Dodaj do ulubionych

zapachy świąteczne

23.12.05, 13:00
Może będziecie miały choć chwilkę, tak jak ja teraz,
między jednym ciastem a drugim, aby napisać, czym u Was pachnie smile
U mnie teraz pachnie bigosem. A za moment będzie roznosił się zapach
ciasta miętowego (mam nadzieję, że się nie przypali).
Czy już pachnie choinką, czy zawiata u Was dopiero jutro?
Obserwuj wątek
    • pysio8 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 13:10
      jeszcze nie pachnie smile ale za chwilę wstawiam bigos, potem smażę kurczaki, a na
      końcu będę robić rybę w galarecie...no to marsz do kuchni smile)
      a choinka już pachnie, wczoraj syn ubierał i ryczałsmile na małą, żeby nie
      sciągała tego, co akurat udało mu się założyć...syzyfowa praca- ubieranie
      choinki surprised
    • kulinka3 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 13:17
      U nas właśnie zapachniało świeżym świerkiem.Choinka stanęła i mam nadzieję,że
      się nie przewróci....., bo przewraca się co roku smile))
      Piernikiem i pierniczkami pachniało od 2 tygodni, teraz wszystko mięknie.Oby
      zdążyło do jutra.
      Kapusta z grzybami stoi na balkonie i marznie.
      Za chwilę pachnieć będzie barszczem i kompotem z szuszu.Czekają aby nadać im
      ostateczny smak.
      Ciasto miętowe? Nie znam,ale ciekawe brzmi.Zdradź nam przepis!
      A wieczorem pachnieć będzie pastą do podłogi. Dla mnie święta to mi. ten zapach
      i to od bardzo wczesnego dzieciństwa.
      Pozdrawiam sprzątająco-gotujące gospodynie
      • sion2 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 13:28
        U nas pachnie ciastem drożdżowym oraz najbardziej teraz choinką bo dostalismy
        taką dziś ściętą w lesie, zapach jest odurzający smile))))).

        Choinkę mamy 2 metry, jest krzywa ale sama stoi w stojaku. Tata twierdzi ze to
        postęp bo w zeszłym roku była i krzywa i jeszcze sama nie stała. A obecną
        przymocowaliśmy dodatkowo sznurkiem do haczyka z obrazem ale po chwili wyleciał
        ze sciany smile... . A jak się głowiliśmy jak dowieźć choinkę do domu gdy samochód
        nie ma bagażnika na dachu a w środku nieszczęsna kratka i foteli złożyć się nie
        da... . Dojechalismy ale szczegółow oszczędzę smile. Generalnie dopóki choinka nie
        jest przynjamniej w połowie ubrana moja mama zamyka drzwi do pokoju i włacza
        sobie muzykę w kuchni zeby nie słyszeć odgłosów rujonowania domu przeze mnie i
        tatę... Tak mamy co roku.
        • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 13:42
          U nas choinka stoi na balkonie. Dzisiaj chłopaki po roratach kupowali.
          Ponoć syn wybrzydzał, że tata chce kupić za małą. Przyszli i pierwsze słowa
          syna, że pozwolił kupić w końcu tę choinkę, bo była gęsta, choć... za niska.
          ...Ledwo mieści się w domu wink))
          Dzisiaj wieczorem mąż ją osadzi w stojaku. Może uda mi się jeszcze
          zawiesić lampki, ale nie wiem, czy mi pozwolą, bo odwieczna tradycja jest
          taka, że chionkę ubieramy w wigilię rano smile A ja chciałam tylko to trochę
          przespieszyć... syn się zbuntował. Jakiś taki tradycyjny jest smile)
        • kulinka3 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 13:46
          Boże,a ja myślałam że przejścia z choinką to tylko moja specjalnośćwink)
          U nas na nic stojaki, sznurki i tak się przewraca.Tylko w zeszłym roku stała, bo
          była w doniczce.Za to mało nie przewróciła sie moja mama, jak próbowała ją
          wyrzucić do śmietnika.
          W tym roku już bez cieżkiej donicy...., ale się chwieje.Obstawiam ,ze jutro będę
          ją zbierać z podłogi wink))
      • mama_kasia ciasto miętowe 23.12.05, 13:45
        Przepis znam z jednego "robótkowego" forum.

        1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
        3/4 szklanki cukru
        15 dag masła
        10 dag czekolady
        3 jajka
        2 jabłka
        1 cukier wanilinowy
        2 łyżeczki proszku do pieczenia
        5 torebek mięty ekspresowej

        Masło utrzeć z cukrami. Dodawać po jednym jajku cały czas
        ucierając. Mąkę wymieszac z proszkiem do pieczenia i przesianą
        przez sitko miętą. Dodać do masy, delikatnie wymieszać i
        dodać starte na grubej tarce jabłka (jeśli bardzo soczyste to
        lekko odcisnąć) i posiekaną czekoladę. Połączyć z ciastem. Wyłożyć
        do podłużnej foremki i piec ok. 50-60 min. w temp. 175-180 stopni.
        Ostudzone ciasto można oblać polewą.
        Pachnie fantastycznie smile

        www.kaan.pl/ - z tego forum zaczerpnięte
        • kulinka3 Re: ciasto miętowe 23.12.05, 13:51
          Dzięki wielkie!!!!!!!!!!
          Dziś pewnie się nie skuszę, ale na sylwestra kto wie....
          I przepraszam,że pozawracałam głowę w taki czas.Za wolno pomyślałam, za szybko
          wysłałam tę prośbę.
          Pachnie pewnie obłędnie...Ja bardzo lubię miętę.

        • direta JESZCZE ciasto miętowe 19.12.06, 23:29
          Mamo Kasiu, jak długo to ciasto może leżeć?
          Bo ja bym jutro upiekła, ale czy do Wigilii jeszcze będzie dobre? Gdzie je
          trzymać? Jak przechowywać?
          Tak mi właśnie przyszło do głowy, że skoro Ty piekłaś wczoraj, czy nawet
          przedwczoraj, to chyba... ja mogę jutro?
          • direta Re: JESZCZE ciasto miętowe 20.12.06, 21:35
            Zaryzykowałam i właśnie upiekłam. Wyszło bardzo miękkie i wilgotne. Pachnie
            rzeczywiście wspaniale. Ma tylko jedną wadę - coś go malizną czuć wink
            Następnym razem upiekę dwa z podwójnej porcji.
            Pokryłam je czekoladą (ciężko się smarowała, bo ciasto bardzo, bardzo miękkie,
            nie wiem dlaczego) a teraz czekam aż mam nadzieję nieco zastygnie i stwardnieje.
            Jutro wyjeżdżam, chłopy zostają do Wigilii i mam nadzieję, że ciasta nie zeżrą,
            tylko w całości dowiozą do dziadków.
            MAMO KASIU jak je przechowac zeby się nie zepsuło do BN? Czy takie wilgotne nie
            zapleśnieje?
            • mama_kasia Re: JESZCZE ciasto miętowe 21.12.06, 08:25
              Ależ ja nie piekłam go jeszcze w tym roku. To były daty z 2005!
              Rany, obawiam się, że ono nie wytrzyma. Chyba, że wstawisz do lodówki,
              czy wręcz zamrozisz. Niestety nie mam doświadczenia.
              Mało go jest - to prawda sad
              • direta Re: JESZCZE ciasto miętowe 21.12.06, 09:00
                Ups.. faktycznie. Dopiero teraz zobaczyłam rok...
                Znaczy chyba będziemy musieli je zjeść wink
                A ja dzisiaj powiedziałam synkowi, że mu nie ukroję, że poczekamy do wigilii. a
                kiedy wróci ze szkoły, to mnie już nie będzie i bedzie mu przykro, ze zaczęliśmy
                jeść bez niego sad
                Do zamrażalnika nie wejdzie.
                Hmmm

                Pachnie fantastycznie
                • mama_kasia Re: JESZCZE ciasto miętowe 21.12.06, 09:04
                  Czyli to Ty nie zjesz, a synek po powrocie ze szkoły spałaszuje wink
                  • direta Re: JESZCZE ciasto miętowe 21.12.06, 09:19
                    Jesli nie będzie czekać do wigilii to i ja zjem. Muszę zobaczyć jak wyszło. Moze
                    jeszcze upiekę? Jesli nie na wigilię to na Nowy rok, kiedy pojedziemy do teściów.
                    Więc kawałek sobie ukroję. No i mam nadzieję, ze mąż całego nie zje zanim mały
                    wróci wink
                    A moze namówię małego, żeby namówił tatę, żeby upiekli w sobotę i przywieźli?
                    • mader1 prośba do Direty ;) mała ;) 27.12.06, 00:59
                      Napisz, co z tym ciastem miętowym wreszcie zrobiliście ?
                      • direta Re: prośba do Direty ;) mała ;) 27.12.06, 13:40
                        To pierwsze zjedliśmy. Było pyszne. Lekkie, puszyste i bardzo miętowe. To znaczy
                        ja zjadłam kilka kawałków a reszte zostawiłam moim na wykończenie. Zostawiłam
                        też małemu przepis rozpisany na kolejne czynności i kazałam upiec samodzielnie
                        pod nadzorem taty.
                        Zrobił to.
                        Chyba nie odcisnęli za dobrze jabłek i ciasto było zbyt mokre, co sprawiło, ze
                        wyszło nieco gliniaste ale i tak smaczne. Dobrze się komponuje mięta z gorzką
                        czekoladą (ja w ogóle za mleczną nei przepadam, więc i tak bym nie dała do
                        ciasta mlecznej, ale gorzka w zestawieniu z miętą to jest to! Taki wykwintny
                        smak wychodzi) Aha i ja daję nieco więcej cukru, bo to pierwsze wydało mi się
                        trochę za mało słodkie, zwłaszcza w zestawieniu z chłodzącą miętą. Tak ciut
                        więcej niż 3/4 szklanki ale mniej niż szklanka.
                        Dziś zamierzam upiec trzecie i zawieźć teściom. Mam nadzieję, że się uda.
              • mader1 Uwaga !!! 13.12.08, 19:23

                Właśnie spojrzałam, że to ten wątek, w którym dobry przepis zadziałał dużo
                później smile)))))
        • aka21 Re: ciasto miętowe 21.12.06, 09:08
          Mam pytanie: Czy ucierać trzeba ręcznie, czy można wykorzystać robota
          kuchennegosmile
          Chciałabym zrobić rodzinie niespodziankę, ale nie wiem czy zdążę. Pracy jeszcze
          duzosad, a tylko wieczory do dyspozycji...
          • mama_kasia Re: ciasto miętowe 21.12.06, 09:17
            Nie pamiętam. Chyba robota używałam. Nie sądzę, abym robiła to ręcznie.
            • aka21 Re: ciasto miętowe 23.12.06, 23:01
              Dziękuję za pocieszającą informacjęsmile. Ciasto jednak będzie na inną okazję, może
              imieniny Jasia (ewangelisty)?
              • marzek2 Re: ciasto miętowe 23.12.06, 23:28
                Oj Kasia, zapomniałam sad sama dziś piekłam, pichciłam i dopiero teraz zajrzałam,
                bardzo przepraszam sad( A przepis znajduje się na Rodzinach Wielodzietnych z
                wyboru - w linku "nasza kuchnia" - gdzieś tam jest tzw "ciasto protestanckie"
                smile) takie z cynamonem.
                • marzek2 Re: ciasto miętowe 23.12.06, 23:31
                  A co tam, skopiowałam Ci, żebyś nie musiała szukać -

                  Ciasto jest banalne i zawsze mi wychodzi. Czasem trzeba
                  dłużej piec, zależy od piekarnika, najlepiej sprawdzić patyczkiem jakie jest w
                  środku. Smacznego!

                  Składniki:
                  1 szkl cukru, 1 łyżka cynamonu, 2 szkl mąki, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, pół
                  łyżeczki soli, 1 jajko, 0,25 szkl oleju, 1 szklanka maślanki naturalnej

                  Zmieszać 0,25 szklanki cukru z cynamonem i odstawić. Mąkę wymieszać z solą, sodą
                  i resztą cukru. W osobnym naczyniu wymieszać jajko, maślankę, olej. Połączyć
                  suche z mokrym. Formę keksową (dłuższą) wysmarować tłuszczem, wlać połowę
                  ciasta, posypać to równomiernie połową cukru z cynamonem, potem reszta ciasta i
                  reszta cukru z cynamonem."Przekroić" ciasto kilkakrotnie wzdłuż nozem, żeby się
                  trochę wymieszało.
                  Piec ok 40 min w temp. 185 stopni.
                  • mama_kasia Re: ciasto cynamonowe 23.12.06, 23:43
                    Dzięki smile
                    Już po pieczeniu. Fajne i proste. O coś takiego chodziło.
                    Ale upiekę go jeszcze smile w innym czasie.
                  • nulleczka Re: ciasto miętowe 24.12.06, 00:14
                    Marzek, nie mam maślanki, a do pieczenia jestem zachęcona. Może być jogurt?
                    • marzek2 Re: ciasto cynamonowe Marzek 24.12.06, 00:36
                      Nulleczko, nie piekłam go nigdy z jogurtem, zawsze z maślanką naturalną. Jeśli
                      nie boisz się ryzyka, może z jogurtem naturalnym się uda, ale nie ręczę smile.
                      Najlepiej piec je w takiej formie keksówce i kroić jak chleb, bo to ciasto
                      amerykańskie i nazywa się oczywiście cinnamon bread smile
                      • nulleczka Re: ciasto cynamonowe Marzek 24.12.06, 07:25
                        Dzięki, z keksówką będzie problem, bo zostawiłam w starym mieszkaniu (mieliśmy
                        przeprowadzkę przed świętami), ale upiekę na Nowy Rok. Kuszący ten przepis.
                        Często piekę amerykańskie czekoladowo - orzechowe. Pychotka.
            • mader1 U Marzek to cisto cynamonowe, nie miętowe :) b/t 23.12.06, 23:36

        • mader1 Re: ciasto miętowe 31.12.08, 14:46
          już jest w piekarniku... a niech się nie uda, to będzie...
    • isma Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 14:09
      No, u mnie pachnie kawa. Bo siedze w pracy ;-(((.
      A w domu to pewnie pachnie czerwonym winem, bo malzonek sledziki w takowym
      przyrzadza. A, i ze bigosem, to tez mozliwe - te dwie potrawy sa naszym
      tradycyjnym wkladem w rodzicielska Wigilie.
      Bywala jeszcze ucha, czyli rosyjska zupa rybna, ale z uwagi na okolicznosci, o
      ktorych mowa wyzej, w tym roku nie bedzie, bo malzonek nie da rady wyfiletowac
      ryb z platajaca sie pod nogami Miniatura...

      PS. Ciestem nie pachnie nigdy. Nie umiem piec, i chyab nigdy sie nie naucze.
      przeraza mnie koniecznosc scislego przestrzegania receptur oraz fakt, ze po
      wladowaniu do piekarnika NIC juz sie nie da poprawic, co najwyzej mozna zepsuc ;
      (((.
      • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 14:18
        Ooo, ciasta, to moje pięta Achillesowa, ale uparta jestem i piekę.
        Cóż, ciut przypaliłam keksa i ciasto miętowe trochę siadło, ale
        moja szarańcza zje wszystko smile)
        Musisz nam kiedyś podać przepis na te śledziki. Śledzie, w każdej
        postaci pożeramy smile Właśnie jedne wsadziłam pod kołderkę.
        • isma Sledziki 23.12.05, 14:40
          A, przepis jest akurat prosciutki. Na 20 matjasow wychodzi 10 czerwonych cebul,
          po pol litra wody, wina, octu winnego i cukru. Do tego 3 listki laurowe, po
          poltorej-dwie lyzeczki czarnego niezmielonego pieprzu i gorczycy, z 10
          gozdzikow.
          Skladniki plynne sie miesza, dorzuca cukier i przyprawy, potem celule,
          podgrzewa (nie mozna zagotowac, bo procenty sie z wina ulotnia wink)). Ostudzona
          marynata sie zalewa sledziki, po zanocowaniu w lodowce sa jadalne: nabieraja
          wtedy takiego odjazdowego buraczkowego koloru wink)).
          Dekoracje z cebuli malzonek tez skrupulatnie zjada wink))
          • mama_kasia Re: Sledziki 23.12.05, 14:55
            Musi być świetne smile
            Samboraga, bądź taki miła i dorzuć przepis na śledzie
            korzenne smile
            • samboraga Re: Sledziki 23.12.05, 14:58
              musze męża zapytać, bo to on robismile
              do wieczora wkleję!
              • samboraga kutia-pytanie;) 23.12.05, 16:21
                tak z ciekawości, może ktoś wie...
                jaka jest tajemnica pszenicy, aby nie twardniała?
                u nas co prawda tradycja łazanek z makiemsmile)) ale próbowaliśmy kiedyś udomowić
                kutię, ze średnimi efektamiwink)
              • nordynka1 Re: Sledziki 19.12.06, 21:44
                Aga może w tym roku wkleisz tajemnice przyrządzania śledzi korzennych?
                mam od jutra wolne wink)
                • samboraga śledzie korzenne - przepis 20.12.06, 09:05
                  mój mąż zawsze gotuje ne oko, ale udało mi się coś ustalić w sprawie śledzismile

                  cebula - kroimy grubo
                  rodzynki - moczymy wcześniej w rumie
                  przyprawa - 50 ziaren ziela angielskiego, 30-40 z. goździków, cynamon, imbir,
                  kardamon, (anyżek - ja nie lubię, więc nie dodajemy) - tłuczemy razem w moździerzu
                  przygotowujemy śledzie (pokrojone) oraz liście laurowe i plasterki cytryny

                  układamy warstwami: cebula - śledzie - przyprawa - rodzynki (2-5 na warstwę) -
                  kawałek liści laurowego - cytryna - cebula...

                  powinny się przegryzać 2-3 dni
                  smacznegosmile
                  • samboraga Re: śledzie korzenne - przepis 21.12.06, 10:53
                    > cebula - kroimy grubo
                    > rodzynki - moczymy wcześniej w rumie
                    > przyprawa - 50 ziaren ziela angielskiego, 30-40 z. goździków, cynamon, imbir,
                    > kardamon, (anyżek - ja nie lubię, więc nie dodajemy) - tłuczemy razem w moździe
                    > rzu
                    > przygotowujemy śledzie (pokrojone) oraz liście laurowe i plasterki cytryny
                    >
                    > układamy warstwami: cebula - śledzie - przyprawa - rodzynki (2-5 na warstwę) -
                    > kawałek liści laurowego - cytryna - cebula...
                    >
                    > powinny się przegryzać 2-3 dni

                    oczywiście olej na końcu, ale to chyba wiadomowink
    • samboraga Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 14:45
      Pachnie bigosem (chociaż wegetariańskimwink. I piernikiem (w tym roku wszystko
      mamy z poślizgiem, albo i wcalewink)). Ja siedzę, mąż uwija się w kuchni (jak
      dobrze, że on to lubismile... Śledzie zrobił już dwa dni temu, korzenne - pyszne!!!
      - teraz się muszą przegryźć. Za chwilę zapoachnie pieczonym schabem bez soliwink)
      za to z morelami. I na wieczór zostaną rożki makowe, a jutro karpik...
      Choimkę ubieramy za chwilęsmile) Przyszła do nas dziś w nocywink
      • kulinka3 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 14:50
        No to zrobiło się nam kulinarnie!
        Niech wszystko nam wyjdzie smakowicie i nie idzie w biodrawink))
        Lecę warzyć obiad.
        Pozdrawiam ciepło
        • toja48 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 15:03
          U mnie w domku pachnie kremem do rurek, kremem do orzeszków i za moment zacznę
          piec pierniki. Tylko jeszcze przetrę meble w dzieci pokoju i wyczyszczę lustro.
          Więc dojdzie zapach płynu do szyb.
          Pozdrawiam Was serdecznie.
    • elwinga Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 15:17
      U mnie pachnie kapustą z grzybami. Choinką niestety nie, bo z uwagi na koty
      musieliśmy kupić sztuczną. sad A wieczorem zapachnie keksem...
      • pawlinka Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 10:28
        może jeszcze za wcześnie, ale może powoli, powoli wciagajmy zapachy adwentowe i
        "przygotowawcze"? A w tym wątku jakieś przepisy były...
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 15:25
      Teraz grzybami i cebulą. I goździkami z pomarańczą smile
    • marzek2 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 17:09
      U mnie do dziś rano pachniało kapustą i suszonymi grzybami - to na pierogi,
      których mam przygotować na bagatela - 19 osób... ale tylko na spróbowanie, więc
      po parę sztuk na głowę. W południe pachniało cynamonem, bo robiłyśmy z
      dziewczynami ciasteczka orzechowo-cynamonowe (przepis internetowy oczywiście smile
      które właśnie spałaszowałam - pycha smile

      Choinkę mamy sztuczną niestety, dopóki Sam bierze wszystko i zjada nie zamierzam
      znajdywać igieł w pampersach smile Dziewczyny ubiorą jutro z tatą.

      Ale opowiem Wam przy okazji - trochę narzekaliśmy z mężem, że w jego nowej pracy
      nie ma bonów świątecznych dla pracowników. Były wprawdzie superowe prezenty na
      zabawie Mikołajowej dla dzieci, ale potem już nic - o my niewdzięczni, wiem,
      wiem... No i dziś mąż, który ma już wolne pojechał na zakupy. Wraca i opowiada
      jak to mu się "dziwne" rzeczy przydarzały. A więc:

      1) zaraz koło naszego samochodu leżało sobie spokojnie.... 100 zł!!!! Moim
      zdaniem jest to bon świąteczny od Pana Boga smile

      2) w sklepie dłuuugo szukał herbaty, którą koniecznie chciałam podarować mojej
      mamie na imieniny. Szukał, szukał, w końcu doszedł do wniosku, że się już
      skończyła. Nagle patrzy - a tutaj zaraz pod regałem leży sobie samotnie jedno
      opakowanie tej herbaty - pewnie ostatnie smile

      3) chciał umyć auto w czasie robienia zakupów, pyta w myjni, czy mają czas, ale
      mu mówią, że absolutnie zapchane, nie ma szans, żeby się poszedł zapytać szefa.
      I gdy się zbierał do szefa, nagle ten sam pracownik mówi - "a niech Pan wjeżdża".

      Takie nasze małe błogosławieństwa przedświąteczne. Lubię widzieć, jak Pan Bóg
      troszczy się o różne praktyczne sprawy. I niech ktoś mi powie, że On ma
      ważniejsze sprawy na głowie! Cóż, może i ma, ale cudownie wiedzieć, że w tym
      natłoku spraw ogólnoświatowych nie zapomina o mnie smile
    • minerwamcg Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 19:09
      U mnie pachnie grzybami smile Zaraz muszę je zemleć. Choinką też - jeszcze
      nieubrana, ale musi poczekać do jutra.
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 21:14
      Choinką !!!! Już choinką i lasem !!!!
    • tres_ka Re: zapachy świąteczne 23.12.05, 21:35
      Dziewczyny, ale Wy pracowite jesteście smile))). Dziękuję za przepisy, szczególnie
      zaciekawiło mnie to ciasto miętowe, na pewno wypróbuję.

      A u nas na pachnie tylko (?) choinką. Mam zamiar coś jeszcze dziś zrobić wink.
    • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 24.12.05, 09:35
      Miałam jeszcze parę ostanich rzeczy do zrobienia na stronce
      i jeszcze zajrzałam tutaj. Powiem Wam więc, czym pachnie
      u nas najbardziej - Miłością smile, a na ten zapach składają się
      te wszystkie inne smile
      • mader1 Re: zapachy świąteczne 24.12.05, 10:47
        Wyczyszczonym pianinem smile Pieczonym mięsem, którego nikt nie tknie dziś smile
        Prezentem dla mnie - od Kogoś, kto pamiętał, że lubię herbatki smile Zupą grzybową
        i barszczykiem. Zaraz rozpachnie się łosoś w koperku i kompot z suszu...
        Masz rację Kasiu, to Miłość smile))))
    • pawlinka Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 10:29
      łoj, a dlaczego mi się tutaj na tym szarym tle wkleiło? Mader, przebacz...
      • mader1 Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 10:38
        Kocham i przebaczam smile)))
        cieszę się, że jesteś po prostu smile))
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 12:15
      pierniczki są w tym roku pieczone na dwie tury smile)) Bo mój mąż i dzieci
      zaoferowali na dwie wigilie nasze pierniczki - przedszkolną i szkolną wink a do
      tego dzieciaki są popoludniami zajęte na zmianę ; ((( W związku z tym ... w
      piątek piekłyśmy pierniczki z dziewczynami, a dziś... dokończymy wciągając w to
      synka... Będzie zmęczony, bo jest dziś w jasełkach... Józefem wink
    • nordynka1 Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 15:03
      Kasiu czym wypełniasz dziurki w piernikach? wyglądają na dziurki "na wylot" i
      tym bardziej intrygujące jest czym są wypełnione - galaretką?
      Skrobnij słówko jak znajdziesz chwilę.
      • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 15:22
        Mam właśnie chwilkę smile
        Dziury są na wylot. Wypełniam je (przed włożeniem ciastek do
        piekarnika) pokruszonymi landrynkami. Wypełnia się po brzegi.
        Landrynki, niestety, kruszy się ciężko. U nas to robota syna - młotek,
        i przez worek (który się szybko drze) tłucze te landryny.
        A potem do piekarnika. Gdy się je wyciąga, masa landrynkowa bulgocze,
        ale po chwili uspokaja się, stygnie i jak już całkiem wystygnie
        można odrywać. Lepiej nie robić tego wcześniej, bo będzie jeszcze przyklejona
        (do pergaminu, czy folii aluminowej - ostatnio miałam jakiś kiepski pergamin
        i źle się odrywało; folia sprawdzona - bardzo dobra na podkład).
        Efekt jest świetne, bo powstają takie kolorowe szybki w pierniczkach smile
        Od zeszłego roku piekę tak część pierników. Znalazłam pomysł gdzieś w
        internecie.
        • mamachlopca1 Re: zapachy świąteczne 18.12.06, 17:06
          a ta szybka landrynkowa nie jest potem twarda?da się ją normalnie zjesc czy
          trzeba z nia"walczyć"?przeczytałam Wasze wpisy z tamtego roku-ale
          zapachniało...winka tak na marginesie-co to jest ciasto miętowe i jak się je robi?
          poprosze o przepis bo brzmi przepysznie.ja dzis zrobiłam plan działania
          kulinarnego i na razie siedze bezczynnie-jakos na wszystko za wczesniewink
          • netus Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 08:54
            no, ale tu świątecznie, ja wtym roku mam niewielką panikę, bo jest sporo czasu
            do wigilii,: w sobotę i niedzielę nie idę do pracy, to wszystko zdążę zrobić
            wtedy (tak się łudzę). Kasiu pierniczki śliczne, nie wymyśliłabym takich szybek
            za nic w świecie.
          • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 11:19
            Przepis na ciasto miętowe jest w tym wątku; trochę wyżej.
            Szybka landrynkowa jest potem twarda jak landrynka, ale
            dużo cieńsza. Poza tym to się robi, aby ładnie wyglądało na choince,
            a nie żeby zjadać wink)))
            • mamachlopca1 Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 14:22
              dzieki-jakos mi wcześniej umknął ten przepis.a pierniczki...cóz-mój mąż nie
              uszanuje że wisi na choince-zje!!!wink
        • nordynka1 Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 22:20
          Kasia - dziękuję za zdradzenie pomysłu na landrynkowe szybki- rewelacja! już
          mam pomysł na witrażową szopkę z piernika...smile
    • pawlinka Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 22:19
      u mnie suszą się cytrusy do dekoracji. Idę kroić cytryny...
    • mamachlopca1 Re: zapachy świąteczne 19.12.06, 23:26
      a ja dzis upiekłam z mężem pierniczki-w całym domu pachniewink
    • mama_kasia potrzebuję przepisu na ciasto 21.12.06, 09:23
      Mam przydział rodzinny upiec dwa ciasta. Zrobię takie bardzo proste,
      mieszane ręcznie ciemne ciasto - coś jakby piernik z proszku.
      A nie mam pojęcie, jakie drugie. Miętowe odpada, bo za mało.
      Musi być dużo i prosto do zrobienia.
      Niekoniecznie szybko musi się to robić. Grunt, żeby zawsze wychodziło smile
    • mamalgosia Re: zapachy świąteczne 21.12.06, 10:44
      Chciałąbym żeby pachniało smażoną rybą, pieczonym ciastem, a za oknem żeby była
      śneiżna zawierucha. Ale pachnie płynem do czyszczenia i kupą Młodszego (trzcią
      już dziś). Strasznie w tym roku jestem odarta z resztek romantyzmusad
      • samboraga Re: zapachy świąteczne 21.12.06, 10:52
        Mamalgosiu, wstaw sobie bigosiksmile mało roboty, gotuje się samo, a zapach...smile
        na śnieg nie mam pomysłuwink
        • mamalgosia Re: zapachy świąteczne 21.12.06, 12:45
          Bigos u nas należy do teściowej, jest jego panią i władczynią. Robi
          najtłustszy, najcięższy i najgorzej strawny bigos świata.
          Ale zapach niczego sobie, to faktsmile
          A Młody chyba ma biegunkę, bo kolejna kupa
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 22.12.06, 20:32
      pachnie pasztetem. Proces duszenia mięs zaczęty... Nie można dziś spróbować sad
      ale pachnie pięknie smile))
      • marzek2 Re: zapachy świąteczne 22.12.06, 21:37
        Mamo_Kasiu, jeśli jutro tutaj zaglądniesz mam świetny przepis na ciasto
        cynamonowe, które zawsze się udaje i nawet nie trzeba mieszać mikserem, jakby co
        to zgłoś się po przepis smile
        • mader1 Re: Marzek ! 22.12.06, 21:48
          Kobieto, pisz ! Ten przepis publicznie, bo moje dzieciaki UWIELBIAJĄ cynamon.
          Może machnę im dodatkowe ciasto ?
        • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 23.12.06, 09:46
          Marzku, dawaj przepis smile - dzisiaj będę piec, gotować,
          przyrządzać smile
          • direta Re: zapachy świąteczne 27.12.06, 13:42
            Co z tym ciastem cynamonowym? Dostałyście przepis? Wklejcie tu, dobrze?
            • mader1 Re: zapachy świąteczne 27.12.06, 14:56
              Marzek, " żeby zmylić przeciwnika" przepis podała parę wpisów wyżej , pod
              hasłem ciasto miętowe smile))) Ty coś jesteś jeszcze niewyspana Direto smile)))
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16182&w=33911024&a=54420680
              • direta Re: zapachy świąteczne 27.12.06, 15:26
                mader1 napisała:

                > Marzek, " żeby zmylić przeciwnika" przepis podała parę wpisów wyżej , pod
                > hasłem ciasto miętowe smile))) Ty coś jesteś jeszcze niewyspana Direto smile)))
                > forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16182&w=33911024&a=54420680

                Ja niewyspana? smile))) Hmmm... To jaka w takim razie jest Marzek? Przespana? wink
                Dzięki za link jak szkoda, ze dopiero teraz znalazłam. Mąż właśnie wrócił z
                zakupami. Gdybym znalazła go (link, nie męża) jakieś 10-15 minut temu, to
                jeszcze zdążyłabym go (męża nie link) wydzwonić i polecić kupienie maślanki. A
                tak, ciasto cynamonowe będzie musiało poczekać do mojego powrotu.

                Pozdrawiam świątecznie i biorę się za ciasto miętowe

                Ania

                PS Mader, napisałam na priv
                • aka21 Pierniki z szybką:) 18.12.07, 11:20
                  Nie wiem, czy to już pora na ten wąteksmile, ale ja mam potrzebę! Chyba cudem
                  znalazłam tu jak się robi szybki w piernikachsmile
                  Mamo-Kasiu mam jeszcze dwa pytania: czy folię pod te pierniki smarować tłuszczem
                  czy nie? i w jakiej temp. piec te pierniczki?
                  Są jednak plusy siedzenia na opiece z dziećmismile
                  Serdecznie pozdrawiam!
                  • mama_kasia Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 11:27
                    Aka, smarować tłuszczem nie potrzeba. Nastawiam piekarnik na 180
                    i piekę jakieś 8-9-10 minut (różnie).

                    I jeszcze coś. Na forum książkowym (!) dowiedziałam się, że
                    nie trzeba tłuc tych landrynek. Można wkładać całą landrynkę
                    w otwór. I tak w tym roku zrobiłam. Ułatwia pracę bardzo smile
                    • aka21 Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 12:07
                      Właśnie skończyłam tłuczeniesmile Nie wątpię, że wkładanie całej jest łatwiejszebig_grinDD!
                      Dziękuję!
                      Zobaczymy czy się nam udadzą, bo ciasto robimy bez leżakowania.
                  • isma Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 11:50
                    aka21 napisała:

                    >> Są jednak plusy siedzenia na opiece z dziećmismile

                    Noooo, z mojego punktu widzenia sa plusy dodatnie i plusy ujemne,
                    tak bym rzekla...
                    • mader1 Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 12:06
                      plusy ujemne ?
                      czyżbys była na rozmowie z jakims szefowstwem ? ( nie potrafię sobie
                      wyobrazić, kto mógłby być szefem Ismy - jakis wybitny umysł
                      pewnie smile))))
                      u mnie jest "plus dodatni" pójścia Małego do przedszkola - dostałam
                      przyspieszenia w porządkowaniu jego pokoju - to jedyna szansa, żeby
                      wawalić śmieci " bardzo potrzebne mamusiu" i żeby pachniało
                      czystością smile))))
                      • isma Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 12:12
                        A, owszem, bylam.

                        Jak co roku o tej porze, propozycja nie do odrzucenia, to sie juz
                        tradycja robi ;-(((.

                        Nie szef. Szefowa.
                        • mader1 Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 12:17
                          przytulam Cię .....
                          Szefowa.... tym bardziej trudno mi sobie wyobrazić... Dobrze, że
                          masz jeszcze Szefa.
                    • aka21 Re: Pierniki z szybką:) 18.12.07, 12:11
                      O tych ujemnych staram się przynajmniej w tym tygodniu nie myśleć (takie
                      postanowienie adwentowewink). Jak wyjdzie zobaczymy?
              • mader1 Upiekłam ! 31.12.06, 16:20
                Donoszę, że upiekłam !
                Dziś, w Sylwestra, a raczej w imieniny mojej córki. Pachnie w domu cynamonem.
                Dzięki Marzek ! smile
                • nulleczka Re: Upiekłam ! 31.12.06, 16:39
                  i ja też, jeszcze czeka na gości, ale wygląda smakowicie.smile
                  Dziękuję za przepis.
                  • marzek2 Re: Upiekłam ! 01.01.07, 11:30
                    Bardzo się cieszę! Jakby co słuszę przepisem na pyszny chlebek bananowy, właśnie
                    u mnie się piecze, też pachnie smakowicie, tyle, że bananami....
                    I na coś innego, zupełnie prościutkiego, a słodziutkiego i pyszniutkiego. Taka
                    "ostatnia deska ratunku" w wypadku niezapowiedzianych gości - robi się w 10
                    minut, piecze w 15 smile)))
                    • mamachlopca1 Re: Upiekłam ! 01.01.07, 13:09
                      to ja poprosze ten przepiswink
                      • marzek2 Re: Upiekłam ! 01.01.07, 13:21
                        Najbanalniejszy przepis na świecie smile)

                        Składniki: puszka mleka skondensowanego SŁODZONEGO (to bardzo ważne)
                        paczka krakersków takich zwykłych bez dodatków, w Krakowie są takie długie
                        paczki w folii firmy Lajkonik (ale mam nadzieję, że w całej Polsce do dostaniasmile
                        pół kostki masła.

                        Masło roztopić. Wystudzić troszeczkę. Wlać do miski. Dodać całą zawartość puszki
                        mleka. Skruszyć w rękach paczkę krakersów do miski z mlekiem i masłem. Wymieszać
                        - zrobi się taka nieapetyczna breja - i tak ma być smile

                        Blaszka - prostokątna, ale taka mniejsza niż standardowa, albo najmniejsza
                        tortowa (wtedy wyjdą trójkąty ciasta). Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
                        Wyłożyć na to ciapę z miski smile
                        Piec ok 15 min do pół godziny w temp. 180-200 stopni, aż wierzch lekko
                        zbrązowieje. Postaje przepyszne "coś" o smaku maślano-karmelowym smile Można jeść i
                        na ciepło i na zimno. Dla absolutnej rozpusty można udekorować kawałki bitą
                        śmietaną.
                        Kroić na małe kawałki, bo strasznie słodkie.
                        Jeśli ktoś chce można do ciapy przed upieczeniem oczywiście dodać rodzynki,
                        orzechy, migdały - wg upodobania, nie za dużo, bo to małe ciasto.
                        To się naprawdę zawsze udaje (no chyba, że ktoś przypali smile

                        Smacznego!
                        • marzek2 Mader, Nulleczka - jak ciasto? 02.01.07, 16:26
                          Smakowało? Nota bene we wspólnocie mojej koleżanki z innego forum (katoliczki
                          oczywiście smile ciasto cynamonowe funcjonuje ciesząc się dużym powodzeniem jako
                          "ciasto protestanckie" wink
                          • mader1 Re: Mader, Nulleczka - jak ciasto? 02.01.07, 17:13
                            baardzo, baardzo dobre. Ponieważ gdzieś już napisałaś, że ono funkcjonuje pod
                            nazwą protestanckie - tak też je przedstawiłam wink a co ! smile)))
                            Całej młodzieży smakowało, a stało się atrakcyjniejsze, kiedy powiedziałam ,
                            jak się nazywa smile)))
                            • marzek2 Re: Mader, Nulleczka - jak ciasto? 02.01.07, 18:44
                              No to się cieszę. A tym bardziej, że się młodzież UCIESZYŁA, że je ciasto
                              protestanckie. Ach ten smak nieznanego, prawdawink)))
                              • mamachlopca1 jeszcze prosze o chlebek banaonwy... 02.01.07, 20:18
                                jw
                              • nulleczka Re: Mader, Nulleczka - jak ciasto? 04.01.07, 12:48
                                Ciasto pychota - wszyscy się zajadali...Ale mało, muszę piec podwójną porcjęsmileN
                        • isma Re: Upiekłam ! 18.12.07, 11:08
                          No tak czytam, czytam.
                          Czegos takiego to NAWET ja bym chyba nie skopala.

                          Marzek, prosze mi tu zaraz meldowac, w rewanzu za ekumeniczna
                          odsiecz na MMiS wink)): paczka lajkonikow ma byc ta dluga, tak?
                          I, ze sie tak glupio zapytam, jak bede piekla w temoobiegu (inaczej
                          nie umiem), to to trwa mac jakies gora 20 minut, bo inaczej mi sie
                          przypali?
                          • isma Re: Upiekłam ! 21.12.07, 22:06
                            Hm. Bo ja wiem, czy to ciasto bylo...
                            No, wyszlo cos na ksztalt makaronikow. Gosc i slubny zezarli, zanim
                            zdolalam sie dobrze przyjrzec. Zostawili mi kawalek 5x5 cm,
                            twierdzac, ze moge sie poodchudzac PRZED Swietami. Zastanawiam sie,
                            czy rozszarpac za to, czy za to, czy za to, ze gosc przyniosl mi w
                            prezencie urodzinowym pewien poemacik. Poemacik nosi tytul "Swieta
                            Korekta", wrrrr...
                • aka21 Re: Upiekłam ! 04.01.07, 13:04
                  I ja się pochwalę, bo wcześniej zapomniałamsmile
                  Też upiekłam, ale miętowe! Było pyszne i łatwe. Potraktowałam je, z braku czasu
                  bardzo po macoszemu (masło z lodówki ledwo dało się rozkręcić robotem, szybko
                  jajka, zeby było lżej), a mimo to wyszłosmile Lubię takie ciasta! Teraz kolej na
                  cynamonowesmile Magdusia jest jego fanką, nawet ruskie pierogi potrafi z nim
                  jeśćsmile!
                  Kasiu! dziękuję za przepis i radę!
                  • kulinka3 Re: Upiekłam ! 21.01.07, 16:26
                    Wreszcie upiekłam ciasto cynamonowe wg przepisu Marzek.
                    Wyszło pyszne i pachnące.
                    Wszyscy się zajadali.
                    Polecam nawet na jogurcie naturalnym zamiast maślanki.
                    I pozdrawiam dzisiejsze solenizantki- Agnieszki, których na naszym forum
                    wyjątkowy dostatek.
                    Wszystkiego dobrego dziewczyny!
                    • mader1 Re: cynamonowe drugi raz - a jaka okazja :) 21.01.07, 19:49
                      Drugi raz ciasto cynamonowe upiekłyśmy ze średnią na kolędę - przychodził do
                      nas proboszcz smile Podałam ciasto, powiedziałam, że jest cynamonowe, ale tak
                      naprawdę to jest protestanckie smile Powiedział, że świetne i wziął sobie drugi
                      kawałek - " dobre , protestanckie" powiedział z uśmiechem. Marzek, stajesz się
                      sławna smile))))
                      • aka21 Re: cynamonowe drugi raz - a jaka okazja :) 22.01.07, 08:01
                        Podane w tygodniu modlitw o jedność chrześcijan nabiera smaku
                        ekumenicznegosmile
                        Pzdr.
                        Aga
                    • aka21 Re: Upiekłam ! 22.01.07, 08:03
                      Dziękujęsmile
                      Pzdr.
                      Agnieszkasmile
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 24.12.06, 13:54
      Choinka pachnie ? Pachnie.
      Dom udekorowany białymi pierzastymi aniołkami i kulami smile
      Cztery roratnie świece palą się od rana - ale dziś będzie duzo świec smile
      Zupy gotowe - pachnie grzybową
      kompot doprawiony smile
      Robię pierwszy raz karpia w cieście piernikowym smile)), ciekawe czy będzie dobry
      i się przyjmie smile
      Najstarsza rozłożyła owoce na ogromnej tacy, z kawałkami cynamonu, ozdobione
      plastrami cytrynki i cząstkami mandarynki , rodzynkami. Leży już na nich jedyny
      w tym roku śnieg z wiórek kokosowych.
      Tak jak rok temu rzekłaś Mamo_Kasiu : czuję miłość.
    • mader1 Wątek z 2005 roku :) 03.12.07, 11:48
      mój ulubiony. Częstowaliśmy " ciastem protestanckim" zeń
      zaczerpniętym naszego proboszcza, który przyszedł po kolędzie smile
      Stąd dowiedział się o Marzek smile
      Rok przypominam, żeby już się nie zdarzyło tak :

      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16182&w=33911024&a=54292113
      • isma Re: Wątek z 2005 roku :) 03.12.07, 15:47
        To ja wnosze, zeby ktos dal przepis na cos inego niz ciasto. Od 2005
        roku nie nauczylam sie piec, i nie zamierzam w najblizszej
        pieciolatce...

        Nawiasem mowiac, Mader, to u Was sie w naturze wynagradza
        przychodzacych z wizyta duszpasterska zwana koleda? U nas operacja
        cala trwa jakies siedem minut, wiec, hmmm, musialby to byc
        fastfuuuuuu (a, nie, przepraszam - w zeszlym roku trwalo dluzej, ale
        w efekcie okresowo w niedziele dolewam wody do zupy, bo, tego,
        gospodyni na plebanii od pol roku nie ma, a stolowka szkolna
        nieczynna. No, i posiadlam umiejetnosc rozmnazania - nie, nie ryb.
        Schabu.).
        • mader1 Re: Wątek z 2005 roku :) 04.12.07, 10:19
          > Nawiasem mowiac, Mader, to u Was sie w naturze wynagradza
          > przychodzacych z wizyta duszpasterska zwana koleda? U nas operacja
          > cala trwa jakies siedem minut, wiec, hmmm, musialby to byc
          > fastfuuuuuu (a, nie, przepraszam - w zeszlym roku trwalo dluzej,
          ale
          > w efekcie okresowo w niedziele dolewam wody do zupy, bo, tego,
          > gospodyni na plebanii od pol roku nie ma, a stolowka szkolna
          > nieczynna. No, i posiadlam umiejetnosc rozmnazania - nie, nie ryb.
          > Schabu.).

          U nas biedny ksiądz jest w głupiej sytuacji... Kończymy się modlić i
          dzieci przynoszą jakieś ciasto zanim ja o coś zapytam... smile)))
          I chwilę już posiedzi wink
          I dobrze. Trochę się ogrzeje przed innymi, czasem trudniejszymi
          wizytami smile)))
          Rozmnażanie... czasem Najstarsa wpadnie z koleżanką lub kolegą smile))
          Już nawet nie wpadam w panikę... Ostatnio poprosiłam Ją jedynie, by
          choć z drogi wysłała mi jakiegoś esmsa, żebym na rozmnażanie miała
          chwilę czasu... Bywa bowiem, że w ferworze opowiadania o czymś,
          jeszcze sie do kuchni wpakują i... no wiesz, woda do zupy... smile))))
        • mader1 Re: Wątek z 2005 roku :) 18.12.07, 14:40
          na pojutrze do przedszkola robię sałatkę ze śledzika.... On się
          teraz moczy w oliwie i cebulce tudzież pieprzu... Potem wyjmę go i
          pokroję w szerokie paseczki, zmieszam z odrobiną drobno pokrojonej
          cebulki, fasolką czerwoną i jabłkiem pokrojonym w kostkę smile - dodam
          nieco kukurydzy, żeby było bardziej kolorowo, choć do domu nie
          dodaję. Doprawiam do smaku i jeszcze trochę śmietany - gotowe smile
    • luccio1 Pomarańcze 03.12.07, 22:01
      Przez lata komuny - i zarazem lata mojego dzieciństwa - zapachem
      Bożego Narodzenia była harmonijna mieszanka dwóch zapachów: choinki
      i pomarańcz.
      Oba zapachy kojarzyły się z tą porą roku - i żadną inną.
      Z tymi dwoma zapachami harmonizował trzeci: pasta do podłogi
      (wówczas robiona na terpentynie, więc nie pachnąca tak ostro, jak
      dziś).
      • mader1 Re: Pomarańcze 18.12.07, 21:32
        możesz pokroić pomarańcze w plasterki, wysuszyć - albo na papierze
        w ciepłym miejscu albo w piekarniku w niskiej temperaturze. Są
        bardzo ozdobne smile i pięknie Ci się rozpachną
    • mader1 Re: zapachy świąteczne 18.12.07, 10:54
      No dobra... dziś pieczemy pierniki. Między lekcjami pianina smile))
      Cała kuchnia będzie do remontu smile
      • mama_kasia Re: zapachy świąteczne 18.12.07, 11:09
        U nas piernikami pachniało w sobotę smile
        A za resztę gotowania zabieram się też w sobotę.
        Powodzenia i sił w pieczeniu wink
      • kasia_ol1 Re: zapachy świąteczne 18.12.07, 15:35
        ja mam nadzieję, że mi się uda dokończyć między karmieniami, zabawianiem
        chłopaków a czytaniem pracy mgr to co zaczęłam wink a pachnie u nas kapustą z
        grzybami na farsz do rogalików w kruchym cieście i samymi grzybami, namoczonymi
        do pasztecików. w tym roku nie mam czasu na lepienie uszek, a spodziewam sie
        rodziny męża. musi być dużo i szybko wink na paszteciki też mam sposób - zawijam
        farsz z grzybków w ciasto jak roladę. przed podaniem podgrzewam w piekarniku i
        kroję w plastry. super sprawa dla nie posiadających czasu wink
    • aka21 pierniczki z szybką:) 18.12.07, 11:25
      Pozwalam sobie drugi raz wpisać tego posta, bo mi się poprzednio dziwnie wkleiłwink

      Nie wiem, czy to już pora na ten wąteksmile, ale ja mam potrzebę! Chyba cudem
      znalazłam tu jak się robi szybki w piernikachsmile
      Mamo-Kasiu mam jeszcze dwa pytania: czy folię pod te pierniki smarować tłuszczem
      czy nie? i w jakiej temp. piec te pierniczki?
      Są jednak plusy siedzenia na opiece z dziećmismile
      Serdecznie pozdrawiam!
      • kasia_ol1 Re: :))) 18.12.07, 15:25
        Aguś, wiem, że tu zajrzysz, więc włażę nie w temacie wink mam nadzieję, że u Was
        już lepiej. myślę o Tobie często i ciepło. ściskam. K.
        • aka21 Re: :))) 18.12.07, 15:39
          Zajrzałamsmile)) U nas zdecydowanie lepiej. Dzieci chodzą jak dalmatyńczyki, bo je
          gencjaną wysmarowałamsmile ...Ja cały czas czekam... może mnie ominie? myślę, że
          wkrótce się wyjaśni! Mieliśmy plany dość konkretne na okres międzyświąteczny i
          szkoda by mi było po raz kolejny z nich rezygnować. czas pokaże
          A co u Was? czytałam, że trochę kłopotów masz..
          Całuję i dziękuję za pamięć!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka