Dodaj do ulubionych

Wspolne, rodzinne posilki

22.09.06, 13:57
Czytalam niejednokrotnie, ze wspolne jedzenie posilkow umacnia wiezi
rodzinne, poprawia nastroj i powoduje, ze nabywamy zdrowych nawykow. Co do
tych nawykow, to mam watpliwosci, ale z reszta chyba sie zgadzam. Obecnie
jednak chyba coraz mnie rodzin ma czas i ochote na wspolne biesiadowanie.
Dlugi czas pracy, inne upodobania kulinarne - to wszystko odgrywa duza role.

W mojej rodzinie do pewnego czasu jadano wspolnie (mama nie pracowala, a tata
mial wolny zawod, wiec byl elastyczny). Ale odkad zaczelam preferowac dania
bezmiesne i lzejsze niz tata, mama gotowala wlasciwie dwa rozne dania i jakos
tak zaczelismy jadac oddzielnie. Gdy bylam starsza, a mieszkalam jeszcze z
rodzicami chcialam niekiedy wrocic do wspolnych posilkow, ale akurat rodzicom
spodobalo sie jedzenie przed telewizorem, ktorego nie cierpie. Nasze wiezi
ucierpialy nieco przez telewizje...
Z moim chlopakiem zawsze jadamy wspolnie kolacje, potrafimy nie jesc i
czekac, az druga osoba wroci do domu. Z moimi dziecmi tez chce jak najdluzej
jadac razem.

Jak to bylo (i jest) u Was?
Obserwuj wątek
    • gosica37 Re: Wspolne, rodzinne posilki 22.09.06, 14:35
      Uwielbiam wspolne biesiadowanie przy stole!:) Niestety nie wynioslam tego z
      rodzinnego domu gdzie brak miejsca na duzy,rodzinny stol w zasadzie
      uniemozliwial wspolne deletowanie sie posilkiem i rozmowy. Wszelkie
      uroczystosci gdzie mozna bylo spotkac sie przy stole byly dla mnie czyms
      niezwyklym i odswietnym. Cale szczescie ze wzgledu na moj wegetarianizm nie
      bylam napietowana i moglam wpelni korzystac z tych okazji.
      Obecnie ciesze sie na sama mysl o wspolnym posilku z kims kogo lubie. Samo
      przygotowanie jedzenia,male zamieszanie w kuchni,wybor talerzy czy prezentacja
      na stole ma duzy wplyw na moje dobre samopoczucie. Generalnie kocham kolorowe
      talerze i kubki i zawsze staram sie urozmaicic rowniez to co na talerzu.
      Lubie poludniowy styl biesiadowania, ktory czesto pozwala na jedzenie z tego
      samego,duzego talerza.
      Posiadanie duzego,drewnianego stolu stalo sie juz dla mnie niemal maja mala
      obsesja;) Sadze ze coraz wiecej osob docenia wartosc wspolnych posilkow i stara
      sie zasiadac do stolu z bliskimi. Czas z nimi spedzony to bezcenne chwile
      radosci jakie pamietamy na cale zycie.
      • chihiro2 Re: Wspolne, rodzinne posilki 22.09.06, 16:38
        Ja tez lubie biesiadowanie, ale niestety z reguly przejadam sie wtedy troche...
        W moim obecnym mieszkaniu stol mam fatalny (szklany, okragly) i tylko 2
        krzesla, ale tez marzy mi sie duzy, porzadny, drewniany stol.
        A zastawe stolowa lubie biala, bez udziwnien, jak najprostsza, by potem moc w
        pelni wyeksponowac kolory potraw :)
        • liley11 Re: Wspolne, rodzinne posilki 22.09.06, 20:17
          Witam kolezanki!

          Stol drewniany i okragly! Rozkladany, na wypadek wieszkej ilosci gosci. Zastawa
          biala juz jest:) Tylko czy wytrwa czekajac na stol?

          W domu rodzicow codzienie byly wspolne kolacje. Kazdy opowiadal, co sie
          wydarzylo danego dnia. Najmniej smakowite byly zwierzenia taty, ktory jest
          lekarzem. Mozna sie tylko domyslac, jakie tematy padaly. Moze dlatego nic nie
          jest w stanie mnie obrzydzic? Obiady jadalismy razem raczej tylko w niedziele i
          swieta, kiedy wszyscy byli w domu.

          Teraz z moim M tez jadamy razem "dinner". Kiedy wraca bardzo pozno, wtedy zdarza
          mi sie zjesc samej wczesniej, ale i tak siedze z nim i rozmawiamy. Czesto
          rozmowe kontynuujemy w wannie.

          Uwielbiam biesiadowanie

          • ulino Re: Wspolne, rodzinne posilki 05.10.06, 21:53
            Jadamy razem sniadania i kolacje (a jemy je duże na ciepło - celebrowane),
            zdarza nam się niestety z czym walcze jeść śniadania każde przed swoim
            komputerem ale staramy się tego nie wprowadzać jako nawyk
            pozdrawiam
            • xibalba1 Re: Wspolne, rodzinne posilki 06.10.06, 09:24
              Poniewaz pracuję w domu i jestem elastyczna;)staram się tak ułożyć plan dnia
              aby przynajmniej jeden posiłek rodzina jadła w komplecie.Przewaznie jest to
              ciepła kolacja.Oczywiście obowiązkowo śniadania sobotnie i niedzielne też
              razem.telewizora w jadalni nie posiadam,i jakoś nikt nie odczuwa jego braku.Za
              to mam wielki drewniany stół,wielce przydatny na kolacyjki z przyjaciółmi
              (preferowane dania dziwne i bezmięsne)
              • madelon1 Re: Wspolne, rodzinne posilki 06.10.06, 10:48
                Ja zawsze jem sniadanie z mezem i staram sie kolacje tez razem jesc ale to zalezy, ja pracuje z domu albo
                duzo podrozuje a on pracuje czasami do pozna wiec ja jem swoja kolacje wczesniej a potem z nim siedze
                i gawedze. W weekendy zawsze spedzamy wspolne posilki no chyba ze mam lunch z dziewczynami ;)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka