GoĹÄ: zielony IP: 83.168.75.* 27.12.05, 20:04 Co to znaczy, że wino zawiera siarczyny? Niemal każde kupowane przeze mnie wino zawiera taką informację na etykiecie. Powinienem się czegoś obawiać? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: winersch Re: ah te siarczyny.. IP: *.chello.pl 27.12.05, 21:51 Nie. wina zawierały siarczyny już przedtem, ale zgodnie z fyrektywą unijną trezba podawać tę informację. Ilość siarczynów jest podprogowa przy normalnie zrobionym winie ale może mieć znaczenie dla alergików. Zdecydowana większość win na rynku zwiera siarczyny związane z dodawaniem dwutlenku siarki lub pirosiarczynu sodowego na różnych etapach wytwarzania wina. Siarka w tej postaci zapobiega utlenianiu wina i pozwala kontrolować proces fermentacji i kilka innych procesów podczas winifikacji. Ta technologia stosowana jest od bodajże XIII wieku. pozdrawiam winersch GTB Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: sceptyczny_rezus Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.02.06, 22:33 to, ze ta technologia jest stosowana od XIII wieku zupelnie mnie nie przekonuje... a te siarczyny kojarza mi sie z siara, zwana jabolem lub alpaga..., w ktorych to fermentacja byla przerywana zwiazkami siarki. tu pewnie chodzi o to samo. przypuszczam, ze dla zwiekszenia wydajnosci produkcji etc. producenci sredniej klasy win (nie sikaczach juz nie mowiac) sa gotowi dodac tam cokolwiek, co pomoze, a nie wykonczy klienta ... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: docg Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.02.06, 22:47 zupełnie bezzasadnie uważasz, że siarka jest szkodliwa dla zdrowia. takie ilości siarki, jakich się używa do dezynfekcji sprzętu nikomu nie zaszkodzą, ani nie wpłyną na smak wina. Wyśmienity smak jabola nie pochodził też od związków siarki, tylko był wynikiem specyficznego procesu produkcyjnego. Siarka była używana do konserwacji owoców, żeby proces produkcji mógł trwać cały rok. Podobnie zresztą były konserwowane owoce do wyrobu dżemów. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kapiszon Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: *.adsl.inetia.pl 13.03.09, 21:51 A ja sobie sam wino robię. Odziedziczyłem winogrona, kupiłem butle i od 10 lat produkuje na własne potrzeby ok 200 butelek rocznie. Kurcze nie dodawałem nigdy siarczynów a wino z roku 2000 smakuje mi wybornie, nie wyczuwam octu, lekki osad na dnie, klarowne, niestety troszeczkę wyczuwam posmak drożdżowy ale być może przez to, że nie ma w nim siarczynów, bynajmniej nie mam zamiaru ich dodawać (kurcze pewnie Unia mnie zaje...e). Produkcje własnego wina polecam każdemu kto wkurza się na te niby nieszkodliwe dodatki. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kapi... Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.03.09, 00:39 Jak fermentujesz wino tak, źe nie powstają przy tym siarczyny, które oczywiście są efektem drożdżowej fermentacji alkoholowej? Oświeć mnie o boski cudotwórco! Idiotów i nieuków nie brak w tym kraju jednak. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: adamschodowy nie napisał że nie powstają IP: 188.33.81.* 18.05.09, 01:07 tylko że ich nie dodaje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kuba Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: 77.255.194.* 10.10.09, 19:12 ""(...) siarczyny, które oczywiście są efektem drożdżowej fermentacji alkoholowej? "" Tak, jasne, a ja pierdzę ołowiem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Młot na debili Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.10.09, 15:20 Gość portalu: kuba napisał(a): > Tak, jasne, a ja pierdzę ołowiem. Drogi Kubusiu! Zanim ponownie zrobisz z siebie publicznie idiotę, poczytaj trochę na temat o którym piszesz i dopiero wtedy zabieraj głos. Związki siarki są, były i zawsze będą w każdym winie zrobionym z Vitis vinifera przy pomocy drożdży. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Wredny smak Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: *.dynamic.gprs.plus.pl 05.05.10, 13:11 i zapach jak ROYAL z Hiszpanii za ok 20 zł. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gość Re: ah ci sceptycy ;-)) IP: 87.204.157.* 18.04.14, 14:12 Robię wino bez drożdży Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: winersch Re: ah te siarczyny.. IP: *.chello.pl 24.02.06, 00:09 Siarkowanie wina to od wielu wieków jeden z podstawowych elementów sztuki winiarskiej. Stosuje się go przy wyrobie niemal wszystkich win, także tych z najwyższej półki. Od kilkuset lat nie opracowano bowiem lepszej metody chroniącej wino przed utlenianiem i rozwojem bakterii lub pleśni mogących spowodować jego zepsucie. Nie ma to nic wspólnego z wydajnością, a siarkę stosują nie tylko średni producenci, ale ogromna większość włącznie z producentami takich win jak Petrus czy Lafite. Po pierwsze często dodaje się dwutlenku siarki do kadzi z zebranymi winogronami. Pozwala to zapobiec utlenianiu moszczu i rozwojowi dzikich drożdży, mogących zainicjować przedwczesną, niekontrolowaną fermentację. Siarka hamuje również powstawanie enzymów powodujących odbarwianie wina. Ma działanie stabilizujące, dzięki czemu owoce winogron mogą dotrwać w dobrej kondycji do momentu rozpoczęcia fermentacji. Po drugie, dwutlenek siarki pozwala kontrolować przebieg fermentacji i umożliwia przerwanie tego procesu w wybranym przez producenta momencie. Dzięki niemu można także pozbyć się nieprzyjemnego zapachu pochodzącego od, powstającego podczas fermentacji, aldehydu octowego. Wreszcie dodaje się dwutlenek siarki do gotowego wina aby zapewnić mu odporność na utlenianie i zapobiec rozwojowi bakterii octowych. Krótko mówiąc, aby nie dopuścić do zamiany wina w ocet. Podczas dojrzewania wina w beczkach zawartość dwutlenku siarki powoli maleje wskutek jego ulatniania się. Producenci kontrolują i utrzymują zawartość siarki w winie na stałym, określonym poziomie. Siarka jest więc niezbędna i przez ostatnie kilka wieków nie wymyślono nic lepszego. Mimo wysiłków winiarzy nie udało się siarki wyeliminować. Stosuje sie ja nawet przy produkcji tak zwanych win bio. Unikają siarki naprawdę bardzo, ale to nbardzo nieliczni producenci. Rozwój technologii spowodował natomiast, że stężenie dwutlenku siarki ograniczono do minimum, praktycznie poniżej poziomu percepcji. Siarka zawarta w winie jest więc niewyczuwalna i nie ma wpływu na nasze zdrowie. Jej stężenie w butelce wina jest porównywalne z zawartością np. w suszonych morelach. Jeśli chodzi o przywołane przez Ciebie jabole to wygląda nieco inaczej. Mało finezyjny, delikatnie mówiąc, bukiet i smak tych produktów związany jest między innymi ze znacznie wyższą zawartością dwutlenku siarki. Niestety, im więcej gorszych, zepsutych czy zgniłych owoców używa producent, tym więcej musi dodać siarki, gdyż takie owoce zawierają enzym powodujący utlenianie moszczu. A nadmiar dwutlenku siarki nie jest już dla zdrowia obojętny. Powoduje bóle głowy i zaburzenia układu pokarmowego. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: psik to jak normalny człek IP: *.acn.waw.pl 10.09.06, 22:30 ma wybrać w sklepie dobre wino?. Dobre w sensie i ceny i jakości? I nie mówcie,że im droższe tym lepsze. To samo wino moze kosztować w jednym sklepie 10 jedn. W innym 60. Rynek dystrybucji wina , to rynek mocno nieuczciwy. Kazdy chciałby sprzedać swój ocet za maksa. I jaki jest skutek? Wiele osób nie dotyka wogóle win francuskich i włoskich. Dlaczego? Bo za każdym razem to nowa przygoda ze smakiem. Jakie powinny być oznaczenia wina, by do tego nie dochodziło? Oczywiście byłoby bosko , by wszyscy miłosnicy wina mogli wybierać miedzy winem za 1500 , a 2000 $ za butelkę. Pijaliby oczywiście najlepsze. Czyli najbardziej im smakujące. Z tego co piszecie siarczyny są wszędzie i od lat. To po licho UE wprowadziła ten obowiązek oznaczania siarczynów na etykiecie? Kiedy wszystkie są z siarczynami? Wziałem butelkę kalifornijskiego. I tam nic o siarczynach nie ma. Niedopatrzenie? Wszyscy to stosują ,tylko ci w Kalifornii nie? Łobuzy z USA? nie? Odpowiedz Link Zgłoś
shogun_smutku Re: to jak normalny człek 11.09.06, 18:31 z tego co wiem zrobiono to dla osób, dla których najmniejsza ilość tego związku ma znaczenie jeśli chodzi o zdrowie (np. alergicy). I nie wszystkie wina zawierają siarczyny tylko większość, czasem szuka się zamiennych środków albo choć zmniejsza do minimum użycie siarczynow. Co do win to spora część z tych, które powinny mieć informacje o tym, że zawierają siarczyny ich nie ma ale to już temat na inny wątek...:> Pozdrosz Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: andy Re: to jak normalny człek IP: *.internetdsl.tpnet.pl 21.03.07, 14:36 istnieje też inny powód, nie wszyscy importerzy sostosowali się jeszcze do tego wymogu unijnego, np: mają stare etykietki i muszą / chcą je zużyć (a na nich brak jest wzmianki o siarczynach) zresztą podobnie jest z zawartością alkoholu chyba nikt nie sądzi ,że na wina do 20zł są drukowane etykietki każdego roku po zbiorach i zbadaniu zawartości alkoholu Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: czarny Re: to jak normalny człek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.07, 17:54 Mylisz się! Stare etykiety muszą być uzupełnione, np. dodatkowa naklejka z napisem: "zawiera siarczayny". A jeśli chodzi o zawartość alkocholu, to jest ona sprawdzana w każdej parti. Etykiety drukuje się w każdej chwili, nawet dla wina za 5 zł. Jeśli się nie znasz to, się nie wypowiadaj! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: czarny hey IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.07, 17:55 Mylisz się! Stare etykiety muszą być uzupełnione, np. dodatkowa naklejka z napisem: "zawiera siarczayny". A jeśli chodzi o zawartość alkocholu, to jest ona sprawdzana w każdej parti. Etykiety drukuje się w każdej chwili, nawet dla wina za 5 zł. Jeśli się nie znasz to, się nie wypowiadaj! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dr_Fell Do winersch IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.07.07, 09:17 Jeśli już coś kopiujesz i wklejasz wypada oraz zgodnie z prawem należy podać źródło. Chyba że to Ty jesteś autorem tekstu na poniższej stronie. www.wina.katowice.pl/index.php?dzial=newsy&id=newsy&nr=25 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: winersch Re: Do winersch IP: *.multimo.gtsenergis.pl 08.07.07, 13:16 Dziekuje za zwrócenie uwagi na bezprawne skopiowanie przez Dom Wina mojego tekstu. Tak to ja jestem autorem trego tekstu. Dwa moje artykuły na temat siarkowania wina ukazały się w odstępie czterch lat w Dzienniku Łódzkim. Mój wpis na forum był kompilacją tych tekstów, do czego jako autor mam prawo. Natomiast Dom Wina po prostu to przepisał i tyle. pozdrawiam winersch Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dr_Fell Re: Do winersch IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.07.07, 16:19 Przepraszam w takim razie za pochopne wydawanie sądów i też pozdrawiam. Michał Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: winersch Re: Do winersch IP: *.multimo.gtsenergis.pl 09.07.07, 12:40 No własnie, a nawiasem mówiąc rozmawiam teraz z włascicielami strony i albo tekst zniknie albo ukaże się sygnowany przeze mnie pozdrawiam Nie mniej dziekuje za zwrócenie uwagi Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Didyy Re: ah te siarczyny.. IP: 82.139.49.* 09.07.08, 18:17 Słuchaj cwaniaku sam zerżnąłes ten teks t kim ty jesteś żeby pisac w tym temacie jak nie asz owgóle żadnego pojęcia ujawnij się .Siarczyny to trucizna dobre wina tego nie maja , nie muszą być drogie , utlenianie w zamkniętej butelce tez coś . Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: dj.Nalewka Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.02.06, 21:04 Te siarczyny to najzwyklejsze nalewki za 5 zł lub bełty.Po siarce to sie stacza wduł coraz niżej i niżej.Muwie ci kiedyś to zrozumiesz nie hlej tego!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: vpatv Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.09.07, 20:11 ja bym na twoim miejscu zapisal sie najpierw na lekcje ortografii a moze potem cos napisal w necie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kedar Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.06, 12:59 to żle przypuszczasz przeżuć się na wódę - może jest zdrowsza???? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ano Re: ah te siarczyny.. IP: *.icpnet.pl 31.08.07, 21:55 czy wina czerwone od białych różnią sie także zawartoscią siarczynów? czerwone wino toleruję tylko w ilości 1lampka do obiadu, po ilości wiekszej mam niestrawność okropną!!! natomiast wino białe toleruję nawet w przerazających ilościach ;/ pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
sofanes Re: ah te siarczyny.. 31.08.07, 22:12 > czy wina czerwone od białych różnią sie także zawartoscią siarczynów? czerwone > wino toleruję tylko w ilości 1lampka do obiadu, po ilości wiekszej mam > niestrawność okropną!!! natomiast wino białe toleruję nawet w przerazających > ilościach ;/ To raczej nie masz problemu z siarczynami :-) Biale na ogol zawieraja ich wiecej, niz czerwone, bo dodaje sie je tez jako antyutleniacz. Poza tym, to mit jest z tymi siarczynami - jesli nie umierasz po zjedzeniu suszonej moreli, to nic sie martw ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: koralka ilosc siarczanow w winach IP: *.proxy.aol.com 31.08.07, 22:21 oczywiscie, ze jest roznica: wina wytrawne posiadaja ich znacznie mniej niz pol wytrawne, a slodkie maja ich najwiecej :wina wytrawne czerwone moga ich miec max. 160mg/l, biale do 210 mg/l wina, ktore maja powyzej 5g/l cukru( nie wytrawne) czerwone: 210mg/l biale 260mg/l dotyczy to win burgundzkich czerwone bordeaux moze zawierac az do 300mg/l SO2 total a sauternes nawet 400mg/l Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ani No wlasnie IP: *.anonymouse.org 21.01.09, 14:27 Siarczyny byly juz dawno dodawane do czerwonego wina. Tyle tylko, ze kiedys producent nie mial obowiazku podawania tego na etykietce. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Pulawski Re: ah te siarczyny.. IP: *.acn.waw.pl 28.02.06, 23:41 jeszcze przed winobraniem - winogrono/winorośl naturalnie samoczynnie wytwarza te związki. Więc winiarze po prostu tylko stosuja ekologiczne i naturalne metody. Ale zasada GIGO tu też obowiązuje. Jeżeli już robimy wina z winogron które niczym kampanii cukrowej leżały od rana do póżnego popołudnia na traktorze w 30- 35 stopniowym upale zanim rozładowano go w spółdzielni, to żadna rozsądna miarka siarki nie powstrzyma bakterie i tlenienie. skaal Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: ann Re: ah te siarczyny.. IP: *.telpol.net.pl 18.04.06, 18:25 hmm wlasnie niedawno kupilam czerwone wino w Lidlu, pierwszy raz spotkalam sie z informacja na butelce, ze wino zawiera siarczany. fakt, wino jest z niskiej polki za 5 czy 6 zl, ale inne w podobnym przedziale cenowym czytaj Sophia i Fresco nie maja takich informacji na naklejce. no chyba, ze teraz jest jakis nowy wymog unijny, zeby o tym pisac. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: winersch Re: ah te siarczyny.. IP: *.orange.pl 18.04.06, 19:21 przeczytaj jednak poprzednie posty proszę pozdrowienia winersch Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: DominikSz Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.06, 23:15 winersch jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy. Dzięki, uspokoiłeś mnie z tymi siarczynami. pzdr Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: pimpuś Re: ah te siarczyny.. IP: *.adsl.inetia.pl 28.06.07, 01:27 fresco to nie jest wino. robią to z proszku Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: czarny Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.08.07, 18:01 Jeśli nie zawierają takiej informacji, to jes to nie zgodne z wymogami UE. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hsirk ale... 15.07.06, 20:10 jak slusznie napisal winersch ilosc jest znikoma niewyczywalna i nieszkodliwa. ale, niestety, taraz jak to w unii przy tanszych winach nie liczy sie smak tylko norma, ktora pewnie dosc znaczna jest. i niestety, moze mi sie tylko zdaje, ale coraz czesciej w winach z nizszej polki zapach i smak tychze siarczynow zaczyna byc wyczuwalny. najczesciej dotyczylo to tanich produkcji chilijskich, choc to nie unia. w kazdym razie unikam ich jak moge. zdarzylo sie tez w winie hiszpanskim. zreszta, jak napisalem, moze to tylko zludzenie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Piotr Re: ale... IP: *.crowley.pl 16.07.06, 12:48 Winersch-100%racji.Dyrektywa Unii Europejskiej wymusila umieszczenia na etykietach win;Contains Sulphur.Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kedar Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.06, 12:56 absolutnie niczego się nie obawiaj. siarczyny w winie były są i będą. obecnie konsument musi być o nich informowany - jest to związane z przepisami o alergenach które to przepisy są pokłosiem naszego wejścia do UE. raczej należałoby unikać win które wzmianki o siarczynach nie posiadają!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kasia Re: ah te siarczyny.. IP: *.gdynia.mm.pl 07.08.06, 12:04 kupiłam ostatnio szampana na jednym było napisane zawiera siarczany na drugim nie.Razem z moim chłopakiem przeżyliśmy zamiast piękniej nocy okropne posiedzienie na toalecie, wymioty biegunka tempetarura i bóle głowy...powiem tak...to wszytsko przez SIARCZANY które oczywiście były w nadmiernych ilościach ale zdażyłam nam sie to pierwszy raz nie pije juz niczego co zawiera na etykietce ten składnik papa Odpowiedz Link Zgłoś
winoman Re: ah te siarczyny.. 07.08.06, 12:11 > ale zdażyłam nam sie to pierwszy raz nie pije juz niczego co zawiera na > etykietce ten składnik papa No to czeka Cię winna abstynencja, WSZYSTKIE Odpowiedz Link Zgłoś
winoman Re: ah te siarczyny.. 07.08.06, 12:14 Hmm, sam się wysłał? > > > ale zdażyłam nam sie to pierwszy raz nie pije juz niczego co zawiera na > > etykietce ten składnik papa No to czeka Cię winna abstynencja, WSZYSTKIE wina zawierają związki siarki, nawet te nieliczne, w których podczas produkcji żadnych się nie stosuje. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
shogun_smutku Re: ah te siarczyny.. 07.08.06, 18:31 zdradzisz nazwe tego musujacego cuda;>? Odpowiedz Link Zgłoś
hsirk Re: ah te siarczyny.. 08.08.06, 16:04 moze to bylo slawne polskie "gran cazzano", obojetnie co to znaczy po wlosku... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wyllycoyote Re: ah ten alkohol. IP: *.kul.stalwol.pl 11.09.06, 19:13 A na to pytanie kto odpowiada? "Co to znaczy, że wino zawiera alkoholu? Niemal każde kupowane przeze mnie wino zawiera taką informację na etykiecie. Powinienem się czegoś obawiać?" Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: zober Re: ah ten alkohol. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 12.11.06, 20:59 Tak, jak wino zawiera alkohol to znaczy że jest pewnie sfermentowane jakieś... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Winar Re: ah ten alkohol. IP: *.ptvk.pl 26.12.06, 20:24 sra,,,y muszki będzie wiosna... Contains Sulphur oznacza 'zawiera siarkę' i mam gdzieś czy to siarczyny, czy siarczany użyto do dezynfekcji zamiast wykorzystać czyste owoce. Czytając te pierdoły odnosi się wrażenie, że siarka dla organizmu jest zdrowa. Przypomniało mi się jak nad Soliną szukałem wolnego campingu, no i było tylko w jakiejś wilczejryji. Ale tam było okropne błotsko. Właściciel więc chodził i podpuszczał, że niby to błoto jest lecznicze - no i chwyciło. Część plażowiczów zaczęła się w tym błocie taplać 'dla zdrowia'. Świąteczne pozdrowienia przy tej okazji. Odpowiedz Link Zgłoś
benek001 Re: ah ten alkohol. 05.07.07, 11:19 Nie , no siarka nie jest zdrowa. Chodzi o to, że swego czasu do bełtów dodawano jej około 40x więcej niż można teraz. Na etapie przechowywania owoców, wstępnej fermentacji. A później dowalano na maxa, żeby przerwać fermentację na lichych ale szybkich i wysokoalkoholizujących drożdżach. Lano potem to bez cedzenia i przewietrzenia choćby do butelek (stąd czasem był osad na dnie - koneserzy potwierdzą). Dopuszczona obecnie ilość nie jest zdrowa, tylko pomijalnie dla organizmu mała. A jeśli się chce winko bez siarki to trzeba kupić dymion, stworzyć sterylne warunki, zakasać rękawy i sobie zrobić. Bez urazy, ale tymi wszystkimi winami co się tu zachwycacie to hmmmm nie to że złe, ale swojego nikt niczym nigdy nie przebije. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Winar Re: ah te siarczyny.. IP: *.ptvk.pl 26.12.06, 20:47 Dodam jeszcze to: jeśli ta UE nakazała informować o siarze zawartej w winach to czemu w trosce o nasze zdrowie nie kazała podawać jaka jest ta wielkość? A może jakieś lobby w brukselce znalazło sposób na podwyższenie ceny swoich win, które zawierają inne gó.. szkodliwe dla organizmu ale pisać o tym nie musi? Ja wiem, że po jednych boli mnie wątroba a po innych nie, i lepiej się czuję. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Wanda Re: ah te siarczyny.. IP: *.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl 19.01.07, 19:07 Witam, pytanie do Winerscha jako do znawcy! Przygodę z winami zaczęłam niedawno, więc moja wiedza i doświadczenie w tym temacie nie są imponujące, dlatego chętnie korzystam z rad i podpowiedzi. Wiem już, że pijąc wina nie uniknę spotkań z siarczynami, ale nie ukrywam, że wolałabym. Poradź, czy są na polskim rynku ( wszak nie wszystkie wina mają ten składnik ) wina Tobie znane nie zawierające siarczynów, chętnie po takowe bym sięgnęła! Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
winersch Re: ah te siarczyny.. 19.01.07, 19:55 Tak jak powiedział winoman wszystkie wina zawierają związki siarki. Choćby f formie protein i aminokwasów, które znajdowały się w winogronach, drożdżach itp. Ostrzeżenie przed siarczynami wprowadzili najpierw Amerykanie, a od paru lat UE, głównie ze względu na alergików. Naprawdę na rynku jest bardzo bardzo niewiele win bez siarczynów. Nawet producenci tak zwanych win "bio" czy "organic wines" potocznie zwanych ekologicznymi siarki zazwyczaj używają i jest to całkowicie bezpieczne. Także bardzo ortodoksyjni pod względem stosowania chemii producenci biodynamiczni tu idą na kompromis. Ale oczywiście można w uproszczeniu powiedzieć, że im bardziej "ekologiczny" winiarz, tym siarki będzie mniej. Szukaj wiec win biodynamicznych, bio czy organic, głównie dlatego, że nie stosuje się przy ich wytwarzaniu herbicydów i pestycydów znacznie bardziej toksycznych od dwutlenku siarki. Nie używa się także nawozów sztucznych, po których często pozostają bardziej szkodliwe od siarczynów związki azotu. Producentów którzy w ogóle nie stosują siarki jest bardzo ale to bardzo niewielu. Nie zawsze zresztą jest to potwierdzone certyfikatami. Czasami trzeba uwierzyć winiarzowi. Z tego co wiem nie stosuje siarki np Didier Barral z Langwedocji. Jego wina są w Polsce ale nie są tanie. Tak że naprawdę nie warto poszukiwać win "bez siarczynów". W dodatku zaryzykuję też, ale naprawdę małe to ryzyko, twierdzenie, ze spośród win nie mających ostrzeżenia przed siarczynami na etykiecie 99,9% te siarczyny zawiera, tylko producentowi czy importerowi nie chciało się nakleić stosownej kartki Przepraszam za to nudzenie ale ta siarka i jej szkodliwość to mit pozostały po PRL-owskiej alpadze. Reasumując, jeśli szukasz win "najbardziej zdrowych" szukaj win "bio" pozdrawiam winersch Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Wanda Re: ah te siarczyny.. IP: *.sieradz.cvx.ppp.tpnet.pl 20.01.07, 19:11 Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, no cóż, nie pozostaje mi chyba nic innego jak polubić słynne juz na tym forum siarczyny! Będę rozglądać sie za winami "bio", ale pewnie będzie to trudn, więc będę delektowac sie smakiem i aromatem pozostałych. Od dnia dzisiejszego nie przejmuję sie siarczynami, dzięki Winersch! Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie, znasz może jakies przyjazne miejsce gdzie można podegustować wina, nauczyć się troche o nich, cos na zasadzie "szkoły win" ? Wiem, że są takie miejsca, ale może mógłbys cos polecić? Chciałabym trochę przetrenowac swoje kubki smakowe, nauczyć sie czegoś o winach, a zwłaszcza rozpoznawania pewnych smaków i aromatów, ich nazw itp. Pozdrawiam, Wanda. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: 3445465 Re: ah te siarczyny.. IP: *.ko.com 22.01.07, 11:24 Nie bojcie sie siarczynów! Zgodnie z dyrektywa UE max dopuszczalna ilosc znajdujaca sie w winie nie jest w zaden sposób niebezpieczna dla zdrowia konsumenta. Natomiast deklarowanie tego skladnika na etykiecie swiadczy o znajomosci prawa zywnosciowego przez producenta a tym samym w moich oczach zwieksza zaufanie do danego produktu i producenta. Generalnie wina bez inforacji mowiacej o obecnosci siarczynów to sprawa dla naszych wladz sanitarnych...- wprowadzanie konsumenta w blad (swiadome i celowe...a to juz powazne wykroczenie) pozdarwiam Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: krzyś Re: ah te siarczyny.. IP: *.sosnowiec.kom.pl 16.02.07, 10:34 Ludzie co wy tak panikujecie wszystkie wina zawieraja siarczany tylko nie kazdy producent jeszcze o tym informuje siarka jest w winogronach z ktory wino sie robi i chcac nie chcac ona zawsze w nim bedzie to taki naturlny konserwant i prosze nie mylic z jabolami ktore sa produkowane tak:proszek owocowy + woda + spirol + siarka Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: her Re: ah te siarczyny.. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 03.06.07, 17:43 właściwie to na winach mało się znam. uwielbiam wręcz vermouth w każdej postaci. wytrawnych nie lubię raczej słodkie i mało mnie interesuje czy mają siarkę czy nie. prawdę powiedziawszy z etykiety interesuje mnie tylko nazwa (tak rozpoznam swoje wino ;)). jeżeli mi smakuje i nie powoduje reakcji zwrotnych to może mieć nawet 50% siary ;)wydaje mi się, że właśnie o to chodzi, żeby wino smakowało, a to co tam jeszcze jest tylko może zepsuć smaczek ;) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: josef108 Re: ah te siarczyny.. IP: *.adsl.inetia.pl 04.06.07, 19:22 skoro mało się znasz na winach, to może wypowiadaj się raczej na forum "Piwo"... :-)) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xxx Re: ah te siarczyny.. IP: *.chello.pl 27.06.07, 17:41 Fajne te rozmowy, ale ostatnia rada jest poprostu wystrzałowa, pozdrawiam wszystkich mających problemy z siarczynami (siarczany to jednak zupełnie coś innego) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: pimpuś Re: ah te siarczyny.. IP: *.adsl.inetia.pl 28.06.07, 01:30 no to ja odpowiem na post jeszcze z 2006 roku: :-) fresco to nie jest wino. robią to z proszku Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: tomitomk Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.09.07, 20:33 Na każdym winie pisze że ma siarczyny nawet na kaliforni itd za 20zł, 50zł i innych też, mam sklep i oglądałem każde jedne, więc nie ma powodów do paniki, po prostu jest to element opisu i tyle :P Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Antyspam [...] IP: *.tm.net.my 31.08.07, 12:34 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: zdzichu [...] IP: *.adsl.inetia.pl 31.08.07, 22:51 Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu. Odpowiedz Link Zgłoś
lukibiker Re: ah te siarczyny.. 19.10.07, 16:46 Fermentacje wina zatrzymuje się albo mocnym alkoholem albo pirosiarczanem. Zabija on drożdze winne (fermentacje) jaka zawsze jest w winie bo wino "żyje" i wytrąca się osad czasem na dnie. Ta siarka temu ma zapobiegać. Czy jest szkodliwa... tego nie wiem, napewno nie ma jej tam niewiadomo ile. -------- plotki gospodarka ekonomia muzyka Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: winersch Re: ah te siarczyny.. IP: *.multimo.gtsenergis.pl 19.10.07, 18:01 Po pierwsze nie pirasiarczan tylko pirosiarczyn, Po drugie osad wytracony na dnie butelki nie ma nic wspólnego z siarka i drożdżami, chyba ze w całkowicie zepsutym winie. Osad to kamien winny czyli sole sodowa i potasowa kwasu winowego Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. IP: *.wur.nl 20.11.07, 13:17 OK, siarczyny sa w morelach. To, ze naturalne nie oznacza zdrowe. Wiele naturalnych rzeczy jest szkodliwych, wrecz zabija (np grzyby trujace). Morele niby nie zabijaja, ale tez nie jemy ich okragly rok, tak jak pijemy wino. Dopuszczalna dawka siarczynow moglaby byc moze przekroczona? Poza tym siarczyny w morelach sa naturalne. Mam pytanie, 1-skad producenci wina biora siarczyny do produkcji? 2-czytalam, ze mozna unkiknac dodawania siarczynow przez stosowanie warstwy CO2 lub dodatek azotu podczas butelkowania, lub sterylna filtracje. Czy takie wina nie maja przewagi? 3-Czy mozna po czyms poznac, ze wino zawiera duza lub mala ilosc siarczynow 4-Czy producentom, ktorzy nie pisza na etykiecie, ze wino zawiera siarczyny, choc zawiera, nie grozi jakas kara? Kto to kontroluje? Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: ah te siarczyny.. 20.11.07, 14:24 Gość portalu: Ewa napisał(a): > Mam pytanie, > 1-skad producenci wina biora siarczyny do produkcji? Odpowiedz Link Zgłoś
giorgio_primo Re: ah te siarczyny.. 20.11.07, 16:19 Deo... To jest efekt jakiejś tam dyrektywy, która nakazuje pisać że wino zawiera siarczyny. Po prostu to działa psychologicznie bo brzmi tak "nieprzyjaźnie". Mogli by pisać drobnym drukiem że ma E220 i pewnie byłoby po krzyku. O dziwo szereg różnych numerków poprzedzonych literką "E" nie ma takiej siły przekazu a pełne nazwy chemiczne są często "groźnejsze": www.ukfoodguide.net/enumeric.htm ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: ah te siarczyny.. 21.11.07, 09:02 giorgio_primo napisał: Mogli by pisać drobnym drukiem że ma E220 ... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. IP: *.wur.nl 22.11.07, 18:30 docg, Wiem co to sa siarczyny od strony chemicznej, ale pytalam czy dodaja je sztuczne, czy moze uzyskuja je z jakichs naturalnych zrodel. Zgadzam sie, ze ludzie jedza cala mase swinstw, ale zawsze jednak lepiej jest jesc choc troche mniej tych swinstw. Poza tym uwazam, ze dyskusja na temat siarczynow w winie jest taka goraca, poniewaz wino, to nie jest cos takiego jak dzem czy jogurt. Czlowiek kupujac wino traktuje je jako produkt troche luksusowy, wyrafinowany, na pewno bardziej od jakiegos dzemu i chce aby bylo naturalne Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: ah te siarczyny.. 23.11.07, 08:53 Gość portalu: Ewa napisał(a): > docg, > Wiem co to sa siarczyny od strony chemicznej, ale pytalam czy dodaja > je sztuczne, czy moze uzyskuja je z jakichs naturalnych zrodel. (...) > Czlowiek kupujac wino traktuje je jako produkt troche luksusowy, > wyrafinowany, na pewno bardziej od jakiegos dzemu i chce aby bylo > naturalne Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. IP: 137.224.230.* 27.11.07, 16:14 NIe oczekuję że wino będzie produkowane w naturalny sposób jaki opisujesz, szczególnie nogami. Lepiej jednak gdy chemii jest mniej niż więcej Prawdą jest , że niektórzy producenci stosuja do prodkucji wina owoce niezbyt dobrej jakosci i potem dodają do tego bardzo duze ilosci siarki, podczas gdy inni stosują mniejsze. Ponadto wzrasta liczba osób uczulonych na sulfity i dobrze byłoby pomysleć o jakich alternatywach dla nich Odpowiedz Link Zgłoś
sofanes Re: ah te siarczyny.. 20.11.07, 16:50 > Poza tym siarczyny w morelach sa naturalne. Ha. A może pociągniesz temat i powiesz, czym właściwie różnią się siarczyny "naturalne" od wynaturzonych? Przykład moreli pokazuje tylko, że skoro jest tam ich bardzo dużo, a nie ma się nieprzyjemnych doświadczeń po ich zjedzeniu, między bajki można włożyć opowieści "o jak mnie głowa bolała na drugi dzień, to na pewno przez siarczyny". Itp.Itd. > 2-czytalam, ze mozna unkiknac dodawania siarczynow przez stosowanie > warstwy CO2 lub dodatek azotu podczas butelkowania, lub sterylna > filtracje. Czy takie wina nie maja przewagi? Można, tylko po co? Takie wina mają przewagę u ludzi mających blade pojęcie o tym, czym właściwie są siarczyny i jakie jest ich wpływ na ludzki organizm. To normalnie śmieszne jest, bo gdyby weszła dyrektywa, że od jutra na każdej wędlinie ma być napis "zawiera azotany", to tysiące ludzi zaczęło by pytać, a co to, a jak to, a dlaczego takie świństwa... > 3-Czy mozna po czyms poznac, ze wino zawiera duza lub mala ilosc > siarczynow Można. Trzeba oddać do laboratorium i zrobić analizę. Co to znaczy, "dużo" i "mało"??? > 4-Czy producentom, ktorzy nie pisza na etykiecie, ze wino zawiera > siarczyny, choc zawiera, nie grozi jakas kara? Kto to kontroluje? Będą się smażyć w piekle. Nie wiem niestety, kto to kontroluje. Wybacz lekko ironiczny ton, nie czuj się urażona, bo kto pyta, nie błądzi. Ale na tym forum napisano już tyle postów siarczynów dotyczących, i wyjaśniono o co chodzi już tyle razy, że szkoda gadać...zwróć chociażby uwagę na belkę nad forum pod tytułem: "ABC Forum Wino - poczytaj, zanim zapytasz". Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. IP: *.wur.nl 22.11.07, 18:40 Chyba nie zrozumiales do konca moich pytan. > Ha. A może pociągniesz temat i powiesz, czym właściwie różnią się > siarczyny "naturalne" od wynaturzonych? Przykład moreli pokazuje > tylko, że skoro jest tam ich bardzo dużo, a nie ma się > nieprzyjemnych doświadczeń po ich zjedzeniu, między bajki można > włożyć opowieści "o jak mnie głowa bolała na drugi dzień, to na > pewno przez siarczyny". Itp.Itd. Siarczyny naturalne, to takie w morelach, a sztuczne, to znaczy syntetyczne, produkowane w fabryce. Poza tym nie mozesz powiedziec, ze siarczyny w morelach nie moga zaszkodzic. Z tego co szukalam w roznych artykulach, nie robiono jeszcze badan efektow duzego spozycia morel. Ale wiadomo jest np ze zjadajac duze ilosci migdalow, mozna powaznie sie zatruc. W zyciu codziennym nikt raczej nie spozywa morel codzien, a wino owszem... > Można, tylko po co? Takie wina mają przewagę u ludzi mających blade > pojęcie o tym, czym właściwie są siarczyny i jakie jest ich wpływ na > ludzki organizm. To normalnie śmieszne jest, bo gdyby weszła > dyrektywa, że od jutra na każdej wędlinie ma być napis "zawiera > azotany", to tysiące ludzi zaczęło by pytać, a co to, a jak to, a > dlaczego takie świństwa... Niektorzy ludzie nie (ja akurat do nich nie naleze) nie chca sie truc niepotrzebnie i wedline np kupuja organiczna. jA nie jestem taka, ale nie mozesz oceniac ludzi dla ktorych to jest wazne. Nie bez przyczyny mamy bowiem tyle chorob nowotworowych w dzisiejszych czasach. Ludzie maja prawo wiedziec.Jesli cos zle rozumieja, trzeba im to wytlumaczyc. > > 3-Czy mozna po czyms poznac, ze wino zawiera duza lub mala ilosc > > siarczynow > > Można. Trzeba oddać do laboratorium i zrobić analizę. Co to > znaczy, "dużo" i "mało"??? > Wiadomo, ze mozna sprawdzic w laboratorium, mialam na mysli jak konsumnent ma sie zorientowac, czy zaleznosc jest odwrotnie proporcjonalna do ceny? Duzo=wiecej, malo=mniej Pozdrawiam i bede wdzieczna za odpowiedzi na moje poprzednie pytania Odpowiedz Link Zgłoś
sofanes Re: ah te siarczyny.. 23.11.07, 17:07 Okej. Punkt dla Ciebie za nie podnoszenie temperatury dyskusji. Dobrze, jeszcze raz spróbuję Ci odpowiedzieć, może tym razem w sposób bardziej Cię satysfakcjonujący... > Siarczyny naturalne, to takie w morelach, a sztuczne, to znaczy > syntetyczne, produkowane w fabryce. "A czy ty wiesz, Rochu, co to jest wuj? - Wuj - to wuj. - Bardzoś to roztropnie wykalkulował..." Ewo, czy Ty naprawdę uważasz, że pochodzenie substancji ma wpływ na jej właściwości fizyko-chemiczne...? Ale dość tam. Stosując Twoją definicję i odpowiadając na pytanie pierwsze: Wino zawiera siarczyny z obu źródeł, i "naturalne" i "fabryczne"; z olbrzymią przewagą tych drugich. Na pytanie 2 już odpowiedziałem, można wyprodukować wino bez dodawania siarczynów. Tylko, że jest to drogie i jak wiele osób próbuje Cię przekonać - nie ma zupełnie powodu, by tak robić; Co punktu 3 - niestety, pomimo Twoich wyjaśnień wciąż nie rozumiem, o co właściwie pytasz. Na punkt 4 odpowiedziałem częściowo - wino podlega tym samym prawom mającym chronić konsumenta przed sprzedażą trucizn, co i każdy inny produkt spożywczy. Kto tego pilnuje, nie wiem. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. IP: 137.224.230.* 27.11.07, 16:23 To czy pochodzenie substancji ma wpływ na właściwości fizyko- chemiczne to sprawa dyskusyjna wg mnie. Nawet jsli chodzi o substancje wyprodukowane w laboratoriach jako "identyczne z naturalnymi". Po pierwsze nie ma takich urządzeń do analizy żywności które byłyby 100% dokładne, a po drugie atomy nie są najmniejszymi znanymi cząstkami, więc nie wiemy czy nie ma różnic na "głębszym" poziomie. Wydaje mi się jednak, że jest powód by produkować wino z jak najmniejsza zawartością siarczynów 1-są ludzie uczuleni na nie i grupa ta jest coraz wieksza 2-są ludzie którzy wybraliby takie wino, zapłacili kilka razy więcej nawet, z pczyczyn ideologicznych:) 3-Pilnuje tego Sanepid, widać nie wystarczająco, skoro nadal mozna się natknąc na nieprawidłowe etykiety. Za cos takiego mozna podac producenta do sądu, albo zgłosic to do European Comission jesli nasze autorytety nie działają sprawnie Odpowiedz Link Zgłoś
alberto_lozano_platonoff Re: ah te siarczyny.. Droga Pani Ewo! 27.11.07, 17:14 Polecam Pani forum "emama": forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=567 Tam też ulubionym zajęciem uczestniczek jest analizowanie wpływu spinu cząsteczki na smak mleka w proszku oraz możliwe częste donoszenie na innych (w tym własnych mężów) do wszelakiej maści sanepidów, straży miejskich i policji. Z donoszeniem do komisji europejskiej będzie tam Pani prekurską i na pewno zdobędzie poklask. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Ewa Re: ah te siarczyny.. Droga Pani Ewo! IP: 137.224.230.* 08.12.07, 11:10 :)hehe, interesujace z tym spinem, nie powiem)) Studiuję po prostu Food Safety i dlatego tak wnikam. Odpowiedz Link Zgłoś
docg Re: ah te siarczyny.. Droga Pani Ewo! 08.12.07, 11:38 proszę się nie dać zwieść, Platonoff popełnił kardynalny błąd: spin dotyczy nie cząsteczki (czyli zespołu atomów) tylko cząstki elementarnej, czyli w uproszczeniu elektronu, protonu i neutronu (ale oczywiście nie tylko). Proste i przystępne wyjaśnienie pojęcia spinu można znaleźć tutaj: pl.wikipedia.org/wiki/Spin_%28fizyka%29 Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: lukasz Re: ah te siarczyny.. IP: *.e-wro.net.pl 30.11.07, 12:45 wina zawieraja zwiazki siarki generalnie aby wzmocnic moc ze sie tak wyraze:) Pozdrawiam pijaki:) Odpowiedz Link Zgłoś
princesa30 Re: ah te siarczyny.. 01.12.07, 19:01 mnie właśnie dopiero wtedy kiedy zaczęła potwornie boleć głowa po małej lampce wina, doszłam że to wina siarczynów! Podobnie bolała mnie po suszonych morelach. Nie pociesza mnie więc, że siarczyny nie są aż takie szkodliwe?! Odpowiedz Link Zgłoś
panowca Re: ah te siarczyny.. 04.12.07, 14:54 Zamykając nawias przytocze pewną historyjkę z życia. Ostatnio spożywłąem "lanczyk" w towarzystwie wsłoskich kontrahentów a Akropolisie we Wrocławiu i jak to zwykle w moim przypadku temat "zszedł na wino". Jaaakież było me zdumienie kiedy usyszałem że owszem wszyscy dodaja do wian siarki ( w uproszczeniu) ale nie Włosi. Poprosiłem kelnera o podanie trzech losowo wybranych win włoskich z górnej półki i okazałem rzeczonemu Włochowi napisy poświadczające obecność związków siarki w każdym z nich. Mój rozmówca poczerwieniał lekko się wycofał po czym sprawnym uderzeniem z lewej flanki rozgromił me jednostki pancerne oświadczając : "Tak dodają siarki ale tylko do win wysyłanych do POlski" POddałem się i zmieniłem temat. JAk więc widzicie jestesmy ofiara spisku ;)) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Karolina Re: ah te siarczyny.. IP: *.eranet.pl 25.03.08, 23:10 Jeeeeeeej! To jest akurat straszne... i zastanawiające :p Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: wrocławianin Re: ah te siarczyny.. IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 25.05.08, 14:21 z tego co zrozumiałem z forum siarczyny musza być. słyszałem taka plotkę, że przed spożyciem wino powinno sie otworzyc ok. godzine wcześniej i przez ten czas one sie ulatniają? czy mamy jakis wpływ na zmniejszenie ilości ich spozywania? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Pactheman Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.07.08, 11:55 213.180.130.202/66244,,,,siarczyny,haslo.html Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: mozart Re: ah te siarczyny.. IP: *.icpnet.pl 10.05.09, 18:39 tak, to prawda... uwalnianie siarczynów z butelki możesz dodatkowo przyspieszyc przez dodanie kwasu solnego i gotowanie przez kilkanaście minut Odpowiedz Link Zgłoś
sstar Cejrowski 16.08.08, 07:54 znalazł wino powstałe bez użycia siarki, a dokładniej nie zawierającego siarczynów ... nazywa się Sophia:-) www.cejrowski.com/dziennik/index.php?id=56211729&subpage=1&PHPSESSID=5e67fd2 czysta i niczym nie zmącona ignorancja! pzdr, sstar Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: MICHAł Re: ah te siarczyny.. IP: *.abaks.pl 20.10.08, 19:50 Siarczyny - dokładniej PIROSIARCZAN dodaje się do wina podczas fermentacji żeby zapobiec rozwijania się "dzikich drożdży" i bakterii. Ilości pirosiarczanu jest znikoma - na 10l miazgi dodaje się 1g czystego pirosiarczanu (przynajmniej przy mojej produkcji). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gość Re: ah te siarczyny.. IP: *.zgora.dialog.net.pl 29.12.08, 14:27 Z tego co wiem, to norma dozwololona jest mierzona dawką na kilogram masy ciała. Kaźdy więc kto wypije wina więcej niż 0,5 litra jest narażony na przekroczenie dopuszczalnej normy dziennej. Norma zawartości siarczynów na litr nie jest tym samym, co norma na kg masy ciała konsumenta. W jednej butelce wina jest tyle siarczynów, że aby nie przekroczyś normy dziennej musisz ważyć ok. 150 kg. Czy ktoś wie to inaczej? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Kopecki Re: ah te siarczyny.. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.01.09, 18:40 HA oczywiście że nie :) wszystkie wina zawierają siarczany nawet te francuskie i zresztą nie tylko wina, soki kompoty itp również. Jest to tak zwany E220 i według ustawy z 2001 wprowadzonej przez ministra zdrowia jest konieczne umieszczanie informacji o takich produktach które mogą zaszkodzić w jakiś sposób zdrowiu, siarczany są po prostu alergenne Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: para vino Re: ah te siarczyny.. IP: *.centertel.pl 30.01.09, 20:41 benzoesan sodu, glutaminian potesu, siarczyny, a i tak mi wino smakuje, ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: para vino Re: ah te siarczyny.. IP: *.centertel.pl 30.01.09, 20:41 benzoesan sodu, glutaminian potesu, siarczyny, a i tak mi wino smakuje, ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Bez siarczynów Re: ah te siarczyny.. IP: *.nat.umts.dynamic.eranet.pl 06.02.10, 16:07 A ja znam wino, które nie zawiera siarczynów. Byłem na degustacji win greckich Lafkiotis, oferowanych przez Smaki Grecji. Właścicielka zapytana o siarczyny w jej winie była nieco zaskoczona. Winnica o ponad 40-letniej tradycji nigdy do gaszenia wina nie używała siarczynów. Proces fermentacji przerywa się tam poprzez schładzanie do bardzo niskich temperatur i to wystarcza. Faktycznie - degustacja trwała dość długo, obsługa lała do kieliszków nieco więcej boskiego trunku niż zwykle na tego typu imprezach, a skutków ubocznych nie było żadnych. Kupuję obecnie wina w Smakach Grecji i polecam wszystkim! Wysoka jakość za rozsądną cenę. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: . Re: ah te siarczyny.. IP: 195.69.80.* 06.02.10, 17:32 rzeczywiście ten spam jest żenujący Odpowiedz Link Zgłoś