madziaw84
12.05.09, 00:27
Witam!
Od 6.04. moja sunia (kundelek, 13 lat, nigdy wcześniej nie chorowała) choruje na krwiste zapalenie pęcherza. Kiedy na początku kwietnia stawiłam się z nią u wet miała badanie krwi i moczu. Krew wyszła wspaniale (lekarz był nawet zdziwiony że tak dobrze), natomiast mocz był koszmarny. Przez 4 dni sunia była na antybiotyku w zastrzyku, potem przeszłyśmy na tabletki. Dostawała 3/4 tabletki 2 razy na dobę leku o nazwie Synergal. Po 10 dniach powtórne badanie moczu. Wyszedł już lepszy, ale nie idealny, więc przez 2 tygodnie brała Furaginum. Przez półtora tygodnia kuracji było ok. Później znów te same objawy. Bardzo ciemny mocz, nawet przestała chodzić po schodach, wskakiwać na ulubiony fotel. W sobotę (9.05) byłam znów u wet. Powtórne badanie krwi (znów idealna, wątroba, nerki, serce w porządku tylko leukocyty podwyższone - 13, a norma do 12 - lekarz powiedział że świadczy to o stanie zapalnym w organizmie) i moczu (znów krwista barwa, nawet brązowa, liczne erytrocyty, powiększone białko) - ocena: powrót krwistego zapalenia pęcherza. Od 9.05. jest na zastrzykach, antybiotyki plus przeciwbólowy i rozkurczeniowy. Dodatkowo zalecono usg (zapisałam sunię na piątek 15.05) i przejście na karmę suchą RC Urinary (kupuję jutro). Podejrzewano także ropomacicze, babeszjozę, ale badania je wykluczyły. Teraz podejrzewają kamienie w pęcherzu, stąd to usg. Moje wątpliwości co do kierunku leczenia pojawiają się, ponieważ w sumie poprawa stanu zdrowia po tych ostatnich zastrzykach jest krótkotrwała. Po paru godzinach sunia znów cierpi (widzę po oczach). Miesiąc temu praktycznie poprawa była natychmiastowa, jeśli chodzi o zachowanie psa. Teraz jest znacznie gorzej. Nadal jest smutna, dużo śpi. Czy to krwiste zapalenie pęcherza faktycznie tak długo się leczy? Do tego wszystkiego wyczułam u niej małego guzka w okolicach pachwiny przy przedniej łapce. Lekarz powiedział, że trzeba to usunąć, ponieważ jest twarde. Proszę o opinię. Pozdrawiam. Magda
P.S. Gdyby potrzebne były wyniki badań to proszę pisać, zamieszczę na pewno.