Egipt na ferie

[koronka2012]

Był ktoś teraz może? Chodzi mi o temperaturę wody w morzu - da się pływać? Czy tylko w piance? I szczekając zębami?

[volta2]

teraz? zdecydowanie się nie da, morsy owszem, ale dla mnie woda za lodowata, nawet w piance. jeszcze jak myślę o swoich zatokach to przyjemności żadnej

można za to plażować w pełnym słońcu, a pomoczyć się w basenie z podgrzewaną wodą, tyle, że do egiptowa to na rafę się raczej leci, w ciepłym basenie to można i w mszczonowie się pobyczyć.

[solarpowerprincess]

Pokaz mi w PL hotel 5* z podgrzewanym basenem, słońcem i allinc taniej niż w Egipcie.

[koronka2012]

Miałam nadzieję na rafę, leżenie przy basenie to zdecydowanie nie jest moja bajka 😕

[mysz1978]

byłam kilkanaście lat temu właśnie podczas ferii. Było dość zimno, kąpałam się raz... Wróciłam rozczarowana nieco. Zimne (jak dla mnie) były też wieczory i poranki

[volta2]

to leć na święta wielkanocne, zupełnie inna bajka

wtedy woda będzie już akceptowalna, słońce mocne, dnie dłuższe, chociaż z uwagi na żerujące ryby i tak w wodzie nie można być ile się chce, tylko koło 17 zamykają kąpieliska

[koronka2012]

Ale ja tam w ogóle bym się nie pchała po raz kolejny gdyby nie potrzeba zagospodarowania ferii… Nie chciałam zbyt daleko lecieć bo potem mam zaplanowane inne wyjazdy.

[volta2]

to wyślij dzieci na ferie komercyjne i z bańki.

[volta2]

a po co mi hotel? do mszczonowa/najbliższych term mam godzinę jazdy, a żaden hotel 5* nie jest tak kmofortowy jak moje mieszkanie. że nie wspomnę o egipskim hotelowym żarciu. swoją drogą najlepsze jedzenie jakie w egipcie dostałam w hotelu to bylo w 3 gwiazdkach.

egipt to rafa i zabytki, jeśli chce sie popływać, nie leci się wcześniej niż w kwietniu

[solarpowerprincess]

Rafa w Egipcie jest taka sobie. Jak już nurkować na rafie to Filipny albo Malezja, ewentualnie Belize. Egiptowo to rafa dla ubogich.

[solarpowerprincess]

Aczkolwiek, w sumie lepsza rafa w egiptowie niż nic a juz zwłaszcza polskie biedawypoczynki.

[volta2]

byłam w malezji, z synem i on owszem, był zadowolony, ja chorowałam więc maska tylko z brzegu
nie potwierdzę więc twoich rewelacji, ale śmiem podejrzewać, że nie za bardzo wiesz, o czym piszesz

[solarpowerprincess]

Nie wiesz ale się wypowiesz cudowne

[volta2]

to tak jak ty, syn potwierdził moje słowa, rafa w malezji - w porównaniu do tej z egipotowa to małe miki.

[solarpowerprincess]

To znaczy, że nie pływaliście w Sipadian.

[volta2]

no nie, tam gdzie my byliśmy, dziwne by było, gdyby wszyscy byli w tych samych miejscach
inna sprawa, że do malezji żadne z nas nie jechało na rafy, tylko do koleżanki, więc żadnych turystycznych spraw nie sprawdzałam wcześniej, plaża i woda w zupełnosci mi wystarczyły

inna sprawa, ze w przewodnikach podają rafy egipskie jako nr 2 na świecie. nie wyprzedza ich malezja, powiedzmy, że jakoś bardziej wierzę w przewodniki niż tobie

[bergamotka77]

Dokładnie. Rafy egipskie są cudowne, cokolwiek o "Egiptowie" będą pisać zakompleksione pindy.

[unikotka]

pl.seatemperatu.re/seas-and-oceans/morze-czerwone/

[mia_mia]

To dobry okres na zwiedzanie, morze odpada, ewentualnie baseny podgrzewane i wewnętrzne. Na ciepłe wakacje nie licz.

[ewcia.1980]

Byłam kilka lat temu na przełomie stycznia i lutego.
NIE POLECAM.
W morzu nie dało się kąpać.
W basenach nieogrzewanych też.
Jedynie w podgrzewanym było ok ale ..... wychodząc z basenu było potwornie zimno bo całe 2 tygodnie wiał zimny wiatr.
Mało godzin słonecznych.
Może i w godzinach 10-15 było słońce i temperatura 22-24 stopnie ale przez wiatr odczuwalna była zdecydowanie niższa.
Jak się osłoniło od wiatru to dało radę się opalać.
Bardzo szybko robiło się ciemno a wieczory były bardzo chłodne.
Poza tym w hotelu nie było absolutnie nic z kurczaka więc moje dzieci praktycznie przez 2 tygodnie były o frytkach i coca-coli.

Ja wróciłam zawiedziona.

[volta2]

nie chce mi się wierzyć, że kurczaka przez 2 tygodnie nie było, kurczak jest zawsze i wszędzie, choć może nie codziennie.

[anka_z_daleka_1]

Czy dla Was Egipt to tylko 5* hotel all inclusive i ewentualnie rafa?
Zapewne Asuan, Świątynia Hatszepsut, Dolina Królów, Sfinks, Giza to mało ważne miejsca, nad którymi nie warto się pochylać.
Byłam kilka razy w Egipcie, na plaży spędziłam może 3 dni.

[volta2]

jakby ci to powiedzieć, jedno nie przeszkadza drugiemu wcale, skąd wnioski, że tylko?

[anka_z_daleka_1]

Poczytaj wypowiedzi. Posłuchaj co mówią w dowolnym samolocie lecącym do Egiptu. Nie musisz podsłuchiwać, drą się.

[volta2]

ale co mnie interesują inni, i co mówią? jadą do hotelu, cieszą się, to chyba dobrze, ja jak jadę na urlop to też się cieszę.
nie wyobrażam sobie na dłuższą metę nie jechania do egiptu do hotelu z wyżywieniem, obedrą ze skóry boś biały, nie dają uczciwych cen, po co się narażać na bycie jeleniem bez znajomości realiów. nikomu bym nie poleciła innej opcji. a lot bezpośredni do ośrodka jest niezwykle wygodny.

[koronka2012]

Wszystko to widziałam poprzednio, a drugi raz mi się nie chce, bo podróż ciut zbyt męcząca.
Chce mi się rafy, bo przy basenie zdechnę z nudów po 2 dniach. A skoro za zimno na morze, to kicha…

[volta2]

w ferie to ponoć kenia dobrze wchodzi? no i tajlandia. to dopiero daleko, egipt to dla mnie rzut beretem (i ile czarter), no ale faktycznie nie na rafy.

[solarpowerprincess]

Kenię polecam, choć 11h lotu to nie jest krótko. Choć nie wiem, czy ematka się nie oburzy za propagowanie niewolnictwa...

[anka_z_daleka_1]

A przede wszystkim zwierzęta, parki narodowe. Pewnie się oburzy, bo tam też nie ma demokracji a za sprzątanie itd płaci sie marnie.
Kenia jest fantastyczna, ale jeśli już sie tam dotrze to warto pomyśleć o Tanzanii i Ugandzie. Nie dla wrażliwych serduszek, ale przyroda powala. I koniecznie trzeba się zaszczepić ( cholera - doustnie, wścieklizna) i pamiętać o repelentach i profilaktyce przeciwmalarycznej.

[bergamotka77]

Fajne rafy są w Marsa Alam.

[wena-suela]

Byłam raz na rejsie po Nilu. Bardzo interesująca opcja. Do tego ze 2-3 noclegi w w Marsa Alam. Woda dość ciepła ale nieprzyjemnie wejście i wyjście, bo chłodny wiatr. Opalania parę godzin i raczej trzeba szukać bezwietrznego miejsca. Nilem płynie się na południe, podczas zwiedzania słonecznie i ciepło, idealna pogoda. Przepiękne, wyjątkowe zabytki. Jednak nie wrócę tam. Bieda i i co gorsze, przygnębiająca beznadzieja. A siedzenie w enklawie hotelu jest zupełnie bezsensowne.

[mizantropka_20]

Prawdę prawisz. Choć ja pojechałam tylko dla zwiedzania -był kwiecień i 36 stopni. Nie było opcji opalania, że tak pojadę poetą: nawet zwiedzanie było wyzwaniem.

[bergamotka77]

Czytam to i zastanawiam się czy byliście zimą w Egipcie? Owszem da się kąpac i w morzu i w basenie. Pamiętam, ze pływaliśmy i snorkelingowalismy kilka lat temu pod koniec stycznia z żółwiami w Marsa Alam.

[volta2]

no ja byłam w lutym, w jego pierwszej połowie i w styczniu, i w połowie listopada, w żadnym z tych terminów nie dało się komfortowo pływać. basen - tylko podgrzewany, ale ja nie lubię basenów, a już najmniej hotelowe.

[bergamotka77]

E tam, przesadzasz.

[volta2]

sugerujesz dziewczynie, żeby wywaliła do kosza parę tysi, bo ty uważasz że ja przesadzam? byłabym ostrożniejsza. tym bardziej że nie tylko ja proponuję poczekać do swiąt lub zmienić kierunek

[maghdalena33]

Byłam w zeszłym roku na początku lutego. U nas wówczas ciemno, zimno, smog, deszcz ciągle siąpił.. W Egipcie piękne słońce, ogród hotelowy pełen kwiatów, błękitne niebo. Woda w morzu jak u nas w lipcu w Bałtyku. Dało radę wejść. Gdyby nie wiatr byłoby gorąco. W podgrzewanym basenie idealnie. Dużo zwiedzaliśmy więc pogoda dla nas idealna. Cieplutko ale bez upału. Rano i wieczorem trzeba było jednak założyć na siebie bluzę. Egipt w lutym, dla mnie idealna pora.