IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 10:01
Oglądałem w weekend na Canal+ film, którego akcja rozgrywa się w Monteralu.
Był to film pt. "Rozgrywka" z Robertem De Niro, Edwardem Nortonem i Marlonem
Brando. Generalnie chodziło o to, że goście mieli obrobić skład celny w
Montrealu. "Czarny kryminał" - dobra obsada, dobry scenariusz, zwroty akcji.
Jak ktoś lubi filmy o inteligentym obrabianiu kasyn, banków itp. polecam.
I tu pada pytanie do Maćka. Czy w Montralu naprawdę tak dużo mówi się po
francusku i czy jest tam klub jazzowy NYC?

Strona o filmie - film.onet.pl/oficjalne/rozgrywka
Obserwuj wątek
    • Gość: PEGAS Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 12:33
      A skąd ma Maciek wiedzieć, przecież jak pamietasz był zafascynowany Shakirą w
      swoim czasie, a nie jakimiś jazzami. hi hi hi
      (usmiechnął się pod nosem)
      • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 13:05
        Niektórzy też chodzą do opery, teatru i innych przybytków, a nie mają o tym
        zielonego pojęcia.
        (podrapał się po głowie nie wiedząc po co PEGAS dopisuje teksty w nawiasach)

        Może to jakiś sławny klub, co jak się chodzi, to się człowiek pokazuje w
        towarzystwie (jak w operze lub teatrze) bo tak wypada.
        (uśmiechnął się, dalej nie wiedząc o co chodzi PEGASOWI)
        • Gość: PEGAS Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 13:14
          Gość portalu: Figo napisał(a):

          > Niektórzy też chodzą do opery, teatru i innych przybytków, a nie mają o tym
          > zielonego pojęcia.
          > (podrapał się po głowie nie wiedząc po co PEGAS dopisuje teksty w nawiasach)
          >
          > Może to jakiś sławny klub, co jak się chodzi, to się człowiek pokazuje w
          > towarzystwie (jak w operze lub teatrze) bo tak wypada.
          > (uśmiechnął się, dalej nie wiedząc o co chodzi PEGASOWI)

          Ja tylko chodzę do teatru, w operze ne byłem i chyba tam się nie wybiorę
          chociaż to wypada, teatr muzyczny np w Gdyni to coś innego
          (dalej się usmiecha pod nosem mysląc już o obiedzie)
          • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 13:27
            To nie przytyk do ciebie (może źle zrozumiałem twój wywód), a jedynie
            konkluzja, że można za czymś nie przepadać a jednak w tym uczestniczyć. Ot,
            wszytsko co miałem na myśli i końcu ozora. Więc może Maciek tam bywa(ł) a może
            czegoś takiego nie ma. Tak chciałem się dowiedzieć po obejrzeniu filmu.
            (po raz kolejny się uśmiechnął i natrętnie podrapał po głowie w dalszym ciągu
            nie mogąc zrozumieć przyczyny wpisywania tekstów w nawiasach).
            • Gość: maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 26.05.03, 13:46
              Prowincja Quebec ( jedna z 10 w Kanadzie ) jest oficjalnie dwujezyczna. W
              Montrealu mowi sie wiec angielskim i francuskim. Sa francuskie uniwersytety i
              angielskie uniwersytety. Sluzba zdrowia ( szpitale ) tez sa zorganizowane
              wedlug linii lingwistycznych. Powszechnie wchodzac do sklepu czy restauracji
              obsluga zwraca sie do nas w obydwu jezukach, i kontynuuje w takim jezyku w
              jakim klient odpowiada. Tak ze wszyscy zonglujemy w obydwu jezykach prawie
              rownoczesnie. Ten klub NYC o ktory pytasz to tylko wirtualny klub dla potrzeb
              filmu. Ale jesli interesujesz sie jazzem i zamierzasz odwiedzic Montreal, to
              jest fantastyczny klub jazzowy, nawet niedaleko ode mnie; nazywa sie "Jazz &
              ribs". Rewelacja !!
              • Gość: NIN Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 13:51
                dopisz Maciek, że w tym klubie "wypada bywać", a masz za kilka dni na głowie
                kolesi z Polski: PEGASA i Figo.
                • Gość: PEGAS Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 14:09
                  Gość portalu: NIN napisał(a):

                  > dopisz Maciek, że w tym klubie "wypada bywać", a masz za kilka dni na głowie
                  > kolesi z Polski: PEGASA i Figo.
                  O nie, nie , nie to nie tak - jak widziszs to NIN się skrupulatnie przystawia.
                  Ja w najbliższym czasie nie zamierzam wybrac się do Montrealu, jakoś tam mnie
                  na razie nie ciągnie. Tak więc jesli chodzi o mnie nie ma się co obawiać - póki
                  co z Montrealem dam sobie spokój.
                  (groźnie wywijając kijem bejsbolowym rozwala kilka biurek i szafek - tak dla
                  sportu)
                  • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 14:57
                    Jedź PEGAS może złapiesz SARS. A do klubów jazzowych mnie nie ciągnie, chociaż
                    nigdy w takowym nie byłem.
                    • Gość: NIN Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 26.05.03, 15:12
                      Gość portalu: Figo napisał(a):

                      > A do klubów jazzowych mnie nie ciągnie, chociaż
                      > nigdy w takowym nie byłem.

                      byłem w sławnym Jazz Club Pstrąg. żarcie marne, wódka droga, live nikt nie grał
                      mimo że był to wieczór a z głośnikow ... techno-podobny szajs.
                      • naka Re: Montreal 26.05.03, 18:31
                        • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 26.05.03, 20:02
                          Zbyt gleboko siegnelas do pamieci droga Nako umieszczajac w latach
                          80-tych ten "freezing rain", ktory nawiedzil Montreal i okolice w promieniu 50
                          km jakies chyba .....5 lat temu. Byl to prawdziwy kataklizm. Wszystkie naziemne
                          przewody elektryczne popekaly pod ciezarem lodu, ogromne pylony przekaznikowe
                          pogiely sie jak zapalki. Powysiadaly rowniez paralelne instalacje zastepcze.
                          Cale 3,5 milionowe miasto bylo bez pradu. I tak bylo przez okolo tygodnia
                          w........styczniu. My w tym ziebnacym domu wytrzymalismy okolo 4 dni. Jak
                          temperatura w domu doszla do +11, przenieslismy sie z rodzinka do obozowisk
                          zorganizowanych przez wladze i wojska. Nam akurat trafilo sie byc ulokowanym na
                          38 pietrze w wiezowcu bankowym ( ktory na ten okres zostal oprozniony z mebli
                          etc ) i oddany do dyspozycji mieszkancow. Na podlodze mielismy poukladane
                          wojskowe spiwory. W ogromnej hali byly 2 bufety z darmowym jedzeniem i
                          napojami - wszystko bez ograniczen ilosciowych. Dla dzieci zorganizowali pokoj
                          zabaw . No i tak spedzilem 2 dni, bo ekipy nie tylko kanadyjskie ale i
                          amerykanskie i z Francji pracujace dzien i noc nad montazem linii elektrycznym
                          ustawily prowizoryczna siec i mozna bylo wracac do domow. Bylo to bardzo dziwne
                          doswiadczenie, ale w gruncie rzeczy wesole. Takiego widoku jak wtedy z tego 38
                          pietra, to nigdy nie mialem i juz pewnie nie bede mial :)) Ale musze przyznac
                          ze zgroza, ze my zyjacy w wielkich aglomeracjach jednak jestesmy calkowicie
                          uzaleznieni od nowoczesnej technologii, sic !! A to juz nie jest takie wesole.
                          • Gość: PEGAS Re: Montreal IP: w3cache.Wabrzezno.com.pl:* 26.05.03, 20:22
                            No to Maciek jestes prawie komandosem i w kazdych warunkach z tego co pisałeś
                            byś się znalazł. Doświadczenie rzeczywiście niezłe. Aby powtórzyć to zjawisko
                            proponuję rozbij w Montrealu gdzies namiot i spędź może tam ze dwie noce to
                            przypomną ci się tamte dni.
                            • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 26.05.03, 21:35
                              Ale z namiotu nie mialbym takiego widoku jak wtedy z 38 pietra. A poza tym
                              jesli juz namiot, to poczekam na Wabrzezno - latem; moze nawet i Naka sie da
                              skusic :))
                              • naka Re: Montreal 26.05.03, 21:41
                                • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 27.05.03, 13:41
                                  Ja nie wiem czy w Wabrzeznie ( lub okolicach )znajdziemy odpowiednie pole
                                  kampingowe na.......taki duzy namiot :))
                                  • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 28.05.03, 11:27
                                    To się postawi u kogoś w ogrodzie.
                                    • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 28.05.03, 13:58
                                      Figo
                                      ty nie dysponuj cudzymi ogrodami, bo sam pewnie nie masz :)) Zreszta ja tez nie
                                      mam !!
                                      • naka Re: Montreal 29.05.03, 06:37
                                        • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 29.05.03, 14:06
                                          Graziela tez w niego wierzy :)) Bylem swiecie przekonany, ze poganskie kulty
                                          wiary skonczyly sie z Chrztem Polski; hmm, w ktorym to bylo roku ?? Okazuje sie
                                          ze jednak nie :))
    • naka Re: Montreal 29.05.03, 17:56
      Figo , gdzie jestes ???? moze szyjesz namiot ???
      • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 04.06.03, 08:35
        Jestem już. Byłem ciut zajęty.
        • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 06.08.03, 11:34
          A Montrealu był Michael Schumacher, a teraz jest Andre Agassi. Maciek może
          oglądać wielki tenis.
          • Gość: NIN Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 06.08.03, 12:20
            to prawie jak w warszawie. tam na ulicy można spotkac holoubka albo aktualnego prezesa telewizji. chociaż .... u nas trzy lata temu był saleta. szkoda że nie gołota.
            • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 06.08.03, 15:03
              Można by sprawdzić jak szybko biega :-DDDDDDDDDDDD
              • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 26.08.03, 18:25
                Wlasnie wczoraj wrocilem z 5-ciotygodniowej "pielgrzymki" do ojczyzny; a teraz
                zastanawiam sie ile czasu potrzeba zeby ten caly wakacyjny alkohol ze mnie
                wyparowal ?? :))
                • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 27.08.03, 18:38
                  W zwiazku z roznica czasu mniedzy Polska i Ameryka, od powrotu na domowe
                  pielesze budze sie bardzo wczesnie; w pierwszym dniu tuz przed 4-ta rano, dzis
                  bylo juz lepiej bo okolo 5-ej. Majac rano tyle czasu ( rzecz niezwykla, bo
                  normalnie to gonie w pietke przed wyjsciem do pracy ), to dzis po prysznicu i
                  kawce, odbylem w tym porannym chlodku pieszy spacerek do pracy przez spokojne
                  jeszcze miasto; slychac bylo jedynie szum fontann i sprzatajacych wczorajszy
                  balagan pracownikow miejskich. Jak dobrze rano wstac......
                  • naka Re: Montreal 28.08.03, 20:34
                    Ostatnio masy powietrza wedruja do nas od zachodu i sa przepełnione jakims
                    ostrym zapachem !!!! Czy to czasem nie twoj parujacy alkohol ???
                    • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 28.08.03, 21:45
                      A czy pachnie jablkami ?? Jesli tak, to jest to najpewniej wypita przeze
                      mnie "szarlotka" .......wraca do Polski :)) Oj, dobra byla ta szarlotka !!!
                      • Gość: Figo Re: Montreal IP: gateway.d* / 10.3.36.* 02.09.03, 15:48
                        Co ty wciągałeś? "Czar teściowej" czy "Uśmiech traktorzysty"? ;-)))))
                        • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 03.09.03, 13:48
                          Nie wiedzialem ze teraz nazywa sie to.......... "wciaganiem" :))) A wiec
                          zupelnie nieswiadom co robie, wciagalem "Biala Dame" naprzemian z "Niagarka".
                          Oj dobre to bylo !!
                          • naka Re: Montreal 03.09.03, 19:27
                            To była >Biała Dama< ???? A ja myslałam ze >Pan Tadeusz<!!!!!!
                            • Gość: Maciek Re: Montreal IP: *.ssss.gouv.qc.ca 03.09.03, 19:40
                              Tez. Jak rowniez i..........Niagarka.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka