tijgertje
11.10.07, 21:28
No tak, zeby latwiej znalezc mozna bylo.
Bylam z mlodym na badaniu sluchu, bo ani my, ani panie w
przedszkolu, ani pediatra, ani laryngolog nie mogli dojsc, czy
dziecko nie slyszy, czytak rewelacyjnie udaje. Kasprowi badanie
strasznie sie spodobalo, pani nim oczarowana, a uszka w porzadku,
huraaaa!!! sa minimalne ubytki sluchu zwlaszcza przy nizszych
czestotyliwosciach, ale wszystko w granicach normy. Mlodemu cos
odbilo, od soboty jest aniol nie dziecko i amm nadzieje, ze mu tak
zostanie:-) Chodzi ze mna ZA REKE!!! Kto zna mojego urwisa, ten wie,
jak niewiarygodne to jest u mojego dziecka:-))) Jeszcze go pochwale,
ze 2 wieczory chodzil ze mna po skladce:-) Na Brandwonden Stichting.
Nie dosc, ze slicznie mowil, na co sa pieniadze, to sam taszczyl
puche, wreczal karty i wszystkich czarowal. Zwlaszcza wlascicieli
psow, kotow i malych dzieci. 2 Dziewczyny nawet na parkingu wyczail,
jak z mama przejezdzaly i machaniom, posylanym oczkom i caluskom nie
bylo konca:-)))