wybielanie ubran

[kura17]

mam bawelniane koszule (ze 3), ktore bardzo lubie, ale ktore mocno ucierpialy noszeniem ich latem i/oraz nad morzem - maja mnostw zazolcen (w sumie nie wiem od czego, obstawiam filtry sloneczne, pot, piasek itp). pranie nie dziala (nie pralam powyzej 40C).

jak domowymi (lub nie) sposobami je wybielic (i nie zniszczyc)?
doradzcie, prosze

[35wcieniu]

Sodą albo wybielaczem w dowolnej formie, a czym.

[berdebul]

60C i wybielacza-odplamiacz z Biedry „Oxy clean”. Dopiera mi wszystko.

[alpepe]

Wyprałam shirt córki. Biały. Plamy żółte wokoł dekoltu. Wyprałam jeszcze raz z namaczaniem w vanishu oxy. Nic nie dało, nawet miałam wrażenie, jakby plam było więcej. Po tym, co napisałaś, jestem pewna, że to od kremu z filtrem. Wcześniej nie wiedziałam za nic, co może być przyczyną.

[kura17]

tak, wewnatrz kolnierzyka zupelnie zolto ...
czyli vanish oxy odpada.

[35wcieniu]

Jak to żółte to od potu to klasycznie soda z wodą utlenioną, od czego zapewne zaczęłaś. Jak nic nie ruszyło to i pewnie nie ruszy.

[alpepe]

Nie, niekoniecznie od potu, jak się smarujesz kremem z filtrami, a masz koszulkę, to przecież się smarujesz do dekoltu...

[krolewska.asma]

Wyrzuć je i już nigdy nie kupuj białych rzeczy bo to tylko szarpanina i marnowanie pieniędzy

[turbinkamalinka]

Jak to ulubione bluzki to pewnie zmieniłabym im kolor. Nie bawiłabym się w wybielanie bo to może zniszczyć tkaninę.

[kura17]

no wlasnie ulubione, bo biale

[turbinkamalinka]

To gorzej Bo białego barwnika nie widziałam

[babcia47]

Do celów dezynfekcyjnych w zakładach spożywczych używa się środka Jacek. Dostępny jest w hurtowniach z chemią " profesjonalną" czasem w zwykłym handlu i pewnie w necie. Wielokrotnie zdarzało mi się nim nie tylko czyścić powoerzchnie wymagające dezynfekcji, likwidować grzyba ale tez wybielać różne tkaniny a przy tym nie niszczył samej tkaniny tak jak inne wybielacze

[mava1]

no wiesz... zażółcone wiec i tak nie do noszenia więc warto spróbować cos zrobić, strata żadna. Wyrzucisz albo uratujesz.
Ja ostatnio prałam (ręcznie! wiem, skandal!) białe rzeczy. I niestety, jedna z tych rzeczy zabrudzona była maścią ichtiolową bo opatrunek przesiąkł. W trakcie prania (namaczania) stykał się z moja "ulubiona" bluzką i plama na nia "przeszła". Mimo prania nie chciała zejśc. Ani z zabrudzonej rzeczy (bielizna, odzałowałabym), ani z "ulubionej" bluzki.
Wziełam patyczek do uszu, nasaczyłam wybielaczem (tak, domestos), potarłam plamy. Zeszły od razu a ja natychmiast rzeczy dokladnie wypłukałam (żeby nie szkodzić tkaninie). Ulubiona bluzke nosze cały czas i nic nie jest "tkaninie" juz ją ponownie prałam, bielizne takze, zresztą.
Wybielacze sa agresywne i nalezy cały czas kontrolować ich działanie. Jesli roztwór to czas ich działania (namaczania), jeśli to nie roztwór to nalezy stosowac dosłownie przez chwilę, do osiągnięcia efektu.
Natomiast sa bardzo skuteczne.
I dlatego ja lubie białe ciuchy (z bawełny) bo w prosty sposób mozna im przywrócic początkową świetnośc. Moja teściowa wszystko co białe, namaczała w bielince, co jakis czas.
Gorzej jeśli białe ciuchy mają kolorowe wstawki ale i tak jakos radziłam sobie z białymi t-shirtami synów, wrzucajac do roztworu tylko ich część - żółte plamy powstawały pod pachami, nie wiem, pot zmieszany z dezodorantem? w kazdym razie schodziło.

[mayers]

Popieram. Ubrania i tak nie nadają się do noszenia więc albo zaryzykujesz albo i tak wyrzucisz. Sposób z domestosem dobry, sama tak uratowałam dwie bluzki, jedna bawełniana i jedna taka ala poliester (tą moczylam w wodzie z domestosem).

[alpepe]

ja próbowałam i domestosa, nie zeszło.

[bananananas]

Ostatnio zażółconą pod pachami koszulę musiałam wybielać 3 razy zanim zeszło, ale zeszło. Ja sypię 3 miarki wybielacza tlenowego do wiaderka, zalewam je bardzo gorącą wodą (pewnie 70-80 stopni), mieszam trochę, potem dolewam zimniejszej wody i namaczam rzecz na kilka godzin. Potem piorę zwyczajnie.
Tlenowe wybielacze raczej samej tkaniny nie niszczą.

[kura17]

dziekuje za wszystkie konkretne rady - czekam na wiecej bede testowac.
nigdy niczego nie wybielalam, mam bardzo malo bialych rzeczy, wiec nie bylo potrzeby. te koszule to wyjatek (niedawny).

[snakelilith]

Starsze plamy od kremu z filtrem są trudne do usunięcia. Na przyszłość pamiętaj, by potraktować je zaraz po zdjęciu ubrania i przed praniem płynem do mycia naczyń i szczoteczką do zębów, te rzeczy zwykle są łatwo dostępne nawet na urlopach.
Teraz zanim sięgniesz po domestos i innwy wybielacze, które pododno czasem mogą takie plamy nawet utrwalać, wypróbuj tanie domowe sposoby, które nie zniszczą ci włókień:
1. Namoczyć w wodzie z octem (esencja octowa 25%, supermarket np. REWE) na 2 godziny (stężenie 1 porcja esencji na 4 porcje wody), następnie wyprać jeszcze raz i suszyć najlepiej w słońcu.
2. Soda oczyszczona (Natron, np. z drogerii DM) albo proszek do pieczenia, zrobić z odrobiną wody papkę i nałożyć na plamy na pół godziny. Wyprać w pralce.
3. Kwas cytrynowy w proszku (z drogerii DM albo Rossmann), 1łżyka kwasu na 10 łyżek wody i nałożyć na plamy na 2 godziny. Wyprać
4. Mydełko żółciowe (Gallseife, Rossmann Domol, kostka poniżej 1 euro, a starcza na wieczność). Niedoceniane, a w przypadku bardzo wielu plam na tłuszczowo-białkowej bazie właśnie jak krem do opalania (oraz sosy, zupy, pot, deo, smary, krew, kremy, itd), świętnie działające. Natrzeć plamy na pół godziny.
5. Dr. Beckmann podaje na swojej stronie, że na plamy od kremu do opalania (Sonnencreme auf Baumwolle, waschbar) pomaga ich Dr. Beckmann Fleckenteufel Obst & Getränke (Rossmann, jakieś 2 euro)

[snakelilith]

Acha i nie pierz w 90 stopniach, bo zniszczysz fason i bluzka zeszmacieje.

[alpepe]

Ale wiesz, snake, że u mnie to te plamy wyszły PO praniu, przed praniem nic nie było widać. Jak wzięłam spróbowałam po praniu to jeszcze wywabić vanishem, zresztą i arielem próbowałam do plam i też wzięłam froscha mydło galasowe, to mam wrażenie, że jeszcze plam, o dziwo, przybyło.

[muszebosieudusze]

A to za dużo chloru tak działa.

[alpepe]

Sprawdź skład, tam chloru nie ma.

[snakelilith]

Dlatego napisałam, że traktować płynem do mycia naczyń przed praniem. Trzeba najpierw mocnym odłtuszczaczem i na zimno. Ale oczywiście wtedy często się nie wie, że plamy w ogóle tam są. I słyszałam, że wybielacze plus wysoka temperatura te plamy właśnie utrwalają, może być, że wtedy jest już po ptokach.

[szarmszejk123]

O widzisz, wiedziałam że Dr. Beckmann coś na to poradzi:p

[aadrianka]

Spróbuj wysuszyć na słońcu. Słońce to rewelacyjny odplamiacz, radzi sobie z większością plan, które nie schodzą w praniu.

[hrabina_niczyja]

Soda, namocz na noc, a wcześniej zrób pastę soda i ocet i nałóż punktowo na plamy.

[muszebosieudusze]

A cóż jej pasta z sody i octu zrobi? jeśli już to sama soda (ale oxi clean lepsze, tez na bazie sody)

[ursula.iguaran]

Jeżeli to 100 % bawełna to pranie w wyższej temperaturze nie powinno im zaszkodzić. Ja wszystkie białe bawełniane rzeczy raz na jakiś czas wrzucam na 60 lub 90 stopni do pralki z dodatkiem Vanisha Oxi lub wybielacza Ace i wszystko się pięknie dopiera. Nawet koszulki syna wytarzane w błocie, oblane tłustym sosem pomidorowym lub poplamione jagódkami z jagodzianki.

[muszebosieudusze]

Miałam kiedyś ulubione białe spodnie i koszulę z takimi plamami, byłam młoda i głupia i spróbowałam namoczyć w wodzie z wybielaczem, takim zwykłym z chlorem, No to koszula dostała jeszcze mocniejszych zażółceń (chciałam tak serdecznie i zostawiłam na parę godzin a można na parę minut) a spodnie się wzięły i rozpuściły. Nie dokumentnie, że zniknęły i tylko zamek z nich został, tylko któreś włókno się poszło yebać (to jakaś mieszanka była) i została bezkształtną masa.

[snakelilith]

To. że chlor robi zażółcenia na białym, to dosyć znane. Ale nowoczesne wybielacze do ubrań nie bazują na chlorze.

[muszebosieudusze]

Wiem. Pracowałam dla producenta wybielaczy.

[snakelilith]

Pewno dla Vanish.

[szarmszejk123]

A Dr. Beckmann nie ma "dedykowanego" 🤣 odplamiacza?:p myślałam, że ma na wszystkie możliwe plamy:p

[snakelilith]

Jak na stronie Dr. Beckmanna wrzucisz w wyszukiwarkę krem do opalania, to wyrzuci ci Obst & Getränke, czyli owoce i napoje. Trochę dziwne, obstawiałabym inną wersję. Ale spróbować można.

[szarmszejk123]

Ja bym obstawiała raczej to do tłuszczu albo kosmetyków, ale skoro sami tak mówią, to pewnie wiedzą lepiej:p

[muszebosieudusze]

Eeee przecież to team od marketingu a nie od chemii pisał.

[szarmszejk123]

Mówisz, że tak totalnie na pałę wpisali?:p

[snakelilith]

Asma?
Skoro mają stronę, na której można wrzucić odpowiednią plamę, albo wybrać ją nawet z listy i podają jako rozwiązanie produkt A, a nie B, albo C, to w jakim celu mieliby wprowadzać w błąd klienta? Przecież jak nie zadziała, to już więcej nie kupisz. A wiele z tych wersji funkcjonuje bardzo dobrze. Używam od lat, aktualnie mam w domu trzy różne i sprawdzały się zawsze.
Te wszystkie vanishy oxy i podobne cuda obiecują dużo, a w przypadku trudnych plam nie sprawdzały się u mnie nigdy.

[szarmszejk123]

Też nigdy się na ich produktach nie zawiodłam, są świetne i działają zawsze. Nie zdarzyło mi się, żeby plama potraktowana odpowiednim produktem tej marki nie zeszła.

[muszebosieudusze]

Nie mówię ze nie działają. Nie wiem o co snake się czepia (tzn wiem, ona ma jak ten skorpion co to taka jego natura), przecież tu nie ma sytuacji ze piszą ze zmyje jakiś rodzaj syfu a nie zmywa tylko na odwrót.

[snakelilith]

He? Jedyną osobą, która się tu czegoś czepia jesteś ty.
I w ogóle nie wiem, o co ci chodzi. Owszem, na niemieckiej stronie (dr-beckmann.de) piszą, że wersja Obst & Getränke wybawia także krem do opalania. Jak podaje producent ta wersja jest także dla plam z czerwonego wina, kawy, herbaty, owoców, warzyw, soku, kakao i pleśni.
Ten produkt kosztuje tylko około 2euro. Jak więc nie zadziała, można zostawić na kiedyś, kura zdaje się pija czerowne wino, będzie jak znalazł. A przynajmniej nie zniszczy się materiału jak dosyć niemądre eksperymenty z chlorem.

[muszebosieudusze]

Nie sama. Ale robię w marketingu i w stronach i wiem jak to potrafi od kuchni wyglądać 🙃

[alpepe]

I dlatego ja nie kupuję. Kupowałam, miałam kilka różnych rodzajów, do dupy.

[ardzuna]

szarmszejk123 napisał(a):

> A Dr. Beckmann nie ma "dedykowanego" 🤣 odplamiacza?:p

Na żadnym odplamiaczu nie widziałam dedykacji ;-P

[komorka25]

Na różne plamy z kremów, fluidów, szminek itp. używam MEGLIO Odtłuszczacz uniwersalny lub MEGLIO Odtłuszczacz Marsiglia (różnią się bardzo niewiele) w zależności od tego, co akurat w sklepie stało bardziej na widoku. Użycie jest proste - psik, psik, na kilka minut zostawić, ewentualnie jeszcze potrzeć gąbką i normalnie prać.

[trampkoss1]

No to nie będę zakładać nowego wątku i zapytam tutaj:
Co na plamy po dezodorancie ( konkretnie Garnier minerał w kulce) na jedwabnej kolorowej sukience? Powstały takie jakby odbarwienia? Żoltawe plamy (sukienka akurat, szlag ja trafi, w tym miejscu jest - a raczej byla- niebieska).
Boję się jej ruszyć, wisi w szafie i czeka na koncepcję.
Tylko proszę, nie radźcie mi pralni chemicznej. Nigdy w życiu nie oddam niczego do pralni chemicznej.

[snakelilith]

Odbarwionego jedwabiu raczej niczym nie uratujesz. Jeżeli też plamy są taką sztywną biało-żółtą pozostałością po antyperspirancie z glinem, to teoretycznie można to usunąć mocząc w wodzie z octem, ale nie gwarantuję, że sukienka się nie zniszczy i czy sposób zadziała w zadowalający sposób. Ja z t-shirtów męża tego się pozbyłam, ale to była walka. Najpierw noc moczenia w occie, potem dodatkowo mydełko żółciowe i pralka na 60 stopni. Biała bawełna wytrzyma, kolorowy jedwab raczej nie.

[trampkoss1]

🙁🙁🙁🙁
To se załatwiłam kieckę...
Już drugą.
Pierwszą, (czarny jedwab o fakturze rypsu) wrzuciłam do pralki... niechcący, zaplątała się z czymś...
Wyjęłam odbarwioną na każdym zagnieceniu na szaro...

[trampkoss1]

O, dzięki za patent na ten osad z glinu-tez mam ten problem z męskimi t-shirtami, spróbuję.
Te plamy na jedwabiu są takie bardziej zintegrowane z tkaniną

[snakelilith]

Jak nosisz jedwab, to nie używaj antyperspirantów, bo to zostawia osady, z delikatnych tkanin pranych praktycznie na zimno, tego nie usuniesz bez usunięcia barwnika. Także dezodoranty z sodą mogą jedwab odbarwiać. Zwykły stary dezodorant w spraju na bazie alkoholu w bardzo umiarkowanej ilości, dający czystą pachę jest najlepszy, ale poczekaj przed włożeniem ubrania zanim alkohol odparuje. I prać zaraz po zdjęciu, bo rozkładający się pot ma działanie kwasu i to "nadgryza" jedwab.