Krótkie wędzidełko podjęzykowe czekać czy podcinać

[t.nina1]

Mam pytanko odnośnie wędzidełka podjęzykowego. U mojej trzyletniej córki jest
dość krótkie (podobnie jak u jej tatusia). Córeczka dość wcześnie zaczęła
mówić ale od początku nie wymiawia głoski "r", ma również problemy
z "sz" "cz" "ż".
Na ile krótkie wędzidełko ma wpływ na jej wymowę? Mąż nie miał
podcinanego, "r" opanował w 6 r.ż. czyli dość późno.

[hofff]

1. wedzidelko mozna sprobowac rozmasowac. zglos sie do logopedy lub laryngologa.
poza tym ocenia czy konieczne jest podciecie.
2. twoja corka ma prawo w tym wieku nie wymawiac glosek o ktorych piszesz.
3. maz nie opanowal "r" dosc pozno. mozna uznac to jeszcze za gorna granice normy.
4. krotkie wedzidelko przeszkadza w pionizacji jezyka a ona jest niezbedna przy
realizacji niektorych glosek, m. in. tych, o ktorych piszesz.

pozdrawiam

[t.nina1]

Serdecznie dziękuję za odpowiedź.

[sonata43]

Ja uważam, że podcinać, choć przed tym musiałabym zobaczyć to wędzidełko.
Owszem przy krótkim wędzidełku można nauczyć się mówić /r/, ale najczęściej nie
jest to prawidłowe /r/. Tylko logopeda jest wstanie odróżnić niuanse. Radzę
wizytę u logopedy a potem laryngolog. Polecam lekturę którejkolwiek pozycji p.
dr Barabary Ostapiuk nt. krótkiego wędzidełka.

Po wizycie

[t.nina1]

Korzystając z wakacyjnego względnego luzu w gabinetach skorzystałam z wizyty u
logopedy prosząc o radę odnośnie wędzidełka córci.
Udzielono mi informacji, że w przypadku podcięcia wędzidełka konieczne są
intensywne ćwiczenia i rozmasowanie języka w celu uniknięcia blizny w miejscu
podcięcia. Ewentualna blizna może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego i
problem może się pogłębić.
Zalecono ćwiczenia usprawniające ruchowe narządy mowy, ćwiczenia słuchu
niewerbalnego, założenie albumu obrazkowego lub jego zakup (kodowanie
prawidłowego brzmienia słów).

Proszę o komentarz do zaleceń, gdyż gdzieś jednak czuję niedosyt. Przypominam,
dziecko ma 3 lata.

Do lektury dr Ostapiuk nie dotarłam jeszcze, ale zamierzam to zrobić w
najbliższym czasie (dzieci się rozchorowały i utknęłam w domu).

pozdrawiam, przewrażliwiona mama

[hofff]

witaj.
trudno udzielac porad za pomoca internetu, musialbym zobaczyc dziecko. nie
napisalas jednak, czy logopeda, do ktorego trafilas uznal za celowe podcinanie
jezyka??? ta cala reszta, ktora ci zalecil na pewno nie zaszkodzi, ale czy jest
potrzebna? chyba nie z takim problemem przyszlas? hmmm
mam prosbe, napisz, czy zalecil podciecie, czy nie.
pozdrawiam

[t.nina1]

witam,
w tym rzecz, że logopeda u której byłam mówiła bardzo dużo, ale zabrakło
konkretów. Czułam się trochę jak na nudnym wykładzie na studiach. W sumie pani
pogadała sobie o rzeczach, które wiem (jestem w miarę świeżo po pedagogice o
czym na wstępie uprzedziłam) i w sumie poza wizją blizny w miejscu przecięcia
które należy starannie masować (a moje dziecko na takie ekscesy w jamie ustnej
nie pójdzie, to pewne) nic więcej nie powiedziała. Zaleciła ćwiczenia, które
chyba zaleca wszystkim, tak to odczułam i koniec, kolejna osoba za (otwartymi)
drzwiami czekała na przyjęcie.

Póki co zorientowałam się na uczelni gdzie kończyłam studia (UŚ), kiedy będzie
dostępna dr u której zajęcia z logopedii były przyjemnością i w której
kompetencje wierzę. Nie mam czasu i ochoty na poszukiwanie logopedy metodą prób
i błędów.

Póki co zastanawiam się nad zakupem takich pozycji (i przy okazji proszę o
podpowiedź czy będą użyteczne dla 3 latki):

ZABAWY I ĆWICZENIA LOGOPEDYCZNE L R
ZABAWY I ĆWICZENIA LOGOPEDYCZNE SZ Ż CZ DŻ

- poradnik dla logopedów, nauczycieli i rodziców
Anna Chrzanowska, Katarzyna Szoplik

oraz:

100 TEKSTÓW DO ĆWICZEŃ LOGOPEDYCZNYCH
Ewa Małgorzata Skorek

dziękuję i pozdrawiam, Nina

[t.nina1]

dodam jeszcze, że moje dziecko wypowiedziało raptem kilka słów i na tym koniec,
poza wykładem (dla mnie chyba) zero prób kontaktu z dzieckiem, podstawowych
zabaw czy ćwiczeń by dokładnie ustalić jak to z tym jej wędzidełkiem jest.
Jeśli chodzi o zainteresowanie dzieckiem to mniej niż minimum, może ja naiwna
jestem, że to tak pięknie, przez zabawę...

[hofff]

no coz, pani logopedka odwalila panszczyzne i tyle. wstyd mi za nia, bo sam
pracuje w tym zawodzie, ale wierz mi, zdecydowana wiekszosc jest zupelnie inna
jesli chodzi o cwiczenia wspomagajace, hmmm. skoro jest taka potrzeba? one
nie zaszkodza, ale... jesli nie sa potrzebne, to po diabla zawracac dziecku
glowe. mozliwe, ze wiele kolezanek i kolegow po fachu sie oburzy, ale ja wyznaje
zasade, zeby jednak nie przesadzac. obserwuj dziecko, idz do logopedy, o ktorym
wspominalas, ze masz do niego zaufanie, baw sie z dzieckiem. jestes pedagogiem
wiec doskonale bedziesz wiedziala co jest norma a co nie. masz prawo byc
przewrazliwiona (w koncu to dotyczy twojego dziecka), ale terapeuta powinien
pomoc tobie i twojemu dziecku a nie poglebiac frustracje . jesli chodzi o
literature, to znajdziesz w internecie stosy. proponuje, zebys zajrzala do
starej, dobrej styczkowej.
wspominalem ci juz, ze wedzidelko mozna rozmasowac aby uniknac podciecia. jezeli
mozesz, porozmawiaj ze swoim pediatra badz laryngologiem. szkoda, ze musisz
zrobic runde po doktorach, ale coz. do .... razy sztuka. powodzenia zycze. jakby
co, sluze rada (w miare mozliwosci).
pozdrawiam