Dodaj do ulubionych

Desenie i fascynatory/kapelusze

13.07.18, 10:07
Zainspirowało mnie to co Posit zalinkowała w kwestii ubioru na RE w innym wątku.
Abstrahując od tego czy komuś sie te stroje podobają czy nie - jak sądzicie, czy jeśli para wyboera sie gdzieś razem i razem będzie ze tak powiem pokazywać eleganckie jest by każde z pary miało na sobie strój w wyraźny deseń jadowicie gryzący się z deseniem u drugiej?
Oczywiście domyślam się, ze para na zdjęciu w zalinkowanym przez Posit materiale byłą tylko parą modeli prezentujących, być moze, każda sobie strój odpowiedni na RE, ale razem efekt jest delikatnie mówiąc szokujący i nijak nie przywodzi na myśl elegancji sad
Wg mnie gdy chodziłoby o prawdziwą parę wybierającą się razem takie połączenie strojów byłoby wręcz niedopuszczalne, nie tylko na RE - dodam, ale i na znacznie mniej oficjalną okazję.

Kolejna sprawa to kapelusze i fascynatory ...Na RE najpewniej na trybunie nie stanowią problemu, ale ostatnimi czasy są dośc popularne na slubach - np. i nie tylko ksiażecychsmile Ostatnio moja kolezanka siedziala na ślubie kuzynki za panią, która miała tak wysoki fascynator, ze uniemożliwiała siedzącym z tyłu widzenie młodej pary smile
Jak sądzicie - wypada planując takie nakrycie głowy liczyś się z tym, że bedzie sie siedzieć np. w kościele, gdzie wszystkie miejsca są na jednym poziomie i tak wysokie nakrycie głowy moze zasłaniać widok innym? A może zwyczajnie wybrac mając takowe miejsce siedzące z tyłu?
Obserwuj wątek
    • mim_maior Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 10:40
      Dopasowywanie przez parę deseń czy kolorów uważa się za nieszczególnie eleganckie. Domyślam się, że chodzi Ci o parę w niebieskich strojach o różnych wzorach. Jeśli na co dzień ubierasz się tak, jak często to opisujesz na forach i nie masz za dużo do czynienia z klasyczną elegancją ani z modą, to może Ci się to wydawać dziwne. Ale wprawne oko widzi harmonię w tym zestawieniu. Nie jest to ekscentryczne, ale też nie jest nudne.
      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 10:56
        A skąd Ty mozesz wiedzieć jak się ubieram? Paradne - znawczyni się znalazła , wprawne oko smile
        • mim_maior Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:27
          Nie musisz gardzić czymś, czego nie masz, po co ten stres? Ja się akurat znam na tym, jak się ubierać, Ty na czymś innym. Jaki to problem?
          A to, jak się ubierasz, opisywałaś wielokrotnie na forach, żadna to tajemnica.
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:55
            mim_maior napisała:

            > Nie musisz gardzić czymś, czego nie masz, po co ten stres?


            Gardzić? Stres? Na forum???? Całkiem poważnie teraz - skąd takie pomysły, ze ktoś sie stresuje forum, albo zaraz "gardzi" jakimś ubraniem ...Zwyczajnie mi się nie podoba, a nijakiego stresu to we mnie nie wywołuje, bo i dlaczego

            Ja się akurat znam n
            > a tym, jak się ubierać, Ty na czymś innym. Jaki to problem?
            > A to, jak się ubierasz, opisywałaś wielokrotnie na forach, żadna to tajemnica.
            >


            Mozesz mieć przekonanie, ze sie znasz, nie neguję tego. Ale zakładanie, ze jesli komus sie nie podoba coś co Tobie akurat się podoba, to sie nie zna - zakrawa raczej na przerost ego. smile
            Opisywałam powiadasz? A przyszło Ci do głowy, że ludzie piszą w pewnym KONTEKSCIE o róznych sparwach? Np. w kontekście ubrania się latem na wycieczkę, a nie do opery - przykładowo.
            czy też przyjmujesz, ze na analizie tego co ktoś napisze znać sie nie musisz i nie trza sie tym stresować ?smile
            • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 12:10
              No widzisz, tak to jest, jak ktoś usiłuje odczytać myśli, stany emocjonalne na podstawie postów.
              Sama stosujesz tę technikę często na innych, a teraz zastosowano ją na Tobie.

              kora3 napisała:

              > Gardzić? Stres? Na forum???? Całkiem poważnie teraz - skąd takie pomysły, ze kt
              > oś sie stresuje forum, albo zaraz "gardzi" jakimś ubraniem ...Zwyczajnie mi się
              > nie podoba, a nijakiego stresu to we mnie nie wywołuje, bo i dlaczego
              >
        • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 12:30
          kora3 napisała:

          > A skąd Ty mozesz wiedzieć jak się ubieram? Paradne - znawczyni się znalazła , w
          > prawne oko smile
          >
          A choćby stąd: "z kapeluszy mam filcowy niewielki - noszę do płaszcza, ale tez do kurtki ramoneski, miniówki i glanów oraz słomkowy tudzież niewielki, noszę latem gdy mi pasuje do stroju ...Jestem niewysoka, więc kapelusz z większym rondem - odpada"
          I jeszcze stąd: ja akurat nie myslę o odejmowaniu sobie ani mozliwości dodania sobie lat - ubieram się jak chcę, a mój kapelutek liczy sobie lat trochę , bo jest od mej "teściówki"smile taki pensjonarskismile Inaczej go noszę do plaszcza inaczej do ramoneski - ale fakt, nie jest to moje ze tak powiem podstawowe nakrycie głowy smile jako posiadaczka bardzo grubych włosów nakrycia glowy na serio potrzebuję gdy jest bardzo zimno. Na te okoliczność mam rózne czapki, zakładane zależnie od reszty stroju - tzw. uszankę - także."
          A również stąd :"nie muszę nosić np. z racji pracy ubrań, które mi kompletnie nie leżą, typu garsonka"

          No cóż daje to pewne pojęcie o Twym stylu ubierania się Koro. Na dodatek te wszystkie informacje napisałaś i przekazałaś nam sama dobrowolnie. smile
          • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 12:55
            Ale przypuszczam, że każdy czytający ma inne wyobrażenie, no i że obraz rzeczywisty wygląda zupełnie inaczej, niż kapdej z nas się wydaje.
            To takie odczytywanie kogoś z postów - poprzez filtr piszącego i filtr czytającego.
            • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 13:14
              Zgadzam się Giggus, ja bym nie umiala i też nie chciała oceniać czyjegoś sposobu ubierania się, szczególnie już calościowo po takich informacjach. Dla mnie byłoby to bez sensu, bo własnie tak, jak napisałaś - widzieć to widziec, a wyobrazenie jakeiś to wyobrazenie, tym bardziej oparte na takich dośc enigmatycznych informacjach.
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 13:10
            Owszem, w kontekscie watków poniekąd...Niemniej - no ja bym nie umiala na podstawie takich danych określić czy ktoś kolokwialnie mówiac umie się ubrać czy nie. To, ze ktoś nie nosi garsonek - np. nie swiadczy o tym, że nie wie jak się ubrać na jakąś oficjałkę. Mozna równie dobrze w stosowną sukienkę + żakiet, można w spodnium. Tak samo - fakt, ze ktoś nie nosi kapueluszy na co dzień - a malo kto nawiasem mówąc nosi - nie swiadczy o niczym - ktoś moze zwyczajnie niezbyt dobrze wyglądać w kapeluszach.
            • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 13:44
              kora3 napisała:

              > Owszem, w kontekscie watków poniekąd...Niemniej - no ja bym nie umiala na pods
              > tawie takich danych określić czy ktoś kolokwialnie mówiac umie się ubrać czy ni
              > e.

              Koro pytałaś z pewnym oburzeniem skąd Mim może wiedzieć jak się ubierasz, przypomniałam Ci że z Twojej własnej ręki. Przypominam również, że Ty sama napisałaś, że ubierasz się jak chcesz.. Dla mnie to równoznaczne z tym, że modą przejmujesz się średnio.
              Nie wchodzę w to czy ubrać się umiesz, czy nie, to Twoja sprawa, natomiast sorry, ale z Twoich opisów samej siebie, tudzież tego co Cię w modzie szokuje, wynika jakiś obraz.
              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 14:03
                aqua48 napisała:
                >
                > Koro pytałaś z pewnym oburzeniem skąd Mim może wiedzieć jak się ubierasz, przyp
                > omniałam Ci że z Twojej własnej ręki. Przypominam również, że Ty sama napisałaś
                > , że ubierasz się jak chcesz.. Dla mnie to równoznaczne z tym, że modą przejmuj
                > esz się średnio.
                > Nie wchodzę w to czy ubrać się umiesz, czy nie, to Twoja sprawa, natomiast sorr
                > y, ale z Twoich opisów samej siebie, tudzież tego co Cię w modzie szokuje, wyni
                > ka jakiś obraz.


                Nic podobnego Aquo, ze modą przejmuję się średnio smile To zdanie, ze ubieram się jak chcę odnosiło się do tego, że praca nie wymusza na mnie żadnego dress code. Oczywiście inaczej ubieram sie do sądu, inaczej na konferencję prasową czy sesję RM, a inaczej na poligon, ale nie mam czegoś takiego, ze muszę w pracy być ubrana jakoś, np. w garsonkę, bo taki jest wymóg.

                Dziwi mnie, iz masz przekonanie, ze osoba, która ubiera sie jak chce nie podąza za modą - a to taki co sie ubiera modnie ubiera się jak nie chce, ale w to co moda dyktuje? Ja sobie z mody wybieram to co mi pasuje, co jest wg mnie fajne, ładne, stosowne na daną okolicznośc, a nie jak leci - modne to noszę, czy mi w tym do twarzy i reszty, czy nie. Nie oceniam tego, ze ktoś inny tak robi, ale ja - nie.

                Szokuje mnie powiadasz ...Nie, mnie specjalnie nic nie szokuje, bardziej moze Ciebie, wnosze po tej dyskusji o bluzkach z Posit - chyba.
                Natomiast owsszem, w kontekscie tych deseni - wg mnie nie elegancka zadna kreacja, która kolokwialnie mówiac daje po oczach - czy to kolorem, czy deseniem, czy dodatkami a już szczególnie taka, która jak ta o jakiej piiszę w wątku Posit o Służewcu dajaca po oczach wszystkim na raz. Wg mnie - znów - nie jest dobra taka kreacja, która uwypukla wady, albo przytlacza osobę w nią odzianą. Taki deseń i materiał "obiciowy" osobę drobną skutecznie przytłoczą, a większej dodadzą kilogramów i lat - oczywiscie mozna to uwazać za fajne, bo jakiś projektant w danym sezonie ma taką wizję, ale chyba nie ma przymusu, żeby sie zaraz wszystkim podobało, a jak sie nie podoba, to jest bez gustu?smile
            • mim_maior Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 13:51
              Kończąc te rozważania: na podstawie tego, co obficie o sobie piszesz oraz tego, jak oceniasz różne rzeczy łatwo można poznać Twój gust i poczucie estetyki. Bez ryzyka poważnej pomyłki. Nazwałabym je "średnią krajową", więc nie masz się co unosić. Posiadanie natomiast bardziej wyrafinowanego gustu nie jest jakimś szczególnym powodem do dumy, ot, umiejętność podobna do znajomości kilku języków czy świetnego prowadzenia samochodu. Z tym że świadomość swoich ograniczeń w jakiejś dziedzinie pozwala uniknąć wygłupienia się, gdy człowieka kusi możliwość wystąpienia jako arbiter elegantiarum.
              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 14:06
                Wiesz Mim, nie wątpiąc w Twój wyrafinowany gust uwazam, jak piszę do Aquy wyżej - eleganka kreacja nie daje po oczach i nie przytłacza osoby w nią odzianej. Ta o której wspomniałam w watku Posit koncertowo daje po oczach z racji deseniu i to w każdym jej elemencie, osobę drobną przytłacza, większej dodaje kilogramów - zastanawiające kto poza pewnie Tobą w czymś takim serio dobrze wygląda....

                Co do Twoich na mój temat przypuszczeń - ja bym sie po takich informacjach nie podejmowała wcale oceny czyjegoś gustu, stylu ubierania, bo sa to informacje tak enigmatyczne i niepełne, że nikt z mózgiem by się tego nie podejmował.
                • mim_maior Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 14:12
                  I na tej wypowiedzi, uzupełniającej doskonale Twój wizerunek prezentowany na forum, chwilowo możemy zakończyć.
                  • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 14:14
                    W ogóle mozemy zakończyć smile
                  • ola5488 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 22:33
                    big_grin Czapki z głów, Mim_maior
    • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 10:55
      Mnie wyraziste desenie typu materiał na kanapę w ogóle nie wydają się szczególnie eleganckie, natomiast nie uważam by para wychodząca gdzieś musiała dopasowywać się kolorystycznie. To wg mnie trochę śmieszne i ..nieeleganckie właśnie. A gdy partnerzy mają w ogóle odrębne kolory, lub odcienie skóry, włosów, całkiem odmienne typy urody, jak znaleźć coś co będzie pasowało obojgu? A przede wszystkim po co?
      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 10:59
        Nie chodzi o to, by para dopasowała się kolorystycznie Aquo, także uwazam takie coś za mało eleganckie... Mnie chodzi o sytuację, gdy obie osoby z pary mają na sobie coś w wyrazisty deseń - niekoniecznie wspomniane "obicie na kanapę" dodam - po prostu wyrazisty deseń
        • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 15:24
          Czyli jeśli pan ma marynarkę w kratkę Księcia Walii, a pani ma sukienkę w paisley, grochy, czy kwiaty - to jedno z nich musi się przebrać?
          XD
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 15:28
            Nie, nie musi się przebierać, dlaczego by mieli musieć ...
            • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 15:44
              "jak sądzicie, czy jeśli para wyboera sie gdzieś razem i razem będzie ze tak powiem pokazywać eleganckie jest by każde z pary miało na sobie strój w wyraźny deseń jadowicie gryzący się z deseniem u drugiej? "
              Odniosłam wrażenie, że we wpisie początkowym zasugerowałaś, ze nie wypada być ubranym nie do pary.

              Ludzie to nie dodatki, zatem wzory na stroju jednej osoby nie mogą nie pasować do wzorów na stroju innej. Każda osoba powinna ubrać się stosownie do okazji, niezależnie od tego czy idzie gdzieś w parze, czy solo.

              Wiadomo, że desenie, wzory, aplikacje itp. są raczej odpowiednie do swobodniejszych stylizacji dziennych, a nie wieczorowych.
              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 15:46
                Posit, jakby Ci tu ...popatrz na to zdjęcie (mam nadzieję, ze się adres dobrze skopiował)
                www.polishexpress.co.uk/uploads/editor/images/%C5%9Blub%20harry%60ego%20i%20meghan%20%283%29.jpg
                skomentujesz jakoś?
                • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 16:06
                  Fajny ten czerwony kapelusz.
                  • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 16:15
                    Ale wszystkie trzy razem to raczej piorunujący efekt smile
                    • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 16:24
                      A tylko jedna ma sukienkę we wzorek. smile Więc to nie kwestia deseni.
                      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 16:39
                        Nie chodziło tym razem o deseń ...Widzisz, u nas i raczej gdzie indziej także na wesele obowiązuje garnitur - panów. Raczej nie w deseń, a koszula też raczej nie bijąca po oczach kolorem, choć pewnie różnie bywa. Ale u pań w zasadzie wszelkie desenie i kolory są dopuszczalne (poza bielą i jej pochodnymi z oczywistych względów) i dobry fotograf Posit, robiąc zdjęcie grupowe młodej pary i reszty tak ustawia - w miarę mozliwości - gosci, by np. dwie panie w takim samym kolorze sukni nie były obok siebie, ale także by panie mające wyraziste desenie na sukniach nie stały/nie siedziały obok siebie. Mowa oczywiście o zdjęciu oficjalnym, "ustawianym", bo już tzw. spontanówki, kiedy dwie osoby siedza obok siebie lub stoją i chcą mieć wspólne zdjęcie mając podobne kolory kreacji, albo jadowicie sie gryzące desenie, to się ich wszak nie "rozgania"
                        • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 16:59
                          Koro, a jak się ma wesele do tematu?
                          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 17:07
                            No wiesz, tematem jest generalnie deseń i fascynator - fancynatory przecietni ludzie, panie raczej hehe noszą na śluby i wesela ...
                            A tu był przyklad wesela, bo takie zbiorowe foty czesto na weselach się robi - tematem był desenie i jak one wyglądają potem razem na fotach - no niestety nie najlepiej czasem - takie dzikie polączenie owych przykuwa uwagę i powoduje nieprzyjemny odbór fotorafii odwracając uwagę od głownych bohaterów w tym przypadku
                            • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 17:53
                              kora3 napisała:

                              > tematem był desenie i jak one wyglądają potem razem na fotach - no niestety nie
                              > najlepiej czasem - takie dzikie polączenie przykuwa uwagę i powoduje nie
                              > przyjemny odbór fotorafii

                              Mnie się bardzo przyjemnie patrzyło na te panie w fantazyjnych nakryciach głowy. Uważam, że wyglądały super. Zastanawiałam się tylko czy dwóch brzegowych kapeluszy by nie zamienić ze sobą smile
                  • 10iwonka10 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 23:27
                    Sukienki wszystkie maja eleganckie- kapelusze….kwestia gustusmile Dla mnie troche za duze.
    • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 10:56
      No pewnie że jak się gdzieś idzie razem, to można tak mniej więcej ustalić, co kto ubiera. Bo potem on jak hippis, a ona jak porcelanowa laleczka.
      A dopasowywanie wzorów u pary to jak dopasowywanie odcienia paszki i paska do odcienia butów i kołenierza u kurtki. Elegancja powiem małomiasteczkowa. Nadinterpretowana.
      Fascynatory są zabawne, o ile oczywiście nie przeszkadzają innym.
      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:00
        O matko, nie wiem jak trzeba napisać, zeby normalni ludzie zrozumieli - nie idzie o dopasowanie kolorów czy szczegółów u pary wzajemnie, tylko o sytuację, gdy obie osoby z pary mają na sobie coś w wyrazisty deseń. Np. pan marynarkę w kratę szkocką, pani suknię w duże kropki
        • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:03
          Bo to może fajnie wyglądać.

          kora3 napisała:

          . Np. pan marynarkę w kra
          > tę szkocką, pani suknię w duże kropki
          >
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:05
            Ale moze też - niefajnie - odsyłam do zalinkowane przez Posit i wspomnianego tu linku ze zdjęciami
            • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:13
              Właśnie mnie ta para nie raziła jakoś specjalnie. Nie widziałam też halki zamiast sukienki, a halkę widziała positironium.
              Kwestia gustu.
              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:20
                A mnie owszem - razila...Co do "halki" - no ja też nie widziałam, ale trochę rozumiem Posit - biel i rozbielone kolory w połączeniu z taką koronką niejednemu przywodzą na myśl bieliznę, podczas gdy taka sama kreacja w kolorze nasyconym już by nie robila takiego wrazenia.

                Ostatnio widziałam panią na oficjalnej imprezie w takim letnim "garniturku". Fajny krój, ładnie lezało, ale granatowe paseczki w połączeniu z bielą, także z racji grubosci tych paseczków przywodziły na mysl pizamę wink
                • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:24
                  No i jak widzisz sama- gusta są różne.
                  Co prawda trochę rozumiesz positironium, ale halki nie widziałaś.
                  Ja widziałam mdłą sukienkę - w stylu jak sobie widz TVN wyobraża klasę średnią na rozrywkach.
                  • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 11:56
                    Rozumiem, że Posit mogła mieć takie odczucie, bo wiele osób ma takie odczucia przy kreacjach białych/rozbielonych w połączeniu z taką koronką
                    • znana.jako.ggigus Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 12:08
                      Sukienka, podobnego kroju, w szkocką pratkę czy w pikasy, takiego skojarzenia nie wzbudzi.
                      To oczywiste.
                      Tyle że mimo wszystko nie wszyscy mieli halkę przed oczyma.
                  • 10iwonka10 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 19:29
                    Dla mnie jak stala to tez byla mdla sukienka ale jak siedziala na tej kanapie to byla malo elegancka sukienka.Nie lestem wielkim znawca mody ale mysle ze klasa srednia/ elegancka sukienka to chyba sukienka z lepszej jakosci materialu. Ta sukirnka ani nie jest elegancka ani material nie jest dobrej jakosci.Popatrzylam an te zdjecia...bardziej...mniej elleganckie ale zadna nie jest w 'bielizniarskim' stylu.
                    www.google.co.uk/search?q=horse+racing+women+dress+code+newmarket&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwic997UzJzcAhXH7BQKHeFhCNcQ_AUICigB&biw=1366&bih=651#imgrc=ioxI9h9o28UH1M:
        • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 12:23
          kora3 napisała:

          > nie idz
          > ie o dopasowanie kolorów czy szczegółów u pary wzajemnie, tylko o sytuację, gdy
          > obie osoby z pary mają na sobie coś w wyrazisty deseń. Np. pan marynarkę w kra
          > tę szkocką, pani suknię w duże kropki

          Gdyby pan w marynarce w szkocką kratę przez cały czas trzymał panią w sukience w kropki w objęciach, lub na barana to mógłby być jakiś problem estetyczny, ale zazwyczaj para dorosłych ludzi porusza się na przyjęciu niezależnie od siebie. Wychodząc z Twego Koro założenia pani w sukience w różowe kropki nie mogłaby stanąć obok by porozmawiać z panią w sukience w pomarańczowe kwiaty lub zygzaki by nie było zgrzytu.

          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 13.07.18, 13:12
            N wiesz, miłama raczej na mysli sytuację jak np. na ślubie, kiedy to zwyczajowo przed nim, po nim i na przyjęciu para 3ma się razem - nie moze cały czas non stop, ale jednak większosc czasu
        • bene_gesserit Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 14.07.18, 20:39
          kora3 napisała:

          > O matko, nie wiem jak trzeba napisać, zeby normalni ludzie zrozumieli -

          Hm hm.

          nie idz
          > ie o dopasowanie kolorów czy szczegółów u pary wzajemnie, tylko o sytuację, gdy
          > obie osoby z pary mają na sobie coś w wyrazisty deseń. Np. pan marynarkę w kra
          > tę szkocką, pani suknię w duże kropki


          Jako żywo nie widziałam takiej pary. Problem imo trochę ogórkowy.

          Gdyby trochę zmienić pytanie, byłoby - bez obrazy, Koro - całkiem dorzeczne.

          Jeśli by przyjąć, że strój to jakaśtam emanacja osobowości, to taka para ekstrawertyków/attention junkies/łotewa raczej nie miałaby większych szans na dłuższe bycie razem.

          Owszem, w moim mieście zdarza mi się widzieć pary kompletnie niedobrane strojem, ale to problem innego rodzaju niż symetryczna pstrokacizna.
          On ubrany sportowo, w bluzę/T-shirt/koszulkę, na bicepsie/łydce eksponowany tatuaż, często o tematyce sportowej lub patriotycznej. Do tego dżinsy/szorty sportowe, sportowe buty.
          Ona - obojętnie od pory dnia ubrana w, powiedzmy, sukienkę koktailową, makijaż wieczorowy, wieczorowa fryzura i wieczorowa biżuteria, szpilki.
          To, istotnie, jest estetyczny zgrzyt.
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 15:25
            Bene... jak dla mnie to takie gryzące sie desenie nie byłyby problemem na samej imprezie, natomiast no koszmarnie wygladają na zdjęciach.
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 15:31
            Bene, daruj, ale nie wiem po co wspominasz tu o środowisku kiboli i ich damsmile -w każdym mieście mozna spotkać - tu raczej ocena jest chyba jednoznaczna i chyba też na tym forum - jednomyślna.
            • bene_gesserit Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 15:48
              Nie mam pojęcia, czy to 'środowisko kiboli i ich dam', bo nie znam tych ludzi.
              Chciałam raczej wykaraskać cię z niezręcznie zadanego pytania i plączących się twoich własnych jego interpretacji.
              wink
              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 17:09
                Hmmm ale ja o nijakie wykaraskiwanie mnie nie prosiłam ...Sprawa dla mnie jest prosta: zobaczyłam zdjęcie jakie zobaczyłam, to sobie skomentowałam - masz inne zdanie - miej. Nie mam pojęcia co miałoby to mieć współnego z tym, że zdarzają się osoby ubierające sie na co dzień - jak opisałaś
                • bene_gesserit Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 20:02
                  Wytłumaczyłam, dlaczego. Po prostu było mi ciebie żal, co ja zrobię.
                  Nie rozumiesz - trudno. Nie będę przez pół wątku doszczegóławiać, o co mi chodziło i zżymać, że 'normalni ludzie' by zrozumieli.
    • bene_gesserit Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 14.07.18, 20:34
      Niewielki, subtelny fascynator/kapelusz na ślubie - ok.
      Coś wielkiego, teatralnego i/lub kiczowatego jak z Royal Ascott - wielkie fopa, próba przelicytowania panny młodej.
      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 13:18
        Zgadzam się moze poza próbą przelicytowania - nie sądzę, by te panie co ich foć tu wkleiłam miały ambicje przelicytować pannę młodą - w tym przypadku Meghan - powiedziałabym, ze nie sa to panie z tej samej z nią ligi - mam na mysli teraz wiek i mam nadzieję,m ze nikogo to nie zgorszy. Niemniej owe nakrycia głowy są niezmiernie kiczowate, a razem sfotografowane wręcz śmieszne, przywodzą na myśl jelenie na rykowisku smile
        • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 13:29
          kora3 napisała:

          > Niemniej owe nakrycia głowy są niezmiernie kiczowate, a razem sfotografowane wręcz śmieszne, przywodzą na myśl jelenie na rykowisku smile
          >
          To Twoje zdanie. Moim zdaniem są zabawne i kolorowe, i pokazują, że panie postanowiły pobawić się strojem i nie podchodzą do siebie bardzo serio.
          • bene_gesserit Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 15:18
            Przecież jedno nie wyklucza drugiego - przeciwnie.
          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 15:27
            Może Aquo, moze tylko ...to nie był slub tych pań, wiec moze zważywszy na młodą pare, jak w innym wątku postulujesz zwracać uwagę na gospodarzy uroczystosci, nie wypadało sie aż tak zabawiać I AŻ TAK NIE BRAĆ SERIO?
            • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 17:20
              kora3 napisała:

              > Może Aquo, moze tylko ...to nie był slub tych pań, wiec moze zważywszy na młodą
              > pare, jak w innym wątku postulujesz zwracać uwagę na gospodarzy uroczystosci,
              > nie wypadało sie aż tak zabawiać I AŻ TAK NIE BRAĆ SERIO?

              Czy ktoś prócz Ciebie protestował Koro? Czy ktoś z obecnych poczuł się urażony nakryciami głów tych pań? A może nie wpuszczono ich z tego względu na oficjalną część uroczystości?

              • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 17:27
                Aquo, takie nakrycia głowy sa najwyraźniej przyjęte tamze, wiec dziwi mnie Twe pytanie ...Ja nie uwazam, że panie chciały przyćmić panne młodą, ani ze chcialy wykpić samą uroczystosc - odniosłam sie TYLKo doo tego co pisałas o zabawie strojem i nietraktowaniem zbyt serio ...Slub jak by nie patrzeć jest raczej okolicznością do traktowania sie serio, także w kwestii stroju - niekoniecznie zaraz ksiazecy ślub smile
                • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 17:47
                  kora3 napisała:

                  > Aquo, takie nakrycia głowy sa najwyraźniej przyjęte tamze,

                  Skoro o tym WIESZ to po co pytasz Koro, czy aby nie są niestosowne?

                  >Slub jak by nie patrzeć jest raczej ok
                  > olicznością do traktowania sie serio, także w kwestii stroju

                  A wcale nie. Słyszałaś może o ślubach w balonie, pod wodą, w przebraniach z rozmaitych epok, na plaży, na wieży itp? Kwestia stroju i jego powagi to konwencja ustalana przez zainteresowanych.
                  • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 17:57
                    Nie pytałam czy sa niestosowne Aquo - moglabyś zalinkować gdzie o to pytam?smile

                    Co do reszty - no właśnie, zatem wypada się dostosować BEZ udziwniania ze swej strony, co sugerowałaś w przypadku tych pań. Te panie nie udziwniały, takie nakrycie głowy jest na okoliczność, w której brały udzial stosowne, nikt temu nie zaprzeczał - chyba smile A ze wyglądają jak wyglądają szczególnie razem na zdjęciu - no cóż, ja nie jestem snobką i nie uwazam, by stosowne było zachwycanie sie czymś co mi sie nie podoba tylko dlatego, że takie coś mozna załozyć na książecy ślub. smile
                    • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 18:27
                      kora3 napisała:

                      > Nie pytałam czy sa niestosowne Aquo - moglabyś zalinkować gdzie o to pytam?smile

                      Tu: "moze zważywszy na młodą pare, nie wypadało sie aż tak zabawiać?"

                      > ja nie jestem snobką i nie uwazam, by stosowne było zachwycanie sie
                      > czymś co mi sie nie podoba
                      >ja bym nie umiala i też nie chciała oceniać czyjegoś sposobu ubierania się
                      > owe nakrycia głowy są niezmiernie kiczowate, a razem sfotografowane wręcz śmieszne, przywodzą na myśl jelenie na rykowisku

                      Nie sądzisz Koro że w jednym wątku przeczysz sama sobie? Poza tym między zachwycaniem się, a potępianiem i ośmieszaniem jest jeszcze całe spektrum możliwości...

                      • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 18:48
                        aqua48 napisała:
                        >
                        > Tu: "moze zważywszy na młodą pare, nie wypadało sie aż tak zabawiać?"


                        BO TY Napisałaś o zabawianiu się smile - nie ja
                        >
                        > Nie sądzisz Koro że w jednym wątku przeczysz sama sobie? Poza tym między zachwy
                        > caniem się, a potępianiem i ośmieszaniem jest jeszcze całe spektrum możliwości.
                        > ..

                        Mozesz mi wskazać coś o potępieniu Aquo?

                        Tak, te kapelusze są dla mnie koszmarne - za duze, kiczowate i tyle. Nie będę udawać, ze mi się podobają, albo "mogą być" bo cosik takiego wypada nosić na głowie na ksiazecym ślubie, po prostu nie. Przyjmuję do wiadomosci, ze wypada, natomiast nadal nie oznacza to, ze to wg mnie jest ładnesmile Podobnie - o ile suknia Meghan, którą to suknią chyba "wypada sie" zachwycać, dla mnie jest z gatunku "moze być" i "ładnemu we wszystkim ładnie", to suknia księznej Diany była wg mnie paskudna, kiczowata i calkowicie oszpecająca tę skądinad ładną kobietę...I nie ma dla mnie zupełnie znaczenia ile każda z tych kreacji kosztował, kto je projektował ani to, że zechciały sie w nie odziać księżne podczas swoich ślubów - albo mi sie coś podoba, albo nie, albo "moze być", "ujdzie" - czy to bezdie miala na sobie siezna, aktorla, celebrytka, polityczka czy zwyczajna dziewczyna z sąsiedztwa. U księżnej Diany zdaję sobie sprawę, że taka była też ówczesna moda, ale tak czy siak sukienke miała paskudna, a tymczasem czytałam i nadal czytam, ze przewspaniałą - tu i ówdziesmile
                        • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 19:00
                          kora3 napisała:

                          > BO TY Napisałaś o zabawianiu się smile - nie ja

                          Nie Koro, ja pisałam o bawieniu się modą i dystansie do siebie - Ty o stosowności.

                          > Mozesz mi wskazać coś o potępieniu Aquo?

                          Proszsz (po raz kolejny): "owe nakrycia głowy są niezmiernie kiczowate, a razem sfotografowane wręcz śmieszne, przywodzą na myśl jelenie na rykowisku", "no koszmarnie wygladają"


                          • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 15.07.18, 19:05
                            aqua48 napisała:
                            >
                            > Nie Koro, ja pisałam o bawieniu się modą i dystansie do siebie - Ty o stosownoś
                            > ci.


                            Dobra, nie ejstem w stanie wyjaśnić Ci o co mi chodziło - moje upośledzenie smile

                            >
                            > Proszsz (po raz kolejny): "owe nakrycia głowy są niezmiernie kiczowate, a razem
                            > sfotografowane wręcz śmieszne, przywodzą na myśl jelenie na rykowisku", "no ko
                            > szmarnie wygladają"


                            To jest potępienie? Skądże - to jest moje zdanie - wg mnie takie właśnie są smile
                            >
                            >
                            • mim_maior Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 07:49
                              Tak, potępienie to byłoby dopiero: "posiadaczki tych nakryć głowy należy natychmiast aresztować i rozstrzelać bez sądu!". big_grin
                              • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 09:00
                                mim_maior napisała:

                                > Tak, potępienie to byłoby dopiero: "posiadaczki tych nakryć głowy należy natych
                                > miast aresztować i rozstrzelać bez sądu!". big_grin
                                >
                                Czyli określenia: kiczowate, śmieszne, koszmarne oraz ocena kobiet - wyglądają jak jelenie na rykowisku, to pochwała? Hmmm...
                                • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 09:12
                                  Aquo, a to nie ty wyjaśniałaś, ze pomiędzy zachwytem, a potępieniem jest spora przestrzeń? Ty chyba smile Tak wiec między pochwałą a potępieniem - takze. smile
                                  • aqua48 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 09:28
                                    kora3 napisała:

                                    > Aquo, a to nie ty wyjaśniałaś, ze pomiędzy zachwytem, a potępieniem jest spo
                                    > ra przestrzeń? Ty chyba smile Tak wiec między pochwałą a potępieniem - takze. smile
                                    >
                                    No właśnie wyjaśniałam. A Ty Koro zdecydowałaś się jednak na potępienie.
                                    • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 09:49
                                      Nie wiem skąd u Ciebie Aquo skłonnośc do używania wielkich słow wobec małych spraw - serio. Ja zwyczajnie nazwałam rzeczy po imieniu, jak wspomniałam, nie mam snobistycznych inklinacji i nie uwazam, ze wypada czyms się zachwycać, albo li też udawać, że jest dla mnie ok jedynie, dlatego, ze to noszą jakieś panie angielskie arystokratki na śluby w rodzinie królewskiej.
                                      • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 09:55
                                        kora3 napisała:
                                        > nie mam
                                        > snobistycznych inklinacji i nie uwazam, ze wypada czyms się zachwycać, albo li
                                        > też udawać, że jest dla mnie ok jedynie, dlatego, ze to noszą jakieś panie ang
                                        > ielskie arystokratki na śluby w rodzinie królewskiej.


                                        A jak komuś przypadkiem podoba się to, co założy "angielska arystokratka" to już snobizm?
                                        No, weź...
                                        • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:09
                                          Nie, wcale niekoniecznie Posit - za daleko idący wniosek .., Po prostu, czesc ludzi ma takie skłonnosci, ze uważają, iż wypada by im się podobało to, co podoba się szeroko pojętym wyższym sferom, takim czy innym. Albo też, ze nawet o ile jest to takie sobie wg ich oceny, bądź brzydkie, nie wypada tego skrytykować, bo się wyjdzie na nieobytego, nieznającego sie na rzeczy itd. To jest zjawisko obserwowane bardzo czesto i w dośc szerokim zakresie.

                                          Weźmy królową EII i jej stroje...Gdzieś tu, albo tamsmile jest wątek chyba Jadwigi o tym jak powinna wygląadć Stateczna emerytka na oficjałce" - czytałam go i wg oceny forumowiczów zupełnie nie jak królowa brytyjska,choć jej przykład nie był przywoływany bynajmniej. Teraz mozna ją okreslic jako no ekscentryczną starszą panią i tyle, ale ona tak koszmarnie ubierałą się także jako osoba znacznie młodsza. Nieprawda? No chya raczej prawda, ale to wszak KRÓLOWA, to wypada dostrzec w jej odzieniu coś fajnego, albo chociaż o ile nie uznać, ze no moze być jednak. Na NIEJ, bo na innej pani zostałoby natychmiast skrytykowane...

                                          Podobnie bywa z kreacjami gwiazd i celebrytów. No no bardzo gustowne, bo od znanego projektanta i na pani X, a tymczasem potem taka kreacja pojawia się w rankingu najkoszmarniejszych na danej imprezie - projektanci też się mylą, mają gorsze pomysły, trafią kulą w płot...Warto mieć chyba swoje zdanie, anie bezreflekksyjnie potakiwać, bo znany smile

                                          Za Waszą, czy też forum sprawą zainteresowałam sie tym ślubem H i M. Czytam, jaką to olśniewająca suknię miała panna młoda - patrzę, no o taką o smile - panna młoda ta jest bardzo ładna, zgrabna, to i w worku jutowym pewnie niebrzydko wygląda - taka prawda. Ta suknia - na pewno nie kiczowata, nie przytlączająca panny młodej i to jej plusy, bo to są czeste "grzechy" sukien ślubnychsad, ale zeby olśniewająca, niezwykla jakaś, no dla mnie nie- ładna, z klasą sktomna, szału nie ma ogólnie, a ze na tej pannie młodej wszystko pewnie prezentuje sie ladnie, to i ta sukienka....Mnie w każdym razie do zachwytów nad nią daleko, acz jak piszę, na pewno nie jest godna krytyki jakiejś.
                                          • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:19
                                            kora3 napisała:
                                            > Nie, wcale niekoniecznie Posit - za daleko idący wniosek .., Po prostu, czesc l
                                            > udzi ma takie skłonnosci, ze uważają, iż wypada by im się podobało to, co podob
                                            > a się szeroko pojętym wyższym sferom, takim czy innym.

                                            No, ale piszesz trochę tak, ze to wygląda na coś w stylu "jeśli komuś się TO podoba, to tak na prawdę tylko udaje, bo przecież TO się nie może po prostu podobać".

                                            > Weźmy królową EII i jej stroje...Gdzieś tu, albo tamsmile jest wątek chyba Jadwigi
                                            > o tym jak powinna wygląadć Stateczna emerytka na oficjałce" - czytałam go i wg
                                            > oceny forumowiczów zupełnie nie jak królowa brytyjska,choć jej przykład nie by
                                            > ł przywoływany bynajmniej. Teraz mozna ją okreslic jako no ekscentryczną starsz
                                            > ą panią i tyle, ale ona tak koszmarnie ubierałą się także jako osoba znacznie m
                                            > łodsza. Nieprawda?

                                            Ja tam lubię jej styl. smile Nosi taki swoisty uniform, podobnie ma Angela Merkel.
                                            Warto zwrócić uwagę na to, że stosowność to jednak nie to samo, co wyrafinowana elegancja (albo moda, brr).

                                            > Podobnie bywa z kreacjami gwiazd i celebrytów. No no bardzo gustowne, bo od zn
                                            > anego projektanta i na pani X
                                            ,[...]

                                            Taki argument, to żaden argument. smile

                                            Wszystko jednak sprowadza się do tego - skąd wiesz, czy ktoś, komu podobają się efektowne kapelusze, albo tkaniny we wzory, albo nietypowe kroje, to osoba, która "udaje, bo ktoś powiedział, że to ładne", czy ktoś dla kogo to są faktycznie estetyczne i interesujące rzeczy? Szybko oceniasz, a niestety mało z tego wynika.
                                            • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:32
                                              Wiesz, mnie by przekonało to, gdyby ktoś pochwalił takie coś na ulicy, albo w jakiejś innej niezobowiązującej sytuacji - serio. Bo to by znaczyło, ze mu się podoba bez względu na to, kto to wymyślił i kto nosi.
                                              Mam pytanie: założylabyś sobie na wesele taki kapelusz/fascynator jak te z zalinkowanego przeze mnie zdjęcia?
                                              Odp. np.
                                              1. Tak, podoba mi się takie coś, więc załozyłabym
                                              2. Zależy na jakie wesele
                                              3. Nie, bo chioć mi się podoba u tych pań uważam u "szarego zjadacza chleba" na weselu u takiegoż takie coś za przesadę
                                              4. Nie, bo choć mi się podoba nie wyglądałabym w tym dobrze

                                              Która ewentualnie odp. byłaby bliska Twojej?
                                              • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:37
                                                Koro, ale dlaczego uważasz, że trzeba Ciebie przekonywać, że komuś coś się podoba?
                                                Arbiter elegantiarum?
                                                • kora3 Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:45
                                                  Ależ skąd, to nie ja się tu podaję za wybitnego znawcę, ja mam tylko swoje zdanie...Zwyczajnie zapytałam - czy skoro Ci się coś podoba sama byś to załozyła - nie chcesz odpowiadać, to przecież nie musiszsmile
                                                  • positronium Re: Desenie i fascynatory/kapelusze 16.07.18, 10:55
                                                    Wiele rzeczy podoba mi się tak ogólnie, ale za nic nie założyłabym ich na siebie. Z różnych powodów. smile
                                            • kora3 Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 10:43
                                              Nie o ubiorach będzie tym razem ...
                                              Otóż przy okazji mundoalu zajmowano sie nie tylko oceną gry poszczególnych druzyn i zawodników, ale i także ploteczkami z zycia tych ostatnich i image ...
                                              Jeden z bardzo znanych zawodników ma szczególny tatuaż, zdaniem niektórych bardzo oryginalny i piękny, powiela go wiele osób ...No wzbudza zachwyt - podobno.
                                              Tymczasem tatuaz ocenił specjalista smile - bez koncepcji, powstał z twz. "doróbek" niekoniecznie zrobionych dobrze i starannie, kolorystyka przypadkowa i chaotyczna itd. - generalnie do kitu i uznawane za cudo TYLKO dlatego, ze "zdobi" cialo sławnego piłkarza, na zwyczajnym śmiertelniku nikt na ten tatuaż nie zwróciłby specjalnej uwagi, a o ile, to dostrzegłby brak koncepcji i niedoróbki.
                                              Ciekawe ile osób zrobiło sobie podobny koszmarek na ciele - trudno odwracalnie dodam, tylko latego właśnie ze taki sobie zafundował piłkarz - celebryta. Czy gdyby taki miał Kowalski z polskiej III ligi też by się tak ochoczo tak wydziergali smile
                                              • positronium Re: Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 10:57
                                                Gdyby ten tatuaż miał Kowalski z III ligi, to po prostu zobaczyłoby go tylko tyle kibiców, ile ma ta liga. Zachwyt rośnie wprost proporcjonalnie do ekspozycji medialnej. wink
                                                • kora3 Re: Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 11:04
                                                  No właśnie, właśnie - zachwyt, czy "zachwyt" - oto jest pytaniesmile
                                                  • positronium Re: Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 11:06
                                                    Ale dlaczego Ciebie interesuje, czy komuś faktycznie coś się podoba, czy ta osoba się "snobuje"?
                                                    Mówiąc wprost - co Ci do tego?
                                                  • mim_maior Re: Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 12:32
                                                    W sumie w "snobowaniu się" jest sporo pozytywów. Robią tak często osoby aspirujące do wyższych grup społecznych. Smak mają jeszcze niewyrobiony, więc naśladują tych, których podziwiają. Jeśli kręgi, do których aspirują rzeczywiście mają coś wartościowego do zaoferowania, choćby estetycznie (z oczywistych względów trzeba tu więc pominąć kręgi showbiznesu i podobne), to taki snobizm jest sposobem na rozwój. Na początku chodzisz do filharmonii, choć Górecki przyprawia cię o ból zębów. Ale z czasem możesz zacząć doceniać piękno muzyki trudniejszej niż radiowe przeboje. Przynajmniej dajesz sobie szansę. Dlatego doceniam, że niektórzy próbują, nawet kosztem tego, że ci bardziej leniwi z ich kręgów będą im wypominać snobizmy.
                                                  • kora3 Re: Taka zbawna sytuacja :) 16.07.18, 12:46
                                                    Nic, tzw. ciekawość poznawcza smile

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka