karolimy
04.01.06, 08:55
To nie zart, ja tak sie wlasnie nawywam i tak mam na imie!
Ciekawa jestem ile moglabym znalezc Ann Nowak, za posrednictwem forum.Piszcie
Anki!
Proponuje, zbyscie napisaly cos krotko o sobie: gdzie mieszkacie, ile macie
lat, co robicie.No i oczywiscie anegdotki, ktorych by nie bylo, gdybyscie nie
byly Ankami Nowak!
No to ja zaczne:
Mieszkam w Krakowie, ur 29.01.1976.Tak naprade "Nowak" to moje nazwisko
panienskie.Mam cudownego meza, i dzielnego, bardzo chorego 5-miesiecznego
syneczka.
A anegdotka?
Prosze bardzo!
W jakims urzedzie,pani nie podnoszac wzroku pyta mnie "imie i
nazwisko?!".Odpowiadam zgodnie z prawda" Anna Nowak". Oburzona urzedniczka
spojzala na mnie morderczo i mowi" prosze sobie zartow nie robic".A ja
spokojnie "Szanowna Pani, zarty robilabm sobie, gdybym powiedziala, ze
nazywam sie Jak Kowalski a ja naprawde nazywam sie Anna Nowak!:-)"
W Bibliotece Jagielonskiej na przyklad mialam trzy nurery biblioteczne, z
ktorych ja pamietalam oczywiscie tyklo jeden (jak kazdy inny uzutkownik),dwa
pozostale byly dla bibliotekarek, zeby nie zwariowac w ogromie kart Anek
Nowak.No wiec pierwszy numer to ten ,ktory mial kazdy, drugi byl oznaczeniem
kolejnego Nowaka a trzeci pozwalal szybko i bez obledu odszukac ta a nie
innna Anke Nowak.:-)
I jeszcze jedna: to bylo w banku. Chcialam wyplacic pieniadze w kasie. Pani
wklepala moje imie i nazwisko i wyzucila z siebie rozpaczliwe "O Boze!"
Odwrocila monitor, rzucilam okiem na te rzesze pospolitosci a ona z
westchnieniem dodala "strasnie pani wspolczuje! To musi byc straszne".
Straszne nie bylo, raczej zabawne.
A w moim rodzinnym miescie w liceum w ktorym sie uczylam do rownoleglej klasy
chodzila tez Anna Nowak i urodzila sie tego samego dnia i miesiaca i roku!!!
Piszcie Anki i wy ktorzy takie znacie.