abs555
06.01.07, 22:27
Moja mama jest chora.
Okrutna jest jej choroba.
Podobna do Alzheimera.
Mój tato jest chory.
Być może to ostatnie tygodnie.
(A może stanie się cud?)
Moje dziecko jest chore, a w zasadzie niepełnosprawne.
Również inetektualnie.
A ja jestem w stanie,
który nie pozwala mi się uśmiechać do najbliższych, mimo że jestem z nimi,
bo chcę być, chcę trwać.
Jeśli nie przełamię się, do końca życia będę rozpaczała, że kiedy był czas,
nie umiałam okazać miłość i przywiązania ukochanym rodzicom.
Pomóżcie, poradźcie.
Skąd wziąć siły?
Proszę.