Dodaj do ulubionych

zwiazek z niemcem

31.07.09, 03:41
to tych ktorych sie to dotyczy-

nie czujecie diametralnych roznic mentalnosciowych?
tego, ze ich natura jest w sumie naszym przeciwienstwem?
ich potrzeby porzadku, slownosci, klasyfikacji pojec, okielznania
spontanicznosci, punktualnosci na zaboj?
tego porzadku, ktory gdzies tam u nich pod skora siedzi? nawet
jezeli go na 1.rzut oka nie widac...

zastanawiam sie, czy tylko ja mam taki problem z dostosowaniem
sie....
Obserwuj wątek
    • mama_janka007 Re: zwiazek z niemcem 31.07.09, 03:43
      no i to proszenie o wszystko- kiedy chce zapalniczke musze sie
      zwracac w prosbieo nia jakbym conajmniej o udostepnienie nerki do
      przeszczepu prosila...
      z dziekowaniem to samo..
    • netfun Re: zwiazek z niemcem 05.08.09, 16:45
      No, to ja chyba jestem Niemcem w naszym malzenstwie.
      To jestem porzadny na zaboj, slowny i punktualny.
      Nie mozna tego powiedziec o mojej niemieckiej zonie.
      Wiec nie uogolniajmy.
      Wbrew pozorom (czasem wrecz na sile stwarzanym) wcale nie jestesmy
      az tak rozni, Polac i Niemcy.
    • krecikowy_swiat Re: zwiazek z niemcem 28.02.10, 13:24
      Moja koleżanka ma męża Niemca i mówi, że jeśli chodzi o różnice
      kulturowe to widać je często w poczuciu humoru. Ale poza tym
      dogadują się świetnie.

      ----------------------------------------------
    • calineczka_777 Re: zwiazek z niemcem 24.08.10, 14:01
      mama_janka007 napisała:

      > to tych ktorych sie to dotyczy-
      >
      > nie czujecie diametralnych roznic mentalnosciowych?
      > tego, ze ich natura jest w sumie naszym przeciwienstwem?
      > ich potrzeby porzadku, slownosci, klasyfikacji pojec, okielznania
      > spontanicznosci, punktualnosci na zaboj?
      > tego porzadku, ktory gdzies tam u nich pod skora siedzi? nawet
      > jezeli go na 1.rzut oka nie widac...
      >
      > zastanawiam sie, czy tylko ja mam taki problem z dostosowaniem
      > sie....

      Nie, nie czuje zadnych roznic mentalnosciowych, bardzo dobrze sie z nim
      komunikuje. Choc dodam, ze moze jestem nietypowa, bo bardzo dobrze mowie po
      niemiecku i pokonczylam niemiecka szkole + uniwersytet. Wiec juz moze mnie
      zgermanizowali nim go poznalam smile W kazdym badz razie to ja jestem ta
      poukladana, zorganizowana, to ja cierpie jak zrobi sie balagan w domu. Dla
      mojego meza - Niemca od wielu pokolen - porzadek "na blysk" nie jest taki wazny,
      nie jest tez taki poukladany jak ja. Moze go w szpitalu podmienili? smile Wydaje
      mi sie, ze pochodzimy (Polacy i Niemcy) jednak z tego samego kregu kulturowego i
      nie ma az tak dramatycznych roznic w mentalnosci jak pomiedzy np. Polakiem a
      Chinczykiem.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka