pyzunia53
09.10.08, 20:47
Hej !
Jestem z Łodzi. Byłam po paru latach leczenia
niepłodności. Nikt nie chciał mi zrobić cięcia cesarskiego.
Zamartwiałam się strasznie bo za żadne skarby świata nie chciałam
rodzić naturalnie. Po paru miesiącach poszukiwań mój mąż znalazł
przez internet prywatną klinikę położniczą w Bielsku Białej. Nazywa
się Eskulap. Poczytał o niej i znalazł bardzo dobre opinie byłych
pacjentek. Pracują tam doświadczeni lekarze ( którzy wcześniej
pracowali w szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej ). Jest to JEDYNA
prywatna klinika w Polsce która ma podpisany kontrakt z NFZ i za
poród naturalny i za cięcie cesarskie nic się nie płaci. Zresztą
WSZYSTKIE porody naturalne są u nich w znieczuleniu
zewnątrzoponowym. No i miesiąc przed terminem pojechaliśmy tam na
umówioną wizytę u pani ginekolog. Zapłaciliśmy tylko za jedną wizytę
+ USG + 200 zł. na tzw. środki czystości. I to były JEDYNE koszty
któe poniosłam w związku z cięciem. Za to nie musiałam ze sobą NIC
KOMPLETNIE brać, ani podkładów ani podpasek ani nawet ubranek dla
dziecka ( tylko ubranka na wyjście ), wszystko było zapewnione.
Byłam niesamowicie zaskoczona miłym przyjęciem, myślałam że pani
doktor się skrzywi jak powiem że chcę cesarkę na życzenie a ona
powiedziała "proszę bardzo", żadnych problemów, powiedziała że każda
kobieta ma prawo rodzić tak jak chce. Była niesłychanie
komunikatywna. Ustaliła termin cięcia. Potem miałam jeszcze
konsultację z
anestezjologiem (który jest szefem tego szpitala). Oboje byli
zresztą bardzo zdziwieni że nikt mi w Łodzi nie chce zrobić tej
cesarki ( zwłaszcza z moją historią leczenia niepłodności). Tak mi
się przykro zrobiło że aż się tam poryczałam. Głupio mi z
tego powodu ale to połączenie ich niesamowitej życzliwości z moimi
nieprzyjemnymi doświadczeniami z Łodzi tak jakoś na mnie podziałało
że się tam im kompletne rozkleiłam i poryczałam jak bóbr. Jeszcze
ten szef-anestezjolog dał mi wizytówkę i kazał dzwonić na swoją
komórkę i informować co u mnie słychać i jakby się coś działo to mam
wcześniej przyjechać. No i pojechaliśmy tam wieczorem, dzień przed
umówionym terminem cięcia, nocowaliśmy w hotelu, o 10 zjawiłam się w
klinice a Maluszek urodził się o 12.10. Córeczka urodziła się bez
problemów, dostała 10 punktów.Mąż był w sali przy sali operacyjnej,
tam gdzie ją zanieśli po wyjęciu z brzucha na mycie i inne zabiegi,
mógł sobie patrzeć na cięcie przez szybę a potem filmował jak ją
myją i ważą. Samo cięcie wspominam bardzo miło. Wszyscy byli dla
mnie przemili. Nic nie bolało. Zaraz potem przewieźli mnie do mojego
pokoju. Wszystkie pokoje tam są 2-osobowe w łazienkami, nowe i
czyściutkie. Mąż przyszedł od razu z naszym maleństwem w przenośnym
łóżeczku i tak sobie razem byliśmy. Jak znieczulenie minęło dali mi
bez proszenia się morfinę a o 21-szej już wstałam i wzięłam
prysznic. Potem już nie chciałam nawet żadnych środków
przeciwbólowych bo czułam tylko takie lekkie pieczenie w miejscu
rany przy ruchach. Byłam zaskoczona że te dolegliwości są takie małe
bo wiele osób mnie straszyło że po cesarce będę leżeć jak kłoda 2
dni i się zwijać z bólu.
Opieka była super, córeczka była cały czas ze mną, tzn. jak chciałam
mogłam ją na noc oddać i się wyspać, przywozili ją rano i w ciągu
dnia zabierali tylko do przewijania. Warunki wspaniałe, bardzo ważna
jest łazienka w pokoju ( w Łodzi w szpitalu w którym byłam była
jedna na cały oddział). Przez 2 dni przychodziła do mnie i do
wszystkich kobiet które urodziły konsultantka laktacyjna, dzięki
której w ogóle karmię piersią bo okazało się że nie miałam o tym
bladego pojęcia i wszystko źle robiłam. Była wspaniała, spędziła ze
mną tylko chyba 2 godziny. Z tego co mówiła to konsultantki
laktacyjne są tylko w 2-óch szpitalach w całej Polsce i Eskulap jest
właśnie jednym z tych dwóch.
Tak więc jestem bardzo zadowolona że tam rodziłam bo mam tylko miłe
wspomnienia, żadnych złych. Mijają już 3 miesiące od mojego cięcia,
nie miałam i nie mam żadnych dolegliwości. Każdemu teraz będę
polecać tą klinikę.
Będę też informacje o moich doświadczeniach umieszczać na forum bo
chcę pomów wszystkim którzy tak jak ja zamartwiali się nie
mogąc "załatwić" sobie cięcia cesarskiego a nie wyobrażali sobie
porodu naturalnego. Poza tym uważam że to osobista decyzja każdej
kobiety i każda powinna mieć prawo rodzić tak jak chce.
Ode mnie z Łodzi jedzie się tam około 3-ech godzin ale to przecież
żaden problem w dzisiejszych czasach, wsiada się w samochód i
jedzie. Zresztą oni mają tam pacjentów z całej Polski. Jeśli macie
jakieś pytania to piszcie. Pozdrawiam i głowa do góry. Zawsze jest
jakieś wyjście