Dodaj do ulubionych

Własny koń

30.07.03, 09:45
Cześć!

No właśnie, mam konia - i co dalej? Koń jest właściwie nieplanowany - znajomy
znajomego kupił go, ale okazało się, że nie może się nim zajmować, bo
wyjeżdża i koń stał chyba dwa miesiące. W końcu znajomy się zlitował i ,
można powiedzieć - wręczył mi kluczyki. Problem w tym, że jeżdżę - owszem,
ale o prawdziwej opiece nad koniem mam mgliste pojęcie. Oczywiscie konika
czyszczę, ma świeżo zrobione kopytka, ale co dalej? O karmę, wybieg i
sprzątanie boksu nie muszę się martwić, bo stoi w przyzwoitym hotelu, jednak
co z innymi rzeczami? Jest to piękny, ogromny, 9-letni wałach, bardzo
spokojny ( wrecz na granicy lenistwa) i przymilny. Proszę doświadczonych
forumowiczów o rady....
Obserwuj wątek
    • olga55 Re: Własny koń 30.07.03, 22:39
      witaj, jestem od 4 i pół roku włascicielką konia. nie jakiegos sportowego
      rumaka, ale takiego rekreacyjnego konika. Masz przynajmniej z głowy
      zajeżdzanie. Ja to osobiście ( i moja rodzina ) przerabiałam. Koń powinien
      codziennie zażywać ruchu - czyli być wypuszczany na wybieg. Powinien też
      codziennie (najlepiej) ktoś na nim jeździć. Jeśli nie jeździsz bardzo dobrze,
      to wskazane byłoby, aby co jakis czas wsiadał na niego jakiś dobry jeździec,
      aby konikowi to i owo przypomnieć. Jesli chodzi o pielęgnację konia to powinien
      co ok. 6-8 tygodni mieć rozczyszczane kopyta przez kowala.powinien też miec
      sprawdzone kopyta czy np. nie musi byc okuwany. Z zabiegów weterynaryjnych,
      podstawą są szczepienia p. grypie i wściekliźnie (raz w roku). Również raz w
      roku najlepiej jesienią koń powinien być odrobaczany.Myślę że skoro w stajni są
      inne prywatne konnie to ktoś może ci na bieżąco doradzic to i owo.Tyle na
      razie. W razie czego chętnie odpowiem na pytania na priva.
      • damarina74 Re: Własny koń 31.07.03, 05:19
        Cześć!
        Jako, że posiadam konia już ponad dwa lata - dorzucę do popszedniego postu
        swoje trzy grosze.
        Koń ma tą cechę, że oddaje Tobie wprost proporcjonalnie tyle, ile pracy i
        czasu mu poświęcasz. To, że ktoś inny, bardziej doświadczony może na nim
        jeździć, nie zwalnia Ciebie od częstego dosiadania swojego rumaka. Ponieważ
        sama przyznałaś, że jeszcze nie masz wystarczającego doświadczenia, proponuję
        abyś nie zaniechała lekcji, najlepiej indywidualnych u instruktora (
        oczywiście jeżdżąc na swoim zwierzaku!!!).
        Ważne jest, co moja poprzedniczka napisała - koń powinien conajmniej raz
        dziennie wychodzić na dłuższy czas na padok!!! Jest to o tyle konieczne, z
        uwagi na jego psychikę, że w przeciwnym przypdku Twój "leniuszek" może
        przemienić się w konia z pomysłami, na którego będziesz niechętnie wskakiwać.
        W późniejszym czaie, jak już poznacie się nawzajem, staniesz przed
        dylematem "w co się z koniem bawić". To zanczy, kiedy poczujesz sie pewniej na
        koniu, zaczniesz się zastanawiać, co by można było z nim ćwiczyć. Czy wyjazdy
        w teren ( ew. rajdy), czy skoki lub elemnty ujeżdżania abo może zupełnie coś
        innego?
        Jakkowiek to ująć - posiadanie własnego konia daje możliwość zupełnie innych
        przeżyć. I to jest najwspanialsze.
        Trzymam kciuki i pozdrawiam.
        damarina
    • ruda_pela Re: Własny koń 04.08.03, 17:35
      dodam 3 grosze od siebie. Wprawdzie hotelowanie konia zapewnia ci wyzywienie,
      ale przda sie abys urozmaicila mu diete przynoszac owoce, warzywa, jakis
      granulat. Ja w lecie dadaje moim koniom troche soli do owsa. Duzo zielonej
      trawy!!! poki jest :-) Dobrze jest takze dziekciowac od czasu do czasu kopyta.
      A oprocz tego przytulaj go, glaszcz i rozmawiaj z nim :-)
      • astrit Re: Własny koń 05.08.03, 09:43
        ruda_pela napisała:

        > dodam 3 grosze od siebie. Wprawdzie hotelowanie konia zapewnia ci wyzywienie,
        > ale przda sie abys urozmaicila mu diete przynoszac owoce, warzywa, jakis
        > granulat. Ja w lecie dadaje moim koniom troche soli do owsa. Duzo zielonej
        > trawy!!! poki jest :-) Dobrze jest takze dziekciowac od czasu do czasu
        kopyta.
        > A oprocz tego przytulaj go, glaszcz i rozmawiaj z nim :-)

        Ha, z tym nie ma problemów. Zabawny jest, najbardziej lubi, kiedy się go lekko
        targa za chrapy i daje rękę do potrzymania w pysku. Marchew wcina w ilościach
        hurtowych, ale chyba muszę mu kupić lizawkę. Jak często należy kąpać konia? I
        czy jest coś, co można mu podać albo spryskać go przeciwko muchom? To teraz
        istna plaga i zwierzak okropnie się z tym męczy
        • siren1 Re: Własny koń 05.08.03, 13:43
          Jeżeli chodzi o kąpanie konia, to samą wodą możesz mu robić prysznic
          codziennie, a jak chcesz użyć szamponu, to musi być taki specjalnie dla koni,
          bo nawet najłagodniejsze szampony dla dzieci (Bambino) powodują u koni łupież.
          Natomiast jeżeli chodzi o muchy i gzy, to radzę dawać koniowi w niewielkich
          ilościach granulowany czosnek, który działa lepiej niż wszystkie rzeczy do
          psikania. Poza tym wszystkie preparaty w aerozolu odstraszajace owady działają
          do chwili, aż koń się nie spoci. Polecam też zakup balsamu do grzywy i ogona.
          Po wykąpaniu nakładasz dosyć dużą szczerze mówiąc ilość na ogon i robi się on
          błyszczący, "ciężki" i jedwabisty - wygląda super.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka