leon139 01.11.09, 12:25 Chcemy odwiedzic Chiny w 2010. Czy ma ktos doswiadczenia kiedy i co zwiedzac ? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
kornel-1 Re: Chiny 2010 19.11.09, 20:51 Zapraszam do poczytania mojej obszernej relacji z trampingu po Chinach. Jeśli masz konkretne pytania - pytaj. Kornel Odpowiedz Link
tonle Re: Chiny 2010 11.05.10, 00:47 Cześć, wszystko zależy ile macie czasu na zwiedzanie Państwa Środka, bo Chiny to duuuży kraj :) Proponuję zastanowić się co byście chcieli zobaczyć, możliwości najbardziej "sztandarowe" :) to: miasta - Pekin, Szanghaj, Xian, Chengdu - choć jeśli lecicie samolotem, to i tak najpewniej do 2 ch pierwszych traficie, ale oczywiście nie musicie tam długo siedzieć - kwestia wyboru - Huang Shan - czyli słynne Góry Żółte - można z dołu, można z góry, choć te drabinki, i balansowanie nad przepaściami, to pewnie i odważnego przyprawiłyby o zawrót głowy ( niezdecydowanym polecam zdjęcia) - Chiny południowe - Kanton, Macao, wyspa Hajnan (tutaj mamy piękne tarasy ryżowe) To takie "chińskie" Chiny znane na cały świat - Zakazane Miasto, Armia terakotowa, itp..itd... na pierwszy rzut pozycja zapewne obowiązkowa, zależy co się chce. Polecam do rozważenia również w cześci zachodniej prowincję Yunnan - przepiekne miasteczko Lijang, niezwykle urokliwe, przyrodniczo i kulturowo - ze względu na mniejszości narodowe! (również Tybetańczyków) Gdybym miała teraz jechać do Chin, to z Pekinu własnie ruszyłabym do Lijangu ;) no i oczywiście Tybet (Xizang) - dla pasjonatów :) ale uprzedzam - choroba wysokościowa, złe samopoczucie to nie są bajki dla postrachu, tylko nieraz poważne dolegliwości (pt. robi mi się ciemno przed oczami). ważne zwiedzanie, ale jeszcze wazniejsze zdrowie. Jeśli chodzicie po górach, i nie straszna wam wysokość (tzn. nie chodzi o trekkingi, bo jadąc po drogach nawet osoba z lękiem wysokości nie będzie miała problemu, bo jedzie się na wysokościach ok. 4tys. drogami, wśród wyższych szczytów, i tyle), ale o różnice wysokości, i wpływ ciśnienia. Sama Lhasa jest na wysokości 3500 tys. - dla jednych bedzie problem, dla innych nie. Jadąc pod Everest trzeba się liczyć z długimi przejazdami drogami w stanie jakości.... (przynajmniej kilka lat temu) i wysokością ok. 5 tysięcy n.p.m. (na której się jest właśnie) - jak Tybet, czy buddyzm tybetański to mamy jeszcze Monogolię (również takich wyznawców) - jesli będziecie jechac pociągiem przez Rosję, to właśnie do Irkucka i Ułan Bator, i przez Mongolię wewnętrzną. Mongolia wewnętrzna - to część Chin! nie wiem za bardzo co jest tam do zwiedzania (jedna osoba by mnie zbeształa za taka wypowiedź - ale naprawdę nie wiem), napewno jest pustynia Gobi ;) - i jeszcze szlak chyba najbardziej ekstremalny, choc który podróżnik by o nim nie marzył?! To Jedwabny Szlak, czyli jadąc od wschodu na zachód przez Mongolię wewn., Turpan, Urumczi, aż do Kaszgaru (Xinjiang) - rejon "autonomiczny" gdzie jest wiekszosć muzułmańska. Więc wybór należy do Was :))) możecie ewentualnie zerknąć na trasy różnych biur jak oni to planują np. czasowo-przejazdowo, moze też coś pomóc, i zobaczyć co warto odwiedzic w jakim zakatków, bo za dużo jak na jeden post. ps. przepraszam za nieraz "łopatologiczne" tłumaczenie, ale nie wiem kim jesteście, skąd, jaką wiedzę, podzieliłam się swoją. Życze Udanej Podróży! Odpowiedz Link
kornel-1 Re: Chiny 2010 14.05.10, 19:58 tonle napisała: > - i jeszcze szlak chyba najbardziej ekstremalny, choc który > podróżnik by o nim nie marzył?! To Jedwabny Szlak, czyli jadąc od > wschodu na zachód przez Mongolię wewn., Turpan, Urumczi, aż do > Kaszgaru (Xinjiang) - rejon "autonomiczny" gdzie jest wiekszosć > muzułmańska. Szlak Jedwabny zarówno w Chinach, jak i bardziej na zachód, ma wiele wariantów: www.google.pl/images?q=silk+road+map W Sinkiangu szlak rozwidla się omijając Takla Makan. Trasa podana przez ciebie nie zawiera ekstremalnych elementów: jest bezpośredni pociąg z Pekinu przez Turfan (sic!) do Kaszgaru. Więcej kombinowania jest z przejazdem Południowym Szlakiem Jedwabnym. Mi udało się dojechać tylko do Qiemo (autobus do Ruoqiangu miał być dopiero za dwa dni). Można się spodziewać, że na odcinku z Ruoqiangu do Golmudu regularny transport również nie każdego dnia. Kornel Odpowiedz Link
ainatravel Re: Chiny 2010 23.06.10, 13:41 Dużo relacji z podróży do Chin znajdziesz tutaj www.transsyberyjska.pl/module,RELACJE,show_doc_list_terms.html Możesz również wziąść gotowy program i go przejechać. tomek Odpowiedz Link
kornel-1 Precz ze SPAMEM! 26.06.10, 18:20 ainatravel napisał: > Dużo relacji z podróży do Chin znajdziesz tutaj > rel="nofollow">www.transsyberyjska.pl/module,RELACJE,show_doc_list_terms.html To nieprawda. W serwisie nie ma ANI JEDNEJ relacji z podróży do Chin, nie ma również relacji z podróży po Chinach. Typowy SPAM promujący usługi turystyczne. Fuj! Kornel Odpowiedz Link
btgaudeamus Re: Chiny 2010 13.07.10, 17:13 Witam! Polecamy nasz wrześniowy tramping: www.gaudeamus.com.pl/wyprawy/chiny_z_jangcy/ Chiny są naprawdę niesamowitym krajem, wartym by spędzić tam długie miesiące, nie tylko jeden miesiąc. Ale na początek dobre i to:) BT Gaudeamus Odpowiedz Link
kornel-1 Re: Chiny 2010 13.07.10, 19:34 Proponowana cena 11.500 złotych za 26 dni cokolwiek mnie onieśmiela. Program standardowy a szkoda - bo oddalając się nieco od utartych turystycznych szlaków można zobaczyć bardziej chińskie Chiny. I za Chiny nie mogę zrozumieć, dlaczego wasza wycieczka na Mur Chiński kosztuje 350 juanów a moja kosztowała 27 juanów. Kornel Odpowiedz Link
btgaudeamus Re: Chiny 2010 14.07.10, 16:40 Oczywiście samemu można jeździć po Chinach taniej. Jadąc z biurem ma się za to wszystko zorganizowane i o nic nie trzeba się martwić. Porównując ceny z konkurencją wydaje nam się iż nasza oferta jest jedną z najlepszych na rynku. To ile każdy wyda na miejscu, w znacznej mierze zależy od ilości kupionych pamiątek po drodze. A z doświadczenia wiemy, że znaczna część osób z trampingu przywozi ich całkiem sporo. Trasa obejmuje wszystkie najważniejsze zabytki, bowiem jadąc raz w życiu, każdy chce je zobaczyć. Być może dodamy program pod tytułem "poza utartym szlakiem". Co do wycieczki na Mur - bilety wstępów w Chinach są bardzo drogie. Dojazd do części Muru który oglądamy to klika godzin w busie. Sam bilet wstępu na te części które zwiedzamy jest o wiele droższy od tego co piszesz. Ale oczywiście zawsze można obejść kasę, kupić bilet u "koników" lub dojechać autostopem;) Czy pójść na dziką część Muru gdzie nie ma biletów wstępu. Jeżdżąc samemu można tak postępować, wycieczka rządzi się nieco innymi prawami. Pozdrawiamy i życzymy udanych podróży. Szczególnie po Chinach bo te na pewno są niesamowite :) BT Gaudeamus www.gaudeamus.com.pl Odpowiedz Link
kornel-1 Re: Chiny 2010 15.07.10, 18:01 btgaudeamus napisał: > Oczywiście samemu można jeździć po Chinach taniej. Jadąc z biurem > ma się za to wszystko zorganizowane i o nic nie trzeba się martwić. W takim razie określenie "tramping" lub "wyprawa trampingowa" jest cokolwiek myląca. W prawdziwym trampingu decyzję o szczegółach przejazdu, noclegu i zwiedzania podejmuje się na miejscu i w zależności od sytuacji ;-) > Porównując ceny z konkurencją wydaje nam się iż nasza oferta jest > jedną z najlepszych na rynku. Przedstawianie swego produktu jako najlepszego na rynku to elementarna sprawa ;-) > To ile każdy wyda na miejscu, w znacznej mierze zależy od ilości > kupionych pamiątek po drodze. A z doświadczenia wiemy, że znaczna > część osób z trampingu przywozi ich całkiem sporo. Słuszne i konieczne wyjaśnienie dla potencjalnych klientów. 26 dni będzie ich kosztować nie 11.500 a 13.000 zł ;-) > Trasa obejmuje wszystkie najważniejsze zabytki, bowiem jadąc raz w > życiu, każdy chce je zobaczyć. Być może dodamy program pod tytułem > "poza utartym szlakiem". Nie chcę odkrywać Ameryki, ale właśnie oferta "innych Chin/Indii/Tajlandii/Egiptu" może być większą atrakcją. Jeśli musicie reklamować swe usługi na forum Gazety to znaczy, że macie problem ze skompletowaniem grupy ;-) > Co do wycieczki na Mur - bilety wstępów w Chinach są bardzo drogie. > Dojazd do części Muru który oglądamy to klika godzin w busie. Sam > bilet wstępu na te części które zwiedzamy jest o wiele droższy od > tego co piszesz. Zrób ankietę: A) chcę spacerować po Murze wśród tłumów turystów B) chcę poznać Chiński Mur bez tłumów. > Jeżdżąc samemu można tak postępować, wycieczka rządzi się nieco > innymi prawami. A to już zależy od fantazji uczestników i pilota. Bywałem na "zorganizowanych trampingach", gdzie zachowanie grupy nieco... odbiegało od utartych schematów. Spaliśmy na kraterze (przechodząc w nocy przez ogrodzenie), przemycaliśmy przez granicę (nie swoje) kartony Marlboro, wchodziliśmy darmowo do muzeum wciskając jakiś kit. Nie mówiąc o tym, ze decyzje o zmianie trasy czy obiektów zwiedzanych były podejmowane wielokrotnie podczas wyjazdu. Kornel Odpowiedz Link
btgaudeamus Re: Chiny 2010 19.07.10, 17:05 Jak najbardziej twoje argumenty są trafne. Natomiast my też mamy swoje i musimy przestrzegać pewnych reguł. W większości przypadków, osoba która chce takich przygód o których piszesz, ma czas na to i zorganizuje sobie taki wyjazd samodzielnie. Oferta ma dokładnie określone ramy, standard itp. A i tak część osób niemal spodziewa się, że ktoś będzie ich woził od drzwi hotelu do kolejnych drzwi. Nie wiem czy byłeś w opisywanej w ofercie części muru. Wnioskuję, iż nie. Jest to właśnie taki odcinek gdzie spotyka się niewielu turystów, ale jest ładnie odnowiony i świetnie się prezentuje. Minusem jest cena wstępów i dojazdów. Byłem w wielu miejscach na murze, również takich gdzie trzeba się nieco powspinać by tam dotrzeć. I uznałem, że jest to najlepsze miejsce do pokazania grupie. Uwielbiam Chiny i wielokrotnie po nich jeździłem. Osobiście rozpisywałem trasę. Taką, aby osoba która wybierze się tam raz w życiu zobaczyła wszystko to co najważniejsze. Oczywiście nie jest idealna. Zresztą została zmodyfikowana właśnie po uwagach turystów z zeszłego roku. Bardzo chętnie usłyszę od Ciebie jej konstruktywną krytykę, by znowu coś zmienić. Myślę również, że pojawi się też oferta zwiedzania poza szlakiem :) A moje przygody z Chińczykami możesz zobaczyć na blogu: www.pawlowski.cc Pozdrawiam Kazik Odpowiedz Link