tictac11 26.05.06, 08:28 Mam pytanie, czy Wasi mężowie prosili Was przed rozwodem o jeszcze jedna szansę? Czy z niej skorzystaliście? Czy to miało sens? Czy raczej obie strony były już tak zrezygnowane, że druga strona sie po prostu zgodziła? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
la.loba Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 08:46 Tak, mój mąż prosił o jeszcze jedną szanse. Tak, spróbowaliśmy, czy było warto? Hmmm zależy jak na to patrzeć. Upewniłam sie na pewno , że miedzy nami nie da się już niczego uratować i on też to zrozumiał. Dlatego teraz rozwodzimy się w dość poprawenj atmosferze, bez pretensji i kłótni. Odpowiedz Link
ola.x1 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 09:21 Tak, mój chciał tak co chcwila wyprowadzać się i wracać. Tylko dwa razy się wyprowadził i raz wrócił. Podjęłam tę decyzję za niego. Wiem, że ta jego chęć powrotu wynikała z tego, że bał się, że popełnił błąd. Nawet juz po rozprawie rozwodowej powiedział, że w "Hollywood ludzie rozwodzą się i znowu biorą ślub". Tymi zachowaniami utwierdził mnie w pzekonaniu słuszności decyzji. jego rodzina do dziś (a minęło 4, czy 5 lat) ma do mnie o to pretensje, że nie walczyłam o niego. A co ja niby miałam robić, poniżyć się i pajacować razem z nim? Do dziś nie żałuję decyzji. Myślę, że pozwalanie mu na powroty tylko przedłużyłoby agonię i rozszarpało mi na strzępy nerwy. Kiedyś gdy chciał po wyprowadzce wracać, to mu powiedziałam: "OK, w takim razie wynajmij sobie mieszkanie, zacznij umawiać się ze mną na randki, pokaż mi, że zależy ci na tym i że zrezygnowałeś z alternatywnego życia". Okazało się, że moje oczekiwania były jednak zbyt wygórowane, bo on myślał, że wróci, a ja w podskokach psiej wdzięczności zacznę mu prać skarpetki i codziennie rano dziękować mu że ejst. Odpowiedz Link
koni42 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 09:41 Mój mąż od początku nie przyjmował do siebie, że coś może się dziać. Fakt, za mało dawałam mu do zrozumienia, bo po prostu wiecznie się czegoś bałam: jego napadów agresji, jego złego humoru, spojrzenia itp. Z dnia na dzień mailam nadzieję, że coś się w końcu zmieni. Moja decyzja dojrzewała we mnie od roku. Właściwie, to zdecydowałam się odejść rok temu, tylko byłam wieeeeeelkim tchórzem, aż w końcu pewnego dnia, kiedy tradycyjnie miał kiepski humor rano i tradycyjnie coś odburknął - ja powiedziałam sobie i jemu DOŚĆ! Tydzień później rozmawialiśmy jeszcze raz, wydawało się, że zrozumial, o co mi chodzi. Po kilku następnych dniach zrozumiałam, że już nigdy nic się nie zmieni i to był prawdziwy koniec tej agonii. Mąż i cała jego rodzina oskarżają mnie o to, że za mało się starałam, walczyłam, a przede wszystkim, że nie można przecież "odkochać się w ciągu tygodnia". Brak słów, ale przestałam już się z tego tłumaczyć i wyjaśniać. Mąż zabijał każdego dnia we mnie to uczucie, które było naprawdę wielkie. On czuje się niewinny i wybielony, bo to przecież ja odchodzę. I wiecie, co wcale się nie prosił, żeby być ze mną. Mam wrażenie, że on myśli, że w końcu się złamię i na kolanach do niego przyjdę. Nie kocham go, więc nie przyjdę i tyle. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
neb6 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 09:59 chyba wiekszość par daje sobie niejedną szansę. Raczej nikt normalny nie zawiera ślubu z ta myslą, ze bedzie sie rozwodził. Do tej decyzji trzeba naprawde dojrzeć, bo nie jest tak łatwo pstryknąć i przekreslic wszystko. Jednak, jeżeli dawane sobie szanse sa walką z wiatrakami to nie ma sensu tego ciągnąć. Pomyśl, czy dla kobiety , która ma dziecko badź dzieci tak łatwo pogodzić się z porażką życiową jakim jest rozwód? To na nią spada trud samotnego wychowywania, a mężczyzna jest wolny jak ptak. Tez jestem po rozwodzie i wiem , ze była to napewno właściwa choc trudna decyzja. Odpowiedz Link
herself1 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 10:01 Jedną, ostatnią szansę ... można dać, ale pamiętaj, że ... jeśli coś zdarzyło się raz, może już nigdy się nie zdarzyć, jeśli coś zdarzyło się dwa razy, zdarzy się i trzeci. Mam na myśli zachowania, sytuacje, które nas skłoniły do opuszczenia małżonka. Wybaczanie jest piękne, ale tylko raz możzna to zrobić. Pozdrawiam. SH Odpowiedz Link
tictac11 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 11:55 Dawaliśmy sobie kilka razy tę szansę. Ale zawsze wychodziło bagno z powodu niewyjaśnionej przeszłości. To siedzi we mnie a maż nie chce nić wyjaśniać. Chce bycia razem na jego warunkach, - czyli status quo. A to się ciągnie już od dawna... Odpowiedz Link
tictac11 SŁUCHAJCIe 26.05.06, 10:52 JESTEM jak na ostrzu noża - albo zapłacę wpis sądowy dzisiaj (pismo otrzymałam w poniedziałek), albo odrzucą mój wniosek. M prosił o "zaczęcie wszystkiego od zera" ale nadal nie wyjaśnił NIC z przeszłosci. Wiem ze była kobieta. Wiem że traktował mnie źle, oschle, wiem że w lutym zalogował się na portalu randkowym... czy mam prawo mu wierzyć? Pytałam jaką mam gwarancję że się nie powtórzy? Dostałam szczerą odpowiedź: nie można na nic dać gwarancji, szłowiek nie maszyna. Daj mi słowo, wystarczy mi jako gwarancja. No masz, i co? ..... Odpowiedz Link
neb6 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 11:15 Skoro juz tak daleko zaszłaś, ze złozyłas pozew i masz uiścic opłatę, to zrób to i nie wahaj się. To nie jest odpowiednia pora na dawanie sobie szansy. Szansę trzeba było sobie dac przed oddaniem sprawy do sądu. Nie łudź się, że po wycofaniu pozwu Wasze sprawy sie ułożą. Myślę, że to za późno już na to. Każdy facet boi sie rozwodu i wolałby ciągnac związek nawet nieudany ,ale z wygody... Ty juz dojrzałaś do decyzji...nie wahaj sie.... pozdrawiam Odpowiedz Link
tictac11 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 11:30 Dziękuję. Dziękuję. Serio dziękuję. Mówisz tak jak moja siostra. Odpowiedz Link
tictac11 Jeszcze jedno pytanie 26.05.06, 11:53 Złożyłam pozew o rozwód bez orzekania o winie. Dlaczego sąd nakazał mi uiścić pełną opłątę 600 zł a nie połowę? Odpowiedz Link
neb6 Re: Jeszcze jedno pytanie 26.05.06, 12:27 Bo zawsze pełny koszt ponosi osoba wnosząca pozew. Jednak sąd po orzeczeniu może nakazać zwrot połowy kosztów przez małżonka, tylko musisz zwrócic sie sama z ta prośbą do sądu.. Odpowiedz Link
afryka75 Re: Jeszcze jedno pytanie 26.05.06, 21:51 Ja też uiściłam opłatę wwysokości 600zł (teżbyło bez orzekania o winie), a na koniec sąd orzekł, że zmniejsza opłatę do 300zł, więc dostałam zwrot od sądu 300zł, a ex ma mi zwrócić dodatkowo 150zł. Odpowiedz Link
afryka75 Re: Jeszcze jedno pytanie 26.05.06, 21:51 Aha- i chcę się tu też przywitać, jako nowa forumka, i świeżo upieczona rozwódka :D Odpowiedz Link
123d2 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 26.05.06, 22:45 ja pisałam o umorzenie kosztów i płaciłam przed drugą sprawą 70zł.A jeśli chodzi o sam rozwód to muszęe powiedzieć że czekałam na drugą sprawę aż cały rok i przez ten czas ex miał szansę - na prośbę syna- bo przez dziewięć miesięcy ,,tatuś'' nie mieszkał z nami -mieszkał ze swoimi rodzicami ok.500m od nas-potem miał taką sytuację że chyba nie bardzo miał się gdzie podziać i wykorzystał uczucie syna proszac go o,,lokum''.Od października ur znowu się wyprowadzil na moją prośbę.Czas który spędził z nami był czasem straconym, na nowo przeżywamy z dziećmi całą sytuację.Myślę że, gdybym nie posłuchała się syna byłoby dużo lepiej dla mnie i dla dzieci.Syn mi powiedział-mamo dajmy tacie szansę!I daliśmy! Odpowiedz Link
123d2 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 27.05.06, 15:58 kilka dni temu dowiedziałam się, że czasu tatuś miał marnował na ,,poprawę,,od kilku lat miał kobietę ,razem pracują.Gdy bywałam u niego w pracy przedstawiana byłam bardzo kulturalnie-to moja żona!!- a z tyłu gdziś za regałami biegała jego baba.Brrrrr ciągle mnie jeszcze wstrząsa. I jak on moze teraz spojrzeć mi i synowi w oczy? ja, wiem -jak zwykle z ironicznym uśmiechem! Odpowiedz Link
kasiar74 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 27.05.06, 08:00 ja sprobowałam, nie moge powiedziec ze zmarnowałam czas bo kiedys sądziłam ze moze jednak mamy szanse i ze tyle winy lezy tez po mojej stronie, zmienialam sie nie wybuchałam bez sensu, ale z jego strony to samo cykliczny brak pracy, kopmuter, komputer, komputer i kłamstwa kłamstwa kłmastwa teraz nie mam juz wątpliwości Odpowiedz Link
myszka190 Re: Do kobiet które zdecydowały się odejśc 28.05.06, 13:10 Moj mąż nigdy nie dał nam ostatniej szansy , ja zawsze podkładałam sie jemu na to żeby ratować nasz związek , nawet jak juz rok byliśmy osobno to dalej próbowałam to ratować az w końcu któregos dnia usłyszałam , że on naprawde nie chce , ze znajdzie sobie taka która go doceni itd itd, więc teraz jak jestesmy już 1,5 roku osobno mam zlozony pozew rozwodowy i juz wiem ze innj drogi nie ma tylko sie rozstać , czekam na pierwsza sprawe jestem sama nie mam innego i wcale mnie nie ciągnie i co mnie czeka rowodzić sie z facetem którego jeszcze kocham a on mnie nie chce . Jak chcesz wiedzieć czemu odeszłam poczytaj post " czy to też jest przemoc wobec mnie" , na bezpieczeństwie kobiet pa pa Odpowiedz Link