jozefrobotnik
22.01.23, 00:33
Lubicie tematy włosowe, więc zapytam.
Wybaczcie, że będzie obrzydliwie, te wrażliwe wyjdźcie z wątku.
Myje włosy różnie, codziennie, co drugi dzień, zależy od tego jak wyglądają.
Przetłuszczają się, ale raczej nie jakoś nadmiernie, myje bo lubię świeże, a nie dlatego, że się lepią od łoju.
I ostatnio zaobserwowalam problem, i nie wiem co to za cholerstwo.
Zdarza mi się co kilka myć mieć na skórze głowy coś, co wygląda jak płatki łupieżu, ale nie takiego jak u prezesa, który się sypie, tylko muszę podrapać żeby te płatki były. Natychmiast myje włosy, problem znika,bez względu na to czym je umyje, i wraca za tydzień, dwa, czy miesiąc.
Czy to łupież skoro ginie natychmiastowo po umyciu szamponem?
A i najważniejsze, nie ma znaczenia jaki szampon, typowo na łupież nie używałam.
Poradzcie co to może być?