julka47
25.04.13, 04:01
Witajcie
Dawno mnie nie było na forum ponieważ nie za bardzo miałam się czym pochwalić.
Ja ze swoją tarczycą borykam się od bardzo dawna. Czułam się naprawdę paskudnie a od lekarzy do których trafiałam wciąż słyszałam , że mieszczę się w normach. Nic bardziej irytującego kiedy człowiek prawie podpiera się nosem.
W końcu w lipcu 2011 roku przepisano mi 50 Euthyroksu. Po jakimś czasie brania samopoczucie trochę się poprawiło. Dołączyła również zajęcia na siłowni 3x tyg, W sumie w przeciągu roku schudłam 10 kilo.
FT3 =49%, FT3=55%, TSH=39%.
Następny rok był rokiem bez zmian , wyniki mniej więcej utrzymywały się w tych samych granicach. Inaczej natomiast zaczęła się przedstawić moja waga. Pomimo, że nadal ćwiczyłam , zaczęłam tyć w bardzo szybkim tempie.
Wyczytałam w tym właśnie wątku , że duży wysiłek fizyczny jest niewskazany. Oczywiście to co straciłam (wagowo) w pierwszym roku kuracji, dzisiaj wróciło z nawiązką.
Jestem po prostu załamana. Tydzień temu zrobiłam badania i moje wyniki są o wiele niższe niż na początku brania leku.
FT4=29%, FT3=30%.
Czuję się fatalnie, nie mam na nic siły, późnym popołudniem zaczynam puchnąć jak balon (uciska mnie nawet biustonosz). Przestałam ćwiczyć, nie zmieniłam nawyków żywieniowych a z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby zmiany dawki , o zmianie leku zupełnie nie chce słyszeć.
Dziewczyny co mam robić ? Czy przy tak niskim FT3 mogę włączyć Novo 1/4 czy pozostać przy Euthyroksie i zwiększyc jego dawkę. Tylko ile ?
Wierzcie mi....stosowałam rożne preparaty na pozbycie się tego okropnego efektu obrzmienia i nic nie działa. Moja twarz wygląda jak "nalana", nogi obrzmiałe, bardzo niskie ciśnienie, ciągła ospałość i zmęczenie a brzuch, który zawsze miałam płaski rozpiera od środka. W CIĄŻY NIE JESTEM !!!! SPRAWDZIŁAM !!!!
Wspomnę jeszcze, że morfologia jest ok, glukoza 5,4 (3,9-5,8) więc wysoko, cholesterol całkowity 6,8 (3,9-5,2) z czego LDL (zły) 4,6 (<3).
Bardzo proszę o Wasze sugestie. Sama nie daję już rady.