k040180
16.09.07, 20:52
Poznałam dziewczynę - żonę od mojego męża kolegi. Mają
niepełnosprawne dziecko (przeszło wirusowe zapalenie mózgu) nie
funkcjonuje w ogóle. Jedynie co to rusza oczkami ma 13 lat. Mają
drugie zdrowe dziecko. Mąż kolegi powiedział mojemu M, że super, że
ich odwiedziliśmy bo ta dziewczyna nie ma w ogóle koleżanek. Całe
życie poświęca dziecku jest mu bardzo oddana. Miała jedną koleżankę
ale wyprowadziła się. Super jest dziewczyną - polubiłam ją. Tak
bardzo się cieszyła, że przyszliśmy. Chciałabym umówić się z nią na
parę godzin na miasto, żeby się oderwała itd. Hm....., ale nie wiem
czy dobrze myślę, czy powinnam. Wiem od M, że ona prawie straciła
kontakt z ludźmi i tylko nad tym dzieciątkiem czuwa. Nie wiem, czy
moja propozycja wyjścia - same, jest na miejscu. Nie znam jej na
tyle. Ale powiedzmy, że jesteśmy znajomymi. Co myślicie o tym? Boję
się, że jakąś gafę zrobię czy coś.