Dodaj do ulubionych

dzieciaki marcowe 2003

IP: *.* 13.03.03, 11:09
Jak tam mamusie? Wyrabiacie na zakrętach między pieluchą, cycem, sprzątaniem, gotowaniem, a niektóre jeszcze ze starszymi dziećmi?Bo u mnie tfu, tfu, odpukać nie jest źle. Dwa dni z kamiennymi balonami szybko minęły i teraz laktacja jest na odpowiednim poziomie; dziewczynkom wystarcza i oby tak jak najdłużej. Śpią ładnie w dzień po 3-3,5 godz., w nocy mają trochę krótsze przerwy, może dlatego, że krócej ssą i szybciej robi się im pusto w brzuszkach. A w ogóle to generalnie wszystkie ubranka są na nie za duże (Ewa i Aga urodziły się, że tak powiem pełnowymiarowe i nie miałam z tym problemów). Ale mam nadzieję, że szybko do nich dorosną. Ewcia i Agusia na razie jeżdżą do Babci i tata przywozi je po pracy. Może jak dojdę trochę do siebie i miną grypy Ewcia wróci do przedszkola, a Aga będzie ze mną.A co u Was?Basia
Obserwuj wątek
    • Gość edziecko: emama23 Re: dzieciaki marcowe 2003 IP: *.* 15.03.03, 21:12
      Oczywiscie decyduje zasada pierwszenstwa :) Gapa ze mnie.Poprosze admina aby skasowal tamten aby nie wprowadzac zamieszania no i mam nadzieje ze reszta mam do nas dolaczy..(A tu wkleilam to co tam napisalam :) ) synek jak na razie jest spokojniutki- spi sobie , coraz wiecej je (niedlugo bede chyba karmila caly dzien) i rosnie jak na drozdzach - powoli juz zaczyna nam brakowac rozka to zapatulenia nozek Mielismy male prblemy z pepuszkiem bo nie pokazano mi w szpitalu jak go trzeba czyscic i bojac sie cos uszkodzic robilam to za delikatnie ale pani polozna juz wszystko pokazala i jest juz dobrze.Czy wasze malenstwa tez robia tyle kupek - ja chyba na Pampersy nie wyrobie PozdrawiamAsia z Jeremim
    • Gość edziecko: emama23 Re: dzieciaki marcowe 2003 IP: *.* 27.03.03, 14:31
      Cos widze ze mamy nie wyrabiaja :DCieplutka pogoda pozwolila nam wychodzic od wczoraj na spacerki i od razu bylismy godzine a pozniej jeszcze Jeremi spal przy otwartym balkonie.Noc i popludnie mamy bardzo spokojne- jedynie od 6 rano do spacerku dokazuje ile wlezie - to znaczy placze - jedynie noszenie na rekach go uspokaja czego moj maz mi zabrania.Moze znacie jakies sposoby na zaciekawienia czyms takiego maluszka?Bardzo jestem ciekawa co slychac u innych marcowych dzieciaczkow?POzdrowkaAsia z Jeremim
      • Gość edziecko: Asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 IP: *.* 30.03.03, 07:21
        czesc :hello:dolaczam do watku :)Oskarek jak do tej pory jest dosc grzecznym dzieckiem. Odkrylismy, ze lubi pozytywki i sie przy nich uspokaja. Grzechotki nie przypadly mu do gustu, czesto robi sie podkowka, jak probuje go nimi zainteresowac. Czasu brakuje na wszystko :crazy: od 3 dni chodzimy na spacery tnz. babcia lub maz, bo ja niestety jeszcze nie na chodzie. Ciagle jestem obolala.pozdrawiamyasia z oskarkiem 2 tyg.
    • Gość edziecko: Baś Re: dzieciaki marcowe 2003 IP: *.* 01.04.03, 19:27
      I od dzisiaj Ewcia poszła do przedszkola, Aga była ze mną, ale przyjechała na kilka godzin babcia. Więc jakoś przeżyłyśmy...A moje maluchy robią się coraz bardziej "kumate": patrzą za grzechotkami i przyglądają się bacznie osobie, która się nad nimi pochyla i coś do nich mówi. No i oczywiście już wiedzą, że na rączkach jest baaardzo przyjemnie. Tylko wyrodna mamuśka nie pozwala na noszenie!! A to z tej prostej przyczyny, że noszenie dwójki szkrabów to dosyć męczące zajęcie i wymagające dużej wprawy i odporności.Byłam już z nimi w zeszłym tygodniu na spacerku. Włożyłam je do pojedynczego głębokiego wózka, który mam po Ewci, założyłam drugą budkę i do boju. Trochę się za nami oglądali, ale tylko trochę. Podejrzewam, że większą sensację wzbudzę, jak wyjdę z dwoma wózkami.PozdrawiamBasia
    • aneczkag Re: dzieciaki marcowe 2003 03.04.03, 18:16
      No wiec my też dołączamy i jak na razie wyrabiamy... Od soboty jesteśmy w domu,
      a ja leżę (leżałam do dziś) w łóżku zwijając sie z bólu sad a mąż biedny harował
      zajmując się swoimi trzema babami.
      Dziś niemal cały dzień sama, Paulinka śpi jak zabita - czy Wasze dzieci też są
      takie spokojne? Ona tylko je, śpi, robi kupki i nawet nie płacze... Nawet jak
      sie obudzi to jakiś czas leży spokojnie, potem się zaczyna wiercić. Aż się boję
      czy z nią wszytsko w porządku.. Marta taka nie była.
      Poza tym zapomniałam,że dzieci są takie puchate - ten cudny tłuszczyk na
      łepku... I o ile w szpitalu wydawała mi się trochę jakby... obca, to teraz
      zaojowała moje serce bez reszty. Aż sie muze hamować, żeby starszą traktować
      normalnie...
      Aneczka
    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - spacery?!? 06.04.03, 19:56
      :hello:

      Dziewczyny czy wychodzicie z dzieciaczkami na spacer, jak jest brzydka pogoda
      tnz. mocny wiatr i niska temperatura? i jak ubieracie dzieciaczki, bo ja mam
      caly czas obiekcje, ze albo za cieplo, albo za zimno. generalnie body,
      kaftanik, sweterek, spiochy, skarpety i kombinezon i oczywiscie dwie czapki.

      a do aneczki moj oskarek tez byl bardzo spokojny smile ale potrafi pokazac kto
      rzadzi w domu i nie mamy z mezem zadnych zludzen w tej kwesti smile

      pozdrawiam
    • beata32 Re: dzieciaki marcowe 2003 - przypominam się :) 08.04.03, 16:02
      Cześć dziewczyny - pamiętacie mnie? smile))
      To ja była mama marcowa, lutowego dzieciaczka - Adasia Wiercipiętka
      Wielkoludka.
      Piszę teraz w wątku dzieciaczków lutowych, ale chciałam Was wszystkie
      pozdrowić, przesłać całuski i piętkę dzieciaczkom i podzielić się tym, że mój
      Adaś Wielkoludek po zważeniu na wizycie kontrolnej okazał się Adasiem
      Gigantem!!! - 6600 po 6 tyg. - no cóż nie pozostaje mi nic innego jak trenować
      wytrzymałość kręgosłupa, który powoli mi wysiada.

      Trzymajcie się
      Beata i 6tyg Adaś
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 - ach,tu jestescie!!! 15.04.03, 23:21
        To ja Zolinka. Wiecie,że do tej pory nie wpadłam na to żeby was
        w "rówieśnikach" poszukać. Ciągle siedzę w "niemowlakach" i zastanawiam się
        gdzie się podziałyście.Ale wreszcie was mam!!!
        Moja Gabrysia (pamiętacie,miała być Zosia?) ma już miesiąc i 5 dni smile
        Je,śpi i płacze-czyli wszystko ok wink.Miała podejrzanie wysypane i suche
        policzki-straszyli skazą białkową,ale u nas nikt w rodzinie nie ma i nie
        wierzę.Jak wysypka minęła delikatnie podjadam to serek to jogurciku trochę i
        jest dobrze( tzn. nie wysypało).Kolki,owszem dziękuję-są. Nie straszne,ale są.
        Nie jem nic niewskazanego więc tak chyba musi być i już.Łyka powietrze przy
        karmieniu i pewnie to jedna z przyczyn.W nocy na szczęscie po jedzeniu już
        szybciutko zasypia ( w pierwszych tygodniach bywało różnie).A od dwóch dni w
        nocy budzi się co 2 godz., je i zasypia.A ja tu czekam kiedy wreszcie całą
        nockę prześpi,hehe.Córka starsza ( Zuzia ) dzielnie mi we wszystkim pomaga, a
        na spacerach szpanuje dzidzią w wózeczku winkOna ma prawdziwą, a nie jakąś
        tam "babyborn".Mąż też jest cudowny. Dzielnie zajmuje się nami wszystkimi i
        sobą (wraca z pracy i robi obiad,albo kanapeczki jak późno).A rano Zuzię do
        szkoły sam wyprawia ( i zawozi), bierze ją do kina i po nowe adidasy.A malutką
        naszą Gabrysię ciągle odemnie bierze i obcałowuje i lubi ją nosić i trzymać i
        wogóle ( tylko kup nie lubi ).Tak go chwalę,że chyba jutro zrobię mu obiadek i
        puszczę na piwo z kolegami-niech ma wink.
        A ja -jak pamiętacie może- miałam cesarkę i ranka troszkę mi dokucza po
        dłuższym chodzeniu ( no i to rozejście spojenia-będe nosić specjany pas
        ściągający).A pozatym czuję się dobrze.Fala gości już minęła i głowa już tak
        często nie boliwink.Strasznie się rozpisałam, ale to z tej radości,że was
        znalazłam. Ciekawe kiedy dołączy reszta? Kiedy znajdą chwilkę wytchnieniawink
        Mam nadzieję,że i wy ją będziecie często znajdować żebyśmy się tu spotykały.
        No i napiszcie więcej (żeby nie było że to ja tylko taka gaduła).
        Buziaczki i ucałowania w malutkie noseczki kochane naszych dzieciaczków
        piękniutkich i kochaniutkich.
        Teraz jestem Zarra, bo Zolinki tu już zajęte, a ja nie chciałam być Zolinką z
        numerkiem.
        Ola-Zolinka-Zarra
    • majmo Re: dzieciaki marcowe 2003 22.04.03, 11:59
      Szukałam i znalazłam dzieciaczki z marca, to się nazywa mieć szczęście!Tylko te
      wasze szkraby są zupełnie inne od mojej córeczki.Maja urodziła się 1 marca.Do
      tej pory "wisi" na cycu non-stop.Noce przesypia, z jedną przerwą na
      karmienie.Ale w dzień śpi tylko przy mnie,albo na rękach,albo w łóżku, ale
      nigdy sama.I to też niezbyt długo,najwyżej pół godzinki.I co robić z taką
      przylepką?Może ktoś opracował sposób? Wszelkie znane mnie sposoby zawiodły.A
      przecież trzeba w domu cokolwiek zrobić, obiadek ugotować,zająć się starszym
      dzieckiem i oczywiście sobą.A tu czytam, że są dzieci,które przesypiają 2-3
      dodziny!Szok!
      Pozdrawiam mamy i ich niezaprzeczalnie cudowne i wyjątkowe dzieci.
      Majmo/Monika
    • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 28.04.03, 23:27
      Hej hej !!! Czy az tak wasze malutki dają wam popalić,że o nas
      zapomniałyście?!!!
      Mam nadzieję,że wszystko u was w porządku.Odezwijcie się jak sobie radzicie i
      jak rosną dzieciaczki.
      My dzisiaj byłyśmy na szczepieniu.Ale tylko na żółtaczkę,bo na Dtp musi wazyć
      5 kilo, a wazy 4560 (chociaż na wadze było 4750, ale one odejmują na
      pieluszke, tylko że chyba za dużo odejmują-pewnie liczą jak tetrowe, a
      pampersy przecież lżejsze).Urodziła się duża (3780), ale doktor
      powiedział,żeby się tą niską wagą wogóle nie martwić więc się nie martwię-
      zgodnie z zaleceniem lekarza winkA od wczoraj mamy do czynienia z prawdziwymi
      kolkami ( do tej pory kolkami nazywalismy takie marudzenie z płaczem, ale
      teraz to naprawdę jest cierpienie).Przykładamy gorace pieluchy tetrowe (
      ogrzane żelazkiem) i kładziemy na plastikowej butelce z ciepłą wodą, no i
      dajemy Esputicon.Po takim ataku kolki zasypia bardzo zmęczona.Bidulkasad
      a co u was? odezwijcie sie!
      ola-zolinka-zarra
      • irma00 Re: dzieciaki marcowe 2003 07.05.03, 09:48
        Witam, marcóweczki Mamusie i Pocieszki. Moja Hanusia za 4 dni skończy 2
        miechy. Teraz jesteśmy na etapie walki o sen nocny , nasz rekord to ok. 6
        godzin bez budzenia.
        Jesteśmy z Malutką na króciótkich wakacjach u dziatków i właśnie wybieramy się
        na spacer do parku. Mała jest szczęśliwa, bo w związku z upałem "idzie" prawie
        goła i co najważniejsze nie musi ubierać znienawidzonej czapki.
        A! Tak na codzień mieszkamy w Krakowie, może są tu jakieś Mamusie i Dzidziusie
        z z marca i Krakowa.
        Pozdrawiamy gorąco (chociaż w taki upał to chyba lepiej np. ochładzającosmile)
        Aga i Haneczka
    • jo_aska Re: dzieciaki marcowe 2003 30.04.03, 00:31
      Hej Hej mamusie marcowe big_grin
      Jakos przez te zmiany na forum sie zagubilam.
      Wyraznie odczuwam ze moj synek dorosleje - juz chce sie z nami bawic zanoszac
      sie przy tym smiechem. MOge juz go wsadzic na troche do fotelika wziac do
      kuchni i cos tam porobic - wczesniej to jak tylko dziecko odkladalam do wozka
      czy lozeczka to zaraz byl placz.
      Meza moje go tez za wzorem zarry musze pochwalic- obiadow nie gotuje coprawda
      ale uwielbiam patrzec jak sie bawi z naszym synkiem.
      Zarra martwisz sie o wage a co ja mam powiedziec - moje malenstwo w 6tyg
      wazylo 4100 (waga urodzeniowa 3100 ale spadla najnizej do 2800) - pani
      pediatra skwitowala ze ladnie rosnie wiec sie nie martwie. Troche mnie tylko
      denerwuja komentarze - oj jaki on chudy, nozki jak sarenka. Ale ja sie nie
      martwie - jesli budowe odziedziczyl bo tatusiu - to bedzie z niego super facet.
      A szczepienia nam wykonano wszytkie(nikt mi nie mowil nic o tej wadze).
      POzdrawiam
      Asia z Jeremim (04.03.2003)
    • dorotakatarzyna Re: dzieciaki marcowe 2003- przyłączam się! 03.05.03, 09:15
      Witajcie!
      Jakimś dziwnym trafem od ponad miesiąca nie mam czasu na internet. Ciekawe
      dlaczego smile,kiedyś czytałam godzinami.
      Moja Amelka urodziła się 25 marca. Ważyła 4400 g i miała długie czarne włosy,
      czym wzbudzała sensację w szpitalu. Teraz niektórzy śmieją się, że wygląda jak
      Cypisek. Jest wspaniałym dzieckiem, dużo śpi, ładnie je. Niestety, od początku
      nie mogłam jej karmić piersią. Bardzo to przeżyłam, ale z butelką też można żyć.
      Pozdrawiam serdecznie wszystkie marcowe mamusie i ich dzieciaczki.
      • bbas Re: dzieciaki marcowe 2003- wracam po przerwie 04.05.03, 21:55
        Tu Basia czyli Baś z bliźniaczkami.
        Niestety błogie czasy tylko spania, cycania i zmain pieluchy odeszły w
        przeszłość. Za to w nocy karmimy się dwa razy, a nawet kilka nocy udało się
        tylko raz!! Wieczorami krzyczymy bo chcemy na rączki, dobrze że tata już
        przeważnie jest wtedy w domu, bo jak jeszcze siedzi w pracy to... mama ma
        urwanie głowy. I rąk, bo muszę się Wam pochwalić, że dziewczynki rosną super.
        Ważone były na początku ósmego tygodnia i tak Justynka - młodsza ważyła 4800
        (waga ur. 2440), a Martusia - 4600 (2680). I to wszystko na samym tylko cycu!!
        Szczepione jeszcze nie były, wysłano nas do neurologa, że niby wcześniaki, a
        urodziły się przecież w 37 tyg.
        Pozdrawiam wszystkie marcowe dzieciaczki i ich mamusie oczywiście
        Basia
      • aneczkag Re: dzieciaki marcowe 2003- przyłączam się! 26.05.03, 23:20
        Hej, to ja musze zamedlować tu moja Paulink, która tez się urodziła 25 marca.
        Była niewiele mniejsza 4150. I też jest spokojniutka.
      • anetuch Re: dzieciaki marcowe 2003- przyłączam się! 07.06.03, 15:53
        Muszę się pochwalić, że mój synek też wzbudzał sensację swoimi długimi,
        gęstymi, czarnymi włosami. Mam nadzieję, że takie mu zostaną, na razie (ma 2,5
        m-ca)wytarły się tylko z tyłu). Pozdrawiam
    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - usmiechy 14.05.03, 08:22
      Witajcie kobietki :hello:

      musze sie pochwalic, bo serce moje jest przepelnione radoscia - moj Oskarek
      usmiecha sie juz do mnie - szczegolnie duzo ma dla mnie usmieszkow rano -
      kiedy go przewijam i przebieram - cudne chwile :love:

      pozdrawiam

      Asia i Oskarek (dzis 2 miesiace)
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 - usmiechy 14.05.03, 20:35
        Moja Gabi skończyła kilka dni temu 2 miesiące.Uśmiechy są rzeczywiście radością
        ogromną dla całej rodzinki.Moja mama płakała ze wzruszenia jak Gabi w
        weekend "rozmawiała" (a-u, a-uu) z nią i się do niej uśmiechała.
        Najpogodniejsza jest również rano.Jestesmy wtedy razem w łożku z mężem i jest
        bosko. Niestety wieczorami Gabi bardzo marudzi.Już niewiem czy to kolka czy po
        prostu musi wieczoerm pomarudzić.Nie chcę jej ciągle dawać bezsensu specyfików
        przeciw kolkowych, bo coś mi się zdaje,że to już nie kolki.Tylko może
        zmęczenie? A jak to jest z waszymi maluszkami?
        buziaczki dla nich i pozdrowienia dla was
        zolinka-zarra
    • bbas Re: dzieciaki marcowe 2003 21.05.03, 10:25
      Witam wszystkie mamusie!
      Ja tam Wasze maluszki? Coś cisza zapanowała w marcowych dzieciakach.
      Moje panienki rosną sobie ładnie, tak jak przedtem krzyczą wieczorami. Ale
      śmieją się już do zagadujących, baaardzo lubią słuchać jak Ewcia wyśpiewuje im
      jakieś przedszkolne piosenki. Martusia jest silniejsza od Justynki, dobrze już
      trzyma główkę, odpycha się od osoby która ją trzyma pionowo i chce oglądać
      wszystko wokoło. Justynka też próbuje, ale krócej utrzyma łepek i nieraz zrobi
      tzrymającemu BUC! Chwilkę odpocznie i znowu rusza do boju.
      Pozdrawiam
      Basia
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 21.05.03, 23:14
        no właśnie, cisza tu u nas...
        A moja Gabi przestała tak ślicznie gaworzyć na rzecz płaczu.Robi
        piekną "kłódeczkę" z usteczek i w płacz.A dzisiaj po raz pierwszy sie
        rozłączyłysmy.Musiałam pójść kupić sobie jakiś ciuszek ładny, bo mam komunię
        starszej córci.Gabi została z tatusiem.Tak jak zawsze dłuuugo wybieram i
        wybrzydzam tak teraz działałam ekspresowo.Okazało się że nie potrzebnie,Gabi
        spała,potem sobie grzecznie leżała, a potem mąż ją "posadził" w leżaczku i
        pogadali sobie.Zaczęła płakać dopiero jak zbliżałam się do domu i to też
        tak,że mąż nie miał kłopotu z uspokojeniem jej.Hm..i co o tym myśleć ?
        Basiu a jak ty sobie radzisz ? Jak je uspokajasz jak płaczą obie naraz? No i
        wogóle,wydaje mi się ,ze jakbym miała takie dwie Gabrysie to bym chyba padła
        ze zmęczenia.A może to tak sie tylko wydaje?
        buziaki dla wszystkich naszych dzieciaczków
        pozdrawiam
        Ola
        • bbas Re: dzieciaki marcowe 2003 do Zarry 05.06.03, 22:30
          Ano jakoś sobie radzę. Albo obydwie naraz do cyca, albo jedna do cyca, a druga
          na leżaczek i husiu-husiu nogą, albo - jak wiem, że nie są głodne to gadam z
          nimi, albo w końcu - sposób pewny i niezawodny w każdym przypadku - biorę je
          na ręce. Obydwie na raz ma się rozumieć. Jak widzisz - siłownia mi nie jest
          potrzebna do kształtowania mięśni ramion (nie mam pojęcia jak się nazywają),
          zwłaszcza, że dziewczynki ważą już po 5100. Dla Was pojedynczych i urodzonych
          o czasie to pewnie mało się wydaje (moja Ewa w wieku 3 m-cy ważyła 6kg), ale
          pamiętajcie, że to bliźniaki urodzone w 37 tyg.
          Pozdrawiam i spadam pospać troszeczkę
          Basia
          PS. Zdjęcia moich dziewczynek do obejrzenia blizniaki.net/fud/index.php?
          t=msg&th=27&start=0&rid=13&S=a6b3e0bf5107df8cbc44cf047a36dbe6 oraz
          blizniaki.net/fud/index.php?t=msg&th=104&start=0&rid=13&S=a6b3e0bf5107df8cbc44cf047a36dbe6
    • dodi32 Re: dzieciaki marcowe 2003 22.05.03, 09:09
      Witam wszystkie marcowe mamusie i dzieciaczki!
      Mam nadzieję, że mnie pamiętacie (dodi).
      Moja Basieńska miała być marcowa (13.03) ale w efekcie jest bobaskiem lutowym.
      Urodziła się 27 lutego, więc chyba nie będziecie mieć mi za złe, że
      postanowiłam dopisać się do wątku dzieciaków macowych.
      Moja pociecha jest na ogół bardzo pogodna,dużo się śmieje i ślicznie
      gaworzy,trąca rączkami zabawki i potrząsa włożoną w dłoń grzechotką, do tego
      apetyt ja trzeba. Właściwie zero problemów, jednak od kilku dni daje nam
      nieźle do wiwatu po kąpieli. Z chwilą wyjęcia z wanny i owinięcia ręcznikiem
      zaczyna się niesamowity płacz. Nie mogę jej ubrać, nie mówiąc już o
      jakichkolwiek zabiegach pielęgnacyjnych. W kąpieli jest wspaniała, leży w
      leżaczku, śmieje się i wierzga z radości nóżkami i rączkami. Pełnia szczęścia,
      uwielbia się kąpać. Doszliśmy z mężem do wniosku, że płacze bo nie chce
      opuszczać wanny. Jak do tej pory nie cierpiała na bóle brzuszka, więc chyba
      raczej mało prawdopodobne, żeby teraz dopadła ją kolka. Głód też raczej nie
      wchodzi w rachubę bo karmienie jej nie uspokaja. Wczoraj kołysałam na rękach
      moje nagie, owinięte jedynie ręcznikiem dziecię prawie pół godziny i dopiero
      po tym czasie uspokoiła się na tyle, że mogłam ją ubrać. Napiszcie czy
      spotkałyście się z takim zachowaniem dzieciaczków i co o tym myślicie.
      Muszę kończyć, bo Basieńka właśnie się budzi.
      Pozdrawiam Was gorąco bo dzień dziś wyjątkowo paskudny, leje cały czas a
      jeszcze mamy dziś szczepienie sad.
      Dorta
    • aneczkag Re: dzieciaki marcowe 2003 26.05.03, 23:29
      Ja dziś dostałam cudny prezent na dzień matki od Paulinki. Rano, o 8.00
      obudziła się jak zwykle w cudownym humorze. Ale zamiast się ślicznie usmiechać
      i mówić aaaaaaa i guuuuu, ona... zaczęła się smiać na głos. I tak cudownie
      piszczeć, jak tylko maluszki potrafią - aż obudziła Martę. Do tej pory mi się
      oczy pocą, jak sobie przypomnę. I chcę jeszcze i jeszcze...

      Paulinka tak ogólnie jest bardzo pogodną i spokojną dziewczynką. Na samym
      poczatku, klika dni o porodzie aż się bałam, że może jest chora, bo tylko spała
      i budziła się na jedzenie. Oczka miała zamknięte, nie płakała... Ale teraz jest
      strasznie ciekawa świata, rozgląda się, smieje do nas...
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 28.05.03, 23:04
        Hej kochane! Nieźle wam dzieciaczki świat przesłoniły wink Wogóle was nie
        słychać i nie widać.
        A moja Gabi znów gaworzy (wyczytałam ,ze to nie jest gaworzenie tylko głużenie-
        niech będzie). Śmieje się już częściej niż płacze, ale jeszcze nie głośno.
        A wczoraj był pierwszy dzień bez wieczornego płaczu.I dzisiaj tez jest
        ok.Czyżby koniec tych wstrętnych kolek? Mam nadzieję,ze nie zapeszę.
        Gabi chyba wie ,że tatuś wyjechał - na tydzieńsad - i nie ma co mamusi
        zamęczać.
        Buziaczki w stópeczki i rączusie słodziutkie (dzieciaczków-rzecz jasnawink,
        a dla Was pozdrowionka i odzywajcie się częściej.
        OlaZarra
    • anetuch Re: dzieciaki marcowe 2003 07.06.03, 15:46
      Dopiero do Was trafiłam z moim Dominikiem (ur. 20.03.2003). Trafił mi się mały
      krzykacz, na szczęście chyba powoli z tego wyrasta. Ile śpią Wasze maluchy w
      nocy? Bo mój potrafi przespać 9 godzin bez przerwy, a ja chodzę sprawdzać, czy
      oddycha. Za to w dzień słabo śpi. Ale najważniejsze, że jest zdrowy, czego
      życzę i Waszym maluszkom.Pozdrowienia
    • asia_27 a co juz potrafia Wasze dzieci? 11.06.03, 15:38
      Czesc Mamusie!

      Tak sie zastanawiam co juz potrafia Wasze maluszki?

      Rozmawialm dzisiaj z kolezanka - mamy dzieciaczki w tym samym wieku - i jej
      synek potrafi duzo wiecej niz moj Oskarek - leniuszek.

      A co potrafi - lezec na brzuszku z podniesiona glowka ok 3 - 5 minut i jak
      czuje juz mocna grawitacje to krzyczy, az sie go nie odwroci. Raz tylko
      przewrocil sie z brzuszka na plecki. Duzo gaworzy, usmiecha sie do mamy i
      taty, wodzi wzrokiem za karuzelka i dyskutuje ze zwierzaczkami, ktore sie
      obracaja. Namietnie wklada raczki do buzi, ale ich nie oglada. Wyciaga raczki
      do zabawek wiszacych na palakach.

      Kobietki, pochwalcie sie swoimi pociechami

      Asia i Oskar - leniuszek
      • zarra Re: a co juz potrafia Wasze dzieci? 12.06.03, 00:38
        Asiu, Oskarek umie to co powinien, a co jeszcze potrafią dzieci twoich
        koleżanek? Pozatym w takim wieku rożnica kilku dni jest dużą różnicą w
        rozwoju. Przecież nasze dzieciaczki rozwijają się dzień po dniu.
        Moja Gabi wczoraj skończyła trzeci miesiąc i po raz pierwszy głośno się
        zaśmiała.Tylko raz, od tamtej pory cisza. Smieje sie bardzo często ale
        bezgłośnie. No i świadomie i pewnie chwyciła grzechotkę, ale nie wie za bardzo
        co z nią zrobić i czasem tylko uda jej się włożyc ją do buzi.
        Rączki za to wcina cały czas.Gaworzy , ale malo. To zresztą bardzo zależy od
        jej nastroju. Są dni kiedy jest niezłą gadułką i są kiedy milczy ,nawet z
        zabawkami rzadko "rozmawia".
        Najlepszy humor ma rano ok. 8 kiedy to ja jestem zaspana i spiąca wink
        Biore ją do łóżka , trochę "pogadamy" i idzie ze mna dalej spać.
        Wogóle dużo śpi, niewiem czy nie za dużo.Śpi ładnie całą noc, potem ze mną
        rano tak do 10,11 (oczywiście z przerwami), potem ok,14 na spacerze ( albo
        balkonie)-ok. 2 godzin, i jeszcze wieczorem kolo 19-20, po czym po zabawach i
        kąpielach idzie na noc spac ok.22. I jeszcze oprócz tego łapie w ciągu dnia
        króciutkie drzemki.
        To ja dodam pytanie: ile śpią wasze maleństwa?
        Pozdrawiam was i buziaczki dla naszych robaczków.

        • zarra Re: a co juz potrafia Wasze dzieci? 12.06.03, 00:45
          Sprostowanie: "śpi ładnie całą noc" - chodzi o to, ze jak sie budzi w nocy na
          jedzonko to odłożona do łóżeczka natychmiast w nim zasypia. Prostuję ,bo
          mogłybyście pomyśleć,że Gabi przesypia już całe noce, a to jeszcze nie to.
          Do tej pory dosłownie kilka razy udało jej sie przespać 5,6 godzin.Chyba ze 3
          razy, nie więcej.
          To tyle
          • asia_27 Re: a co juz potrafia Wasze dzieci? 12.06.03, 12:31
            a co jeszcze potrafi dziecko koleżanki?

            Trzymac glowe ok 15 minut, ogladac raczki godzinami, przewracac sie z brzuszka
            na plecki, a lezac na plecach na boki, smiac sie glosno i chyba juz wiecej nie
            pamietam, bo po tej seri umiejetnosci mnie zamroczylo smile Ale moze on jest
            jakims "wyjatkowym" dzieckiem. A dodam, ze jest o dzien mlodszy od Oskarka
            (Oskarek jest z 14.03). Wzielam sie wczoraj ostro do cwiczen, po czym
            stwierdzilam, ze nic na sile, jak bedzie czas to sam do tego dojdzie, nie ma
            sensu ns sile zmuszac dziecka. A zreszta stanowczo potrafi zaprotestowac -
            wejsc na wysokie dzwieki, gdy za dlugo polezy na brzuchu.

            Oskarek rowniez przesypia cala noc tak jak Gabi. (I ma tak od poczatku).
            Kapiemy go ok. 21 potem masaz, cyc (a nawet dwa) i zasypia ok 22. Budzi sie w
            nocy raz ok. 4 -5 godzinie na jedzonko karmiony jest na pol spiaco i zaypia
            odlozony do lozeczka. Spi do 7 - 8 godziny. Potem dwie godziny czuwania i
            znowu zasypia na 1 godz. potem spacer na ktorym spi 2 - 3 godziny i do kapieli
            zdarza mu sie jeszcze drzemka 30 min, albo dwie.

            Ostatnio zwiekszyl mu sie apetyt, je czesciej co dwie godz. albo i krocej.
            Bardzo czesto w ciagu dnia podaje mu dwie piersi. Przedwczoraj bylismy na
            szczepieniu zwazyli Oskarka - 5.630 (waga urodzeniowa 3.380) i zdecydowanie
            urosl.

            pozdrawiamy asia & oskarek

            ps. specjalne pozdrowienia dla Gabi od Oskarka wink
      • jo_aska Re: a co juz potrafia Wasze dzieci? 13.06.03, 22:18
        Ale mnie wkurza to forum- napisalam sie i mi wcielo sad wiec jeszcze raz...
        MOj Jeremcio rowniez na glos smieje sie zaleznie od nastroju ktory ostatnio ma
        kiepski (chyba teskni za tata) gawozy rowniez malo choc pare dni temu byla z
        niego straszna gadula. Nie przewraca sie z brzuszka na plecki( no 2 razy sie
        zdarzylo). Za to pieknie chwyta grzechotki i zaraz wklada je do buzki (baardzo
        czesto sie nie mieszcza), glowe trzyma juz sztywno, na brzuszku to nie wiem
        ile bo nie mierze. Karuzelka juz sie niestey znudzila. Na lezaczku to nawet
        sie chwilke pobawie ale najlepiej jak mama bawi sie ze mna. Swoje raczki
        kontempluje rano za nim ja sie obudze ale nie jest z tych dzieci co zajma sie
        soba godzine - choc dzis mniej wiecej tyle tlukl piastka w balonik zaczepiony
        nitka do zyrandola.
        A spi od poczatku bardzo ladnie i pokarmieniu o 20 nastepne jest o 5 a dzis to
        nawet bylo o 8 - ja sie pierwsza obudzilam bo juz mnie piersi bolaly tak
        naciagnely.Dalej jest drzemka ok. 30 min okolo 10 a pozniej to roznie - troche
        nas te upaly rozlegulowaly ale generalnie to kilka takich 30min. Kiedys to na
        spacerku 3 godz potrafil spac a teraz krzyki - nie wiem czy go w spacerowce
        nie zaczne wozic.
        Pozdrawiam Asia z Jeremim (04.03.03)
        • ewamaja Re: a co juz potrafia Wasze dzieci? 18.06.03, 21:15
          Hej. Po raz 1 trafiłam na ten wątek. Mój Kamil tez urodził sie 4 III 5 minut
          przed południem. Jest kochanym ruchliwym dzieckiem, je tylko cycusia. Ze
          spaniem różnie w nocy cudownie- 1 karmienie okolo 2 w nocy w dzień 3-4 razy po
          pół godziny. Śmieje się już w głos, uwielbia jak Mu spiewamy. Szybk rosnie 70
          cm i 7,3 kg. Kochane maleństwo. Ewa
    • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 13.06.03, 13:58
      Gabrysia dziękuje za "pozdro" od Oskarka smile
      Gabi ogląda rączki i dotyka wiszących zabawek, ale nia obraca się.
      Tzn , z plecków na boczek to tak połowicznie, czyli obraca głowkę i tułów, ale
      pupa i nóżki zostają. Ja to bym chciała,żeby już się śmiała głośno, a ona
      nic sad
      A nie macie problemów z oczkami? Gabi ropieją ciągle, a ja bardzo nie
      chcę,żeby jej przetykali te kanaliki ! Narazie próbujemy leczyć kropelkami.
      Buziaczki dla dzieciaczków i pozdrowienia dla was.

      • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 13.06.03, 16:12
        hej,

        nam nie ropieja, podobno skuteczne jest przemywanie naparem z zielonej hebaty -
        rada naszej poloznej. I jeszcze wyczytalam na forum o masazu kanalikow ocznych.

        A od kiedy Gabi oglada raczki?

        pozdrawiamy

        • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003-do asi o rączkach 15.06.03, 23:34
          Hej
          Gabi ogląda swoje łapki już długo, hm.. może ze dwa tygodnie. Ciućka je z
          uwielbieniem. A dzisiaj się zaśmiała głośno 2 razy !!! smile)))))))
          A tatuś gapa przy kompie siedział i nie słyszał sad
          Pozatym sprostowanie: Gabi przekręca się cała na boczek i siłuje się coby
          wylądować na brzuszku. No i półleżąc (np. na mnie ) podnosi główkę "do
          siadu". Nie da rady żeby głowinka leżała-musi ją ciągle podnosić. Aż się
          boję,że sobie krzywde zrobi. Tak więc lista osiągnieć sie wydłuża smile
          Az z tymi oczkami to chyba się poddam i pójdziemy do okulisty, a że pewnie
          zapisy na grudzień wink są dopiero ( napewno nie szybko-chociaż może niemowlaki
          mają pierwszeństwo) to dzięki za patent z zieloną herbatką, napewno
          wypróbujemy.
          pozdrowionka
          Ola i Gabisia
    • sliweczka77 Re: dzieciaki marcowe 2003 16.06.03, 20:44
      Witam kochane marcowe mamy! Melduję się trochę z poślizgiem. Nasza Agacia
      urodziła się 29 marca. Teraz jest już sporą kluseczką! Mamy za sobą trudne
      boje z bólami brzuszka, ciągłe noszenie na rękach - byłam prawie w szoku,
      kiedy pewnego dnia okazało się, że Gagacia jest w stanie poleżeć sobie dłuższy
      czas i nawet jej się to podoba smile)) Co więcej - śpi w ciągu dnia. Długi czas
      prawie nie spała dłużej nią 10-15 min jednorazowo. Ja nauczyłam się robić
      wszystko jedną ręką smile Teraz rozkoszuję się swą dwuręcznością winkZa to od
      początku wszystkie noce przespane (no, nie był to może ośmiogodzinny sen +
      polegiwanie do 10 ale było naprawdę ok). Teraz mała budzi się często z
      olśniewającym uśmiechem na buziaku! I to jest cudowne!
      Pozdrowiam mamusie i nasze marcowe bączki! Kasia
    • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003 16.06.03, 22:44
      Witam marcowe mamy!
      Dopiero dziś natrafiłam na ten wątek! Świetnie, że dalej kontynujecie sesję
      marcową. Nasz Wojtuś urodził się 15.03.2003. Od początku nie sprawiał większych
      problemów, przybiera na wadze szybko (je tylko cycusia), co czują moje ręce. Od
      półtorej miesiąca przesypia całe noce, tzn. od 21 do 7 rano (czasami zdarza mu
      się przebudzić o 5, czy 6, ale rzadko). Juz nawet nie pamiętam jak to było,
      gdy wstawał na nocne karmienie. Poza tym potrafi już przekręcic się z brzuszka
      na plecki - byliśmy z mężem w szoku gdy Wojtus mając 2,5 m-ca zrobił kulu lulu!
      Gdy z nim "rozmawiam" śmieje się w niebogłosy piszcząc przy tym. Po prostu jest
      z dnia na dzień słodszy.
      Od dziś będę uważnie śledzic ten wątek.
      Podawiam
      Aga i Wojtuś
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 16.06.03, 23:44
        Super ,że robi się nas coraz więcej.
        Wreszcie mijają kolki i nieprzespane noce i mamusie mają wreszcie czas dla
        siebie wink
        A moja Gabi w nocy jeszcze się budzi, tzn, głód ją budzi. Gdy go zaspokoi śpi
        dalej . Kąpiemy ją ok. 21,zabiegi pielęgnacyjne, cycuś i lulu. Zasypia sama w
        łożeczku. Potem budzi się ok.1, i potem róznie-czasem o 4 , czasem o 6.
        Martwi mnie tylko to ,że robi kupę raz na tydzień i puszcza strasznie
        śmierdzące bąki (wątek na 'niemowlakach').Pani doktor kazała dawać Lakcid 2
        tygodnie i ja mam uważać na to co jem. 2 tygodnie mijają, ja odstawiłam
        warzywa (pomidor był głownym podejrzanym),boję się jeść jogurtów , a kupy
        cały czas raz w tygodniu (regularnie w piatek) no i te bąki okropne.
        Jutro będę się widziała z lekarzem (Gabi zjadła już cała butelkę wit.D3 i ide
        po receptę) to moze coś poradzi. Nasza pani doktor na urlopie.Inny lekarz to
        może da coś innego.
        Pozdrawiamy
        Zarra czyli dawna Zolinka i Gabi (która miała byc Zosią)
        • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003 17.06.03, 21:24
          Mój Wojtuś też robi strasznie śmierdzące bąki, a kupki od jakiegoś czasu raz na
          kilka dni, chociaż przez parę ostatnich codziennie. Strasznie się przy tym
          wysila, tzn. robi się czerwony na buzi i prze z całych sił. Lekarka
          powiedziała, że kupki mogą byc raz na jakis czas przy karmieniu piersią, ale
          zastanawia mnie czy nie męczy sie biedak przy tych kupkach (kupki przypominają
          konsystencją musztardę - gdzieś wyczytałam takie porównanie - więc chyba są
          dobre).
          Znów dzisaj pojawił mu się czerwone i suche wypryski na buzi i nie tylko, i nie
          wiem z czego to. Nic nie zmieniałam w swojej diecie, a mleko i przetwory oraz
          pomidory jem już od pobytu w szpitalu, gdzie nic mu nie było. Już raz miał cos
          takiego i z trudem mu to wyleczyłam, a tu znów te czerwone coś! Może Wasze
          dzieciaki miały coś podobnego?
          Dziś rano mój Wojtulek wstał i bawił sie sam w łóżeczku, tzn. gaworzył sobie i
          oglądał swoje rączki, a dopiero gdy podeszłam do niego zaczął marudzić. Ale z
          niego cwaniaczek!
          pozdrowionka od Wojtonka
          Aga
          • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003-jedziemy na wakacje 17.06.03, 23:56
            Ech, te kupki. Mi dzisiaj pan doktor powiedział ,ze to może minąć dopiero jak
            będzie jadła zupki.Ale mnie pocieszył.
            Co do Wojtusiowego cwaniakowania to z moją Gabi to samo. Leży sobie
            słodziutko, łapki wcina , gaworzy, a gdy mama na widoku to-w zalezności od
            potrzeb-szeroki najpiękniejszy uśmiech na świecie, albo właśnie marudzenie,
            tak jaby przypomniała sobie,że ja jestem i dlaczego nie mam jej na rękach ? wink

            No a pozatym jak w tytule, jedziemy z Gabi na działkę.
            I myślę,że już "na zawsze". Starsza córka ma wakacje zorganizowane od soboty
            na 5 tygodni, a my będziemy na działeczce wśród drzewek i ptaszków
            (z "grzesiowąmamą" z tego forum i półtorarocznym Grzesiem-to moja siostra
            cioteczna).
            Będę się pojawiała pewnie w mieście ( np.w połowie lipca mamy wizytę u
            lekarza) więc jak tylko będę to się odezwę, a póki co robimy papa.
            Pozdrowionka szczególne od Gabusi dla Wojtusia i Oskarka i dla całej naszej
            marcowej gromadki.

            A ja dzieciaczki całuję w pięteczki, a was pozdrawiam-trzymajcie się,
            buziaczki smile)))
            • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003-jedziemy na wakacje 18.06.03, 21:46
              No to życzymy Gabrysi i Grzesiowi udanych wakacji!

              Wojtuś i jego mama
            • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003-jedziemy na wakacje 18.06.03, 21:47
              oczywiscie miłych wakacji róweniż dla emam!

              papa
          • gravka Re: dzieciaki marcowe 2003 18.06.03, 00:12
            Witajcie eMameczki ! Ja wciąż nie mam czasu się odezwać , a tu moja Uleczka
            kończy trzy m-ce.Robi się coraz bardziej ciekawa świata ,zaczyna dłużej sypiać
            w dzień ,krócej wisieć na cycu.Dziś byliśmy na spacerze 1,5 g . Dla uli to
            mistrzostwo świata -nie lubi leżeć, zwł. sama.W nocy śpi ok 6 g .Chce do cyca
            o 1 lub 3 potem karmimy się co 2 g.Jeszcze nie przekręca się ale śmieje się
            odkąd skończyła 6 tyg. piszczy,wkłada sobie całe piąstki do buzi(dla tego był
            spokój na spacerkusmile
            Pozdrawiamy was i życzymy dalszych "małych" sukcesów Grażyna i Ulka
            (19.03.2003)
    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - uwaga na Cebion !!! 21.06.03, 15:58
      Czesc Mamuski i Maluszki smile))

      My jestesmy po szpitalu - Oskarkowi zacisnela sie krtan po podaniu Cebionu
      (wit. C). Jezeli podajecie swoim maluszkom te kropelki to zawsze z woda lub
      herbatka. My niestety nie wiedzielismy i ledwie nam sie udalo uratowac
      maluszka bylo pogotowie, a potem obserwacja w szpitalu.

      A dzis po wizycie pani doktor, wszystko wskazuje na to, ze Oskarek ma
      zapalenie ucha sad Zlapal gdzies katarek i sie rozwinelo paskudztwo.

      Milych wakacji dla zarry i pozdrrowienia dla wszystkich

      asia i Oskarek
      • flo_mama Re: dzieciaki marcowe 2003 - przyłączam się 26.06.03, 15:57
        Witam,

        przyłączam się do dzieciaczków marcowych - moja Florentynka urodziła się 8
        marca, w dzień kobietwink, o 7:00. Ile ważą Wasze pociechy w 4 miesiącu?

        Pozdrawiam

        mama flo
        • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - przyłączam się 27.06.03, 16:50
          czesc smile

          Oskarek wazy 5.750 - jest co trzymac, pierwszy katar za nami i calodzienne
          noszenie na raczkach tez. Oj czuje sie w kregoslupie te prawie 6 kilo,
          czuje ...wink

          pozdrawiamy

          asia i oskar 14.03.03
        • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003 - przyłączam się 27.06.03, 23:21
          Byłam dziś z Wojtusiem na szczepieniu (buuuu) i wazy już 6200 g! a ubranka
          zakładam mu już rozmiar 74! jak go trochę ponoszę np. po jedzonku, to ręce
          zaczynają mi drętwieć, a co będzie dalej?
          Lekarka powiedziała mi że mam Wojtusiowi zacząć podawać już soczki i deserki
          pomimo tego że jest karmiany wyłącznie piersią. Dodam że ma 3,5 miesiąca. Nie
          za wcześnie na nowe produkty? czy wy coś już wprowadzacie innego swoim
          dzieciaczkom?
          pozdawiamy
          aamo
        • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003 - waga 27.06.03, 23:22
          Byłam dziś z Wojtusiem na szczepieniu (buuuu) i wazy już 6200 g! a ubranka
          zakładam mu już rozmiar 74! jak go trochę ponoszę np. po jedzonku, to ręce
          zaczynają mi drętwieć, a co będzie dalej?
          Lekarka powiedziała mi że mam Wojtusiowi zacząć podawać już soczki i deserki
          pomimo tego że jest karmiany wyłącznie piersią. Dodam że ma 3,5 miesiąca. Nie
          za wcześnie na nowe produkty? czy wy coś już wprowadzacie innego swoim
          dzieciaczkom?
          pozdawiamy
          aamo
          • alicjaso Re: dzieciaki marcowe 2003 - waga 28.06.03, 23:22
            Pierwszy raz słyszę, aby wprowadzać nowe jedzonko takim maluchomi i to
            karmionym wyłącznie piersią. Mój Kubuś (13.03.03), mam nadzieję, na piersi
            pozostanie do 6 miesiąca. Starszemu synkowi wprowadzałam soczki dopiero na
            przełomie 5/6 miesiąca a potem stopniowo zupki. Nowe produkty wprowadzałam
            tylko dlatego, że studiowałam i mały musiał, nie raz cały dzień, zostać pod
            opieką tatusia lub babci, a nie chciał pić mleczka z butli ani z łyżeczki.
            Gdzieś czytałam, że nowe produkty powinno wprowadzać się jak najpóźniej, nawet
            w 7 miesiącu życia, szczególnie w przypadku dzieci, które są zagrożone alergią.
            Oczywiście, gdy jest karmione naturalnie. Dzieciom na sztucznym mleczku
            wcześniej urozmaica się dietę. Zanim zdecydujesz poszukaj informacji na ten
            temat np. bobovita drukowała takie tabele, w których rozpisane było na miesiące
            wprowadzanie konkretnych produktów tej firmy w oparciu o zalecenia Instytutu
            Matki i Dziecka.

            Pozdrawiam,
            Alicja
            • aamo Re: dzieciaki marcowe 2003 - nowe jedzonko 29.06.03, 22:33
              tez mi się wydawało że to za wcześnie na nowości w jadłospisie Wojtusia. Jutro
              ide do innej lekarki i zobaczę co ona mi powie. Ale i tak, gdy syn skończy 5 m-
              cy będe musiała mu powadać inne produty, ponieważ wracam do pracy (gdy będę w
              domu to pierś). Chyba że będzie dostawał moje mleczko z butelki, ale obawiam
              się, że potem nie będzie chciał ssać piersi. Takie tabele z "jadłospisem" dla
              dziciaczków to przeglądalam i to właśnie dało mi do myślenia.
              pozdrawiam
              aamo
              • jo_aska Re: dzieciaki marcowe 2003 - nowe jedzonko 02.07.03, 22:30
                To chyba zalezy od wieku lekarki. Jesli ona wychowywala swoje dzieci
                na "dawnej" pediatri to tak dalej zaleca. U nas tez tylko moje mleczko i tak
                zostanie do 6 miesiaca. NIe wyobrazam sobie tego gotowania , soczkow , kaszek -
                a tak mleczko zawsze i wszedzie gotowe. Wiadomo jak sie idzie do pracy to
                stale pokarmy nawet lepiej niz modyfikowane mleko podawac.
                A ja mam pytanie dotyczace spacerkow. U nas to horror od pewnego czasu -
                dzisiaj godz. wytrzymalam - maly placze i juz. Juz nawet do spacerowki sie
                przesiedlismy ale chyba musialabym go w niej sadzac zeby byl zadowolony. O
                pozycji lezacej nie mam co myslec. On w ogole jej nie toleroje nawet na macie
                edu. kilka minut zabawy i kweka. Juz nie daje rady tak ciagle go nosic - to
                prawie juz 7 kg.
    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - wwyjechali na wakacje 08.07.03, 16:39
    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - wszyscy na wakacjach? 08.07.03, 17:20
      no mamuski, co taka cisza. Ciagle zabiegane???

      Mam pytanko, czy macie jeszcze na brzuszkach brazowa linie?, bo ja mam i
      zastanawiam sie, czy ona w ogole zniknie.

      Moj Oskarek zrobil postepy w rozwoju - lapie grzechotki i pewnie trzyma, a
      raczej wklada do buziaczka, duzo guga i jest juz prawie "sztywny" tnz. jak go
      trzymam, to nie musze podtrzymywac glowki. I oczywiscie nigdzie nie jest tak
      dobrze jak u mamy na raczkach.
      Bylismy u lekarza Oskarciu wazy 6.430 smile

      A ja za niecaly miesiac wracam do pracy sad czy ktoras mame tez to czeka

      pozdrawiamy
      Asia i Oskarek prawie 4 miesieczny (14.03.03)
      • zarra Re: dzieciaki marcowe 2003 - chwilka w miescie 08.07.03, 23:42
        Hej kochane smile
        Wpadłyśmy na chwilkę do miasta. Wczoraj przyjechałyśmy a jutro wracamy.
        Gabi bardzo źle zniosła powrót do Wawy. Tzn, jak już przyjechalismy to był
        wielki ryk nie do uspokojenia coś jakby kolka, ale to już przecież za nami.
        Po prostu Gabi bardzo nie spodobała się zmiana ze wsi do miasta-ba,każdemu by
        sie to niepodobało.Ale już dzisiaj wszystko o.k. Za to mnie boli głowa i
        jakieś męczące są te dni w Wawie. Co to będzie we wrześniu? wink
        W dodatku czeka nas wtedy przeprowadzka ! o rany, będzie się działo!
        A co u nas? Wszystko pięknie. Gabi co prawda budzi sie w nocy regularnie co 3
        godziny( czasem jej sie zdarzy co 4), ale ja juz sie przyzwyczaiłam.
        Nie przekręca się jeszcze na boczek za to uwielbia siedzieć (oczywiście
        trzymana) , bardzo ładnie sztywno sie trzyma.
        Bawi się grzechotkami i guga sobie słodko.
        Udaje się ją nawet czasem rozśmieszyć. Acha! No i w zeszłym tygodniu nauczyła
        sie chwytać swoje stópki i robi to teraz ciągle jak leży na golaska i przy
        przewijaniu.
        Cały czas jest tylko na piersi. A mi się ostanio znowu "leje" pokarm.
        Szczególnie przy karmieniu-leci z drugiej piersi. Czy wy też tak macie?

        Asiu, historia z Cebionem straszna!!! Dobrze,że wszystko juz o.k , ale
        wyobrażam sobie przez co musieliście wszyscy przejść. A jesteś pewna ,że to
        Cebion? Dawałam go starszej córce zawsze nierozcieńczony i to chyba aż do 4
        roku ( jak była przeziębiona).
        A co do powrotu do pracy mnie to na szczęście nie dotyczy.
        Albo na nieszczęście, bo pracy po prostu niemam.Starciłam ją rok temu (ponad
        nawet) i nie mogłam znależć nowej więc zasilam grono bezrobotnych.
        Całą energię wkładając w dzieci i męża wink

        Buziaczki dla Oskarka i reszty naszych 4 miesięcznych maluszków.
        Podrowionka dla Was.
        Odezwę się oczywiście przy następnej wizycie w city.
      • ean Re: dzieciaki marcowe 2003 - wszyscy na wakacjach 09.07.03, 00:31
        Cześć.
        Piszę pierwszy raz, skuszona listem mamy Oskarka - rownolatka (czy może "równodzieńka") mojej Monisi.
        Monisia przyszła na świat 14 marca w W-wie, w szpitalu na Madalińskiego. Niestety, od razu musiała zaliczyć antybiotyki (moje zatrucie ciążowe) i inkubator (jej żółtaczka). Na szczęście już wszystko jest dobrze.

        Maleńka rozwija się normalnie. Mój "dzidzionek" zaliczył już pierwsze przewroty na brzuszek (z wielkim zdziwieniem oczywiście), pcha w łapki i do buzi co tylko popadnie, śpiewa razem ze mną, ładnie je i ładnie śpi. Ostatnio jednak przezyłam zdumienie, gdy dowiedziałam się, że Miśce wychodzą już pierwsze ząbki. Jak by nie liczyć, o cały miesiąc za wcześnie.

        To na razie tyle, pewnie jeszcze się odezwę

        Ean

        • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - wszyscy na wakacjach 09.07.03, 23:11
          witaj mamo monisi - tu mama oskarka rownodzinka

          Monisia robi szybkie postepy sprawnosciowe - z pleckow na brzuszek wyczytalam
          ze ok 6 miesiaca maluchy sie obracaja, a moj oskarek pewnie jeszcze zanizy
          statystyke wink bo na brzuszku to tak niekoniecznie mu sie podoba, a na maminych
          raczkach a i owszem - wczoraj sie wazylismy u lekarza 6.450.

          A zabki chyba tez nam ida, bo oskarek wypluwa z siebie hektolitry sliny,
          dziaselka sa biale i jest bardzo marudny.

          A Monisia bez zadnych sensacji zazabkowala? i jak wygladaly jej dziaselka?

          pozdrawiamy wszystkich i piszcie kochane co u Waszych dzieciaczkow

          • ean Re: dzieciaki marcowe 2003 - wszyscy na wakacjach 09.07.03, 23:40
            asia_27 napisała:


            > Monisia robi szybkie postepy sprawnosciowe - z pleckow na brzuszek wyczytalam
            > ze ok 6 miesiaca maluchy sie obracaja, a moj oskarek pewnie jeszcze zanizy
            > statystyke wink bo na brzuszku to tak niekoniecznie mu sie podoba, a na maminych
            > raczkach a i owszem

            Nie przejmuj się - Miśka nie chciała wogóle podnosić głowy - poprostu nie i już. Pani doktor stwierdziła, że to nie tragedia, ale... Tydzień później Misia stwierdziła, że chyba już czas na nią i od tej pory poczyniła już duże postępy. Przypuszczam, że przyczyniła się do tego wizyta babci. Dziecko widząc bacie wiedziało, że zaraz będzie na rączkach, więc warto się postarać. Do przewrotów zmusiło ją znowu kolorowe pudełko z papierowymi chusteczkami. ponieważ leżąc na pleckach nie można było sięgnąć rączką trzeba było coś wykombinować smile

            >- wczoraj sie wazylismy u lekarza 6.450.

            Idziemy do lekarza w następnym tgodniu, więc chwalenie odkładamy na później.

            > A zabki chyba tez nam ida, bo oskarek wypluwa z siebie hektolitry sliny,
            > dziaselka sa biale i jest bardzo marudny.

            Witamy w klubie zaślinionych. Zaślinione jest dosłownie wszystko - prześcieradło, kocyk, koszulka, rękawy po łokcie, moje ubranie. Ząbki jeszcze się nie przebiły, ale już wystają troszkę ponad dziąsełko - więc najgorsze jeszcze przed nami. Na razie marudzenie niewielkie, tylko przy jedzeniu czasami wybucha niekontrolowany płacz, tym gorszy, że ciężko go ukoić... jedzeniem. Na szczęście przytulanie na razie działa i maleńka wraca do ssania. Najlepiej na wpółśpiąco.
            A ha, i jeszcze jeden objaw niestety się pojawił - skórka na brzuszku zrobiła się sucha (ale mała nie jest odwodniona). Na razie smaruję ją 2x dziennie oliwką, ale niewiele pomaga sad.

            > pozdrawiamy wszystkich i piszcie kochane co u Waszych dzieciaczkow
            Właśnie.

            Ean




    • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - postepy :) 10.07.03, 22:52
      Hej - a ja sie chwale, a co smile

      Oskarek dzisiaj pierwszy raz z pozycji lezacej na pleckach podniosl do gory
      glowke. i bardzo mu sie spodobalo jak mamusia chwytala za raczki i podciagal
      sie do pozycji siedzacej.

      Sadzacie juz swoje pieszczoszki? bo ja mam pewne obiekcje, ktorych na pewno
      nie ma oskarek smile

      pozdrawiamy
      asia i kochaniutki oskarek
      • kasiamamazuzi Re: dzieciaki marcowe 2003 - postepy :) 14.07.03, 21:13
        Witam wszystkich,
        ja też jestem mamusią marcową wspaniałej małej kruszynki Zuzi ur. 17.03.2003 z
        wagą 2950g i dł. 53 cm. Teraz ma ok. 5400g, dokładnie będziemy wiedzieć 22
        lipca, bo mamy kolejne szczepienie.
        Zuźka ma już 1 zęba tj. dolną lewą jedynkę (od 1 lipca, więc miała 3,5 m-ca),
        teraz czekam na drugą, bo niedługo chyba będzie po objawach. Bardzo ładnie
        trzyma główkę leżąc na brzuszku i bardzo, bardzo chciałaby się przewrócić leżąc
        na pleckach na brzuszek, no i prawie jej to wychodzi (z mała pomocą mamy).
        Wczoraj pierwszy raz dałam jej kilka łyżeczek soczku jabłkowego, choć karmie ją
        piersią. Niestety za miesiąc wracam do pracy, więc Zuzieńka będzie musiała
        jakoś przetrwać te kilka (długich) godzin.
        Nie wiem czy dobrze robię. Może ktoś ma podobną sytuację - jak ją rozwiązać?
        Pozdrawiam Kasia i Zuzka
        • asia_27 Re: dzieciaki marcowe 2003 - postepy :) 15.07.03, 20:52
          Witaj mamusiu Zuzi smile

          Ja tez podalam ostatnio oskarkowi soczek z jablka. Pil i krzywil sie smile za
          tydzien przymierzymy sie do tartego jablka. (oskarek jest karmiony piersia).

          Dodatkowo przyzwyczajam go do sztucznego mleka z butelki - raz dziennie - bo 4
          sierpnia niestety wracam do pracy sad. Oczywiscie chce karmic nadal Oskarka
          piersia przed i po pracy, dlatego zaczynam przyzwyczajac piersi, zeby nie
          stracic pokarmu.

          Oskarkiem zajmie sie moja mama - to daje mi jedynie komfort psychiczny, ale
          generalnie bardzo ciezko jest mi nawet o tym myslec, a co dopiero bedzie jak
          wybije godzina zero ...


          pozdrawiamy
          asia i osakrek
          • kasiamamazuzi Re: dzieciaki marcowe 2003 - postepy :) 15.07.03, 22:23
            Cześć Asiu,
            Zuźka niekiedy dostaje troszeczkę mleczka z butelki - Bebilon Pepti 1, bo
            niestety niewystarcza jej mleczka z piersi - robiłam i robię już wszystko co
            możliwe żeby mieć więcej pokarmu. Do 1,5 miesiąca karmiłam przemiennie pierś i
            mieszanka, ponieważ nie przybierała na wadze. Od dłuższego czasu jest tylko na
            piersi chyba, że już naprawdę się b.denerwuje przy karmieniu tzn. mamy "walki
            sumo" z piersią (ja to tak okreslam)tzn. krzyk, "boksowanie" itp. dokarmiam ją
            wtedy sztucz.mleczkiem. Zuzi nie przeszkadza ta mała odmiana - smoczek.
            Też postanowiłam jej dać starte jabłuszko. Wyposażyłam się już w Gerberka -
            Jabłko i podam Zuźce na 4 m-czne urodzinki.

            Pozdrawiam gorąco
            Kasia
    • aamo powrót do pracy 15.07.03, 22:37
      witajcie marcówki,
      ja niestety również wracam do pracy 18.08, Wojtuś będzie miał wtedy skończone 5
      m-cy (ur. 15.03). Własnie przymierzam się do podawania mu nowych produktów, ale
      chcę to zrobić 2 tyg. przed pójściem do pracy, nie za późno? Czeka mnie
      odciąganie pokarmu, bo nie chcę mu dawać sztucznych mieszanek. A dzidzią zajmie
      się moja mama, na pewno to lepsze niż żłobek.
      A co osiągnięć Wojtusia, to już z brzuszka na plecy i odwrotnie to dla niego
      nie problem, leżąc na brzuszku dzwiga pupkę i tak długo nią macha, aż dostanie
      się do swojej zabawki. I oczywiści mostki przy przewijaniu, a ja muszę
      kombinowac jak mu założyć pampersa... I robi sie taki podobny do Tatusia.
      Na spacekach to mamy również niezadowolenie z pozycji nawet półleżącej, po
      prostu muszę go wziąć na ręce, bo inaczej to wrzask okropny. I tak go noszę
      pokazując piękny świat, a moje palce ciąle zdrętwiałe, cały czas. Moja mama
      powiedziała Wojtusiowi, że u niej nie bedzie takiego ciągłego noszenia, życzę
      jej powodzenia!
      Może jest tu jakaś dzidzia z 15.03?
      Agata
      • asia_27 Re: -do Kasi i Agaty i tak ogolnie 17.07.03, 17:05
        witamy smile))

        Oskarkowi soczek jablkowy smakuje - wypija go dziennie ok 60 ml do tego
        jeszcze pije herbatke rumiankowa i oczywiscie podstawa to maminy cycus.
        Postepow dalszych brak - no moze kilka przewrotow na brzuszek - niestety jak
        mu juz wyjdzie to nie wie jak ma sie z tego wycofac wink

        i jeszcze pytania

        do Kasi: czy po Bebilonie Pepti Zuzia nie ma zatwardzenia? Bo ja dla Oskarka
        podaje Bebilon AR - ze wzgledu na zdiagnozowany refluks zoladkowo -
        przelykowy - i robi kupki raz na 2 - 3 dni, a czasami musze mu pomagac crying

        do Agaty: ja tez mam problem ze spacerami - ostatnio przestalam chodziac na
        spacery, tylko tarasuje oskarka - jak tylko zasnie to eksporuje go na taras
        (niestety drzemki w ciagu dnia ma krotkie i mam wyrzuty sumienia, ze za krotko
        przebywa na swiezym powietrzu. Ale teraz sa upaly, wiec mam wytlumaczenie wink

        A moze macie jakis sposob na spacery, bo nam nie pomagaja grzechotki, zabawki -
        jak tylko oskarek sie obudzi to tak dlugo krzyczy az go nie wezme na raczki.
        myslalam, ze to moze kwestia wozka - bo raczke ma tak usytuowana, ze oskarek
        mnie nie widzi - myslalam, zeby go zmienic.

        A jaki wozek ma Wojtus - widzi mame, czy jedzie tylem do mamy.

        pozdrawiamy
        asia i Oskarciu
        • kasiamamazuzi Re: -do Kasi i Agaty i tak ogolnie 17.07.03, 22:37
          Nie zauważyłam, żeby mała miała jakieś problemy z kupkami. Może to dlatego, że
          tak rzadko podaję jej to mleczko? Nigdy nie była cały dzień na mieszance.
          Kasia
        • kasiamamazuzi Re: -do Kasi i Agaty i tak ogolnie 17.07.03, 22:39
          Nie zauważyłam żeby Zuzia miała jakieś problemy z kupkami po Bebilonie pepti.
          Może dlatego, że jest to tylko mały dodatek do karmienia piersią.
          Kasia
        • aamo spacerki 17.07.03, 22:55
          Witaj Asiu,
          w te upały raczej z Wojtusiem nie wychodzę, chyba że muszę. Biorę Go na
          podwórko, pod wieczór, gdy temperatura już trochę spadnie. Po drugie mieszkam w
          domku i spacerki wyglądaja u mnie często w ten sposób, że biorą Wojtusia do
          wózka i siedzimy pod parasolem na ławeczce. Przeczytałam, gdzies tutaj na
          forum, że spacerki mogą odbywac się na trawce tzn. rozłożony kocyk w np. parku
          i Ty z Oskarkiem na nim. Wtedy dzidzia też jest na świeżym powietrzu i może
          oglądać wszystko dookoła (jeżeli masz oczywiscie taką możliwość), na spacerku
          nie trzeba przecież spacerować.
          Odnośnie wózka to mamy taki z przekładaną rączką (żaden fimowy) i jak już
          wyjeżdzamy to gdy się nudzi moim widokiem przekładam rączkę i Wojtuś ogląda to
          co przed nim. Ale i tak przeważnie wytrzymuje w jedną stronę. A potem mamusi
          rączki!

          pozdrowienia od Agaty i Wojtusia
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka