aloin
22.02.10, 09:26
Rozumiem, ze kazdy moze chciec od zycia czegos innego,ale sadze, ze
niektorzy zyja w ułudzie, poniewaz nie zastanawiaja sie, czym jest
tak naprawde to, co ktos im sprzedaje jako wymarzone chwile
szczescia za naprawde okazyjną cenę.
Wszystkim, którzy lecą do Cancun i chcą spędzić udane wakacje,
radzę: 1)zatkajcie nos; nie będziecie wtedy czuli karaibskiej bryzy
zmieszanej z odorem ton fekaliów mielonych w oczyszczalniach na
zatoce i spływających rurami hoteli-kombinatów; zatkajcie też nos
biorąc kąpiel relaksującą w superwannie w luksusowej łazience, żeby
nie czuć ilości chloru, jaka jest w wodzie; 2) nie zwracajcie uwagi
na to, że wspaniałe jedzenie all inclusive nie ma smaku i nie
wyobrażajcie sobie, jak mogłyby smakować świeżo złowione owoce
morza, jedzone pod dachem z palmowych lisci, przy zachodzie słońca
na obrzezach osady rybackiej, gdzie żółwie wychodzą na brzeg składać
jaja; 3) nie myślcie o tym, że ten betonowo-plastikowy hałaśliwy
kombinat do generowania mamony, w którym właśnie dobrowolnie się
znalezliście, nie ma nic wspólnego z ziemskim rajem; 9000 km
meksykańskich plaz to na pewno nic w porownaniu z kosmopolitycznym
klimatem i rozwiniętą infrastrukturą tego miejsca; 4,5,6) nie
myślcie o tym, że znajdujecie się w anonimowym tłumie spieczonych
tłuściochów,że animacje w hotelu są przygotowane troche jakby dla
ludzi ograniczonych, którzy nudzą się sami z sobą i ze swoimi
bliskimi; że prawdopodobnie nie spotka Was żadna niespodzianka, ani
przygoda, że nie zawrzecie interesującej znajomości, że nie
wymienicie bezinteresownych uśmiechów i nie porozmawiacie, choćby na
migi, z innymi Meksykanami niż obsługa hotelowa lub inni pracownicy
sektora turystycznego; 7) nie myślcie o impakcie masowej turystyki
na środowisko i o tym, kto sie bogaci dzieki systemowi all
inclusive; 8)nie myślcie o tym, jak będzie wyglądało to miejsce za
100 lat; 9)w ogóle najlepiej myślcie jak najmniej albo tylko
utartymi schematami.
aloin