Gość: Wiola
IP: *.dynamic.mm.pl
13.07.11, 14:16
Pewnie temat pojawił się już nie raz, ale zaczynam się martwić już. Moja mała ma 4,5 miesiąca. Piersią była karmiona tylko do 2 m-ca życia, a i tak w tym czasie była dokarmiana sztucznie. Jedna Pani doktor kazała całkowicie odstawić pierś gdyż stwierdziła, że chcę zamożyć dziecko i kazała podawać Bebilon Comfort. Mleko to piła chyba do ok 3,5 m-ca. Po pewnym czasie na policzkach zrobiła się szorstka skóra i krosteczki. No i kupa była coraz bardziej brzydka i zielona ( chociaż 2 pediatrów mówiło że zielona kupa jest ok). W końcu obecna moja pediatra kazała spróbować podać jej bebilon pepti ( podejrzewa skaze). Wydaje mi się że na początku z kupkami było ok, nie zwracałam uwagi na śluz bo cieszyłam się że są żólte. Teraz z kupami jest różnie. Są żólte, jednego dnia jest jedna bardziej papkowata i bez śluzu, a w inne dni są 4 bardziej rzadkie z grudkami i śluzem niestety. Do tej pory jeszcze się zastanawiałam czy to na pewno śluz a nie ciągnąca kupa, ale chyba jednak to śluz. Nie bardzo wiem co mam teraz robić, bo wszędzie czytam, że śluz w kuce to nie jest dobre. Nie jest w każdej kupce, ale jest. Bardzo mnie to martwi. Córcia jest raczej spokojna, śmieje się gaworzy, raczej nie sprawia jej problemów robienie kupy, i zazwyczaj wiadomo kiedy zrobiła bo jest charakterystyczny "pryk", (ale nie zawsze, wtedy kiedy jest bardziej papkowata tego nie ma)...Już zaczynam popadać w depresję z tego powodu i ciągle oglądam pieluchę wzdłuż i wszerz... Co powinnam teraz zrobić? Zmienić mleko? Boje sie że teraz NUtramigenu nie będzie chciała pić, podobno ochydny ( a pepti ładnie mi je, może posiew kału?? Na wadze raczej przybiera dobrze...JUż nie wiem co mam o tym mysleć:( Proszę o rady!