2anankee
19.09.12, 16:16
Witam serdecznie,
przedstawię historię mojego synka i mam wielką nadzieję, że mi pomożecie i udzielicie cennych wskazówek.
Synek Filip urodzony 3.01.2012r. podczas porodzie infekcja wewnątrzmaciczna, dziecko dostawało antybiotyk 10 dni, dodatkowo bardzo nasilona żółtaczka.
Jak skończył miesiąc zapalenie oskrzeli (jego 2 letnia obecnie siostra złapała wtedy zapalenie płuc), ja z małym wylądowałam w szpitalu, gdzie znowu podali antybiotyk, inhalacje (berodual, mucosolvan).
Koniec czerwca, dziecko ma prawie 6 miesięcy, kaszle od 3 tygodni, po tym czasie rozwija się zapalenie oskrzeli. Mamy zastrzyki przepisane do domu.
Niecały miesiąc później, pod koniec lipca, w dwa dni rozwinęło się u synka obustronne zapalenie płuc z obturacją oskrzeli. Natychmiast do szpitala, antybiotyk, inhalacje.
Mamy zalecenie zgłosić się do poradni alergologicznej, bo jest podejrzenie astmy wczesnodziecięcej. Do alergologa poszłam zaraz po wypisie ze szpitala.
filip dostał leki : zyrtec, montelukast sandoz, inhalacje z pulmicortu raz dziennie plus berodual w razie duszności.
Kolejny miesiąc później, a więc pod koniec sierpnia dziecko znowu złapało infekcję, katar, kaszel, ale chyba dzięi lekom na tym się skończyło.
Pani alergolog kazała nam zrobić badanie kału na pasożyty ale z tylko jednej próbki. Oczywiscie nic nie wyszło. Ja drążyłam temat i wysłałam próbki do słynnego Felixa.
Wyniki otrzymałam przedwczoraj i oto co wyszło: lamblie nieliczne, candida średnio liczna!
Popędziłam wczoraj do naszej pediatry z wynikami. Zaleciła leczenie:
dla Filipa: pyrantelum 2 ml i za 10 dni znowu 2 ml, w międzyczasie 4x2ml furazolidonu przez 2 dni
dla 2 letniej siostry: zentel w syropie 2,5ml jednorazowo
dla nas rodziców: zentel po 1 tabletce jednorazowo
czy tak zalecona kuracja jest prawidłowa? recepty jeszcze nie zrealizowałam.
po przeczytaniu kilkunastu wątków na tym forum już mam taki mętlik w głowie że nie wiem co myśleć.
Czy może przyspieszyć wizytę u alergologa i jej posłuchać (mamy w październiku)?
Kupiłam olej z pestek dyni i każdy z nas wypija łyżeczkę dziennie.
Myslałam też o balsamie kapucyńskim. Ja z mężem i ewentualnie córka moglibyśmy go pić, Filip odpada bo za mały jest. Czy sam balsam nam wystarczy, czy jednak mamy się leczyć chemią?
proszę o radę...
aha co zapomniałam dodac, że wedle moich przemysleń to pierwsze zapalenie oskrzeli było takim zwyczajnym, jakie może złapać w zimie każde dziecko, tym bardziej że chorowali razem z siostrą.
Kolejny 3 ataki choroby co niecały miesiąc były bardzo podejrzane, ale kiedy dostałam wyniki że ma lamblie i wiem że lamblie jajeczkują co 26 dni to mi się to układa w całość!
Może więc moje dziecko wcale nie jest alergikiem, tylko ma problemy przez pasożyty. Dlatego chcę odrobaczyć jego i całą rodzinę, ale w porządny sposób.
Nawiasem mówiąc, zrobiłam mu też panel pediatryczny prywatnie, ale wyniki będą w przyszłym tyg.