Rewalidacja

[guderka]

czy ktoś sie orientuje może czy nauczyciel wspomagajacy w klasie
integracyjnej moze zajecia rewalidacyjne przeprowadzac nie z jednym
dzieckiem ale z dwójką jednocześnie?

[beata.m]

Zajęcia rewalidacyjne to:
1. zajęcia dydaktyczno- wyrównawcze - od 4 do 8 uczniów
2. zajęcia korekcyjne:
- korekcyjno - kompensacyjne - od 2 do 5 uczniów
- gimnastyka korekcyjna - od 8 do 12 osób
- zajęcia logopedyczne - od 2 do 4 uczestników
- zajęcia socjoterapeutyczne - od 3 do 10 uczniów
- kinezyterapia - od 2 do 5 uczniów

www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=1019
sp6.kwidzyn.pl/prawo/proc_psych.html
Pozdrawiam
BeataM

[basiunia2d]

W klasie mojej córki rewalidacyjne zajęcia pani prowadzi w parach.

[elmalina]

Można z dwójką dzieci przeprowadzać rewalidacje,
jeżeli na orzeczeniu nie ma wskazania do indywidualnej rewalidacji.

[memenka]

móc a chciec to róznica, pani wspomagająca u mojego syna w klasie ma to za
przeproszeniem gdzieś i mój syn na nic takiego nie chodzi a powinien ino i po to
ma tę panią

[kassa10]

A może ta pani ma tylko przydzielone godziny jako nauczyciel
wspomagający?

[kassa10]

Zajęcia rewalidacyjne przeprowadzane tylko z jedną osobą nie są
wariantem optymalnym dla dziecka (tak chce zarówno literatura
przedmiotu jak i mówi moje kilkunastoletnie doświadczenie jako
pedagoga specjalnego).

[guderka]

dzięki dziewczyny!

kassa10-rozwiń proszę swoją myśl jesli możesz

[kassa10]

Rewalidacja służy poprawie poziomu rozwoju tych sfer funkcjonowania
dziecka, które w wyniku jego niepełnosprawności są zaburzone mocniej
niż inne ( u jednych dzieci będzie to analizator wzrokowy, u innych
słuchowy, jeszcze inne będą miały zaburzooną koordynację ruchową,
itd.). Zajęcia rewalidacyjne przynoszą lepszy efekt, gdy są
prowadzone z co najmniej dwojgiem dzieci - istotną rzeczą jest tu
współpraca, pewnego rodzaju współzawodnictwo, motywacja, a także
fakt, że pewne gry i zabawy usprawniające dzieci lepiej wychodzą
między dziećmi niż między dorosłym a dzieckiem. Raczej nie łączy się
w grupy dzieci o skrajnie różnych potrzebach.

Oczywiście bywają wskazania do rewalidacji indywidualnej i takową
tez się prowadzi.

Nie wiem czy takie rozwinięcie Cię satysfakcjonuje)

[guderka]

dzięki !

a co robi nauczyciel z dzieckiem niepełnosprawnym tylko ruchowo
które ma zaleconą rewalidację obligatoryjnie (bo tak sie pisze w
drukach z poradni PP)?

[kassa10]

Sorry, że musiałaś czekać tak długo na odpowiedź, ale miałam bardzo
gorący czas w żyźni.

Co do meritum - to wszystko zależy.
zależy od rodzaju niepełnosprawności, jego zakresu, zaleceń poradni,
nastawienia rodziców, potrzeb dziecka w danej chwili....
Zaznaczam, że patrzę tu z pozycji pedagoga, a nie rehabilitanta,
którym nie jestem.
Ja zaczynam od rozmowy z rodzicem oraz analizy dokumentacji oraz
jeżeli jest to możliwe konsultacji z innymi nauczycielami
pracującymi z dzieckiem.
Generalnie skupiam się na tym co najbardziej utrudnia funkcjonowanie
dziecku i jego rodzicom.
Jeż4eli największym problemem dziecka są zaburzenia równowagi, które
bardzo utrudniają inne czynności to opracowujemy program mający
poprawić tę równowagę lub niwelować skutki z jej zaburzeń wynikające
(na przykład nauczyć dziecko technik wykonywania pewnych czynności
mimo utrudnień spowodowanych deficytem).
Inna droga to pracowanie nad tym co bardzo doskwiera rodzicom - na
przykład w wyniku porażenia dziecko ma niski poziom koordynacji i ma
trudności z samodzielnym jedzeniem i woli by karmili je rodzice.
Wtedy opracowujemy program, który ma tę samodzielność zwiększyć i
odciążyć rodziców. Nauczyciel jest wtedy w tej konfortowej sytuacji,
że zwykle może więcej od dziecka wyegzekwować. niż rodzić, którego
dziecko owinie sobie wokół palca)
W ogóle niebagatelną rolę przy efektywnej rewalidacji odgrywa
komunikacja między nauczycielem a rodzicami.

Pozdrawiam

[guderka]

dzięki! będę wiedziała o co pytac. póki co rewalidacja nie odbywa
sie a jesli sie odbywa to kazde z 4 dzieci(kazde z inną
niesprawnością) robi właściwie to samo ;/

[igge]

a mi się podoba grupowe terapia pedagogiczna córeczki, mam zaufanie
do pani pedagog, lubię ją i cieszę się, że mała dobrze się bawi,
jest z kolegami i przy okazji widzi, że każde dziecko ma inne, swoje
problemy. Zajęcia indywidualne to ja staram się zapewnić jej w domu
(i rzeczywiście efekty są porażające mimo moich/małża niedociągnięć
co z drugiej strony hmmmm ciut nas niepokoi, że może w szkole
powinno jednak być więcej indywidualnej pracy)

[guderka]

ja jeszcze nie wiem co mi się podoba a co nie w tym względzie.
wszystko ma swoje plusy i minusy.