiamy i opłacamy znakomitą większość tego, co jest związane ze szkołą, leczeniem i rehabilitacją.
                    Matka NIE UCZESTNICZY WCALE w rehabilitacji, leczeniu u specjalistów. Jej wydatki szkolne na 2 dzieci zamykają się w kwocie maksymalnie 300 zł rocznie. Sądzę że przeszacowałam ale niech będzie.
                    Resztę płacimy my.
                    Poza tym chłop powinien płacić mamusi alimenty. Co uważam za nieporozumienie. Nie starcza nam więc nie płaci bo uważamy że wydajemy na dzieci wystarczająco dużo. Czy może się mylę?
                    • karolana Re: 3500 tysiąca alimentow 11.11.14, 12:04
                      Dodam jeszcze tylko że przez 1,5 roku dzieci mieszkały z mami przez połowę czasu, matka dostawała pełne alimenty w kwocie takiej jakby dzieci były z nami 2 weekendy w miesiącu, a mimo to nie płaciła ani za sprawy szkolne, ani nie zajmowała się lekarzami ani rehabilitacją. Więc nie jest tak że gdyby ona dostawała kasę to by to wszystko robiła.
              • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 10:34
                celina1984 napisała:

                > Chalsiu kwota 1000 zl jest sluszna dla mojego syna co do zasady. Gdybym doklada
                > la cos od siebie. Lecz nie dokladam gdyz MUSZE dolozyc dzieciom meza.

                Bardzo mnie to twierdzenie zaintrygowało.
                Twój chłop ma pracę i zarabia więcej, niż te 3500 tys. (czy jak Ty to tam piszesz), a Ty finansujesz jego dzieci? Wyjasnij to cudo.
                • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:12
                  Oczywiscie wyjasniam: srednie jego zarobkim powiedzmy: 5500
                  Wydatki:
                  -3500 alimenty
                  - 300 kredyt zaciagniet z ex ktory jeszcze rok splaca
                  - 500 zl dowozenie i odwozenie jego dzieci
                  - 900 zl jego czesc naszego wspolnego kredytu
                  - 600 zl - jego jedzenie - uwazam ze wydaje wiecej, ale niech bedzie to 600
                  - okolo - 200 zl jego czec rachunkow: woda, prad, ogrzewanie, czynsz - uwazam ze i tak jest to wyzsza kwota

                  Razem 6000 tysiecy zlotych. Srednie zarobki (1 miesiac 6 tys, inny 4.7 tys) to 5.5 tysiaca. Kto wiec mu moja droga zmeczona doklada 500 zl? Ja. Kto musi pomoc mu finansowo kiedy musi pojsc np. Do dentysty, do lekarza, kupic nowe ubrania? Ja. Wiec ktomsie doklada do jego dzieci. Ja. Proste. A pracowalam i pracuje zawsze wiec nie bredz ze mam sie wziasc do pracy, jesli nie masz pojecia o czym piszesz.
                  • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:22
                    Celinko, 500 zł za odwożenie i przywożenie dzieci? big_grin Samolotem latają? big_grin
                    Jak rozdzielasz, że płacisz alimenty na dzieci jego, a nie na Wasz wspólny kredyt?
                    No i wybacz, ale skoro na kredyt go stać, to na własne dzieci go nie stać?
                    Miesięcznie spłacacie 1800 zł kredytu, więc musieliście mieć zdolność kredytową (na to wpływa m.in. wysokość alimentów). Biorąc kredyt już trzeba się było liczyć z tym, że z pracą może być różnie. A co dopiero z faktem, że ma na utrzymaniu dzieci.
                    Nie jojcz więc, bo nie dokładasz do dzieci Aktualnego. Jeśli Wam mało zostaje, to po pierwsze spłacasz Wasz kredyt na Waszą wspólną posiadłość (1/4 z tego będzie jego dzieci smile ), a po drugie KRiO zobowiązuje do pomocy i dzielenia się wydatkami stosownie do swoich sił smile
                    • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:29
                      Moja droga jego dzieci nic nie dostana. Po pierwsze zgodnie z prawem spadkowym sa juz splacone bo zostawil im juz swoja polowe domu. Po drugie mieszkanie w ktorym jestesmy zostalo kupione w 50% z moich srodkow ktore pochodzily z odrebnego majatku i jego dzieci nie maja do tego zadnego prawa. Dzieci nie lataja samolotem. Mieszkaja 200 km od nasi tyle kosatuje benzyna plus przejazdy autostrada, nie wpsomne ze od piatku do poniedzialku rano te dzieci tez u nas jedza, chodzimy do kina, kapia sie i uzywaja wszystkich mediow. Oczywiscie ze place na swoj kredyt, przeciez wyraznie pisze ze 900 zl jego czesc kredytu. Nie pisze ze 1800 ma placic sam. Jakbys nie zauwazyla w ogole o swoich wydatkach nie wspominam, bo juz nawet nie smialabym myslec ze moglabym jako jego zona czegokolwiek od niego oczekiwac
                      • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:38
                        Pomerdała Ci się darowizna ze spadkiem smile
                        50% Twoje środki, a do tego 1800 zł kredytu? Noooo, to jak Was stać na taką posiadłość, to na 3500 (czy tam 3500 tys.) alimentów- tym bardziej.
                        Mylisz się, że dzieciom nic się nie będzie należeć- 1/8 będzie ich smile Albo 2/3 z tego, co im by się należało smile I To Ty je spłacisz smile

                        Oczywiscie ze place na swoj
                        > kredyt, przeciez wyraznie pisze ze 900 zl jego czesc kredytu. Nie pisze ze 18
                        > 00 ma placic sam.

                        Ups... 3500tys. to nie jest jedyny Twój problem...


                        Jakbys nie zauwazyla w ogole o swoich wydatkach nie wspominam
                        > , bo juz nawet nie smialabym myslec ze moglabym jako jego zona czegokolwiek od
                        > niego oczekiwac

                        Nie zarabiasz sama na siebie- podobnie ja Twój Aktualny?
                      • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:38
                        celina1984 napisała:
                        . Po drugie mieszkanie w kt
                        > orym jestesmy zostalo kupione w 50% z moich srodkow ktore pochodzily z odrebneg
                        > o majatku i jego dzieci nie maja do tego zadnego prawa. Dzieci nie lataja samol
                        > otem. Mieszkaja 200 km od nasi tyle kosatuje benzyna plus przejazdy autostrada,
                        > nie wpsomne ze od piatku do poniedzialku rano te dzieci tez u nas jedza, chodz
                        > imy do kina, kapia sie i uzywaja wszystkich mediow. Oczywiscie ze place na swoj
                        > kredyt, przeciez wyraznie pisze ze 900 zl jego czesc kredytu. Nie pisze ze 18
                        > 00 ma placic sam. Jakbys nie zauwazyla w ogole o swoich wydatkach nie wspominam
                        > , bo juz nawet nie smialabym myslec ze moglabym jako jego zona czegokolwiek od
                        > niego oczekiwac

                        jakiś drogi ten samochód, bo ja w wakacje przejechalam 600 km za 200 zł, ale ja mam tylko starą corsęsmile
                        Na 200 km macie tyle braamek?
                        Bo ja z Poznania do Wawy chyba z 4-5smile
                        Dobra jesteśsmile
                        Mam nadzieję, że masz papier na ten odrębny majątek, bo inaczej sorry jest to waszesmile
                        Podatek zapłaciłaś?smile
                        A
                        • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:42
                          Dyskusja z toba nie ma sensu a poza tym nie mialas juz pisac, pamietasz?
                          • blue_ania37 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:45
                            Nie ja nie pisałam, że nie będę pisać, tylko podziekowałam za nazwaniem mnie głupolkiemsmile i że męcząca jesteś, z tym wiecznym patrzeniem w portfel eksiorki.
                            Traktuję cię jako zjawisko socjologicznesmile do czego mogą posunąć się neksiorkismile
                            Mówię Ci, z tej maki chleba nie będzie.
                            Nie z taką kobietą jak Tysmile
                            A
                            • celina1984 Re: 3500 tysiąca alimentow 07.11.14, 11:49
                              Ja ciebie traktuje podobnie: jestes przedstawicielem gatunku eksiow zerujacych na bylych mezach. Zostaniesz sama, smutna i sfrustrowana. Sfrustrowana juz jestes a ze karmisz swoje ego taka historia jak moja cieszysz sie wrecz ze jest komus gorzej dlatego z takimzaangazowaniem odpisujesz na moje posty. W zwiazku z tym ja juz przestaje komentowac twoje i karmic twoja wredote.
                              • zmeczona100 Re: 3500 tysiąca alimentow