Dodaj do ulubionych

Diesel a zatankowana benzyna

05.10.14, 14:22
Co robicie? Auto audi A4, z 97 roku, 1,9 TDI. Macie 3-4 l wlanej ropy a dolewacie przez pomyłkę 19l benzyny. Jedziecie jakieś 2-3 km, auto traci moc, zatrzymujecie się. Dwaj mechanicy i dwie różne opinie.
1. Dolać do pełna i jechać.
2. Absolutnie nie ruszać się, spuścić benzynę, wymienić filtr i zatankować ropę.
Która opcja lepsza? I najlepiej dlaczego akurat ta?
Obserwuj wątek
    • engine8 Re: Diesel a zatankowana benzyna 06.10.14, 17:47
      Najlepsza i najdrozsz to ta aby wyczyscic zbiornik, przeczyscic przewody i zalc ropa. Najtansza i najgorsza to nie robic nic. A co zrobic? to juz zalezy od wlasciciela samochodu - ile ryzyka zniesie i ile jest wart samochod w porownaniu z kozatmi "czystego" rozwiazania".
      Ciekwe co zrobilby wlasciciel gdyby dziecko zjadlo troszke trujcego grzyba? Lekarz, srodki przeczyszczjace i lewatywa czy tez poczekac - poboli i nadzieja ze z tego nie umrze bo w koncu nie byla to dawka zabojcza?
      • jajoannaem69 Re: Diesel a zatankowana benzyna 21.10.14, 20:19
        Hej. Dzisiaj zrobiłam dokładnie to samo. Zalałam seata Leona Tdi 1.9 około 6 litrami pb 95. Miałam w baku jeszcze około 15 l ropy. Koło na stacji doradził dolać jeszcze ropy :P wiec "zachłannie" dolalam jeszcze 16 l ropy. Samochód ruszył, przejechalm 3 km. Teraz stoi na parkingu. I tu pojawia się moje pytanie myślicie że mi jutro odpali i bez większych przygód dojadę te 100 km czy stanie mi gdzieś na obwodnicy? Ryzykować ? Z gory Dzieki za pomoc
        • qqbek Duposkrobna "zachłanność". 21.10.14, 23:20
          jajoannaem69 napisał(a):

          > Hej. Dzisiaj zrobiłam dokładnie to samo. Zalałam seata Leona Tdi 1.9 około 6 li
          > trami pb 95. Miałam w baku jeszcze około 15 l ropy. Koło na stacji doradził dol
          > ać jeszcze ropy :P wiec "zachłannie" dolalam jeszcze 16 l ropy. Samochód ruszył
          > , przejechalm 3 km. Teraz stoi na parkingu. I tu pojawia się moje pytanie myśli
          > cie że mi jutro odpali i bez większych przygód dojadę te 100 km czy stanie mi g
          > dzieś na obwodnicy? Ryzykować ? Z gory Dzieki za pomoc

          Porada brzmi - do pełna ON.
          Jak miałaś 15l ON, dolałaś 6 l Pb95 i dolałaś "zachłannie" 16l ropy, to nie mam uwag. Masz góra 37 litrów w baku o pojemności 55l plus rezerwa.
          Z całą pewnością zastosowałaś się do (przytomnych) wskazówek pracowników stacji.
          I wcale nie jesteś cebulakowym dusigroszem.
          Jadąc jutro po te słoiki zatankuj przed wyjazdem pod korek (tym razem ten dystrybutor z czarną a nie zieloną rączką) i uczyń to jeszcze raz, po powrocie z wałówą.
          To powinno, przy starym 1.9TDI rozwiązać problem.
          (choć lepiej by było, byś jeszcze przez dwa-trzy miesiące tankowała podług schematu pół baku->pełny bak... tak dla pewności).
          • jajoannaem69 Re: Duposkrobna "zachłanność". 21.10.14, 23:33
            Dziękuję bardzo za odpowiedź :)
            A słoiki bądź co bądź przydatne są :D
            • hasch1 Re: Duposkrobna "zachłanność". 26.10.14, 12:20
              Kolega wcześniej ma rację, dolej do pełna i śmigaj wesoło. Jeśli masz jeszcze obawy to dolej pół litra oleju do kosiarek, tego do paliwa, i już masz po, wszelkich, obawach.
              Ja natomiast kiedy nie miałem pewności czy paliwo jest dostatecznie zimowe, w ostatni piątek, jadąc z wa-wy do Olecka, a tam wystąpić miało -10 C, dolałem do zbiornika 80l, świadomie i celowo, 10l benzyny. Spalił to nieco szybciej, ale wiedziałem że nie zamarznie.
    • zielona-galazka Re: Diesel a zatankowana benzyna 22.10.14, 08:05
      ma.mma.mia napisała:

      > Co robicie? Auto audi A4, z 97 roku, 1,9 TDI. Macie 3-4 l wlanej ropy a dolewac
      > ie przez pomyłkę 19l benzyny. Jedziecie jakieś 2-3 km, auto traci moc, zatrzymu
      > jecie się. Dwaj mechanicy i dwie różne opinie.
      > 1. Dolać do pełna i jechać.
      > 2. Absolutnie nie ruszać się, spuścić benzynę, wymienić filtr i zatankować ropę
      > .
      > Która opcja lepsza? I najlepiej dlaczego akurat ta?
      >

      Pod zadnym pozorem nie uruchamiac silnika. Scholowac samochod na serwis, gdzie oproznia bak i odessa wszystkie pozostalosci benzyny z ukladu paliwowego. Uruchomienie silnika diesla gdy w baku jest benzyna to jego zniszczenie.
      • qqbek Re: Diesel a zatankowana benzyna 22.10.14, 09:05
        Ja to bym się wpierw, kufa, po Słownik Języka Polskiego do księgarni udał, zanim Holować auto bym zaczął.

        Co do opinii dotyczącej tego Audi - chłop czekał na nią dwa tygodnie z okładem. Aktualne jest pytanie pani jajoannaem69, która ma to szczęście, że benzyny zalała niewiele :)

        A co do meritum - wszystko zależy od proporcji benzyna/ON. Jak benzyny jest więcej niż 1/5 objętości baku, to lepiej będzie jednak spuścić jego zawartość. Ale że benzyna zniszczy układ wtryskowy starego 1.9 TDI to bym się raczej nie podejmował tak odważnego twierdzenia.
        Po prostu benzyna, jako paliwo, nie jest podatna na samozapłon, co z kolei jest (podatność paliwa na samozapłon) wymogiem dla silników wysokoprężnych. Dopóki silnik nie będzie miał podanego paliwa, które gwarantuje samozapłon, dopóty nie ruszy.
        Ale dolanie ON zaraz po benzynie jest jedyną rozsądną opcją - benzyna jest lżejsza od ON i część z niej, miast wymieszać się z ON, pływać będzie w baku po jego powierzchni. Stąd też dobrym pomysłem jest niedopuszczanie przez pewien czas do spadku poziomu paliwa poniżej pewnego, dość wysokiego poziomu (1/3-1/2 baku) i dolewania "pod korek".
        • zielona-galazka Re: Diesel a zatankowana benzyna 22.10.14, 12:59
          qqbek napisał:

          > Ja to bym się wpierw, kufa, po Słownik Języka Polskiego do księgarni udał, zani
          > m Holować auto bym zaczął.

          I racja. Przepraszam za blad :-(

          >
          > Co do opinii dotyczącej tego Audi - chłop czekał na nią dwa tygodnie z okładem.
          > Aktualne jest pytanie pani jajoannaem69, która ma to szczęście, że benzyny zal
          > ała niewiele :)
          >
          > A co do meritum - wszystko zależy od proporcji benzyna/ON. Jak benzyny jest wię
          > cej niż 1/5 objętości baku, to lepiej będzie jednak spuścić jego zawartość. Ale
          > że benzyna zniszczy układ wtryskowy starego 1.9 TDI to bym się raczej nie pode
          > jmował tak odważnego twierdzenia.
          > Po prostu benzyna, jako paliwo, nie jest podatna na samozapłon, co z kolei jest
          > (podatność paliwa na samozapłon) wymogiem dla silników wysokoprężnych. Dopóki
          > silnik nie będzie miał podanego paliwa, które gwarantuje samozapłon, dopóty nie
          > ruszy.
          > Ale dolanie ON zaraz po benzynie jest jedyną rozsądną opcją - benzyna jest lżej
          > sza od ON i część z niej, miast wymieszać się z ON, pływać będzie w baku po jeg
          > o powierzchni. Stąd też dobrym pomysłem jest niedopuszczanie przez pewien czas
          > do spadku poziomu paliwa poniżej pewnego, dość wysokiego poziomu (1/3-1/2 baku)
          > i dolewania "pod korek".

          Ja pozostane przy swoim zdaniu. Bezyna jest zabojcza dla silnika diesla. Stary silnik moze zniesc nieco wiecej, ale nie warte jest to ryzyka. Lepiej wypompowac, odessac niz ryzykowac zniszczenie silnika. A gdy samochod jest w miare nowy to nie ma ryzyka zniszczenia silnika. Jest pewnosc jego zniszczenia.
          • qqbek Re: Diesel a zatankowana benzyna 22.10.14, 13:35
            zielona-galazka napisała:

            > Ja pozostane przy swoim zdaniu.

            Z zaznaczeniem, że to Twoje zdanie.

            > Bezyna jest zabojcza dla silnika diesla.
            Nie wiem jak z "Bezyną", wiem że benzyna może być zabójcza dla silnika typu CR.
            Przy pompowtryskiwaczach z A4 B5 może je co najwyżej trochę lepiej przesmarować i oczyścić.

            > Stary
            > silnik moze zniesc nieco wiecej, ale nie warte jest to ryzyka.
            Gdyby zalał pod korek, to i tak nie byłoby wyboru.

            > Lepiej wypompowa
            > c, odessac niz ryzykowac zniszczenie silnika.
            Twoja rada ssie, w odniesieniu przynajmniej do 1.9TDI.

            > A gdy samochod jest w miare nowy
            > to nie ma ryzyka zniszczenia silnika. Jest pewnosc jego zniszczenia.
            Znów nadinterpretacja.
            Jak jest samochód z common rail, to jest niemiło bo może dochodzić do podwójnego zapłonu mieszanki. Przy wtrysku bezpośrednim A4 i Seata to raczej mało prawdopodobne (przynajmniej w wypadku zalania niewielkiej ilości benzyny).
            • zielona-galazka Re: Twoj samochod Twoj problem Twoje pieniadze 22.10.14, 13:53
              Jakby mnie sie zdarzylo poomylkowo nalac benzyne do baku mojego samochodu to dzwonie na serwis i to ich zadanie samochod sholowac :-) do serwisu, oproznic bak, odessac calosc benzyny z ukladu paliwowego. I mam spokoj.
              A ty ze swoim rob co chcesz. Twoj wybor. Twoje pieniadze.
              • qqbek A ty nadal po ten słownik nie dotarłaś gałązko. 22.10.14, 14:15
                zielona-galazka napisała:

                > Jakby mnie sie zdarzylo poomylkowo nalac benzyne do baku mojego samochodu to dz
                > wonie na serwis i to ich zadanie samochod sholowac :-)

                1. mi nie "mnie",
                2. "do serwisu" a nie "na serwis"
                3. nie "s" tylko "z" przed samym "h"... na przykład "zholować" (choć to forma dopuszczalna, lecz rzadko używana - najodpowiedniejsza byłaby "odholować") - jednak zasadą jest "z" a nie "s" przed "h".

                > do serwisu, oproznic bak
                > , odessac calosc benzyny z ukladu paliwowego. I mam spokoj.
                > A ty ze swoim rob co chcesz. Twoj wybor. Twoje pieniadze.

                O to pytali użytkownicy.
                Pytali o dość stary silnik 1.9TDI koncernu VW.

                Może ty bidna jesteś "gałązko" i zafundować mam tobie ten Słownik?
                Bo wiedzy technicznej, wiedzy na temat poprawnych zachowań na drodze (to walenie ludziom po oczach długimi podług własnego widzimisię na innym forum) też nie masz. Ale zacznijmy od ortografii nie rażącej innych użyszkodników tego forum.
                • zielona-galazka Re: tylko na tyle Ciebie stac? 22.10.14, 15:09
                  Zamiast rzeczowej argumentacji stosujesz infantylne zaczepki.
                  Przekonales mnie, ze dyskusja z Toba nie ma zadnego sensu.
                  Odpowiedz sobie podaruj. I tak jej nie przeczytam.
                  Zegnam
                  • qqbek Re: tylko na tyle Ciebie stac? 22.10.14, 19:12
                    zielona-galazka napisała:

                    > Zamiast rzeczowej argumentacji stosujesz infantylne zaczepki.
                    > Przekonales mnie, ze dyskusja z Toba nie ma zadnego sensu.
                    > Odpowiedz sobie podaruj. I tak jej nie przeczytam.
                    > Zegnam

                    Ale to ty bredzisz droga gałązko.
                    I nie masz żadnych argumentów na poparcie swoich racji.
                    I odpowiedź przeczytasz... taka psychologia forumowa.
                    A że jesteś durnym troll-em, który poprawnego zdania sklecić nie potrafi, to wiem już z twoich wypocin na "Bezpieczeństwo na Drodze".
                    Każdy twój bzdurny wątek ozdobię gromkim "nie karmić trolla" i zgłoszę do moderacji. Może po drugim "Koperniku" sobie darujesz pisanie i zaczniesz też czytać.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka