sibeliuss
06.08.10, 13:42
Po pogrzebie ten nieopisany żal pcha człowieka tam często, potem codzienność
nas ostudza, zaczynamy chodzić rzadziej.
Patrzę na totalnie zaniedbane groby ludzi, którzy zmarli całkiem nie dawno.
Czy tak ich szanowano, że teraz na mogiłach jest śmietnik?
To nie prawda, że ludzie nie mają czasu. Czy postawienie pomnika zamyka
sprawę, a potem wizyta na Święto Zmarłych i koniec?
Bywam na Bródnowskim, jak wracam to czasami zabieram te drapaki leżące od
listopada na często pięknych i drogich grobowcach. Gdzie dzieci tych ludzi, po
co te napisy "Ukochanej Mamusi", "Pozostanie zawsze z nami", "odszedłeś
przedwcześnie". Czy i tam jest miejsce na kłamstwo i hipokryzję?
Nie mówię, żeby latać non stop. Iść, posprzątać, zamieść, zapalić znicz i
wrócić za jakiś czas. To jest szacunek do tego, którego ziemska powłoka tu
spoczęła. Bo to ciało kiedyś kochaliśmy, albo bez niego nie byłoby tu nas.