misia311
20.02.06, 12:59
Tak się zastanawiam nad wrażliwością naszych pociech i myślę czy one już
urodziły się tak 'zaprogramowane' czy to pierwsze miesiące życia tak na nie
wpłynęły?
Mieszkamy sami, w domu cisza i spokój, od początku Jagódka miała ustalony
dzień, wieczorny rytuał, żadnych imprez z dzieckiem, rzadko goście u nas itp.
Opiekuje się nią babcia jak my jesteśmy w pracy. I tak sobie myślę czy to ta
przewidywalność dnia sprawiła, że Jagoda nie lubi zmian, nowości itp. Może to
ja sama choduję sobie 'wrażliwca'?
Co o tym sądzicie? Jak jest u Was?