jutta_t
27.08.13, 07:38
Gwałtowne walki wybuchły 16 lipca w guberni Hassaka. Kurdów zaatakowały powiązane z Al-Kaidą ugrupowania Front al-Nusra oraz Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIS). W antykurdyjskie działania zaangażowana miała być nawet Wolna Armia Syryjska, najsilniejsze zbrojne ugrupowanie rebeliantów.
Po dwóch dniach regularnych bojów Kurdowie odparli agresora i zajęli miasto Ras al-Ain na granicy z Turcją w ub. miesiącu, co było poważną porażką dżihadystów. Islamiści odpowiedzieli serią mordów w Qamishli, mieście zamieszkałym przez Kurdów, Arabów chrześcijan. Wielu uchodźców twierdzi, że ekstremiści z Frontu al-Nusra porywają i ścinają głowy kurdyjskim cywilom.
Ten konflikt może dopełnić chaosu w Syrii i grozi rozpadem państwa. Kurdowie oskarżają islamistów o próby narzucenia szariatu, islamiści oskarżają Kurdów o ciche wspieranie reżimu Asada. Kurdyjskie milicje wspiera potężna i doświadczona w partyzanckich bojach z tureckim państwem PKK. Z drugiej strony dżihadyści mają sojuszników w Iraku, wśród sunnitów walczących z rządem centralnym zdominowanym przez szyitów.
Autonomia?
Największa polityczna siła wśród syryjskich Kurdów, czyli PYD, ogłosiła niedawno plan autonomii, przynajmniej do zakończenia wojny domowej w Syrii. Tyle że sprzeciwia się temu i opozycja syryjska (Syryjska Rada Narodowa), i Turcja, i Zachód. Akceptuje kto? Reżim Asada, wyraźnie chcący osłabić wrogów przez wciągnięcie ich w konflikt z Kurdami.
Wiecej w ... www.tvn24.pl/kolejna-wojna-w-syrii-na-scene-wychodza-kurdowie,349896,s.html