jul.s
06.03.13, 22:00
Snułem się wieczorem "uliczkami " i trafiłem przypadkiem na starą kawiarenkę, gdzie jako "niedouczony" zostałem kiedyś z wyrozumiałością przyjęty. Trochę w tym czasie poczytałem, ale nic a nic nie jestem mniej "techniczny" .Wracam ze starym, zdecydowanie mocniej nabrzmiałym pytaniem jak sobie radzicie, /może poradziliscie/ z problemem łączenia waszej wiary- religii i wiedzy- nauki. Jak jako chrześcijanie, bo to zakładam /przeczytawszy kilka wątków / kojarzycie dogmaty wiary z wiedzą - rzeczywistością- doświadczeniem. Czy to pytanie powinno się zadawać ? W trudnym czasie / papież, złe wiadomości z wnętrza Kościoła, media, problem zmian w kościele/ może trzeba te pytania zadawać . A w końcu "technicznemu" przystoi. Nie chcę tego rozwijać . Może na początek wystarczy. Pozdrawiam Julek.